Od "mamy duże zapasy" do "będzie dużo problemów". Co rząd mówił o węglu, a co wiedział

Od "mamy duże zapasy" do "będzie dużo problemów". Co rząd mówił o węglu - a co wiedziałShutterstock

Już w grudniu rząd wiedział, że zapasy węgla są niewystarczające, ale nawet po wybuchu wojny zapewniał, że surowca nie braknie i nawet bez rosyjskiego importu sobie poradzimy. Dopiero z czasem przyznał, że prowadzi program zakupu węgla i będzie "dużo problemów w najbliższych tygodniach, miesiącach". Prześledziliśmy, jak zmieniła się narracja rządu na temat dostępności węgla wobec tego, co mówił wcześniej.

Tej zimy węgla w Polsce nie zabraknie" – powiedział we wtorek 19 lipca w Programie I Polskiego Radia Piotr Naimski, pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej. To oświadczenie jest częścią trwającej dyskusji o dostępności węgla w Polsce. Temat stał się gorący po tym, jak na początku czerwca pojawiły się publicznie informacje o braku możliwości kupienia węgla w składach i jego bardzo wysokich cenach, na co rząd zareagował przygotowaniem specjalnej ustawy.

Dziś okazuje się, że mimo wiedzy o piętrzących się problemach z dostępnością węgla przedstawiciele rządu długo twierdzili publicznie, że surowiec w okresie jesienno-zimowym na pewno będzie dostępny. Dopiero niedawno przyznali, że będą kłopoty. Prześledziliśmy, jaką narrację w sprawie węgla prowadził rząd w ostatnich miesiącach.

Rząd proponuje dopłaty, ale węgla brakuje. Od kiedy wiedział o problemie?
Rząd proponuje dopłaty, ale węgla brakuje. Od kiedy wiedział o problemie?Fakty TVN

Przypomnijmy: już w 2015 roku prezydent Andrzej Duda zapewniał, że węgiel "to nasz podstawowy surowiec energetyczny, którego wystarczy na najbliższe 200 lat". Później powtarzał to jeszcze w 2018 roku na Szczycie Klimatycznym ONZ – COP24 w Katowicach. Wtedy mówił, że węgiel jest surowcem "własnym, o który nikogo nie musimy prosić, którego od nikogo nie musimy kupować. Możemy go wydobywać sami". "To w jaki sposób będziemy go wydobywali, w jaki sposób będziemy działali wobec naszego przemysłu wydobywczego, jest naszą decyzją i naszą sprawą. Ale jest też odpowiedzialnością rządzących. Dobre prowadzenie spraw polskiego górnictwa jest wielką odpowiedzialnością polskich władz" - mówił prezydent.

Prezydent Duda, 2018 rok: "Jak podają eksperci, mamy jeszcze zapasy węgla na 200 lat"
Prezydent Duda, 2018 rok: "Jak podają eksperci, mamy jeszcze zapasy węgla na 200 lat"tvn24

Gdy po inwazji Rosji na Ukrainę sytuacja dotycząca bezpieczeństwa energetycznego Polski zmieniła się, temat dostępności surowców energetycznych, w tym węgla, stał się palący. Polska przed wybuchem wojny najwięcej tego surowca importowała właśnie z Rosji. Za sprawą unijnych sankcji w kwietniu polski rząd zakazał jednak importu rosyjskiego węgla. Mimo to rządzący uspokajali, że "czarnego złota" w polskich domach nie braknie.

Ta narracja nie była zbieżna z tym, co wcześniej mówili - i co wiedzieli.

22 grudnia 2021. Minister Sasin powołuje zespół ds. niskich zapasów węgla

Dziś przedstawiciele rządu podkreślają, że powodem problemów z węglem jest rosyjska agresja na Ukrainę i sankcje - a tymczasem już 22 grudnia 2021 roku minister aktywów państwowych Jacek Sasin powołał zespół kryzysowy do spraw monitorowania zagrożeń w sektorze elektroenergetyki i gazu. Portal biznesalert.pl informował wtedy, że "zespół zbada przyczynę niewystarczających zapasów węgla". Chodziło przede wszystkich o niewystarczające zapasy przy elektrowniach, co zmuszało je do czasowego wyłączania bloków energetycznych. Jako potencjalne powody wymieniano wzrost aktywności gospodarczej, poluzowanie restrykcji pandemicznych i chłodną grudniową aurę.

10 marca 2022. Minister Moskwa: "mamy duże zapasy, jeśli chodzi o paliwa, gaz i węgiel"

W marcu po wybuchu wojny Polska rekomendowała Unii Europejskiej, by wprowadziła embargo na dostawy rosyjskiego węgla, paliw i gazu. Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa, pytana w Radiu Plus o rezygnację z tych surowców w Polsce, odpowiedziała: "Mamy duże zapasy, jeśli chodzi o paliwa, gaz i węgiel. Bylibyśmy gotowi z dnia na dzień podjąć taką decyzję. Być może wymagałoby to chwilowych drobnych ograniczeń, ale nieodczuwalnych z perspektywy zwykłego obywatela".

Te słowa padły 10 marca, a "Dziennik Gazeta Prawna" ujawnił 15 lipca, że już 24 lutego - czyli w dniu wybuchu wojny w Ukrainie - Anna Moskwa ostrzegała wicepremiera i ministra aktywów państwowych Jacka Sasina o potencjalnym braku dostaw węgla kamiennego z Rosji. Informowała też, że planuje wnioskować do premiera o zwiększenie zapasów węgla przez Rządową Agencję Rezerw Strategicznych lub utworzenie specjalnej rezerwy. Jacek Sasin odpowiedział na początku marca i uznał postulat Anny Moskwy za uzasadniony, zasugerował nawet, by RARS rozważyła zakup węgla z importu w uzupełnieniu do innych działań - zwiększenia wydobycia czy importu węgla przez państwowe spółki.

Jak podał "Dziennik Gazeta Prawna", niedługo później minister Anna Moskwa zwróciła się do premiera o pilne podjęcie decyzji o utworzeniu rezerwy strategicznej węgla kamiennego (poza programem rezerw strategicznych). Podkreśliła, że wniosek popiera również wicepremier Sasin. Wspólnie postulowali rozważenie zakupu węgla z importu i zaangażowanie RARS w jego magazynowanie i transport.

Z kolei w pismach wymienianych przez ministrów Sasina i Moskwę - opublikowanych przez Mariusza Gierszewskiego z Radia Zet - wicepremier już 1 marca ostrzegał, że "niedobór wyniesie około 3 mln ton węgla kamiennego". Mówiąc więc, że "mamy duże zapasy, jeśli chodzi o paliwa, gaz i węgiel", minister Moskwa wiedziała o niedoborze.

22 marca. Minister Moskwa: "jesteśmy w stanie sobie kolejną zimę zabezpieczyć"

Jeszcze przed wprowadzeniem unijnych sankcji i podpisaniem przez prezydenta ustawy wprowadzającej zakaz importu rosyjskiego węgla o to, czym go zastąpić, była pytana w TVP Info minister klimatu i środowiska Anna Moskwa. Powtórzyła, że "wprowadzenie przez UE embarga byłby bardzo dobrym scenariuszem", a Polska jest w stanie się przygotować do samowystarczalności jeśli chodzi o węgiel. "Jako państwo zabezpieczymy alternatywne zapasy, aby móc przekazać obywatelom przed sezonem jesienno-zimowym węgiel inny niż rosyjski. Z niewielką ilością z zewnętrznych dostaw jesteśmy w stanie sobie kolejną zimę zabezpieczyć" – zapewniła minister.

30 marca. Minister Moskwa: "nie przewidujemy żadnego zaburzenia rynku"

Również pod koniec marca minister Anna Moskwa - w Polsat News - twierdziła, że 8 mln ton węgla, które do tej pory Polska importowała z Rosji, "to nie jest dużo", a "do kolejnego sezonu jesienno-zimowego, zarówno poprzez zwiększenie własnego wydobycia, ale też zwiększenie importu zamorskiego jesteśmy w stanie uzupełnić zapasy i zapewnić bezpieczeństwo energetyczne".

Zapowiedziała zwiększenie wydobycia w polskich kopalniach i "działania dywersyfikacyjne z innych kierunków, z których już sprowadzamy ten węgiel". "To nie są dla nas nowe rynki, to nie są dla nas nowe transakcje, te ceny też znamy, nie przewidujemy tutaj żadnego zaburzenia rynku, chociaż oczywiście na pewno Putin i strona rosyjska chciałaby żebyśmy powtarzali takie komunikaty, że nam to nie zapewni bezpieczeństwa, ceny będą wysokie. Nie poddajemy się tej propagandzie, tylko konsekwentnie przygotowujemy się do sezonu" – zapewniała.

30 marca. Minister Sasin: "bez węgla rosyjskiego sobie poradzimy"

Odpowiedzialny za państwowe spółki węglowe minister aktywów państwowych Jacek Sasin w wywiadzie dla TVP1 pod koniec marca potwierdził, że zakazał spółkom Skarbu Państwa importu rosyjskiego węgla. Pytany, w jaki sposób rząd planuje go zastąpić, odpowiedział: "Jako rząd nie umywamy rąk od tego, nie zostawiamy tych odbiorców bez wsparcia. Jesteśmy tutaj w kontakcie z innymi dostawcami. Mogę zapewnić, że to ubycie węgla rosyjskiego z polskiego rynku nie spowoduje perturbacji, czyli nie spowoduje, że te ciepłownie nie będą, czy indywidualni odbiorcy nie będą mieli dostępu do węgla".

Pytany, czy rząd pomoże także samorządom w znalezieniu innego źródła węgla, dodawał: "Tak. Ponieważ tego typu kontrakty, tego typu zamówienia, też są dogadywane nie tylko na poziomie firma-firma. W tym przypadku byłoby to trudno, żeby indywidualny odbiorca szukał dzisiaj zagranicznego dostawcy, tutaj to musi wziąć na siebie rząd. I takie zapewnienia już bardzo konkretne, i bardzo konkretne dostawy mamy przygotowane, one przez polskie porty będą płynęły. Także bez tego węgla rosyjskiego sobie poradzimy".

Jednak już w kwietniu z branży węglowej płynęły sygnały, że zakaz importu rosyjskiego węgla spowoduje kłopoty dla odbiorców indywidualnych. W wywiadzie z 12 kwietnia dla Business Insider prezes Polskiej Grupy Górniczej Tomasz Rogala stwierdził: "Wprowadzenie embarga, potrzebne w obliczu rosyjskiej agresji, zwiększa nacisk na dostawy z innych krajów, obok zwiększenia produkcji krajowej tego paliwa". I ostrzegł: "W kłopotach mogą być też gospodarstwa domowe – węgla opałowego na rynku będzie mniej, a jego cena już teraz drastycznie wzrosła".

Sasin: wydaje mi się, że nie zabraknie węgla
Sasin: wydaje mi się, że nie zabraknie węglaTVN24/Radio Plus

20 maja. Minister Sasin: "wydaje mi się, że nie zabraknie węgla"

Mimo tych sygnałów wicepremier Jacek Sasin, pytany w maju w Radiu Plus, czy w Polsce nie zabraknie węgla przed sezonem zimowym, odpowiedział: "nie powinno zabraknąć". "Nie jestem jasnowidzem, bo żyjemy w świecie, w którym pewne procesy, które wydawało się, że są procesami przewidywalnymi, nie są dzisiaj przewidywalne. Ale dzisiaj mogę powiedzieć, że wydaje mi się, że nie zabraknie węgla" - powiedział. Zapewnił, że polskie kopalnie mogą zwiększyć wydobycie o 1-2 mln ton węgla.

29 maja. Minister Sasin: "węgiel na pewno będzie dostępny"

Kilka dni później Jacek Sasin w Programie I Polskiego Radia znowu był pytany o bezpieczeństwo energetyczne Polaków jesienią i zimą. Zapewnił, że "na jesieni ten węgiel dla indywidualnych odbiorców na pewno będzie dostępny". "Na szczęście okres grzewczy mamy za sobą. Do następnego okresu mamy jeszcze trochę czasu. Mamy możliwości alternatywnych źródeł importu węgla i na pewno je wykorzystamy" - dodał. Zaapelował, żeby "nie ulegać panice", bo rząd pracuje nad zwiększeniem dostaw i pozyskiwaniem węgla z innych kierunków niż rosyjski.

Sasin: węgiel na pewno będzie dostępny
Sasin: węgiel na pewno będzie dostępnyTVN24/PR I

1 czerwca. Minister Moskwa: "mamy zabezpieczone 8 mln ton, jesteśmy po bezpiecznej stronie"

Minister Anna Moskwa odniosła się do tej kwestii ponownie 1 czerwca. W twitterowym wpisie zapewniła: "Wraz ze Spółkami Skarbu Państwa prowadzimy skuteczne działania, które zapełniły lukę węglową po decyzji o zakazie importu tego surowca z Federacji Rosyjskiej. Na dziś mamy zabezpieczone ponad 8 mln ton węgla. Jesteśmy po bezpiecznej stronie".

Dzień później zaapelowała do opozycji "o odpowiedzialną komunikację ze społeczeństwem". "Wprowadzanie nieuzasadnionej paniki, że nie wystarczy węgla, zachęca nieuczciwych uczestników rynku do spekulacji cenowych" - napisała na Twitterze.

3 czerwca zapewnienie o zabezpieczonych 8 mln ton węgla powtórzyła wiceminister klimatu i środowiska Małgorzata Golińska. Pytana w Polskim Radiu Koszalin o obawy Polaków związane z ogrzewaniem mieszkań w sezonie jesienno-zimowym, wyjaśniła, że węgiel sprowadzany z Rosji "można zastąpić - i zastępujemy - surowcem krajowym i tym, który jest sprowadzany między innymi z Kolumbii, Australii czy RPA". Powtórzyła, że zabezpieczone jest ponad 8 mln ton węgla, czyli "dokładnie tyle ile sprowadzaliśmy rocznie z kierunku rosyjskiego".

Rząd obiecuje gwarantowaną cenę węgla. Co z rezerwami?
Rząd obiecuje gwarantowaną cenę węgla. Co z rezerwami?Fakty po południu TVN24

Na przełomie maja i czerwca informacji o braku węgla w składach przybywało, a jego cena była niekiedy nawet trzy razy wyższa niż przed rokiem. To skłoniło rząd do stworzenia specjalnej ustawy, która miała gwarantować ceny węgla na poziomach znanych sprzed kryzysu. Pierwsze informacje o pracach nad takimi rozwiązaniami przedstawił 3 czerwca wiceminister finansów Artur Soboń, a oficjalne potwierdził ją prezes PiS Jarosław Kaczyński, który na konwencji partii 4 czerwca powiedział: "Podjęliśmy decyzję, że ludziom, którzy opalają węglem swoje domy, zapewnimy cenę na poziomie tej, która była jeszcze do niedawna".

9 czerwca. Premier Morawiecki: "prowadzimy program zakupu węgla i zwiększenia wydobycia"

Przemawiając na początku czerwca w Sejmie, premier Mateusz Morawiecki przyznał wprost: "Prowadzimy program zakupu węgla i zwiększenia wydobycia węgla w polskich kopalniach". Następnie dodał: "Chcemy, żeby w momencie, gdy rozpoczną się zakupy na sezon grzewczy jesienno-zimowy, cena była taka jak przed gwałtowną zwyżką cen węgla związaną z nałożonym embargiem na Rosję. I zrobimy to. Pracujemy dzisiaj nie tylko nad zakupami, ale także nad mechanizmami dystrybucji, po to żeby ominąć łańcuszek pośredników, po to żeby nie zarabiali na tym pośrednictwie, tak żeby po prostu Polacy mieli jak najtańszy węgiel".

Cztery dni później premier podał termin, po którym mają zacząć obowiązywać nowe rozwiązania: "Pani minister Anna Moskwa, pan minister Jacek Sasin budują dzisiaj program, który będzie gwarantował, że ceny węgla będą cenami sprzed tej gwałtownej zwyżki cen z ostatnich kilku miesięcy. Chcemy, żeby ten program był gotowy najpóźniej od sierpnia".

23 czerwca: ustawa o dopłatach do węgla

Na posiedzeniu 23 czerwca Sejm przyjął rządową ustawę o szczególnych rozwiązaniach służących ochronie odbiorców niektórych paliw stałych w związku z sytuacją na rynku tych paliw. Ustalono w niej, że maksymalna cena tony węgla może wynosić 996,60 zł. Zapowiedziano także rekompensaty dla przedsiębiorców, którzy będą sprzedawać węgiel gospodarstwom domowym. Ustawa trafiła do Senatu, ten wniósł do niej poprawki odrzucone potem przez Sejm, a ostatecznie prezydent 11 lipca podpisał ustawę.

30 czerwca. Minister Wójcik: "Polska ma zbadane i potwierdzone złoża na 200 lat"

Prezydencką tezę o złożach węgla na 200 lat powtórzył 30 czerwca w programie "Onet opinie" Michał Wójcik, minister w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Jego partia - Solidarna Polska - od dłuższego czasu mocno opowiada się za nieodchodzeniem od polskiego węgla i oparciu na nim polskiego miksu energetycznego. "Uważamy, że Polska ma zbadane i potwierdzone złoża na dwieście lat, chociażby węgla jako tego nośnika energii. Na dwieście lat, jedne z największych na świecie złóż mamy" - mówił Wójcik.

15 lipca. Krzysztof Sobolewski: "nie powinniśmy mieć obaw o to, czy wystarczy węgla"

Równocześnie z tymi publicznymi uspokojeniami padającymi ze strony rządu premier nakazał dwóm państwowym spółkom interwencyjny zakup 4,5 mln ton węgla na zimę. W połowie lipca o potencjalne problemy z dostępnością surowca zapytano w TVP1 sekretarza generalnego PiS Krzysztofa Sobolewskiego. Odpowiedział, że "wchodzi w życie ustawa, którą podpisał pan prezydent o wsparciu dla osób, które korzystają z węgla" i uspokajał: "z moich informacji wynika, że nie powinniśmy mieć obaw o to, czy wystarczy węgla na zimę".

"Jedna rzecz jest ważna, jeśli w sierpniu wszyscy będą chcieli zaopatrzyć się w węgiel, to oczywiście może być w tym momencie problem, by wszyscy mogli go kupić tyle, ile będą chcieli. Nie będzie reglamentacji, natomiast będzie problem, bo w tej chwili węgiel musimy sprowadzać z zagranicy, zwiększamy wydobycie. Krajowe wydobycie jest za małe na zaspokojenie wszystkich potrzeb. Już wrzesień, październik będzie możliwość zakupu, nie będzie obawy o to, że będzie brakować węgla" - zapewnił Sobolewski.

17 lipca. Premier Morawiecki: "Polska będzie mieć dużo problemów z węglem"

Znacząca zmiana narracji rządu na temat węgla nastąpiła 17 lipca na spotkaniu premiera Mateusza Morawieckiego z mieszkańcami Turowa. Szef rządu przyznał wtedy, że z dostępnością węgla Polska będzie mieć "dużo problemów w najbliższych tygodniach, miesiącach". O tę sytuację oskarżył składy węgla, w których "nie ma woli współpracy".

"Rzeczywiście jest problem na styku naszej próby zbudowania systemu, który doprowadzi do tego, że będzie można kupić węgiel po tej ustalonej cenie, a wolnym rynkiem, rynkiem składów węgla, które musiałyby w odpowiedni sposób zareagować. Tego typu problemy z innych części kraju też do mnie docierają, że w składach węgla nie ma tej woli współpracy, jaką zakładaliśmy na początku" – mówił Morawiecki. Zaznaczył, że rząd myśli nad "innymi, dodatkowymi uwarunkowaniami, jeszcze innymi elementami tego systemu", by w najbliższym czasie węgiel był dostępny.

"To wszystko było mydlenie oczu"

Ta wypowiedź premiera wywołała komentarze. "Co premier miał na myśli, wprowadzając cenę tysiąc złotych za tonę węgla? Miał to na myśli, że nie miał rozeznania sytuacji, nie miał węgla, z związku z tym na tydzień uspokoił atmosferę. Tylko że kłamstwo ma krótkie nogi, a w wypadku pana premiera kłamstwo nóg nie ma wcale" - mówił dziennikarzom w Sejmie Włodzimierz Czarzasty z Lewicy. Jego kolega z partii Krzysztof Śmiszek dodał: "To wszystko było mydlenie oczu, to było takie czasowe uspokajanie nastrojów, że będzie dobrze, że państwo czuwa, że państwo będzie sprzedawało węgiel po dziewięćset złotych, kiedy cena rynkowa to jest trzy tysiące".

Przedstawiciele Konfederacji na swojej konferencji w Sejmie mówili, że niedobór węgla nie jest wynikiem działań zbrojnych w Ukrainie, lecz braku przygotowań ze strony rządu. "Jak to jest, że w Polsce mówiliśmy, że mamy węgla na dwieście lat, że właściwie na nim śpimy, że jesteśmy energetycznie zabezpieczeni - a teraz, kiedy przychodzi pierwszy lepszy kryzys, to okazuje się, że możemy marznąć tej zimy w domu?" - pytał rzecznik prasowy partii Korwin Wojciech Machulski.

18 lipca Morawiecki, zapytany podczas wizyty w Żywcu, czy nie za późno nakazał spółkom Skarbu Państwa pilne sprowadzenie do Polski dodatkowego surowca (zrobił to w połowie lipca), odpowiedział: "W ramach Rady Ministrów już wcześniej mówiliśmy o tym, że jest konieczność ściągania węgla. Tylko, rzecz jasna, ten proces musi trwać".

Autor: Michał Istel, Krzysztof Jabłonowski, Piotr Jaźwiński, Bartosz Chyż / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Poseł Konfederacji Roman Fritz przyrównał sytuację odstąpienia od terapii daremnej wobec pacjenta do jego eutanazji. W Sejmie oskarżono lekarzy o promowanie "cywilizacji śmierci". Lekarze zareagowali pismem do marszałka - a my wyjaśniamy, jak zmanipulowano opinię publiczną co do terapii daremnej. Bo akurat w tej sprawie jednym głosem mówią zarówno Naczelna Rada Lekarska, jak i episkopat.

Mocne słowa w Sejmie: "śmierć zaczęła nosić biały kitel". Manipulacje o terapii daremnej

Mocne słowa w Sejmie: "śmierć zaczęła nosić biały kitel". Manipulacje o terapii daremnej

Źródło:
Konkret24

Po ostatnich publicznych wystąpieniach prezydenta USA w sieci krąży rzekomy cytat, w którym Donald Trump miał kiedyś obrazić republikańskich wyborców. Jednak takie słowa nie padły, takiego wywiadu nie było, a ów fake news wraca niczym bumerang, gdy tylko Trump powie coś kontrowersyjnego.

"Mógłbym kłamać, a oni by to przełknęli". Tego nie powiedział Trump

"Mógłbym kłamać, a oni by to przełknęli". Tego nie powiedział Trump

Źródło:
Konkret24

Sławomir Mentzen podczas spotkań z wyborcami w ramach kampanii prezydenckiej twierdzi, że działania klimatyczne Unii Europejskiej dążą do spadku temperatury o jeden stopień Celsjusza. Poseł wprowadza w błąd - myli spadek temperatury z ograniczeniem wzrostu średniej temperatury na świecie. Wyjaśniamy.

Zielony Ład tylko po to, aby było "jeden stopień chłodniej". Mentzen manipuluje

Zielony Ład tylko po to, aby było "jeden stopień chłodniej". Mentzen manipuluje

Źródło:
Konkret24

Decyzje amerykańskiej administracji odbijają się szerokim echem wśród internautów, także polskich. Na ich podstawach często powstają fałszywe przekazy. Tym razem ich ofiarą padła zwolniona urzędniczka amerykańskiego resortu rolnictwa. W tle są zarzuty wobec poprzedniej władzy, ceny jajek, inflacja i ptasia grypa.

Aresztowana "agentka deep state" winna wysokim cenom jaj? Nowy przykład amerykańskiej dezinformacji

Aresztowana "agentka deep state" winna wysokim cenom jaj? Nowy przykład amerykańskiej dezinformacji

Źródło:
Konkret24

"Przerzut nielegalnych imigrantów" z Niemiec do Polski, "Niemcy imigrantów odwożą do Polski" - takie informacje krążą w polskim internecie, a politycy opozycji je powielają. Chodzi o pewne zdarzenie na polsko-niemieckim przejściu granicznym, które posłużyło do zbudowania tej fałszywej narracji.

"Niemieckie służby przekazują migranta do Polski". Wyjaśnienie zaskakuje

"Niemieckie służby przekazują migranta do Polski". Wyjaśnienie zaskakuje

Źródło:
Konkret24

Popularny w sieci ratownik medyczny Damian Garlicki został społecznym asystentem posła Konfederacji Grzegorza Płaczka. Treści, które ów asystent publikuje na swoich profilach społecznościowych, propagują rosyjskie tezy o wojnie w Ukrainie i antyukraińską narrację. A ponadto spiskowe teorie antyszczepionkowe niezgodne z faktami i nauką.

Nie tylko Bucza. Jak asystent polskiego posła sieje rosyjską dezinformację

Nie tylko Bucza. Jak asystent polskiego posła sieje rosyjską dezinformację

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Maciej Wąsik "ujawnił" unijne rozporządzenie, które tajne nie jest, i na jego podstawie stworzył tezy, które nie są prawdą. Sprawa dotyczy paktu migracyjnego, który wzbudza ogromne emocje wśród Polaków. Pokazane w unijnym dokumencie liczby znaczą co innego, niż podał europoseł. Wyjaśniamy.

Wąsik "ujawnia straszne skutki" paktu migracyjnego. I trzy razy mija się z prawdą

Wąsik "ujawnia straszne skutki" paktu migracyjnego. I trzy razy mija się z prawdą

Źródło:
Konkret24

Polityczna akcja prezesa Trybunału Konstytucyjnego z oskarżeniem rządzących o rzekomy "zamach stanu" w Polsce okazała się "politycznym złotem" dla rosyjskiej dezinformacji. Według kremlowskich mediów premier Donald Tusk został postawiony w stan oskarżenia, poparł to prezydent Andrzej Duda, lecz rząd wyprowadzi niedługo wojsko na ulice.

Jak Kreml wykorzystał akcję Święczkowskiego z "zamachem stanu"

Jak Kreml wykorzystał akcję Święczkowskiego z "zamachem stanu"

Źródło:
Konkret24

Scarlett Johansson, Steven Spielberg, Woody Allen, Lenny Kravitz czy Adam Sander - to niektóre z gwiazd, które miały wziąć udział w rzekomej akcji amerykańskich celebrytów wymierzonej w Kanyego Westa. Problem w tym, że nigdy nie wystąpili w filmie, który w sieci generuje setki tysięcy odsłon.

Zuckerberg, Spielberg, Kravitz "odpowiadają antysemicie" Westowi? Nie wierzcie

Zuckerberg, Spielberg, Kravitz "odpowiadają antysemicie" Westowi? Nie wierzcie

Źródło:
Konkret24

W internecie krąży coraz więcej dezinformujących treści na temat polskich rezerw złota. Jedni piszą, że wcale nie należą one do Polski. Inni - że nie wiadomo, gdzie są przechowywane. Jeszcze inni - że polskie złoto należy do całej Unii Europejskiej. Sprawdziliśmy.

Polskie rezerwy złota. "Nie należą tylko do Polski"? Gdzie są przechowywane?

Polskie rezerwy złota. "Nie należą tylko do Polski"? Gdzie są przechowywane?

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy resort zdrowia zaleca szczepienia na HPV, przeciwnicy szczepionek twierdzą, że nie ma on dokumentacji potwierdzającej skuteczność i bezpieczeństwo preparatu. Dowodem ma być fragment pisma rozpowszechnianego między innymi przez posła Konfederacji Konrada Berkowicza. Polityk sieje fałszywy przekaz. Eksperci przestrzegają i wyjaśniają.

Berkowicz zniechęca do szczepień na HPV. "Pan poseł nie ma wiedzy"

Berkowicz zniechęca do szczepień na HPV. "Pan poseł nie ma wiedzy"

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego przekazu kanclerz Niemiec Olaf Scholz rzekomo "kazał Tuskowi przyjmować niechcianych migrantów w Polsce", a polski premier się na to rzekomo zgodził. Ma chodzić nawet o 200 tysięcy cudzoziemców przesłanych z Niemiec do Polski. To fałszywa, zmanipulowana interpretacja fragmentu debaty przedwyborczej w Niemczech, którą w Polsce nagłaśniają politycy opozycji.

"Scholz wsypał Tuska". Podwójna manipulacja w polskiej narracji o debacie w Niemczech

"Scholz wsypał Tuska". Podwójna manipulacja w polskiej narracji o debacie w Niemczech

Źródło:
Konkret24

"To szaleństwo. Proces za polubienie wpisu!" - tak Elon Musk skomentował fragment wywiadu z Patrykiem Jakim. Polski europoseł opowiadał, za co grożą mu trzy lata więzienia. Przedstawił jednak swoją wersję, a my przypominamy, o co naprawdę chodzi w tym procesie.

Musk komentuje wywiad Jakiego: "to szaleństwo". Na co skarżył się europoseł

Musk komentuje wywiad Jakiego: "to szaleństwo". Na co skarżył się europoseł

Źródło:
Konkret24

Według posła Michała Moskala i innych polityków PiS "pakt migracyjny wchodzi w fazę realizacji", a "państwowe instytucje mają być przygotowane na przyjęcie rzesz nielegalnych imigrantów". Dowodzić tego ma pismo, którego kopię Moskal opublikował w mediach społecznościowych. A to aktualizacja dokumentu, którego przyjęcie wymusza ustawa przyjęta... za pierwszych rządów PiS.

"Sekretny" plan Tuska. Poseł Moskal manipuluje opinią publiczną

"Sekretny" plan Tuska. Poseł Moskal manipuluje opinią publiczną

Źródło:
Konkret24

Rachunki za energię niższe o jedną trzecią - taką obietnicę złożył wyborcom Karol Nawrocki, kandydat Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta. Wyjaśniamy, dlaczego prezydent RP ma "marginalny wpływ" na ceny energii - zarówno na świecie, jak i w Polsce.

Nawrocki: prąd będzie tańszy o 33 procent. Ale nie prezydent o tym decyduje

Nawrocki: prąd będzie tańszy o 33 procent. Ale nie prezydent o tym decyduje

Źródło:
Konkret24

Zapowiedzi rządu o "reakcji na przestępczość zorganizowaną cudzoziemców" wykorzystuje kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski, przywołując w swoich wystąpieniach liczbę "deportowanych" z Polski w 2024 roku. Jeszcze inną liczbę - jako "wydalonych Gruzinów" - podaje minister Katarzyna Lubnauer. Co to za statystyki?

1082 czy 2589 cudzoziemców "wydalonych z Polski"? Dużo więcej

1082 czy 2589 cudzoziemców "wydalonych z Polski"? Dużo więcej

Źródło:
Konkret24

Profesor Andrzej Zybertowicz stwierdził, że Komisja Europejska - decydując o ewentualnym zwolnieniu Polski z obowiązku przyjmowania migrantów - będzie uwzględniała obecną liczbę ukraińskich uchodźców w naszym kraju. Sprawdziliśmy, co stanowią unijne dokumenty w tej sprawie.

Pakt migracyjny a Polska. Kiedy Komisja Europejska zdecyduje

Pakt migracyjny a Polska. Kiedy Komisja Europejska zdecyduje

Źródło:
Konkret24

Angelina Jolie miała dostać 20 milionów dolarów, Sean Penn – 5 milionów, a Orlando Bloom – 8 milionów za to, że pojechali na Ukrainę robić promocję Zełenskiemu - taka narracja rozpowszechniana jest w internecie. Wyjazdy miały być finansowane przez amerykańską agencję pomocową USAID. Pojawienie się tej historii nieprzypadkowo zbiega się w czasie z ostatnimi decyzjami Donalda Trumpa. Zmyślony przekaz jest tworem rosyjskiej dezinformacji i ma konkretny cel.

Gwiazdy Hollywood i miliony dolarów "za fotkę z Zełenskim". Jak Kreml sieje zwątpienie

Gwiazdy Hollywood i miliony dolarów "za fotkę z Zełenskim". Jak Kreml sieje zwątpienie

Źródło:
Konkret24

Jak to jest z dostępem członków sejmowej komisji ds. Pegasusa do najtajniejszych informacji? Wobec dyskusji na ten temat pomiędzy politykami - sprawdziliśmy. Okazuje się, że rzeczywiście nie wszyscy mogą czytać akta z klauzulą "ściśle tajne".

"Dostępu nie mają"? Członkowie komisji do spraw Pegasusa a tajne materiały

"Dostępu nie mają"? Członkowie komisji do spraw Pegasusa a tajne materiały

Źródło:
Konkret24

Brak przesłanek prawnych do twierdzenia, że w Polsce doszło do zamachu stanu - oceniają eksperci, komentując zawiadomienie do prokuratury złożone przez prezesa Trybunału Konstytucyjnego Bogdana Święczkowskiego. A raczej: do konkretnego prokuratora. Bo kto, przez kogo i w jakiej sprawie uruchomił tę akcję, dużo mówi o jej drugim, politycznym dnie.

"Zamach stanu" według Święczkowskiego. Eksperci: polityczny performance

"Zamach stanu" według Święczkowskiego. Eksperci: polityczny performance

Źródło:
Konkret24

Coraz częściej politycy opozycji, ale też prawicowe media i internauci alarmują, że po wyborach prezydenckich w Polsce możliwy jest "wariant rumuński" - jeśli zwycięzca "nie spodoba się Brukseli". Na temat wydarzeń w Rumunii krąży wiele manipulacji, wszystkiego nie ujawniono, dlatego łatwo ten casus wykorzystywać w fałszywych przekazach. Wyjaśniamy, co na razie ustalono w sprawie wpływu na wybory w Rumunii.

"Scenariusz rumuński". O co chodzi i czego nie wiemy

"Scenariusz rumuński". O co chodzi i czego nie wiemy

Źródło:
Konkret24

- Nie wiem, jak Rosjanie mogą wpływać na wybory poprzez Twittera czy Facebooka - stwierdził w radiowym wywiadzie kandydujący na prezydenta poseł Marek Jakubiak. To częsta postawa tych, którzy lekceważą skuteczność odziaływania kanałów Putina. Przedstawiamy pięć głównych stosowanych w rosyjskiej dezinformacji metod wpływania na poglądy wyborców.

"Nie wiem, jak Rosjanie mogą wpływać na wybory". To możesz być łatwym celem

"Nie wiem, jak Rosjanie mogą wpływać na wybory". To możesz być łatwym celem

Źródło:
Konkret24

"Niech sprawdzi konta swoich kolegów, część na pewno tam znajdzie" - reagują internauci na rozpowszechniany w mediach społecznościowych przekaz, jakoby prezydent Wołodymyr Zełenski sprzeniewierzył pieniądze przekazane przez USA na pomoc walczącej Ukrainie. Ta narracja powstała w wyniku zmanipulowania wypowiedzi Zełenskiego i jest podbijana w sieci przez prokremlowskie kanały.

"Gdzie się podziało 200 miliardów na armię". Zmanipulowane słowa Zełenskiego

"Gdzie się podziało 200 miliardów na armię". Zmanipulowane słowa Zełenskiego

Źródło:
Konkret24

Jak w końcu będzie z kominkami opalanymi drewnem? W mediach społecznościowych internauci nie zostawiają suchej nitki na propozycjach rzekomych nowych przepisów, alarmując, że w całym kraju zacznie obowiązywać zakaz używania kominków na drewno. Jednak są już kolejne propozycje zmian w programie "Czyste powietrze", a Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej uspokaja.

"Koniec domowych kominków"? Co się zmieniło

"Koniec domowych kominków"? Co się zmieniło

Źródło:
Konkret24

Akcje, petycje, plakaty, fałszywe informacje - politycy Konfederacji, ale też Karol Nawrocki oraz rzesza internautów dezinformują na temat Centrów Integracji Cudzoziemców. Alarmują, że to "ośrodki dla nielegalnych imigrantów", że powstają "z pieniędzy podatników", że to realizacja paktu migracyjnego. To wszystko nieprawda.

Centra Integracji Cudzoziemców dla "nielegalnych imigrantów"? Wielostopniowa manipulacja

Centra Integracji Cudzoziemców dla "nielegalnych imigrantów"? Wielostopniowa manipulacja

Źródło:
Konkret24