FAŁSZ

Unijna dyrektywa doprowadzi do "wywłaszczenia Polaków z ich domów"? Fałszywa teza

Źródło:
Konkret24
Od 2028 roku wszystkie nowo budowane budynki w Unii mają spełniać standardy zero emisyjności
Od 2028 roku wszystkie nowo budowane budynki w Unii mają spełniać standardy zero emisyjności Grzegorz Jarecki/Fakty po Południu
wideo 2/5
Od 2028 roku wszystkie nowo budowane budynki w Unii mają spełniać standardy zero emisyjności Grzegorz Jarecki/Fakty po Południu

Politycy Konfederacji, w tym Sławomir Mentzen, straszą, że unijna dyrektywa w sprawie norm energetycznych dla budynków doprowadzi do wywłaszczenia Polaków z ich domów i mieszkań. Ale w tej dyrektywie nie ma słowa o wywłaszczeniu – wyjaśniamy manipulację. 

14 marca Parlament Europejski przyjął, na wniosek Komisji Europejskiej, poprawki do nowelizacji unijnej dyrektywy z 19 maja 2010 roku w sprawie charakterystyki energetycznej budynków. Zmiana przepisów ma sprawić, że do 2030 roku znacznie zmniejszy się emisja gazów cieplarnianych i zużycie energii przez branżę budowlaną, zaś do połowy wieku sektor ten ma stać się neutralny dla klimatu. Od 2028 roku zeroemisyjne mają być wszystkie nowe budynki, a do 2026 zeroemisyjne mają stać się nowe budynki zajmowane czy eksploatowane przez władze publiczne lub do nich należące. Do 2028 roku wszystkie nowe budynki powinny być wyposażone w technologie pozyskiwania energii słonecznej, jeżeli jest to wykonalne pod względem technicznym i ekonomicznym. Dla budynków mieszkalnych poddawanych gruntownemu remontowi termin ten to 2032 rok.

"Dyrektywa wywłaszczeniowa, dla zmylenia nazywana mieszkaniową"

Jeszcze przed decyzją europosłów Sławomir Mentzen, współprzewodniczący Konfederacji i szef partii Nowa Nadzieja, na konferencji prasowej w Sejmie 14 marca nazwał tę dyrektywę "wywłaszczeniową". Powiedział, że ta dyrektywa "sprawi, że mieszkania w Polsce będą znacznie droższe niż obecnie, i jeszcze mniejszą liczbę Polaków będzie stać na zakup swojego mieszkania czy też swojego domu".

Konferencja prasowa Sławomira Mentzena z Konfederacji o "dyrektywie wywłaszczeniowej"Twitter

Lider Konfederacji zastanawiał się skąd właściciele domów i mieszkań wezmą pieniądze na remonty: "albo sprzedadzą mieszkanie, albo wezmą bardzo drogi kredyt. W najgorszej sytuacji będą emeryci, którzy nie mają żadnej zdolności kredytowej i będą skazani przez ten rząd na zbójecką, odwróconą hipotekę. Będą musieli sprzedać jakiemuś bankowi swoje mieszkanie w zamian za fundusze i nie będą moli przekazać tego mieszkania swoim dzieciom". Dlatego, jak podkreślał polityk Konfederacji, "ta dyrektywa powinna być nazywana dyrektywą wywłaszczeniową, ponieważ doprowadzi do wywłaszczenia Polaków z ich własnych mieszkań i ich własnych domów".

Sformułowania "dyrektywa wywłaszczeniowa" używali też inni politycy Konfederacji, powielili je we wpisach na Twitterze m.in. posłów Stanisław Tyszka, Konrada Berkowicza, czy Marcina Sypniewskiego - sekretarza Konfederacji i wiceprezesa Nowej Nadziei. Specjalną konferencję zwołał poseł Michał Urbaniak.

FAŁSZ
Wpisy Konfederacji i jej polityków o "dyrektywie wywłaszczeniowej".Twitter

Według Polskiego Alarmu Smogowego, jedna trzecia domów jednorodzinnych w Polsce nie ma ocieplenia, ale aż 60 proc. właścicieli domów nieocieplonych chciałaby w najbliższych latach przeprowadzić inwestycję w termoizolację.

Manipulowanie pojęciem wywłaszczenia

Na początek wyjaśnijmy, co kryje się pod pojęciem wywłaszczenia. Jest ono zapisane w art. 21 konstytucji:

1. Rzeczpospolita Polska chroni własność i prawo dziedziczenia. 2. Wywłaszczenie jest dopuszczalne jedynie wówczas, gdy jest dokonywane na cele publiczne i za słusznym odszkodowaniem.

W tym przypadku mamy do czynienia z wywłaszczeniem nieruchomości - gruntów, lokali, mieszkań czy domów. Procedura wywłaszczania nieruchomości jest opisana w rozdziale 12 ustawy o gospodarce nieruchomościami. Tu kluczowy jest artykuł 112:

1. Przepisy niniejszego rozdziału stosuje się do nieruchomości położonych (…) na obszarach przeznaczonych w planach miejscowych na cele publiczne albo do nieruchomości, dla których wydana została decyzja o ustaleniu lokalizacji inwestycji celu publicznego. 2. Wywłaszczenie nieruchomości polega na pozbawieniu albo ograniczeniu, w drodze decyzji, prawa własności, prawa użytkowania wieczystego lub innego prawa rzeczowego na nieruchomości. 3. Wywłaszczenie nieruchomości może być dokonane, jeżeli cele publiczne nie mogą być zrealizowane w inny sposób niż przez pozbawienie albo ograniczenie praw do nieruchomości, a prawa te nie mogą być nabyte w drodze umowy.

Zatem można pozbawić kogoś prawa własności tylko w sytuacji, gdy okaże się, że na terenie naszej nieruchomości ma być realizowany cel publiczny. Co nim jest? Art. 6 tej samej ustawy wymienia 22 cele, które mogą być podstawą do wywłaszczenia – m.in. budowa dróg, lotnisk, portów, wodociągów, linii energetycznych itp. Nie ma wśród nich, jak dotąd, celów w postaci inwestycji w poprawę efektywności energetycznej.

O wywłaszczeniu, jak to sugerują politycy Konfederacji, za brak realizacji przepisów dyrektywy mieszkaniowej – w treści tego dokumentu nie ma nic; jak możemy przeczytać we wprowadzeniu do artykułów dyrektywy: "Przepisy niniejszej dyrektywy powinny być spójne z podstawowymi przepisami państw członkowskich w dziedzinie własności i najmu".

Zapobieganiem eksmisjom konieczne

Przekaz polityków Konfederacji można zrozumieć tak, że to państwo (w jego imieniu zgodnie z ww. ustawą – starosta) będzie wywłaszczało tych, którzy nie będą w stanie spłacać drogich kredytów zaciągniętych na remonty poprawiające efektywność energetyczną domów czy mieszkań. W takiej sytuacji powinni raczej mówić o eksmisji – czyli o końcowym efekcie postępowania komorniczego. Dochodzi do niego wówczas, gdy dłużnik nie jest w stanie spłacać długu i wierzyciel – może to być bank - po prawomocnym wyroku sądu poprzez egzekucję komorniczą, np. po licytacji mieszkania, może doprowadzić właściciela do eksmisji.

Ale jak czytamy w punkcie 48 preambuły nowelizacji dyrektywy: "państwa członkowskie powinny przedstawić w swoich krajowych planach renowacji budynków środki, jakie zostaną podjęte w celu zapobiegania eksmisjom z powodu renowacji, takie jak hamulce czynszowe lub limity cen najmu".

Natomiast w art. 15 ust. 11a zapisano natomiast zobowiązanie wobec 27 krajów UE: "Państwa członkowskie uzupełniają propagowanie zachęt finansowych politykami i środkami mającymi na celu zapobieganie eksmisjom z powodu renowacji".

Pojęcie renowacji odnosi się właśnie do remontów już istniejących budynków dla poprawienia ich efektywności energetycznej.

Nacisk na "gospodarstwa domowe w trudnej sytuacji"

W narracji polityków Konfederacji dominuje troska o emerytów, którzy "nie mają zdolności kredytowej" i nie będą "mogli przekazać mieszkania swoim dzieciom". Unijna dyrektywa zaś mówi o "gospodarstwach domowych w trudnej sytuacji". W treści dokumentu to sformułowanie pojawia się 35-krotnie, pierwszy raz w punkcie 6b preambuły: "W celu zadbania o to, by wszyscy obywatele odnosili korzyści z poprawy charakterystyki energetycznej budynków i związanych z tym korzyści w zakresie jakości życia, środowiska, gospodarki i zdrowia, należy wprowadzić odpowiednie ramy regulacyjne, finansowe i doradcze wspierające renowacje budynków". I dalej:

Szczególną uwagę należy zwrócić na gospodarstwa domowe znajdujące się w trudnej sytuacji i o średnich dochodach, ponieważ często mieszkają one w budynkach o najgorszej charakterystyce energetycznej, zarówno na obszarach miejskich, jak i wiejskich.

Najczęściej fraza "gospodarstwa domowe w trudnej sytuacji" pojawia się w kontekście wsparcia finansowego. Tu warto zaznajomić się z treścią art. 15 projektu dyrektywy p.t. "Zachęty finansowe, umiejętności i bariery rynkowe". W ust. 1 mowa o tym, by do finansowania renowacji wykorzystywano środki unijne z Instrumentu na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności (czyli z Krajowego Planu Odbudowy, KPO) unijnych funduszy spójności czy z nowo utworzonego Społecznego Funduszu Klimatycznego.

Przepis ust. 1a natomiast zobowiązuje państwa członkowskie do ułatwiania dostępu "do przystępnych kredytów bankowych, specjalnych linii kredytowych lub renowacji w pełni finansowanych ze środków publicznych". Te zapisy przeczą tezie Sławomira Mentzena, że remonty w celu poprawienia efektywności energetycznej mają sfinansować sami właściciele mieszkań czy domów i że nie będzie na to ani środków unijnych, ani krajowych. Tym bardziej to fałszywy przekaz, bo dyrektywa dopuszcza sfinansowanie remontów budynków całkowicie ze środków publicznych.

Ponadto, w ustępie 13. tego artykułu zapisano, że "państwa członkowskie wprowadzają skuteczne zabezpieczenia społeczne w celu ochrony w szczególności gospodarstw domowych znajdujących się w trudnej sytuacji, w tym poprzez udzielanie wsparcia na płatności czynszowe lub wprowadzenie pułapów podwyżek czynszu, lub poprzez wprowadzenie programu finansowego typu 'płacisz, kiedy oszczędzasz' w odniesieniu do podwyżek czynszu, zapewniając, aby podwyżki czynszu nie przekraczały oszczędności na rachunkach za energię wynikających z oszczędności energii uzyskanych w wyniku renowacji". Wbrew więc sugestiom Konfederacji, przepisy dyrektywy wcale nie pozostawiają bez wsparcia tych, którzy znajdują się bądź znajdą w trudnej sytuacji finansowej.

W treści nowelizacji dyrektywy dziesięciokrotnie powtarza się także inne sfomułowanie: "na ile jest to możliwe (wykonalne) z funkcjonalnego, technicznego i ekonomicznego punktu widzenia". A więc, to oznacza, że dyrektywa daje państwom członkowskim pewną swobodę w realizacji niektórych jej zapisów.

Projekt nowelizacji dyrektywy o w sprawie charakterystyki energetycznej budynków jest przyjmowany w tzw. zwykłej procedurze ustawodawczej, co oznacza, że teraz treść nowelizacji trafi do Rady Unii Europejskiej, czyli przedstawicieli rządów 27 krajów unijnych. Jeśli Rada zgodzi się na propozycje parlamentu, treść dyrektywy stanie się unijnym prawem.

Autorka/Autor:Piotr Jaźwiński

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Nowa ustawa spowoduje, że polski gaz będzie magazynowany w Niemczech - alarmują politycy opozycji i prawicowe media. To fałszywa narracja zbudowana na wielostopniowej manipulacji. W jej przypadku szczególnie istotne jest, jak powstała.

"Polski gaz u Niemca"? Tekst Obajtka i ustawa z czasów PiS

"Polski gaz u Niemca"? Tekst Obajtka i ustawa z czasów PiS

Źródło:
Konkret24

Wizualizacje remontowanych kamienic we Wrocławiu wywołały poruszenie w sieci. Na budynkach widać bowiem szyldy w językach polskim i niemieckim. Czy rzeczywiście tam wiszą? My sprawdziliśmy, a inwestor wyjaśnia.

Niemieckie szyldy na kamienicach we Wrocławiu? "Charakter ilustracyjny"

Niemieckie szyldy na kamienicach we Wrocławiu? "Charakter ilustracyjny"

Źródło:
Konkret24

Po rocznicy rzezi wołyńskiej w sieci pojawiło się zdjęcie, które rzekomo przedstawia szczątki ofiar w zbiorowej mogile. Drastyczny opis informuje o "10 000 czaszkach małych dzieci". Fotografia nie ma jednak nic wspólnego z ludobójstwem na Wołyniu. Wyjaśniamy, co wiadomo o grobie i ofiarach, które się w nim znajdują.

"10 000 czaszek małych dzieci" zabitych podczas rzezi wołyńskiej? Co widać na zdjęciu

"10 000 czaszek małych dzieci" zabitych podczas rzezi wołyńskiej? Co widać na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

"To jest mocne" - napisał rzecznik rządu Adam Szłapka, publikując w mediach społecznościowych "wyciąg z systemu wizowego", który miał udowadniać, że za rządów Zjednoczonej Prawicy nie kontrolowano migracji do Polski. Tylko że akurat nie te dane to pokazują.

Adam Szłapka pokazuje dane o "niekontrolowanej migracji". Manipuluje

Adam Szłapka pokazuje dane o "niekontrolowanej migracji". Manipuluje

Źródło:
Konkret24

"Biurokratyczny zamordyzm w plastikowym wydaniu" - grzmiał w Sejmie poseł Konfederacji Witold Tumanowicz, twierdząc, że szwedzka fundacja wykazała wzrost liczby wyrzucanych nakrętek po tym, jak Unia Europejska nakazała przytwierdzać je do butelek. Tylko że to nieprawda.

"Unijne nakrętki". Konfederacja cytuje szwedzki raport. Oto jak zmyśla

"Unijne nakrętki". Konfederacja cytuje szwedzki raport. Oto jak zmyśla

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy polski polityk wprost podważa zbrodnie popełnione w Auschwitz-Birkenau, w sieci rozpowszechniane są grafiki AI, które mają imitować autentyczne obrazy pokazujące sceny z tego obozu zagłady. Powstają często na bazie prawdziwych, zachowanych zdjęć. "Manipulowanie takim obrazem dla rozrywki bezcześci go" - przestrzega muzeum. Apeluje o niepodawanie dalej takich postów.

Nieautentyczne obrazy o Auschwitz. Muzeum apeluje do internautów

Nieautentyczne obrazy o Auschwitz. Muzeum apeluje do internautów

Źródło:
Konkret24

Iga Świątek pokonała Amandę Anisimovą w finale Wimbledonu, przechodząc do historii tenisa. Jej zwycięstwo skomentował premier Donald Tusk, lecz nie ustrzegł się przy tym wpadki.

Tusk o Świątek: "jeszcze nikt nigdy" nie wygrał tak finału Wimbledonu. Wygrał

Tusk o Świątek: "jeszcze nikt nigdy" nie wygrał tak finału Wimbledonu. Wygrał

Źródło:
Konkret24

W gorącej dyskusji na temat migrantów "przerzucanych" przez niemiecką granicę politycy opozycji stawiają za wzór Danię i Luksemburg. Według nich te dwa kraje mają nie przyjmować żadnych migrantów z Niemiec. Sprawdziliśmy więc, jak to jest. Publikujemy najnowsze niemieckie statystyki.

Nie tylko do Polski. Do których krajów Niemcy zawracają migrantów. Mamy dane

Nie tylko do Polski. Do których krajów Niemcy zawracają migrantów. Mamy dane

Źródło:
Konkret24

Te historie poruszają. Szczególnie tych rodziców, którzy stracili dzieci, a teraz widzą zdjęcia nastolatków i czytają, że zginęli w wypadkach, lecz ich organy posłużyły do przeszczepów. Autorzy takich wpisów "błagają o udostępnienia" - a my ostrzegamy: to fake newsy.

"Odszedł z tego świata". Fałszywe zdjęcia i prawdziwe żerowanie na uczuciach

"Odszedł z tego świata". Fałszywe zdjęcia i prawdziwe żerowanie na uczuciach

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS postanowił zaalarmować o wzroście bezrobocia wśród młodych ludzi w Polsce. Choć posłużył się wiarygodnymi danymi, to przedstawił je w taki sposób, że czytelnik może wyciągać błędne wnioski. Wyjaśniamy.

Poseł PiS zrobił wykres wzrostu bezrobocia. Co policzył, a czego nie?

Poseł PiS zrobił wykres wzrostu bezrobocia. Co policzył, a czego nie?

Źródło:
Konkret24

Opozycja krytykuje rząd za wprowadzenie zakazu lotów dronami nad zachodnią granicą. Według niej ten zakaz ułatwi "przerzucanie" migrantów z Niemiec. A ponadto politycy opozycji twierdzą, że nie ma podstawy prawnej tej decyzji. Wyjaśniamy.

Zakaz dronów na zachodniej granicy. Jest, czy go nie ma

Zakaz dronów na zachodniej granicy. Jest, czy go nie ma

Źródło:
Konkret24

Posłowie Konfederacji grzmią, że prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski postanowił przeznaczyć 700 tysięcy złotych na postawienie na Placu Zbawiciela tęczy. Instalacja ma być symbolem społeczności LGBTQ+. Politycy - a za nimi internauci - zarzucają prezydentowi Warszawy marnowanie pieniędzy. Tylko że on nie ma z tym nic wspólnego.

"Tęcza Trzaskowskiego za 700 tysięcy"? Kto zadecydował

"Tęcza Trzaskowskiego za 700 tysięcy"? Kto zadecydował

Źródło:
Konkret24

"Grok zerwał się z łańcucha", "Grok zwariował" – przestrzegają użytkownicy platformy X należącej do Elona Muska. Rzeczywiście, chatbot oparty na sztucznej inteligencji obraża Tuska i Giertycha, a pozytywnie pisze o Braunie czy Hitlerze. O co chodzi z tym Grokiem? 

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Źródło:
TVN24+

"Germanizacja w pełni" - tak internauci i niektóre media komentują rzekomą zmianę nazwy mostu Grunwaldzkiego we Wrocławiu z polskiej na niemiecką. Konserwator zabytków i urząd miasta zaprzeczają, a my tłumaczymy, skąd wziął się ten fałszywy przekaz.

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

Źródło:
Konkret24

Wygląda jak lokalny serwis, ale nim nie jest. Zamiast informować, strona ta szerzy antymigrancki hejt. W rzekomej trosce o bezpieczeństwo mieszkańców karmi ich strachem. Promują ją politycy, a firmuje człowiek z komitetu poparcia Karola Nawrockiego. Portal Gazeta Zielonogórska to modelowe źródło dezinformacji niemedialnej. Na czym polega to zjawisko? 

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Źródło:
TVN24+

Prawica rozpowszechnia przekaz o tysiącach "nielegalnych imigrantów" z Afryki, czy Bliskiego Wschodu zawróconych z Niemiec do Polski. Dane - także te najnowsze - pokazują coś zupełnie innego.

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji grzmią w mediach społecznościowych, że "ludzie Bodnara chcieli zapewnić sobie bezkarność". Jako dowód rozsyłają rzekomy zapis, który miał się znaleźć w ustawie przygotowywanej w Ministerstwie Sprawiedliwości. Resort już się do tego odniósł, a my wyjaśniamy, co dało początek tej narracji.

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie wykonane nocą niedaleko granicy z Niemcami przez umieszczoną w lesie fotopułapkę wywołało oburzenie w sieci. Polityczka Konfederacji uznała bowiem, że kamera pokazała niemiecki patrol po polskiej stronie granicy. Wyjaśniamy, kogo naprawdę widać na fotografii.

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Po głośnym pożarze budynku w podwarszawskich Ząbkach w mediach społecznościowych pojawiły się teorie, że jego przyczyną były panele fotowoltaiczne. Jako potwierdzenie tej tezy publikowano nawet zdjęcia satelitarne. Straż pożarna dementuje ten przekaz.

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Źródło:
Konkret24

"Wszyscy powinni bić na alarm", "dlaczego zbiorniki retencyjne są pełne", "nie spuszczają wody"... - takie komentarze pojawiły się w sieci po informacjach o zbliżających się ulewach. Internauci alarmują, że zbiorniki retencyjne są już zapełnione, a Wody Polskie na to nie reagują. Przedsiębiorstwo zarządzające zbiornikami odpowiada, że "tworzący alternatywne teorie" internauci nie mają racji.

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Źródło:
Konkret24

Internauci dyskutują, czy na nagraniu z płonącym samochodem, które krąży w sieci, rzeczywiście płonie auto elektryczne. Sprawdzamy, więc co o całym zajściu wiadomo.

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

Źródło:
Konkret24

Kolejne państwa strefy Schengen przywracają kontrole graniczne, dlatego coraz częściej można usłyszeć głosy o "końcu" czy nawet "zabiciu Schengen". Eksperci wymieniają jednak zaskakujące powody, dla których ich zdaniem strefa nie tylko przetrwa, ale będzie się rozszerzać.

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Źródło:
TVN24+

Internauci, ale też poseł Marek Jakubiak oburzają się na zdjęcie polskiego policjanta, który na ramieniu ma naszywkę z flagą unijną. Wyjaśniamy, co to za naszywka.

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji utrzymują, że polski rząd nie przedstawia prawdziwych danych o liczbie migrantów "przerzucanych" z Niemiec do Polski, podczas gdy według władz niemieckich są to "duże liczby, tysiące w skali jednego miesiąca". Publikujemy więc najnowsze statystyki otrzymane z niemieckiej policji - nie potwierdzają takich twierdzeń.

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Szef MSZ oferuje Karolowi Nawrockiemu "możliwość zbriefowania" go, jeśli chodzi o politykę zagraniczną rządu. W odpowiedzi przyszły rzecznik kancelarii prezydenta poucza, co należy do prerogatyw głowy państwa. Tak więc w nowej politycznej rzeczywistości wróci stary spór, a konstytucja się przecież nie zmieniła. Wyjaśniamy.

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

Źródło:
Konkret24