PO informuje: 6,5 procent PKB na ochronę zdrowia. Czego nie mówi?

Źródło:
Konkret24
Placówki medyczne stanęły przed poważnym kryzysem finansowym. Jest deklaracja ministry zdrowia
Placówki medyczne stanęły przed poważnym kryzysem finansowym. Jest deklaracja ministry zdrowiaKatarzyna Górniak/Fakty TVN
wideo 2/5
Placówki medyczne stanęły przed poważnym kryzysem finansowym. Jest deklaracja ministry zdrowiaKatarzyna Górniak/Fakty TVN

Rząd i Platforma Obywatelska podkreślają, że w 2025 roku na ochronę zdrowia zostanie przeznaczone 6,5 procent PKB. To prawda - jeśli przyjąć metodę wprowadzoną za rządów Zjednoczonej Prawicy. Bo choć wydatki na zdrowie wzrosną, nastąpi spadek tych nakładów w relacji do PKB.

Rząd w sierpniu przyjął projekt budżetu na 2025 rok. Zakłada on m.in., że dochody wyniosą prawie 632,85 mld zł, a wydatki niespełna 921,62 mld zł. Deficyt ma wynieść maksymalnie 288,77 mld zł. Na ochronę zdrowia ma być - łącznie z Narodowym Funduszem Zdrowia - 221,7 mld zł. Już wtedy kancelaria premiera chwaliła się w mediach społecznościowych: "W 2025 roku rząd przeznaczy 6,5 proc. PKB, czyli 220 mld zł w opiekę zdrowotną – to najwyższy poziom w historii".

Obecnie prace nad budżetem trwają w Sejmie. 24 października nakładami na ochronę zdrowia pochwaliła się z kolei Platforma Obywatelska. W opublikowanej przez nią grafice na platformie X czytamy: "Dbamy o polskich pacjentów! Rekordowe środki na opiekę zdrowotną w 2025 roku. To 6,5 proc. PKB, czyli co najmniej 221,7 mld zł!". W obu komunikatach wskazano wysokie wydatki na zdrowie (o czym piszemy dalej), ale w obu podkreślono też relację 6,5 proc. wobec PKB. I właśnie ten procent wzbudził najwięcej komentarzy w sieci.

W sierpniu kancelaria premiera, a w październiku Platforma Obywatelska chwaliły się przeznaczeniem na ochronę zdrowia w 2025 roku aż 6,5 proc. PKBx.com, facebook.com

Internauci: "podwójne kłamstwo"

Pod grafiką opublikowaną przez PO jest wiele krytycznych komentarzy. "A w szpitalach nawet płynów brakuje, znaczy rekordowo kradniecie"; "A gdzie obiecana obniżka składki zdrowotnej?"; "Dlatego zamykacie szpitale/oddziały?"; "80 miliardów poszło na podwyżki... Nie na leczenie"; "Szpitale wstrzymują operacje, tak reżim dba o pacjentów" - piszą internauci (pisownia postów oryginalna). Zwracają uwagę na sposób obliczenia przez PO podanego wskaźnika: "6.5% PKB, ale z którego roku?"; "I nie wstyd wam się posługiwać kreatywną księgowością wprowadzoną przez PiS?"; "Ej, ale my nie pisowcy, żeby tak chamsko manipulować! To nie są rekordowe środki, to jest 6.5% PKB, ale PKB z 2023r!"; "6.5% z PKB 2023 roku super poprostu XD". Do tej kwestii odniósł się także Patryk Słowik, dziennikarz Wirtualnej Polski. "Podwójne kłamstwo. Pierwsze: realnie nakłady wyniosą niecałe 6 proc. PKB, bo 6,5 proc. jest wyliczone na podstawie kłamliwej metodologii przyjętej za PiS-u, tzw. t-2. Czyli pieniądze są z 2025 r., ale PKB Polski liczymy dla 2023 r. To zwyczajne oszustwo. Drugie: 221,7 mld zł na zdrowie w 2025 r. oznacza spadek nakładów porównywanych do PKB, a nie wzrost. Według tej fałszywej metodologii w 2024 r. nakłady na zdrowie wyniosą ok. 6,8 proc. PKB. De facto więc na zdrowie będzie mniej pieniędzy, a nie więcej".

O co chodzi z metodą wymyśloną przez rząd Zjednoczonej Prawicy? Tłumaczymy.

Zmiana liczenia w czasach PiS

W 2023 roku po tym, jak ówczesny premier Mateusz Morawiecki pochwalił się, że za jego rządów wydatki na ochronę zdrowia były wyższe niż za rządów koalicji PO-PSL o 1,5 proc. PKB, tłumaczyliśmy w Konkret24, na czym polega manipulacja w takim twierdzeniu. Otóż ówczesny rząd, podając, że wydatki na zdrowie w 2023 roku wyniosą 6,09 proc. PKB, liczył kwotę wydatków z 2023 roku do PKB sprzed dwóch lat - czyli w odniesieniu do PKB z 2021 roku.

Dlaczego? Bo taki wskaźnik wprowadził rząd Zjednoczonej Prawicy ustawą z 24 listopada 2017 roku o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. Zgodnie z art. 131c ust. 2 ustawy brana pod uwagę wartość PKB jest ustalana na podstawie obwieszczenia prezesa Głównego Urzędu Statystycznego. Nowy sposób liczenia podtrzymano w nowelizacji z lipca 2018 roku (uzupełniono, że chodzi o wartość PKB znaną na dzień 31 sierpnia).

Wartość produktu krajowego brutto, o którym mowa w ust. 1, jest ustalana na podstawie wartości określonej w obwieszczeniu Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego wydawanym na podstawie art. 5 ustawy z dnia 26 października 2000 r. o sposobie obliczania wartości rocznego produktu krajowego brutto, według stanu na dzień 31 sierpnia.

Ustawa wskazała jednocześnie, że wysokość środków na ochronę zdrowia nie możne być niższa niż: - 4,78 proc. PKB w 2018 roku; - 4,86 proc. PKB w 2019 roku; - 5,03 proc. PKB w 2020 roku; - 5,3 proc. PKB w 2021 roku; - 5,75 proc. PKB w 2022 roku; - 6 proc. PKB w 2023 roku; - 6,2 proc. PKB w 2024 roku; - 6,5 proc. PKB w 2025 roku; - 6,8 proc. PKB w 2026 roku.

Tłumacząc zmianę przepisów, dr hab. Christoph Sowada, kierownik Zakładu Ekonomiki Zdrowia i Zabezpieczenia Społecznego w Instytucie Zdrowia Publicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego, tłumaczył w Konkret24, że owszem, udział wydatków na zdrowie liczy się teraz względem PKB ogłoszonego przez prezesa GUS - ale ten podaje ostateczne PKB zawsze z dwuletnim opóźnieniem. - Zasada ta pojawiła się w 2017 roku: był to czas protestów rezydentów, a system był krok od zatrzymania się. Właściwie nikt się sprzeciwiał, obietnica wzrostu nakładów publicznych (wtedy do sześć procent) wydawała się bardzo kusząca, a nawet eksperci nie zorientowali się, jak rząd zamierza te sześć procent mierzyć - opowiadał nam ekspert.

Natomiast przed zmianą w 2017 roku udział wydatków na zdrowie liczono w relacji do PKB bieżącego roku. Jest to też międzynarodowy standard. Doktor Christoph Sowada przyznawał, że nie spotkał się w krajach zachodnich z takim sposobem liczenia, jak teraz mamy w Polsce. - Jeśli używamy tego wskaźnika do porównywania się z innymi krajami, bo właściwie do tego on służy, musimy podawać ten wskaźnik tak jak cała reszta świata, czyli w relacji do PKB bieżącego. Tak raportuje się go do Eurostatu czy OECD: według bieżącego PKB. GUS natomiast w swoich publikacjach podaje dwie wartości: do roku bieżącego zgodnie z międzynarodowym standardem i do tego sprzed dwóch lat, czyli zgodnie z ustawą - tłumaczył ekspert w rozmowie z Konkret24. Ale zaznaczał, że nowy sposób liczenia może też mieć plusy: - Jego zwolennicy mogą powiedzieć, że gdybyśmy na przykład nie mieli wzrostu gospodarczego, tylko pogłębiający się kryzys, to ta ustawa stabilizowałaby, przynajmniej na jakiś czas, publiczne wydatki na zdrowie - oceniał dr Sowada.

2023 rok. Posłanka Leszczyna: "grafika okłamuje ludzi"

Podkreślić należy, że nowa metoda liczenia daje wyższy odsetek wydatków na zdrowie w stosunku do PKB niż stara. Zwracała na to m.in. w 2022 roku Federacja Przedsiębiorców Polskich (FPP). W wydanym w 2022 roku numerze "Monitora Finansowania Ochrony Zdrowia" wydawanym przez FPP eksperci przedstawili, jak w latach 2018-2022 różniły się udziały wydatków na zdrowie liczone w relacji do PKB sprzed dwóch lat i do roku bieżącego. Bo gdyby liczyć według poprzedniej metody, to w ostatnim roku rządów PO-PSL (2015) i w 2023 roku wzrost środków na zdrowie w relacji do PKB był niewielki: z 4,44 do 4,81 proc. - a nie jak mówił premier Morawiecki, do ok. 6 proc.

Jak to wygląda, jeśli chodzi o rok 2025? Jeśli zostałby przyjęty budżet z 221,7 mld zł na ochronę zdrowia, to porównując tę wartość z PKB prognozowanym na rok 2025 (3983,4 mld zł) - a nie tym z 2023 roku - wydatki na zdrowie wyniosą 5,56 proc. PKB, a nie jak informuje PO - 6,5 proc.

W 2023 roku ówczesna posłanka opozycji Izabela Leszczyna krytykowała na platformie X ministra zdrowia Adama Niedzielskiego za opublikowaną przez niego grafikę o nakładach na zdrowie. "Systematycznie zmierzamy w kierunku 7 proc. PKB na zdrowie. Tempo w ostatnich dwóch latach było szybsze niż zakładane. Do planów dołożyliśmy dodatkowe ponad 43 mld zł w wykonaniu. Zdrowie to priorytet rzadu Zjednoczonej Prawicy" - chwalił się ówczesny szef resortu zdrowia.

Leszczyna wtedy ostro to komentowała. "Pan Niedzielski kłamie. 159,6 mld zł na zdrowie w 2023r. to 4,81%PKB Proszę sprawdzić w ustawie budżetowej: PKB w przyszłym roku to 3 bln 317 mld 700 mln zł. Jak Pan wyliczył te 6%? Wzrost nakładów na zdrowie od 2015r. to 0,38 pkt proc! To jest priorytet? Po 2. latach pandemii?" - punktowała. W kolejnym wpisie zwracała uwagę, że wydatki na zdrowie są podane w relacji do PKB z 2021 roku. "Ale grafika o tym nie mówi, tylko okłamuje ludzi" - oceniała i pytała: "Wydatki na obronę narodową liczone są w relacji do prognozy PKB na dany rok. To dlaczego na zdrowie liczyć w relacji do PKB sprzed 2 lat?".

2024 rok. Minister Leszczyna: "nie da się zmienić tej ustawy z roku na rok"

Obecnie Izabela Leszczyna kieruje Ministerstwem Zdrowia. Resort cały czas posługuje się wprowadzoną przez PiS metodą liczenia. Nie zmieniono ustawy. A grafiki publikowane teraz przez rządzących nie informują - tak jak i za poprzedniego rządu - że chodzi o PKB sprzed dwóch lat, a nie przyszłoroczne.

Po przyjęciu przez rząd projektu budżetu ministra Leszczyna w Polsat News tak komentowała planowane na 2025 rok nakłady na ochronę zdrowia: "Oczywiście, że nie jestem zadowolona, chciałabym więcej, ale muszę przyznać ministrowi finansów, że zrealizował to, co nakłada na niego ustawa, ma być 6,5 procent PKB. Niestety PKB sprzed dwóch lat, bo PiS taką ustawę nam przygotował, chwaląc się, że idzie do 7 procent PKB nakładów na zdrowie. Oczywiście nie da się zmienić tej ustawy z roku na rok - i tak na zdrowie wydamy w przyszłym roku 30 miliardów więcej niż w roku ubiegłym".

Kwota rekordowa

PO poinformowała, że kwota zaplanowana na zdrowie na 2025 rok będzie rekordowa. To prawda. Według danych "Monitora Finansowania Ochrony Zdrowia" pieniędzy będzie więcej niż w ostatnich latach. W porównaniu do poprzedniego roku - o 13,7 mld zł. W poprzednich latach wyglądało to następująco: 2018 - 95,9 mld zł; 2019 - 107 mld zł; 2020 - 120,6 mld zł; 2021 - 141,4 mld zł; 2022 - 151 mld zł; 2023 - 180,6 mld zł; 2024 - 208,6 mld zł.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Obecne kierownictwo MON chwali się, że przywrócono produkcję czołgów w Polsce. Poprzedni szef MON utrzymuje, że właśnie z tej produkcji zrezygnowano. Na przykładzie umów na koreańskie czołgi K2 widać, że "polonizacja" przemysłu zbrojeniowego to nie taka prosta sprawa.

Będziemy "polonizować" czołgi K2? Ambicje są, wiele niewiadomych też

Będziemy "polonizować" czołgi K2? Ambicje są, wiele niewiadomych też

Źródło:
TVN24+

W sieci od lipca rozchodzi się przekaz, jakoby rolnicy byli karani "za korzystanie z własnej studni" - co wielu internautów rozumie jako sytuację nową, wymuszoną kolejnymi restrykcjami Unii Europejskiej. To manipulacja, choć kary rzeczywiście są - lecz za coś innego i nie od dzisiaj. Natomiast resort infrastruktury analizuje inny problem.

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

Źródło:
Konkret24

Przyznając odznaczenia na koniec swojej prezydentury, Andrzej Duda miał pośmiertnie uhonorować także matkę Lecha i Jarosława Kaczyńskich - taki przekaz rozpowszechniano w mediach społecznościowych. Ta informacja nie tylko nie jest, lecz nawet nie mogłaby być prawdziwa. Z kilku powodów.

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Źródło:
Konkret24

W dyskusji na temat zasadności wydawania środków unijnych na jachty czy ekspresy do kawy pojawiła się sugestia, jakoby Donald Tusk kupił sobie posiadłość w Hiszpanii. Przekaz powiązano ze środkami z Krajowego Planu Odbudowy. Brzmi niedorzecznie, lecz może być brzemienny w skutkach. Przedstawiamy, jakie mechanizmy za nim stoją, a eksperci tłumaczą, co wystarczy zrobić, by część Polaków uznała absurdalną historię za prawdopodobną.

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

Źródło:
Konkret24

Burza wokół KPO trwa, a w jej obliczu PiS rozpoczął swoją kampanię polityczną, wskazując niektóre przykłady dotacji jako wątpliwe. W serii grafik publikowanych w mediach społecznościowych partia piętnuje między innymi przyznanie pieniędzy właścicielce pizzerii na budowę solarium. Tylko że to akurat fake news.

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

Źródło:
Konkret24

"Beztroskie wydawanie na rzeczy, które zastanawiają ludzi" - jak to ocenił Donald Tusk - to skutek nie tylko nieprawidłowości w rozdzielaniu środków z KPO. Wynika też z koniecznego pośpiechu i dwuletniego opóźnienia wobec innych krajów UE. Tam pieniądze wydawano wcześniej i nieco inaczej.

Burza wokół KPO. Jak wydawano w innych krajach UE. Dlaczego w Polsce inaczej

Burza wokół KPO. Jak wydawano w innych krajach UE. Dlaczego w Polsce inaczej

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki już podczas inauguracyjnego orędzia zaprosił rząd na posiedzenie Rady Gabinetowej. Sekretarz stanu z jego kancelarii twierdzi, że rada będzie "narzędziem, by naciskać na rząd". Tylko czy prawo na to pozwala i w jakim zakresie?

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Źródło:
Konkret24

Wobec nagłośnionych nieprawidłowości dotyczących środków z Krajowego Planu Odbudowy internauci publikują teraz przykłady projektów, na które przyznano dotacje, a które wzbudzają ich wątpliwości. Wśród nich wymieniają kładkę pieszo-rowerową w Warszawie - oburza fakt, że miasto dostało pieniądze już po wybudowaniu mostu. Jednak błędnie połączono dwa różne programy KPO.

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

Źródło:
Konkret24

Po ujawnieniu nieprawidłowości w dotacjach z Krajowego Planu Odbudowy w sieci zaroiło się od przykładów inwestycji, na które mają pójść unijne pieniądze. Tylko że nie wszystkie publikowane teraz projekty są prawdziwe. Powstałe fake newsy rozpowszechniali między innymi politycy opozycji.

Bitcoiny, chwilówki, konsola... Na co środki z KPO nie poszły

Bitcoiny, chwilówki, konsola... Na co środki z KPO nie poszły

Źródło:
Konkret24

Zakup mikrofalówki do apartamentu, mebli do garderoby, jachtów czy platformy do nauki w brydża - upublicznienie takich dotacji ze środków Krajowego Planu Odbudowy wywołało publiczne oburzenie. Wyjaśniamy, co przedstawia krążąca w sieci mapa, o jak duże pieniądze chodzi i jak były przyznawane.

Afera z KPO. Mapa pokazała zaskakujące dotacje. Jak o nich decydowano

Afera z KPO. Mapa pokazała zaskakujące dotacje. Jak o nich decydowano

Źródło:
Konkret24

Opublikowany w sieci film wywołał kontrowersje i zarzuty do władz Warszawy o to, że stworzono "blok socjalny" tylko dla Ukraińców. Według autora uchodźcy mają być w stolicy faworyzowani kosztem Polaków przy przyznawaniu mieszkań. Przestrzegamy przed powielaniem tych tez - film jest pełen spekulacji i sugestii niepopartych ani danymi, ani faktami.

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

Źródło:
Konkret24

Władze Hiszpanii planują wprowadzić zakaz jazdy samochodem w pojedynkę i limit jednego auta na rodzinę - takie informacje rozchodzą się w polskim internecie. Są gorąco komentowane, z tym że bezpodstawnie: w rzeczywistości jest inaczej.

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

"Mam nadzieję, że moja prezydentura przywróci wiarę w składane obietnice" - mówił w inauguracyjnym orędziu prezydent Karol Nawrocki, przypominając swoje postulaty z Planu 21. Śledziliśmy całą jego kampanię wyborczą - podczas niej złożył kilkakrotnie więcej deklaracji, niż zawiera Plan 21. Niektórych już nie spełnił w terminie. A szef jego kancelarii właśnie przyznał, że prezydent "nie ma takiej sprawczości", aby przegłosować swoje pomysły w Sejmie. 

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji alarmują, że Polska jest rzekomo bardziej zadłużona od Ukrainy, mimo że ta toczy wojnę. To z kolei wzmaga oburzenie internautów, że nadal przekazujemy pomoc wschodniemu sąsiadowi. I tak się ta narracja nakręca. Tylko że porównanie, którego dokonują posłowie, jest manipulacyjne. Wyjaśniamy.

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Źródło:
Konkret24

W sądach będzie szybciej - zapowiedział nowy szef resortu sprawiedliwości Waldemar Żurek. Wprawdzie niektórzy politycy rządzącej koalicji przypominają, że to za poprzednich rządów czas trwania postępowań w sądach jeszcze bardziej wzrósł - lecz gabinet Donalda Tuska zbliża się do półmetka rządzenia. Przedstawiamy, co pokazują najnowsze statystyki dotyczące długości spraw w sądach.

"Sprawiedliwość staje się fikcją"? Sprawdzamy, czy przyspieszyła

"Sprawiedliwość staje się fikcją"? Sprawdzamy, czy przyspieszyła

Źródło:
TVN24+

Prezydent Andrzej Duda do końca swojej kadencji nie zajął się wszystkimi ustawami, które w ostatnim czasie do niego trafiły. Ponad dziesięć już czeka na biurku Karola Nawrockiego, inne niedługo tam trafią. Wśród nich jest kilka istotnych.

Karol Nawrocki prezydentem. Jakie ustawy do podpisu zostawił mu Duda

Karol Nawrocki prezydentem. Jakie ustawy do podpisu zostawił mu Duda

Źródło:
Konkret24

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek nie wyklucza "poprawiania systemu" wyborczego po tym, co obserwowaliśmy w tegorocznych wyborach prezydenckich. Część obywateli zastanawia się bowiem teraz, czy naprawdę "każdy głos się liczy". Inni: gdzie znajdziemy właściwy wynik głosowania. Przedstawiamy główne słabości systemu prawnego, które ujawniły się w tych wyborach. Eksperci wskazują, co warto poprawić.

Będzie "poprawianie systemu"? Sześć słabości, które obnażyły ostatnie wybory

Będzie "poprawianie systemu"? Sześć słabości, które obnażyły ostatnie wybory

Źródło:
TVN24+

Dwóch niemieckich policjantów wjechało do Polski pod przykrywką wspólnego patrolu - taka informacja krąży w sieci wraz z nagraniem kontroli pewnego radiowozu przy granicy polsko-niemieckiej. Przekaz jest nieprawdziwy i to z kilku powodów.

Niemiecka policja "pod przykrywką wspólnego patrolu"? Co nagrano w Gubinie

Niemiecka policja "pod przykrywką wspólnego patrolu"? Co nagrano w Gubinie

Źródło:
Konkret24

Fotografia rozpowszechniana jest z sugestywnymi komentarzami wywołanymi postawą prezydenta Karola Nawrockiego i miną premiera Donalda Tuska. Kadr jest mocny, bohaterowie wyraźnie pokazani... - jak się okazuje, aż za wyraźnie.

"Zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów". Czego na tym brakuje?

"Zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów". Czego na tym brakuje?

Źródło:
Konkret24

"Inżynier" z maczetą? Nie, Polak z Sosnowca. "Nielegalni" migranci w Gorzowie? Nie, tancerze z Senegalu. Posłowie dezinformują, szerzą antymigrancki hejt, rozbudzają niechęć do cudzoziemców - i pozostają w tym bezkarni. Eksperci przestrzegają przed grzechem zaniedbania. Czy państwo jest w takiej sytuacji bezradne?

"Oni są sprytni". Dlaczego posłowie bezkarnie szerzą hejt na obcokrajowców

"Oni są sprytni". Dlaczego posłowie bezkarnie szerzą hejt na obcokrajowców

Źródło:
TVN24+

Strasząc migrantami, wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak posługuje się statystykami przestępstw na przykład z Hiszpanii. W nagraniu przekonuje, że nawet "prasa głównego nurtu" pisze, iż "tamtejsza sytuacja powinna być przestrogą". Sięgnęliśmy więc po ten sam artykuł z dziennika "El País" - przeczytaliśmy tam zupełnie co innego.

Bosak czyta "El País" i cytuje dane o migrantach. Ale główne tezy pomija

Bosak czyta "El País" i cytuje dane o migrantach. Ale główne tezy pomija

Źródło:
Konkret24

Falę krytycznych komentarzy, a także hejtu wywołuje wśród internautów nagranie z festiwalu, na którym widać młodych ludzi bawiących się przenośną toaletą. Obrywa się za to uczestnikom Pol'and'Rock Festival. Niesłusznie.

"Na festiwalu Owsiaka"? Nie, na innym

"Na festiwalu Owsiaka"? Nie, na innym

Źródło:
Konkret24

Za sen lewicowo-liberalnych elit będą płacić kobiety - straszą politycy prawicy. I wskazują na dane o liczbie gwałtów popełnianych przez obcokrajowców w tych krajach Europy Zachodniej, które przyjęły dużo migrantów. Fakt, statystyki są tam wyższe niż w Polsce, lecz za tymi wzrostami nie tyle stoi zmiana rzeczywistości, co zmiana prawa. A także świadomości kobiet.

Zachodnie "stolice gwałtu". Jak politycy blefują w grze statystykami

Zachodnie "stolice gwałtu". Jak politycy blefują w grze statystykami

Źródło:
TVN24+

Wraca przekaz, że język ukraiński ma się stać oficjalnie drugim językiem obcym w polskich szkołach podstawowych. Podstawą takich twierdzeń stał się facebookowy wpis ukraińskiej ambasady w Polsce. MEN wyjaśnia.

"Ukraiński drugim językiem obcym w szkołach". Ile w tym prawdy?

"Ukraiński drugim językiem obcym w szkołach". Ile w tym prawdy?

Źródło:
Konkret24

Nagranie pokazujące grupę osób, w tym kobiety w strojach muzułmańskich, wychodzących z autokaru wywołało w sieci falę komentarzy o "zwożeniu migrantów do Świnoujścia". Mieliby ich tam dostarczać Niemcy. Straż Graniczna wyjaśnia, kogo pokazuje ten film.

Niemcy "przemycają emigrantów do Świnoujścia"? Mamy wyjaśnienie

Niemcy "przemycają emigrantów do Świnoujścia"? Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Radosław Fogiel stwierdził w radiowym wywiadzie, że za rządów jego ugrupowania "pierwszy raz od lat" więcej Polaków wracało do Polski, niż z niej wyjeżdżało. Sprawdziliśmy dane - widać w nich pewien trend, który trwa już kolejny rok.

Więcej Polaków wraca do kraju? Trend jest widoczny

Więcej Polaków wraca do kraju? Trend jest widoczny

Źródło:
Konkret24

Wicepremier Radosław Sikorski postanowił pokazać, jak skutecznie obecny rząd walczy z inflacją i opublikował na swoim koncie zestawienie dwóch wartości poziomów inflacji. Jedna dotyczy czasów Zjednoczonej Prawicy, druga - tego roku. Tylko że ta prezentacja jest manipulacją.

Sikorski porównuje inflację za PiS i teraz. Wprowadza w błąd

Sikorski porównuje inflację za PiS i teraz. Wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Nagranie z niemieckim policjantem patrolującym ulice wraz z polskimi funkcjonariuszami obiegło internet, wzbudzając komentarze pełne niepokoju i uwag o "kolejnym rozbiorze" Polski. Wystarczył jeden sugestywnie napisany post gdańskiego radnego PiS.

"Niemiecki policjant w gdańskiej drogówce". Co on tam robi?

"Niemiecki policjant w gdańskiej drogówce". Co on tam robi?

Źródło:
Konkret24

Katarzyna Kotula straciła miejsce w rządzie i została sekretarzem stanu w kancelarii premiera. Mówi, że jej pensja będzie "chyba niższa", a w innym wywiadzie, że będzie "zdecydowanie mniej" zarabiać. Sprawdziliśmy więc, na ile rzeczywiście może liczyć oraz porównaliśmy pensje ministrów i posłów.

Kotula: "będę zarabiała zdecydowanie mniej". Czy rzeczywiście?

Kotula: "będę zarabiała zdecydowanie mniej". Czy rzeczywiście?

Źródło:
Konkret24

Filmy wyglądają jak zwykłe relacje, które nagrywamy podczas podróży. Pokazują ładne miasto, fajne knajpki, bawiących się ludzi. Lecz nie kręcą ich przypadkowe osoby i nie przypadkiem trafiły one do polskiej sieci. Za sielankowymi obrazami kryją się białoruskie służby i ukryte wielowektorowe działania.

Białoruś jak "słoneczna Italia". Soft propaganda o kraju Łukaszenki

Białoruś jak "słoneczna Italia". Soft propaganda o kraju Łukaszenki

Źródło:
Konkret24