Reasumpcja głosowania. Jak powinna wyglądać?


Nocny wybór członków nowej Krajowej Rady Sądownictwa przebiegł w burzliwej atmosferze. Prowadząca obrady marszałek Elżbieta Witek przed podaniem wyników anulowała głosowanie i zarządziła ponowne. Regulamin Sejmu przewiduje możliwość reasumpcji, ale tylko po podaniu wyników głosowania i w razie "uzasadnionych wątpliwości". CIS w wydanym komunikacie stwierdziło, że anulowanie i powtarzanie głosowań to "wieloletni obyczaj parlamentarny".

W nocy z czwartku na piątek w Sejmie odbywały się głosowania między innymi nad kandydaturami sędziów do Trybunału Konstytucyjnego oraz nowej Krajowej Rady Sądownictwa.

Gdy tuż po północy marszałek zarządziła wybór nowych członków KRS, część posłów po głosowaniu zgłosiła problemy z urządzeniami do głosowania. Marszałek wraz z pracownikami Kancelarii Sejmu zastanawiała się, jak rozwiązać sytuację.

W końcu - przed podaniem wyników - marszałek powołując się na problemy techniczne, zdecydowała o anulowaniu głosowania i przeprowadzeniu go raz jeszcze. Spotkało się to z protestami posłów opozycji. Domagali się od Elżbiety Witek podania wyników.

Na nagraniach z Sejmu, z dyskusji jaka się wywiązała w kwestii ewentualnego anulowania głosowania, słychać słowa wypowiedziane przez kobietę. Jak wskazują posłowie opozycji, jest to posłanka PiS Joanna Borowiak. - Pani marszałek, trzeba anulować, bo my przegramy. Za dużo osób po prostu jest. Naprawdę - słychać głos zwracający się do Elżbiety Witek.

Na stronie Sejmu wśród wyników głosowań z 21 listopada 2019 r. brakuje tego o numerze 52, czyli głosowania nad nowymi członkami KRS, które zostało anulowane przez marszałek Witek.

Zamieszanie z głosowaniem nad kandydaturami do KRS
Zamieszanie z głosowaniem nad kandydaturami do KRStvn24

Reasumpcja, ale po ogłoszeniu wyników

W wypadku głosowania, którego wynik budzi uzasadnione wątpliwości, marszałek Sejmu może podjąć decyzję o jego ponowieniu, czyli reasumpcji.

Zgodnie z regulaminem Sejmu, wniosek o jej przeprowadzenie wnosi na piśmie grupa co najmniej 30 posłów. Może to zrobić wyłącznie na posiedzeniu, na którym odbyło się głosowanie.

Art. 189 1. W razie gdy wynik głosowania budzi uzasadnione wątpliwości, Sejm może dokonać reasumpcji głosowania. 2. Wniosek może być zgłoszony wyłącznie na posiedzeniu, na którym odbyło się głosowanie. 3. Sejm rozstrzyga o reasumpcji głosowania na pisemny wniosek co najmniej 30 posłów. 4. Reasumpcji głosowania nie podlegają wyniki głosowania imiennego. Regulamin Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej

Uchwała Sejmu z 14 listopada 2003 r. przedstawia wykładnię w sprawie art. 189 ustępu 1 regulaminu Sejmu RP. Zgodnie z nią, to marszałek Sejmu podejmuje decyzję, czy wynik głosowania budzi uzasadnione wątpliwości, by dokonać reasumpcji głosowania. Oceny przesłanek do ponowienia głosowania marszałek dokonuje po zasięgnięciu opinii Konwentu Seniorów.

Marszałek Witek podczas nocnego posiedzenia Sejmu pytała wiceszefa Kancelarii Sejmu Dariusza Salamończyka, czy powinna mieć miejsce reasumpcja głosowania. Ten poinformował ją, że głosowanie przebiegło prawidłowo. - Melduję, że wszyscy posłowie zagłosowali - stwierdził.

- Ja zwołam za chwileczkę w sprawie tamtego głosowania przerwę i Konwent Seniorów, więc czekam na wniosek 30 posłów chcących dokonać reasumpcji głosowania - zwróciła się jednak Witek do posłów.

- Ale potrzeba albo zakończyć... Nie można odłożyć... Trzeba albo podjąć decyzję, że pani anuluje, albo pokazać wyniki i uznać - zwrócił jej uwagę urzędnik kancelarii Sejmu.

W trakcie posiedzenia - już po decyzji o anulowaniu wyników - marszałek Witek podkreślała jednak, że nie podjęła decyzji o reasumpcji.

- To jest łamanie prawa, pani marszałek. Nie ma w regulaminie takiego punktu jak usunięcie głosowania. To jest do prokuratury - odpowiadał Rafał Grupiński z PO.

- Z tego co mówią konstytucjonaliści, to nie ma odpowiedniego trybu to tego, żeby nagle anulować głosowanie – powiedział w programie "Wstajesz i wiesz" na antenie TVN24 dr hab. Mikołaj Cześnik z Uniwersytetu Szkoła Wyższa Psychologii Społecznej. - Potem po przerwie przecież nie zarządzono formalnie reasumpcji. Żeby ta reasumpcja głosowania zaszła, to trzeba pokazać wyniki tego pierwszego głosowania – stwierdził.

- Marszałek Sejmu postanowiła o anulowaniu głosowania w trybie nieznanym Regulaminowi Sejmu. Dokonany przez Sejm wybór jest oczywiście ważny, m.in. z uwagi na autonomię izby, ale otwarta pozostaje kwestia odpowiedzialności marszałka za anulowanie głosowania – powiedział w rozmowie z Konkret24 Patryk Wachowiec, analityk prawny Forum Obywatelskiego Rozwoju.

"Niedopełnienie obowiązków"?

Jak zaznaczył Wachowiec, marszałek jest zobowiązana przez Regulamin Sejmu do podania wyniku pierwszego głosowania nad kandydaturami do nowej KRS.

- Podczas nocnych obrad, zastępca szefa Kancelarii Sejmu przekazał marszałek informację o zakończeniu głosowania i konieczności podania jego wyników, czego jednak marszałek nie zrobiła, zarządzając ponowny wybór członków KRS - stwierdził i dodał, że jego zdaniem niedopełnienie obowiązku ogłoszenia wyników można rozpatrywać z punktu widzenia art. 231 Kodeksu karnego, czyli tzw. przestępstwa urzędniczego. - Przy czym należy pamiętać, że za naruszenie ustaw marszałek Sejmu odpowiada przed Trybunałem Stanu, nota bene którego członków wybrano chwilę wcześniej w jednym z poprzedzających głosowań - mówi analityk prawny FOR.

Kwestię art. 231 kk na Twitterze podnosił także prawnik Roman Giertych. "Jeżeli Marszałek Sejmu zarządza reasumpcję głosowania bez wniosku grupy posłów złożonego na piśmie to dopuszcza się przestępstwa z art. 231 kk, gdyż przekracza swoje uprawnienia. Nadto głosowanie ponowne jest nieważne, a dokonany wybór nie ma mocy prawnej", napisał. W kolejnym wpisie dodawał, że "nieprawdą jest, że w przypadku pomyłki w głosowaniu możliwa jest reasumpcja. Reasumpcja ma miejsce wtedy, gdy doszło do pomyłki po stronie Kancelarii Sejmu lub gdy zepsuły się urządzenia. JK wiedział, że jeżeli przegłosowali członków KRS z opozycji, to nie można ich już odwołać".

Lewica w piątek po południu zawiadomiła prokuraturę w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstwa przez marszałek Sejmu.

"To jest arogancja władzy"

- Wcale tą sytuacją nie jestem zaskoczony. I to jest najbardziej dla mnie przykre – skomentował w rozmowie z Konkret24 Krzysztof Izdebski, prawnik, dyrektor programowy Fundacji ePaństwo.

– To jest arogancja władzy. Niestety takie podejście, jakie było w poprzedniej kadencji, widzimy również w tej. Żadnych pozorów, to niestety rządzącym weszło w krew - ocenia Izdebski. - Martwię się, bo to buduje smutny obraz polskiego parlamentaryzmu. Co mają myśleć młodzi ludzie poznający politykę? Dla nich chyba to już standard - stwierdza prawnik.

CIS: anulowanie wieloletnim obyczajem

Centrum Informacyjne Sejmu odniosło się do nocnych głosowań w piątek wieczorem. "Marszałek Sejmu dwukrotnie podjęła decyzję o anulowaniu głosowań z uwagi na sygnalizowaną przez grupę posłów – ze wszystkich klubów parlamentarnych – trudność w oddaniu prawidłowego i kompletnego głosu, spowodowaną usterkami technicznymi" - głosi komunikat. CIS stwierdza, że praktyka anulowania głosowań i ich powtarzania nie stoi w sprzeczności z wieloletnim obyczajem parlamentarnym, a podobne przykłady występowały w każdej kadencji Sejmu.

"Kancelaria Sejmu podkreśla, że Marszałek Sejmu w momencie podejmowania decyzji o przerwaniu i anulowaniu głosowania, nie znała jego wyniku. Przy stole prezydialnym, przy którym zasiada Marszałek Sejmu w asyście urzędników Kancelarii Sejmu, na monitorach wyświetlana jest jedynie informacja o liczbie posłów, którzy oddali głos" - napisano w komunikacie.

W stenogramach posiedzeń Sejmu znaleźliśmy co najmniej dwie sytuacje, gdy doszło do anulowania głosowania. W 2007 r. podczas 34. posiedzenia izby, prowadzący obrady marszałek Marek Jurek błędnie stwierdził, że posłowie przystępują do głosowania za przyjęciem poprawki Senatu do jednej z ustaw. "Panie marszałku, za odrzuceniem. Pan się pomylił", zwrócił mu uwagę Ryszard Kalisz. W stenogramie można przeczytać, że Jurek stwierdził na to: "Przepraszam, powtórzmy głosowanie formalnie po to, żeby w stenogramie znalazła się właściwa dyspozycja. Proszę o anulowanie głosowania". Głosowanie zostało powtórzone i otrzymało numer 25. W archiwum posiedzenia brakuje wyników głosowania numer 24.

W stenogramie z tego samego posiedzenia Sejmu, ale dwa dni później, kolejny raz można odnaleźć sformułowanie "anulowanie posiedzenia". Posłowie zgłaszali marszałkowi, że część urządzeń do głosowania nie działa. "Są wątpliwości co do wyniku? Dobrze, proszę o anulowanie głosowania (...) Przystępujemy ponownie do głosowania", stwierdził Marek Jurek. W archiwum głosowań można zobaczyć wyniki głosowania numer 127 i 129. Brakuje wyników głosowania nr 128, które zostało anulowane.

W swoim komunikacie CIS przywołuje natomiast sytuację z 90. posiedzenia VII kadencji Sejmu w dniu 9 kwietnia 2015 r., kiedy to Sejm decydował o wyborze Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych. "Wówczas Marszałek Sejmu przychylił się do apeli pochodzących z Sali i zdecydował o ponownym przeprowadzeniu głosowania", informuje CIS. Potwierdza to stenogram z posiedzenia, z którego wynika, że instrukcja głosowania została przekazana nieprecyzyjnie i część posłów jej nie zrozumiała. Nie pojawia się w nim jednak słowo "anulowanie", a "reasumpcja". Wyników powtarzanego głosowania jednak nie podano.

Nowi członkowie KRS wybrani w nowym głosowaniu

Na stanowiska członków Krajowej Rady Sądownictwa zgłoszone zostały kandydatury sześciu posłów: Marka Asta (Prawo i Sprawiedliwość), Kamili Gasiuk-Pichowicz (Koalicja Obywatelska), Bartosza Kownackiego (PiS), Arkadiusza Mularczyka (PiS), Joanny Senyszyn (Lewica) oraz Kazimierza Smolińskiego (PiS).

Nowymi członkami nowej KRS w powtórzonym głosowaniu Sejmu zostali posłowie Prawa i Sprawiedliwości - Marek Ast (uzyskał 234 głosy), Arkadiusz Mularczyk, Bartosz Kownacki oraz Kazimierz Smoliński (wszyscy trzej po 233 głosy).

Zgodnie z art. 31 ust. 1 regulaminu Sejmu, Sejm wybrał posłów członków Krajowej Rady Sądownictwa bezwzględną większością głosów. Taki tryb głosowania oznacza, że aby dana propozycja została przyjęta, musi się za nią opowiedzieć więcej niż połowa głosujących, tj. liczba zwolenników musi przewyższać łączną liczbę przeciwników oraz wstrzymujących się.

Autor: Jan Kunert, Gabriela Sieczkowska / Źródło: Konkret24, TVN24; Zdjęcie główne: PAP/Leszek Szymański

Pozostałe wiadomości

Unijni sędziowie stawiają się ponad polskim systemem konstytucyjnym, Trybunał Sprawiedliwości "zakazał Polsce powoływania się na swoją konstytucję" - tak politycy PiS przedstawiają wyrok TSUE dotyczący Trybunału Konstytucyjnego. Grzmią, że to próba odebrania Polsce suwerenności. Konstytucjonaliści tłumaczą: to nieprawda.

Politycy PiS: TSUE "zakazał powoływać się na konstytucję". Nieprawda

Politycy PiS: TSUE "zakazał powoływać się na konstytucję". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

"Zatrważające", "jedzenie cię zatruwa" - zaniepokojeni internauci komentują doniesienia o rzekomej szkodliwości papieru do pieczenia. Ekspertka uspokaja i wyjaśnia, czy i kiedy takie zagrożenie występuje.

"Papier do pieczenia może być toksyczny"? Ile w tym prawdy

"Papier do pieczenia może być toksyczny"? Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

Do budynku urzędu wchodzi mężczyzna, a wraz z nim krowa, lama i kozy. Film pokazujący taką scenę krąży w sieci z wyjaśnieniem, że to rolnik, który z powodu umowy Unii Europejskiej z Mercosur nie daje już rady płacić podatków. Po pierwsze, ta umowa jeszcze nie obowiązuje. Po drugie..., rzeczywiście, coś takiego się wydarzyło, ale nie teraz.

"Przyszedł do urzędu skarbowego zapłacić podatki zwierzętami". Co to za historia

"Przyszedł do urzędu skarbowego zapłacić podatki zwierzętami". Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generują w polskiej sieci nagrania pokazujące protesty rolników we Francji - te prawdziwe i te fałszywe. Tak szerokie zastosowanie sztucznej inteligencji do tworzenia fake newsów na bazie prawdziwego wydarzenia spowodowało, że internauci już sami nie wiedzą, co jest prawdą, a co fałszem. I nawet w dobrej wierze dezinformują - też z pomocą AI.

"Tego w mediach nie zobaczycie". Rzeczywiście, coś tu śmierdzi

"Tego w mediach nie zobaczycie". Rzeczywiście, coś tu śmierdzi

Źródło:
Konkret24

"Chrześcijańskie szczucie na bliźniego" - komentują jedni. A inni wierzą i podają tę informację dalej. Chodzi o nagranie polityka Konfederacji Korony Polskiej, w którym insynuuje on, że w jednej z gdyńskich szkół zabroniono klasowej wigilii ze względu na uczniów z Ukrainy. Sam nic nie wie, nie sprawdził - ale mówi.

"Wigilii w szkole nie organizować". Świąteczna "szczuj-narracja" polityka prawicy

"Wigilii w szkole nie organizować". Świąteczna "szczuj-narracja" polityka prawicy

Źródło:
Konkret24

"Niemądra decyzja", minister "przekroczył swoje uprawienia", "samodzielnie nie może przekazać takiej kwoty" - grzmią politycy opozycji, krytykując decyzję ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego o przeznaczeniu 100 milionów dolarów na zakup amerykańskiego sprzętu dla Ukrainy. I dywagują, z jakich funduszy pójdzie ta pomoc. MSZ odpowiedział nam na to pytanie.

Sikorski: "dam 100 milionów dolarów Ukrainie". Z czego? Mamy odpowiedź MSZ

Sikorski: "dam 100 milionów dolarów Ukrainie". Z czego? Mamy odpowiedź MSZ

Źródło:
Konkret24

"To już jawna okupacja" - piszą internauci, oburzeni rzekomym planem pilnowania polskich granic przez niemieckie wojsko. O tym "skandalu" poinformował Robert Bąkiewicz. Lecz to żaden skandal, tylko zwykły fake news.

Bąkiewicz: "niemieckie wojsko ma pilnować polskich granic". Nie, nie po to przyjadą

Bąkiewicz: "niemieckie wojsko ma pilnować polskich granic". Nie, nie po to przyjadą

Źródło:
Konkret24

Roztrzęsiony rolnik żali się do kamery: "Nie mamy już nic. Traktują nas jak śmieci". A potem oglądamy, jak policja rekwiruje jakieś bydło. Ta przejmująca scena ma przedstawiać trwające we Francji protesty rolników. Wydaje się rzeczywista - lecz nie jest.

"Policja konfiskuje bydło rolnikowi". Ale nie temu i nie te krowy

"Policja konfiskuje bydło rolnikowi". Ale nie temu i nie te krowy

Źródło:
Konkret24

"Jest dość stary, ale nie zdawałam sobie sprawy, że był obecny przy narodzinach Jezusa" - tak internauci kpią z okładki książki o narodzinach Jezusa, na której znalazł się Donald Trump. Prezydent USA ma też być rzekomo lektorem tej historii. Wielu komentujących wątpi jednak, czy taka publikacja istnieje: "Serio? To jest naprawdę?".

"Narodziny Jezusa" według Trumpa? Skąd prezydent w stajence

"Narodziny Jezusa" według Trumpa? Skąd prezydent w stajence

Źródło:
Konkret24

"Całe narody nie wyginęły", mimo że wcale nie muszą się szczepić - przekonują ci, którzy walczą z obowiązkowymi szczepieniami w Polsce. Także polscy politycy. Rzeczywiście, inne europejskie narody jakoś nie wyginęły, choć większość szczepień u nich jest dobrowolna. Paradoks - czy jednak jest coś, o czym antyszczepionkowcy wam nie mówią?

"Szczepienia dobrowolne". Brzmi dobrze, gdy chcą tobą manipulować

"Szczepienia dobrowolne". Brzmi dobrze, gdy chcą tobą manipulować

Źródło:
TVN24+

Izraelski paszport Wołodymyra Zełenskiego mieli znaleźć funkcjonariusze ukraińskiej agencji antykorupcyjnej - taki przekaz rozpowszechniany jest w ostatnich dniach w polskiej sieci. To zbudowana na fałszywkach narracja, której celem jest zdyskredytowanie prezydenta Ukrainy.

Zełenski i "odkryta kolekcja paszportów". O co im tym razem chodzi

Zełenski i "odkryta kolekcja paszportów". O co im tym razem chodzi

Źródło:
Konrket24

Ta historia wydaje się nieprawdopodobna. Ale dla tych, do których ją wymyślono, może być przekonująca - bo potwierdzi ich przekonania. Połączenie prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, Billa Cosby'ego i Jeffreya Epsteina nie jest przypadkowe w tej kolejnej odsłonie rosyjskiej dezinformacji.

Bill Cosby, Zełenski i rezydencja w Nowym Jorku. Jak oni to połączyli

Bill Cosby, Zełenski i rezydencja w Nowym Jorku. Jak oni to połączyli

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o ubogiej dekoracji choinki w Londynie rozgrzewa internet - nie pierwszy raz. Teraz powodem stało się nagranie na polskim profilu. Dominuje teza, że taki wygląd choinki jest efektem napływu muzułmanów do miasta czy nawet pochodzenia burmistrza Londynu. Internauci nie znają bądź celowo nie wspominają o niemal 80-letniej tradycji.

"Upadek Londynu"? Polityka z choinką w tle

"Upadek Londynu"? Polityka z choinką w tle

Źródło:
Konkret24

Ponad setka osób z postawionymi zarzutami, lecz aktów oskarżenia nieco ponad 30, a wyroków skazujących tylko kilka - po dwóch latach rządu Donalda Tuska najgłośniejsze afery Zjednoczonej Prawicy wciąż nie zostały rozliczone. Choć prace wymiaru sprawiedliwości przyspieszyły, byli rządzący skutecznie sypią piasek w tryby, a Polacy niecierpliwią się coraz bardziej. Oto jak wygląda stan rozliczeń.

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Źródło:
TVN24+

W kampanii wyborczej Donald Tusk zapowiadał - w razie wygranej - odchudzenie rządu. Nie udało się. Z kolei tegoroczna rekonstrukcja jego gabinetu miała być wręcz "systemową zmianą". Na półmetku kadencji sprawdzamy, co zostało z tych obietnic.

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Źródło:
TVN24+

Nagranie parowej lokomotywy w Kijowie krąży w sieci jako dowód, że problemy z dostawami energii przygniatają walczącą Ukrainę. Promuje to rosyjska propaganda, a internauci rozpowszechniają. Otóż parowozy rzeczywiście wyjechały na tory w Kijowie, lecz powód był inny.

W Kijowie brakuje prądu, więc wyciągnęli parowozy? Co to jest Magic Express  

W Kijowie brakuje prądu, więc wyciągnęli parowozy? Co to jest Magic Express  

Źródło:
Konkret24

"Zachód upada", "Europa staje się skansenem", my dyskutujemy o nakrętkach do plastikowych butelek, a Chiny otwierają kolejny wiadukt dla superszybkich pociągów. Gdzieś już to czytaliście? Zapewne nie raz, nawet niektórzy polscy politycy wchodzą w tę narrację. A partia Xi Jinpinga tylko zaciera ręce. Nie tylko ona.

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

Źródło:
TVN24+

Zgoda Komisji Europejskiej na wsparcie budowy elektrowni jądrowej z polskiego budżetu uruchomiła wśród polityków PiS narrację, że Polska "nisko upadła". Kpią, że skoro musimy pytać Brukselę o zgodę na wydanie własnych pieniędzy, to "tak właśnie wygląda suwerenność Polski w praktyce". O istotnej rzeczy nie informują.

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Źródło:
Konkret24

Władze Chersonia szykują się do ucieczki, wysyłają już swoje rodziny do Polski - tak ma wynikać z posiedzenia rady miasta, z którego zapis rzekomo wyciekł do sieci. Nagranie rzeczywiście istnieje, lecz reszta to rosyjska fałszywka. Jej główne cele są trzy.

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

Źródło:
Konkret24

Elon Musk - wspierany przez czołowych amerykańskich polityków - bije na alarm i oskarża Komisję Europejską o próbę cenzurowania platformy X. Za cenzurę uznał bowiem nałożoną na serwis przez Brukselę dotkliwą karę. Wyjaśniamy, dlaczego X ją otrzymał i co naprawdę leży u podstaw takiej decyzji KE.

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie z Lublina ma być rzekomym dowodem na niedawne spotkanie Jarosława Kaczyńskiego z Grzegorzem Braunem. Obraz ten wpisuje się w debatę o ewentualnej koalicji PiS z Konfederacją Korony Polskiej - lecz wielu internautów ostrzega, że nie jest prawdziwy. Analiza za pomocą narzędzi do weryfikacji materiałów AI nie pozostawia wątpliwości.

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych nagranie, w którym ojciec i brat irlandzkiego nauczyciela opowiadają, że dostał on wyrok dożywocia za odmowę używania wobec uczniów wskazanych zaimków. W całej tej historii zgadza się tylko to, że nauczyciel w Irlandii trafił do więzienia.

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

Oszuści działający na największych platformach społecznościowych takich jak Facebook, Instagram czy X pozostają często bezkarni. Właściciele serwisów wykazują raczej bierność w walce z nimi. Eksperci przyznają: odpowiednie mechanizmy prawne istnieją, jednak bez realnej międzynarodowej presji szans na poprawę tej sytuacji nie ma.

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Źródło:
Konkret24

Na bożonarodzeniowym jarmarku we Francji zamachowiec rzekomo wjechał autem w tłum i zabił 10 osób - takie informacje krążą w sieci. Informację podał też Elon Musk. Ale nie jest ona prawdziwa. Wyjaśniamy, co się stało i gdzie.

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Źródło:
Konkret24

Doniesienia, jakoby w Szwajcarii zakazano mammografii, znów pojawiły się w polskiej sieci. Przekaz ma zniechęcić kobiety do udziału w badaniach wykrywających raka piersi, strasząc ich rzekomą szkodliwością. Przestrzegamy przed tym fake newsem.

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Źródło:
Konkret24