Reasumpcja głosowania. Jak powinna wyglądać?


Nocny wybór członków nowej Krajowej Rady Sądownictwa przebiegł w burzliwej atmosferze. Prowadząca obrady marszałek Elżbieta Witek przed podaniem wyników anulowała głosowanie i zarządziła ponowne. Regulamin Sejmu przewiduje możliwość reasumpcji, ale tylko po podaniu wyników głosowania i w razie "uzasadnionych wątpliwości". CIS w wydanym komunikacie stwierdziło, że anulowanie i powtarzanie głosowań to "wieloletni obyczaj parlamentarny".

W nocy z czwartku na piątek w Sejmie odbywały się głosowania między innymi nad kandydaturami sędziów do Trybunału Konstytucyjnego oraz nowej Krajowej Rady Sądownictwa.

Gdy tuż po północy marszałek zarządziła wybór nowych członków KRS, część posłów po głosowaniu zgłosiła problemy z urządzeniami do głosowania. Marszałek wraz z pracownikami Kancelarii Sejmu zastanawiała się, jak rozwiązać sytuację.

W końcu - przed podaniem wyników - marszałek powołując się na problemy techniczne, zdecydowała o anulowaniu głosowania i przeprowadzeniu go raz jeszcze. Spotkało się to z protestami posłów opozycji. Domagali się od Elżbiety Witek podania wyników.

Na nagraniach z Sejmu, z dyskusji jaka się wywiązała w kwestii ewentualnego anulowania głosowania, słychać słowa wypowiedziane przez kobietę. Jak wskazują posłowie opozycji, jest to posłanka PiS Joanna Borowiak. - Pani marszałek, trzeba anulować, bo my przegramy. Za dużo osób po prostu jest. Naprawdę - słychać głos zwracający się do Elżbiety Witek.

Na stronie Sejmu wśród wyników głosowań z 21 listopada 2019 r. brakuje tego o numerze 52, czyli głosowania nad nowymi członkami KRS, które zostało anulowane przez marszałek Witek.

Zamieszanie z głosowaniem nad kandydaturami do KRS
Zamieszanie z głosowaniem nad kandydaturami do KRStvn24

Reasumpcja, ale po ogłoszeniu wyników

W wypadku głosowania, którego wynik budzi uzasadnione wątpliwości, marszałek Sejmu może podjąć decyzję o jego ponowieniu, czyli reasumpcji.

Zgodnie z regulaminem Sejmu, wniosek o jej przeprowadzenie wnosi na piśmie grupa co najmniej 30 posłów. Może to zrobić wyłącznie na posiedzeniu, na którym odbyło się głosowanie.

Art. 189 1. W razie gdy wynik głosowania budzi uzasadnione wątpliwości, Sejm może dokonać reasumpcji głosowania. 2. Wniosek może być zgłoszony wyłącznie na posiedzeniu, na którym odbyło się głosowanie. 3. Sejm rozstrzyga o reasumpcji głosowania na pisemny wniosek co najmniej 30 posłów. 4. Reasumpcji głosowania nie podlegają wyniki głosowania imiennego. Regulamin Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej

Uchwała Sejmu z 14 listopada 2003 r. przedstawia wykładnię w sprawie art. 189 ustępu 1 regulaminu Sejmu RP. Zgodnie z nią, to marszałek Sejmu podejmuje decyzję, czy wynik głosowania budzi uzasadnione wątpliwości, by dokonać reasumpcji głosowania. Oceny przesłanek do ponowienia głosowania marszałek dokonuje po zasięgnięciu opinii Konwentu Seniorów.

Marszałek Witek podczas nocnego posiedzenia Sejmu pytała wiceszefa Kancelarii Sejmu Dariusza Salamończyka, czy powinna mieć miejsce reasumpcja głosowania. Ten poinformował ją, że głosowanie przebiegło prawidłowo. - Melduję, że wszyscy posłowie zagłosowali - stwierdził.

- Ja zwołam za chwileczkę w sprawie tamtego głosowania przerwę i Konwent Seniorów, więc czekam na wniosek 30 posłów chcących dokonać reasumpcji głosowania - zwróciła się jednak Witek do posłów.

- Ale potrzeba albo zakończyć... Nie można odłożyć... Trzeba albo podjąć decyzję, że pani anuluje, albo pokazać wyniki i uznać - zwrócił jej uwagę urzędnik kancelarii Sejmu.

W trakcie posiedzenia - już po decyzji o anulowaniu wyników - marszałek Witek podkreślała jednak, że nie podjęła decyzji o reasumpcji.

- To jest łamanie prawa, pani marszałek. Nie ma w regulaminie takiego punktu jak usunięcie głosowania. To jest do prokuratury - odpowiadał Rafał Grupiński z PO.

- Z tego co mówią konstytucjonaliści, to nie ma odpowiedniego trybu to tego, żeby nagle anulować głosowanie – powiedział w programie "Wstajesz i wiesz" na antenie TVN24 dr hab. Mikołaj Cześnik z Uniwersytetu Szkoła Wyższa Psychologii Społecznej. - Potem po przerwie przecież nie zarządzono formalnie reasumpcji. Żeby ta reasumpcja głosowania zaszła, to trzeba pokazać wyniki tego pierwszego głosowania – stwierdził.

- Marszałek Sejmu postanowiła o anulowaniu głosowania w trybie nieznanym Regulaminowi Sejmu. Dokonany przez Sejm wybór jest oczywiście ważny, m.in. z uwagi na autonomię izby, ale otwarta pozostaje kwestia odpowiedzialności marszałka za anulowanie głosowania – powiedział w rozmowie z Konkret24 Patryk Wachowiec, analityk prawny Forum Obywatelskiego Rozwoju.

"Niedopełnienie obowiązków"?

Jak zaznaczył Wachowiec, marszałek jest zobowiązana przez Regulamin Sejmu do podania wyniku pierwszego głosowania nad kandydaturami do nowej KRS.

- Podczas nocnych obrad, zastępca szefa Kancelarii Sejmu przekazał marszałek informację o zakończeniu głosowania i konieczności podania jego wyników, czego jednak marszałek nie zrobiła, zarządzając ponowny wybór członków KRS - stwierdził i dodał, że jego zdaniem niedopełnienie obowiązku ogłoszenia wyników można rozpatrywać z punktu widzenia art. 231 Kodeksu karnego, czyli tzw. przestępstwa urzędniczego. - Przy czym należy pamiętać, że za naruszenie ustaw marszałek Sejmu odpowiada przed Trybunałem Stanu, nota bene którego członków wybrano chwilę wcześniej w jednym z poprzedzających głosowań - mówi analityk prawny FOR.

Kwestię art. 231 kk na Twitterze podnosił także prawnik Roman Giertych. "Jeżeli Marszałek Sejmu zarządza reasumpcję głosowania bez wniosku grupy posłów złożonego na piśmie to dopuszcza się przestępstwa z art. 231 kk, gdyż przekracza swoje uprawnienia. Nadto głosowanie ponowne jest nieważne, a dokonany wybór nie ma mocy prawnej", napisał. W kolejnym wpisie dodawał, że "nieprawdą jest, że w przypadku pomyłki w głosowaniu możliwa jest reasumpcja. Reasumpcja ma miejsce wtedy, gdy doszło do pomyłki po stronie Kancelarii Sejmu lub gdy zepsuły się urządzenia. JK wiedział, że jeżeli przegłosowali członków KRS z opozycji, to nie można ich już odwołać".

Lewica w piątek po południu zawiadomiła prokuraturę w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstwa przez marszałek Sejmu.

"To jest arogancja władzy"

- Wcale tą sytuacją nie jestem zaskoczony. I to jest najbardziej dla mnie przykre – skomentował w rozmowie z Konkret24 Krzysztof Izdebski, prawnik, dyrektor programowy Fundacji ePaństwo.

– To jest arogancja władzy. Niestety takie podejście, jakie było w poprzedniej kadencji, widzimy również w tej. Żadnych pozorów, to niestety rządzącym weszło w krew - ocenia Izdebski. - Martwię się, bo to buduje smutny obraz polskiego parlamentaryzmu. Co mają myśleć młodzi ludzie poznający politykę? Dla nich chyba to już standard - stwierdza prawnik.

CIS: anulowanie wieloletnim obyczajem

Centrum Informacyjne Sejmu odniosło się do nocnych głosowań w piątek wieczorem. "Marszałek Sejmu dwukrotnie podjęła decyzję o anulowaniu głosowań z uwagi na sygnalizowaną przez grupę posłów – ze wszystkich klubów parlamentarnych – trudność w oddaniu prawidłowego i kompletnego głosu, spowodowaną usterkami technicznymi" - głosi komunikat. CIS stwierdza, że praktyka anulowania głosowań i ich powtarzania nie stoi w sprzeczności z wieloletnim obyczajem parlamentarnym, a podobne przykłady występowały w każdej kadencji Sejmu.

"Kancelaria Sejmu podkreśla, że Marszałek Sejmu w momencie podejmowania decyzji o przerwaniu i anulowaniu głosowania, nie znała jego wyniku. Przy stole prezydialnym, przy którym zasiada Marszałek Sejmu w asyście urzędników Kancelarii Sejmu, na monitorach wyświetlana jest jedynie informacja o liczbie posłów, którzy oddali głos" - napisano w komunikacie.

W stenogramach posiedzeń Sejmu znaleźliśmy co najmniej dwie sytuacje, gdy doszło do anulowania głosowania. W 2007 r. podczas 34. posiedzenia izby, prowadzący obrady marszałek Marek Jurek błędnie stwierdził, że posłowie przystępują do głosowania za przyjęciem poprawki Senatu do jednej z ustaw. "Panie marszałku, za odrzuceniem. Pan się pomylił", zwrócił mu uwagę Ryszard Kalisz. W stenogramie można przeczytać, że Jurek stwierdził na to: "Przepraszam, powtórzmy głosowanie formalnie po to, żeby w stenogramie znalazła się właściwa dyspozycja. Proszę o anulowanie głosowania". Głosowanie zostało powtórzone i otrzymało numer 25. W archiwum posiedzenia brakuje wyników głosowania numer 24.

W stenogramie z tego samego posiedzenia Sejmu, ale dwa dni później, kolejny raz można odnaleźć sformułowanie "anulowanie posiedzenia". Posłowie zgłaszali marszałkowi, że część urządzeń do głosowania nie działa. "Są wątpliwości co do wyniku? Dobrze, proszę o anulowanie głosowania (...) Przystępujemy ponownie do głosowania", stwierdził Marek Jurek. W archiwum głosowań można zobaczyć wyniki głosowania numer 127 i 129. Brakuje wyników głosowania nr 128, które zostało anulowane.

W swoim komunikacie CIS przywołuje natomiast sytuację z 90. posiedzenia VII kadencji Sejmu w dniu 9 kwietnia 2015 r., kiedy to Sejm decydował o wyborze Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych. "Wówczas Marszałek Sejmu przychylił się do apeli pochodzących z Sali i zdecydował o ponownym przeprowadzeniu głosowania", informuje CIS. Potwierdza to stenogram z posiedzenia, z którego wynika, że instrukcja głosowania została przekazana nieprecyzyjnie i część posłów jej nie zrozumiała. Nie pojawia się w nim jednak słowo "anulowanie", a "reasumpcja". Wyników powtarzanego głosowania jednak nie podano.

Nowi członkowie KRS wybrani w nowym głosowaniu

Na stanowiska członków Krajowej Rady Sądownictwa zgłoszone zostały kandydatury sześciu posłów: Marka Asta (Prawo i Sprawiedliwość), Kamili Gasiuk-Pichowicz (Koalicja Obywatelska), Bartosza Kownackiego (PiS), Arkadiusza Mularczyka (PiS), Joanny Senyszyn (Lewica) oraz Kazimierza Smolińskiego (PiS).

Nowymi członkami nowej KRS w powtórzonym głosowaniu Sejmu zostali posłowie Prawa i Sprawiedliwości - Marek Ast (uzyskał 234 głosy), Arkadiusz Mularczyk, Bartosz Kownacki oraz Kazimierz Smoliński (wszyscy trzej po 233 głosy).

Zgodnie z art. 31 ust. 1 regulaminu Sejmu, Sejm wybrał posłów członków Krajowej Rady Sądownictwa bezwzględną większością głosów. Taki tryb głosowania oznacza, że aby dana propozycja została przyjęta, musi się za nią opowiedzieć więcej niż połowa głosujących, tj. liczba zwolenników musi przewyższać łączną liczbę przeciwników oraz wstrzymujących się.

Autor: Jan Kunert, Gabriela Sieczkowska / Źródło: Konkret24, TVN24; Zdjęcie główne: PAP/Leszek Szymański

Pozostałe wiadomości

Osoby wypłacające pieniądze na poczcie, nawet stosunkowo niewielkie sumy, rzekomo muszą wypełniać deklaracje do urzędu skarbowego i określić przeznaczenie pieniędzy - piszą internauci w mediach społecznościowych. To nieprawda, nie ma takiego obowiązku.

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Źródło:
Konkret24

"To takie ohydne", "to absolutnie nie pomaga zdławić tej historii" - to reakcje internautów na informację, że amerykańska agencja Associated Press usunęła ze swojej strony tekst na temat J.D. Vance'a. Był to fact-check dementujący pewną plotkę o kandydacie na republikańskiego wiceprezydenta. Skąd się wzięła? Wyjaśniamy.

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Źródło:
Konkret24

"W tym tygodniu w Niemczech zakazana została litera C" - wpis z takim komunikatem niesie się w polskiej sieci. I wprowadza w błąd. Bo wcale nie chodzi o literę. Wyjaśniamy.

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

Źródło:
Konkret24

Aktorzy Mel Gibson i Mark Wahlberg oraz przedsiębiorca Elon Musk razem rzekomo mają stworzyć filmową inicjatywę antylewicową w ramach walki ze zjawiskiem woke - twierdzą użytkownicy mediów społecznościowych. Musk ma w to zainwestować miliard dolarów. Nie jest to jednak prawda. 

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu prezydent Wołodymyr Zełenski potwierdził, że Polska przekaże Ukrainie swoje myśliwce F-16. To jednak przekłamanie wynikające z błędnej interpretacji posta prezydenta Ukrainy. Tłumaczymy, jak powstało.

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Źródło:
Konkret24

Kilka dni po zamachu na Donalda Trumpa w sieci - także polskiej - zaczął krążyć przekaz, że w Stanach Zjednoczonych powstaje "armia weteranów". Mają oni "tłumić ewentualne niepokoje społeczne i zamieszki". Jako dowód rozpowszechniane jest wideo pokazujące rzekomą "armię". Tylko że przekaz jest fake newsem.

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Źródło:
Konkret24

"Religia", "kolejna ideologia" - tak poseł PiS Piotr Kaleta przedstawiał problem dziury ozonowej. Sugerował, że został on wymyślony, a na dowód pytał ironicznie: "co się z nią stało?". Otóż dziura wciąż jest.

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

"Ale dać Polakowi to rozdawnictwo", "złodziejstwo" - to reakcje internautów na przekaz w sieci, jakoby "przeciętna ukraińska rodzina" miała dostawać 10 tysięcy złotych miesięcznie w ramach różnego rodzaju świadczeń. To fake news stworzony poprzez manipulację danymi.

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Brawo uśmiechnięta Polska", "Tusk przysłany przez Niemców wykończy Polskę" - piszą internauci, komentując upadłość Browaru Kościerzyna. Tylko że historia ta działa się za poprzedniego rządu. Wyjaśniamy.

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Prokremlowska dezinformacja nie ustaje w podważaniu faktu, że Rosja stoi za zbombardowaniem szpitala dziecięcego w Kijowie. Wykorzystuje do tego stosowaną od początku wojny metodę: fałszywy fact-checking. Kolejną jego odsłoną jest nagranie, które ma być dowodem, że to Ukraińcy zainscenizowali sceny z lekarzem na gruzach szpitala.

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

Źródło:
Konkret24

Zdaniem Prawa i Sprawiedliwości po zmianie rządu nowe kierownictwo resortu obrony "zmarnowało szanse", które stworzyły podpisane przez ministra Mariusza Błaszczaka umowy na dostawy uzbrojenia. Z odpowiedzi MON dla Konkret24 wynika jednak, że tak nie jest. Każda z tych umów jest kontynuowana.

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w mediach społecznościowych przekazu w dwóch amerykańskich stanach Joe Biden otrzymał nominację i nie można już go skreślić z listy kandydatów na prezydenta. Tłumaczymy, że tak nie jest i dlaczego.

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Według polityków Konfederacji przyjęta przez Parlament Europejski rezolucja zmusza Polskę i pozostałe państwa unijne do wspierania Ukrainy w wysokości co najmniej 0,25 proc. PKB rocznie. Ale rezolucja nie ma mocy prawnej i jest jedynie "formą pewnej woli politycznej". Wyjaśniamy.

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Źródło:
Konkret24

"Za pieniądze podatników Mastalerek zakleił sobie ucho?" - ironizują internauci, komentując fotografię, na której widać szefa gabinetu prezydenta z opatrunkiem na uchu. W domyśle jest przekaz, że Marcin Mastalerek, goszcząc na konwencji republikanów w USA, w ten sposób pokazał solidarność z Donaldem Trumpem.

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Źródło:
Konkret24

Na krążącym w mediach społecznościowych zdjęciu grupa kilkuletnich dzieci oraz ich nauczycielki stoją roześmiani na tle napisu "Kochamy Tuska". Internauci się oburzają, piszą o indoktrynacji dzieci w szkołach, porównują Polskę do Korei Północnej. Ale zdjęcie nie jest prawdziwe.

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

Źródło:
Konkret24

Niedługo po pożarze jednej z najpiękniejszych katedr na świecie w mediach społecznościowych zaczęła krążyć mapa Francji mająca przedstawiać, ile jest tam rzekomo "podpalonych, sprofanowanych, zdemolowanych" kościołów. Tylko że opis tej mapy wprowadza w błąd, a ona sama nie jest aktualna.

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

Źródło:
Konkret24

13 milionów, 20 milionów, a nawet 22 miliony złotych mieli rzekomo już otrzymać w ramach premii ministrowie i wiceministrowie obecnego rządu - taki przekaz rozsyłany jest w mediach społecznościowych. Powstał po artykule jednego z dzienników, którego informacje zostały jednak przeinaczone.

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

Źródło:
Konkret24

Według rozsyłanego w sieci przekazu dzięki liberalnemu prawo aborcyjnemu w Czechach przyrost naturalny jest dużo wyższy niż w Polsce. Jednak pomieszano różne dane i wskaźniki. A wiązanie prawa aborcyjnego z przyrostem naturalnym lub współczynnikiem dzietności jest błędem. Wyjaśniamy.

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji zarzucają premierowi złamanie konstytucji i domagają się postawienia Donalda Tuska przed Trybunałem Stanu. Chodzi o podpisanie porozumienia między Polską a Ukrainą. Konstytucjonaliści, z którymi konsultował się Konkret24, w większości nie dostrzegają w tym przypadku złamania prawa - choć mają uwagi.

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Źródło:
Konkret24

"Muzeum Narodowe rozprawiło się również z Maryją", "zamiarem tej władzy jest usunięcie nie tylko krzyży" - piszą oburzeni internauci, komentując informację, jakoby z obrazu Jana Matejki wymazano postać Matki Boskiej. W tym rozpowszechnianym między innymi przez Roberta Bąkiewicza fake newsie nie zgadza się nic - z wyjątkiem nazwy muzeum.

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Źródło:
Konkret24

Po wizycie niemieckiego kanclerza Olafa Scholza w Warszawie wrócił temat reparacji wojennych. Jednak w trwającej debacie publicznej politycy raz mówią o "reparacjach", innym razem o "odszkodowaniach". Oba terminy oznaczają jednak inne pieniądze i dla kogo innego. Wyjaśniamy.

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Źródło:
Konkret24