Bosak: nie ma instytucji kontrolującej, kto ile wydał na kampanię. Instytucje są, ale problemy też

Źródło:
Konkret24
Krzysztof Bosak: Nie została w Polsce stworzona jakakolwiek instytucja, która by skontrolowała wydawanie pieniędzy na kampanię
Krzysztof Bosak: Nie została w Polsce stworzona jakakolwiek instytucja, która by skontrolowała wydawanie pieniędzy na kampanię
TVN24
Krzysztof Bosak: Nie mamy w Polsce żadnej jednostki, która zbadałaby po kampanii, kto, ile wydał pieniędzy TVN24

Krzysztof Bosak, mówiąc o formalnych kryteriach wydawania pieniędzy na kampanię wyborczą, jednocześnie stwierdził, że w Polsce nie ma instytucji, która zbadałaby po kampanii, kto ile na nią wydał. Nie jest to prawdą. Problemem jest natomiast finansowanie kampanii przez podmioty spoza komitetów. Wyjaśniamy.

Jednym z tematów dyskusji w programie "Kawa na ławę" w TVN24 była przyjęta 11 lipca rezolucja Parlamentu Europejskiego, w której europosłowie skrytykowali powołanie w Polsce komisji weryfikacyjnej do spraw wpływów rosyjskich (nazywanej "lex Tusk") i nowelizację polskiego Kodeksu wyborczego. Zaapelowali do Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) o zorganizowanie "pełnowymiarowej misji obserwacyjnej wyborów na nadchodzące wybory parlamentarne w Polsce". Za przyjęciem rezolucji byli europosłowie Platformy Obywatelskiej, Polski 2050 i Lewicy. Eurodeputowani PSL nie wzięli udziału w głosowaniu, a europosłowie PiS byli przeciwko.

Zapytany o tę rezolucję poseł Konfederacji Krzysztof Bosak stwierdził, że "cała ta dyskusja jest o czymś, co uwielbiają takie partie jak PiS i Platforma, czyli o temacie zastępczym". Dodał jednak, że "problemy z przeprowadzeniem wyborów w Polsce są" i jego zdaniem "one nie są na poziomie policzenia głosów, one są na poziomie manipulowania kampanią wyborczą". Jako przykłady wymienił "transfer kasy publicznej na prywatne kampanie wyborcze i propagandę" i "ordynarną manipulację mediami finansowanymi przez rząd, tak zwanymi mediami publicznymi".

"A gdzie jest największa niedemokratyczność w wyborach? I to jest jedno z kryteriów też Rady Europy, może OBWE ma to w swoich kryteriach: równy dostęp do kampanii wyborczej i do finansowania. I to powiedzmy" - kontynuował Bosak. "Politycy PiS-u stworzyli wiele lat temu reguły finansowania, które powodują, że duże partie mają około dziesięć razy więcej pieniędzy niż małe partie. Więc cała reszta to są przypisy. Jeżeli jedna partia dostaje na kampanię z pieniędzy podatnika kilkadziesiąt milionów, a druga kilka, to o jakich równych zasadach my mówimy?" - stwierdził, po czym dodał:

I jeszcze jedną rzecz powiedzmy, za którą ponosi odpowiedzialność i PiS, i Platforma. A mianowicie w Polsce mamy pewne formalne kryteria wydawania pieniędzy na kampanię wyborczą, ale nigdy nie została w Polsce stworzona jakakolwiek instytucja, która by skontrolowała to. Nie mamy w Polsce żadnej jednostki ani w policji, ani w CBA, ani w ABW, ani w prokuraturze, która zbadałaby po kampanii, kto ile wydał pieniędzy na kampanię. Więc cała ta dyskusja tutaj jest fikcją. Można wydać z dowolnego pochodzenia pieniądze dowolnie duże i nikt tego nie sprawdza.

Czy rzeczywiście "nigdy nie została w Polsce stworzona jakakolwiek instytucja, która by skontrolowała" wydatki na kampanię wyborczą? Krzysztof Bosak nie mówi prawdy. Poniżej wyjaśniamy też, czy na kampanię "można wydać z dowolnego pochodzenia pieniądze dowolnie duże i nikt tego nie sprawdza".

"W kontroli uczestniczy wiele podmiotów"

Kryteria wydawania pieniędzy na kampanię wyborczą są określone w Kodeksie wyborczym, który ostatni raz nowelizowano na początku 2023 roku. Rozdział 15 poświęcony jest finansowaniu kampanii wyborczych. Zapisano w nim m.in. że "środki finansowe komitetu wyborczego partii politycznej mogą pochodzić wyłącznie z funduszu wyborczego tej partii", "wydatki ponoszone przez komitety wyborcze (...) są pokrywane z ich źródeł własnych", a "komitety wyborcze mogą wydatkować na agitację wyborczą wyłącznie kwoty ograniczone limitami ustalonymi w przepisach szczególnych kodeksu".

Te limity wydatków ogłaszane są przez Państwową Komisję Wyborczą i są różne dla różnych komitetów - zależą bowiem od liczby okręgów, w których komitet wystawił kandydatów oraz ich liczebności. I tak np. w wyborach parlamentarnych w 2019 roku limity wydatków dla PiS i Koalicji Obywatelskiej wynosiły odpowiednio 31,7 mln zł i 30,2 mln zł, a dla Konfederacji (z której do Sejmu dostał się Krzysztof Bosak) - 26,5 mln zł.

Nie ma racji lider Konfederacji, twierdząc, że nie ma instytucji kontrolującej wydawanie pieniędzy na kampanię wyborczą. Jak pisze w swojej pracy pt. "Kontrola finansowania komitetów wyborczych: zagadnienia prawnoadministracyjne" dr Tomasz Gąsior, takie kompetencje ma w Polsce nawet więcej niż jedna instytucja:

W kontroli finansowania komitetów wyborczych w mniejszym lub większym zakresie uczestniczy wiele podmiotów o zróżnicowanej charakterystyce prawnej i organizacyjnej. (...) Do podmiotów tych należy zaliczyć Państwową Komisję Wyborczą, komisarzy wyborczych i Krajowe Biuro Wyborcze, a także Sąd Najwyższy, sądy powszechne, organy ścigania, organy podatkowo-skarbowe, Prokuratorię Generalną Skarbu Państwa, Najwyższą Izbę Kontroli, biegłych rewidentów oraz instytucje kontroli społecznej.

Autor dodaje, że takie sprawowanie kontroli nad wydatkami wyborczymi przez więcej niż jeden organ "jest charakterystyczne dla procesu kontroli administracji. Kontrola ta w żadnym ze współczesnych państw nie wyczerpuje się w jednej instytucji kontrolnej". "Konieczne jest istnienie wielu różnych podmiotów kontrolnych, które swoje zadania wykonują w odmiennych, właściwych dla siebie formach" - tłumaczy.

Krzysztof Bosak wspomniał o jakiejś jednostce w policji, CBA czy ABW - ale Państwowa Komisja Wyborcza w odpowiedzi przesłanej Konkret24 wyjaśnia: "Finansowanie kampanii wyborczych jest nierzadko przedmiotem postępowań prowadzonych przez inne służby, m.in. Centralne Biuro Antykorupcyjne i Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego, ze względu na wielowątkowość spraw należących do ich właściwości. W postępowaniach takich organy te często korzystają z dokumentów zgromadzonych przez Państwową Komisję Wyborczą w ramach wykonywania jej wyżej opisanych zadań".

Co więcej, Centralne Biuro Antykorupcyjne ma ustawowy obowiązek "rozpoznawania, zapobiegania i wykrywania przestępstw przeciwko (...) finansowaniu partii politycznych (...) jeżeli pozostają w związku z korupcją" - co zapisano w ustawie o CBA z 2006 roku. Dotyczy to przypadków niezłożenia informacji o wydatkach z subwencji partyjnej lub finansowania kampanii wyborczej z pominięciem funduszu wyborczego. 

Sprawozdania i kontrola PKW

Jednocześnie kwestie kontroli wydatków w ramach kampanii wyborczej opisano w Kodeksie wyborczym. Artykuł 412 mówi:

Pełnomocnik finansowy (komitetu wyborczego - red.), w terminie 3 miesięcy od dnia wyborów, przedkłada organowi wyborczemu, któremu komitet wyborczy złożył zawiadomienie o utworzeniu komitetu, sprawozdanie o przychodach, wydatkach i zobowiązaniach finansowych komitetu, w tym o uzyskanych kredytach bankowych i warunkach ich uzyskania, zwane dalej "sprawozdaniem finansowym".

Ponieważ sprawozdania wyborcze przy wszystkich rodzajach wyborów w Polsce składa się Państwowej Komisji Wyborczej (w wyborach samorządowych dodatkowo komisarzom wyborczym), właśnie ta instytucja, a konkretnie działające w jej ramach Krajowe Biuro Wyborcze, w największym stopniu odpowiada za kontrolę finansowania kampanii. W KBW funkcjonuje osobny Zespół Kontroli Finansowania Partii Politycznych i Kampanii Wyborczych, który weryfikuje nie tylko sprawozdania finansowe składane przez komitety po wyborach, ale i sprawozdania składane co roku przez partie polityczne. Badanie sprawozdań komitetów następuje już natomiast "po kampanii", jak mówił Krzysztof Bosak, ponieważ pełnomocnicy komitetów składają je w ciągu trzech miesięcy od dnia wyborów.

Zapytaliśmy PKW, na czym dokładnie polega analiza sprawozdań komitetów wyborczych. W odpowiedzi przedstawiciele komisji poinformowali jedynie, że przedmiotem badania jest zgodność gospodarki finansowej komitetu wyborczego z przepisami wspomnianego wcześniej rozdziału 15 Kodeksu wyborczego. Lepiej więc posłużyć się przykładem z ostatnich wyborów parlamentarnych dotyczącym Komitetu Wyborczego Konfederacja Wolność i Niepodległość, z którego posłem został m.in. Krzysztof Bosak.

PKW w lipcu 2020 po analizie sprawozdania KW Konfederacja przyjęła je, ale wskazała na uchybienia naruszające przepisy Kodeksu wyborczego. Po pierwsze PKW wykazała, że korzyści niepieniężne przyjęte przez komitet, czyli np. roznoszenie ulotek lub pomoc w pracach biurowych przez osoby fizyczne, miały wartość o 20 tys. zł większą, niż wykazał komitet w swoim sprawozdaniu. PKW stwierdziła również, że KW Konfederacja przyjęła "niedozwoloną korzyść majątkową" od innego komitetu wyborczego (KWW Konfederacja Korwin Braun Liroy Narodowcy z wyborów europejskich 2019), co jest zabronione w Kodeksie wyborczym. Chodziło o roll-up z nazwą starego komitetu, który pojawił się na konwencji KW Konfederacji Wolność i Niepodległość. PKW uznała jednak, że wartość roll-upu nie przekroczyła 1 proc. ogólnej kwoty przychodów KW Konfederacja Wolność i Niepodległość, więc nie był to powód do odrzucenia sprawozdania finansowego, ale równowartość wartości roll-upu (307,50 zł) musiała zostać zwrócona przez komitet do Skarbu Państwa.

Mimo że tamte uchybienia nie poskutkowały odrzuceniem sprawozdania KW Konfederacja Wolność i Niepodległość, pokazują jednak, że PKW prowadzi kontrolę wydatków komitetów wyborczych w trakcie kampanii. Do jej zadań należy również np. weryfikowanie, czy darczyńcy na rzecz partii są obywatelami polskimi mieszkający na stałe w Polsce. Niespełnienie tego warunku zaskutkowało odrzuceniem sprawozdania partii Zieloni we wrześniu 2020 roku.

Problem z finansowaniem przez podmioty trzecie

Jednocześnie w przesłanej nam wiadomości PKW zastrzegła, że "nie jest powołana do badania działalności podmiotów innych niż komitety wyborcze, choćby działania te miały charakter agitacji wyborczej". To ważne zastrzeżenie, a PKW alarmuje o tym problemie już od kilku lat. Pojawił się on po nowelizacji Kodeksu wyborczego z 2018 roku, po której art. 106.1 brzmi:

Agitację wyborczą może prowadzić każdy komitet wyborczy i każdy wyborca, w tym zbierać podpisy popierające zgłoszenia kandydatów po uzyskaniu pisemnej zgody pełnomocnika wyborczego.

Wcześniej po słowach "zgłoszenia kandydatów" był przecinek, który sprawiał, że zarówno na zbieranie podpisów, jak i na agitację wyborczą trzeba było mieć zgodę pełnomocnika danego komitetu. Obecnie takiej zgody wymaga tylko zbieranie podpisów, a agitację może prowadzić każdy. Ponadto z kodeksu usunięto przepis wprowadzający grzywnę lub areszt za działania bez zgody komitetu: teraz za agitację na rzecz danego komitetu z własnych środków finansowych nie grozi już nic.

Państwowa Komisja Wyborcza już na początku 2021 roku wnosiła o ograniczenie możliwości finansowania kampanii przez podmioty spoza komitetów, ponieważ "doświadczenia z kampanii wyborczych prowadzonych w latach 2018-2020 wskazują na rosnący udział w kampanii wyborczej takich podmiotów". Na konsekwencje tego problemu zwrócił uwagę m.in. dr Marcin Walecki z Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE, który w analizie z września 2022 dla Fundacji Batorego pisał: "Finansowanie przez podmioty trzecie jest często wykorzystywane jako sposób na obejście ograniczeń i limitów wpłat oraz wydatków, zwłaszcza gdy próbuje się ukryć prawdziwych darczyńców bądź wykorzystuje się niedozwolone dla partii i kandydatów źródła finansowania".

Dalej ekspert pisze: "Za przykład takich działań można uznać kampanię mającą uzasadnić potrzebę reformy sądownictwa w Polsce finansowaną przez Polską Fundację Narodową, której głównym źródłem przychodów były środki pochodzące z dużych spółek Skarbu Państwa. Kolejnym przypadkiem kampanii politycznej wspieranej przez podmioty trzecie były kampanie billboardowe prowadzone przez organizację Spontaniczny Sztab Obywatelski. (...) Sztab finansował m.in. kampanię krytykującą prezesa PKN Orlen Daniela Obajtka prowadzoną na billboardach w całej Polsce. W ramach zbiórek internetowych zabrano ponad 542 tys. złotych i dokonano blisko 8 tys. wpłat". Doktor Walecki przestrzegł, że "niekontrolowane finansowanie wyborów przez podmioty trzecie stanowi poważne zagrożenie, jeśli chodzi o finansowanie z zagranicy, w tym przez reżimy autorytarne".

W tym roku sprawę sprawę komplikuje fakt, że PiS zaowiedział referendum w sprawie przyjmowania imigrantów, które ma się odbyć w dniu wyborów parlamentarnych. Rodzi to wątpliwości związane z finansowaniem kampanii, ponieważ zgodnie z ustawą o referendum ogólnokrajowym finansowanie kampanii referendalnej nie podlega przepisom Kodeksu wyborczego. Czyli kampania przed referendum, która będzie się toczyć w tym samym czasie co kampania wyborcza, nie będzie podlegać kontroli ze strony PKW, CBA oraz innych uprawnionych podmiotów. W dodatku nie będzie obowiązywał żaden limit wydatków na taką kampanię.

W tym sensie wypowiedź Krzysztofa Bosaka o tym, że "można wydać z dowolnego pochodzenia pieniądze dowolnie duże i nikt tego nie sprawdza", możemy uznać za uzasadnioną.

Autorka/Autor:Michał Istel

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Odblokowano fundusze unijne, przywrócono finansowanie in vitro, zlikwidowano prace domowe, wprowadzono kasowy PIT, podniesiono zasiłek pogrzebowy, wprowadzono "babciowe"... - lista spełnionych obietnic Koalicji Obywatelskiej po dwóch latach rządów nie jest jednak długa. Nie zrealizowano wielu sztandarowych zapowiedzi: nie zmieniono prawa aborcyjnego, nie podniesiono kwoty wolnej od podatku, nie zlikwidowano Funduszu Kościelnego, nie ma ustawy o związkach partnerskich, no i nie udało się zreformować wymiaru sprawiedliwości. Trzy czwarte ze 100 konkretów czeka na realizację.

Dwa lata koalicji 15 października. Padło sto konkretów, ile dowieziono?

Dwa lata koalicji 15 października. Padło sto konkretów, ile dowieziono?

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych - także polskich - film mający przedstawiać terminal w Chinach, gdzie pracują wyłącznie autonomiczne pojazdy. Internauci przedstawiają to jako dowód wyższości Azji nad Europą, a chińska propaganda działa i zaciera ręce. Bo to sprytnie wpuszczony do sieci fake news.

Port w Szanghaju i autonomiczne pojazdy? Nie na tym nagraniu

Port w Szanghaju i autonomiczne pojazdy? Nie na tym nagraniu

Źródło:
Konkret24

Wszystkie afery zostaną rozliczone - zapowiadali po wygranych w 2023 roku wyborach politycy z koalicji 15 października. Sprawdziliśmy więc stan rozliczeń 12 najgłośniejszych afer z czasów Zjednoczonej Prawicy. Po dwóch latach akty oskarżenia można policzyć na palcach obu rąk, wyroków zapadło tylko cztery. Z polityków wskazanych do rozliczeń wyrok usłyszał jeden, a jednemu postawiono zarzut. Przed Trybunałem Stanu nie stanął nikt.

12 głośnych afer Zjednoczonej Prawicy. Jak idą rozliczenia

12 głośnych afer Zjednoczonej Prawicy. Jak idą rozliczenia

Źródło:
Konkret24

Zapowiedziana niedawno przez ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka nowa ustawa praworządnościowa to najlepszy dowód, że przez dwa lata koalicji 15 października nie udało się przywrócić rządów prawa w Polsce. To nie znaczy, że nie próbowano.

Miało być "szybkie i bezwzględne" przywrócenie praworządności. Dlaczego się nie udało

Miało być "szybkie i bezwzględne" przywrócenie praworządności. Dlaczego się nie udało

Źródło:
Konkret24

Czy po zawarciu porozumienia pokojowego między Izraelem a Hamasem palestyńscy bojownicy wrócili do Strefy Gazy w pełnym rynsztunku? Czy byli witani jak bohaterowie? Wyjaśniamy, co widać na nagraniu krążącym teraz w mediach społecznościowych.

Bojownicy Hamasu "witani w Gazie jak bohaterowie"? Co to za film

Bojownicy Hamasu "witani w Gazie jak bohaterowie"? Co to za film

Źródło:
Konkret24

Trzecia Droga stworzona przez PSL i Polskę 2050 rozpadła się na półmetku rządów. Przed wyborami parlamentarnymi w 2023 roku przedstawiła 12 gwarancji z wieloma obietnicami, które miała spełnić po dojściu do władzy. Żadnej z tych gwarancji nie udało się zrealizować w całości.

12 gwarancji Trzeciej Drogi. Żadnej nie spełniono

12 gwarancji Trzeciej Drogi. Żadnej nie spełniono

Źródło:
Konkret24

Przed wyborami w 2023 roku lewicowa koalicja ogłosiła aż 155 obietnic wyborczych. O ile udało się wprowadzić rentę wdowią, finansowanie in vitro czy uruchomić środki z KPO - to dużo istotnych obietnic, które miała na sztandarach, pozostaje niezrealizowanych. I nie chodzi tylko o zmianę prawa aborcyjnego czy wprowadzenie związków partnerskich.

Nowa Lewica: co z jej głównymi postulatami?

Nowa Lewica: co z jej głównymi postulatami?

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych krąży informacja, że rodzice, którzy nie zaszczepią dzieci, będą płacić nawet do 50 tysięcy złotych kary grzywny. Sugeruje się, że to nowe prawo. Pojawia się data 17 października, od kiedy mają rzekomo obowiązywać "nowe zasady" w żłobkach. Wyjaśniamy przekłamania w tym przekazie.

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

Źródło:
Konkret24

Emocje internautów wywołała informacja, jakoby w Kanadzie nie jest wymagana zgoda, by procedurze wspomaganej medycznie śmierci poddać dziecko. Dowodem ma być pewna broszura informacyjna. W tym przekazie są dwa kłamstwa.

Kanada a eutanazja dzieci. Ten fake news ma drugie dno

Kanada a eutanazja dzieci. Ten fake news ma drugie dno 

Źródło:
Konkret24

Mimo że Polska otwarła już przejścia graniczne z Białorusią, to Chiny wykluczyły ją z kolejowego Jedwabnego Szlaku - twierdzą internauci, którzy obejrzeli krążące w sieci nagranie. Film jest spreparowaną fałszywką, w którą uwierzą osoby nie rozumiejące, czym naprawdę jest obecnie Jedwabny Szlak.

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

Źródło:
Konkret24

Poseł Konrad Berkowicz po raz kolejny postanowił przestrzec Polaków przed "ukrainizacją" - tym razem Rzeszowa. I po raz kolejny zrobił to, tworząc fake newsa. Nawet osoby mu sprzyjające uznały, że przekroczył granice.

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

Źródło:
Konkret24

Posłowie PiS krytykują rząd Tuska za system kaucyjny, który w exposé w 2019 roku zapowiadał premier Morawiecki. W 2023 roku głosowali za przyjęciem ustawy wprowadzającej ten system, ale teraz go krytykują. Z kolei obecna ministra klimatu przekonuje, że nowelizacja wprowadziła niewielkie zmiany – a jej resort informuje o wielu. Kto ma rację?

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Źródło:
Konkret24

Podczas rekrutacji do warszawskich szkół średnich nie dostało się ponad trzy tysiące uczniów. Według rozpowszechnianego w internecie przekazu to dlatego, że w tym roku faworyzowani byli cudzoziemcy. W domyśle - Ukraińcy. Zdaniem władz miasta taka teza może być "świadomą dezinformacją celem tworzenia antagonizmów wśród młodzieży i ich rodzin".

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Czy prawdą jest, że ponieważ w religii islamskiej muzyka jest zakazana, to z uwagi na ilość muzułmańskich uczniów w szkołach w Hamburgu nie będzie już lekcji śpiewu? Taki przekaz krąży w sieci - polskiej i zagranicznej. U jego podstaw leżą napięcia, do jakich dochodzi w Niemczech między muzułmanami a szkołami, w których uczą się ich dzieci.

W Hamburgu lekcje muzyki w szkole są "haram"? Problem jest inny

W Hamburgu lekcje muzyki w szkole są "haram"? Problem jest inny

Źródło:
Konkret24

"Dwa lata sobie trwał w tym bajzlu i teraz się obudził", "teraz tak gada, bo jest na wylocie", "on jest współodpowiedzialny" - komentują internauci fragment wywiadu z Szymonem Hołownią, który notuje tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych. Lider Polski 2050 wypowiada tam słowa wskazujące, że ostro krytykuje rząd Donalda Tuska. Takie słowa padły - ale w jakim kontekście?

Hołownia przyznał: "ten rząd niczego nie dowozi"? Skąd ten cytat

Hołownia przyznał: "ten rząd niczego nie dowozi"? Skąd ten cytat

Źródło:
Konkret24

Wywiad Angeli Merkel dla węgierskiego kanału Partizan wywołał polityczną burzę w Polsce. Jednak nie ze względu na słowa, które padły. Wiele polskich mediów - między innymi TVP Info, Onet, "Rzeczpospolita", "Fakt", Gazeta.pl, RMF FM, Polskie Radio, Telewizja Republika - bezkrytycznie przekazywało interpretację niemieckiego dziennika. Oto jak zbudowano przekaz, że była kanclerz Niemiec "obwinia Polskę" za wojnę w Ukrainie.

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

"Mega inwestycja", "jak oni się będą ewakuować?" - zastanawiali się internauci, którzy za prawdziwy wzięli film pokazujący rzekomo nowy stadion w Arabii Saudyjskiej. Tym razem wiara w możliwości technologiczne tego kraju przegrała jednak ze zdrowym rozsądkiem.

"Arabia Saudyjska przygotowuje się do mistrzostw świata". Ale nie tak

"Arabia Saudyjska przygotowuje się do mistrzostw świata". Ale nie tak

Źródło:
Konkret24

Za sprawą petycji do prezydenta ożyła dyskusja, czy należałoby wycofać monety o nominale 1 grosz i 2 grosze. Co do autora petycji - wersje są różne. Co do przykładów państw, które wycofały już monety z najniższymi nominałami - nie zawsze to prawda. Co do kosztów produkcji jednogroszówek - to chroniona tajemnica, lecz niektórzy uchylili jej rąbka.

Groszowa sprawa? U nas tajemnicza petycja, w innych krajach decyzje

Groszowa sprawa? U nas tajemnicza petycja, w innych krajach decyzje

Źródło:
TVN24+

Widzowie ukraińskiego spektaklu rzekomo mieli pokazywać gest nawiązujący do rzezi wołyńskiej. W rzeczywistości oznacza on jednak coś zupełnie innego.

"Trzy palce symbolizujące widły"? Co pokazywali Ukraińcy

"Trzy palce symbolizujące widły"? Co pokazywali Ukraińcy

Źródło:
Konkret24

Według posła Konrada Berkowicza premier Donald Tusk jest "rzecznikiem interesów państwa Izrael". Tak przynajmniej poseł Konfederacji podsumowuje wypowiedź premiera z konferencji prasowej. Jednak manipuluje.

Co Tusk mówił o Izraelu, a co poseł Berkowicz zrozumiał

Co Tusk mówił o Izraelu, a co poseł Berkowicz zrozumiał

Źródło:
Konkret24

Poseł Marek Jakubiak alarmuje w mediach społecznościowych, że decyzją Światowej Organizacji Zdrowia uprawy tytoniu mają być zlikwidowane, co uderzy w 30 tysięcy polskich rolników. Europoseł Daniel Obajtek ocenia to jako "kolejny cios w polskich rolników". Obaj jednak wprowadzają w błąd.

"WHO wydała wyrok na rolników"? Jak polski tytoń podpala polityków

"WHO wydała wyrok na rolników"? Jak polski tytoń podpala polityków

Źródło:
Konkret24

Poseł Marcin Horała z PiS twierdzi, że "wszędzie na Zachodzie", gdzie wprowadzono edukację seksualną, wskaźniki ciąż, chorób wenerycznych i przemocy seksualnej wśród nieletnich są wielokrotnie wyższe niż w Polsce. Sprawdzamy dane, a ekspertka wyjaśnia, dlaczego takie tezy są demagogią niezgodną z rzeczywistością.

Horała o skutkach edukacji seksualnej na Zachodzie. "Powiela chochoły"

Horała o skutkach edukacji seksualnej na Zachodzie. "Powiela chochoły"

Źródło:
Konkret24

Anglia i Austria to dwa kraje, gdzie rzekomo wprowadzono prawo szariatu - przekonują popularne wpisy, w tym polityków Konfederacji. Dowodem ma być krótkie nagranie z brytyjskiego parlamentu. Tymczasem teza, jak i nagranie, to manipulacja.

Prawo szariatu w Anglii i Austrii? Uwaga na manipulację

Prawo szariatu w Anglii i Austrii? Uwaga na manipulację

Źródło:
Konkret24

Czy można trafić do więzienia za nieprzeczytanie książki? Taka sytuacja rzekomo miała przytrafić się mężczyźnie, którego historię nagłaśnia prawicowy polityk. Wielu internautów oburzyły te doniesienia. Sprawdziliśmy więc, o co dokładnie chodzi w tej sprawie i za co dokładnie mężczyzna został skazany.

"Sąd nakazał przeczytanie książki". Co to za historia

"Sąd nakazał przeczytanie książki". Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Senator Wojciech Skurkiewicz przekonywał, że Donald Tusk "mówił wprost, że stosuje prawo tak jak je rozumie". Tyle że to manipulacja wypowiedzią premiera, a politycy Prawa i Sprawiedliwości dopuścili się jej już kilkukrotnie.

Tusk "ogłosił, że będzie stosował prawo tak jak je rozumie"? Senator PiS manipuluje cytatem

Tusk "ogłosił, że będzie stosował prawo tak jak je rozumie"? Senator PiS manipuluje cytatem

Źródło:
Konkret24

Samolot przelatuje bardzo nisko nad wieżowcami i podobno ma to związek z zagrożeniem spowodowanym przez ukraińskie drony, które w tamtym momencie miały atakować Moskwę. Tak część internautów interpretuje krążące w sieci od poniedziałku nagrania. Co wiemy o tym zdarzeniu?

Samolot leciał tuż nad wieżowcami w Moskwie przez atak  ukraińskich drony? Co wiadomo o filmiku

Samolot leciał tuż nad wieżowcami w Moskwie przez atak ukraińskich drony? Co wiadomo o filmiku

Źródło:
Konkret24

Nagranie mężczyzny niosącego czerwono-czarną flagę przez centrum miasta wywołało w sieci gorącą dyskusję. Internauci spierali się o to, czy sceny pochodzą z Polski - tak jak sugerował popularny wpis, czy zza zagranicy. Wyjaśniamy więc.

"Banderowcy chodzą po polskich ulicach. To się naprawdę dzieje w Polsce"? Skąd jest to nagranie

"Banderowcy chodzą po polskich ulicach. To się naprawdę dzieje w Polsce"? Skąd jest to nagranie

Źródło:
Konkret24

Komisja Europejska rzekomo przyznała, że zaszczepieni przeciw COVID-19 służyli za "szczury laboratoryjne". Tyle że nie są to słowa KE. Wyjaśniamy, skąd wziął się przekaz i co pomija.

Szczepieni na COVID-19 to "szczury laboratoryjne"? Co uznała Komisja Europejska

Szczepieni na COVID-19 to "szczury laboratoryjne"? Co uznała Komisja Europejska

Źródło:
Konkret24