PiS kolejny raz zapowiada zniesienie immunitetów, ale w Sejmie broni swoich

Źródło:
Konkret24
Kaczyński: chcemy znieść immunitety
Kaczyński: chcemy znieść immunitetyTVN24
wideo 2/6
Kaczyński: chcemy znieść immunitetyTVN24

Jarosław Kaczyński ponownie zapowiada zniesienie immunitetu parlamentarnego. Ale w praktyce sejmowej stosuje zasadę – bronić swoich. Przez dwie ostatnie kadencje posłowie PiS ani razu nie zgodzili się na uchylenie immunitetu przedstawicielowi swojej partii. Za to chętnie głosowali za uchyleniem immunitetów politycznym przeciwnikom.

Do kwestii zniesienia immunitetu wicepremier i prezes PiS Jarosław Kaczyński odniósł się 16 września w Poznaniu. "My o naszym programie mówiliśmy stosunkowo niewiele, bo wiemy, że to nie jest, szczególnie w późnej części kampanii wyborczej jakoś przyjmowane przez świadomość społeczną. To jest za dużo tych punktów. Nasz program to – rozłożony na punkty – co najmniej 150, ale równie dobrze można i powiedzieć, że 300 różnego rodzaju punktów. Ale jeden z nich nie został dostrzeżony. To jest, proszę państwa, zniesienie immunitetów. My chcemy znieść immunitety!" – mówił w Poznaniu prezes PiS.

Słowa te padły dokładnie miesiąc po tym, jak 17 sierpnia Sejm 238 głosami posłów PiS, Konfederacji, Kukiz’15, Polskich Spraw nie zgodził się na uchylenie immunitetu właśnie Jarosławowi Kaczyńskiemu. Domagała się tego prawniczka i aktywistka, założycielka Fundacji RÓWNiE oraz inicjatorka Kampanii Prawdy Dagmara Adamiak, która w grudniu 2022 roku wniosła przeciwko niemu prywatny akt oskarżenia. Chodziło o słowa prezesa PiS z listopada ubiegłego roku. Wtedy w Ełku mówił między innymi, że nie jest zwolennikiem "bardzo wczesnego macierzyństwa", bo "kobieta musi dojrzeć do tego, aby być matką". "Ale jak do 25. roku życia daje w szyję to, trochę żartuję, ale nie jest to dobry prognostyk w tych sprawach" – ocenił wówczas prezes PiS.

Kaczyński w Ełku o niskiej dzietności: jak do 25. roku życia kobieta daje w szyje to, nie jest to dobry prognostyk w tych sprawach
Kaczyński w Ełku o niskiej dzietności: jak do 25. roku życia kobieta daje w szyje to, nie jest to dobry prognostyk w tych sprawachTVN24

Zapowiedź to jedno, praktyka jest zupełnie inna

Zniesienie immunitetu, chroniącego posłów i senatorów przed odpowiedzialnością karną za czyny, które nie są związane z wykonywaniem mandatu (np. za prowadzenie samochodu pod wpływam alkoholu) PiS zapowiadał już w swoim programie wyborczym z 2019 roku. Jarosław Kaczyński tę obietnicę powtarza na spotkaniach z wyborcami jesienią 2022 roku. "To, że [ktoś] kradnie, po pijanemu jeździ samochodem, czy robi różne inne brzydkie rzeczy, to nie powinno być w żadnym razie osłaniane żadnym immunitetem. I to dotyczy także sędziów i prokuratorów" - powiedział 4 września 2022 roku na spotkaniu w Mielcu.

Praktyka poszła w zupełnie inną stronę.

W kończącej się kadencji Sejmu (2019-2023), jak sprawdziliśmy na stronach Sejmu w zakładce z wynikami głosowań, odbyło się 29 głosowań nad uchyleniem posłom immunitetów, a dokładnie: nad sprawozdaniami Komisji Regulaminowej, Spraw Poselskich i Immunitetowych w sprawie wniosku o wyrażenie zgody przez Sejm na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej posła. Zgodnie z konstytucją i przepisami ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora poseł nie może być pociągnięty do odpowiedzialności karnej bez zgody Sejmu. Wniosek – Prokuratora Generalnego, Komendanta Głównego Policji lub z oskarżenia prywatnego – musi trafić do marszałka Sejmu, który kieruje go do wspomnianej wyżej komisji. Ta uchwala sprawozdanie wraz z propozycją przyjęcia lub odrzucenia wniosku - a Sejm wyraża zgodę na pociągnięcie posła odpowiedzialności karnej w drodze uchwały, którą musi podjąć bezwzględną większością głosów ustawowej liczby posłów – czyli 231 głosów. Nieuzyskanie wymaganej większości oznacza podjęcie uchwały o niewyrażeniu zgody na pociągnięcie posła do odpowiedzialności karnej. Te same przepisy dotyczą senatorów.

Z 29 głosowań (od 19 listopada 2020 roku do 17 sierpnia 2023 roku) 14 dotyczyło posłów Prawa i Sprawiedliwości. W każdym z tych 14 przypadków PiS (wspomagane przez niektórych posłów Konfederacji oraz koła Kukiz’15) było przeciwne uchyleniu immunitetu, a opozycja nie miała potrzebnej większości, by taki wniosek przegłosować.

Pozostałe 15 głosowań dotyczyło wniosków o uchylenie immunitetów posłom opozycji – ośmiorgu z Koalicji Obywatelskiej (trzy dotyczyły posła Sławomira Nitrasa), trojgu z Lewicy (trzy wnioski wobec Joanny Scheuring-Wielgus). Za każdym razem PiS głosował za uchyleniem im immunitetu, opozycja była przeciw. W trzech głosowaniach PiS razem z Konfederacją albo z Kukiz’15 doprowadził do uchylenia immunitetu - dwukrotnie Joannie Scheuring-Wielgus i raz Sławomirowi Nitrasowi. Uchylono także immunitet posłowi Konfederacji Grzegorzowi Braunowi – w tym głosowaniu "za" głosowały wszystkie kluby poza Konfederacją. W dziewięciu przypadkach (na 29 głosowań) Sejm wykazał się wyjątkową zgodnością, bo zdecydowana większość posłów (od 391 do 455) głosowała przeciwko uchyleniu immunitetów pięciorgu posłom KO i czterem posłom PiS.

W poprzedniej kadencji, w latach 2015-2019 było 13 głosowań w sprawie uchylenia poselskich immunitetów. PiS doprowadził do uchylenia immunitetu sześciu posłom opozycji, "obronił" sześcioro swoich posłów, w jednym przypadku posła niezrzeszonego PiS był przeciw.

Recykling pomysłu z 2019 roku

Wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego z 16 września to kolejna zapowiedź zniesienia immunitetu. Zapis o zniesieniu immunitetów dla posłów, sędziów i prokuratorów poprzez odpowiednie zmiany w Konstytucji RP był już w programie wyborczym PiS z 2019 roku. O zniesieniu immunitetów Jarosław Kaczyński zaczął mówić także podczas spotkań ze zwolennikami PiS jesienią 2022 roku, a 9 listopada 2022 roku PiS skierował do Sejmu projekt nowelizacji Konstytucji RP, który zmienia treść trzech artykułów ustawy zasadniczej oraz ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora w zapowiadanym przez Kaczyńskiego kierunku.

Do zmiany przepisów konstytucji PiS-owi potrzebne są głosy opozycji, bo: do zmiany przepisów ustawy zasadniczej niezbędne jest 2/3 głosów w Sejmie w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Zakładając obecność wszystkich 460 posłów, do przegłosowania zmian w konstytucji potrzebnych jest 307 głosów. Przy poprzedniej nowelizacji Konstytucji RP z 2006 roku - jedynej jak dotychczas - wymagana większość 2/3 w Sejmie wynosiła 281 głosów przy 421 głosujących posłach.

Zmiany w konstytucji musi przegłosować także Senat - bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów, czyli przy obecności wszystkich stu senatorów większością co najmniej 51 głosów. W 2006 roku za zmianami w Konstytucji RP głosowało jednomyślnie 81 senatorów.

PiS nie miał i nie ma więc większości do zniesienia immunitetów. Marszałek Sejmu, niewykluczone, że właśnie z tego powodu nie skierowała pod obrady Sejmu projektu ustawy z 9 listopada 2022 roku. PiS będzie musiał go złożyć ponownie w nowej kadencji parlamentu.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Pracownicy konsulatu Ukrainy mieli prowadzić podziemną drukarnię i legalizować fałszywe ukraińskie paszporty - dowiadujemy się z rozpowszechnianego w mediach społecznościowych filmu. Ma on logo ukraińskiej organizacji rządowej i wygląda jak oficjalny materiał. Ale to fałszywka: zarówno pod względem informacyjnym, jak i montażowym.

Ukraiński konsulat, podziemna drukarnia, fałszywe paszporty. Nic się nie zgadza

Ukraiński konsulat, podziemna drukarnia, fałszywe paszporty. Nic się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Informacja, jakoby w Katowicach obywatele Ukrainy protestowali przeciwko poborowi do ukraińskiego wojska również tych mężczyzn, którzy są teraz w Polsce, wywołała komentarze w sieci. Nie jest prawdziwa, taki protest się nie odbył. Ten fake news jest jednak wykorzystywany teraz w antyukraińskiej narracji.

Ukraińcy przeciwko poborowi mężczyzn przebywających w Polsce? Takiego protestu nie było

Ukraińcy przeciwko poborowi mężczyzn przebywających w Polsce? Takiego protestu nie było

Źródło:
Konkret24

"Czym ci biedni ludzie mają palić"? - komentują internauci, którzy uwierzyli w rzekomy nowy zakaz planowany w Unii Europejskiej. Krążący w sieci przekaz jest skutkiem sugestii zbudowanej na bazie tytułu jednego z tekstów w specjalistycznym serwisie. Uspokajamy: w UE nie ma takich planów.

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

 W Kanadzie za "mówienie dobrze o samochodach spalinowych" grozi "dwa lata odsiadki", bo to "propaganda antyklimatystyczna" - twierdzą bohaterowie nagrań, które mają tysiące wyświetleń w sieci. Po pierwsze, to nieprawda. Po drugie, internauci mylą promowanie paliw kopalnych z chwaleniem samochodu.

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

Źródło:
Konkret24

Polscy policjanci będą od maja sprawdzać legalność pobytu w Polsce Ukraińców w wieku poborowym i jeśli trzeba, "eskortować" ich do ukraińskiej ambasady - taki przekaz rozpowszechniają polscy internauci. Nie jest to prawda, a film pokazywany jako rzekomy dowód jest klasyczną fałszywką.

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych ma nagranie pokazujące, jak mężczyzna podbiega do zatkniętej w polu flagi Autonomii Palestyńskiej, kopie ją - i tym samym aktywuje ukrytą bombę. Czy to się zdarzyło naprawdę? Czy film jest prawdziwy? Czy on przeżył? Internauci pytają, a udzielane odpowiedzi są rozbieżne. Wyjaśniamy więc.

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

Źródło:
Konkret24

Wielu internautów wierzy w rozpowszechniany w sieci przekaz, jakoby środki z Krajowego Planu Odbudowy zostały nam wypłacone po bardzo zawyżonym kursie i że Polska będzie spłacała to przez pół wieku. Tyle że to nieprawda.

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Źródło:
Konkret24

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski uważa, że nikt nie będzie mógł go zastąpić, jeśli zostanie zawieszony po ewentualnym postawieniu przed Trybunałem Stanu. Przestrzega, że nie będzie komu podpisywać dokumentów, a rynek medialny zostanie wręcz "zatrzymany", tak jak i działania koncesyjne. Prawnicy oceniają, że przewodniczący KRRiT się myli.

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Źródło:
Konkrtet24

Po głośnej imprezie w hotelu poselskim Łukasz Mejza tłumaczył z mównicy sejmowej, że w nocy bronił "tradycji polegających na wspólnym, chóralnym śpiewaniu". A w rozmowie z TVN24 tłumaczył się całodniową pracą w sejmowych komisjach i na posiedzeniach. Sprawdziliśmy więc aktywność parlamentarną tego posła PiS. Nie jest to długa analiza.

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Źródło:
Konkret24

To nie ściema kampanijna - tłumaczył minister nauki Dariusz Wieczorek, pytany o obiecane przez Lewicę tysiąc złotych dla studenta. I wyjaśniał, że nie była to obietnica, że "to jest pewien błąd, który wszyscy popełniamy". Przypominamy więc, kto z Lewicy publicznie obiecywał to w kampanii wyborczej.

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Źródło:
Konkret24

"Wystarczy spojrzeć na dane historyczne i zobaczyć, że zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i Platforma Obywatelska, to frekwencja jest niższa" - przekonywał dzień po drugiej turze wyborów samorządowych szef gabinetu prezydenta RP Marcin Mastalerek. Dane PKW o frekwencji nie potwierdzają jego słów.

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości forsują w mediach przekaz, że wraz z powrotem Donalda Tuska na fotel premiera źle się dzieje na ryku pracy. Mateusz Morawiecki jako "dowód" pokazuje mapę z firmami, które zapowiedziały zwolnienia grupowe. Jak sprawdziliśmy, takich zwolnień nie jest więcej, niż było za zarządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci tłumaczą, czego są skutkiem.

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy mają większe prawa w Polsce niż Polacy" - stwierdził jeden z internautów, który rozsyłał przekaz o przyjęciu przez Senat uchwały "o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi". Posty te zawierają szereg nieprawdziwych informacji.

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

"Coś się szykuje" - przekazują zaniepokojeni internauci, rozsyłając zdjęcie zawiadomienia o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie samochodu jako świadczenia na rzecz jednostki wojskowej. Uspokajamy: dokument wygląda groźnie, lecz nie jest ani niczym nowym, ani wyjątkowym.

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Źródło:
Konkret24

Po pogrzebie Damiana Sobola, wolontariusza, który zginął w izraelskim ostrzale w Strefie Gazy, internauci zaczęli dopytywać, co wokół jego trumny robiły swastyki i czy były prawdziwe. Sprawdziliśmy.

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych ma fotografia dwóch mężczyzn jedzących coś na ulicy przed barem. Jeden to prezydencki doradca Marcin Mastalerek, drugi stoi bokiem, twarzy nie widać. Internauci informują, że to prezydent Duda, który podczas pobytu w Nowym Jorku poszedł ze swoim doradcą na pizzę do baru. Czy na pewno?

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

Według krążącego w sieci przekazu po zmianie prawa Ukraińcom łatwiej będzie uzyskać u nas kartę pobytu na trzy lata. A to spowoduje, że "do Polski będą ściągać jeszcze większe ilości Ukraińców". Przekaz ten jest manipulacją - w rzeczywistości planowane zmiany mają uniemożliwić to, by wszyscy Ukraińcy mogli uzyskiwać karty pobytu i pozostawać u nas trzy lata.

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

Źródło:
Konkret24

Ponad milionowe zasięgi generuje w polskiej sieci przekaz, że od początku lipca nie będzie można w Niemczech w weekendy jeździć samochodami osobowymi. Powodem ma być troska o środowisko. Uspokajamy: nie ma takich planów.

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

Źródło:
Konkret24

Czy Amerykański Czerwony Krzyż nie przyjmuje krwi od osób zaszczepionych przeciw COVID-19? Taką teorię, na podstawie pytań z formularza tej organizacji, wysnuli polscy internauci. Kwestionariusz jest prawdziwy, teoria już nie.

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Źródło:
Konkret24

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24