Macierewicz tłumaczy swoją wrzutkę. Wyjaśniamy, co nie jest prawdą

Źródło:
Konkret24
Macierewicz o decyzji Sądu Okręgowego w Warszawie z 10 listopada
Macierewicz o decyzji Sądu Okręgowego w Warszawie z 10 listopadaTVN24
wideo 2/3
Macierewicz o decyzji Sądu Okręgowego w Warszawie z 10 listopadaTVN24

Uzasadniając swoją wrzutkę do uchwały uznającej Rosję za państwo sponsorujące terroryzm, Antoni Macierewicz tłumaczył dziennikarzom, dlaczego jego zdaniem należy to połączyć z katastrofą smoleńską. W jego wyjaśnieniach nie wszystko się zgadza.

Awantura wokół projektu uchwały uznającej Rosję za państwo sponsorujące terroryzm wybuchła w Sejmie 1 grudnia wieczorem. W trakcie obrad klub Prawa i Sprawiedliwości nagle zgłosił do uzgodnionej już wcześniej treści dokumentu poprawkę dodającą kwestię zestrzelenia malezyjskiego samolotu i katastrofy smoleńskiej. Do jej autorstwa przyznał się potem Antoni Macierewicz, poseł PiS, były minister obrony. Treść poprawki brzmiała: "Federacja Rosyjska jest bezpośrednio odpowiedzialna za zestrzelenie samolotu malezyjskich linii lotniczych (lot MH17) w lipcu 2014 r., kiedy to zginęło 298 pasażerów i członków załogi, oraz za katastrofę samolotu polskich sił powietrznych (lot 101) w Smoleńsku (Rosja) w kwietniu 2010 r., w której zginęło 96 osób znajdujących się na pokładzie, w tym Prezydent RP Lech Kaczyński, urzędnicy polskiego rządu, wysocy rangą dowódcy wojsk polskiego i NATO oraz członkowie polskiego parlamentu".

Opozycja była oburzona. Jej politycy mówili, że poprawka burzy wypracowany podczas prac w komisji kompromis. Jako winnego posłowie Koalicji Obywatelskiej Paweł Kowal i Borys Budka wskazywali właśnie Antoniego Macierewicza. Opozycja chciała odroczenia obrad, ale wniosek w tej sprawie przepadł. Dlatego opozycja nie wzięła udziału w kolejnym głosowaniu - już nad treścią poprawki. - Nie może być akceptacji dla takiego sposobu działania. Dlatego wyjęliśmy karty. To było jedne, co można było zrobić - tłumaczył Maciej Gdula z Lewicy. W związku z tym nie było kworum. Posłowie opozycji zaczęli krzyczeć w kierunku Macierewicza: "ruski agent" . W mediach społecznościowych oskarżali go o próbę storpedowania uchwały. - Największy szkodnik ostatnich lat. Wysadził w kosmos kompromis w Sejmie, uchwałę, którą mogliśmy połączyć siły w walce z Rosją - oceniał Borys Budka.

Gdzie Antoni Macierewicz mija się z prawdą

Zaraz po nocnej awanturze Antoni Macierewicz rozmawiał z dziennikarzami na korytarzu przy wyjściu z Sejmu. Przyznał, że to on jest autorem poprawki. "10 listopada bieżącego roku sąd okręgowy Rzeczypospolitej Polskiej podjął decyzję, iż należy aresztować trzech funkcjonariuszy rosyjskich, odpowiedzialnych za katastrofę smoleńską. (…) Czy państwo rozumiecie? Poprawka, którą zgłosiłem, dotyczy dwóch katastrof, które były spowodowane rosyjskim działaniem – katastrofa MH17 i katastrofa smoleńska. Musimy jasno wskazywać na rzeczywiste działania terrorystyczne Federacji Rosyjskiej" - powiedział. I następnie dodał:

"Sąd holenderski jednoznacznie stwierdził, że to jest działanie terrorystyczne, chronione i wspierane przez Rosję. To samo stwierdził sąd warszawski, okręgowy, 10 listopada odnośnie trzech funkcjonariuszy Federacji Rosyjskiej odpowiedzialnych za dramat smoleński, za katastrofę smoleńską".

Po czym zakończył, że opozycja nie chce przyznać, iż "Rosja jest odpowiedzialna za zamordowanie polskiego prezydenta i polskiej elity".

W tej wypowiedzi manipulacja polega na tym, że Macierewicz porównał proces, jaki się toczył w holenderskim sądzie, z tym w sądzie warszawskim. W rozmowie z dziennikarzami kilkukrotnie powoływał się na wyroki sądów: holenderskiego w sprawie zestrzelenia w 2014 roku nad wschodnią Ukrainą samolotu MH17 linii Malaysia Airlines oraz polskiego w sprawie katastrofy smoleńskiej. Tymczasem to dwa różne procesy. Ponadto - wbrew słowom Macierewicza - żaden z tych sądów nie potwierdził działania terrorystycznego.

W połowie listopada 2022 roku dwóch Rosjan: Siergiej Dubinski i Igor Girkin oraz Ukrainiec Leonid Charczenko zostało wskazanych przez Sąd Okręgowy w Hadze na karę dożywotniego pozbawienia wolności. Jak sprawdziliśmy, podstawą oskarżenia był art. 186 holenderskiego kodeksu karnego, który mówi o umyślnym i bezprawnym spowodowaniu katastrofy statku powietrznego z jednoczesnym narażeniem życia innych osób i spowodowaniem ich śmierci oraz o współudziale w wielokrotnym zabójstwie. W treści wyroku holenderskiego sądu (a ściślej: w trzech wyrokach wydanych dla każdego z mężczyzn) nigdzie nie pada słowo "terroryzm" w odniesieniu do skazanych.

W sprawie kontrolerów ze Smoleńska w 2017 roku Prokuratura Krajowa zmieniła kwalifikację czynu: z nieumyślnego spowodowania katastrofy i sprowadzenia jej niebezpieczeństwa na działanie umyślne. Mówi o tym art. 174 par. 1 polskiego Kodeksu karnego.

Warszawski sąd okręgowy nie mógł stwierdzić tego, co powiedział Macierewicz. Co więcej, postanowienie sądu nie mogło przesądzać o winie kontrolerów lotu, bo dotyczyło tylko tymczasowego aresztowania. - Sąd przyjął jedynie, że ich wina jest prawdopodobna. Ale gdy chodzi o decyzje aresztowe, zasadniczo nie ma co przykładać wagi do tego, co na tym etapie pisze sąd. Decyzje o tymczasowym aresztowaniu to rozstrzygnięcie na wstępnym etapie sprawy i przy ograniczonym materiale dowodowym - tłumaczy dr Witold Zontek, karnista z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Winę kontrolerów sąd będzie rozstrzygać dopiero po skierowaniu przez prokuraturę aktu oskarżenia – a to jeszcze nie nastąpiło. 

Postanowienie warszawskiego sądu okręgowego nie zostało upublicznione. Jako pierwszy napisał o nim portal Wpolityce.pl, za nim inne media. Portal napisał 11 listopada tego roku, że sąd wydał postanowienie o tymczasowym aresztowaniu Pawła Plusnina, Wiktora Ryżenki i Nikołaja Krasnokutskiego, którzy 10 kwietnia 2010 roku kierowali ruchem lotniczym na lotnisku Smoleńsk-Siewiernyj. "Według Sądu Okręgowego zachodzi wysokie prawdopodobieństwo popełnienia przez kontrolerów zarzucanych im czynów, czyli umyślnego sprowadzenia katastrofy w ruchu powietrznym" - podał portal. Zapytaliśmy sąd okręgowy, co konkretnie zawiera to postanowienie, lecz do publikacji tekstu nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Następnie Antoni Macierewicz stwierdził:

"Stanowisko Parlamentu Europejskiego, które jasno wskazuje odpowiedzialność rosyjską w sprawie dramatu MH-17, który jasno mówi także o sprawie smoleńskiej".

Zwracał uwagę, że jego poprawka dotyczy obu katastrof. "Podobnie zresztą jak zawiera te kwestie uchwała Parlamentu Europejskiego - obu tych tragedii - i tego właśnie nie chciała totalna opozycja" - mówił. Najprawdopodobniej chodziło mu o przyjętą 23 listopada tego roku rezolucję Parlamentu Europejskiego uznającą Rosję za państwo sponsorujące terroryzm i wyrażającą poparcie dla niepodległości Ukrainy. W dokumencie są odniesienia do kwestii historycznych. PE przypomina, że państwo rosyjskie nadal zaprzecza swojej odpowiedzialności za zestrzelenie samolotu linii Malaysia Airlines nad wschodnią Ukrainą w 2014 roku i odmawia współpracy z międzynarodowymi organami wymiaru sprawiedliwości. Nieprawdą jest jednak, że dokument PE "jasno mówi także o sprawie smoleńskiej" - czyli na przykład, że wskazuje odpowiedzialność Rosji. Parlament wskazał tylko, że Rosja odmawia zwrotu wraku i czarnych skrzynek polskiego samolotu. Pełny tekst rezolucji w języku polskim dostępny jest na stronach Parlamentu Europejskiego. 

W październiku 2018 roku Rada Europy przyjęła rezolucję dotyczącą katastrofy smoleńskiej. Kilka miesięcy później w jednym z radiowych wywiadów Antoni Macierewicz przekonywał, iż ten dokument "stwierdza jednoznacznie, że rząd Donalda Tuska zaniedbał badania tej katastrofy, że samolot wybuchł w powietrzu i tak został zniszczony, i wreszcie, że Rosjanie mają obowiązek natychmiast Polsce oddać wrak i wszystko, co do niego należy". Jak wówczas sprawdziliśmy, tylko ostatni element tej wypowiedzi był prawdziwy.

Nie ma potwierdzenia, że śledztwo się skończyło

Potem Antoni Macierewicz - w odpowiedzi na pytanie jednego z dziennikarzy brzmiące: "Pan wie, że prokuratura nie zakończyła śledztwa w sprawie okoliczności katastrofy?" - stwierdził:

"(...) W materii nie tylko prokuratura zakończyła śledztwo, ale i zgłosiła do sądu wniosek o aresztowanie tych ludzi w tym zakresie - w zakresie wskazania osób odpowiedzialnych za doprowadzenie do dramatu smoleńskiego".

Dodał, że "prokuratura zgłosiła się do sądu i sąd potwierdził stanowisko prokuratury". Tylko że nigdzie nie pojawiła się dotychczas oficjalnie informacja o zakończeniu śledztwa. Próbowaliśmy się skontaktować zarówno z Sądem Okręgowym w Warszawie, jak i z Prokuraturą Krajową, by zapytać, czy rzeczywiście postępowanie w sprawie okoliczności katastrofy smoleńskiej zostało zakończone, lecz do publikacji tekstu nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Autorka/Autor:Konkret24

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Kolejne państwa strefy Schengen przywracają kontrole graniczne, dlatego coraz częściej można usłyszeć głosy o "końcu" czy nawet "zabiciu Schengen". Eksperci wymieniają jednak zaskakujące powody, dla których ich zdaniem strefa nie tylko przetrwa, ale będzie się rozszerzać.

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Źródło:
TVN24+

Politycy opozycji utrzymują, że polski rząd nie przedstawia prawdziwych danych o liczbie migrantów "przerzucanych" z Niemiec do Polski, podczas gdy według władz niemieckich są to "duże liczby, tysiące w skali jednego miesiąca". Publikujemy więc najnowsze statystyki otrzymane z niemieckiej policji - nie potwierdzają takich twierdzeń.

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Szef MSZ oferuje Karolowi Nawrockiemu "możliwość zbriefowania" go, jeśli chodzi o politykę zagraniczną rządu. W odpowiedzi przyszły rzecznik kancelarii prezydenta poucza, co należy do prerogatyw głowy państwa. Tak więc w nowej politycznej rzeczywistości wróci stary spór, a konstytucja się przecież nie zmieniła. Wyjaśniamy.

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

Źródło:
Konkret24

W kancelarii prezydenta Nawrockiego ma pozostać przynajmniej jeden minister z czasów obecnego prezydenta. A reszta? I co się stanie obecnymi doradcami Andrzeja Dudy? Wyjaśniamy.

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Internauci z rozbawieniem komentują materiał pochodzący rzekomo z rosyjskiej telewizji. Przedstawia on reportera, który zachwala nowo wybudowaną drogę w Woroneżu, ale asfalt okazuje się być tylko ogromnym kawałkiem tkaniny. "Propaganda sukcesu" - podsumowują. Tyle że nagranie nie jest autentyczne.

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Źródło:
Konkret24

Do sieci powraca zdjęcie, które jest podstawą antyimigranckiego przekazu. "Stop migracji", "straszny widok", "koszmar" - komentują internauci widoczną na fotografii grupę ciemnoskórych, młodych mężczyzn, czekających na przystanku autobusowym. Co o zdjęciu wiadomo?

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Przydacz, broniąc nieautoryzowanej aplikacji do weryfikacji zaświadczeń wyborczych, stwierdził, że sama PKW zezwoliła na stosowanie "tego typu instrumentów", a aplikacja miała uchronić przed turystyką wyborczą. Oba argumenty są nietrafione.

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 54 tysiące protestów wyborczych, a sąd ma czas na ich rozpatrzenie do 2 lipca. Sąd zarządził też oględziny kart i przeliczenie głosów w kilkunastu komisjach. Te same komisje były wytypowane w modelach, które badały wahnięcia w poparciu na korzyść kandydatów. Wyjaśniamy, czym są te modele i czy na ich podstawie można mówić o jakichś "nieprawidłowościach statystycznych" w wynikach wyborów.

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki, komentując domniemany gwałtowny wzrost przestępstw w 2024 roku, stwierdził, że to przez "10 tysięcy nielegalnych migrantów z Niemiec". W jednym zdanie zawarł dwa fałsze. Wyjaśniamy.

Morawiecki mówi o wzroście liczby przestępstw. Dwie nieprawdy

Morawiecki mówi o wzroście liczby przestępstw. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Wymiana poległych ukraińskich i rosyjskich żołnierzy stała się podstawą do prokremlowskiej dezinformacji wymierzonej w Ukrainę. A wykorzystano do tego sfabrykowany artykuł "The Wall Street Journal".

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24

Polacy rzekomo zostali zatrzymani przez ukraińską służbę bezpieczeństwa "za pokazywanie polskich symboli", jakoby oskarżono ich "o naruszanie integralności ukraińskich terytoriów i szerzenie idei separatystycznych". Dowodem ma być krótkie nagranie, które udostępniają niektórzy internauci. Według eksperta to przykład nieudolnej rosyjskiej prowokacji.

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24