"Podręcznikowe ułaskawienie" Kamińskiego i Wąsika? Manipulacje cytatami ekspertów

Źródło:
Konkret24
Andrzej Duda o Kamińskim i Wąsiku: zostali skazani za działania związane z walką z korupcją
Andrzej Duda o Kamińskim i Wąsiku: zostali skazani za działania związane z walką z korupcjąTVN24
wideo 2/4
Andrzej Duda o Kamińskim i Wąsiku: zostali skazani za działania związane z walką z korupcjąTVN24

Broniąc decyzji prezydenta Andrzeja Dudy z 2015 roku o ułaskawieniu Mariusza Kamińskiego, Macieja Wąsika i dwóch innych byłych funkcjonariuszy CBA, politycy PiS nazywają je wręcz "podręcznikowym". Jako dowody wskazują konkretne publikacje prawne bądź cytaty prawników. Przeanalizowaliśmy je - autorzy wymienionych podręczników nie popierali ułaskawiania przed prawomocnym wyrokiem. Wyjaśniamy, o co chodzi z tymi cytatami. 

"Ułaskawienie, którego dokonałem, było potwierdzone następnie orzeczeniem sądu okręgowego i potem kolejno trzema orzeczeniami Trybunału Konstytucyjnego, który uznał jego prawidłowość. Było - jak mówią dzisiaj - podręcznikowe, albowiem rzeczywiście ten model ułaskawienia był opisany w podręcznikach dla studentów wydziałów prawa" - tak prezydent Andrzej Duda mówił w oświadczeniu 10 stycznia, dzień po tym, gdy policja aresztowała Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, prawomocnie skazanych polityków PiS. Obaj 9 stycznia od rana przebywali w budynku, gdzie zaprosił ich prezydent, który uważa, że wciąż obowiązuje jego akt łaski z 2015 roku.

"Cały czas przez ostatnie miesiące, tygodnie i ostatnie dni stałem i stoję na stanowisku, że panowie ministrowie i ich współpracownicy zostali przez Prezydenta RP ułaskawieni w 2015 roku całkowicie zgodnie z konstytucją, że ułaskawienie to jest w mocy, skuteczne, a tym samym, że panowie ministrowie - dziś posłowie wybrani w ostatnich wyborach parlamentarnych - posiadają swoje mandaty i jakiekolwiek próby pozbawienia ich tych mandatów w istocie są nielegalne. Stałem na tym stanowisku i stoję na tym stanowisku, nic się tutaj nie zmienia" - oświadczył Andrzej Duda.

Przypomnijmy: Sąd Okręgowy w Warszawie skazał Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika na dwa lata pozbawienia wolności. Zgodnie z wyrokiem wydanym 20 grudnia 2023 roku obaj mają także pięcioletni zakaz zajmowania stanowisk w administracji. Byli szefowie Centralnego Biura Antykorupcyjnego zostali uznani za winnych w związku z działaniami operacyjnymi podczas tzw. afery gruntowej. Wyrok jest prawomocny. Kończy ponad ośmioletnią sprawę Kamińskiego i Wąsika.

30 marca 2015 roku Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście skazał byłego szefa CBA, potem ministra spraw wewnętrznych i administracji Mariusza Kamińskiego oraz Macieja Wąsika (zastępcę Kamińskiego w CBA) na trzy lata więzienia za przekroczenie uprawnień i nielegalne działania operacyjne CBA w tzw. aferze gruntowej z 2007 roku (czyli sąd okręgowy zmienił wymiar kary). Dwóch innych członków kierownictwa CBA skazano na dwa i pół roku więzienia. Wszyscy czterej dostali także zakaz zajmowania stanowisk publicznych na 10 lat. Afera gruntowa była prowokacją wymierzoną przeciwko ówczesnemu wicepremierowi w rządzie Jarosława Kaczyńskiego – Andrzejowi Lepperowi. Latem 2007 roku CBA przeprowadziło operację, w ramach której planowano wręczyć dwóm osobom w kierowanym przez Leppera Ministerstwie Rolnictwa tzw. kontrolowaną łapówkę za odrolnienie gruntu na Mazurach.

Przez kilka miesięcy po wyroku nic w tej sprawie się nie działo, trwała kampania wyborcza przed wyborami prezydenckimi i parlamentarnymi. We wrześniu 2015 roku sąd rejonowy sporządził uzasadnienie wyroku, co dało podstawę skazanym do złożenia apelacji do Sądu Okręgowego w Warszawie. Kamiński i Wąsik zrobili to 3 listopada 2015 roku - już po wygranych przez Prawo i Sprawiedliwość wyborach, w czasie gdy zapadały decyzje o składzie rządu. Sąd tej apelacji nie rozpatrzył, bo 16 listopada 2015 roku - w dniu powołania Mariusza Kamińskiego do rządu na stanowisko ministra koordynatora do spraw służb specjalnych - prezydent Andrzej Duda podpisał postanowienie o ułaskawieniu Kamińskiego i trzech pozostałych skazanych w tzw. aferze gruntowej. Co ważne: ułaskawienie nastąpiło, jak czytamy w postanowieniu prezydenta, "przez przebaczenie i puszczenie w niepamięć oraz umorzenie postępowania". To oznacza, że wbrew Konstytucji RP i prawu karnemu prezydent ułaskawił osobę nieprawomocnie skazaną i zastąpił sąd w decyzji o umorzeniu postępowania. Ten ruch Andrzeja Dudy wywołał kontrowersje i protesty prawników, co szerzej wyjaśnialiśmy w Konkret24.

"Podręcznikowe ułaskawienie" to określenie, które obóz prezydenta i politycy PiS powtarzają często w ostatnich dniach, przekonując, że ułaskawienie przed wydaniem prawomocnego wyroku było zgodne z prawem. Wskazują na konkretne publikacje prawne i przytaczają konkretne cytaty, które rzekomo ich tezę potwierdzają. Ale to nieprawda.

Naukowcy: "kancelaria manipuluje"

Szef Gabinetu Prezydenta RP Marcin Mastalerek przekonywał 8 stycznia w TVN24, że w sprawie Kamińskiego i Wąsika "prezydent zrobił już wszystko, na co konstytucja pozwalała, czyli ułaskawił ich". Powołał się na opracowanie prof. Stanisława Waltosia i prof. Piotra Hofmańskiego "Proces karny. Zarys systemu". Stwierdził, że według Konstytucji RP prezydent może ułaskawić, kogo chce i to w każdym momencie. "O tym w podręczniku pisał profesor Waltoś, powołując się właśnie na to, że do tej pory tak się nigdy nie wydarzyło. No, jak się wydarzyło, to się okazało, że te kilkanaście lat, w których uczono polskich prawników, ma co? Zostać wyrzucone do kosza?" - pytał retorycznie.

O tej samej książce Mastalerek mówił już 31 grudnia 2023 roku w Polsat News - wyciągnął wtedy podręcznik prof. Waltosia, czytał jego fragment i stwierdził, że "prezydent Duda ułaskawił pana ministra Kamińskiego i Wąsika wręcz podręcznikowo". "To jest w podręczniku profesora Waltosia, w tak zwanej biblii karnistów. Trybunał Konstytucyjny dwukrotnie powiedział, dziesiątki tysięcy prawników było właśnie z takiego podręcznika uczone" - przekonywał. Zaś 7 stycznia w "Śniadaniu Rymanowskiego" w Polsat News powtarzał: "Tam było wprost napisane, że prezydent może na każdym etapie podjąć taką decyzję [ułaskawienie]. Trzykrotnie stwierdził to Trybunał Konstytucyjny". Gdy prowadzący program przypomniał, że prof. Waltoś potem się z tego wycofywał, Mastalerek odparł: "To nie świadczy źle o tym, co napisał wtedy ani o konstytucji, ani o Trybunale Konstytucyjnym. Mam ten podręcznik, i choćby go chciano spalić na stosie, to ja nie pozwolę".

Poseł PiS Waldemar Buda, który 8 stycznia był gościem radiowej Trójki, w trakcie rozmowy o ułaskawieniu Wąsika i Kamińskiego z 2015 roku wspomniał z kolei o podręczniku "Polskie postępowanie karne" Tomasza Grzegorczyka i Janusza Tylmana. "To jest lektura, którą wszyscy studenci prawa studiują i jasno jest wskazane, jaki charakter w Polsce ma prawo łaski" - przekonywał. Według posła Budy w tym podręczniku "wskazuje się w sposób jakby można powiedzieć na wprost, tu nie ma żadnej interpretacji, że niewykluczone jest również uwolnienie od odpowiedzialności jeszcze przed prawomocnym skazaniem".

Oba podręczniki znalazły się wśród 13 publikacji naukowych, "w których wskazywano na możliwość stosowania przez Prezydenta RP prawa łaski w postaci indywidualnej abolicji" - a tę listę Kancelaria Prezydenta opublikowała 1 czerwca 2017 roku. Było to dzień po tym, gdy Sąd Najwyższy stwierdził: "Prawo łaski może być stosowane wyłącznie wobec prawomocnie skazanych, a jego zastosowanie przed prawomocnym wyrokiem nie wywołuje skutków procesowych". Przy czym prezydenckie prawo łaski i abolicja indywidualna to dwie różne instytucje. Łaska dotyczy sankcji, więc zwalnia skazanego od konieczności odbycia zasądzonej mu kary. Abolicję indywidualną stosuje się na etapie postępowania karnego jeszcze przed wydaniem wyroku. 

Już wówczas przeciwko manipulowaniu treścią publikacji protestował m.in. prof. Lech Gardocki, autor książki "Prawo karne" z 2015 roku - również ona została wymieniona na liście Kancelarii Prezydenta. 2 czerwca 2017 roku prof. Gardocki oświadczył, że nigdy nie wypowiadał się "na temat słuszności lub niesłuszności decyzji prezydenta o ułaskawieniu Mariusza Kamińskiego". "Twierdzenie, że popierałem tę decyzję, opiera się na nieporozumieniu. Wynikło ono prawdopodobnie z tego, że w kolejnych wydaniach mojego podręcznika 'Prawo karne', przy wyjaśnianiu, na czym polega ułaskawienie, informowałem, powołując się na monografię prof. Andrzeja Murzynowskiego, że w literaturze procesu karnego uważa się, że ułaskawienie może polegać także na abolicji indywidualnej" - tłumaczył. Czyli prof. Gardocki przytaczał tylko fakt, że są teorie dopuszczające prawo łaski przed prawomocnym wyrokiem.

Podobnie jest z podręcznikiem "Polskie postępowanie karne" Tomasza Grzegorczyka i Janusza Tylmana z 2014 roku, do którego odnosił się ostatnio poseł Buda. Jego autorzy stwierdzają m.in.: "Przyjmuje się także, iż nie jest wykluczona w ramach łaski abolicja indywidualna, a więc uwolnienie od odpowiedzialności jeszcze przed prawomocnym skazaniem (A. Murzynowski, Ułaskawienie, s. 128; L. Gardocki, Prawo karne, Warszawa 2007, s. 204; Nowak, Stachowiak, Proces, s. 171). Prawo takie wyprowadza się z faktu, iż w odróżnieniu od Konstytucji II Rzeczypospolitej konstytucje powojenne nie ograniczają przedmiotowego zakresu prawa łaski". Czyli to nie autorzy (Grzegorczyk i Tylman) nie wykluczają "uwolnienia odpowiedzialności jeszcze przed prawomocnym skazaniem" (jak mówił poseł Buda) - oni cytują, relacjonują poglądy innych naukowców: że są również takie ("przyjmuje się także").

Przeciwko umieszczeniu swojego podręcznika na liście publikacji, "w których wskazywano na możliwość stosowania przez Prezydenta RP prawa łaski w postaci indywidualnej abolicji", protestował także prof. Stanisław Waltoś, zarzucając Kancelarii Prezydenta manipulację. "Prawdopodobnie znalazłem się na tej liście (…), dlatego że we wszystkich wydaniach, włącznie do tego wydania, istotnie zajmowałem stanowisko, że abolicja w formie prawa łaski nie jest wykluczona w świetle konstytucji. Ale problem polega na tym, i tutaj niestety, przykro powiedzieć, ale kancelaria dopuściła się pewnej manipulacji. Pominięto zdanie kolejne, które się znajduje w podręczniku i we wszystkich wydaniach podręcznika" – mówił wówczas prof. Waltoś w rozmowie z TVN24 . "Mianowicie, że była praktyka konstytucyjna, polegająca na tym, że nigdy prezydent nie stosował abolicji w postaci prawa łaski. A dlaczego? Dlatego, że u podstaw tej praktyki było słuszne przekonanie, że takie zastosowanie abolicji w formie prawa łaski byłoby niczym innym jak ingerencją w wymiar sprawiedliwości" – podkreślał. I dodał: "Ktoś mi mówił o tym, jakoby jestem zwolennikiem abolicji indywidualnej, a to jest absolutna nieprawda. Wystarczy dokładnie przeanalizować publikację, na którą powołuje się Kancelaria Prezydenta, żeby stwierdzić, że tak nie jest".

Profesor Stanisław Waltoś o swojej obecności na liście Kancelarii Prezydenta
Profesor Stanisław Waltoś o swojej obecności na liście Kancelarii Prezydenta02.06. | - 13 wybitnych polskich prawników z różnych epok, w różnych latach, w komentarzach, w piśmiennictwie prawniczym, podkreśla, że oczywiście prawo łaski - przysługujące prezydentowi - może polegać także na stosowaniu prawa łaski w drodze abolicji indywidualnej - mówi wiceszef Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha, a kancelaria publikuje listę wspomnianych przez niego prawników. - Znalezienie się na tej liście jest chyba nieporozumieniem - mówi jeden z nich, prof. Lech Gardocki. tvn24

Natomiast 8 stycznia 2024 roku tłumaczył: "W podręczniku mamy bardzo wyraźne stwierdzenie, że rzeczywiście prezydent mógłby ułaskawić, bo prawo jest tutaj szalenie powściągliwe. Konstytucja w artykule 139 mówi o prawie ułaskawienia, ale słuszna jest praktyka [stosowana] do tej pory i mam nadzieję, że dalej będzie taka sama praktyka, że nie stosowało się [ułaskawienia] w toku toczącego się procesu. Prezydent stosował prawo łaski dopiero w stosunku do prawomocnie skazanego". W Konkret24 szerzej opisaliśmy, na czym polega manipulacja w przekazie polityków PiS i pracowników Kancelarii Prezydenta RP dotyczącym podręcznika prof. Waltosia - czyli jak pomija się jego konkluzję.

CZYTAJ WIĘCEJ W KONKRET24: Manipulacja o podręczniku, który ma uzasadniać prawo do ułaskawienia przed wyrokiem

Cytaty wyrwane z kontekstu

Obrońcą aktu ułaskawienia Mariusza Kamińskiego i Macieja Wasika z 2015 roku jest nowy doradca prezydenta Stanisław Żaryn (do grudnia 2023 roku rzecznik prasowy koordynatora służb specjalnych). "Obecny rząd ‘szuka podstaw prawnych’ do wydanych wcześniej decyzji, a Marszałek Sejmu 'konsultuje się' po wywołaniu chaosu i zamętu prawnego ws. @Kaminski_M_  i @WasikMaciej Panie Marszałku @szymon_holownia  rozważania proponuję zacząć od lektury kilku cytatów dot Prawa łaski" – napisał 8 stycznia w poście na platformie X. Do wpisu dołączył przepis art. 139 konstytucji i pięć cytatów z prac prawników na temat prawa łaski.

Przeanalizowaliśmy te cytaty i źródła, skąd pochodzą. Jak się okazuje, większość to cytaty niebędące opiniami autorów podanych publikacji bądź dotyczą innych problemów związanych z ułaskawieniem.

1. "Prezydent może skorzystać z prawa łaski w każdej sprawie o przestępstwo i wykroczenie również jeszcze przed prawomocnym skazaniem" Stanisław Waltoś, "Proces karny. Zarys systemu"

Zdanie to jest wyrwane z całego wywodu prof. Waltosia, który pisał dalej: "mimo że praktyka nie zna, jak na razie, wyjątków od ułaskawiania dopiero po uprawomocnieniu się wyroku skazującego; mówiąc inaczej, dopuszczalne jest ułaskawienie w postaci abolicji indywidualnej, skoro art. 139 Konstytucji nie czyni tu żadnych restrykcji. Na praktykę niewątpliwie wpłynęła polska tradycja konstytucyjna (Konstytucję z 1921 r. oraz z 1935 r. nie zezwalały na indywidualną abolicję w postaci ułaskawienia) i chyba słuszne przekonanie, że taka abolicja byłaby przedwczesną ingerencją w wymiar sprawiedliwości". Czyli to zabieg opisany wyżej: zdanie wyjęte z kontekstu. Bo profesor konkludował, że abolicja indywidualna nie jest słuszna, bo byłaby "przedwczesną ingerencją w wymiar sprawiedliwości".

2. "Żaden przepis ustawy zasadniczej nie wyklucza ułaskawienia przed prawomocnym skazaniem" Ryszard Piotrowski, "Stosowanie prawa łaski w świetle Konstytucji RP"

To zdanie pochodzi z artykułu dr. Ryszarda Piotrowskiego z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego, który został opublikowany w 2006 roku w "Studia Iuridica". To fragment wywodu, w którym dr Piotrowski relacjonował poglądy innych naukowców - czyli cytował cudze opinie, nie swoje. Ten cytat pochodzi z książki Tomasza Grzegorczyka "Kodeks postępowania karnego. Komentarz, Kraków 2005". Sam dr Piotrowski był zdania, że "ułaskawienie przed prawomocnym wyrokiem jest niezgodne z Konstytucją, ponieważ odbiera prawo do niewinności", o czym napisał 10 lat później w artykule opublikowanym w 2016 roku w "Studiach Politologicznych" .

Ryszard Piotrowski o prawie łaski, czyli co można znaleźć w literaturze przedmiotu "Studia Iuridica", 2006 rok nr 45

3. "Prezydent, korzystając z prawa łaski, nie jest skrępowany żadnymi ograniczeniami przedmiotowymi" Bogusław Banaszak, "Prawo łaski nazbyt łaskawe"

Powyższe zdanie to z kolei cytat z książki "Prawo konstytucyjne" z 2004 roku - nie odnosi się jednak do możliwości ułaskawienia przed prawomocnym wyrokiem, tylko do tego, że zdaniem autora prezydent może ułaskawić nie tylko skazanych za przestępstwa z Kodeksu karnego, ale także w przypadku przestępstw skarbowych, dyscyplinarnych, administracyjnych. Ten pogląd Bogusław Banaszak powtarza w artykule pt. "Prawo łaski nazbyt łaskawe" opublikowanym w dzienniku "Rzeczpospolita" 19 grudnia 2005 roku. W tym samym artykule prof. Banaszak stwierdza: "Ułaskawienie jest aktem indywidualnym, który może dotyczyć wszystkich kar prawomocnie orzeczonych". Tak więc dotyczy innego zagadnienia niż abolicja indywidualna.

4. "Żaden przepis nie zakazuje prezydentowi wykonywania indywidualnych aktów abolicji" Piotr Kruszyński, wypowiedź dla "Rzeczpospolitej"

To rzeczywiście fragment wypowiedzi prof. Kruszyńskiego dla "Rzeczpospolitej" po tym, jak w listopadzie 2015 roku Andrzej Duda ułaskawił Kamińskiego i Wąsika. Jednak dziennik zacytował także opinie prof. Andrzeja Zolla i prof. Zbigniewa Ćwiąkalskiego, którzy stwierdzili, że Andrzej Duda nie mógł ułaskawić osób nieprawomocnie skazanych - tych cytatów Stanisław Żaryn nie zaprezentował.   

5. "Skoro przepis art. 139 Konstytucji nie wprowadza ograniczeń, poza jednym, że prawa łaski nie stosuje się do osób skazanych przez Trybunał Stanu, Prezydent RP może skorzystać z prawa łaski w każdej sprawie o przestępstwo i to również jeszcze przed prawomocnym skazaniem, a więc w postaci abolicji indywidualnej" Prof. Stanisław Stachowiak "Ułaskawienie w przepisach k.p.k."

Zdanie to pochodzi z publikacji zamieszczonej w "Wojskowym Przeglądzie Prawniczym" z 2000 roku i także stanowi część dłuższego wywodu, którego zakończenie jest istotne. Zaczyna się on zdaniem: "Prawo łaski polega z reguły na darowaniu lub złagodzeniu prawomocnie orzeczonej kary (…)". Dalej autor pisze: "Skoro przepis art. 139 Konstytucji nie wprowadza ograniczeń, poza jednym, że prawa łaski nie stosuje się do osób skazanych przez Trybunał Stanu, Prezydent RP może skorzystać z prawa łaski w każdej sprawie o przestępstwo i to również jeszcze przed prawomocnym skazaniem, a więc w postaci abolicji indywidualnej". Po czym dodaje jednak: "Taka zresztą zapowiedź pojawiła się nie tak dawno i wywołała żywą dyskusję co do tego, czy prawo łaski może sięgać tak daleko. Jak na razie jednak, praktyka nie zna wyjątków od ułaskawienia dopiero po uprawomocnieniu się wyroku skazującego i praktykę taką należy uznać za słuszną". Czyli autor uznał za słuszną praktykę ułaskawiania po prawomocnym wyroku, a nie przed.

Stanisław Stachowiak o prawie łaski "Wojskowy Przegląd Prawniczy", 2000 rok, nr 2

Tak więc na pięciu cytowanych przez Stanisława Żaryna naukowców czterech wcale nie poparło tezy, że prezydent może ułaskawić osobę przed uprawomocnieniem się wyroku.

Karnista: "chodzi o polityczne podparcie się czymkolwiek, co się znalazło, w sposób wyrwany z kontekstu"

O to, czy podręcznik prawa powinien być podstawą decyzji prawnych, zapytaliśmy dr. Wojciecha Górowskiego, karnistę z Uniwersytetu Jagiellońskiego. W rozmowie z Konkret24 ocenia on, że w tym przypadku mamy do czynienia z argumentem stricte politycznym. Jako przykład przywołuje podręcznik prof. Stanisława Waltosia, na który powołują się przedstawiciele Kancelarii Prezydenta i politycy PiS, twierdząc, że zapisane tam jest stwierdzenie, iż nie można wykluczyć, że prezydent skorzysta z prawa łaski przed prawomocnym wyrokiem.

- W najnowszych wydaniach tego podręcznika - po tym, jak Sąd Najwyższy orzekał w tej sprawie już po rzekomym ułaskawieniu Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego - profesor Waltoś wprost opisał tę sytuację, wskazując, że jest to naruszenie balansu między władzą sądowniczą a władzą wykonawczą - zauważa karnista. Tłumaczy, że w praktyce adwokackiej czy sądowej "wyjątkowo rzadko ktoś powołuje się na podręcznik dla studentów". - Od tego są komentarze, orzeczenia. Niewątpliwie można to zrobić, zwłaszcza w sytuacji precedensowej, natomiast myślę, że w tej sprawie chodzi o polityczne podparcie się czymkolwiek, co się znalazło, w sposób wyrwany z kontekstu. Nie mam tu żadnych wątpliwości - ocenia. Jego zdaniem w tej sprawie znaczenie ma kontekst. - To jest klasyczne używanie rzekomego argumentu. Bo w dyskusjach prawniczych albo używamy prawdziwych argumentów i tego uczymy studentów, albo używamy pseudoargumentów - podsumowuje.

Z kolei dr Mateusz Radajewski z Wydziału Prawa i Komunikacji Społecznej Uniwersytetu SWPS we Wrocławiu zwraca uwagę, że określenia "podręcznikowy" używa się raczej w kontekście opisywania pewnych typowych, standardowych działań. "Z pewnością więc abolicja indywidualna, nawet gdyby była dopuszczalnym sposobem korzystania z prawa łaski, nie byłaby jego 'podręcznikowym' przykładem. 'Podręcznikowe', typowe zastosowanie prawa łaski polega bowiem na darowaniu kary osobie prawomocnie skazanej" - podkreśla dr Radajewski w opinii dla Konkret24.

Dalej pisze: "W naszym systemie prawnym wykluczone jest, by podręcznik sam w sobie mógł być jakimkolwiek źródłem prawa. Może on być on jednak źródłem informacji o dopuszczalnych sposobach jego interpretowania. Z tego względu jest możliwe oparcie określonej decyzji prawnej (np. wyroku sądu) o interpretację wyrażoną w danym podręczniku. Interpretacja taka może być jednak zakwestionowana przez inne organy (np. sąd wyższej instancji)". Według niego aktualizacje podręczników prawniczych zazwyczaj wynikają ze zmian w stanie prawnym lub pojawienia się nowszego orzecznictwa sądowego. "Raczej rzadko obserwuje się, by autorzy zmieniali swoje zdanie na daną kwestię" - zauważa dr Radajewski. Choć przyznaje, że jest to możliwe, "zwłaszcza gdy wcześniejszy pogląd formułowany był jedynie na marginesie innych rozważań, bez szerszej analizy". Za przykład podaje właśnie podręcznik prof. Waltosia, który we wcześniejszych wydaniach "wydaje się, że dopuszczał możliwość zastosowania abolicji indywidualnej (choć jednocześnie zgłaszał co do tego wątpliwości), a następnie zrezygnował z tego poglądu". "Stan prawny w tej sprawie od 1997 r. się bowiem nie zmienił" - przypomina dr Radajewski.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

"Wezwał Ukrainę do uznania Krymu za rosyjski", jego "słowa mogą być sygnałem, że kraje Unii Europejskiej zaczną deportować Ukraińców" - informują rosyjskie media. O kogo chodzi? O Leszka Millera. Niektóre wypowiedzi byłego premiera o wojnie w Ukrainie brzmią bowiem jak echa przekazów Kremla. Powiela fałszywe narracje rosyjskiej propagandy, tłumacząc to "prawem obywatela".

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Źródło:
Konkret24

Resort zdrowia chce, aby od 2027 roku szczepienia przeciwko HPV były obowiązkowe między 9. a 15. rokiem życia. Wśród przeciwników szczepień wywołuje to kolejną falę medycznej dezinformacji - budowanej między innymi na starym piśmie z Ministerstwa Zdrowia.

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Źródło:
Konkret24

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Sebastian Kaleta twierdzi, że polski sędzia odmówił wydania Niemcom Wołodymyra Żurawlowa, ponieważ uznał niemieckich sędziów za upolitycznionych. A jako "dowód" swojej tezy, opublikował nagranie. Brzmi sensacyjnie, ale to manipulacja.

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Źródło:
Konkret24

"Rząd Tuska masowo ściąga imigrantów!", "zalew imigrantów pod rządami Tuska" - alarmują politycy Konfederacji i PiS. A Sławomir Mentzen grzmi, że "Tusk niczym się tu nie różni od Kaczyńskiego". Jako rzekomy dowód na tę tezę podawane są liczby: a to o pozwoleniach na pracę, a to o wizach pracowniczych. Mylone i błędnie intepretowane. Bo rzeczywiste liczby tezy opozycji nie potwierdzają.

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

Źródło:
Konkret24

Według europosła PiS Waldemara Budy kandydujący na prezydenta Karol Nawrocki obiecał podczas kampanii wyborczej "ustawę o obniżce prądu" w sto dni po objęciu urzędu. Czy naprawdę to obiecał?

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Bogdan Rzońca obarczył Donalda Tuska winą za przejęcie Ursusa przez ukraińskiego inwestora. Przypominamy, jak naprawdę wyglądała historia kłopotów i upadłości polskiego przedsiębiorstwa. Bo ta przypada na lata rządów Zjednoczonej Prawicy.

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

Źródło:
Konkret24

Kancelaria Prezydenta RP ma być najbardziej oszczędną i zatrudniać najmniej pracowników w porównaniu do innych najważniejszych instytucji w kraju - Kancelarii Sejmu, Kancelarii Senatu i kancelarii premiera. Tak uważa Zbigniew Bogucki, który chwali zaradność kierowanego przez siebie organu. Czy ma rację? Przyglądamy się tym czterem instytucjom.

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

Internauci komentują w sieci od kilku dni pomysł, by bezdzietne Polki pracowały do 65. roku życia tak jak mężczyźni. Jedni wskazują plusy, inni minusy takiego rozwiązania. Czy jednak projekt opóźnienia wieku emerytalnego dla bezdzietnych kobiet powstał w Kancelarii Prezydenta?

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Źródło:
Konkret24

"I jak tu nie popierać Nawrockiego?" - stwierdzają internauci, komentując medialne doniesienia o "nowym świadczeniu 1000 plus", które miał już zatwierdzić nowy prezydent. W tekstach czytamy, jakoby Karol Nawrocki "podpisał ustawę", "wprowadził PIT-0", "dał rodzinom ogromny bonus" itp. Tylko że takiego pomysłu nawet nie było.

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Przystąpienie przez Polskę do Europejskiej Tarczy Antyrakietowej, zwanej potocznie żelazną kopułą, było jednym z ważniejszych tematów w kwietniu 2024 roku. Deklaracja o dołączeniu do tej inicjatywy była powtarzana przez czołowych polityków obozu rządzącego, ale jakiś czas temu temat ucichł. Sprawdzamy, co z przystąpieniem Polski do europejskiej żelaznej kopuły.

"Żelazna kopuła" miała być pilnym rozwiązaniem. Odpowiedź MON zaskakuje

"Żelazna kopuła" miała być pilnym rozwiązaniem. Odpowiedź MON zaskakuje

Źródło:
Konkret24

Można tę historię komentować, że jest "jak z filmu Barei" - lecz nikomu nie było do śmiechu. Bo nie chodzi tylko o 150 ton ziemniaków i straty materialne. W tym zdarzeniu jak w soczewce widać, czym skutkuje bezrefleksyjna wiara w każdy przekaz i jak łatwo od takiej wiary przejść do działania. To klasyczna historia-chwast. Oto jak ją rozsiewano.

Nie widzieli, a uwierzyli. Dziś z pola zniknęło 150 ton ziemniaków, a jutro?

Nie widzieli, a uwierzyli. Dziś z pola zniknęło 150 ton ziemniaków, a jutro?

Źródło:
TVN24+

Czy kobiety w Iranie nie muszą już zasłaniać głów hidżabem? Polski internauta przekonuje, że informacje o zmianach w prawie pochodzą od irańskich władz. Okazuje się jednak, że to doniesienie jest nieprawdziwe, a jego podstawą są słowa jednej osoby.

W Iranie nie trzeba nosić hidżabu? Skąd wziął się ten fake news

W Iranie nie trzeba nosić hidżabu? Skąd wziął się ten fake news

Źródło:
Konkret24

Europoseł Prawa i Sprawiedliwości zarzuca ministrowi sprawiedliwości, że zarządził utajnienie oświadczeń majątkowych prokuratorów, co ma być złamaniem prawa. Tyle że działanie Waldemara Żurka dotyczy zupełnie innej kwestii.

Waldemar Żurek "utajnia oświadczenia majątkowe prokuratorów"? Co myli Mariusz Kamiński

Waldemar Żurek "utajnia oświadczenia majątkowe prokuratorów"? Co myli Mariusz Kamiński

Źródło:
Konkret24

Debata o pakcie migracyjnym wróciła wraz ze zbliżaniem się terminu decydowania o mechanizmie solidarnościowym. Poseł PiS Jarosław Sellin, przekonując, że prezydent Karol Nawrocki nigdy się na relokację migrantów do Polski nie zgodzi, przekonywał, że w tym celu może on nawet zamknąć polskie granice. Czy głowa państwa naprawdę ma takie kompetencje?

Sellin o prezydencie: może zamknąć "wszystkie granice". O jednym zapomniał

Sellin o prezydencie: może zamknąć "wszystkie granice". O jednym zapomniał

Źródło:
Konkret24

Coraz częściej w politycznych dyskusjach pada stwierdzenie, że nie da się rozwiązać problemów z wymiarem sprawiedliwości bez resetu konstytucyjnego. Z tym że co innego rozumie pod tym określeniem Konfederacja, co innego prezes PSL, a nad czym innym debatują senatorowie koalicji rządzącej. Eksperci tłumaczą podstawy prawne i zwracają uwagę na tak zwany moment konstytucyjny.

Reset konstytucyjny: o co w tym chodzi. Wizje są, ale konkretów brak

Reset konstytucyjny: o co w tym chodzi. Wizje są, ale konkretów brak

Źródło:
Konkret24

Były miejski radny z Poznania twierdzi, że przez ograniczenie prawa do świadczenia 800 plus dla cudzoziemców, ukraińskie dzieci przestają chodzić do polskich szkół. Jednak dwa fakty przeczą temu, by zmiana prawa już wpłynęła na ilość uczniów z Ukrainy.

Mniej ukraińskich uczniów przez zmiany w 800 plus? Podwójna manipulacja

Mniej ukraińskich uczniów przez zmiany w 800 plus? Podwójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia zrujnowanego dworu mającego być rzekomo domem rodzinnym Fryderyka Chopina wywołały w sieci burzę komentarzy. Tylko że rozpowszechniane są z błędnym opisem.

Ta ruina to "dwór rodzinny Chopina"? Oto jego historia

Ta ruina to "dwór rodzinny Chopina"? Oto jego historia

Źródło:
Konkret24

Zapowiedziana niedawno przez ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka nowa ustawa praworządnościowa to najlepszy dowód, że przez dwa lata koalicji 15 października nie udało się przywrócić rządów prawa w Polsce. To nie znaczy, że nie próbowano.

Miało być "szybkie i bezwzględne" przywrócenie praworządności. Dlaczego się nie udało

Miało być "szybkie i bezwzględne" przywrócenie praworządności. Dlaczego się nie udało

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych - także polskich - film mający przedstawiać terminal w Chinach, gdzie pracują wyłącznie autonomiczne pojazdy. Internauci przedstawiają to jako dowód wyższości Azji nad Europą, a chińska propaganda działa i zaciera ręce. Bo to sprytnie wpuszczony do sieci fake news.

Port w Szanghaju i autonomiczne pojazdy? Nie na tym nagraniu

Port w Szanghaju i autonomiczne pojazdy? Nie na tym nagraniu

Źródło:
Konkret24

Czy po zawarciu porozumienia pokojowego między Izraelem a Hamasem palestyńscy bojownicy wrócili do Strefy Gazy w pełnym rynsztunku? Czy byli witani jak bohaterowie? Wyjaśniamy, co widać na nagraniu krążącym teraz w mediach społecznościowych.

Bojownicy Hamasu "witani w Gazie jak bohaterowie"? Co to za film

Bojownicy Hamasu "witani w Gazie jak bohaterowie"? Co to za film

Źródło:
Konkret24

Przed wyborami w 2023 roku lewicowa koalicja ogłosiła aż 155 obietnic wyborczych. O ile udało się wprowadzić rentę wdowią, finansowanie in vitro czy uruchomić środki z KPO - to dużo istotnych obietnic, które miała na sztandarach, pozostaje niezrealizowanych. I nie chodzi tylko o zmianę prawa aborcyjnego czy wprowadzenie związków partnerskich.

Nowa Lewica: co z jej głównymi postulatami?

Nowa Lewica: co z jej głównymi postulatami?

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych krąży informacja, że rodzice, którzy nie zaszczepią dzieci, będą płacić nawet do 50 tysięcy złotych kary grzywny. Sugeruje się, że to nowe prawo. Pojawia się data 17 października, od kiedy mają rzekomo obowiązywać "nowe zasady" w żłobkach. Wyjaśniamy przekłamania w tym przekazie.

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

Źródło:
Konkret24

Emocje internautów wywołała informacja, jakoby w Kanadzie nie jest wymagana zgoda, by procedurze wspomaganej medycznie śmierci poddać dziecko. Dowodem ma być pewna broszura informacyjna. W tym przekazie są dwa kłamstwa.

Kanada a eutanazja dzieci. Ten fake news ma drugie dno

Kanada a eutanazja dzieci. Ten fake news ma drugie dno 

Źródło:
Konkret24

Mimo że Polska otwarła już przejścia graniczne z Białorusią, to Chiny wykluczyły ją z kolejowego Jedwabnego Szlaku - twierdzą internauci, którzy obejrzeli krążące w sieci nagranie. Film jest spreparowaną fałszywką, w którą uwierzą osoby nie rozumiejące, czym naprawdę jest obecnie Jedwabny Szlak.

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

Źródło:
Konkret24

Poseł Konrad Berkowicz po raz kolejny postanowił przestrzec Polaków przed "ukrainizacją" - tym razem Rzeszowa. I po raz kolejny zrobił to, tworząc fake newsa. Nawet osoby mu sprzyjające uznały, że przekroczył granice.

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

Źródło:
Konkret24

Posłowie PiS krytykują rząd Tuska za system kaucyjny, który w exposé w 2019 roku zapowiadał premier Morawiecki. W 2023 roku głosowali za przyjęciem ustawy wprowadzającej ten system, ale teraz go krytykują. Z kolei obecna ministra klimatu przekonuje, że nowelizacja wprowadziła niewielkie zmiany – a jej resort informuje o wielu. Kto ma rację?

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Źródło:
Konkret24

Podczas rekrutacji do warszawskich szkół średnich nie dostało się ponad trzy tysiące uczniów. Według rozpowszechnianego w internecie przekazu to dlatego, że w tym roku faworyzowani byli cudzoziemcy. W domyśle - Ukraińcy. Zdaniem władz miasta taka teza może być "świadomą dezinformacją celem tworzenia antagonizmów wśród młodzieży i ich rodzin".

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Wywiad Angeli Merkel dla węgierskiego kanału Partizan wywołał polityczną burzę w Polsce. Jednak nie ze względu na słowa, które padły. Wiele polskich mediów - między innymi TVP Info, Onet, "Rzeczpospolita", "Fakt", Gazeta.pl, RMF FM, Polskie Radio, Telewizja Republika - bezkrytycznie przekazywało interpretację niemieckiego dziennika. Oto jak zbudowano przekaz, że była kanclerz Niemiec "obwinia Polskę" za wojnę w Ukrainie.

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24