Karczewski o zarzutach wobec marszałek Witek: "absolutnie nieprawdziwe". Czego dotyczą?

Źródło:
Konkret24
Elżbieta Witek nie obejmie funkcji wicemarszałka Sejmu. Oto, czym zasłynęła jako marszałek
Elżbieta Witek nie obejmie funkcji wicemarszałka Sejmu. Oto, czym zasłynęła jako marszałekMichał Tracz/Fakty TVN
wideo 2/4
Elżbieta Witek nie obejmie funkcji wicemarszałka Sejmu. Oto, czym zasłynęła jako marszałekMichał Tracz/Fakty TVN

Po tym, jak Elżbieta Witek nie została wybrana ani na marszałka, ani na wicemarszałka Sejmu, politycy PiS zarzucają demokratycznej opozycji "łamanie dobrych obyczajów". Politycy opozycji tłumaczą, dlaczego nie poparli Elżbiety Witek. W radiu senator PiS Stanisław Karczewski stwierdził, że zarzuty opozycji są "absolutnie nieprawdziwe". Nie ma racji. Przypominamy, czego dotyczą.

Na inauguracyjnym posiedzeniu Sejmu X kadencji 13 listopada wybierano nowego marszałka. Został nim Szymon Hołownia (Polska 2050), z poparciem 265 posłów. Kandydatkę Prawa i Sprawiedliwości, marszałek Sejmu IX kadencji Elżbietę Witek poparło 193 posłów. Kilka godzin później Witek nie wybrano także na wicemarszałka Sejmu. Przeciwko jej kandydaturze głosowało 252 posłów, za - 203. Tym samym Prawo i Sprawiedliwość nie ma na razie swojego przedstawiciela w Prezydium Sejmu.

CZYTAJ WIĘCEJ W KONKRET24: Wybór wicemarszałków Sejmu: "łamanie dobrych obyczajów"? Nie, bo ich nie było

"Prezydium Sejmu jest przeznaczone dla osób, które szanują elementarne zasady parlamentaryzmu"

Dlaczego większość sejmowa nie poparła Elżbiety Witek? Marcin Kierwiński z Platformy Obywatelskiej w rozmowie z Polską Agencją Prasową 14 listopada podkreślił, że miejsce w Prezydium Sejmu "czeka, aż PiS przedstawi jakąś porządną kandydaturę". I sprecyzował: "Mówię porządną, to znaczy taką, która przez ostatnie osiem lat nie łamała konstytucji, nie łamała prawa, nie niszczyła polskiego parlamentaryzmu".

"Jeżeli ktoś robił rzeczy, które łamały i regulamin Sejmu, konstytucję i zasady, nie może dostać naszej rekomendacji" - tłumaczyła Małgorzata Kidawa-Błońska, pytana o sprawę kandydatury Witek (cyt. za PAP).

"Mówiliśmy, że jest najgorszym marszałkiem w historii tego Sejmu, krytykowaliśmy panią Elżbietę Witek bez przerwy za sposób prowadzenia obrad, za łamanie prawa. Jak miałbym teraz za nią głosować?" - stwierdził w Sejmie Włodzimierz Czarzasty z Lewicy. I dodał: "Nie wiem, kto miałby pomagać pani Elżbiecie Witek, jeśli pół roku czy osiem miesięcy temu Lewica złożyła na panią Elżbietę Witek donos do prokuratury za to, co robiła w Sejmie" (cyt. za PAP).  

"Prezydium Sejmu jest przeznaczone dla osób, które szanują elementarne zasady parlamentaryzmu. Prezydium Sejmu to miejsce, w którym nie mogą znaleźć się ludzie, którzy przez ostatnie osiem lat w sposób ordynarny łamali polską konstytucję, łamali zasady parlamentaryzmu, którzy w sposób absolutnie bezczelny traktowali tę Izbę jak maszynkę do głosowania" - powiedział 13 listopada Borys Budka z Koalicji Obywatelskiej. "Dlatego klub Koalicji Obywatelskiej z oczywistych względów odmówi poparcia tym kandydaturom, które będą godziły w zasadę demokratycznych zasad w tej Izbie. I chciałbym, żeby była to wykładnia dla wszystkich, którzy będą podejmować decyzje w tej sprawie" - stwierdził.

Karczewski o zarzutach opozycji wobec Witek: "absolutnie nieprawdziwe"

11 listopada senator PiS Stanisław Karczewski był gościem programu "24 pytania w PR24". Jednym z tematów rozmowy było odrzucenie przez sejmową większość kandydatury Elżbiety Witek na wicemarszałka Sejmu. "Przypomnę, przecież pani marszałek Elżbieta Witek [była] i szefem gabinetu pani premier Beaty Szydło, ministrem spraw wewnętrznych - świetnym ministrem, fantastycznie sobie tam radziła. Ja byłem pewien podziwu, że drobna kobieta może takim ministerstwem świetnie zarządzać" - mówił senator PiS. Następnie stwierdził: "I również, no dała się poznać jako osoba bardzo sprawnie prowadząca [posiedzenia Sejmu - red.], zgodnie z regulaminem, nie ma żadnych wątpliwości co do... – tamte zarzuty są absolutnie nieprawdziwe, które formułuje opozycja".

Przypominamy, o jakie zarzuty wobec decyzji Elżbiety Witek jako marszałka Sejmu chodzi.

2019: "Trzeba anulować, bo my przegramy". Tryb niewystępujący w regulaminie Sejmu

Tuż po północy w nocy z 21 na 22 listopada 2019 roku posłowie głosowali nad kandydaturami do nowej Krajowej Rady Sądownictwa (KRS). Czterech kandydatów wysunął PiS, po jednym Koalicja Obywatelska i Lewica. Po otwarciu głosowania nad kandydaturami do KRS posłowie zgłaszali problemy z urządzeniami do głosowania (później na posiedzeniu Dariusz Salomończyk przekazał marszałek Witek, że "wszyscy posłowie zagłosowali", "wszyscy oddali głosy"). Marszałek Witek wraz z pracownikami Kancelarii Sejmu zastanawiała się w trakcie głosowania, jak rozwiązać sytuację. I - przed podaniem wyników - powołując się na problemy techniczne, zdecydowała o anulowaniu głosowania i przeprowadzeniu go raz jeszcze. Decyzję oprotestowali posłowie opozycji. Domagali się od Elżbiety Witek podania wyników. Do dziś wyników głosowania nr 52 nie ma na stronie Sejmu.

Na nagraniach z Sejmu z tamtej sytuacji słychać m.in. słowa wypowiedziane przez kobietę. Według posłów opozycji była to posłanka PiS Joanna Borowiak (na sejmowych nagraniach słychać jedynie głos), która podeszła do Witek. "Pani marszałek, trzeba anulować, bo my przegramy. Za dużo osób po prostu jest. Naprawdę" - słychać głos zwracający się do Elżbiety Witek. Przebieg tego głosowania analizowaliśmy w Konkret24 w listopadzie 2019 roku, a dziennikarze TVN24 szczegółowo opisali sekwencję zdarzeń towarzyszących anulowanemu głosowaniu.

"To jest łamanie prawa, pani marszałek. Nie ma w regulaminie takiego punktu jak usunięcie głosowania. To jest do prokuratury" - stwierdził wtedy jeszcze na sali sejmowej Rafał Grupiński z PO.

"Marszałek Sejmu postanowiła o anulowaniu głosowania w trybie nieznanym regulaminowi Sejmu. Dokonany przez Sejm wybór jest oczywiście ważny, m.in. z uwagi na autonomię izby, ale otwarta pozostaje kwestia odpowiedzialności marszałka za anulowanie głosowania" - oceniał tę sytuację dla Konkret24 Patryk Wachowiec, prawnik z Forum Obywatelskiego Rozwoju.

W powtórzonym głosowaniu aejmowa większość wybrała do KRS kandydatów PiS: Marka Asta, Bartosza Kownackiego, Kazimierza Smolińskiego i Arkadiusza Mularczyka. Kamila Gasiuk-Pihowicz (KO) i Joanna Senyszyn (Lewica) nie zyskały poparcia większości.  

2021: reasumpcja głosowania niezgodna z regulaminem Sejmu

11 sierpnia 2021 roku - w ocenie wielu prawników - doszło do niezgodnej z regulaminem Sejmu reasumpcji głosowania zarządzonej przez marszałek Elżbietę Witek. Głosowanie dotyczyło wniosku opozycji o odroczenie obrad, który - ku zaskoczeniu PiS - został przyjęty przez Sejm. Wtedy to marszałek Witek ogłosiła przerwę w obradach. Po zakończeniu przerwy poinformowała, że wpłynął wniosek o powtórzenie głosowania. I zarządziła reasumpcję. W drugim głosowaniu wniosek o odroczenie obrad Sejmu nie został już przyjęty. Następnie podczas tego posiedzenia przegłosowano m.in. nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji, tzw. lex TVN.

"Zasięgnęłam opinii pięciu prawników, którzy potwierdzili, że ten wniosek może być głosowany na tym posiedzeniu, ponieważ ono trwa, nie było ogłoszenia" (przerwy - red.) - argumentowała wówczas swoją decyzję Witek. Jak się okazało kilka dni później, opinie te pochodziły z... kwietnia 2018 roku. 

Wyjaśnimy: reasumpcja głosowania to jego ponowienie. Zgodnie z uchwałą Sejmu z listopada 2003 roku i art. 189 regulaminu izby marszałek Sejmu może podjąć decyzję o reasumpcji w wypadku głosowania, którego wynik budzi uzasadnione wątpliwości. Oceny przesłanek do ponowienia głosowania marszałek dokonuje po zasięgnięciu opinii Konwentu Seniorów.

Profesor Piotr Mikuli, szef Katedry Prawa Ustrojowego Porównawczego Uniwersytetu Jagiellońskiego, w opinii dla Konkret24 tłumaczył, że 11 sierpnia nie było podstaw do reasumpcji głosowania, bo "pomyłka posła w głosowaniu czy przegrana w głosowaniu nie może być traktowana jako uzasadniona wątpliwość co do wyniku głosowania, o której mówi art. 189 regulaminu Sejmu". Ten przepis jego zdaniem naruszyła marszałek Sejmu Elżbieta Witek.

Po kontrowersyjnej reasumpcji politycy Zjednoczonej Prawicy przekonywali, że "tak samo robili" wcześniej marszałkowie Sejmu z Platformy Obywatelskiej: Ewa Kopacz i Radosław Sikorski. Z sejmowych stenogramów wynika jednak, że nie robili tak samo, co wyjaśniliśmy w Konkret24.

CZYTAJ WIĘCEJ W KONKRET24: Marszałkowie Kopacz i Sikorski "robili tak samo" jak Witek? Stenogramy sejmowe nie potwierdzają

2022: odmowa stawienia się na zeznania w NIK

Elżbieta Witek była trzykrotnie wzywana przez Najwyższą Izbę Kontroli w związku z prowadzoną przez delegaturę w Szczecinie kontrolą. Dotyczyła ona programu Polskie Szwalnie, który miał zapewnić dostępność maseczek ochronnych podczas pandemii COVID-19. Pomimo skuteczności doręczenia wezwań marszałek Witek nie stawiła się na żadne wezwanie na posiedzenia: ani 19 stycznia, ani 16 lutego, ani 25 lutego 2022 roku - przekazał redakcji tvn24.pl rzecznik NIK Łukasz Pawelski. "Na skutek niestawiennictwa i braku usprawiedliwienia nieobecności" na marszałek Witek została nałożona trzykrotna kara finansowa (za każde niestawiennictwo) w wysokości 3010 zł.

NIK chce zbadać program Polskie Szwalnie po wycieku maili z początku grudnia ubiegłego roku - wyjaśniał w maju 2022 portal tvn24.pl. Chodzi o korespondencję, która miała pochodzić z początku pandemii COVID-19 w Polsce, czyli z marca 2020 roku. Z ujawnionych maili wynika, że ówczesny szef kancelarii premiera Michał Dworczyk miał otrzymać numery telefonów do właścicielki firmy Modesta, która "chce być bezpośrednim dostawcą maseczek". Według treści maili firmę tę poleciła Elżbieta Witek. Modesta znalazła się wśród siedmiu spółek w programie Polskie Szwalnie.

W reportażu "Jak rząd szył maseczki" dziennikarz "Superwizjera" TVN24 Michał Fuja pokazał efekty programu Polskie Szwalnie: kilkadziesiąt milionów bezużytecznych maseczek zalegających w magazynach, nieczynną rządową fabrykę w Stalowej Woli, w której przeterminował się kupiony za 50 mln zł materiał medyczny oraz tajne i intratne kontrakty z dwiema firmami mającymi ratować rządową produkcję. Rządowy program Polskie Szwalnie kosztował ponad ćwierć miliona złotych.

"Na postanowienia o nałożeniu kar pieniężnych Marszałek Sejmu RP złożyła zażalenia, a następnie wniosła skargi do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Szczecinie. W co najmniej jednym przypadku znany jest już wyrok, który oddala skargę w przedmiocie nałożenia kary pieniężnej" - poinformował NIK 27 września 2023 roku. Izba przypomniała, że jednym z jej uprawnień jest "możliwość wzywania na przesłuchanie osób, co do których istnieje przekonanie o dysponowaniu przez nie informacjami potencjalnie przydatnymi do ustalenia stanu faktycznego w zakresie działalności jednostek poddanych kontroli". Stwierdziła, że skorzystała z tego uprawnienia, wzywając Elżbietę Witek w charakterze świadka.

Marszałek Witek 16 lutego 2022 poinformowała, że nie stawi się przed Najwyższą Izbą Kontroli. "Godząc się na wezwanie Marszałka Sejmu przez NIK, naruszyłabym przepisy rangi ustawowej i konstytucyjnej, w tym konstytucyjną zasadę podległości NIK wobec Sejmu" - argumentowała w oświadczeniu przekazanym PAP.

2023: niedopełnienie obowiązków w związku z Kolegium NIK  

We wrześniu 2023 roku Najwyższa Izba Kontroli złożyła zawiadomienie o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez funkcjonariusza publicznego, co doprowadziło do uniemożliwienia funkcjonowania Kolegium NIK. Według informacji RMF FM chodzi o Elżbietę Witek.

Przypomnijmy: Kolegium NIK ma szerokie kompetencje - m.in. zatwierdza i uchwala najważniejsze dokumenty, które NIK ma obowiązek przedłożyć Sejmowi. W skład Kolegium NIK powinno wchodzić 19 osób: prezes NIK, trzej wiceprezesi, dyrektor generalny oraz 14 członków. Tych ostatnich powołuje marszałek Sejmu na wniosek prezesa NIK po zasięgnięciu opinii właściwej komisji sejmowej. Kadencja członka Kolegium NIK trwa trzy lata.

Tymczasem obecnie w Kolegium NIK są jedynie trzy osoby: prezes NIK Marian Banaś i jego dwóch wiceprezesów. Prezes Banaś twierdzi, że marszałek Witek pozostawiała bez odpowiedzi wnioski o uzupełnienie Kolegium NIK i tym samym sparaliżowała prace NIK.

Prezes Banaś od początku, czyli od 30 sierpnia 2019 roku, złożył do marszałek Sejmu Elżbiety Witek łącznie 40 wniosków o powołanie członków Kolegium - podał we wrześniu redakcji "Rzeczpospolitej" Łukasz Pawelski, rzecznik NIK. "Siedemnaście spośród 40 Marszałek skierował do KOP [Komisji do Spraw Kontroli Państwowej - red.] celem zaopiniowania. Na 40 wniosków Pani Marszałek powołała 7 członków Kolegium" - dodał rzecznik. Ostatnie sześć wniosków skierowanych do marszałek Witek wpłynęło do Kancelarii Sejmu 19 maja 2023 roku - podała "Rzeczpospolita".

W zawiadomieniu napisano, że ostatni raz marszałek Sejmu powołała nowych członków tego gremium w 2020 roku, co zgadza się z informacjami na sejmowej stronie. 7 września 2020 roku szefowa Kancelarii Sejmu w imieniu marszałek Witek wręczyła cztery akty powołania na członków Kolegium NIK. Otrzymali je: prof. dr hab. Henryk Jan Wnorowski, dr Grzegorz Walendzik, dr Tomasz Sobecki oraz Małgorzata Humel-Maciewiczak. Ich kadencja skończyła się we wrześniu 2023 roku.

Blokowanie powołania komisji śledczej do spraw podsłuchów Pegasusem

"Gazeta Wyborcza", analizując zarzuty wobec Elżbiety Witek jako marszałka Sejmu, przypomniała sprawę blokowania przez nią powołania komisji śledczej do spraw podsłuchów w latach 2005-2021.

Przypomnijmy: 10 lutego 2022 roku poseł Paweł Kukiz złożył w Sejmie wniosek o powołanie komisji śledczej dotyczącej inwigilacji oprogramowaniem Pegasus. Porozumienie w tej sprawie zawarły wszystkie kluby i koła opozycji. Komisja miała zbadać "działania operacyjnych służb wobec obywateli Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2005-2021". Dwa tygodnie po wpłynięciu wniosku Kukiza, 24 lutego, rozpoczęła się pełnoskalowa inwazja Rosji na Ukrainę. W marcu marszałek Witek apelowała do opozycji, by wycofała wniosek o powołanie komisji śledczej do spraw podsłuchów. "W takich warunkach, jakie mamy w tej chwili, komisja śledcza jest uderzeniem w Polskę i to nie ma co do tego najmniejszych wątpliwości" - mówiła 8 marca 2022 roku w Sejmie Elżbieta Witek. W maju 2022 roku Witek powiedziała "Gazecie Wyborczej", że jeśli przedstawiciele opozycji wystąpią o powołanie komisji, to "zastanowi się, co zrobić". Do końca Sejmu IX kadencji taka komisja nie powstała.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Mający milionowe zasięgi influencer rozważa w nagranym filmie, "czy sytuacja z dronami to było celowe działanie Rosji". Polityk Konfederacji zastanawia się, "skąd ta pewność", że drony były rosyjskie. Polscy eurodeputowani oskarżają Unię Europejską, że "nakręca prowojenną histerię w Polsce" i że zagrożenie ze strony Rosji to wina Zachodu. Oto jakie echa rosyjskich narracji znajdujemy w popularnych teraz nagraniach na Facebooku.

Dziki Trener, Pejo, Wyrzykowski.... Rozważania o dronach na rosyjską nutę

Dziki Trener, Pejo, Wyrzykowski.... Rozważania o dronach na rosyjską nutę

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń ma post z nagraniem pokazującym rzekomo, jak rozpędzona tesla uderza w sklep sieci Biedronka. Jedni twierdzą, że to zapis z monitoringu; inni podejrzewają komputerową symulację. Faktem jest, że do podobnego zdarzenia doszło.

Wjechał teslą w sklep? "Co tu się wydarzyło"

Wjechał teslą w sklep? "Co tu się wydarzyło"

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generują filmy przedstawiające nocny przejazd wojsk, które opisane są jako przerzucanie nowych jednostek NATO do Polski bądź transfer polskich wojsk na wschodnią granicę. Przestrzegamy: oba filmy pokazują inną sytuację i zostały wykorzystane do dezinformacji.

"Polska przesuwa wojska", "NATO dozbraja Polskę"? Dezinformacja z filmami

"Polska przesuwa wojska", "NATO dozbraja Polskę"? Dezinformacja z filmami

Źródło:
Konkret24

Premier zapowiedział, że powstanie plan, by "każdy dorosły mężczyzna w Polsce był szkolony na wypadek wojny". Model szkolenia miał powstać "w ciągu tygodni" - Donald Tusk mówił w marcu 2025 roku. Dziś politycy pytają, co się stało z tą zapowiedzią. Sprawdzamy.

Tusk zapowiedział model szkoleń wojskowych "do końca marca". Czy jest?

Tusk zapowiedział model szkoleń wojskowych "do końca marca". Czy jest?

Źródło:
Konkret24

Jednym z fałszywych przekazów po naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej jest ten, że znalezione drony były klejone taśmą i to ma być dowód, że zrobiono je chałupniczo w Ukrainie. Przestrzegamy: to rosyjska dezinformacja. Wyjaśnienie, skąd ta taśma na dronach, jest proste.

"Drony klejone na taśmę"? Tak, celowo. Nie wierz dezinformacji

"Drony klejone na taśmę"? Tak, celowo. Nie wierz dezinformacji

Źródło:
Konkret24

Według jednych umowa Unii Europejskiej z Mercosur "zniszczy dorobek polskiego rolnictwa". Według innych będzie szansą na zwiększenie polskiego eksportu do krajów Ameryki Południowej. Polityczna dyskusja skupia się jednak na sytuacji rolników, a obaw słyszymy więcej niż argumentów "za". Czy rzeczywiście takowych nie ma? Wyjaśniamy, co kryje się w tej kontrowersyjnej umowie.

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Źródło:
TVN24+

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek w ramach przywracania praworządności zakłada odzyskiwanie pieniędzy od tak zwanych neo-sędziów. Ponieważ Polska musi za wydane przez nich wyroki wypłacać milionowe odszkodowania, mają te straty pokrywać "z własnej kieszeni". Czy to prawnie możliwe? Różnice zdań wśród prawników nie wieszczą tym planom powodzenia.

Żurek: "będą musieli zapłacić z własnej kieszeni". To możliwe?

Żurek: "będą musieli zapłacić z własnej kieszeni". To możliwe?

Źródło:
Konkret24

Ciało Carlo Acutisa - zwanego pierwszym świętym z pokolenia millenialsów - od lat wystawione jest na widok publiczny. Wygląda, jakby nastolatek właśnie zapadł w sen. To rodzi pytania, dlaczego 19 lat po śmierci jego ciało nie uległo rozkładowi. Wyjaśniamy krążące w sieci nagranie.

Tak wygląda ciało Acutisa 19 lat po śmierci? Co pokazuje ten film

Tak wygląda ciało Acutisa 19 lat po śmierci? Co pokazuje ten film

Źródło:
Konkret24

Czy "jesteśmy w dużej mierze bezbronni" w przypadku masowego ataku dronami? Dlaczego skuteczność ich neutralizowania w Ukrainie jest dużo wyższa niż w Polsce? Jakim sprzętem dysponujemy, na jaki czekamy? Ostatnie incydenty z rosyjskimi bezzałogowcami wywołują takie pytania, ale też wiele rozbieżnych komentarzy. Wyjaśniamy, dlaczego według ekspertów "mur przeciwdronowy" nie ma sensu oraz o czym nie wolno zapominać, porównując Polskę z Ukrainą.

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Źródło:
TVN24+

Nie maleje natężenie fałszywych przekazów na temat rosyjskich dronów nad Polską. Prorosyjskie trolle zaprzeczają wręcz udokumentowanym faktom i podważają relacje ofiar uderzenia dronami. Małżeństwo, którego dom został zniszczony wskutek działań po pojawieniu się bezzałogowych obiektów, czuje się wręcz zaszczute falą kłamstw i manipulacji. Celem tej akcji Kremla jest też podważanie wiarygodności profesjonalnych mediów.

"Ludzie, mieszkam na tej wsi". Nie mieszka. Trolle Kremla uderzają w ofiary

"Ludzie, mieszkam na tej wsi". Nie mieszka. Trolle Kremla uderzają w ofiary

Źródło:
Konkret24

Niemal milion wyświetleń zyskał anglojęzyczny post pokazujący rzekome ruchy polskich wojsk tuż przed rosyjsko-białoruskimi ćwiczeniami Zapad-2025. To kolejny przykład jak dezinformacja podsyca emocje i buduje narrację o eskalacji napięć.

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Źródło:
Konkret24

Internauci i media szeroko komentują słowa wiceprezydenta USA J.D. Vance'a, który stwierdził, że Donald Trump "nie widzi powodów", by izolować Rosję. Niektórzy sugerowali, że słowa te padły w kontekście naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony. Wyjaśniamy, co dokładnie powiedział Vance.

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

Źródło:
Konkret24

Dysfunkcyjne państwo, podważanie pomocy NATO, straszenie wojną - takie kremlowskie narracje będą sączone Polakom w najbliższych tygodniach. Ich celem wcale nie jest to, byśmy polubili Rosję, tylko byśmy przestali ufać sojusznikom i jeszcze bardziej skłócili się z Ukrainą. Wlatujące do Polski drony i rozpoczynające się manewry rosyjsko-białoruskie nie są tu bez znaczenia.

Jedna wojna już trwa. Ta o nasze umysły. "Rosja próbuje nowych rzeczy"

Jedna wojna już trwa. Ta o nasze umysły. "Rosja próbuje nowych rzeczy"

Źródło:
Konkret24

Falę komentarzy wzbudziła wypowiedź rzeczniczki resortu spraw wewnętrznych Karoliny Gałeckiej podczas konferencji prasowej. A konkretnie: chodzi o fragment jej wystąpienia, który w mediach społecznościowych zaprezentował właściciel Kanału Zero. Oburzenie wywołał fakt, jak jedno zdanie wykorzystał on do manipulacji.

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Źródło:
Konkret24

Premier Donald Tusk zapowiedział w Sejmie uruchomienie konsultacji sojuszniczych w NATO na podstawie artykułu 4. Traktatu Północnoatlantyckiego. Wyjaśniamy, z czym się wiążą te przepisy.

Artykuł 4. traktatu o NATO: o czym stanowi? Co powoduje?

Artykuł 4. traktatu o NATO: o czym stanowi? Co powoduje?

Źródło:
Konkret24

Wpis posła Michała Wosia z PiS o zamianie polskiego napisu na niemiecki wywołał burzę w sieci. Część internautów grzmiała o "germanizacji" Gdańska, inni zarzucali posłowi wprowadzanie w błąd. O co chodzi ze zmianą i kiedy do niej doszło.

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia z pogrzebu ofiar zbrodni wołyńskiej w Puźnikach wzbudzają pytania i komentarze internautów. Chodzi o "rozmiary trumien" - według niektórych są one "zastanawiające", budzą podejrzenia i domysły. Niesłusznie.

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Źródło:
Konkret24

"Sami Ukraińcy na egzaminie", "nawet jednego Polaka" - utyskuje były kandydat na prezydenta, opowiadając o egzaminach do Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Lista przyjętych dowodzi, że mówi nieprawdę. A wyjaśnienie, gdzie on zobaczył "całe sale Ukraińców", jest proste.

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Czy przywrócenie przez Polskę kontroli na zachodniej granicy spowodowało, że maleją liczby przekazywanych nam z Niemiec cudzoziemców? Prezentujemy najświeższe statystyki strony polskiej i niemieckiej.

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

Źródło:
Konkret24

"Nawet Namibia wytargała od nich odszkodowanie, ale Polakom nic się nie należy" - takie głosy padają w dyskusji na temat reparacji od Niemiec dla Polski za drugą wojnę światową. Europoseł PiS twierdzi, że afrykański kraj dostał już od Niemiec ponad miliard euro. Tylko że to fałsz. Nie jedyny w tej narracji.

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Prawo i Sprawiedliwość alarmuje o podwyżce składek ZUS dla przedsiębiorców od 2026 roku. Składki faktycznie mają wzrosnąć, ale mechanizm ich wyliczania nie jest żadną nowością. Działa od lat, a wcześniej korzystała z niego także Zjednoczona Prawica.

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

Źródło:
Konkret24

Widok wygłodzonego skrzypka w Auschwitz, kobiety uratowanej z rzezi wołyńskiej czy pielęgniarki na plaży Omaha porusza. "Historia jak żywa" - myślisz. Tymczasem ktoś przy innym komputerze liczy zyski. Bo w tych obrazach nie chodzi ani o sentyment, ani o historyczną pamięć. Historycy ostrzegają i mówią o metahistorii.

Wyglądają jak żywi. Nigdy nie istnieli. Metahistoria to groźne zjawisko

Wyglądają jak żywi. Nigdy nie istnieli. Metahistoria to groźne zjawisko

Źródło:
TVN24+

Historia osady z epoki odkrytej na szkockich wyspach zaciekawiła wielu internautów. Tym większe oburzenie wywołało jednak zdjęcie, które wcale nie przedstawia tego miejsca. Wyjaśniamy, co pokazuje.

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Tylko prąd z węgla jest prawdziwy, a ten z wiatru "to gorsze, słabsze elektrony" - przekonuje autor filmu na TikToku. Dowodem według niego jest "niedoprane pranie". Internauci nie dowierzają, a eksperci wyjaśniają.

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Źródło:
Konkret24

Włosi finansują ze środków KPO wypłaty reparacji za straty spowodowane przez Niemców w czasie drugiej wojny - taki przekaz pojawił się zaraz po tym, gdy prezydent Nawrocki wrócił do tematu wypłaty reparacji dla Polski. Niektórzy twierdzą nawet, że na te wypłaty dla Włochów składają się Polacy - w ramach unijnych składek. Punktujemy główne trzy kłamstwa tej narracji.

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Źródło:
Konkret24

Czy zawetowanie przez prezydenta Karola Nawrockiego ustawy o środkach ochrony roślin spowoduje, że wszyscy będą musieli już od 2026 roku obsługiwać elektroniczny system rejestru? Powstał spór, zapytaliśmy więc Komisję Europejską.

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Źródło:
Konkret24

Członek organizacji paramilitarnej związanej z Grzegorzem Braunem alarmuje w sieci, że rząd Donalda Tuska zakazał policjantom noszenia na mundurach naszywek z polską flagą. Nagranie jest szeroko komentowane Wyjaśniamy, czego jego autor nie wie.

"Tuskoland" zakazał flagi na mundurze? Policja wyjaśnia

"Tuskoland" zakazał flagi na mundurze? Policja wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Po tym, jak w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych Donald Tusk pokazał dane o "tym, co zostaje w portfelu każdego dnia", w sieci pojawiły się głosy, że przedstawił stare statystyki. Według europosła PiS Tusk "sam się zaorał", bo przypisał sobie osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy. Skąd więc pochodzą liczby zaprezentowane przez premiera?

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

Źródło:
Konkret24