Kowalski o "6,5 miliarda złotych odebranym polskim rolnikom". Skąd się wziął ten przekaz

Źródło:
Konkret24
Awantura z udziałem Janusza Kowalskiego na korytarzu resortu rolnictwa
Awantura z udziałem Janusza Kowalskiego na korytarzu resortu rolnictwa Twitter
wideo 2/4
Awantura z udziałem Janusza Kowalskiego na korytarzu resortu rolnictwa Twitter

Wiceminister rolnictwa Janusz Kowalski powtarza publicznie od kilku dni, że "Platforma chciała zatrzymać w Senacie sześć i pół miliarda złotych dla polskich rolników". Niezupełnie tak było. Wyjaśniamy, skąd ten wprowadzający w błąd przekaz.

Kiedy 27 lipca przedstawiciele Agrounii przyjechali do ministerstwa rolnictwa i domagali się ujawnienia listy firm zajmujących się handlem zbożem z Ukrainy, wyszedł do nich wiceminister Janusz Kowalski. Na korytarzu doszło do ostrej wymiany zdań, w trakcie której polityk mówił m.in. do lidera Agrounii Michała Kołodziejczyka: "Dzisiaj, szanowni państwo, w mojej ocenie powinniście być w Senacie. Dlaczego? Sześć miliardów złotych Platforma chce zabrać polskich rolnikom, sześć miliardów złotych!". Później powtarzał to w emocjonalnej dyskusji z innym przedstawicielem Agrounii, krzycząc: "Wczoraj została przegłosowana poprawka Platformy Obywatelskiej. W Senacie zabierają sześć miliardów złotych!". Działacze Agrounii na ten argument odpowiadali, że "to są bajki, które wy robicie" lub "pieniądze mnie nie interesują, interesuje mnie praca".

Tydzień później, 5 sierpnia, w "Śniadaniu w Trójce" wiceminister Kowalski znowu mówił o pieniądzach zabieranych rolnikom przez Platformę Obywatelską - ale tym razem było to już 6,5 mld zł: "Tydzień temu Platforma chciała zatrzymać w Senacie sześć i pół miliarda złotych dla polskich rolników. Na szczęście twarda decyzja rządu Zjednoczonej Prawicy, twarde stanowisko [ministra rolnictwa] Roberta Telusa, zawróciło Platformę Obywatelską z tej drogi". W dalszej części programu Kowalski to powtarzał, np. mówiąc do posła Dariusza Jońskiego z Koalicji Obywatelskiej o "zabranych sześciu i pół miliarda złotych", na co Joński odpowiedział: "Ja nie wiem, o czym pan mówi w ogóle". Kowalski znów powtórzył: "Sześć i pół miliarda złotych. To pan nie wie, że Platforma Obywatelska chciała zabrać w Senacie sześć i pół miliarda złotych?".

Wyjaśniamy, skąd się wziął przekaz o "sześciu i pół miliarda złotych dla rolników, które Platforma Obywatelska chciała zabrać w Senacie". I dlaczego nie ma to potwierdzenia w dokumentach senackich.

25 lipca 2023

Zaczęło się od nowelizacji tegorocznej ustawy budżetowej. Sejm przegłosował ją 7 lipca, a 11 lipca nowelizację przekazano do Senatu i tego samego dnia skierowano do senackiej Komisji Budżetu i Finansów Publicznych.

Senatorowie z komisji zajęli się ustawą 25 lipca. Na posiedzeniu był obecny wiceminister finansów Sebastian Skuza, który referował najistotniejsze zmiany wprowadzane do budżetu nowelizacją. Jako jedną z najważniejszych wymienił "rezerwę utworzoną właśnie na kwestie związane ze skutkami wojny w Ukrainie". "Ta rezerwa obejmowałaby głównie kwestie związane ze wsparciem rolnictwa, ale również problematykę obronności i przedłużenie funkcjonowania funduszy pomocy Ukrainie" - mówił.

Rzeczywiście w załączniku do ustawy zarezerwowano 16 mld zł na "wydatki związane ze zwalczaniem skutków, w tym społeczno-gospodarczych, kryzysu wywołanego konfliktem zbrojnym w Ukrainie". Nie wyjaśniono jednak, na co dokładnie rząd planuje przeznaczyć te pieniądze - podzielono je tylko na: "wydatki majątkowe" (8 mld zł), "dotacje i subwencje" (5,1 mld zł), "wydatki bieżące jednostek budżetowych" (2,9 mld zł).

To właśnie brak jasnej informacji, na co dokładnie mają zostać przeznaczone te środki, stał się głównym tematem dyskusji między senatorami opozycji a wiceministrem Skuzą na posiedzeniu senackiej komisji. Wiceprzewodniczący komisji Paweł Arndt z Koalicji Obywatelskiej pytał: "Ja bym chciał spytać o tę jedną pozycję, no ona budzi straszne wątpliwości. Szesnaście miliardów złotych na wydatki, zwalczanie skutków wywołanych konfliktem zbrojnym na Ukrainie. No to jest taki worek, że właściwie do końca nie wiadomo… No pan minister tłumaczył, że to może być na rolnictwo, na wydatki zbrojeniowe, ale to może być na wszystko, tutaj nie ma nad tym żadnej kontroli".

Wiceminister Skuza odpowiedział: "No taka rezerwa została zaproponowana i tak jak powiedziałem, że myślę, że w znacznej mierze ona tutaj będzie zasilała fundusze. Czy to na przykład fundusz pomocy Ukrainie i związane z tym możliwości finansowania wsparcia rolnictwa, co myślę, jest bezpośrednio powiązane z konfliktem, czy też fundusz na przykład wsparcia sił zbrojnych i tak jak już powiedziałem, że to również też ustawa o pomocy obywatelom Ukrainy. Jej działanie zostało przedłużone. (...) Nie do końca się mogę zgodzić, że można ją [rezerwę celową] przeznaczyć na cokolwiek".

Przewodniczący komisji Kazimierz Kleina z Koalicji Obywatelskiej dopytał przedstawiciela resortu finansów: "Ale czy może pan precyzyjnie powiedzieć, na co będą te... W jakich mniej więcej proporcjach będą wydatkowane te środki z tej rezerwy? Bo pan mówi, że może być i na to, i na to, i na to, i na to. Ja rozumiem, że jakiś plan jest, prawda?".

Wiceminister odparł: "Z tego, co pamiętam, to taką największą pozycją, która wynika już z przyjętych programów i ocen skutków regulacji, to jest kwestia rolnictwa. To może być kwota, z tego, co pamiętam i jakie były uzgodnienia, i akty prawne, to może być nawet około dziesięciu miliardów. To jest kwestia związana ze wsparciem rolnictwa".

Kazimierz Kleina raz jeszcze zapytał: "Ale można to bardziej precyzyjnie podać, bo pan minister mówi, że 'z tego, co pamiętam'. Czy to jest gdzieś zapisane po prostu?"

Wiceminister odpowiedział: "Jest szereg różnych aktów prawnych, które w ostatnim czasie były przyjmowane, jeżeli chodzi o kwestie wsparcia rolnictwa. I to oczywiście można podsumować, i jak najbardziej mogę to zrobić. Tylko to mówię, nie w tej chwili. Niemniej jednak takim zestawieniem dysponuję".

Po chwili wiceminister Skuza oddał głos towarzyszącej mu pracownicy Ministerstwa Finansów. Wioletta Bruździńska, wicedyrektor Departamentu Finansowania Sfery Gospodarczej, powiedziała: "Z takiego podliczenia przepisów, które zostały właśnie przyjęte przez Radę Ministrów, to dotyczy rozporządzenia w sprawie gospodarki finansowej Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa wynika, że te skutki mogłyby wynieść około dziewięciu miliardów, (...) z tym, że w ramach tych dziewięciu miliardów już dwa miliardy agencja restrukturyzacji otrzymała".

Kazimierz Kleina: Ale z czego ona otrzymała te pieniądze? Wioletta Bruździńska: Z funduszu pomocy.  Kazimierz Kleina: To jest z tej rezerwy, o której tutaj mówimy? Wioletta Bruździńska: Nie, nie, nie. Kazimierz Kleina: No to mówmy tylko o tej rezerwie. Wioletta Bruździńska: To z rezerwy wyszłoby około siedmiu miliardów. Kazimierz Kleina: Siedem miliardów z rezerwy dla rolników, dobrze. Dalej... Wioletta Bruździńska: Jeśli chodzi o rolnictwo, to tyle.

Tego tematu już jednak nie kontynuowano - bo pojawił się nowy: w dalszej części posiedzenia przewodniczący Kazimierz Kleina zgłosił poprawkę, zgodnie z którą 12,5 mld zł z 16 mld zł przewidzianych w rezerwie budżetowej przeznaczono by na waloryzację świadczenia 500 plus do 800 zł od 1 czerwca 2023. Wydatki majątkowe zostałyby zmniejszone z 8 mld zł do 2 mld zł, wydatki bieżące jednostek budżetowych z 2,9 mld zł do 0,4 mld zł, a dotacje i subwencje z 5,1 mld zł do 1,1 mld zł. Wrócono tym samym do starej propozycji Donalda Tuska, który po ogłoszeniu podniesienia tego świadczenia od 1 stycznia 2024 przez PiS zaapelował, żeby zrobić to już od 1 czerwca 2023.

Na propozycję poprawki Kleiny zareagował m.in. senator PiS Grzegorz Bierecki, który zapytał wnioskodawcę i wiceministra finansów: "(...) Czy ta poprawka nie wpłynie na wielkość pomocy tej, w cudzysłowie wojennej, która zaplanowana jest dla polskich rolników w tym roku? Pytanie do pana wnioskodawcy, czy brał to pod uwagę?".

Kazimierz Kleina odpowiedział: "Dokładnie analizowałem tę rezerwę i to jest oczywiście niezwiększanie wydatków budżetowych, tylko ograniczenie tej rezerwy, którą jest rezerwą nie do końca precyzyjnie wyjaśnioną, na jakie cele mają pochodzić środki z tej rezerwy, bo jak zauważył pan senator, bardzo precyzyjnie próbowałem dociec na co, na jakie cele te środki mają być przeznaczone".

Sebastian Skuza: "Myślę, że odpowiedzieliśmy precyzyjnie, że prawie osiem miliardów to jest kwestia rolnictwa. Druga rzecz to jest wydatek majątkowy, czyli kwestie związane z obronnością. Oczywiście przesunięcie na inny cel powodowałoby obniżenie tej rezerwy na cele, na które została zaplanowana".

Po tej dyskusji senatorowie przegłosowali poprawkę Kleiny stosunkiem głosów pięć do dwóch. Nie było w niej jednak mowy o pieniądzach dla rolników. Czyli tak naprawdę podczas posiedzenia najpierw rzeczywiście rozmawiano o rolnikach, ale podawano różne kwoty, w tym 7, 8 czy 9 mld zł - potem jednak głosowano przesunięcie środków z rezerwy. Nigdzie nie było zapisane, ile z tej rezerwy miałoby trafić dla rolników - mówiła to tylko przedstawicielka ministerstwa finansów. Zaś samo głosowanie nie dotyczyło rolnictwa. Ten temat przewijał się tylko w wypowiedziach polityków i to bardzo nieprecyzyjnie. Na tej podstawie trudno twierdzić - co utrzymuje wiceminister Kowalski - że ktoś komuś coś odebrał, tym bardziej, że te pieniądze nie zostały nawet wcześniej przyznane.

26 lipca 2023

Dyskusja o rezerwie celowej zapisanej w nowelizacji budżetu wróciła następnego dnia - 26 lipca - podczas plenarnego posiedzenia Senatu. Sprawozdawca Komisji Budżetu i Finansów Publicznych Paweł Arndt mówił o przegłosowanej poprawce tak: "Poprawka ta wywołała duże emocje, krytyka związana była zwłaszcza z tym, że część tej kwoty miała być przeznaczona na rolnictwo i w związku z tym na to rolnictwo będzie mogła być przeznaczona niższa kwota. Tak czy inaczej, jak z dyskusji wynikało, nie ma precyzyjnych zapisów związanych z tą rezerwą i te kwoty, które miałyby być przeznaczone na rolnictwo, są kwotami wstępnie przyjmowanymi. W związku z tym większość komisji opowiedziała się za przyjęciem tej poprawki".

Zapytany w dalszej części dyskusji, czy wiceminister Skuza na posiedzeniu komisji podał kwotę 7 mld zł dla rolników z tej rezerwy, senator Arndt odpowiedział: "Jeśli chodzi o to rolnictwo, to rzeczywiście podczas dyskusji nad tą poprawką padła kwota siedmiu miliardów. Ale to jest taka kwota, która… Ona nie jest wpisana wprost w tę rezerwę. Ta rezerwa ma charakter bardzo ogólny, jest tylko tytuł tej rezerwy i nic poza tym, w związku z tym te potrzeby rolnictwa, o których mówił pan senator, można też zrealizować z innych pozycji. Przecież takich pozycji nie brakuje". I dodał:

Tytuł tej rezerwy jest taki, jak czytałem, że są to wydatki związane ze zwalczaniem skutków wywołanych konfliktem zbrojnym. Nie ma żadnych innych podstaw, żeby twierdzić, że z tej rezerwy będą finansowane środki na rolnictwo.

Po tej dyskusji Senat raz jeszcze skierował ustawę do komisji z wnioskiem o przyjęcie nowelizacji budżetu bez poprawek, m.in. bez tej przekazującej 12,5 mld zł z rezerwy na podniesienie wysokości świadczenia 500 plus od 1 stycznia 2024.

27 lipca 2023

Komisja Budżetu i Finansów Publicznych, która zebrała się następnego dnia, stosunkiem głosów pięć do trzech odrzuciła wniosek o przyjęcie nowelizacji budżetu bez poprawek, zostawiając tym samym poprawkę, na podstawie której jeszcze wtedy oskarżano Platformę Obywatelską o "zabranie siedmiu miliardów rolnikom".

Po południu działacze Agrounii weszli do ministerstwa rolnictwa, a w kłótni z nimi wiceminister Janusz Kowalski podawał już inną kwotę. "Sześć miliardów złotych Platforma chce zabrać polskich rolnikom" - twierdził. Powtórzył to następnie na Twitterze. "Michał Kołodziejczak milczy w sprawie planów zabrania przez senatorów Platformy Obywatelskiej 6 miliardów zł polskim rolnikom. Dziś PO taką poprawkę w senackiej komisji przegłosowała" - napisał, publikując nagranie z awantury na korytarzu ministerstwa.

Co ciekawe, ta kwota zmieniła się raz jeszcze i to tego samego dnia podczas specjalnej konferencji prasowej zwołanej wieczorem w Ministerstwie Rolnictwa i Restrukturyzacji Wsi. Udział w niej, poza ministrem rolnictwa Robertem Telusem, brał też m.in. wiceminister Janusz Kowalski. "To skandal i hipokryzja polskiej opozycji" - stwierdził Robert Telus, który nie mówił już jednak o sześciu ani siedmiu miliardach złotych, tylko o 6,5 miliarda. "Sześć i pół miliarda złotych senatorowie opozycji zabrali. Tutaj widać tę wielką hipokryzję opozycji, kiedy mówią, że chcą pomagać polskiemu rolnictwu, tworzą jakieś agrokluby, a dziś poprawką odebrali sześć i pół miliarda złotych" - stwierdzał minister. Jak jednak wyżej wyjaśniliśmy, w Senacie nie było żadnej poprawki, w której rolnikom odbierano 6,5 mld zł, zaś kwota mająca być przeznaczona dla rolników co rusz się zmieniała i nigdzie nie była zagrawantowana.

Pomimo tego przekaz Roberta Telusa powielił na Twitterze Janusz Kowalski: "Nie ma zgody na działania Platformy Obywatelskiej, która chce odebrać 6,5 miliarda złotych polskim rolnikom". A tydzień później kilkukrotnie powtarzał to w radiowej Trójce. Poproszony przez nas o wskazanie, w jakim dokumencie zapisano 6,5 mld zł dla rolników, odpisał, że jest na urlopie, a dokładne daty głosowań i ich zakres może przesłać nam ministerstwo rolnictwa. Dlatego sami przestudiowaliśmy stenogramy z posiedzeń w Senacie oraz zapisy transmisji wideo ze spotkań senackiej komisji.

28 lipca 2023

Finał tej historii - zaskakujący - rozegrał się 28 lipca. Przed posiedzeniem Senatu, na którym miały zdecydować się losy nowelizacji ustawy budżetowej i tym samym dyskutowanej poprawki, zwołano jeszcze jedno posiedzenie Komisji Budżetu i Finansów Publicznych poświęcone tylko tej sprawie.

Przewodniczący Kazimierz Kleina stwierdził, że na pierwszym posiedzeniu 25 lipca nie podano kwoty przeznaczonej dla rolników, a jak "sprawa nabrała szumu i rozgłosu", uznał jako wnioskodawca, że lepiej dla jej wyjaśnienia będzie wycofać się z poprawki. Komisja jednogłośnie zmieniła więc swoje stanowisko i od tego momentu rekomendowała Senatowi przyjęcie nowelizacji budżetu bez jakichkolwiek poprawek.

Tak też się stało: 93 na 95 senatorów opowiedziało się za przyjęciem ustawy bez poprawek. Tym samym w ustawie pozostawiono 16 mld zł z rezerwy celowej na "wydatki związanie ze zwalczaniem skutków, w tym społeczno-gospodarczych, kryzysu wywołanego konfliktem zbrojnym w Ukrainie" bez doprecyzowania, o jakich wydatkach i jakich skutkach mowa.

Autorka/Autor:Michał Istel

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Na oskarżenia polityków Prawa i Sprawiedliwości o "bezprawnym odebraniu pieniędzy" przez rząd w wyniku decyzji PKW minister finansów odpowiada: w 2016 roku była "dokładnie analogiczna sytuacja". Chodzi o wstrzymanie wypłaty subwencji dla Nowoczesnej. Porównaliśmy więc oba przypadki.

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Źródło:
Konkret24

Wołodymyr Zełenski podpisuje flagę ukraińskiej jednostki wojskowej, która podczas drugiej wojny światowej mordowała Polaków - z takim przekazem krąży w mediach społecznościowym pewne nagranie. To antyukraińska dezinformacja. Tłumaczymy, jaki naprawdę moment ten film pokazuje.

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

Źródło:
Konkret24

Profesor Andrzej Zybertowicz z Kancelarii Prezydenta RP - podkreślając zasługi Andrzeja Dudy - utrzymuje, że przed jego prezydenturą "nie stacjonowały w Polsce amerykańskie wojska", a tarcza w Redzikowie jest pierwszą stałą bazą wojsk USA w naszym kraju. Nie umniejszając dorobku obecnego prezydenta, wyjaśniamy, dlaczego przypisywanie mu tych wszystkich zasług nie jest jednak uprawnione.

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Źródło:
Konkret24

Czy rzeczywiście w tym roku do Polski "wjechało już więcej Rosjan" niż za poprzednich rządów? Tak twierdzi posłanka PiS Anna Gembicka. Przedstawiamy więc dane.

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Źródło:
Konkret24

Opieszałość w wypłatach rządowej pomocy dla powodzian wzmocniła krytykę opozycji wobec działań ministra Marcina Kierwińskiego. Politycy PiS zarzucają, że "obsługa pełnomocnika" ma kosztować budżet 25 milionów złotych. Sprawdziliśmy, o jakie pieniądze chodzi i na co rzeczywiście mogą zostać przeznaczone.

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

Źródło:
Konkret24

Analitycy NATO sprawdzili, w których serwisach społecznościowych najłatwiej i najtaniej można kupić fałszywe zaangażowanie - polubienia, wyświetlenia, udostępnienia, komentarze. Te mogą być używane do wzmacniania treści politycznych i operacji wywierania wpływu. Badacze ocenili też, jak radzą sobie z tym platformy. Wnioski nie są zachęcające.

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych rozchodzi się nagranie prezentujące budynek Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie zniszczony przez grafficiarzy. Nie jest to autentyczne wideo.

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

Po zatrzymaniu 14 listopada 2024 roku przez Centralne Biuro Antykorupcyjne prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka pojawiło się pytanie, czy politycy mogą pracować w spółkach Skarbu Państwa i w spółkach samorządowych. Wątek ten wzbudził wiele wątpliwości wśród posłów. Wyjaśniamy, co stanowią przepisy.

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Źródło:
Konkret24

Posłanka rządzącej koalicji mówi o "obstrukcji prac rządu" ze strony Andrzeja Dudy, a prezydencki minister utrzymuje, że to rządzący "żadnych ustaw nie kierują na biurko prezydenta". Kto ma rację? Sprawdziliśmy, ile ustaw Andrzej Duda dostał do podpisu i jaki był ich los.

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

Źródło:
Konkret24

Miliony odsłon w mediach społecznościowych generują wpisy z nagraniem, na którym Władimir Putin ma rzekomo mówić, że Rosja użyje broni jądrowej w przypadku masowego ataku rakietowego na jej terytorium. Nieprzypadkowo wideo to - z błędnym opisem - jest teraz rozpowszechniane przez prorosyjskie konta. Tłumaczymy, kiedy i co mówił rosyjski prezydent.

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Źródło:
Konkret24

Substancje chemiczne w wodzie powodują u dzieci homoseksualizm, fluor obniża inteligencję, wirus HIV nie jest przyczyną AIDS, a szczepionki powodują autyzm - z takich fałszywych tez słynie Robert F. Kennedy Jr. Ten wyznawca spiskowych teorii ma wkrótce zadbać o zdrowie Amerykanów. Moment ogłoszenia tej decyzji określono już "strasznym dniem dla zdrowia publicznego".

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

Źródło:
Konkret24

Czy wiceministra klimatu Urszula Zielińska mówiła o "kapsułach napędzanych energią kosmiczną" i "szlakach dla sterowców z bambusa"? Według rozpowszechnianego w sieci nagrania proponowała takie technologie jako ekologiczne rozwiązania transportowe. Brzmi niewiarygodnie - bo film nie jest wiarygodny. To przykład, jak wykorzystano sztuczną inteligencję do stworzenia fałszywki.

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

Źródło:
Konkret24

Poseł Paweł Jabłoński ma nadzieję, że Donald Trump po ponownym objęciu urzędu prezydenta USA będzie naciskał, by Niemcy przeznaczały więcej na obronność. Tylko że podane przez posła PiS dane nie są już aktualne.

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski "w Dzień Niepodległości pojechał po rogale do Poznania" - twierdzi poseł PiS Jacek Sasin. Gdy ogłosił to na swoim profilu, wielu zaprzeczało, na co on opublikował rzekomy "dowód". Co naprawdę 11 listopada robił prezydent Warszawy?

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Nagranie z tłumami muzułmanów modlących się na ulicach dużego miasta wzbudza dyskusję w mediach społecznościowych. Rozchodzi się z przekazem, że to sceny z Paryża i dowód na "islamizację Europy". W tle pojawia się krytyka polityki francuskiego rządu. Nie jest to jednak Paryż, choć rzeczywiście miasto w Europie.

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

Źródło:
Konkret24

"Sikorski i Tusk blokowali jej budowę, dopóki mogli", "zablokowali w imię resetu z Putinem" - ten fałszywy przekaz dotyczący instalacji tarczy antyrakietowej w Polsce wrócił z okazji oficjalnego otwarcia bazy w Redzikowie. Od lat służy PiS jako element politycznej gry. Przypominamy, dlaczego inwestycja w Redzikowie tak się przeciągała.

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Źródło:
Konkret24

Rozpowszechniany w sieci fragment wystąpienia Donalda Trumpa ma dowodzić, że według prezydenta elekta Polska powinna płacić za zaprowadzenie pokoju w Ukrainie. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego interpretacja już nie.

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

Źródło:
Konkret24

Po przegraniu wyborów przez Kamalę Harris w sieci rozpowszechniane są fałszywe informacje mające zdyskredytować jej wynik. A w tle tej dezinformacji jest antyimigrancki przekaz - szerzony też w polskim internecie.

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

"Szokujące wyniki badań złotej medalistki"; "raport stawia sprawę jasno"; "raport medyczny poraża" - takie nagłówki o algierskiej pięściarce Imane Khelif można było czytać w polskich serwisach. Internauci pisali wprost, że "Imane Khelif jest mężczyzną" - też powołując się na rzekomy raport medyczny. Jednak brak dowodów, że "ujawniony" raport jest autentyczny, a wiele elementów tej historii się nie zgadza.

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

Źródło:
Konkret24

"Polskojęzyczny rząd postanowił zmienić słowa Roty" - oburzał się Konrad Berkowicz z Konfederacji, a poseł PiS Sebastian Kaleta pisał o "cenzurze proniemieckiej". Zdjęcie podręcznika do języka polskiego dla szkół średnich z tekstem "Roty" wywołało burzę w sieci: zamiast słowa "Niemiec" widnieje tam słowo "Krzyżak". Wyjaśniamy, skąd się wzięły różne wersje wiersza Marii Konopnickiej.

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Aktualizacja:
Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Waldemar Buda wykorzystał dyskusję o mocnych punktach kampanii Donalda Trumpa, by przypomnieć osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy - według niego "ograniczył największą biedę, w tym i wśród dzieci". Tylko że najnowsze dane pokazują zaskakującą zmianę trendu za poprzedniego rządu.

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych - polskich i zagranicznych - generuje film prezentujący przezroczyste smartfony lub takie, które można zwijać. Sprzęt ten ma już być rzekomo produkowany w Chinach. Jednak nagranie nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Po wygraniu wyborów w USA przez Donalda Trumpa w polskich mediach społecznościowych zaczęto rozpowszechniać rzekomy cytat z książki, którą napisał kiedyś J.D. Vance - teraz kandydat na wiceprezydenta. Miał to być niewybredny żart o Polakach. Jednak słowa te wcale nie pochodzą z jego książki "Elegia dla bidoków".

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

Źródło:
Konkret24

Opozycja oskarża rząd Donalda Tuska o fatalną politykę gospodarczą, której skutkiem ma być to, że wielkie międzynarodowe firmy wycofują się z planów dotyczących Polski. Jako przykłady podawane są najczęściej koncerny: Intel, Ford, Maersk, Beko. Tylko że ich decyzje mają inne podłoże. Wyjaśniamy.

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

"Dokąd zmierzamy jako naród?", "mogliby się zorganizować, zameldować się i przejąć władzę nad miastem" - tak internauci komentują wpis, jakoby 35 procent mieszkańców Rzeszowa stanowili Ukraińcy. Dane tego jednak nie potwierdzają, a fałszywy przekaz powstał na bazie starej informacji wyrwanej z kontekstu.

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

Antoni Macierewicz nie zrezygnował z zakupu samolotów tankujących w powietrzu, a Polska miała płacić za to, że będą one stacjonować w Holandii - twierdzi Jacek Sasin i broni decyzji rządu Zjednoczonej Prawicy. Jednak poprzedni szef MON wycofał się z programu międzynarodowego, w ramach którego latające cysterny miały stacjonować w Polsce. W rezultacie Wojsko Polskie wciąż ich nie ma.

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Franciszkanin został aresztowany w Nowym Jorku "za modlitwę w intencji nienarodzonych dzieci" - z taką informacją rozpowszechniany jest w sieci film z momentu zatrzymania księdza przez policję. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego opis już nie.

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Źródło:
Konkret24

Czy po próbnych eksperymentach związanych z krótszym czasem pracy Islandia zdecydowała, że "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? Internauci tak zrozumieli analizy raportu z badań na ten temat, ale to uproszczenie. Bo ani nie ma odgórnej decyzji rządu, ani krótszy czas pracy nie zawsze znaczy tam mniej dni roboczych.

Islandia już "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? To bardziej skomplikowane

Islandia już "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? To bardziej skomplikowane

Źródło:
Konkret24