"Podręcznikowe ułaskawienie" Kamińskiego i Wąsika? Manipulacje cytatami ekspertów

Źródło:
Konkret24
Andrzej Duda o Kamińskim i Wąsiku: zostali skazani za działania związane z walką z korupcją
Andrzej Duda o Kamińskim i Wąsiku: zostali skazani za działania związane z walką z korupcjąTVN24
wideo 2/4
Andrzej Duda o Kamińskim i Wąsiku: zostali skazani za działania związane z walką z korupcjąTVN24

Broniąc decyzji prezydenta Andrzeja Dudy z 2015 roku o ułaskawieniu Mariusza Kamińskiego, Macieja Wąsika i dwóch innych byłych funkcjonariuszy CBA, politycy PiS nazywają je wręcz "podręcznikowym". Jako dowody wskazują konkretne publikacje prawne bądź cytaty prawników. Przeanalizowaliśmy je - autorzy wymienionych podręczników nie popierali ułaskawiania przed prawomocnym wyrokiem. Wyjaśniamy, o co chodzi z tymi cytatami. 

"Ułaskawienie, którego dokonałem, było potwierdzone następnie orzeczeniem sądu okręgowego i potem kolejno trzema orzeczeniami Trybunału Konstytucyjnego, który uznał jego prawidłowość. Było - jak mówią dzisiaj - podręcznikowe, albowiem rzeczywiście ten model ułaskawienia był opisany w podręcznikach dla studentów wydziałów prawa" - tak prezydent Andrzej Duda mówił w oświadczeniu 10 stycznia, dzień po tym, gdy policja aresztowała Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, prawomocnie skazanych polityków PiS. Obaj 9 stycznia od rana przebywali w budynku, gdzie zaprosił ich prezydent, który uważa, że wciąż obowiązuje jego akt łaski z 2015 roku.

"Cały czas przez ostatnie miesiące, tygodnie i ostatnie dni stałem i stoję na stanowisku, że panowie ministrowie i ich współpracownicy zostali przez Prezydenta RP ułaskawieni w 2015 roku całkowicie zgodnie z konstytucją, że ułaskawienie to jest w mocy, skuteczne, a tym samym, że panowie ministrowie - dziś posłowie wybrani w ostatnich wyborach parlamentarnych - posiadają swoje mandaty i jakiekolwiek próby pozbawienia ich tych mandatów w istocie są nielegalne. Stałem na tym stanowisku i stoję na tym stanowisku, nic się tutaj nie zmienia" - oświadczył Andrzej Duda.

Przypomnijmy: Sąd Okręgowy w Warszawie skazał Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika na dwa lata pozbawienia wolności. Zgodnie z wyrokiem wydanym 20 grudnia 2023 roku obaj mają także pięcioletni zakaz zajmowania stanowisk w administracji. Byli szefowie Centralnego Biura Antykorupcyjnego zostali uznani za winnych w związku z działaniami operacyjnymi podczas tzw. afery gruntowej. Wyrok jest prawomocny. Kończy ponad ośmioletnią sprawę Kamińskiego i Wąsika.

30 marca 2015 roku Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście skazał byłego szefa CBA, potem ministra spraw wewnętrznych i administracji Mariusza Kamińskiego oraz Macieja Wąsika (zastępcę Kamińskiego w CBA) na trzy lata więzienia za przekroczenie uprawnień i nielegalne działania operacyjne CBA w tzw. aferze gruntowej z 2007 roku (czyli sąd okręgowy zmienił wymiar kary). Dwóch innych członków kierownictwa CBA skazano na dwa i pół roku więzienia. Wszyscy czterej dostali także zakaz zajmowania stanowisk publicznych na 10 lat. Afera gruntowa była prowokacją wymierzoną przeciwko ówczesnemu wicepremierowi w rządzie Jarosława Kaczyńskiego – Andrzejowi Lepperowi. Latem 2007 roku CBA przeprowadziło operację, w ramach której planowano wręczyć dwóm osobom w kierowanym przez Leppera Ministerstwie Rolnictwa tzw. kontrolowaną łapówkę za odrolnienie gruntu na Mazurach.

Przez kilka miesięcy po wyroku nic w tej sprawie się nie działo, trwała kampania wyborcza przed wyborami prezydenckimi i parlamentarnymi. We wrześniu 2015 roku sąd rejonowy sporządził uzasadnienie wyroku, co dało podstawę skazanym do złożenia apelacji do Sądu Okręgowego w Warszawie. Kamiński i Wąsik zrobili to 3 listopada 2015 roku - już po wygranych przez Prawo i Sprawiedliwość wyborach, w czasie gdy zapadały decyzje o składzie rządu. Sąd tej apelacji nie rozpatrzył, bo 16 listopada 2015 roku - w dniu powołania Mariusza Kamińskiego do rządu na stanowisko ministra koordynatora do spraw służb specjalnych - prezydent Andrzej Duda podpisał postanowienie o ułaskawieniu Kamińskiego i trzech pozostałych skazanych w tzw. aferze gruntowej. Co ważne: ułaskawienie nastąpiło, jak czytamy w postanowieniu prezydenta, "przez przebaczenie i puszczenie w niepamięć oraz umorzenie postępowania". To oznacza, że wbrew Konstytucji RP i prawu karnemu prezydent ułaskawił osobę nieprawomocnie skazaną i zastąpił sąd w decyzji o umorzeniu postępowania. Ten ruch Andrzeja Dudy wywołał kontrowersje i protesty prawników, co szerzej wyjaśnialiśmy w Konkret24.

"Podręcznikowe ułaskawienie" to określenie, które obóz prezydenta i politycy PiS powtarzają często w ostatnich dniach, przekonując, że ułaskawienie przed wydaniem prawomocnego wyroku było zgodne z prawem. Wskazują na konkretne publikacje prawne i przytaczają konkretne cytaty, które rzekomo ich tezę potwierdzają. Ale to nieprawda.

Naukowcy: "kancelaria manipuluje"

Szef Gabinetu Prezydenta RP Marcin Mastalerek przekonywał 8 stycznia w TVN24, że w sprawie Kamińskiego i Wąsika "prezydent zrobił już wszystko, na co konstytucja pozwalała, czyli ułaskawił ich". Powołał się na opracowanie prof. Stanisława Waltosia i prof. Piotra Hofmańskiego "Proces karny. Zarys systemu". Stwierdził, że według Konstytucji RP prezydent może ułaskawić, kogo chce i to w każdym momencie. "O tym w podręczniku pisał profesor Waltoś, powołując się właśnie na to, że do tej pory tak się nigdy nie wydarzyło. No, jak się wydarzyło, to się okazało, że te kilkanaście lat, w których uczono polskich prawników, ma co? Zostać wyrzucone do kosza?" - pytał retorycznie.

O tej samej książce Mastalerek mówił już 31 grudnia 2023 roku w Polsat News - wyciągnął wtedy podręcznik prof. Waltosia, czytał jego fragment i stwierdził, że "prezydent Duda ułaskawił pana ministra Kamińskiego i Wąsika wręcz podręcznikowo". "To jest w podręczniku profesora Waltosia, w tak zwanej biblii karnistów. Trybunał Konstytucyjny dwukrotnie powiedział, dziesiątki tysięcy prawników było właśnie z takiego podręcznika uczone" - przekonywał. Zaś 7 stycznia w "Śniadaniu Rymanowskiego" w Polsat News powtarzał: "Tam było wprost napisane, że prezydent może na każdym etapie podjąć taką decyzję [ułaskawienie]. Trzykrotnie stwierdził to Trybunał Konstytucyjny". Gdy prowadzący program przypomniał, że prof. Waltoś potem się z tego wycofywał, Mastalerek odparł: "To nie świadczy źle o tym, co napisał wtedy ani o konstytucji, ani o Trybunale Konstytucyjnym. Mam ten podręcznik, i choćby go chciano spalić na stosie, to ja nie pozwolę".

Poseł PiS Waldemar Buda, który 8 stycznia był gościem radiowej Trójki, w trakcie rozmowy o ułaskawieniu Wąsika i Kamińskiego z 2015 roku wspomniał z kolei o podręczniku "Polskie postępowanie karne" Tomasza Grzegorczyka i Janusza Tylmana. "To jest lektura, którą wszyscy studenci prawa studiują i jasno jest wskazane, jaki charakter w Polsce ma prawo łaski" - przekonywał. Według posła Budy w tym podręczniku "wskazuje się w sposób jakby można powiedzieć na wprost, tu nie ma żadnej interpretacji, że niewykluczone jest również uwolnienie od odpowiedzialności jeszcze przed prawomocnym skazaniem".

Oba podręczniki znalazły się wśród 13 publikacji naukowych, "w których wskazywano na możliwość stosowania przez Prezydenta RP prawa łaski w postaci indywidualnej abolicji" - a tę listę Kancelaria Prezydenta opublikowała 1 czerwca 2017 roku. Było to dzień po tym, gdy Sąd Najwyższy stwierdził: "Prawo łaski może być stosowane wyłącznie wobec prawomocnie skazanych, a jego zastosowanie przed prawomocnym wyrokiem nie wywołuje skutków procesowych". Przy czym prezydenckie prawo łaski i abolicja indywidualna to dwie różne instytucje. Łaska dotyczy sankcji, więc zwalnia skazanego od konieczności odbycia zasądzonej mu kary. Abolicję indywidualną stosuje się na etapie postępowania karnego jeszcze przed wydaniem wyroku. 

Już wówczas przeciwko manipulowaniu treścią publikacji protestował m.in. prof. Lech Gardocki, autor książki "Prawo karne" z 2015 roku - również ona została wymieniona na liście Kancelarii Prezydenta. 2 czerwca 2017 roku prof. Gardocki oświadczył, że nigdy nie wypowiadał się "na temat słuszności lub niesłuszności decyzji prezydenta o ułaskawieniu Mariusza Kamińskiego". "Twierdzenie, że popierałem tę decyzję, opiera się na nieporozumieniu. Wynikło ono prawdopodobnie z tego, że w kolejnych wydaniach mojego podręcznika 'Prawo karne', przy wyjaśnianiu, na czym polega ułaskawienie, informowałem, powołując się na monografię prof. Andrzeja Murzynowskiego, że w literaturze procesu karnego uważa się, że ułaskawienie może polegać także na abolicji indywidualnej" - tłumaczył. Czyli prof. Gardocki przytaczał tylko fakt, że są teorie dopuszczające prawo łaski przed prawomocnym wyrokiem.

Podobnie jest z podręcznikiem "Polskie postępowanie karne" Tomasza Grzegorczyka i Janusza Tylmana z 2014 roku, do którego odnosił się ostatnio poseł Buda. Jego autorzy stwierdzają m.in.: "Przyjmuje się także, iż nie jest wykluczona w ramach łaski abolicja indywidualna, a więc uwolnienie od odpowiedzialności jeszcze przed prawomocnym skazaniem (A. Murzynowski, Ułaskawienie, s. 128; L. Gardocki, Prawo karne, Warszawa 2007, s. 204; Nowak, Stachowiak, Proces, s. 171). Prawo takie wyprowadza się z faktu, iż w odróżnieniu od Konstytucji II Rzeczypospolitej konstytucje powojenne nie ograniczają przedmiotowego zakresu prawa łaski". Czyli to nie autorzy (Grzegorczyk i Tylman) nie wykluczają "uwolnienia odpowiedzialności jeszcze przed prawomocnym skazaniem" (jak mówił poseł Buda) - oni cytują, relacjonują poglądy innych naukowców: że są również takie ("przyjmuje się także").

Przeciwko umieszczeniu swojego podręcznika na liście publikacji, "w których wskazywano na możliwość stosowania przez Prezydenta RP prawa łaski w postaci indywidualnej abolicji", protestował także prof. Stanisław Waltoś, zarzucając Kancelarii Prezydenta manipulację. "Prawdopodobnie znalazłem się na tej liście (…), dlatego że we wszystkich wydaniach, włącznie do tego wydania, istotnie zajmowałem stanowisko, że abolicja w formie prawa łaski nie jest wykluczona w świetle konstytucji. Ale problem polega na tym, i tutaj niestety, przykro powiedzieć, ale kancelaria dopuściła się pewnej manipulacji. Pominięto zdanie kolejne, które się znajduje w podręczniku i we wszystkich wydaniach podręcznika" – mówił wówczas prof. Waltoś w rozmowie z TVN24 . "Mianowicie, że była praktyka konstytucyjna, polegająca na tym, że nigdy prezydent nie stosował abolicji w postaci prawa łaski. A dlaczego? Dlatego, że u podstaw tej praktyki było słuszne przekonanie, że takie zastosowanie abolicji w formie prawa łaski byłoby niczym innym jak ingerencją w wymiar sprawiedliwości" – podkreślał. I dodał: "Ktoś mi mówił o tym, jakoby jestem zwolennikiem abolicji indywidualnej, a to jest absolutna nieprawda. Wystarczy dokładnie przeanalizować publikację, na którą powołuje się Kancelaria Prezydenta, żeby stwierdzić, że tak nie jest".

Profesor Stanisław Waltoś o swojej obecności na liście Kancelarii Prezydenta
Profesor Stanisław Waltoś o swojej obecności na liście Kancelarii Prezydenta02.06. | - 13 wybitnych polskich prawników z różnych epok, w różnych latach, w komentarzach, w piśmiennictwie prawniczym, podkreśla, że oczywiście prawo łaski - przysługujące prezydentowi - może polegać także na stosowaniu prawa łaski w drodze abolicji indywidualnej - mówi wiceszef Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha, a kancelaria publikuje listę wspomnianych przez niego prawników. - Znalezienie się na tej liście jest chyba nieporozumieniem - mówi jeden z nich, prof. Lech Gardocki. tvn24

Natomiast 8 stycznia 2024 roku tłumaczył: "W podręczniku mamy bardzo wyraźne stwierdzenie, że rzeczywiście prezydent mógłby ułaskawić, bo prawo jest tutaj szalenie powściągliwe. Konstytucja w artykule 139 mówi o prawie ułaskawienia, ale słuszna jest praktyka [stosowana] do tej pory i mam nadzieję, że dalej będzie taka sama praktyka, że nie stosowało się [ułaskawienia] w toku toczącego się procesu. Prezydent stosował prawo łaski dopiero w stosunku do prawomocnie skazanego". W Konkret24 szerzej opisaliśmy, na czym polega manipulacja w przekazie polityków PiS i pracowników Kancelarii Prezydenta RP dotyczącym podręcznika prof. Waltosia - czyli jak pomija się jego konkluzję.

CZYTAJ WIĘCEJ W KONKRET24: Manipulacja o podręczniku, który ma uzasadniać prawo do ułaskawienia przed wyrokiem

Cytaty wyrwane z kontekstu

Obrońcą aktu ułaskawienia Mariusza Kamińskiego i Macieja Wasika z 2015 roku jest nowy doradca prezydenta Stanisław Żaryn (do grudnia 2023 roku rzecznik prasowy koordynatora służb specjalnych). "Obecny rząd ‘szuka podstaw prawnych’ do wydanych wcześniej decyzji, a Marszałek Sejmu 'konsultuje się' po wywołaniu chaosu i zamętu prawnego ws. @Kaminski_M_  i @WasikMaciej Panie Marszałku @szymon_holownia  rozważania proponuję zacząć od lektury kilku cytatów dot Prawa łaski" – napisał 8 stycznia w poście na platformie X. Do wpisu dołączył przepis art. 139 konstytucji i pięć cytatów z prac prawników na temat prawa łaski.

Przeanalizowaliśmy te cytaty i źródła, skąd pochodzą. Jak się okazuje, większość to cytaty niebędące opiniami autorów podanych publikacji bądź dotyczą innych problemów związanych z ułaskawieniem.

1. "Prezydent może skorzystać z prawa łaski w każdej sprawie o przestępstwo i wykroczenie również jeszcze przed prawomocnym skazaniem" Stanisław Waltoś, "Proces karny. Zarys systemu"

Zdanie to jest wyrwane z całego wywodu prof. Waltosia, który pisał dalej: "mimo że praktyka nie zna, jak na razie, wyjątków od ułaskawiania dopiero po uprawomocnieniu się wyroku skazującego; mówiąc inaczej, dopuszczalne jest ułaskawienie w postaci abolicji indywidualnej, skoro art. 139 Konstytucji nie czyni tu żadnych restrykcji. Na praktykę niewątpliwie wpłynęła polska tradycja konstytucyjna (Konstytucję z 1921 r. oraz z 1935 r. nie zezwalały na indywidualną abolicję w postaci ułaskawienia) i chyba słuszne przekonanie, że taka abolicja byłaby przedwczesną ingerencją w wymiar sprawiedliwości". Czyli to zabieg opisany wyżej: zdanie wyjęte z kontekstu. Bo profesor konkludował, że abolicja indywidualna nie jest słuszna, bo byłaby "przedwczesną ingerencją w wymiar sprawiedliwości".

2. "Żaden przepis ustawy zasadniczej nie wyklucza ułaskawienia przed prawomocnym skazaniem" Ryszard Piotrowski, "Stosowanie prawa łaski w świetle Konstytucji RP"

To zdanie pochodzi z artykułu dr. Ryszarda Piotrowskiego z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego, który został opublikowany w 2006 roku w "Studia Iuridica". To fragment wywodu, w którym dr Piotrowski relacjonował poglądy innych naukowców - czyli cytował cudze opinie, nie swoje. Ten cytat pochodzi z książki Tomasza Grzegorczyka "Kodeks postępowania karnego. Komentarz, Kraków 2005". Sam dr Piotrowski był zdania, że "ułaskawienie przed prawomocnym wyrokiem jest niezgodne z Konstytucją, ponieważ odbiera prawo do niewinności", o czym napisał 10 lat później w artykule opublikowanym w 2016 roku w "Studiach Politologicznych" .

Ryszard Piotrowski o prawie łaski, czyli co można znaleźć w literaturze przedmiotu "Studia Iuridica", 2006 rok nr 45

3. "Prezydent, korzystając z prawa łaski, nie jest skrępowany żadnymi ograniczeniami przedmiotowymi" Bogusław Banaszak, "Prawo łaski nazbyt łaskawe"

Powyższe zdanie to z kolei cytat z książki "Prawo konstytucyjne" z 2004 roku - nie odnosi się jednak do możliwości ułaskawienia przed prawomocnym wyrokiem, tylko do tego, że zdaniem autora prezydent może ułaskawić nie tylko skazanych za przestępstwa z Kodeksu karnego, ale także w przypadku przestępstw skarbowych, dyscyplinarnych, administracyjnych. Ten pogląd Bogusław Banaszak powtarza w artykule pt. "Prawo łaski nazbyt łaskawe" opublikowanym w dzienniku "Rzeczpospolita" 19 grudnia 2005 roku. W tym samym artykule prof. Banaszak stwierdza: "Ułaskawienie jest aktem indywidualnym, który może dotyczyć wszystkich kar prawomocnie orzeczonych". Tak więc dotyczy innego zagadnienia niż abolicja indywidualna.

4. "Żaden przepis nie zakazuje prezydentowi wykonywania indywidualnych aktów abolicji" Piotr Kruszyński, wypowiedź dla "Rzeczpospolitej"

To rzeczywiście fragment wypowiedzi prof. Kruszyńskiego dla "Rzeczpospolitej" po tym, jak w listopadzie 2015 roku Andrzej Duda ułaskawił Kamińskiego i Wąsika. Jednak dziennik zacytował także opinie prof. Andrzeja Zolla i prof. Zbigniewa Ćwiąkalskiego, którzy stwierdzili, że Andrzej Duda nie mógł ułaskawić osób nieprawomocnie skazanych - tych cytatów Stanisław Żaryn nie zaprezentował.   

5. "Skoro przepis art. 139 Konstytucji nie wprowadza ograniczeń, poza jednym, że prawa łaski nie stosuje się do osób skazanych przez Trybunał Stanu, Prezydent RP może skorzystać z prawa łaski w każdej sprawie o przestępstwo i to również jeszcze przed prawomocnym skazaniem, a więc w postaci abolicji indywidualnej" Prof. Stanisław Stachowiak "Ułaskawienie w przepisach k.p.k."

Zdanie to pochodzi z publikacji zamieszczonej w "Wojskowym Przeglądzie Prawniczym" z 2000 roku i także stanowi część dłuższego wywodu, którego zakończenie jest istotne. Zaczyna się on zdaniem: "Prawo łaski polega z reguły na darowaniu lub złagodzeniu prawomocnie orzeczonej kary (…)". Dalej autor pisze: "Skoro przepis art. 139 Konstytucji nie wprowadza ograniczeń, poza jednym, że prawa łaski nie stosuje się do osób skazanych przez Trybunał Stanu, Prezydent RP może skorzystać z prawa łaski w każdej sprawie o przestępstwo i to również jeszcze przed prawomocnym skazaniem, a więc w postaci abolicji indywidualnej". Po czym dodaje jednak: "Taka zresztą zapowiedź pojawiła się nie tak dawno i wywołała żywą dyskusję co do tego, czy prawo łaski może sięgać tak daleko. Jak na razie jednak, praktyka nie zna wyjątków od ułaskawienia dopiero po uprawomocnieniu się wyroku skazującego i praktykę taką należy uznać za słuszną". Czyli autor uznał za słuszną praktykę ułaskawiania po prawomocnym wyroku, a nie przed.

Stanisław Stachowiak o prawie łaski "Wojskowy Przegląd Prawniczy", 2000 rok, nr 2

Tak więc na pięciu cytowanych przez Stanisława Żaryna naukowców czterech wcale nie poparło tezy, że prezydent może ułaskawić osobę przed uprawomocnieniem się wyroku.

Karnista: "chodzi o polityczne podparcie się czymkolwiek, co się znalazło, w sposób wyrwany z kontekstu"

O to, czy podręcznik prawa powinien być podstawą decyzji prawnych, zapytaliśmy dr. Wojciecha Górowskiego, karnistę z Uniwersytetu Jagiellońskiego. W rozmowie z Konkret24 ocenia on, że w tym przypadku mamy do czynienia z argumentem stricte politycznym. Jako przykład przywołuje podręcznik prof. Stanisława Waltosia, na który powołują się przedstawiciele Kancelarii Prezydenta i politycy PiS, twierdząc, że zapisane tam jest stwierdzenie, iż nie można wykluczyć, że prezydent skorzysta z prawa łaski przed prawomocnym wyrokiem.

- W najnowszych wydaniach tego podręcznika - po tym, jak Sąd Najwyższy orzekał w tej sprawie już po rzekomym ułaskawieniu Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego - profesor Waltoś wprost opisał tę sytuację, wskazując, że jest to naruszenie balansu między władzą sądowniczą a władzą wykonawczą - zauważa karnista. Tłumaczy, że w praktyce adwokackiej czy sądowej "wyjątkowo rzadko ktoś powołuje się na podręcznik dla studentów". - Od tego są komentarze, orzeczenia. Niewątpliwie można to zrobić, zwłaszcza w sytuacji precedensowej, natomiast myślę, że w tej sprawie chodzi o polityczne podparcie się czymkolwiek, co się znalazło, w sposób wyrwany z kontekstu. Nie mam tu żadnych wątpliwości - ocenia. Jego zdaniem w tej sprawie znaczenie ma kontekst. - To jest klasyczne używanie rzekomego argumentu. Bo w dyskusjach prawniczych albo używamy prawdziwych argumentów i tego uczymy studentów, albo używamy pseudoargumentów - podsumowuje.

Z kolei dr Mateusz Radajewski z Wydziału Prawa i Komunikacji Społecznej Uniwersytetu SWPS we Wrocławiu zwraca uwagę, że określenia "podręcznikowy" używa się raczej w kontekście opisywania pewnych typowych, standardowych działań. "Z pewnością więc abolicja indywidualna, nawet gdyby była dopuszczalnym sposobem korzystania z prawa łaski, nie byłaby jego 'podręcznikowym' przykładem. 'Podręcznikowe', typowe zastosowanie prawa łaski polega bowiem na darowaniu kary osobie prawomocnie skazanej" - podkreśla dr Radajewski w opinii dla Konkret24.

Dalej pisze: "W naszym systemie prawnym wykluczone jest, by podręcznik sam w sobie mógł być jakimkolwiek źródłem prawa. Może on być on jednak źródłem informacji o dopuszczalnych sposobach jego interpretowania. Z tego względu jest możliwe oparcie określonej decyzji prawnej (np. wyroku sądu) o interpretację wyrażoną w danym podręczniku. Interpretacja taka może być jednak zakwestionowana przez inne organy (np. sąd wyższej instancji)". Według niego aktualizacje podręczników prawniczych zazwyczaj wynikają ze zmian w stanie prawnym lub pojawienia się nowszego orzecznictwa sądowego. "Raczej rzadko obserwuje się, by autorzy zmieniali swoje zdanie na daną kwestię" - zauważa dr Radajewski. Choć przyznaje, że jest to możliwe, "zwłaszcza gdy wcześniejszy pogląd formułowany był jedynie na marginesie innych rozważań, bez szerszej analizy". Za przykład podaje właśnie podręcznik prof. Waltosia, który we wcześniejszych wydaniach "wydaje się, że dopuszczał możliwość zastosowania abolicji indywidualnej (choć jednocześnie zgłaszał co do tego wątpliwości), a następnie zrezygnował z tego poglądu". "Stan prawny w tej sprawie od 1997 r. się bowiem nie zmienił" - przypomina dr Radajewski.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Nie wszystko, co mówili kandydaci podczas kończącej się kampanii przed pierwszą turą wyborów, było zgodne z prawdą. I nie tylko o pomyłki tu chodzi, lecz o całe narracje zbudowane na błędnych tezach. 

10 tematów kampanii opartych na fałszu. Warto wiedzieć

10 tematów kampanii opartych na fałszu. Warto wiedzieć

Źródło:
Konkret24

Startujący w wyborach prezydenckich Marek Jakubiak liczy na duże poparcie wśród Polonii, zwłaszcza amerykańskiej. Przekonuje, że w 2023 roku "chyba największe z prawicy dostał poparcie" w wyborach do Sejmu w Stanach Zjednoczonych. Tyle że to nieprawda.

Jakubiak chwali się wsparciem Polonii w USA, ale nie ma racji

Jakubiak chwali się wsparciem Polonii w USA, ale nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Po jednej z ostatnich blokad trasy S8 w Warszawie organizowanych przez aktywistów Ostatniego Pokolenia w sieci zaczęło krążyć zdjęcie mężczyzny, który rzekomo uczestniczył w proteście. Internauci twierdzili, że to Wojtek - jeden z aktywistów klimatycznych, którzy przykleili się do asfaltu. Mylili się.

Wojtek z Ostatniego Pokolenia? Inny znany aktywista

Wojtek z Ostatniego Pokolenia? Inny znany aktywista

Źródło:
Konkret24

Wybory już za trzy dni, więc zwolennicy poszczególnych kandydatów nasilają w mediach społecznościowych swoje wsparcie dla nich - niejednokrotnie publikując fake newsy. Tak właśnie jest z plakatem zachęcającym do głosowania na Karola Nawrockiego.

"Patrioci za Nawrockim". A kto jest na zdjęciu?

"Patrioci za Nawrockim". A kto jest na zdjęciu?

Źródło:
Konkret24

Na trzy dni przed wyborami prezydenckimi internauci pokazują w mediach społecznościowych otrzymywane SMS-y mające zachęcać do głosowania na Rafała Trzaskowskiego. Sztab kandydata zaprzecza i nazywa to "masową akcją dezinformacji wyborczej". Ostrzegamy przed oszustami.

"Agitacja wyborcza PO"? Nie, uwaga na oszustów

"Agitacja wyborcza PO"? Nie, uwaga na oszustów

Źródło:
Konkret24

Administracja Trumpa nie wprowadzi jednak ograniczeń eksportu chipów stosowanych w systemach sztucznej inteligencji. Miały dotyczyć sporej grupy krajów, w tym Polski. Politycy PiS twierdzą, że to "sukces" niedawnej wizyty Karola Nawrockiego w USA. Fakty, które przeanalizowaliśmy, nie potwierdzają tej tezy.

USA znoszą restrykcje na chipy AI, PiS ogłasza "sukces Nawrockiego". Jak było naprawdę?

USA znoszą restrykcje na chipy AI, PiS ogłasza "sukces Nawrockiego". Jak było naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Rozsyłając nagranie, na którym kongresmen prezentuje wejście do tajemniczego tunelu pod amerykańskim Kapitolem, internauci twierdzą, że był on wykorzystywany przez siatkę pedofili. Oto jak poglądowy filmik połączono ze znaną teorią spiskową.

Siatka pedofili i tunel pod Kapitolem? Co pokazuje kongresmen

Siatka pedofili i tunel pod Kapitolem? Co pokazuje kongresmen

Źródło:
Konkret24

W polskiej sieci krąży nagranie z przekazem, jakoby władze Holandii zniosły pomoc socjalną dla Ukraińców. To miało wywołać protesty ukraińskich uchodźców na holenderskich ulicach. Ten przekaz jednak niewiele ma to wspólnego z prawdą.

Ukraińcy protestują "po odcięciu socjalu"? Co to za marsz

Ukraińcy protestują "po odcięciu socjalu"? Co to za marsz

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń generuje nagranie, które jakoby pokazuje, jak papież Leon XIV "sprytnie uniknął" flagi społeczności LGBT+, którą powiewał jeden z wiernych. Tyle że to wcale nie była "flaga dumy".

Papież "odwraca się" od flagi LGBT? To inna flaga

Papież "odwraca się" od flagi LGBT? To inna flaga

Źródło:
Konkret24

Były pytania o mieszkania - te budowane i te przejmowane. Było o Zielonym Ładzie, migrantach czy stosunku do Ukrainy. Ostatnia przed pierwszą turą wyborów debata prezydencka pokazała, że wciąż warto sprawdzać, co mówią wyborcom kandydaci. I tym razem padały - jak to określił jeden z uczestników - "fake newsy, półprawdy, a często ordynarne kłamstwa".

Ostatnia debata prezydencka. "Fake newsy, półprawdy, kłamstwa"

Ostatnia debata prezydencka. "Fake newsy, półprawdy, kłamstwa"

Źródło:
Konkret24

Wrócił, czy nie wrócił? Spór o losy znaku Polski Walczącej, który niegdyś wysiał w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, na moment rozgrzał ostatnią prezydencką debatę. Kandydaci Marek Jakubiak i Szymon Hołownia przedstawiali odmienne wersje wydarzeń. Więc sprawdziliśmy.

Usunięty znak Polski Walczącej. Kto ma rację: Jakubiak czy Hołownia?

Usunięty znak Polski Walczącej. Kto ma rację: Jakubiak czy Hołownia?

Źródło:
Konkret24

Tusz z długopisów w lokalach wyborczych można usunąć za pomocą zapalniczki - sugerują internauci, pokazując jako "dowód" pewne nagranie. Zalecają, by na wybory zabrać własny długopis. Uwaga: to jedna z odsłon dezinformacji o planowanym fałszerstwie wyborczym. Wyjaśniamy.

"Weź długopis na wybory"? Uwaga: dezinformacja

"Weź długopis na wybory"? Uwaga: dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Ostatnia debata prezydencka przed wyborami, która odbędzie się 12 maja, wywołuje dodatkowe emocje z powodu przekazu polityków PiS. W mediach społecznościowych sugerują, jakoby losowanie kolejności wypowiedzi zostało ustawione na korzyść kandydata KO Rafała Trzaskowskiego. Podobnie mówili na porannej konferencji prasowej. To nieprawda.

PiS o "skandalicznym losowaniu" kolejności w debacie. Bezpodstawny zarzut

PiS o "skandalicznym losowaniu" kolejności w debacie. Bezpodstawny zarzut

Źródło:
Konkret24

Paczuszka z białym narkotykiem i łyżeczka do jego zażywania - to według internautów miało leżeć na stole, przy którym w pociągu do Kijowa spotkali się Emmanuel Macron, Friedrich Merz i Keir Starmer. Przestrzegamy, to prorosyjska dezinformacja.

Macron, Merz, Starmer w pociągu. Co ukryto przed kamerami?

Macron, Merz, Starmer w pociągu. Co ukryto przed kamerami?

Źródło:
Konkret24

Internauci z oburzeniem komentują rzekomy nowy zakup Wołodymyra Zełenskiego - ma to być willa na Florydzie warta 20 milionów dolarów. Twierdzą, że zapłacono za nią środkami przekazanymi Ukrainie na walkę z Rosją. To nieprawda, kolejny fake news prorosyjskiej propagandy.

Willa Zełenskiego na Florydzie? To nie jego

Willa Zełenskiego na Florydzie? To nie jego

Źródło:
Konkret24

Podczas ostatniej telewizyjnej debaty prezydenckiej marszałek Sejmu Szymon Hołownia oznajmił, że w Sejmie nie ma projektu ustawy o asystencji osobistej. W sieci oburzyli się politycy PiS, twierdząc, że projekt jest już od dawna, tylko został zamrożony. Wyjaśniamy, o co chodzi.

Hołownia asystencji osób z niepełnosprawnościami: projektu nie mamy w Sejmie. Opozycja: jest. Tłumaczymy

Hołownia asystencji osób z niepełnosprawnościami: projektu nie mamy w Sejmie. Opozycja: jest. Tłumaczymy

Źródło:
Konkret24

Masz swoje hipotezy, dobierasz do nich pasujące ci zdarzenia, podkręcasz emocje - i teoria gotowa. To nic, że nieprawdziwa, byle znalazła zwolenników. Tak się właśnie stało z blackoutem w Hiszpanii i Portugalii. Przeciwnicy zielonej energii obarczyli winą Europejski Zielony Ład, a politycy stali się pasem transmisyjnym tej nowej teorii spiskowej. Zadział efekt potwierdzenia.

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski w kampanii prezydenckiej wielokrotnie odwoływał się do swoich doświadczeń i sukcesów jako prezydenta Warszawy. Chwalił się 14 tysiącami mieszkań - raz były "wybudowane", raz "oddane", a innym razem "nowe". Kandydat ze swoich wypowiedzi tłumaczy się brakiem precyzji. Wyjaśniamy, ile mieszkań komunalnych powstało w Warszawie za kadencji polityka KO.

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Źródło:
Konkret24

Do tegorocznej parady w Dzień Zwycięstwa w Moskwie rosyjskie wojsko miało się przygotowywać, ćwicząc na czołgach "wypożyczonych w Kazachstanie" - twierdzą internauci, pokazując jako "dowód" pewnie nagranie. To, co na nim widać, przeczy jednak ich tezie.

Czołgi "wypożyczone z Kazachstanu" na paradzie w Moskwie?

Czołgi "wypożyczone z Kazachstanu" na paradzie w Moskwie?

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki "zachęcił wszystkich kontrkandydatów" w wyborach prezydenckich do opublikowania oświadczeń majątkowych. Tylko że większość z nich to zrobiła, są publicznie dostępne. Jeden z kandydatów nie deklaruje własności żadnego mieszkania czy domu, inni mają po kilka mieszkań. Co jeszcze wiemy?

Po kilka mieszkań, działki, akcje, obrazy. Oświadczenia majątkowe kandydatów na prezydenta

Po kilka mieszkań, działki, akcje, obrazy. Oświadczenia majątkowe kandydatów na prezydenta

Źródło:
Konkret24

Szefowa kancelarii prezydenta Małgorzata Paprocka broni Andrzeja Dudy jako strażnika konstytucji. Według niej "nie było żadnego wyborów sędziów dublerów". Przypominamy więc, jak w 2015 roku wybrano sędziów do Trybunału Konstytucyjnego.

Nieprawda minister Paprockiej. Dotyczy sędziów dublerów

Nieprawda minister Paprockiej. Dotyczy sędziów dublerów

Źródło:
Konkret24

Kilka godzin po tragedii na Uniwersytecie Warszawskim w mediach społecznościowych zaczęła krążyć informacja, jakoby sprawcą ataku był Ukrainiec. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem takich pogłosek, nie są prawdziwe.

Tragedia na uniwersytecie. Dezinformacja o sprawcy

Tragedia na uniwersytecie. Dezinformacja o sprawcy

Źródło:
Konkret24

Niedługo po ataku Indii na Pakistan zaczęto rozpowszechniać w sieci nagrania mające przedstawiać moment ataku. Jak często bywa w przypadku konfliktów zbrojnych, nie wszystkie publikowane teraz nagrania są aktualne. Przestrzegamy.

Indie bombardują Pakistan? To inne zdarzenie

Indie bombardują Pakistan? To inne zdarzenie

Źródło:
Konkret24

Jedni straszą hordami migrantów; drudzy twierdzą, że Polska jest wyłączona z lokowania migrantów. Jedni alarmują, że pakt migracyjny już działa; drudzy uspokajają, że nie wejdzie w życie. Wyborca może odnieść wrażenie, że Unia Europejska właśnie decyduje w sprawie paktu migracyjnego - nic bardziej mylnego. To kampanijna gra. Ekspert tłumaczy, dlaczego się opłaca.

Pakt migracyjny w ogniu kampanii. Faulują obie strony

Pakt migracyjny w ogniu kampanii. Faulują obie strony

Źródło:
TVN24+

Spór o referendum w sprawie prawa aborcyjnego był jednym z gorętszych momentów debaty Szymona Hołowni i Magdaleny Biejat. Marszałek Sejmu przekonywał, że w obecnej sytuacji "optymalne będzie referendum". Wyjaśniamy, dlaczego samo referendum nie przesądzi o zmianie prawa. 

Hołownia o prawie do aborcji: niech "naród zdecyduje". To tak nie działa

Hołownia o prawie do aborcji: niech "naród zdecyduje". To tak nie działa

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci generuje nagranie z fragmentem przemówienia Donalda Tuska w Holandii. Na jego podstawie internauci twierdzą, że polski premier o wybuch drugiej wojny światowej obwinił... Polskę. Lecz Tusk powiedział coś innego.

Tusk o "polskim ataku na Westerplatte"? Skąd taka wersja

Tusk o "polskim ataku na Westerplatte"? Skąd taka wersja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy masowo ruszyli po polskie obywatelstwo" - ogłosił na nagraniu europoseł Konfederacji Marcin Sypniewski. Według niego w 2024 roku 40 tysięcy z nich dostało polski paszport. Nieprawda, o wiele mniej.

40 tysięcy Ukraińców z polskim paszportem w ciągu roku? Polityk Konfederacji zmyśla

40 tysięcy Ukraińców z polskim paszportem w ciągu roku? Polityk Konfederacji zmyśla

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki, odpowiadając na pytania dotyczące swoich mieszkań, zapewnił, że "nie ma nic do ukrycia". Mówił, że opublikuje swoje oświadczenie majątkowe, jeśli tylko będzie taka możliwość prawna. Tylko że zdaniem ekspertów już może to zrobić. Oto dlaczego zależy to od samego prezesa IPN.

Nawrocki o ujawnieniu oświadczenia majątkowego: "jeśli będzie możliwość prawna". Przecież jest

Nawrocki o ujawnieniu oświadczenia majątkowego: "jeśli będzie możliwość prawna". Przecież jest

Źródło:
Konkret24

Czy premier kiedykolwiek zapowiadał, że będzie obchodził polskie prawo? Tak w kontekście dyskusji o przestrzeganiu konstytucji twierdzą posłowie PiS Zbigniew Bogucki i Michał Wójcik. Tylko że manipulują głośną już wypowiedzią Donalda Tuska.

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Źródło:
Konkret24

Pożar kościoła, do którego doszło w Walii, wywołał kolejną falę antyimigranckich komentarzy - także w polskiej sieci. Powodem jest stworzony na bazie tego wydarzenia fake news, jakoby ogień podłożyło dwoje Pakistańczyków. Policja jednak zaprzecza.

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Źródło:
Konkret24

W sieci krążą dwa niemal identyczne zdjęcia z uroczystości w ogrodzie Białego Domu. Na jednym z nich wśród gości widać Karola Nawrockiego, na drugim - w tym samym miejscu stoi zupełnie inny, nieznany mężczyzna. Sprawdziliśmy, które z tych zdjęć jest autentyczne, a które jest przeróbką.

Nawrocki w Białym Domu. "Które zdjęcie jest prawdziwe"?

Nawrocki w Białym Domu. "Które zdjęcie jest prawdziwe"?

Źródło:
Konkret24

Pismo jednego z polskich dowódców wojskowych ma być dowodem, że Polska wyśle "korpus interwencyjny" na Ukrainę - tak twierdzą posłowie Roman Fritz i Konrad Berkowicz. Dowództwo operacyjne zaprzecza tym informacjom i pisze o "pożywce dla rosyjskich ośrodków propagandowych".

Posłowie dezinformują o polskich żołnierzach na Ukrainie. Wyjaśniamy

Posłowie dezinformują o polskich żołnierzach na Ukrainie. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Temat bykowego, czyli podatku dla osób bezdzietnych, wrócił w publicznej debacie za sprawą petycji, która trafiła do Sejmu. Ten pomysł forsuje również kandydujący na prezydenta Marek Jakubiak. Jako wzór wskazuje Niemcy. Porównanie jest niewłaściwe, a ekspert tłumaczy, dlaczego bykowe kłóci się z konstytucją.

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Źródło:
TVN24+