Tworzony Fundusz Ochrony Rolnictwa to już 25. fundusz powołany w czasach rządów PiS. W funduszach poza nadzorem Sejmu są już 324 mld zł. Powstawanie rozmaitych funduszy krytykuje NIK oraz ekonomiści, którzy twierdzą, że w ten sposób rząd zamazuje prawdziwy stan finansów publicznych.
Jak wynika z treści uchwalonej 9 maja ustawy o Funduszy Ochrony Rolnictwa (to był projekt rządowy), ze środków tego funduszu mają być wypłacane rekompensaty tym rolnikom, którzy nie otrzymają zapłaty za produkty rolne sprzedane firmom skupującym lub przetwórczym, a które stały się niewypłacalne. Rząd przewiduje, że wpływy do funduszu, pochodzące z wpłat od firm skupowych i przetwórczych (0,125 proc. wartości netto zakupionych produktów rolnych) w 2024 roku wyniosą ok. 63 mln zł. Ale i tak w 2023 roku rachunek Funduszu zostanie zasilony dotacją z budżetu państwa w kwocie nie wyższej niż 50 mln zł, a w roku 2024 w kwocie nie wyższej niż 100 mln zł.
25 nowych funduszy rządu PiS
Jak policzyliśmy, Fundusz Ochrony Rolnictwa będzie 25 specjalnym funduszem, utworzonym w czasach rządów PiS od 2015 roku. Poza jednym – Funduszem Wspierania Społeczeństwa Obywatelskiego z 2017 roku – wszystkie zostały utworzone w okresie, kiedy premierem był już Mateusz Morawiecki.
Sześć z nich powstało w roku 2019, w następnym – kolejnych sześć, w tym cztery związane z finansowaniem działań związanych ze skutkami pandemii COVID-19. Od 2021 roku utworzono dziesięć nowych funduszy.
13 nowych funduszy celowych
Powoływane fundusze, których celem jest finansowanie rozmaitych wydatków, można podzielić na dwie grupy. Pierwsza to tzw. państwowe fundusze celowe, tworzone na podstawie odrębnych ustaw, których przychody pochodzą ze środków publicznych, a koszty są przeznaczone na realizację wyodrębnionych zadań państwowych. Zarządza nimi wskazany w ustawie minister lub inny organ administracji publicznej. Środki pieniężne są przechowywane na specjalnie wyodrębnionym dla funduszu rachunku bankowym w Banku Gospodarstwa Krajowego. Plany finansowe każdego funduszu muszą być umieszczane w ustawie budżetowej, co oznacza, że parlament ma nad nimi kontrolę.
W załączniku nr 13 do ustawy budżetowej na 2023 rok zawarte są plany finansowe 37 państwowych funduszy celowych. Na ich podstawie możemy stwierdzić, że planowane wydatki 13 nowych funduszy celowych Morawieckiego przekroczą 33,7 mld zł (wydatki te są zapisane w każdym planie finansowym w rubryce "Zadania wynikające z ustawy tworzącej fundusz celowy"). Najwięcej z budżetu państwa – ponad 25,4 mld zł – pochłoną wydatki Funduszu Solidarnościowego, którego celem jest "jest udzielanie wsparcia społecznego, zawodowego, zdrowotnego oraz finansowego osobom niepełnosprawnym, a także udzielanie wsparcia finansowego emerytom i rencistom". Z tego funduszu rząd wypłaca dodatkowe świadczenie emerytalne – tzw. trzynastą emeryturę.
Ponad 3 mld zł idzie na realizację zadań Funduszu Medycznego, z którego jest finansowane leczenie innowacyjnymi terapiami, także za granicą; 2,6 mld zł Fundusz Rekompensat Pośrednich Kosztów Emisji przeznaczy na wypłaty dla firm, które straciły na wzroście cen energii i gazu; 1 mld zł z Funduszu Wypłaty Różnicy Ceny dla firm energetycznych, które straciły na zamrożeniu cen energii. 4 mln zł przewidziano na wypłaty z Funduszu Kompensacyjnego Szczepień Ochronnych – został on utworzony w trakcie pandemii i ma na celu leczenie dotkliwych skutków ubocznych szczepień przeciwko COVID-19. Na realizację zadań Narodowego Funduszu Ochrony Zabytków przewidziano tylko 1,4 mln zł.
12 funduszy pozabudżetowych
Drugą grupę specjalnych funduszy stanowią te, które nazywane są pozabudżetowymi. Mogą być tworzone na podstawie ustaw jak np. Fundusz Przeciwdziałania COVID-19, albo na podstawie uchwał Rady Ministrów jak Rządowy Fundusz Polski Ład. Ich wydatki nie są zaliczane do budżetu państwa, ich plany finansowe nie są publikowane ani nie są kontrolowane przez parlament.
Na 18 takich funduszy, administrowanych obecnie przez Bank Gospodarstwa Krajowego, 12 powstało za czasów rządów Mateusza Morawieckiego. Cztery, w tym największy – Fundusz Przeciwdziałania COVID-19 (oraz trzy fundusze nakierowane na rekompensaty dla firm turystycznych) powstały w 2020 roku w czasach pandemii. Fundusz Przeciwdziałania COVID-19 jest największym pozabudżetowym funduszem obecnego rządu - jak pisaliśmy w Konkret24, w 2022 na wydatki z tego funduszu przeznaczono prawie 52 mld zł. Inne największe wydatki to: Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych - ponad 49 mld zł, Fundusz Pomocy Ukrainie - 10 mld zł, Rządowy Fundusz Rozwoju Dróg - 6,8 - mld zł. Takim pozabudżetowym funduszem będzie także Fundusz Ochrony Rolnictwa, którym ma zarządzać Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa.
W swojej analizie Polski Instytut Ekonomiczny (instytucja rządowa, nadzorowana przez premiera) oszacował, że "łącznie wydatki publiczne zrealizowane za pośrednictwem funduszy pozabudżetowych w 2022 r. sięgnęły 324 mld PLN" (pisownia oryginalna, wytłuszczenie od redakcji). PIE poinformował również, że po ten rodzaj finansowania wydatków sięgają także inne kraje np. Włochy, gdzie rząd do 2025 roku będzie miał 24 pozabudżetowe fundusze, albo Niemcy, które za pośrednictwem funduszy pozabudżetowych w 2022 roku wydały 120 mld euro.
Wypychanie wydatków poza budżet
To właśnie tworzenie przez rząd pozabudżetowych funduszy spotyka się z krytyką ekonomistów, jak i Najwyższej Izby Kontroli. W trakcie zorganizowane w NIK debaty o przejrzystości finansów publicznych 8 lipca 2021 roku prezes Marian Banaś stwierdził, że "przeprowadzona przez NIK analiza wykonania budżetu państwa wykazała, że w zeszłym roku rząd zastosował bezprecedensowe mechanizmy służące wypychaniu wydatków poza budżet".
Dwukrotnie w analizach wykonania budżetu państwa za 2020 i 2021 rok NIK wskazywała na "zwiększającą się skalę finansowania niektórych zadań publicznych w sposób zaburzający przejrzystość realizacji budżetu" poprzez wzrost wydatków pozabudżetowych.
Z zarzutami o ukrywanie w pozabudżetowych funduszach długu publicznego polemizował główny ekonomista BGK Mateusz Walewski. Jan napisał 29 listopada 2022 roku dla dziennika "Rzeczpospolita", "wszystkie fundusze znajdujące się w BGK są częścią zadłużenia sektora instytucji rządowych i samorządowych (według unijnej metodologii ESA2010). Wartości zobowiązań tych funduszy są na bieżąco monitorowane przez resort finansów i raportowane do Komisji Europejskiej".
Pozabudżetowe fundusze krytykują ekonomiści Forum Obywatelskiego Rozwoju (FOR). W opracowaniu ze stycznia tego roku na temat ustawy budżetowej na 2023 rok p.t. "Niezbędne zmiany zwiększające przejrzystość do projektu ustawy budżetowej na rok 2023" napisali, że "w roku 2023, podobnie jak w roku poprzednim, zakłada się finansowanie różnych zadań państwa poprzez wykorzystanie instrumentów pozostających poza sektorem finansów publicznych w ujęciu ustawy o finansach publicznych. Daje to fałszywy obraz zarówno deficytu, jak i państwowego długu publicznego. Dodatkowo, środki wydatkowane w ten sposób są całkowicie poza kontrolą Parlamentu. Dotyczy to w szczególności wydatków realizowanych przez fundusze ulokowane w Banku Gospodarstwa Krajowego" (pisownia oryginalna). I jak czytamy dalej, "pominięcie tych funduszy w ustawie budżetowej ogranicza zasadę jawności finansów publicznych, a także ogranicza funkcję kontrolną Parlamentu w zakresie stanowienia o finansach państwa".
Dwa miesiące po opublikowaniu opracowania FOR, 6 marca premier Mateusz Morawiecki poinformował, że w resorcie finansów powstanie projekt ustawy konsolidującej finanse publiczne. Głównym celem ma być likwidacja pozabudżetowych funduszy stworzonych w ostatnich latach.
Źródło: Konkret24