FAŁSZ

Rosyjskie media: Polska chce zdestabilizować Ukrainę i utworzyć "imperium na Wschodzie"

MSZ Ukrainy krytykuję rezolucję Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy w sprawie Rosji. Nagranie archiwalneWiki (CC BY-SA 1.0) | Dmytro Sergiyenko

Wizyta Donalda Tuska na Ukrainie, a zwłaszcza jego przemówienie w kijowskiej Radzie Najwyższej wzmogło tematykę polską w rosyjskojęzycznych mediach zarówno w Rosji, jak i na Białorusi. Od komentatorów rosyjskiej publicznej telewizji można się było dowiedzieć, że Polska liczy na rozpad Ukrainy i utworzenie własnego "imperium" w Europie Wschodniej.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

W dniach 18-20 lutego przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk przebywał na Ukrainie. Data była nieprzypadkowa - piąta rocznica masakry na Majdanie w Kijowie. W pierwszym dniu wizyty Tusk wziął udział w specjalnym posiedzeniu Rady Najwyższej Ukrainy, podczas którego wygłosił przemówienie w języku ukraińskim.

Mówił zarówno o tym, że "Unia Europejska uznaje pragnienia europejskiej Ukrainy i wita jej europejski wybór", ale także wspominał o Rosji, mówiąc, że "Europa nigdy nie uzna rosyjskiej agresji Krymu i nie zrezygnuje z sankcji, póki Rosja nie wykona swoich zobowiązań".

Cała wizyta, ale szczególnie słowa wypowiedziane w obecności ukraińskich deputowanych i prezydenta Petra Poroszenki, stały się przyczynkiem do częstszego poruszania tematu Polski w rosyjskojęzycznych mediach. To nie pierwszy raz, kiedy za sprawą słów Tuska o naszym kraju jest głośno w Federacji Rosyjskiej. W listopadzie pisaliśmy o tym, jak po wizycie szefa RE w Polsce w rosyjskich mediach ogłoszono rychły "polexit", czyli wyjście Polski z Unii Europejskiej.

Tym razem narracja była prowadzona inaczej. W dwóch niezależnych od siebie programach telewizyjnych zasugerowano, że Polska ma stać się "imperium na wschodzie" i zależy jej - w przeciwieństwie do Rosji - na rozpadzie Ukrainy. Zwrócił na to uwagę porta EU vs Disinfo, zajmujący się rosyjską dezinformacją.

Banderowcy "tuż pod nosem Tuska"

Dzień po wystąpieniu Donalda Tuska przed ukraińską Radą Najwyższą tym tematem rozpoczął się program publicystyczny "60 minut" nadawany przez pierwszy kanał rosyjskiej telewizji państwowej "Rossija 1". Już po pierwszych słowach prowadzących można było się zorientować, jaka część wizyty byłego premiera w ukraińskim parlamencie niezbyt spodobała się rosyjskim publicystom. - Pochodzący z Polski Donald Tusk nie tylko czytał wiersze po ukraińsku, ale także wygłosił w tym języku całe swoje przemówienie - rozpoczęła program Olga Skabiejewa.

Następnie w wyemitowanym materiale zestawiono wizytę Tuska w Radzie z wiecem poświęconym pamięci Stepana Bandery, który odbył się w ten sam dzień w Kijowie. - W tym samym czasie, w którym ukraińscy nacjonaliści krzyczeli "Bandera, wstawaj!" europejski polityk Tusk był na ulicy Bankowej u Poroszenki - mówiła w tle prowadząca. - Akcja, której władze nie tylko nie zapobiegły, ale i nie osądziły, odbywała się tuż pod nosem Tuska - podsumowała.

Od początku mocno podkreślano, że polski polityk nie tylko mówił po ukraińsku, ale przede wszystkim zakończył swoje przemówienie słowami "Chwała Ukrainie". W programie przypomniano, że to hasło było jednym ze sloganów frakcji banderowskiej Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN) odpowiedzialnej za rzeź Polaków na Wołyniu. - Nie wydaje mi się, żeby polskie media były zadowolone z tych słów - skomentował drugi prowadzący Jewgienij Popow.

Ukraińskie "Sława Ukrajini", czyli "Chwała Ukrainie", jest jednak także zawołaniem, które nierozerwalnie łączy się z Majdanem. Używali go nie tylko protestujący Ukraińcy, ale także zagraniczni politycy przemawiający na Ukrainie. 1 grudnia 2013 podczas Majdanu zakończył nim swoje przemówienie w Kijowie Jarosław Kaczyński. Od 2018 roku "Chwała Ukrainie! Bohaterom chwała!" (ukr. Sława Ukrajini-Herojam Sława!) jest także oficjalnym żołnierskim pozdrowieniem - zastąpiło pochodzące z czasów radzieckich "Życzymy zdrowia!".

Kaczyński na Majdanie: Jesteście potrzebni Unii Europejskiej
Kaczyński na Majdanie: Jesteście potrzebni Unii Europejskiejtvn24

"Chwała Ukrainie"

Dwukrotnie podczas programu "Rossija 1" z ust rosyjskich komentatorów padły stwierdzenia, że "Tusk sprzedał swoją ojczyznę i swoich rodaków", jako że nie odniósł się do marszu ku pamięci Bandery i skończył swoje przemówienie właśnie słowami "Chwała Ukrainie". Efektem tego "sprzedania" miało być - według komentatorów - głosowanie, podczas którego z 28 krajów tylko Polska była przeciwna pozostawieniu Tuska na stanowisku "prezydenta Unii Europejskiej". Można przypuszczać, że w dyskusji chodziło o głosowanie nad reelekcją Donalda Tuska, które miało miejsce... w marcu 2017 r., gdy Polska, reprezentowana przez ówczesną premier Beatę Szydło, jako jedyna nie zagłosowała "za".

W studiu zestawiano wizerunek Donalda Tuska z obrazami Stepana BanderyRossija 1

Sugerowano także, że w kwestii stosunku Tuska do ukraińskiego nacjonalizmu uwidacznia się hipokryzja byłego premiera. - Polak, który tydzień wcześniej ustawił w swoim państwie pomnik poświęcony ludziom, którzy zginęli z rąk ukraińskich nacjonalistów, teraz wygłasza różne slogany po ukraińsku. Czy ktoś może mi to wyjaśnić? - ironicznie pytał prowadzący program.

Prezenter odniósł się w ten sposób do odsłonięcia pomnika Pamięci Ofiar nacjonalistów ukraińskich, które miało miejsce 9 lutego w Szczecinie. Pomnik ma upamiętniać Polaków, mieszkańców Wołynia i Małopolski Wschodniej, ofiary ludobójstwa dokonanego w latach 1939–1947 przez członków ukraińskich organizacji nacjonalistycznych OUN-UPA.

Donald Tusk jednak nie miał nic wspólnego ze stworzeniem tego postumentu, jak i nie był obecny na ceremonii odsłonięcia. Za powstanie pomnika odpowiedzialny był Instytut Pamięci Narodowej i to jego prezes był gospodarzem tego wydarzenia. Jak można przeczytać z relacji na stronie IPN-u, na zaproszenie m.in. prezesa Jarosława Szarka "przybyły setki osób, m.in. rodziny pomordowanych na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej".

"Polacy chcą wzmocnić nazistowskie nastroje na Ukrainie"

Dyskusja w studiu "Rossija 1" - państwowej stacji telewizyjnej, która dociera do 117 milionów ludzi - zmieniła jednak kierunek, kiedy do głosu doszedł Araik Stepanian - politolog i członek Akademii Problemów Geopolitycznych, petersburskiego think tanku. Częsty gość rządowych rosyjskich mediów, w tym m.in. stacji radiowych "Sputnik" , stwierdził, że "Tusk nie jest naiwny". - Cel Polaków jest odwrotny [od reagowania na takie wiece, jak ten w Kijowie - red.]. Oni chcą wzmocnić nacjonalistyczne i nazistowskie nastroje na Ukrainie, ponieważ rozwój faszyzmu i nazizmu może skończyć się rozpadem tego kraju, a Polska rości sobie prawa do Lwowa. Jeśli Ukraina de iure się rozpadnie, Polacy będą mieli prawo okupować te terytoria począwszy od Galicji - ogłosił Stepanian.

Politolog podzielił się także inną tezą dotycząca polskich planów:

Jeśli Rosja się na to zgodzi, Polacy są gotowi uznać niepodległość Donbasu, żeby de iure rozwalić Ukrainę. Rosja jednak jak na razie nie wyraża zgody, ponieważ opowiada za się za nienaruszalnością Ukrainy. Araik Stepanian

Pozostawiając kwestię rosyjskiego opowiadania się za nienaruszalnością terytorialną Ukrainy, oficjalne rządowe komunikaty dotyczące polskiego uznania samozwańczych republik są jasne. W styczniu szef MSZ Jacek Czaputowicz wizytował Ukrainę, a sam resort pisał wtedy, że "swoim udziałem w wizycie szefów dyplomacji UE na Ukrainie minister Jacek Czaputowicz po raz kolejny, po ostatniej wizycie w Kijowie kilka tygodni temu, podkreśli zaangażowanie Polski na rzecz umocnienia suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy w granicach uznanych przez prawo międzynarodowe". Podczas wymienionej "wizyty w Kijowie kilka tygodniu temu" sam Czaputowicz mówił także, że:

Rząd Rzeczypospolitej stoi w pierwszym szeregu państw podkreślających, że nie ma i nie może być zgody na łamanie przepisów prawa międzynarodowego oraz integralności terytorialnej jakiegokolwiek członka społeczności międzynarodowej. Jacek Czaputowicz

Polska - Niemcy Europy Wschodniej

Rzekomy polski interes w "rozwaleniu Ukrainy", zdaniem Stepaniana, nie ma być jednak jednostkowym dążeniem, a częścią większego planu. - Tu nie chodzi tylko o Ukrainę, to nie takie proste. Polacy, Amerykanie i Brytyjczycy mają wspólny plan - zaczął swoją wypowiedź politolog. - Jeśli Unia Europejska i Ukraina się rozpadną, to wszystko ma przejść pod kontrolę Polski. Staną się wtedy w Europie Wschodniej czymś na kształt Niemiec. Tam będą szły pieniądze i ten kraj będzie stale dozbrajany. Polska weźmie pod swoją kontrolę Ukrainę, Białoruś i kraje bałtyckie. Dla Polaków to realny plan - dodał.

Teorie Stepaniana dotyczące stworzenia "polskiego imperium", składającego się z połączonych terytoriów naszych wschodnich oraz północno-wschodnich sąsiadów, nie były jednak odosobnione w okresie wizyty Tuska na Ukrainie. Ta koncepcja pojawiła się także w wypowiedziach białoruskiego politologa Nikolaja Sergiejewa, który wystąpił na antenie białoruskiej redakcji rządowego rosyjskiego radia Sputnik Białoruś dwa dni po przemówieniu byłego premiera Polski przed Radą Najwyższą.

Sergiejew rozpoczął od przytoczenia teorii dotyczącej rosyjskiego zajęcia Krymu. Jego zdaniem, "zainteresowana nienaruszalnością terytorialną Rosja" poprzez aneksję półwyspu ubiegła w tym zamiarze Stany Zjednoczone, które rozmieściłyby tam swoje bazy wojskowe i rakiety. Politolog mówił, że:

Jeśli Krym trafiłby w ręce Pentagonu, to zmieniłoby się wszystko. (...) Skrajnie zmieniłaby się pozycja Polski, która w tym momencie stałaby się krajem agresywnym. Nikolaj Sergiejew

- Jeśli to nie spowodowałoby wojskowej interwencji w tym kraju, na pewno wywołałoby jakieś próby zamachów stanu. My [Białorusini - red.] nie dalibyśmy rady tego wytrzymać - podsumowywał Sergiejew.

IV Rzeczpospolita - "imperium od morza do morza"

Następnie przeszedł do przedstawienia swojej teorii dotyczącej imperium, jakie Polska chce utworzyć "na wschodzie".

Chodzi o to, że Polska, która teraz oficjalnie nazywa się III Rzeczpospolitą, dąży do utworzenia IV Rzeczpospolitej, to znaczy imperium rozciągającego się od morza do morza. Nikołaj Sergiejew

- Jedną z przyczyn katastrofy na Ukrainie jest aktywna działalność Polski. Przewrót w tym kraju w 2014 roku był szczególnie w interesie Polski - zasugerował politolog i kontynuował: - Dlaczego? Pięć, sześć lat temu w polskiej prasie pojawiły się sugestie, że są dwie Ukrainy: zachodnia i ruska, czyli północno-zachodnia. Polacy myślą, że mogą przyłączyć zachodnią część, dlatego są zainteresowani rozpadem Ukrainy. Chodzi o to, że jedynym krajem, któremu zależy na jedności Ukrainy, jest Federacja Rosyjska.

- Doktryna IV Rzeczpospolitej znajduje się w ramach amerykańskiego planu światowej dominacji - dodawał kolejne elementy swojej teorii Sergiejew. - Wszyscy widzimy, że jest to projekt, który opiera się na pozornie pokojowych zapewnieniach, takich jak padają na przykład na wspólnych spotkaniach polityków białoruskich w Polsce, ale jednocześnie rozwija umieszczanie baz i czołgów na pograniczu polsko-białoruskim - mówił.

Także prowadzący audycję przyznał, że projekt "IV Rzeczpospolitej" zawiera w sobie koncepcję Polski "od morza do morza". Sugeruje ona, jak mówił, że nasz kraj uzyska dostęp do Morza Czarnego poprzez zajęcie dużych terenów Ukrainy i tym samym będzie miał dojście zarówno do niego, jak i do Bałtyku.

"To elementy wojny propagandowej"

Termin "IV Rzeczpospolita" w Polsce posiada jednak zupełnie inne znaczenie. Nie ma jednego jasno sprecyzowanego autora, ale zwykle jest kojarzone z dr hab. Rafałem Matyją - politologiem i publicystą, który w swoim artykule "Obóz IV Rzeczpospolitej" rozpropagował ten termin pod koniec lat 90. W jego koncepcji przejście z III do IV RP miało opierać się na moralnej odnowie w życiu publicznym i idącym za tym odbudowaniem zaufania do instytucji publicznych, których pewne rozwiązania pochodziły jeszcze z okresu PRL-u.

Idea IV Rzeczpospolitej nie ma żadnego zastosowania do koncepcji polskiego imperium, które chce rewizji jakichkolwiek granic Rafał Matyja

- mówi w rozmowie z Konkret24 autor "Obozu IV Rzeczpospolitej". - Założenia IV RP zupełnie nie dotykały kwestii agresji wobec jakichkolwiek innych krajów. Przypisywanie w mediach komukolwiek takich intencji i odwoływanie się do IV RP ma jedynie na celu skłócenie Polski z sąsiadami. To element wojny propagandowej - dodał dr Matyja.

Opozycja apeluje do prezydenta o zwołanie RBN. "Rosja jest agresorem"
Opozycja apeluje do prezydenta o zwołanie RBN. "Rosja jest agresorem"Fakty TVN

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24, Euvsdisinfo, Zdjęcie tytułowe: Wiki (CC BY-SA 1.0)

Źródło zdjęcia głównego: Wiki (CC BY-SA 1.0) | Dmytro Sergiyenko

Pozostałe wiadomości

Cisza wyborcza nie spowodowała, że dezinformacja w mediach społecznościowych na temat prezydenckich wyborów ustała. Fake newsy dotyczyły zarówno samego głosowania, jak i niektórych polityków.

Obcięta karta, kserowanie zaświadczeń, fałszywe zdjęcia. Wyborcza dezinformacja

Obcięta karta, kserowanie zaświadczeń, fałszywe zdjęcia. Wyborcza dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Komentarze w sieci wywołuje informacja, jakoby we Włoszech miały zostać zakazane małżeństwa osób tej samej płci. Trudno jednak zakazać czegoś, co i tak nie jest dozwolone. Wyjaśniamy, na co pozwala włoskie prawo.

Włochy "zakazały małżeństw homoseksualnych"? Duża nieścisłość

Włochy "zakazały małżeństw homoseksualnych"? Duża nieścisłość

Źródło:
Konkret24

Węgierskie wojsko przemieszcza się w stronę granicy z Ukrainą - informują internauci, a jako "dowód" publikują nagranie kolumny ciężkiego sprzętu wojskowego jadącej przez jakieś miasto. To klasyczna rosyjska dezinformacja, której celem jest potęgowanie napięć między Węgrami a Ukrainą, ale także wzbudzanie niepokoju obywateli innych państw.

"Węgierskie czołgi przy granicy z Ukrainą"? Co pokazuje mapa

"Węgierskie czołgi przy granicy z Ukrainą"? Co pokazuje mapa

Źródło:
Konkret24

Nie wszystko, co mówili kandydaci podczas kończącej się kampanii przed pierwszą turą wyborów, było zgodne z prawdą. I nie tylko o pomyłki tu chodzi, lecz o całe narracje zbudowane na błędnych tezach. 

10 tematów kampanii opartych na fałszu. Warto wiedzieć

10 tematów kampanii opartych na fałszu. Warto wiedzieć

Źródło:
Konkret24

Po jednej z ostatnich blokad trasy S8 w Warszawie organizowanych przez aktywistów Ostatniego Pokolenia w sieci zaczęło krążyć zdjęcie mężczyzny, który rzekomo uczestniczył w proteście. Internauci twierdzili, że to Wojtek - jeden z aktywistów klimatycznych, którzy przykleili się do asfaltu. Mylili się.

Wojtek z Ostatniego Pokolenia? Inny znany aktywista

Wojtek z Ostatniego Pokolenia? Inny znany aktywista

Źródło:
Konkret24

Wybory już za trzy dni, więc zwolennicy poszczególnych kandydatów nasilają w mediach społecznościowych swoje wsparcie dla nich - niejednokrotnie publikując fake newsy. Tak właśnie jest z plakatem zachęcającym do głosowania na Karola Nawrockiego.

"Patrioci za Nawrockim". A kto jest na zdjęciu?

"Patrioci za Nawrockim". A kto jest na zdjęciu?

Źródło:
Konkret24

Na trzy dni przed wyborami prezydenckimi internauci pokazują w mediach społecznościowych otrzymywane SMS-y mające zachęcać do głosowania na Rafała Trzaskowskiego. Sztab kandydata zaprzecza i nazywa to "masową akcją dezinformacji wyborczej". Ostrzegamy przed oszustami.

"Agitacja wyborcza PO"? Nie, uwaga na oszustów

"Agitacja wyborcza PO"? Nie, uwaga na oszustów

Źródło:
Konkret24

Administracja Trumpa nie wprowadzi jednak ograniczeń eksportu chipów stosowanych w systemach sztucznej inteligencji. Miały dotyczyć sporej grupy krajów, w tym Polski. Politycy PiS twierdzą, że to "sukces" niedawnej wizyty Karola Nawrockiego w USA. Fakty, które przeanalizowaliśmy, nie potwierdzają tej tezy.

USA znoszą restrykcje na chipy AI, PiS ogłasza "sukces Nawrockiego". Jak było naprawdę?

USA znoszą restrykcje na chipy AI, PiS ogłasza "sukces Nawrockiego". Jak było naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Rozsyłając nagranie, na którym kongresmen prezentuje wejście do tajemniczego tunelu pod amerykańskim Kapitolem, internauci twierdzą, że był on wykorzystywany przez siatkę pedofili. Oto jak poglądowy filmik połączono ze znaną teorią spiskową.

Siatka pedofili i tunel pod Kapitolem? Co pokazuje kongresmen

Siatka pedofili i tunel pod Kapitolem? Co pokazuje kongresmen

Źródło:
Konkret24

W polskiej sieci krąży nagranie z przekazem, jakoby władze Holandii zniosły pomoc socjalną dla Ukraińców. To miało wywołać protesty ukraińskich uchodźców na holenderskich ulicach. Ten przekaz jednak niewiele ma to wspólnego z prawdą.

Ukraińcy protestują "po odcięciu socjalu"? Co to za marsz

Ukraińcy protestują "po odcięciu socjalu"? Co to za marsz

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń generuje nagranie, które jakoby pokazuje, jak papież Leon XIV "sprytnie uniknął" flagi społeczności LGBT+, którą powiewał jeden z wiernych. Tyle że to wcale nie była "flaga dumy".

Papież "odwraca się" od flagi LGBT? To inna flaga

Papież "odwraca się" od flagi LGBT? To inna flaga

Źródło:
Konkret24

Tusz z długopisów w lokalach wyborczych można usunąć za pomocą zapalniczki - sugerują internauci, pokazując jako "dowód" pewne nagranie. Zalecają, by na wybory zabrać własny długopis. Uwaga: to jedna z odsłon dezinformacji o planowanym fałszerstwie wyborczym. Wyjaśniamy.

"Weź długopis na wybory"? Uwaga: dezinformacja

"Weź długopis na wybory"? Uwaga: dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Ostatnia debata prezydencka przed wyborami, która odbędzie się 12 maja, wywołuje dodatkowe emocje z powodu przekazu polityków PiS. W mediach społecznościowych sugerują, jakoby losowanie kolejności wypowiedzi zostało ustawione na korzyść kandydata KO Rafała Trzaskowskiego. Podobnie mówili na porannej konferencji prasowej. To nieprawda.

PiS o "skandalicznym losowaniu" kolejności w debacie. Bezpodstawny zarzut

PiS o "skandalicznym losowaniu" kolejności w debacie. Bezpodstawny zarzut

Źródło:
Konkret24

Paczuszka z białym narkotykiem i łyżeczka do jego zażywania - to według internautów miało leżeć na stole, przy którym w pociągu do Kijowa spotkali się Emmanuel Macron, Friedrich Merz i Keir Starmer. Przestrzegamy, to prorosyjska dezinformacja.

Macron, Merz, Starmer w pociągu. Co ukryto przed kamerami?

Macron, Merz, Starmer w pociągu. Co ukryto przed kamerami?

Źródło:
Konkret24

Internauci z oburzeniem komentują rzekomy nowy zakup Wołodymyra Zełenskiego - ma to być willa na Florydzie warta 20 milionów dolarów. Twierdzą, że zapłacono za nią środkami przekazanymi Ukrainie na walkę z Rosją. To nieprawda, kolejny fake news prorosyjskiej propagandy.

Willa Zełenskiego na Florydzie? To nie jego

Willa Zełenskiego na Florydzie? To nie jego

Źródło:
Konkret24

Podczas ostatniej telewizyjnej debaty prezydenckiej marszałek Sejmu Szymon Hołownia oznajmił, że w Sejmie nie ma projektu ustawy o asystencji osobistej. W sieci oburzyli się politycy PiS, twierdząc, że projekt jest już od dawna, tylko został zamrożony. Wyjaśniamy, o co chodzi.

Hołownia asystencji osób z niepełnosprawnościami: projektu nie mamy w Sejmie. Opozycja: jest. Tłumaczymy

Hołownia asystencji osób z niepełnosprawnościami: projektu nie mamy w Sejmie. Opozycja: jest. Tłumaczymy

Źródło:
Konkret24

Masz swoje hipotezy, dobierasz do nich pasujące ci zdarzenia, podkręcasz emocje - i teoria gotowa. To nic, że nieprawdziwa, byle znalazła zwolenników. Tak się właśnie stało z blackoutem w Hiszpanii i Portugalii. Przeciwnicy zielonej energii obarczyli winą Europejski Zielony Ład, a politycy stali się pasem transmisyjnym tej nowej teorii spiskowej. Zadział efekt potwierdzenia.

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski w kampanii prezydenckiej wielokrotnie odwoływał się do swoich doświadczeń i sukcesów jako prezydenta Warszawy. Chwalił się 14 tysiącami mieszkań - raz były "wybudowane", raz "oddane", a innym razem "nowe". Kandydat ze swoich wypowiedzi tłumaczy się brakiem precyzji. Wyjaśniamy, ile mieszkań komunalnych powstało w Warszawie za kadencji polityka KO.

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Źródło:
Konkret24

Do tegorocznej parady w Dzień Zwycięstwa w Moskwie rosyjskie wojsko miało się przygotowywać, ćwicząc na czołgach "wypożyczonych w Kazachstanie" - twierdzą internauci, pokazując jako "dowód" pewnie nagranie. To, co na nim widać, przeczy jednak ich tezie.

Czołgi "wypożyczone z Kazachstanu" na paradzie w Moskwie?

Czołgi "wypożyczone z Kazachstanu" na paradzie w Moskwie?

Źródło:
Konkret24

Szefowa kancelarii prezydenta Małgorzata Paprocka broni Andrzeja Dudy jako strażnika konstytucji. Według niej "nie było żadnego wyborów sędziów dublerów". Przypominamy więc, jak w 2015 roku wybrano sędziów do Trybunału Konstytucyjnego.

Nieprawda minister Paprockiej. Dotyczy sędziów dublerów

Nieprawda minister Paprockiej. Dotyczy sędziów dublerów

Źródło:
Konkret24

Kilka godzin po tragedii na Uniwersytecie Warszawskim w mediach społecznościowych zaczęła krążyć informacja, jakoby sprawcą ataku był Ukrainiec. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem takich pogłosek, nie są prawdziwe.

Tragedia na uniwersytecie. Dezinformacja o sprawcy

Tragedia na uniwersytecie. Dezinformacja o sprawcy

Źródło:
Konkret24

Niedługo po ataku Indii na Pakistan zaczęto rozpowszechniać w sieci nagrania mające przedstawiać moment ataku. Jak często bywa w przypadku konfliktów zbrojnych, nie wszystkie publikowane teraz nagrania są aktualne. Przestrzegamy.

Indie bombardują Pakistan? To inne zdarzenie

Indie bombardują Pakistan? To inne zdarzenie

Źródło:
Konkret24

Jedni straszą hordami migrantów; drudzy twierdzą, że Polska jest wyłączona z lokowania migrantów. Jedni alarmują, że pakt migracyjny już działa; drudzy uspokajają, że nie wejdzie w życie. Wyborca może odnieść wrażenie, że Unia Europejska właśnie decyduje w sprawie paktu migracyjnego - nic bardziej mylnego. To kampanijna gra. Ekspert tłumaczy, dlaczego się opłaca.

Pakt migracyjny w ogniu kampanii. Faulują obie strony

Pakt migracyjny w ogniu kampanii. Faulują obie strony

Źródło:
TVN24+

"Ukraińcy masowo ruszyli po polskie obywatelstwo" - ogłosił na nagraniu europoseł Konfederacji Marcin Sypniewski. Według niego w 2024 roku 40 tysięcy z nich dostało polski paszport. Nieprawda, o wiele mniej.

40 tysięcy Ukraińców z polskim paszportem w ciągu roku? Polityk Konfederacji zmyśla

40 tysięcy Ukraińców z polskim paszportem w ciągu roku? Polityk Konfederacji zmyśla

Źródło:
Konkret24

Czy premier kiedykolwiek zapowiadał, że będzie obchodził polskie prawo? Tak w kontekście dyskusji o przestrzeganiu konstytucji twierdzą posłowie PiS Zbigniew Bogucki i Michał Wójcik. Tylko że manipulują głośną już wypowiedzią Donalda Tuska.

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Źródło:
Konkret24

Pożar kościoła, do którego doszło w Walii, wywołał kolejną falę antyimigranckich komentarzy - także w polskiej sieci. Powodem jest stworzony na bazie tego wydarzenia fake news, jakoby ogień podłożyło dwoje Pakistańczyków. Policja jednak zaprzecza.

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Źródło:
Konkret24

Pismo jednego z polskich dowódców wojskowych ma być dowodem, że Polska wyśle "korpus interwencyjny" na Ukrainę - tak twierdzą posłowie Roman Fritz i Konrad Berkowicz. Dowództwo operacyjne zaprzecza tym informacjom i pisze o "pożywce dla rosyjskich ośrodków propagandowych".

Posłowie dezinformują o polskich żołnierzach na Ukrainie. Wyjaśniamy

Posłowie dezinformują o polskich żołnierzach na Ukrainie. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Temat bykowego, czyli podatku dla osób bezdzietnych, wrócił w publicznej debacie za sprawą petycji, która trafiła do Sejmu. Ten pomysł forsuje również kandydujący na prezydenta Marek Jakubiak. Jako wzór wskazuje Niemcy. Porównanie jest niewłaściwe, a ekspert tłumaczy, dlaczego bykowe kłóci się z konstytucją.

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Źródło:
TVN24+