Bielan mówi "o wycofaniu się z europejskiego planu odbudowy". Czy to możliwe? A konsekwencje?


Europoseł Adam Bielan zasugerował, że Polska może się wycofać z europejskiego planu odbudowy - co oznaczałoby rezygnację z co najmniej 162 miliardów złotych unijnego wsparcia. Eksperci tłumaczą, czy to w ogóle możliwe i z jakimi konsekwencjami musielibyśmy się liczyć.

W wywiadzie dla Radia Plus 7 lutego Adam Bielan, lider partii Republikanie wchodzącej w skład Zjednoczonej Prawicy, był pytany o kwestię braku zatwierdzenia przez Komisję Europejską polskiego Krajowego Planu Odbudowy. KPO to opis tego, w jaki sposób Polska ma zamiar wydać przyznane naszemu krajowi 36 mld euro pożyczek i dotacji z unijnego Instrumentu na Rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności. Jest on główną częścią Funduszu Odbudowy nazywanego w dokumentach unijnych NextGenerationEU i jest przeznaczony na odbudowę unijnych gospodarek po kryzysie wywołanym pandemią koronawirusa. Aby sfinansować NextGenerationEU (wstępnie oszacowano ten fundusz na ponad 800 mld euro), Komisja Europejska – w imieniu Unii Europejskiej – zaciąga pożyczki na rynkach kapitałowych na warunkach bardziej korzystnych od tych, które mogłoby uzyskać wiele państw członkowskich.

Na taki mechanizm finansowania zgodziły się wszystkie państwa członkowskie UE, ratyfikując decyzję Rady Unii Europejskiej z 14 grudnia 2020 roku w sprawie systemu zasobów własnych UE. Ustawę o zgodzie na ratyfikację tego dokumentu przez prezydenta polski Sejm uchwalił 4 maja 2021 roku, a Andrzej Duda ratyfikował decyzję Rady 31 maja.

Wcześniej - 3 maja - Polska wysłała do Brukseli do akceptacji Komisji Europejskiej Krajowy Plan Odbudowy. Lecz KE do tej pory nie zaakceptowała polskiego KPO ze względu na zmiany w wymiarze sprawiedliwości wprowadzone przez PiS - zdaniem komisji podważają one unijne zasady praworządności i rządów państwa prawnego. Odblokowanie miliardów euro uzależnione jest m.in. od likwidacji Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Wypowiedź Adama Bielana w Radiu Plus dotycząca reakcji Polski na niezatwierdzenie KPO wywołała konsternację i dyskusję, która przeniosła się na forum Sejmu.

Europoseł PiS Adam Bielan proponuje "wycofanie się z unijnego Funduszu Odbudowy
Europoseł PiS Adam Bielan proponuje "wycofanie się z unijnego Funduszu Odbudowytvn24

Bielan: "Będziemy musieli podjąć jakąś decyzję"

Adam Bielan na pytanie, czy Polska złoży na Komisję Europejską skargę do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, odpowiedział: "Zbliżamy się do momentu, w którym trzeba będzie tę sprawę przesądzić, mówię o ewentualnych krokach prawnych. Koniec pierwszego kwartału 2022 roku to jest taki ostateczny moment, kiedy ta decyzja musi zapaść".

Prowadzący rozmowę zapytał lidera Republikanów, czy zatem - jeśli do końca marca polski KPO nie zostanie zatwierdzony - będzie skarga do TSUE. "Będziemy musieli podjąć jakąś decyzję, ewentualnie nawet o wycofaniu się z europejskiego planu odbudowy, bo sytuacja, w której nie będziemy mogli korzystać z tych środków, a jednocześnie je żyrujemy, żyrujemy kredyt, z którego one są wypłacane innym państwom, jest oczywiście nie do zaakceptowania" - powiedział Bielan.

Opozycja: "Próbujecie okraść Polaków z pieniędzy, które im się należą"

Z tej wypowiedzi nie wynika, czy europoseł miał na myśli rezygnację z całego Funduszu Odbudowy NextGeneartionEU, czy tylko z tej części, z której pochodzą środki na krajowe plany odbudowy – czyli z Instrumentu na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności (dla wszystkich państw UE ma wynieść 723 mld euro). Niemniej jednak ta wypowiedź europosła wywołała burzę - w dyskusjach wróciła kwestia polexitu.

"Wprowadziliście najwyższą w Polsce inflację, zabraliście Polakom pieniądze tym polskim wałem, doprowadziliście do upadku tysiące małych, średnich firm, a dzisiaj ustami waszych prominentnych działaczy mówicie o wycofaniu się z Funduszu Odbudowy. 250 miliardów złotych - na to czeka polska gospodarka, na to czekają polskie firmy, czekają samorządy. A wy co? A wy próbujecie okraść Polaków z pieniędzy, które im się należą" - oskarżał rządzących 8 lutego z mównicy sejmowej Borys Budka z PO.

"To są jakieś szokujące słowa i zupełnie niezrozumiałe" - tak wypowiedź Bielana komentował poseł Lewicy Krzysztof Śmiszek. A lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 9 lutego nazwał propozycję Bielana "politycznym szaleństwem i armageddonem".

Zapytaliśmy ekspertów, czy w ogóle jest możliwe, by Polska wycofała się z NextGenerationEU. A jeśli tak, to z jakimi konsekwencjami - oprócz straty przyznanych funduszy - by się to wiązało?

Eksperci: "nie ma mechanizmu", "każde państwo ma prawo nie wziąć tych pieniędzy"

Jak się okazuje, kwestia wyjścia kraju z NextGenerationEU nie jest prosta, ponieważ nikt dotychczas tego nie próbował. Poproszona przez Konkret24 o opinię na temat propozycji Bielana dr hab. Renata Mieńkowska-Norkiene z Wydziału Nauk Politycznych i Studiów Międzynarodowych Uniwersytetu Warszawskiego, uznaje wręcz, że wypowiedź europosła jest nieodpowiedzialna, bo kwestionuje on zaciągnięte przez Polskę zobowiązania prawne w ramach członkostwa w UE. "Adam Bielan wypowiada się w tonie Stalina, który zrezygnował z Planu Marshalla" - pisze dr hab. Mieńkowska-Norkiene.

Ona jest zdania, że z Funduszu Odbudowy nie możemy się wycofać w sensie prawnym, bo "nie ma nawet na to mechanizmu". Przypomina, że Polska ratyfikowała Fundusz Odbudowy, który kilkukrotnie był zatwierdzany przez polskich przedstawicieli w różnych gremiach. "Od lipca 2020, kiedy została podjęta decyzja polityczna (polski premier!!!) przez Radę Europejską znów z premierem z grudnia, przez Radę (wspólnie z Parlamentem Europejskim) osiągnięto porozumienie i wszystkie państwa UE ratyfikowały FO. Co więcej, już zaciągane są zobowiązania w ramach FO, a część państw już otrzymała środki ze swoich KPO. Zatem system już działa" – zwraca uwagę dr Mieńkowska-Norkiene.

Europoseł Marek Belka o "wycofaniu się" z Funduszu Odbudowy
Europoseł Marek Belka o "wycofaniu się" z Funduszu Odbudowytvn24

Nieco inaczej widzi to prof. dr hab. Artur Nowak-Far z Katedry Administracji Publicznej Szkoły Głównej Handlowej. "Wycofanie się z Funduszu Odbudowy jest możliwe" – stwierdza w opinii dla Konkret24. "Po prostu oznacza ono wtedy rezygnację z funduszy, które z Funduszu Odbudowy mogą być dane Polsce na realizację działań służących zwalczaniu gospodarczych i społecznych skutków pandemii COVID-19" - uważa.

Piotr Maciej Kaczyński, ekspert Fundacji Centrum im. prof. Bronisława Geremka i członek Team Europe, ma podobne zdanie. "Każde państwo członkowskie ma prawo nie wziąć pieniędzy z Funduszu Odbudowy, to jego decyzja polityczna" – pisze w opinii dla Konkret24. "Mamy przykład Holandii, która w miarę suchą stopą przeszła przez kryzys pandemiczny i zastanawia się, czy potrzebne jej są środki z Funduszu Odbudowy, w przeciwieństwie do Włoch czy Hiszpanii, mocno dotkniętych kryzysem" - zauważa. "Polska może więc nie brać tych pieniędzy - politycy Zjednoczonej Prawicy często mówią, że nie potrzebujemy tych pieniędzy bo mamy wysoki wzrost gospodarczy - ale to jest na głowie postawione, bo Polska jest trzecim, po Włoszech i Hiszpanii, największym biorcą z Funduszu Odbudowy" – przypomina jednak.

Nie tylko strata 162 mld zł, ale też żyrowanie kredytów i groźba sankcji

Eksperci są natomiast zgodni co do tego, że rezygnacja ze środków z Funduszu Odbudowy rodziłaby poważne konsekwencje. Propozycja Bielana - jak ocenia prof. Nowak-Far - stwarza jedynie ryzyka. "Rezygnacja z Funduszu Odbudowy oznacza, że Polska nie będzie korzystać z finansowania pochodzącego z tego funduszu, co w dalszej perspektywie oznacza w szczególności konieczność finansowania z pieniędzy polskiego podatnika działań osłonowych dla przedsiębiorstw i procesu takiej zmiany gospodarki, by była ona nowocześniejsza i dużo mniej szkodliwa dla środowiska naturalnego" – podkreśla. Profesor ostrzega, że gdyby tych dostosowań zaniechać, "będziemy w przyszłości ponosić negatywne konsekwencje niepodjęcia koniecznych działań. Mniej więcej takich, jakie znamy obecnie - w postaci zwiększonych rachunków za energię elektryczną i gaz".

W przyjętym 30 kwietnia 2021 roku przez rząd Krajowym Planie Odbudowy i Zwiększania Odporności (w skrócie KPO) i wysłanym do Brukseli do akceptacji Komisji Europejskiej zapisano, że z unijnego Instrumentu na Rzecz Odbudowy i Zwiększenia Odporności Polska chciałaby wykorzystać 23,9 mld euro w ramach bezzwrotnych dotacji i 12,1 mld euro z części pożyczkowej. To daje w przeliczeniu 162 mld zł. O tyle będzie stratna polska gospodarka.

Według dr Mieńkowskiej-Norkiene ewentualna rezygnacja Polski z Funduszu Odbudowy to "ogromny krok ku polexitowi". Jak zauważa, "zobowiązania zostały podjęte, a prawa trzeba przestrzegać; Polska, nie wywiązując się z zobowiązań prawnych, może zostać pozwana przez inne państwa lub Komisję Europejską do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, co może skutkować sankcjami, karami finansowymi i pogłębianiem się problemu".

"Przegrywamy 0:2" – obrazowo ocenia Piotr Maciej Kaczyński z Fundacji Centrum im. prof. Bronisława Geremka. "Nie mamy środków finansowych potrzebnych na rozwój. Będziemy też, jak mówi Adam Bielan, 'żyrować' kredyty, które Komisja Europejska zaciągnęła i zaciągnie w imieniu Unii" – wyjaśnia.

Zagrożone miliardy euro dla Polski z Funduszu Odbudowy
Zagrożone miliardy euro dla Polski z Funduszu Odbudowytvn24

"Żyrowanie kredytów" dla innych państw, o którym mówił Adam Bielan, to - jak tłumaczą eksperci - udział Polski w spłacie zaciąganych przez Unię pożyczek na Fundusz Odbudowy. "Polska będzie uczestniczyła w ich spłacie na zasadach określonych w FO i dokumentach szczegółowych uzgadnianych z poszczególnymi państwami, po prostu uczestnicząc w budżecie UE, a jeśli zrzeknie się możliwości uzyskania wypłat, to będzie po prostu długofalowo stratna, zakładając, że pozostanie w UE" – tłumaczy dr Mieńkowska-Norkiene.

"Jak w jajecznicy oddzielić żółtko od białka"

Korespondent TVN24 Maciej Sokołowski uważa jednak, że w praktyce wycofanie się Polski z Funduszu Odbudowy byłoby bardzo trudne, jeżeli w ogóle możliwe. "To tak, jakby usmażyć jajecznicę, a po jej przygotowaniu próbować oddzielić żółtko od białka" - wyjaśnia. "Decyzje w tej sprawie już zapadły na szczycie Unii i także Polska wyraziła zgodę na to, by Unia wspólnie emitowała obligacje i za kilkanaście lat wspólnie je spłacała" - tłumaczy. Jego zdaniem, obligacje te będzie spłacał budżet Unii, a nie poszczególne państwa, więc wyliczenie odpowiedzialności poszczególnych krajów mogłoby oznaczać równie długie negocjacje jak te, które doprowadziły do przyjęcia wspólnego wieloletniego budżetu.

W 2021 roku, jak poinformowało warszawskie przedstawicielstwo Komisji Europejskiej, Komisja pozyskała 71 mld euro poprzez obligacje długoterminowe, a w obiegu są też obligacje krótkoterminowe o wartości 20 mld euro.

"Warto też pamiętać, że cały Fundusz NextGenerationEU to nie tylko wstrzymywany Krajowy Plan Odbudowy, ale też wiele innych mniejszych funduszy, z których Polska już dostaje środki" - przypomina Maciej Sokołowski. "To między innymi pieniądze na rolnictwo, fundusz ReactEU, Fundusz Sprawiedliwej Transformacji". Tak np. Komisja Europejska 18 stycznia tego roku poinformowała o przyznaniu sześciu polskim województwom dodatkowych 136 mln euro z funduszu ReactEU, który służy wsparciu regionów w usuwaniu skutków pandemii.

"Część pieniędzy z tych mniejszych przegródek już do Polski trafiła, więc czy rezygnując z całego NextGenerationEU teraz, Polska musiałaby zwrócić te pieniądze?" - zastanawia się brukselski korespondent TVN24.

Autor: Piotr Jaźwiński, Maciej Sokołowski / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Szymon Łabiński/PAP

Pozostałe wiadomości

W gorącej dyskusji na temat migrantów "przerzucanych" przez niemiecką granicę politycy opozycji stawiają za wzór Danię i Luksemburg. Według nich te dwa kraje mają nie przyjmować żadnych migrantów z Niemiec. Sprawdziliśmy więc, jak to jest. Publikujemy najnowsze niemieckie statystyki.

Nie tylko do Polski. Do których krajów Niemcy zawracają migrantów. Mamy dane

Nie tylko do Polski. Do których krajów Niemcy zawracają migrantów. Mamy dane

Źródło:
Konkret24

Opozycja krytykuje rząd za wprowadzenie zakazu lotów dronami nad zachodnią granicą. Według niej ten zakaz ułatwi "przerzucanie" migrantów z Niemiec. A ponadto politycy opozycji twierdzą, że nie ma podstawy prawnej tej decyzji. Wyjaśniamy.

Zakaz dronów na zachodniej granicy. Jest, czy go nie ma

Zakaz dronów na zachodniej granicy. Jest, czy go nie ma

Źródło:
Konkret24

Posłowie Konfederacji grzmią, że prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski postanowił przeznaczyć 700 tysięcy złotych na postawienie na Placu Zbawiciela tęczy. Instalacja ma być symbolem społeczności LGBTQ+. Politycy - a za nimi internauci - zarzucają prezydentowi Warszawy marnowanie pieniędzy. Tylko że on nie ma z tym nic wspólnego.

"Tęcza Trzaskowskiego za 700 tysięcy"? Kto zadecydował

"Tęcza Trzaskowskiego za 700 tysięcy"? Kto zadecydował

Źródło:
Konkret24

"Grok zerwał się z łańcucha", "Grok zwariował" – przestrzegają użytkownicy platformy X należącej do Elona Muska. Rzeczywiście, chatbot oparty na sztucznej inteligencji obraża Tuska i Giertycha, a pozytywnie pisze o Braunie czy Hitlerze. O co chodzi z tym Grokiem? 

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Źródło:
TVN24+

"Germanizacja w pełni" - tak internauci i niektóre media komentują rzekomą zmianę nazwy mostu Grunwaldzkiego we Wrocławiu z polskiej na niemiecką. Konserwator zabytków i urząd miasta zaprzeczają, a my tłumaczymy, skąd wziął się ten fałszywy przekaz.

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

Źródło:
Konkret24

Wygląda jak lokalny serwis, ale nim nie jest. Zamiast informować, strona ta szerzy antymigrancki hejt. W rzekomej trosce o bezpieczeństwo mieszkańców karmi ich strachem. Promują ją politycy, a firmuje człowiek z komitetu poparcia Karola Nawrockiego. Portal Gazeta Zielonogórska to modelowe źródło dezinformacji niemedialnej. Na czym polega to zjawisko? 

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Źródło:
TVN24+

Prawica rozpowszechnia przekaz o tysiącach "nielegalnych imigrantów" z Afryki, czy Bliskiego Wschodu zawróconych z Niemiec do Polski. Dane - także te najnowsze - pokazują coś zupełnie innego.

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Źródło:
Konkret24

Przed zapowiadanymi wielkimi opadami oczy wielu Polaków zwrócone są na największe zbiorniki przeciwpowodziowe w kraju. Zarządzający nimi zapewniają, że wszystkie mają zabezpieczone rezerwy. Porównaliśmy stan ich wypełnienia teraz oraz tuż przed powodzią we wrześniu 2024 roku. Eksperci tłumaczą, czy i jakie wnioski można z tego wyciągnąć.

Wypełnienie zbiorników retencyjnych teraz i przed powodzią 2024. Co nam to mówi

Wypełnienie zbiorników retencyjnych teraz i przed powodzią 2024. Co nam to mówi

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji grzmią w mediach społecznościowych, że "ludzie Bodnara chcieli zapewnić sobie bezkarność". Jako dowód rozsyłają rzekomy zapis, który miał się znaleźć w ustawie przygotowywanej w Ministerstwie Sprawiedliwości. Resort już się do tego odniósł, a my wyjaśniamy, co dało początek tej narracji.

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie wykonane nocą niedaleko granicy z Niemcami przez umieszczoną w lesie fotopułapkę wywołało oburzenie w sieci. Polityczka Konfederacji uznała bowiem, że kamera pokazała niemiecki patrol po polskiej stronie granicy. Wyjaśniamy, kogo naprawdę widać na fotografii.

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Po głośnym pożarze budynku w podwarszawskich Ząbkach w mediach społecznościowych pojawiły się teorie, że jego przyczyną były panele fotowoltaiczne. Jako potwierdzenie tej tezy publikowano nawet zdjęcia satelitarne. Straż pożarna dementuje ten przekaz.

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Źródło:
Konkret24

"Wszyscy powinni bić na alarm", "dlaczego zbiorniki retencyjne są pełne", "nie spuszczają wody"... - takie komentarze pojawiły się w sieci po informacjach o zbliżających się ulewach. Internauci alarmują, że zbiorniki retencyjne są już zapełnione, a Wody Polskie na to nie reagują. Przedsiębiorstwo zarządzające zbiornikami odpowiada, że "tworzący alternatywne teorie" internauci nie mają racji.

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Źródło:
Konkret24

Internauci dyskutują, czy na nagraniu z płonącym samochodem, które krąży w sieci, rzeczywiście płonie auto elektryczne. Sprawdzamy, więc co o całym zajściu wiadomo.

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

Źródło:
Konkret24

Kolejne państwa strefy Schengen przywracają kontrole graniczne, dlatego coraz częściej można usłyszeć głosy o "końcu" czy nawet "zabiciu Schengen". Eksperci wymieniają jednak zaskakujące powody, dla których ich zdaniem strefa nie tylko przetrwa, ale będzie się rozszerzać.

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Źródło:
TVN24+

Internauci, ale też poseł Marek Jakubiak oburzają się na zdjęcie polskiego policjanta, który na ramieniu ma naszywkę z flagą unijną. Wyjaśniamy, co to za naszywka.

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji utrzymują, że polski rząd nie przedstawia prawdziwych danych o liczbie migrantów "przerzucanych" z Niemiec do Polski, podczas gdy według władz niemieckich są to "duże liczby, tysiące w skali jednego miesiąca". Publikujemy więc najnowsze statystyki otrzymane z niemieckiej policji - nie potwierdzają takich twierdzeń.

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Szef MSZ oferuje Karolowi Nawrockiemu "możliwość zbriefowania" go, jeśli chodzi o politykę zagraniczną rządu. W odpowiedzi przyszły rzecznik kancelarii prezydenta poucza, co należy do prerogatyw głowy państwa. Tak więc w nowej politycznej rzeczywistości wróci stary spór, a konstytucja się przecież nie zmieniła. Wyjaśniamy.

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

Źródło:
Konkret24

W kancelarii prezydenta Nawrockiego ma pozostać przynajmniej jeden minister z czasów obecnego prezydenta. A reszta? I co się stanie obecnymi doradcami Andrzeja Dudy? Wyjaśniamy.

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24