Centra Integracji Cudzoziemców to "realizacja paktu migracyjnego"? Nie, to kontynuacja pomysłu PiS

Źródło:
Konkret24
Paszyk o zmianach w przepisach dotyczących pracy cudzoziemców
Paszyk o zmianach w przepisach dotyczących pracy cudzoziemcówTVN24
wideo 2/5
Paszyk o zmianach w przepisach dotyczących pracy cudzoziemcówTVN24

Politycy obecnej opozycji straszą, że powstające Centra Integracji Cudzoziemców posłużą do wdrożenia paktu migracyjnego i relokacji migrantów do Polski. Tyle że pomysł na 49 placówek powstał i był rozwijany za czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości, wtedy też otwierano centra pilotażowe. Wyjaśniamy, skąd wziął się plan ich utworzenia, na jakim jest etapie i dlaczego wiele tez na temat centrów powielanych w mediach społecznościowych nie jest prawdziwych.

Premier Donald Tusk 12 października 2024 roku na konwencji Koalicji Obywatelskiej szczególnie dużo miejsca poświęcił migracji. Obiecał, że jego rząd "zredukuje do minimum nielegalną migrację w praktyce", zaprezentował pomysł czasowego zawieszania prawa do azylu i zapowiedział, że Polska nie będzie "respektować ani implementować, żadnych europejskich, unijnych pomysłów, jeżeli będziemy mieć pewność, że one godzą w nasze bezpieczeństwo", dodając, że ma na myśli unijny pakt migracyjny. Ogłosił też, że rząd przyjmie strategię migracyjną, co stało się 15 października, choć tekst strategii wciąż nie jest dostępny (do środy, 16 października 2024 roku do godz. 15.00, nie zamieszczono jej na stronach rządowych). Nie ma też projektów rozwiązań prawnych, które mają ją wdrażać.

W dniu konwencji KO i wystąpienia Tuska w mediach społecznościowych zaczęto publikować wpisy o planach utworzenia w Polsce licznych Centrów Integracji Cudzoziemców. Autorzy wielu postów - także politycy opozycji - sugerowali, że wbrew zapowiedziom Donalda Tuska jest to element przygotowań rządu do wdrażania założeń paktu migracyjnego w Polsce. Przypomnijmy, że zakłada on tzw. mechanizmy solidarnościowe - czyli pomoc krajom poddanym presji migracyjnej - poprzez przyjmowanie migrantów, pomoc finansową lub pomoc operacyjną.

"Na konwencji Donald Tusk mami swoją sektę podważeniem Paktu Migracyjnego, a w rzeczywistość buduje już w Polsce centra integracji dla armii inżynierów" - napisał poseł PiS Marcin Warchoł, zamieszczając link do artykułu Tysol.pl zatytułowanego "Tusk przygotowuje się do wdrożenia paktu migracyjnego. W Polsce powstaną Centra Integracji Cudzoziemców". Wpis w podobnym tonie zamieścił też 13 października br. rzecznik PiS Rafał Bochenek. "Wczorajsza zapowiedź Tuska dot. strategii migracyjnej jest tylko zasłoną dymną i odwracaniem uwagi od tego jaką politykę prowadzą w rzeczywistości... najlepszym tego dowodem są Centra Integracji Cudzoziemców jakie chcą uruchamiać w Polsce w związku - de facto - z wdrażaniem paktu migracyjnego i relokacji migrantów do Polski. Oszuści!" - napisał polityk, dodając link do naboru wniosków ogłoszonego przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej w projekcie "tworzenie Centrów Integracji Cudzoziemców (CIC) na obszarze Polski".

Wpisy o premierze i planach utworzenia CICx.com

Wiele podobnych wpisów publikowano też z anonimowych kont. "Tusk sprzedał Polskę i przygotowuje się do wdrożenia paktu migracyjnego. W Polsce powstaną nowe Centra Integracji Cudzoziemców"; "Pilne! Rozpoczeto w Polsce przygotowania do realizacji paktu migracyjnego? Na wniosek rządu Donalda Tuska w Polsce powstanie 49 Centrów Integracji Cudzoziemców (CIC) na terenie całego kraju!"; "Tusk zapowiedział strategię migracyjną 'Odzyskać kontrolę, zapewnić bezpieczeństwo'. Równolegle na Centra Integracji Cudzoziemców przeznaczą na początek 432 mln zł. Przykład do wyjaśnienia pojęcia dwulicowość. A ile za te pieniądze można np. zbudować przedszkoli" - pisali internauci.

Wyjaśniamy więc, skąd wziął się pomysł utworzenia CIC w Polsce, na jakim jest etapie i dlaczego wiele tez na temat centrów powielanych w mediach społecznościowych nie jest prawdziwych.

Notka na stronach UE pięć dni przed konwencją

Dlaczego informację o centrach integracji zaczęto rozpowszechniać akurat teraz? Na stronach Komisji Europejskiej funkcjonuje Europejski Portal o Integracji. Koordynatorzy z różnych krajów zamieszczają na nim wiadomości dotyczące migracji pochodzące z państw członkowskich. 7 października 2024 roku na tym portalu pojawiła się notatka zatytułowana "Polska: Nowe centra integracyjne w całym kraju". Zapisano w niej, że "na wniosek Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej w Polsce powstaje 49 Centrów Integracji Cudzoziemców (CIC) w całym kraju". W notatce wyjaśniono, jakie instytucje będą odpowiedzialne za tworzenie takich centrów oraz jakie funkcje mają one spełniać. Wśród usług obowiązkowych realizowanych w CIC wymieniono naukę języka polskiego, wsparcie w zakresie legalizacji pobytu czy pomoc psychologiczną dla dzieci.

Fragment notatki o powstawaniu polskich CIC na stronach unijnych poświęconych integracji migrantówMigrant-integration.ec.europa.eu

Jako że pięć dni później premier Donald Tusk poruszał szeroko temat migracji na konwencji KO, internauci połączyli oba te tematy, pisząc, że szef rządu swoimi zapowiedziami starał się "przykryć temat" otwierania centrów integracji. W rzeczywistości jednak projekt CIC nie jest nowy, powstał w czasach poprzedniego rządu, a obecni rządzący wprost przyznają, że przejęli go po poprzednikach, ponieważ przyniósł obiecujące rezultaty.

Pierwsze umowy w 2021 roku

Historia Centrów Integracji Cudzoziemców w Polsce sięga 2021 roku. Już w sierpniu tamtego roku na stronie Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej pod kierownictwem Marleny Maląg zamieszczono informację o planowanym pilotażu CIC. "W perspektywie długofalowej cudzoziemcy będą mogli skorzystać z oferty wykraczającej poza świadczenia pomocy społecznej w ramach Centrów Integracji Cudzoziemców" - zapowiedziano i wyjaśniono, że ministerstwo rodziny we współpracy z samorządami planuje utworzyć dwa pilotażowe centra. Finansowanie miało pochodzić w większości z unijnego Funduszu Azylu, Migracji i Integracji (FAMI, 6 mln zł z puli 8 mln zł). Sama koncepcja utworzenia centrów powstała na bazie doświadczeń zebranych podczas wizyt studyjnych w innych krajach, które realizowano w latach 2017-2020 na zlecenie Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej.

Już w październiku 2021 roku - a więc trzy lata temu - resort poinformował o podpisaniu umów na wspomniane dwa pilotażowe centra integracji w województwach wielkopolskim i opolskim. Ze strony rządowej umowę podpisał wiceminister rodziny i polityki społecznej Stanisław Szwed, a ze strony samorządowej dyrektorzy Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Opolu i Regionalnego Ośrodka Polityki Społecznej w Poznaniu.

Informacja na stronie ministerstwa rodziny z października 2021 rokugov.pl/web/rodzina

"Głównym zadaniem Centrów będzie dostarczanie cudzoziemcom informacji, a także prowadzenie kursów: adaptacyjnych, języka polskiego, ułatwiających wejście na rynek pracy, poradnictwa prawnego, psychologicznego i społecznego, a także tworzenie sieci podmiotów na terenie danego województwa zajmujących się problematyką migracji" - wyjaśniono w komunikacie.

Wojna zmienia sytuację, minister w rządzie PiS chwali

Zanim jednak zdążono otworzyć pierwsze centra, w lutym 2022 roku Rosja zaatakowała Ukrainę i Polska stanęła w obliczu napływu ogromnej liczby uchodźców wojennych z tego kraju. Ostatecznie zamiast dwóch stworzono sześć pilotażowych centrów integracji cudzoziemców: jedno w województwie opolskim i pięć w województwie wielkopolskim. Przy inauguracji działalności opolskiego centrum 10 marca 2022 roku dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy Maciej Kalski podkreślał, że "powołanie centrum było planowane już od zeszłego roku i nie jest nagłą reakcją na zaistniałą sytuację polityczną związaną z wojną na Ukrainie, lecz będzie stanowić ważny punkt wsparcia dla uchodźców napływających na Opolszczyznę". W oficjalnym komunikacie podano, że opolskie CIC "ma świadczyć szeroką pomoc nie tylko obywatelom Ukrainy, ale także wszystkim cudzoziemcom spoza Unii Europejskiej przebywającym na Opolszczyźnie".

Te wypowiedzi są szczególnie istotne teraz, kiedy część polityków opozycji, w tym np. Dominik Tarczyński - odpowiadając na sugestie, że jest to pomysł poprzedniego rządu - przekonuje, że za czasów PiS "powstały dwa takie punkty przy wschodniej granicy dla uchodźców z Ukrainy oraz opozycji antyłukaszenkowskiej z Białorusi", więc "z żadnych innych stron świata nie przyjmowano tam migrantów, tym bardziej nielegalnych". Wypowiedzi po otwarciu centrum w Opolu zaprzeczają tym twierdzeniom.

Po otwarciu innego pilotażowego centrum w Kaliszu 7 marca 2022 roku - na którym gościem był poseł PiS Jan Mosiński - tę inicjatywę publicznie chwaliła ówczesna minister rodziny Marlena Maląg. Jej wypowiedzi cytowano na stronie resortu: "Wielu obywateli Ukrainy szukających w Polsce schronienia w obliczu konfliktu militarnego najprawdopodobniej zostanie z nami, dlatego ważne jest, aby wesprzeć ich w nowym dla nich otoczeniu. Dlatego tak ważnym projektem, będącym tym bardziej na czasie, są nowo otwierane dzięki inicjatywie Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej Centra Integracji Cudzoziemców" - mówiła Maląg i dodawała:

Utworzenie Centrum Integracji Cudzoziemców oprócz systemowego wsparcia cudzoziemców na miarę dzisiejszych czasów i potrzeb umożliwi w tym zakresie integrację w wielu obszarach obcokrajowców z naszym krajem.

Wiceminister: to jest koncepcja, którą my żeśmy odziedziczyli

W czerwcu 2023 roku o rezultatach pilotażu CIC dyskutowano na Konwencie Marszałków Województw RP w Poznaniu. Podano, że w pięciu centrach integracji w Wielkopolsce przez nieco ponad rok udało się udzielić wsparcia ponad 4,5 tysiąca cudzoziemcom. Grzegorz Grygiel, dyrektor Regionalnego Ośrodka Polityki Społecznej w Poznaniu, podkreślał, że centra zlokalizowano w byłych miastach wojewódzkich na terenie województwa wielkopolskiego (Poznań, Kalisz, Konin, Leszno i Piła), żeby "jak najszybciej dotrzeć do wszystkich osób, które tego potrzebują".

Jest to o tyle istotne, że obecna planowana liczba 49 centrów wynika właśnie z planu zlokalizowania takich punktów we wszystkich byłych miastach wojewódzkich sprzed reformy administracyjnej w 1999 roku (do 31 grudnia 1998 funkcjonowało 49 województw, w następstwie reformy powołano 16 województw). Jak widać, nie jest to pomysł nowego rządu, a jedna z rekomendacji po przeprowadzaniu pilotażu. Potwierdził to na antenie Polsat News wiceminister spraw wewnętrznych i administracji odpowiedzialny za migrację dr hab. Maciej Duszczyk:

To jest projekt jeszcze poprzedniego rządu: projekt pilotażowy 2021 rok. Natomiast ta sama koncepcja centrów we wszystkich miastach wojewódzkich czy we wszystkich regionach byłych województw to jest koncepcja, którą my żeśmy odziedziczyli. Kiedy ja to zobaczyłem, stwierdziłem: kurczę, no PiS rzeczywiście coś fajnego zaproponował. 

Wiceminister dodał, że "podział na 49 regionów jest bardzo racjonalny, ponieważ powoduje to, że można się wyspecjalizować w konkretnej grupie migrantów, która w konkretnym miejscu się znajduje".

Centra "głównie dla Ukraińców i Białorusinów" przebywających w Polce

Pilotaż CIC oficjalnie zakończył się w październiku 2023 roku. Po zmianie władzy projekt kontynuuje już nowy rząd. W marcu 2024 roku opublikowano wytyczne funkcjonowania CIC i otwarto nabór na stworzenie 49 centrów na terenie Polski. W wytycznych wskazano, że w centrach obowiązkowo będzie trzeba świadczyć takie usługi, jak: nauka języka polskiego, opieka psychologiczna dla dzieci, wsparcie w zakresie legalizacji pobytu i zatrudnienia czy kursy adaptacyjno-orientacyjne z nauką podstawowych informacji o Polsce.

Odnosząc się do sugestii, że projekt otwierania kolejnych centrów jest "przygotowaniem do paktu migracyjnego", przypomnijmy, że ma on wejść w życie w 2026 roku, natomiast CIC ma pomóc w integracji cudzoziemców, którzy już teraz mieszkają w Polsce. W wytycznych programu zapisano, że "jeżeli chodzi o obecnie ważne dokumenty pobytowe według obywatelstwa cudzoziemców to należy stwierdzi,ć że obywatele państw trzecich pochodzą najczęściej z takich krajów jak: Ukraina, Białoruś, Gruzja, Rosja, Indie, Wietnam, Turcja, Mołdawia, Uzbekistan", a więc mowa tutaj o legalnych migrantach przebywających na terenie Polski. Także Maciej Duszczyk w Polsat News mówił, że "to jest projekt adresowany głównie do Ukraińców i Białorusinów, ponieważ jest ich najwięcej dzisiaj w Polsce".

Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej w wiadomości przesłanej Konkret24 wskazało jasno, że "tworzenie CIC nie jest motywowane ewentualnymi zmianami w praktyce przyznawania prawa do pobytu na terenie RP". Dodano, że "aktualnie trwa weryfikacja merytoryczna złożonych przez marszałków wniosków" o utworzenie CIC w różnych województwach, a cel 49 centrów ma zostać zrealizowany w przyszłym roku. "Na utworzenie i zabezpieczenie funkcjonowania placówek do 2029 roku przeznaczonych zostało 430 mln zł. Warto zaznaczyć, że całość kosztów programu pokrywana jest ze środków europejskich" - dodał resort.

Wokół CIC narosło więc wiele nieprawdziwych informacji: nie jest to "pomysł rządu Donalda Tuska", ponieważ sama koncepcja została przejęta po rządach PiS; nie jest to też "przygotowanie do realizacji paktu migracyjnego", ponieważ projekt skupia się na cudzoziemcach mieszkających obecnie w Polsce. Natomiast sugerowanie, że "za te pieniądze" można zbudować szpitale czy przedszkola jest manipulacją, ponieważ środki na utworzenie i funkcjonowanie CIC pochodzą z unijnego funduszu finansującego wyłącznie inicjatywy związane z migracją (wspomniany wyżej FAMI). Nieskorzystanie z nich nie oznaczałoby, że mogą zostać przeznaczone na inny cel.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: mapadotacji.gov.pl

Pozostałe wiadomości

Kolejne państwa strefy Schengen przywracają kontrole graniczne, dlatego coraz częściej można usłyszeć głosy o "końcu" czy nawet "zabiciu Schengen". Eksperci wymieniają jednak zaskakujące powody, dla których ich zdaniem strefa nie tylko przetrwa, ale będzie się rozszerzać.

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Źródło:
TVN24+

Politycy opozycji utrzymują, że polski rząd nie przedstawia prawdziwych danych o liczbie migrantów "przerzucanych" z Niemiec do Polski, podczas gdy według władz niemieckich są to "duże liczby, tysiące w skali jednego miesiąca". Publikujemy więc najnowsze statystyki otrzymane z niemieckiej policji - nie potwierdzają takich twierdzeń.

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Szef MSZ oferuje Karolowi Nawrockiemu "możliwość zbriefowania" go, jeśli chodzi o politykę zagraniczną rządu. W odpowiedzi przyszły rzecznik kancelarii prezydenta poucza, co należy do prerogatyw głowy państwa. Tak więc w nowej politycznej rzeczywistości wróci stary spór, a konstytucja się przecież nie zmieniła. Wyjaśniamy.

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

Źródło:
Konkret24

W kancelarii prezydenta Nawrockiego ma pozostać przynajmniej jeden minister z czasów obecnego prezydenta. A reszta? I co się stanie obecnymi doradcami Andrzeja Dudy? Wyjaśniamy.

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Internauci z rozbawieniem komentują materiał pochodzący rzekomo z rosyjskiej telewizji. Przedstawia on reportera, który zachwala nowo wybudowaną drogę w Woroneżu, ale asfalt okazuje się być tylko ogromnym kawałkiem tkaniny. "Propaganda sukcesu" - podsumowują. Tyle że nagranie nie jest autentyczne.

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Źródło:
Konkret24

Do sieci powraca zdjęcie, które jest podstawą antyimigranckiego przekazu. "Stop migracji", "straszny widok", "koszmar" - komentują internauci widoczną na fotografii grupę ciemnoskórych, młodych mężczyzn, czekających na przystanku autobusowym. Co o zdjęciu wiadomo?

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Przydacz, broniąc nieautoryzowanej aplikacji do weryfikacji zaświadczeń wyborczych, stwierdził, że sama PKW zezwoliła na stosowanie "tego typu instrumentów", a aplikacja miała uchronić przed turystyką wyborczą. Oba argumenty są nietrafione.

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 54 tysiące protestów wyborczych, a sąd ma czas na ich rozpatrzenie do 2 lipca. Sąd zarządził też oględziny kart i przeliczenie głosów w kilkunastu komisjach. Te same komisje były wytypowane w modelach, które badały wahnięcia w poparciu na korzyść kandydatów. Wyjaśniamy, czym są te modele i czy na ich podstawie można mówić o jakichś "nieprawidłowościach statystycznych" w wynikach wyborów.

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki, komentując domniemany gwałtowny wzrost przestępstw w 2024 roku, stwierdził, że to przez "10 tysięcy nielegalnych migrantów z Niemiec". W jednym zdanie zawarł dwa fałsze. Wyjaśniamy.

Morawiecki mówi o wzroście liczby przestępstw. Dwie nieprawdy

Morawiecki mówi o wzroście liczby przestępstw. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Wymiana poległych ukraińskich i rosyjskich żołnierzy stała się podstawą do prokremlowskiej dezinformacji wymierzonej w Ukrainę. A wykorzystano do tego sfabrykowany artykuł "The Wall Street Journal".

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24

Polacy rzekomo zostali zatrzymani przez ukraińską służbę bezpieczeństwa "za pokazywanie polskich symboli", jakoby oskarżono ich "o naruszanie integralności ukraińskich terytoriów i szerzenie idei separatystycznych". Dowodem ma być krótkie nagranie, które udostępniają niektórzy internauci. Według eksperta to przykład nieudolnej rosyjskiej prowokacji.

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24