Wpis na Twitterze informujący, że minister "Czarnek planuje usunąć z matur język obcy", wywołał pytania internautów, czy to prawda. Jak sprawdziliśmy, na tegorocznej maturze takich planów nie ma.
Użytkownicy Twittera przekonywali, że minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek chciałby wycofania z matury egzaminu z języka obcego. Do dyskusji tej sprowokował ich post z 16 lutego o treści: "Czarnek planuje usunąć z matur język obcy, bo to ułatwia ludziom emigrację z kraju. Kolejne do eliminacji są: geografia (żeby nie wiedzieli, dokąd emigrować) oraz historia (żeby nie wiedzieli, dlaczego emigrować)". Ten wpis o ironicznym charakterze zebrał 3,8 tys. polubień, ponad 500 użytkowników podało go dalej.
fałsz
Większość komentujących wpis uznała go za żart. Niektórzy internauci jednak nie byli tego pewni i dopytywali: "Ale to na serio?"; "Daj link, bo wierzyć się nie chce"; "Proszę o źródło, bo nie mogę, nie chcę w to uwierzyć".
Tym bardziej, że kolejni internauci powielali podobnej treści tweet Bożeny Lisowskiej, radnej Sejmiku Województwa Lubelskiego z klubu Koalicji Obywatelskiej.
fałsz
"Serio? Czarnek chce usunąć język obcy z matury bo znajomość języków ułatwia emigrację. Niech jeszcze odgrodzić nas murem od zepsutej Europy i zakaże nauki geografii aby młodzi ludzie myśleli ze Polska to cały świat" - napisała Lisowska (pisownia oryginalna), a jej post polubiło 2,6 tys. internautów. "Serio?" - dopytywała w komentarzu jedna z internautek. "Podobno" - odpowiedziała Bożena Lisowska i dodała emotikona z uśmiechem.
MEiN: "nie planujemy zmian"
Internauci dopytywali o źródło omawianego w tweetach planu ministra Przemysława Czarnka - nam nie udało się znaleźć żadnej jego publicznej wypowiedzi dotyczącej rezygnacji z niektórych przedmiotów na maturze. Zapytaliśmy więc biuro prasowe Ministerstwa Edukacji i Nauki, czy są takie plany.
"Nie planujemy zmian w rezygnacji z niektórych przedmiotów na egzaminie maturalnym" - odpisał Konkret24 Łukasz Trawiński z biura prasowego MEiN. Dopytany przez nas, czy odpowiedź należy interpretować w taki sposób, że resort nie planuje rezygnacji z żadnego przedmiotu na maturze, Trawiński potwierdził.
Skąd zatem fałszywa informacja o rezygnacji z matury z języka obcego? Możliwe, że chodzi o błędną interpretację rozporządzenia podpisanego 16 grudnia przez Przemysława Czarnka, które wprowadziło zmiany w organizacji egzaminów w 2021 roku w związku z epidemią COVID-19.
W komunikacie MEiN poinformowano m.in. o rezygnacji z przeprowadzania egzaminu ustnego z powodu pandemii COVID-19. "Egzamin maturalny, podobnie jak w 2020 r., będzie przeprowadzany tylko w części pisemnej" - można przeczytać w dokumencie. Podano też, że minister Przemysław Czarnek podjął decyzję, iż w 2021 roku część ustna egzaminu z języka polskiego, języka mniejszości narodowej i języka obcego nowożytnego również nie będzie obowiązkowa. Będą mogli przystąpić do niej absolwenci, którzy potrzebują wyniku egzaminu ustnego w rekrutacji na zagraniczne uczelnie.
Kolejna znacząca zmiana na egzaminie maturalnym w 2021 roku to zniesienie obowiązku przystąpienia do egzaminu z jednego przedmiotu dodatkowego na poziomie rozszerzonym, a także możliwość zmiany deklaracji przystąpienia do matury. Wymagania do egzaminu w tym roku wyjątkowo zawarto w dołączonych do rozporządzenia załącznikach, a nie w podstawie programowej.
Autor: Krzysztof Jabłonowski / Źródło: Konkret24; zdjęcie: PAP/Paweł Supernak/Twitter