Bielan mówi "o wycofaniu się z europejskiego planu odbudowy". Czy to możliwe? A konsekwencje?


Europoseł Adam Bielan zasugerował, że Polska może się wycofać z europejskiego planu odbudowy - co oznaczałoby rezygnację z co najmniej 162 miliardów złotych unijnego wsparcia. Eksperci tłumaczą, czy to w ogóle możliwe i z jakimi konsekwencjami musielibyśmy się liczyć.

W wywiadzie dla Radia Plus 7 lutego Adam Bielan, lider partii Republikanie wchodzącej w skład Zjednoczonej Prawicy, był pytany o kwestię braku zatwierdzenia przez Komisję Europejską polskiego Krajowego Planu Odbudowy. KPO to opis tego, w jaki sposób Polska ma zamiar wydać przyznane naszemu krajowi 36 mld euro pożyczek i dotacji z unijnego Instrumentu na Rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności. Jest on główną częścią Funduszu Odbudowy nazywanego w dokumentach unijnych NextGenerationEU i jest przeznaczony na odbudowę unijnych gospodarek po kryzysie wywołanym pandemią koronawirusa. Aby sfinansować NextGenerationEU (wstępnie oszacowano ten fundusz na ponad 800 mld euro), Komisja Europejska – w imieniu Unii Europejskiej – zaciąga pożyczki na rynkach kapitałowych na warunkach bardziej korzystnych od tych, które mogłoby uzyskać wiele państw członkowskich.

Na taki mechanizm finansowania zgodziły się wszystkie państwa członkowskie UE, ratyfikując decyzję Rady Unii Europejskiej z 14 grudnia 2020 roku w sprawie systemu zasobów własnych UE. Ustawę o zgodzie na ratyfikację tego dokumentu przez prezydenta polski Sejm uchwalił 4 maja 2021 roku, a Andrzej Duda ratyfikował decyzję Rady 31 maja.

Wcześniej - 3 maja - Polska wysłała do Brukseli do akceptacji Komisji Europejskiej Krajowy Plan Odbudowy. Lecz KE do tej pory nie zaakceptowała polskiego KPO ze względu na zmiany w wymiarze sprawiedliwości wprowadzone przez PiS - zdaniem komisji podważają one unijne zasady praworządności i rządów państwa prawnego. Odblokowanie miliardów euro uzależnione jest m.in. od likwidacji Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Wypowiedź Adama Bielana w Radiu Plus dotycząca reakcji Polski na niezatwierdzenie KPO wywołała konsternację i dyskusję, która przeniosła się na forum Sejmu.

Europoseł PiS Adam Bielan proponuje "wycofanie się z unijnego Funduszu Odbudowy
Europoseł PiS Adam Bielan proponuje "wycofanie się z unijnego Funduszu Odbudowytvn24

Bielan: "Będziemy musieli podjąć jakąś decyzję"

Adam Bielan na pytanie, czy Polska złoży na Komisję Europejską skargę do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, odpowiedział: "Zbliżamy się do momentu, w którym trzeba będzie tę sprawę przesądzić, mówię o ewentualnych krokach prawnych. Koniec pierwszego kwartału 2022 roku to jest taki ostateczny moment, kiedy ta decyzja musi zapaść".

Prowadzący rozmowę zapytał lidera Republikanów, czy zatem - jeśli do końca marca polski KPO nie zostanie zatwierdzony - będzie skarga do TSUE. "Będziemy musieli podjąć jakąś decyzję, ewentualnie nawet o wycofaniu się z europejskiego planu odbudowy, bo sytuacja, w której nie będziemy mogli korzystać z tych środków, a jednocześnie je żyrujemy, żyrujemy kredyt, z którego one są wypłacane innym państwom, jest oczywiście nie do zaakceptowania" - powiedział Bielan.

Opozycja: "Próbujecie okraść Polaków z pieniędzy, które im się należą"

Z tej wypowiedzi nie wynika, czy europoseł miał na myśli rezygnację z całego Funduszu Odbudowy NextGeneartionEU, czy tylko z tej części, z której pochodzą środki na krajowe plany odbudowy – czyli z Instrumentu na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności (dla wszystkich państw UE ma wynieść 723 mld euro). Niemniej jednak ta wypowiedź europosła wywołała burzę - w dyskusjach wróciła kwestia polexitu.

"Wprowadziliście najwyższą w Polsce inflację, zabraliście Polakom pieniądze tym polskim wałem, doprowadziliście do upadku tysiące małych, średnich firm, a dzisiaj ustami waszych prominentnych działaczy mówicie o wycofaniu się z Funduszu Odbudowy. 250 miliardów złotych - na to czeka polska gospodarka, na to czekają polskie firmy, czekają samorządy. A wy co? A wy próbujecie okraść Polaków z pieniędzy, które im się należą" - oskarżał rządzących 8 lutego z mównicy sejmowej Borys Budka z PO.

"To są jakieś szokujące słowa i zupełnie niezrozumiałe" - tak wypowiedź Bielana komentował poseł Lewicy Krzysztof Śmiszek. A lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 9 lutego nazwał propozycję Bielana "politycznym szaleństwem i armageddonem".

Zapytaliśmy ekspertów, czy w ogóle jest możliwe, by Polska wycofała się z NextGenerationEU. A jeśli tak, to z jakimi konsekwencjami - oprócz straty przyznanych funduszy - by się to wiązało?

Eksperci: "nie ma mechanizmu", "każde państwo ma prawo nie wziąć tych pieniędzy"

Jak się okazuje, kwestia wyjścia kraju z NextGenerationEU nie jest prosta, ponieważ nikt dotychczas tego nie próbował. Poproszona przez Konkret24 o opinię na temat propozycji Bielana dr hab. Renata Mieńkowska-Norkiene z Wydziału Nauk Politycznych i Studiów Międzynarodowych Uniwersytetu Warszawskiego, uznaje wręcz, że wypowiedź europosła jest nieodpowiedzialna, bo kwestionuje on zaciągnięte przez Polskę zobowiązania prawne w ramach członkostwa w UE. "Adam Bielan wypowiada się w tonie Stalina, który zrezygnował z Planu Marshalla" - pisze dr hab. Mieńkowska-Norkiene.

Ona jest zdania, że z Funduszu Odbudowy nie możemy się wycofać w sensie prawnym, bo "nie ma nawet na to mechanizmu". Przypomina, że Polska ratyfikowała Fundusz Odbudowy, który kilkukrotnie był zatwierdzany przez polskich przedstawicieli w różnych gremiach. "Od lipca 2020, kiedy została podjęta decyzja polityczna (polski premier!!!) przez Radę Europejską znów z premierem z grudnia, przez Radę (wspólnie z Parlamentem Europejskim) osiągnięto porozumienie i wszystkie państwa UE ratyfikowały FO. Co więcej, już zaciągane są zobowiązania w ramach FO, a część państw już otrzymała środki ze swoich KPO. Zatem system już działa" – zwraca uwagę dr Mieńkowska-Norkiene.

Europoseł Marek Belka o "wycofaniu się" z Funduszu Odbudowy
Europoseł Marek Belka o "wycofaniu się" z Funduszu Odbudowytvn24

Nieco inaczej widzi to prof. dr hab. Artur Nowak-Far z Katedry Administracji Publicznej Szkoły Głównej Handlowej. "Wycofanie się z Funduszu Odbudowy jest możliwe" – stwierdza w opinii dla Konkret24. "Po prostu oznacza ono wtedy rezygnację z funduszy, które z Funduszu Odbudowy mogą być dane Polsce na realizację działań służących zwalczaniu gospodarczych i społecznych skutków pandemii COVID-19" - uważa.

Piotr Maciej Kaczyński, ekspert Fundacji Centrum im. prof. Bronisława Geremka i członek Team Europe, ma podobne zdanie. "Każde państwo członkowskie ma prawo nie wziąć pieniędzy z Funduszu Odbudowy, to jego decyzja polityczna" – pisze w opinii dla Konkret24. "Mamy przykład Holandii, która w miarę suchą stopą przeszła przez kryzys pandemiczny i zastanawia się, czy potrzebne jej są środki z Funduszu Odbudowy, w przeciwieństwie do Włoch czy Hiszpanii, mocno dotkniętych kryzysem" - zauważa. "Polska może więc nie brać tych pieniędzy - politycy Zjednoczonej Prawicy często mówią, że nie potrzebujemy tych pieniędzy bo mamy wysoki wzrost gospodarczy - ale to jest na głowie postawione, bo Polska jest trzecim, po Włoszech i Hiszpanii, największym biorcą z Funduszu Odbudowy" – przypomina jednak.

Nie tylko strata 162 mld zł, ale też żyrowanie kredytów i groźba sankcji

Eksperci są natomiast zgodni co do tego, że rezygnacja ze środków z Funduszu Odbudowy rodziłaby poważne konsekwencje. Propozycja Bielana - jak ocenia prof. Nowak-Far - stwarza jedynie ryzyka. "Rezygnacja z Funduszu Odbudowy oznacza, że Polska nie będzie korzystać z finansowania pochodzącego z tego funduszu, co w dalszej perspektywie oznacza w szczególności konieczność finansowania z pieniędzy polskiego podatnika działań osłonowych dla przedsiębiorstw i procesu takiej zmiany gospodarki, by była ona nowocześniejsza i dużo mniej szkodliwa dla środowiska naturalnego" – podkreśla. Profesor ostrzega, że gdyby tych dostosowań zaniechać, "będziemy w przyszłości ponosić negatywne konsekwencje niepodjęcia koniecznych działań. Mniej więcej takich, jakie znamy obecnie - w postaci zwiększonych rachunków za energię elektryczną i gaz".

W przyjętym 30 kwietnia 2021 roku przez rząd Krajowym Planie Odbudowy i Zwiększania Odporności (w skrócie KPO) i wysłanym do Brukseli do akceptacji Komisji Europejskiej zapisano, że z unijnego Instrumentu na Rzecz Odbudowy i Zwiększenia Odporności Polska chciałaby wykorzystać 23,9 mld euro w ramach bezzwrotnych dotacji i 12,1 mld euro z części pożyczkowej. To daje w przeliczeniu 162 mld zł. O tyle będzie stratna polska gospodarka.

Według dr Mieńkowskiej-Norkiene ewentualna rezygnacja Polski z Funduszu Odbudowy to "ogromny krok ku polexitowi". Jak zauważa, "zobowiązania zostały podjęte, a prawa trzeba przestrzegać; Polska, nie wywiązując się z zobowiązań prawnych, może zostać pozwana przez inne państwa lub Komisję Europejską do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, co może skutkować sankcjami, karami finansowymi i pogłębianiem się problemu".

"Przegrywamy 0:2" – obrazowo ocenia Piotr Maciej Kaczyński z Fundacji Centrum im. prof. Bronisława Geremka. "Nie mamy środków finansowych potrzebnych na rozwój. Będziemy też, jak mówi Adam Bielan, 'żyrować' kredyty, które Komisja Europejska zaciągnęła i zaciągnie w imieniu Unii" – wyjaśnia.

Zagrożone miliardy euro dla Polski z Funduszu Odbudowy
Zagrożone miliardy euro dla Polski z Funduszu Odbudowytvn24

"Żyrowanie kredytów" dla innych państw, o którym mówił Adam Bielan, to - jak tłumaczą eksperci - udział Polski w spłacie zaciąganych przez Unię pożyczek na Fundusz Odbudowy. "Polska będzie uczestniczyła w ich spłacie na zasadach określonych w FO i dokumentach szczegółowych uzgadnianych z poszczególnymi państwami, po prostu uczestnicząc w budżecie UE, a jeśli zrzeknie się możliwości uzyskania wypłat, to będzie po prostu długofalowo stratna, zakładając, że pozostanie w UE" – tłumaczy dr Mieńkowska-Norkiene.

"Jak w jajecznicy oddzielić żółtko od białka"

Korespondent TVN24 Maciej Sokołowski uważa jednak, że w praktyce wycofanie się Polski z Funduszu Odbudowy byłoby bardzo trudne, jeżeli w ogóle możliwe. "To tak, jakby usmażyć jajecznicę, a po jej przygotowaniu próbować oddzielić żółtko od białka" - wyjaśnia. "Decyzje w tej sprawie już zapadły na szczycie Unii i także Polska wyraziła zgodę na to, by Unia wspólnie emitowała obligacje i za kilkanaście lat wspólnie je spłacała" - tłumaczy. Jego zdaniem, obligacje te będzie spłacał budżet Unii, a nie poszczególne państwa, więc wyliczenie odpowiedzialności poszczególnych krajów mogłoby oznaczać równie długie negocjacje jak te, które doprowadziły do przyjęcia wspólnego wieloletniego budżetu.

W 2021 roku, jak poinformowało warszawskie przedstawicielstwo Komisji Europejskiej, Komisja pozyskała 71 mld euro poprzez obligacje długoterminowe, a w obiegu są też obligacje krótkoterminowe o wartości 20 mld euro.

"Warto też pamiętać, że cały Fundusz NextGenerationEU to nie tylko wstrzymywany Krajowy Plan Odbudowy, ale też wiele innych mniejszych funduszy, z których Polska już dostaje środki" - przypomina Maciej Sokołowski. "To między innymi pieniądze na rolnictwo, fundusz ReactEU, Fundusz Sprawiedliwej Transformacji". Tak np. Komisja Europejska 18 stycznia tego roku poinformowała o przyznaniu sześciu polskim województwom dodatkowych 136 mln euro z funduszu ReactEU, który służy wsparciu regionów w usuwaniu skutków pandemii.

"Część pieniędzy z tych mniejszych przegródek już do Polski trafiła, więc czy rezygnując z całego NextGenerationEU teraz, Polska musiałaby zwrócić te pieniądze?" - zastanawia się brukselski korespondent TVN24.

Autor: Piotr Jaźwiński, Maciej Sokołowski / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Szymon Łabiński/PAP

Pozostałe wiadomości

Specjalny zespół złożony z przedstawicieli trzech resortów pracuje nad tym, by do polskiego prawa wprowadzić karę za czyn określany jako zabójstwo drogowe. Jednak prawnicy wskazują na problem, który może być nie do przeskoczenia. Widać to po rozwiązaniach, jakie stosują już w przypadku takiego zabójstwa inne kraje w Europie. Wyjaśniamy.

Kara za zabójstwo drogowe. U nas problem, a w innych krajach?

Kara za zabójstwo drogowe. U nas problem, a w innych krajach?

Źródło:
Konkret24

Skąd się wzięło hasło "Chwała Ukrainie"? Wbrew informacji rozpowszechnianej teraz w polskich mediach społecznościowych jego autorem wcale nie był Stepan Bandera. Taką tezę forsują przeciwnicy Ukrainy, próbując wzbudzić niechęć Polaków do Ukraińców - ale się mylą.

"Chwała Ukrainie" wymyślił Bandera? Geneza jest inna

"Chwała Ukrainie" wymyślił Bandera? Geneza jest inna

Źródło:
Konkret24

Po tym, jak ostatnio Ryszard Petru wypowiadał się na temat pracy w Wigilię, w internecie zaczęła krążyć informacja, jakoby kiedyś już "namawiał do wytężonej pracy na rzecz PZPR". Jako dowód pokazywane jest zdjęcie ze "Sztandaru Młodych" ze zdjęciem tego polityka na pierwszej stronie. To jednak powracający w sieci fake news.

Ryszard Petru, praca w Wigilię i gazeta z PRL. Zdjęcie znowu wróciło

Ryszard Petru, praca w Wigilię i gazeta z PRL. Zdjęcie znowu wróciło

Źródło:
Konkret24

Prezydencki minister Łukasz Rzepecki przekonywał w telewizyjnej dyskusji, że prezydent Andrzej Duda nigdy się nie angażował w żadną kampanię wyborczą, oprócz swoich. Niezupełnie ma rację. Przypominamy.

"Andrzej Duda nie angażował się w żadną kampanię, oprócz swoich"? Nieprawda

"Andrzej Duda nie angażował się w żadną kampanię, oprócz swoich"? Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Ustawiona w centrum Warszawy artystyczna instalacja "Aleja bohaterów" z sylwetkami ukraińskich żołnierzy oburzyła niektórych - co szybko wykorzystała rosyjska propaganda. Największe rosyjskie media przeinaczają przekaz, próbując wzmocnić podziały między Polakami i Ukraińcami. Jednak twórcami instalacji są Polak i Ukrainka.

"Pochowano mnie żywcem". Wystawa w Warszawie w trybach rosyjskiej propagandy

"Pochowano mnie żywcem". Wystawa w Warszawie w trybach rosyjskiej propagandy

Źródło:
Konkret24
Głosy na Trumpa w Pensylwanii niszczone? Nie, film to przykład "wysiłków Moskwy"

Głosy na Trumpa w Pensylwanii niszczone? Nie, film to przykład "wysiłków Moskwy"

Źródło:
Konkret24

Ubijanie masła kablem, wysypywanie ziemi na głowę, obsceniczne ruchy kobiet - nagrania z takich performance krążą w mediach społecznościowych z informacją, że można je było obejrzeć na otwarciu Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie. Placówka zaprzecza, a my wyjaśniamy, skąd pochodzą te filmy.

Muzeum Sztuki Nowoczesnej "niezwykle nowatorskie"? Skąd są te nagrania

Muzeum Sztuki Nowoczesnej "niezwykle nowatorskie"? Skąd są te nagrania

Źródło:
Konkret24

Były premier Mateusz Morawiecki utrzymuje, że obecny rząd obniżył 14. emeryturę. Tylko nie dodaje, że wysokość tego świadczenia wynika z przepisów przyjętych w czasach jego rządu. Przypominamy, jak to było.

Morawiecki: rząd "obciął" czternastą emeryturę. Czego nie mówi?

Morawiecki: rząd "obciął" czternastą emeryturę. Czego nie mówi?

Źródło:
Konkret24

"Guten morgen" - takie powitanie mogli zobaczyć mieszkańcy Warszawy na tablicach przystanków tramwajowych na nowej linii do Wilanowa. Zdjęcia pokazujące taki komunikat obiegły sieć. Ale nie pokazały one, że tablice wyświetlały też powitanie w innych językach.

"Guten morgen" na przystankach w Warszawie. Wyjaśniamy

"Guten morgen" na przystankach w Warszawie. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24, tvnwarszawa.pl

Rząd i Platforma Obywatelska podkreślają, że w 2025 roku na ochronę zdrowia zostanie przeznaczone 6,5 procent PKB. To prawda - jeśli przyjąć metodę wprowadzoną za rządów Zjednoczonej Prawicy. Bo choć wydatki na zdrowie wzrosną, nastąpi spadek tych nakładów w relacji do PKB.

PO informuje: 6,5 procent PKB na ochronę zdrowia. Czego nie mówi?

PO informuje: 6,5 procent PKB na ochronę zdrowia. Czego nie mówi?

Źródło:
Konkret24

Rosja nasila działania dezinformacyjne mające wpłynąć na wynik wyborów prezydenckich w USA. Jedną z prokremlowskich grup wpływu jest formacja Storm-1516. Amerykańscy eksperci zidentyfikowali jej fałszywki i schemat działania - czyli jak sfabrykowane filmy trafiają do mainstreamu.  

Fałszywe ofiary, zmyślone zdarzenia. Grupa Storm-1516 manipuluje wyborcami w USA   

Fałszywe ofiary, zmyślone zdarzenia. Grupa Storm-1516 manipuluje wyborcami w USA   

Źródło:
Konkret24

"Jeden taki banknot to będzie cała wypłata", "to jest żart prawda?" - tak internauci komentują rozpowszechniane w sieci zdjęcie rzekomo nowego banknotu o nominale 1000 złotych. Widnieje na nim król Stanisław August Poniatowski. NBP wyjaśnia.

Tak ma wyglądać banknot tysiąc złotych? Wyjaśniamy

Tak ma wyglądać banknot tysiąc złotych? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie z rzekomym komunikatem, który ma być wyświetlany pasażerom Polregio, znowu podbija media społecznościowe. Internauci są rozbawieni, czytając, że pociągi tego przewoźnika "przejechały ok. 1,5 mld pasażerów". Tylko że prawdziwy komunikat Polregio brzmiał inaczej.

Pociągi tej sieci "przejechały ok. 1,5 mld pasażerów"? Zwróć uwagę na dwie kropki

Pociągi tej sieci "przejechały ok. 1,5 mld pasażerów"? Zwróć uwagę na dwie kropki

Źródło:
Konkret24

Posłanka PSL Urszula Pasławska stwierdziła w telewizyjnym wywiadzie, że polowania z noktowizorami dotyczą tylko działań "związanych z ASF-em" - sugerując, że obejmują one tylko dziki. Przyjrzeliśmy się przepisom. Prawo pozwala na znacznie więcej.

Polowania z noktowizorami tylko w celu zwalczania ASF? Nie tylko

Polowania z noktowizorami tylko w celu zwalczania ASF? Nie tylko

Źródło:
Konkret24

Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek przypomniał w TVN24, że wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka zobowiązał Polskę, by wprowadziła możliwość zawierania formalnych związków osób tej samej płci. "To jest obowiązek państwa i ten obowiązek powinien być wykonany" - mówił. Objaśniamy, o co chodziło w tamtym orzeczeniu i co z niego wynika.

RPO o związkach partnerskich: jest orzeczenie i istnieje obowiązek państwa. O jaki wyrok chodzi i co oznacza?

RPO o związkach partnerskich: jest orzeczenie i istnieje obowiązek państwa. O jaki wyrok chodzi i co oznacza?

Źródło:
Konkret24

Krytycy propozycji zawieszenia prawa do azylu w Polsce argumentują, że wówczas białoruscy opozycjoniści nie będą mogli znaleźć u nas schronienia. W odpowiedzi na to wiceministra rodziny Aleksandra Gajewska twierdzi, że w ostatnich latach wniosków o azyl "od tych prześladowanych przez reżim było zero". Sprawdziliśmy.

Azyl w Polsce. "Zero wniosków" od obywateli Białorusi? Ministra Gajewska się myli

Azyl w Polsce. "Zero wniosków" od obywateli Białorusi? Ministra Gajewska się myli

Źródło:
Konkret24

W kolejnym szczycie fali zachorowań i tuż przed rozpoczęciem szczepień przeciw nowym wariantom COVID-19 wróciły fałszywe przekazy o pandemii. W rozpowszechnianych teoriach spiskowych "bohaterem" jest znowu Światowe Forum Ekonomiczne, a w szczepionkach tym razem rzekomo wykryto "nanoboty".

"Test publicznego posłuszeństwa" i "nanoboty" w szczepionkach. Wirus wrócił, teorie spiskowe też

"Test publicznego posłuszeństwa" i "nanoboty" w szczepionkach. Wirus wrócił, teorie spiskowe też

Źródło:
Konkret24

Posłanka PiS Joanna Lichocka poinformowała na Facebooku, że "właściciel polskiej marki Sokołów ogłosił zwolnienia 500 pracowników". Wpis wywołał falę krytyki - wielu komentujących uznało, że redukcje dotyczą Polaków i obwiniło za tę sytuację polski rząd. Tylko że posłanka PiS swoim enigmatycznym postem wprowadza opinię publiczną w błąd.

Lichocka: "właściciel polskiej marki ogłosił zwolnienia". Czego posłanka nie napisała?

Lichocka: "właściciel polskiej marki ogłosił zwolnienia". Czego posłanka nie napisała?

Źródło:
Konkret24

Minister Marcin Mastalerek przekonywał w TVN24, że prezydent Andrzej Duda ogłaszał inwestycje takie jak elektrownie atomowe czy CPK "i dążył do tego, żeby były one zrobione". Przeanalizowaliśmy archiwum wypowiedzi głowy państwa na te tematy - wystąpień ogłaszających te inwestycje, o których mówił Mastalerek, nie znaleźliśmy.

Mastalerek: "prezydent ogłaszał" CPK i elektrownie atomowe. Niezupełnie

Mastalerek: "prezydent ogłaszał" CPK i elektrownie atomowe. Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

W lokalu w centrum Warszawy ma powstać nowy meczet - pisał Sebastian Kaleta z Prawa i Sprawiedliwości. "Muzułmanie dostaną MDM za grosze!" - straszył z kolei Witold Tumanowicz z Konfederacji. Nieruchomość w centrum miasta miał zostać bowiem wynajęta muzułmańskiej fundacji. Według polityków to element akcji przyjmowania w kraju migrantów. Okazuje się jednak, że sprawa wynajmu lokalu nie jest wcale rozstrzygnięta, a wpisy posłużyły do rozsiewania antyimigranckich i antymuzułmańskich przekazów.

"Ratusz wynajmie część słynnego MDM pod meczet". Jak prawicowi politycy rozkręcili antymuzułmańską akcję

"Ratusz wynajmie część słynnego MDM pod meczet". Jak prawicowi politycy rozkręcili antymuzułmańską akcję

Źródło:
Konkret24

We wpisie zamieszczonym w mediach społecznościowych sędzia Kamil Zaradkiewicz, powołany do Sądu Najwyższego w wadliwej procedurze, sugeruje, że niedawna opinia Komisji Weneckiej wpłynęła na sposób podpisywania sędziów z udziałem neo-KRS na antenie TVN i TVN24. Tyle że sam manipuluje.

Jeden sędzia, dwa podpisy pod zdjęciami. "Manipulacja na najwyższym poziomie"

Jeden sędzia, dwa podpisy pod zdjęciami. "Manipulacja na najwyższym poziomie"

Źródło:
Konkret24

Politycy obecnej opozycji straszą, że powstające Centra Integracji Cudzoziemców posłużą do wdrożenia paktu migracyjnego i relokacji migrantów do Polski. Tyle że pomysł na 49 placówek powstał i był rozwijany za czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości, wtedy też otwierano centra pilotażowe. Wyjaśniamy, skąd wziął się plan ich utworzenia, na jakim jest etapie i dlaczego wiele tez na temat centrów powielanych w mediach społecznościowych nie jest prawdziwych.

Centra Integracji Cudzoziemców to "realizacja paktu migracyjnego"? Nie, to kontynuacja pomysłu PiS

Centra Integracji Cudzoziemców to "realizacja paktu migracyjnego"? Nie, to kontynuacja pomysłu PiS

Źródło:
Konkret24