FAŁSZ

Berkowicz: "to doprowadzi do zerwania Sejmu". Eksperci studzą emocje

Źródło:
Konkret24
Sejm uchwalił budżet na 2025 rok
Sejm uchwalił budżet na 2025 rok
TVN24
Sejm uchwalił budżet na 2025 rokTVN24

Poseł Konfederacji Konrad Berkowicz zaapelował do prezydenta, by ten nie podpisywał ustawy budżetowej i skierował ją do Trybunału Konstytucyjnego. Następnie poseł przedstawił, jak wtedy "doprowadzić do zerwania Sejmu" i przyspieszonych wyborów. Tylko że polskie prawo takiego scenariusza nie przewiduje.

Sejm uchwalił projekt ustawy budżetowej 6 grudnia. Zakładał on obcięcie budżetów takich instytucji jak Kancelaria Prezydenta RP, kancelarie Sejmu i Senatu, Krajowa Rada Sądownictwa, Instytut Pamięci Narodowej, Trybunał Konstytucyjny. Łącznie ich budżety ograniczono o ponad 335 mln zł. 

19 grudnia Senat zaproponował blisko 30 poprawek do ustawy budżetowej na 2025 rok. W izbie wyższej nie przeszły natomiast propozycje poprawek zakładające przywrócenie poziomu finansowania Sądu Najwyższego, Instytutu Pamięci Narodowej czy Trybunału Konstytucyjnego do poziomu, który był zapisany w pierwotnym w projekcie ustawy. W przypadku TK chodzi o środki na wynagrodzenia dla jego sędziów. Teraz przyjęciem lub odrzuceniem senackich poprawek musi zając się Sejm. Po ich przegłosowaniu projekt ustawy budżetowej będzie mógł zostać przekazany prezydentowi do podpisu.

Najbliższe posiedzenie Sejmu zaplanowano na 8 stycznia 2025 roku; ma trwać do 10 stycznia. Z informacji opublikowanych na sejmowej stronie (stan na 24 grudnia) wynika, że porządek obrad może być uzupełniony o Sprawozdanie Komisji Finansów Publicznych o uchwale Senatu w sprawie ustawy budżetowej na rok 2025. Tak więc najszybciej ustawa budżetowa może trafić na biurko prezydenta na początku przyszłego roku.

Poseł Konfederacji przedstawia scenariusz. Internauci: "słabe, że polityk nie zna konstytucji"

Tymczasem 21 grudnia poseł Konfederacji Konrad Berkowicz opublikował w serwisie X apel do prezydenta. "Apeluję do prezydenta Andrzeja Dudy, by nie podpisywał tegorocznej ustawy budżetowej, a skierował ją do TK (Trybunału Konstytucyjnego - red.), który stwierdzi jej niezgodność z konstytucją. To doprowadzi do zerwania Sejmu, przyspieszonych wyborów i obalenia tego nie-rządu. Czas na zdecydowane działania" (pisownia wszystkich postów oryginalna).

FAŁSZ
Wpis posła Konrada Berkowicza opublikowany 21 grudnia 2024 roku w serwisie X x.com

Wpis polityka Konfederacji wyświetlono ponad 580 tys. razy. Polubiło go ponad 14 tys. użytkowników. I wywołał komentarze. Część internautów popierała apel posła Berkowicza. "Dobry apel. Jestem za. Rok męczarni z tą uśmiechnięta koalicja to za dużo na nasze nerwy"; "Jak najbardziej i to szybko"; "Brawo. Mamy rozwiazanie".

"Serio? tylko tyle i można ich przegonić?"; "Nawet po skierowaniu ustawy budżetowej do tk to ona wchodzi w życie, nie jest tak?"; "I wtedy wy wchodzicie w koalicję z Prawem i Sprawiedliwością, jak rozumiem?" - dopytywali inni.

Jeszcze inni krytykowali posła Konfederacji: "Bzdury"; "Pojęcie masz zerowe chłopaczku"; "Wpis jest brednią prawniczą całkowicie oderwaną od prawa obowiązującego w Polsce. Nie ma nic wspólnego z prawem obowiązującym w Polsce, a z fantazjami o zrywaniu Sejmów 400 lat temu". Kolejni zarzucali Berkowiczowi brak znajomości Konstytucji. "Nie doprowadzi, słabe, że polityk nie zna konstytucji"; "Proponuję poczytać przepisy, a potem do Białorusi"; "Biedny czlowieczku, najpierw przeczytaj w ustawach chyba że lubisz robić z siebie głupka" - pisali.

Czy więc ewentualny scenariusz przedstawiony przez posła Berkowicza jest zgodny z konstytucją?

Co może zrobić prezydent z ustawą budżetową

Prezydent nie może zawetować ustawy budżetowej. Może ją albo podpisać, albo w przypadku wątpliwości w sprawie zgodności z Konstytucją RP, skierować ją do Trybunału Konstytucyjnego. Zgodnie art. 224 ust. 1 konstytucji "Prezydent Rzeczypospolitej podpisuje w ciągu 7 dni ustawę budżetową albo ustawę o prowizorium budżetowym przedstawioną przez Marszałka Sejmu".

W ust. 2. tego artykułu mowa o sytuacji, gdy prezydent zwraca się do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie zgodności z konstytucją ustawy budżetowej albo ustawy o prowizorium budżetowym przed jej podpisaniem. Wówczas: "Trybunał orzeka w tej sprawie nie później niż w ciągu 2 miesięcy od dnia złożenia wniosku w Trybunale".

Sejm rozwiązany z powodu niekonstytucyjnego budżetu? Eksperci: nie ma takiej możliwości

Czy do "zerwania Sejmu" i ogłoszenia przyspieszonych wyborów wystarczy stwierdzenie przez TK niezgodności ustawy budżetowej z konstytucją? Konkret24 zapytał o taki scenariusz konstytucjonalistów: dr. Mateusza Radajewskiego, adiunkta na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu SWPS i dr. Kamila Stępniaka, prezesa Centrum Prawa Konstytucyjnego i Monitorowania Praworządności, adiunkta Wyższej Szkoły Kształcenia Zawodowego.

"Poseł Berkowicz nie ma racji, twierdząc, że wyrok TK ws. ustawy budżetowej może doprowadzić do przyspieszonych wyborów. Konstytucja przewiduje tylko jeden przypadek związany z ustawą budżetową, w którym może dojść do skrócenia kadencji Sejmu - jest to nieuchwalenie takiej ustawy, a ściślej: nieprzedłożenie jej prezydentowi do podpisu w ciągu 4 miesięcy od złożenia jej projektu przez rząd. Wszystkie inne sytuacje, w tym uchwalenie niekonstytucyjnego budżetu, nie wywołują takiego skutku" - wyjaśnia dr Radajewski w przesłanej analizie. Odnosi się tu do art. 225 Konstytucji RP, który stanowi:

Jeżeli w ciągu 4 miesięcy od dnia przedłożenia Sejmowi projektu ustawy budżetowej nie zostanie ona przedstawiona Prezydentowi Rzeczypospolitej do podpisu, Prezydent Rzeczypospolitej może w ciągu 14 dni zarządzić skrócenie kadencji Sejmu.

"Nawet bowiem jeśli TK orzeknie o niekonstytucyjności całej ustawy budżetowej, musiała ona zostać wcześniej przedłożona prezydentowi do podpisu, a zatem nie został spełniony warunek z art. 225 konstytucji" - dodaje konstytucjonalista.

Doktor Kamil Stępniak przyznaje, że "poseł może mieć rację, że budżet budzi wątpliwości co do konstytucyjności". "Chociażby w zakresie części przeznaczonej na finansowanie wynagrodzeń sędziów. Przyjęte przez Sejm rozwiązania mogą budzić wątpliwości co do zachowania trójpodziału władzy. Natomiast jest to jedyna rzecz, w której poseł ma rację" - zauważa konstytucjonalista. I wyjaśnia, gdzie poseł Berkowicz się myli: "Trybunał Konstytucyjny, nawet jeżeli stwierdzi niekonstytucyjność ustawy budżetowej, nie prowadzi to do skrócenia kadencji Sejmu. Jak rozumiem, o to chodzi posłowi, który mówi o zerwaniu Sejmu. Warto nadmienić, że 'zerwanie Sejmu' to termin historyczny, nie występuje w obecnej konstytucji. Chyba że poseł ma na myśli jakieś działania, które nie są przewidziane przez prawo".

"W obecnej sytuacji jedyną możliwością skrócenia kadencji Sejmu jest jego samorozwiązanie w trybie art. 98 ust. 3 Konstytucji RP, do czego potrzebna jest większość 2/3 posłów. Nie występują żadne inne przesłanki przewidziane w Konstytucji RP, które na to by pozwoliły - wyjaśnia dalej dr Stępniak. I podobnie jak dr Radajewski wskazuje na cytowany wyżej art. 225 konstytucji.

Obaj konstytucjonaliści potwierdzają więc, że jedyna możliwość skrócenia kadencji Sejmu nastąpi, gdy ustawa budżetowa nie zostanie przedłożona prezydentowi do podpisu w terminie wskazanym w art. 225. "We wszystkich innych sytuacjach związanych z ustawą budżetową prezydent nie ma możliwości skrócenia kadencji Sejmu" - podkreśla dr Radajewski.

W konstytucji jest "skrócenie kadencji Sejmu", nie rozwiązanie

Gdy w listopadzie 2022 roku ówczesny poseł Jacek Protasiewicz twierdził, że jeśli ustawa budżetowa nie zostanie uchwalona w terminie, na wiosnę musiałoby dojść do rozwiązania Sejmu i wcześniejszych wyborów - również niemożliwość tego scenariusza wyjaśnialiśmy w Konkret24.

Eksperci podkreślali, że w konstytucji nie ma mowy o "rozwiązaniu Sejmu", przez które należałoby rozumieć natychmiastowe zakończenie jego istnienia oraz jego prac. Ustawa zasadnicza przewiduje jedynie możliwość skrócenia kadencji Sejmu. To oznacza, że Sejm nadal działa w swoim dotychczasowym składzie - do pierwszego posiedzenia nowo wybranego Sejmu w przedterminowych wyborach.

Mówienie o "rozwiązaniu parlamentu" to efekt zmian w prawie konstytucyjnym z początku lat 90. dwudziestego wieku. Określenia "rozwiązanie" użyto w uchwale Sejmu z 9 marca 1991 roku dotyczącej terminu rozwiązania się Sejmu; w nowelizacji konstytucji z 19 kwietnia 1991 roku oraz w tzw. małej konstytucji - czyli ustawie konstytucyjnej z 17 października 1992 roku o wzajemnych stosunkach między władzą ustawodawczą i wykonawczą Rzeczypospolitej Polskiej oraz o samorządzie terytorialnym.

Zgodnie z tą ostatnią ustawą prezydent miał prawo rozwiązać Sejm i Senat po zasięgnięciu opinii marszałków obu izb w przypadku nieuchwalenia ustawy budżetowej w czasie trzech miesięcy od wniesienia projektu, a także gdy rząd nie uzyska od Sejmu wotum nieufności. Również Sejm mógł w określonych przypadkach podjąć decyzję o samorozwiązaniu.

Jeśli Trybunał Konstytucyjny orzeknie o niekonstytucyjności ustawy budżetowej - co wtedy?

"Jeżeli TK orzeknie, że cała ustawa budżetowa jest niekonstytucyjna, nie wchodzi ona w życie. Wtedy trzeba powtórzyć całą procedurę przygotowania budżetu i ponownie go uchwalić, tym razem bez wad, które dostrzegł trybunał. Do czasu wejścia w życie takiej nowej ustawy budżetowej finanse państwa prowadzone są na podstawie projektu ustawy budżetowej przygotowanego przez rząd, o czym wprost przesądza art. 219 ust. 4 konstytucji" - wyjaśnia tę sytuację dr Radajewski.

"Trybunał Konstytucyjny może stwierdzić niekonstytucyjność całej ustawy budżetowej lub jej poszczególnych części. Może też określić, kiedy przepisy tracą moc obowiązującą. W literaturze przedmiotu podkreśla się, że TK nie powinien kontrolować liczby i zasadności wydatków na poszczególne części budżetowe związane z prowadzeniem polityki państwa. Wyjątkiem jest taka sytuacja, gdy uchwalony budżet uniemożliwia funkcjonowanie danej instytucji ustanowionej w konstytucji lub w ustawie. Zatem, jeżeli państwo działałoby zgodnie z mechanizmami, to: po pierwsze bardzo wątpliwe byłoby to, żeby TK orzekł niekonstytucyjność całej ustawy, ale ewentualnie jej poszczególnych przepisów" - tłumaczy z kolei dr Kamil Stępniak.

"Po drugie, w przypadku niekonstytucyjności części ustawy pozostałe przepisy obowiązują dalej, dlatego budżet jest nowelizowany wyłącznie w kwestionowanej materii. W przypadku niekonstytucyjności ustawy budżetowej w całości, najprawdopodobniej zostałby przyjęty projekt o prowizorium budżetowym lub projekt nowego budżetu i to na jego podstawie działałoby państwo" - dodaje konstytucjonalista.

"Natomiast jeśli chodzi o rzeczywistą sytuację: nawet jeśli TK orzeknie o niekonstytucyjności budżetu, to zgodnie z uchwałą Rady Ministrów wiemy, że rząd nie będzie realizował orzeczeń trybunału. Jego kontrola została wyłączona, więc działania większości sejmowej są poza jakąkolwiek merytoryczną oceną konstytucyjności. Ewentualne orzeczenie TK nie będzie wykonane. Natomiast prezydent nie ma prawnej możliwości skrócenia kadencji Sejmu" - ocenia dr Stępniak.

Przypomnijmy: 18 grudnia Rada Ministrów, "mając na względzie potrzebę usunięcia skutków kryzysu konstytucyjnego dotyczącego Trybunału Konstytucyjnego, Krajowej Rady Sądownictwa i Sądu Najwyższego", przyjęła uchwałę w sprawie "przeciwdziałania negatywnym skutkom kryzysu konstytucyjnego w obszarze sądownictwa". W niej rząd deklaruje, że nie będzie publikował w "Dzienniku Ustaw" wyroków Trybunału Konstytucyjnego. Uchwały Rady Ministrów nie mają mocy prawnej takiej jak jak ustawa lub rozporządzenie. Zgodnie z art. 93 konstytucji "mają charakter wewnętrzny i obowiązują tylko jednostki organizacyjnie podległe organowi wydającemu te akty".

Ustawa budżetowa na 2025 rok zakłada, że dochody państwa wyniosą 632,6 mld zł, wydatki nie przekroczą 921,6 mld zł, a deficyt budżetu sięgnie maksymalnie 289 mld zł, czyli 7,3 proc. PKB. Ustawa budżetowa została przygotowana przy założeniu, że w 2025 roku wzrost PKB wyniesie 3,9 proc., a inflacja średnioroczna - 5 proc.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Łukasz Gągulski/PAP

Pozostałe wiadomości

Nigdy dotychczas przywódców innych państw nie zapraszano na inaugurację prezydentury w Stanach Zjednoczonych, ale Donald Trump zmienia ten obyczaj. Na zaprzysiężenie zaprosił wybranych, wśród których nie ma polskiego prezydenta i premiera. Ekspert tłumaczy, dlaczego "nie jest to aż takie ważne".

Trump zmienia historię. Duda i Tusk nie dostali zaproszenia. Kto dostał

Trump zmienia historię. Duda i Tusk nie dostali zaproszenia. Kto dostał

Źródło:
Konkret24

Wiceminister obrony Cezary Tomczyk, broniąc uchwały rządu o bezpieczeństwie izraelskiej delegacji w Polsce, tłumaczył, że bez wpisania premiera Netanjahu na listę Interpolu i tak nie można go aresztować. Sprawdziliśmy.

Putin i Netanjahu: ścigani przez Międzynarodowy Trybunał Karny. Co ma do tego Interpol

Putin i Netanjahu: ścigani przez Międzynarodowy Trybunał Karny. Co ma do tego Interpol

Źródło:
Konkret24

"Zaczęła się inwigilacja chrześcijan", "nawet komuna tego nie wymagała" - oburzają się internauci, komentując pismo, które miała rozwiesić w swoich budynkach spółdzielnia mieszkaniowa w Mrągowie. Mieszkańcy chcący przyjąć księdza po kolędzie mają być wpisywani do Spółdzielczego Elektronicznego Rejestru Rodzin Katolickich. Taka informacja rzeczywiście pojawiła się na klatkach schodowych. Wyjaśniamy.

Przyjmiesz kolędę, będziesz w "Elektronicznym Rejestrze Rodzin Katolickich". Co się stało w Mrągowie

Przyjmiesz kolędę, będziesz w "Elektronicznym Rejestrze Rodzin Katolickich". Co się stało w Mrągowie

Źródło:
Konkret24

Od początku 2025 roku internet zalewa fala doniesień o tym, że Unia Europejska chce zakazać bawełnianych ubrań lub bawełny jako tkaniny. Jako podstawę informacji wymienia się dwie europejskie dyrektywy. Tylko że one żadnych zakazów nie wprowadzają, a cały ten przekaz jest fake newsem zbudowanym na insynuacjach.

Unia Europejska "chce zakazać" bawełny? Czego dotyczą nowe dyrektywy

Unia Europejska "chce zakazać" bawełny? Czego dotyczą nowe dyrektywy

Źródło:
Konkret24

"Robi się specjalne drogi dla Ukraińców"; "wymalowali 'buspasy' tylko dla nich" - oburzają się internauci, komentując informację, że na obwodnicy Wrocławia oznaczono jeden z pasów literami "UA". Tak właśnie powstaje fake news.

"Ukraiński pas" na obwodnicy Wrocławia. Jak powstał fałszywy przekaz

"Ukraiński pas" na obwodnicy Wrocławia. Jak powstał fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

Po tym, jak rosyjski tankowiec przewożący ropę naftową uległ awarii i przez jakiś czas dryfował po wodach Bałtyku, poseł PiS Marek Gróbarczyk straszy "katastrofą polskiego wybrzeża". Według ostatnich informacji żadnego zagrożenia jednak nie ma. Wyjaśniamy.

Gróbarczyk straszy ''ruskim tankowcem''. A statek jest gdzie indziej

Gróbarczyk straszy ''ruskim tankowcem''. A statek jest gdzie indziej

Źródło:
Konkret24

Nagranie pokazujące dostojnika kościelnego niesionego w pozłacanej lektyce wywołało ostatnio dyskusję wśród internautów - i stało się pretekstem do krytyki przepychu Kościoła katolickiego. Tylko że ten film wcale nie pokazuje duchowych katolickich. Wyjaśniamy.

"Powiedzcie mi katolicy...". Tylko że to inny kościół

"Powiedzcie mi katolicy...". Tylko że to inny kościół

Źródło:
Konkret24

Popularny naturopata w kolejnym materiale szerzy tezę, jakoby strofantyna hamowała zawał serca, bo "wystarczy ją włożyć pod język i nagle zawał ustępuje" - a wielu internautów w to wierzy. Jednak to nieprawda. Lekarze tłumaczą, jak działa strofantyna i przestrzegają przed korzystaniem z porad Oskara Dorosza. Rzecznik Praw Pacjenta również.

Strofantyna na zawał serca? Uwaga na porady "pseudoedukatora"

Strofantyna na zawał serca? Uwaga na porady "pseudoedukatora"

Źródło:
Konkret24

Europoseł Koalicji Obywatelskiej Dariusz Joński stwierdził, że prezydent Andrzej Duda utrudnia pracę obecnemu rządowi, bo "żadnej ustawy nie podpisał". Co do pierwszej tezy, jest to ocena polityka, lecz w sprawie niepodpisywania w ogóle ustaw Joński nie ma racji.

Joński: prezydent "żadnej ustawy nie podpisał". Podpisał

Joński: prezydent "żadnej ustawy nie podpisał". Podpisał

Źródło:
Konkret24

Według posła PSL Marka Sawickiego rozliczenia nadużyć polityków Zjednoczonej Prawicy z okresu rządów tego ugrupowania postępują za wolno, a prokuratura nie przygotowała i nie złożyła żadnego aktu oskarżenia wobec nich. Sprawdziliśmy.

"Ani jednego aktu oskarżenia" dla polityków PiS? Pierwsze już są

"Ani jednego aktu oskarżenia" dla polityków PiS? Pierwsze już są

Źródło:
Konkret24

Jedni piszą o rzekomym "doliczaniu" 1 procenta płaconej kwoty na WOŚP, inni o "dopisywaniu bez pytania 5 zł" na rzecz WOŚP do każdego rachunku - co ma się rzekomo dziać w sklepach sieci Biedronka. Nie jest to prawda. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem tego fake newsa.

"Doliczają 1 procent na WOŚP"? To nieprawda

"Doliczają 1 procent na WOŚP"? To nieprawda

Źródło:
Konkret24

Wśród publikowanych teraz w sieci obrazów pokazujących pożary trawiące Kalifornię nie wszystkie są prawdziwe. Szczególnie jedno wideo i kadr z niego stały się popularne - chodzi o płomienie zbliżające się już rzekomo do słynnego znaku "Hollywood" na wzgórzach Los Angeles.

Słynny znak "Hollywood" w płomieniach? Tak, ale nierzeczywistych

Słynny znak "Hollywood" w płomieniach? Tak, ale nierzeczywistych

Źródło:
Konkret24

Według posła PiS Marcina Horały działający od lat program Ministerstwa Spraw Zagranicznych "co do istoty, to się niczym nie różni z aferą willa plus". Poseł się myli i wprowadza w błąd.

Horała: willa plus "niczym się nie różni" od konkursu MSZ. Różnica jest zasadnicza

Horała: willa plus "niczym się nie różni" od konkursu MSZ. Różnica jest zasadnicza

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki przy każdej okazji powtarza, że nie jest kandydatem partyjnym na prezydenta, tylko obywatelskim. A teraz nawet twierdzi, że jest jedynym bezpartyjnym. To nieprawda.

Nawrocki: "jestem jedynym kandydatem bezpartyjnym". Nieprawda

Nawrocki: "jestem jedynym kandydatem bezpartyjnym". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Politycy PiS - a za nimi wielu internautów - rozpowszechniają informację, jakoby od początku 2025 roku wędkarz musiał płacić ponad pięć tysięcy złotych rocznie za możliwość łowienia w rzece czy jeziorze. Sprawdziliśmy więc.

Pięć tysięcy złotych "opłaty za wędkowanie?" Policzyliśmy

Pięć tysięcy złotych "opłaty za wędkowanie?" Policzyliśmy

Źródło:
Konkret24

Przed każdym finałem Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy uaktywniają się przeciwnicy tej wielkiej akcji pomocowej. Powracają nieudokumentowane zarzuty zarówno wobec Jerzego Owsiaka, jak i finansów WOŚP. W tym roku jednak pojawił się kolejny temat: pieniądze przeznaczone dla powodzian. Wyjaśniamy, ile z tych środków i na co już wydano.

WOŚP i "kasa dla powodzian". Jak jest wydawana

WOŚP i "kasa dla powodzian". Jak jest wydawana

Źródło:
Konkret24

Czy przewodnicząca Komisji Europejskiej użyła choroby jako wymówki, by nie wziąć udziału w inauguracji polskiej prezydencji w UE? Tak twierdzą internauci rozsyłający informację i zdjęcie, jakoby w tym samym czasie Ursula von der Leyen odwiedziła Grenlandię. Oto ile jest prawdy w tym przekazie.

Von der Leyen na Grenlandii, gdy w Warszawie "szopka Tuska"? Spotkania nie było

Von der Leyen na Grenlandii, gdy w Warszawie "szopka Tuska"? Spotkania nie było

Źródło:
Konkret24

Zbliża się 33. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, co aktywizuje krytyków tej wielkiej charytatywnej akcji do szerzenia kolejnych fałszywych tez na jej temat. Poseł Konfederacji Konrad Berkowicz oświadczył, że Fundacja WOŚP tylko dzierżawi szpitalom zakupiony sprzęt, zarabiając na tym. To nie jest prawda.

Berkowicz: WOŚP "sprzęt dzierżawi i zarabia na tym". Nieprawda

Berkowicz: WOŚP "sprzęt dzierżawi i zarabia na tym". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Nagranie, na którym kot strąca lecącego w jego kierunku rzekomego drona kamikadze, zdobywa dużą popularność w sieci, także wśród polskich internautów. Jak twierdzi autor zagranicznego wpisu - ma to być dron o przeznaczeniu wojskowym. Prawda jest jednak nieco inna.

"Kot w Ukrainie zneutralizował drona kamikadze"? Co widać na nagraniu

"Kot w Ukrainie zneutralizował drona kamikadze"? Co widać na nagraniu

Źródło:
Konkret24

Viktor Orban rozpoczyna procedurę wyprowadzenia Węgier z Unii Europejskiej - tak przynajmniej twierdzą polscy internauci. Dowodem ma być nagranie, na którym węgierski premier w towarzystwie innego polityka składa podpis na jakimś dokumencie. Wyjaśniamy, co przedstawia film.

"Pierwszy krok" Orbana do wyjścia z UE? Oto, co podpisał premier Węgier

"Pierwszy krok" Orbana do wyjścia z UE? Oto, co podpisał premier Węgier

Źródło:
Konkret24

Dla Polski ma to być "finisz wyjścia z okołorosyjskiej organizacji". Chodzi o obecność naszego kraju w Intersputniku. Historia ta sięga lat 70. ubiegłego wieku.

Ta umowa sięgała czasów PRL. Dopiero teraz została wypowiedziana

Ta umowa sięgała czasów PRL. Dopiero teraz została wypowiedziana

Źródło:
Konkret24

Rozmowa znanego dziennikarza Bogdana Romanowskiego z doktorem Piotrem Witczakiem oburzyła niektórych naukowców. Dlaczego? Bo Witczak wygłaszał w programie tezy niezgodne z aktualną wiedzą naukową. Co więcej, jego działalność Rzecznik Praw Pacjenta już dawno zgłosił do prokuratury.

Autyzm, polio i zawiadomienie do prokuratury o leczeniu bez uprawnień. Witczak u Rymanowskiego

Autyzm, polio i zawiadomienie do prokuratury o leczeniu bez uprawnień. Witczak u Rymanowskiego

Źródło:
Konkret24

"Serio jest taki przepis?" - pytają internauci, komentując popularne w sieci zdjęcie z informacją o rzekomym nowym obowiązku dla kierowców. Chodzi o wożenie zapasu płynu do spryskiwaczy. Tłumaczymy więc, czy i kiedy jego brak może skutkować mandatem.

Mandat za brak płynu do spryskiwaczy? Wyjaśniamy

Mandat za brak płynu do spryskiwaczy? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

"Dwoje Niemców i jeden Francuz" - ironizują internauci, komentując rozpowszechniane w sieci zdjęcie Donalda Tuska z Angelą Merkel i Emanuelem Macronem. A wszystko z powodu - ich zdaniem - braku polskiej flagi na stole. Tylko że jej tam nie powinno być.

"Czego brakuje na tym zdjęciu?". Niczego

"Czego brakuje na tym zdjęciu?". Niczego

Źródło:
Konkret24