Centra Integracji Cudzoziemców to "realizacja paktu migracyjnego"? Nie, to kontynuacja pomysłu PiS

Źródło:
Konkret24
Paszyk o zmianach w przepisach dotyczących pracy cudzoziemców
Paszyk o zmianach w przepisach dotyczących pracy cudzoziemcówTVN24
wideo 2/5
Paszyk o zmianach w przepisach dotyczących pracy cudzoziemcówTVN24

Politycy obecnej opozycji straszą, że powstające Centra Integracji Cudzoziemców posłużą do wdrożenia paktu migracyjnego i relokacji migrantów do Polski. Tyle że pomysł na 49 placówek powstał i był rozwijany za czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości, wtedy też otwierano centra pilotażowe. Wyjaśniamy, skąd wziął się plan ich utworzenia, na jakim jest etapie i dlaczego wiele tez na temat centrów powielanych w mediach społecznościowych nie jest prawdziwych.

Premier Donald Tusk 12 października 2024 roku na konwencji Koalicji Obywatelskiej szczególnie dużo miejsca poświęcił migracji. Obiecał, że jego rząd "zredukuje do minimum nielegalną migrację w praktyce", zaprezentował pomysł czasowego zawieszania prawa do azylu i zapowiedział, że Polska nie będzie "respektować ani implementować, żadnych europejskich, unijnych pomysłów, jeżeli będziemy mieć pewność, że one godzą w nasze bezpieczeństwo", dodając, że ma na myśli unijny pakt migracyjny. Ogłosił też, że rząd przyjmie strategię migracyjną, co stało się 15 października, choć tekst strategii wciąż nie jest dostępny (do środy, 16 października 2024 roku do godz. 15.00, nie zamieszczono jej na stronach rządowych). Nie ma też projektów rozwiązań prawnych, które mają ją wdrażać.

W dniu konwencji KO i wystąpienia Tuska w mediach społecznościowych zaczęto publikować wpisy o planach utworzenia w Polsce licznych Centrów Integracji Cudzoziemców. Autorzy wielu postów - także politycy opozycji - sugerowali, że wbrew zapowiedziom Donalda Tuska jest to element przygotowań rządu do wdrażania założeń paktu migracyjnego w Polsce. Przypomnijmy, że zakłada on tzw. mechanizmy solidarnościowe - czyli pomoc krajom poddanym presji migracyjnej - poprzez przyjmowanie migrantów, pomoc finansową lub pomoc operacyjną.

"Na konwencji Donald Tusk mami swoją sektę podważeniem Paktu Migracyjnego, a w rzeczywistość buduje już w Polsce centra integracji dla armii inżynierów" - napisał poseł PiS Marcin Warchoł, zamieszczając link do artykułu Tysol.pl zatytułowanego "Tusk przygotowuje się do wdrożenia paktu migracyjnego. W Polsce powstaną Centra Integracji Cudzoziemców". Wpis w podobnym tonie zamieścił też 13 października br. rzecznik PiS Rafał Bochenek. "Wczorajsza zapowiedź Tuska dot. strategii migracyjnej jest tylko zasłoną dymną i odwracaniem uwagi od tego jaką politykę prowadzą w rzeczywistości... najlepszym tego dowodem są Centra Integracji Cudzoziemców jakie chcą uruchamiać w Polsce w związku - de facto - z wdrażaniem paktu migracyjnego i relokacji migrantów do Polski. Oszuści!" - napisał polityk, dodając link do naboru wniosków ogłoszonego przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej w projekcie "tworzenie Centrów Integracji Cudzoziemców (CIC) na obszarze Polski".

Wpisy o premierze i planach utworzenia CICx.com

Wiele podobnych wpisów publikowano też z anonimowych kont. "Tusk sprzedał Polskę i przygotowuje się do wdrożenia paktu migracyjnego. W Polsce powstaną nowe Centra Integracji Cudzoziemców"; "Pilne! Rozpoczeto w Polsce przygotowania do realizacji paktu migracyjnego? Na wniosek rządu Donalda Tuska w Polsce powstanie 49 Centrów Integracji Cudzoziemców (CIC) na terenie całego kraju!"; "Tusk zapowiedział strategię migracyjną 'Odzyskać kontrolę, zapewnić bezpieczeństwo'. Równolegle na Centra Integracji Cudzoziemców przeznaczą na początek 432 mln zł. Przykład do wyjaśnienia pojęcia dwulicowość. A ile za te pieniądze można np. zbudować przedszkoli" - pisali internauci.

Wyjaśniamy więc, skąd wziął się pomysł utworzenia CIC w Polsce, na jakim jest etapie i dlaczego wiele tez na temat centrów powielanych w mediach społecznościowych nie jest prawdziwych.

Notka na stronach UE pięć dni przed konwencją

Dlaczego informację o centrach integracji zaczęto rozpowszechniać akurat teraz? Na stronach Komisji Europejskiej funkcjonuje Europejski Portal o Integracji. Koordynatorzy z różnych krajów zamieszczają na nim wiadomości dotyczące migracji pochodzące z państw członkowskich. 7 października 2024 roku na tym portalu pojawiła się notatka zatytułowana "Polska: Nowe centra integracyjne w całym kraju". Zapisano w niej, że "na wniosek Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej w Polsce powstaje 49 Centrów Integracji Cudzoziemców (CIC) w całym kraju". W notatce wyjaśniono, jakie instytucje będą odpowiedzialne za tworzenie takich centrów oraz jakie funkcje mają one spełniać. Wśród usług obowiązkowych realizowanych w CIC wymieniono naukę języka polskiego, wsparcie w zakresie legalizacji pobytu czy pomoc psychologiczną dla dzieci.

Fragment notatki o powstawaniu polskich CIC na stronach unijnych poświęconych integracji migrantówMigrant-integration.ec.europa.eu

Jako że pięć dni później premier Donald Tusk poruszał szeroko temat migracji na konwencji KO, internauci połączyli oba te tematy, pisząc, że szef rządu swoimi zapowiedziami starał się "przykryć temat" otwierania centrów integracji. W rzeczywistości jednak projekt CIC nie jest nowy, powstał w czasach poprzedniego rządu, a obecni rządzący wprost przyznają, że przejęli go po poprzednikach, ponieważ przyniósł obiecujące rezultaty.

Pierwsze umowy w 2021 roku

Historia Centrów Integracji Cudzoziemców w Polsce sięga 2021 roku. Już w sierpniu tamtego roku na stronie Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej pod kierownictwem Marleny Maląg zamieszczono informację o planowanym pilotażu CIC. "W perspektywie długofalowej cudzoziemcy będą mogli skorzystać z oferty wykraczającej poza świadczenia pomocy społecznej w ramach Centrów Integracji Cudzoziemców" - zapowiedziano i wyjaśniono, że ministerstwo rodziny we współpracy z samorządami planuje utworzyć dwa pilotażowe centra. Finansowanie miało pochodzić w większości z unijnego Funduszu Azylu, Migracji i Integracji (FAMI, 6 mln zł z puli 8 mln zł). Sama koncepcja utworzenia centrów powstała na bazie doświadczeń zebranych podczas wizyt studyjnych w innych krajach, które realizowano w latach 2017-2020 na zlecenie Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej.

Już w październiku 2021 roku - a więc trzy lata temu - resort poinformował o podpisaniu umów na wspomniane dwa pilotażowe centra integracji w województwach wielkopolskim i opolskim. Ze strony rządowej umowę podpisał wiceminister rodziny i polityki społecznej Stanisław Szwed, a ze strony samorządowej dyrektorzy Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Opolu i Regionalnego Ośrodka Polityki Społecznej w Poznaniu.

Informacja na stronie ministerstwa rodziny z października 2021 rokugov.pl/web/rodzina

"Głównym zadaniem Centrów będzie dostarczanie cudzoziemcom informacji, a także prowadzenie kursów: adaptacyjnych, języka polskiego, ułatwiających wejście na rynek pracy, poradnictwa prawnego, psychologicznego i społecznego, a także tworzenie sieci podmiotów na terenie danego województwa zajmujących się problematyką migracji" - wyjaśniono w komunikacie.

Wojna zmienia sytuację, minister w rządzie PiS chwali

Zanim jednak zdążono otworzyć pierwsze centra, w lutym 2022 roku Rosja zaatakowała Ukrainę i Polska stanęła w obliczu napływu ogromnej liczby uchodźców wojennych z tego kraju. Ostatecznie zamiast dwóch stworzono sześć pilotażowych centrów integracji cudzoziemców: jedno w województwie opolskim i pięć w województwie wielkopolskim. Przy inauguracji działalności opolskiego centrum 10 marca 2022 roku dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy Maciej Kalski podkreślał, że "powołanie centrum było planowane już od zeszłego roku i nie jest nagłą reakcją na zaistniałą sytuację polityczną związaną z wojną na Ukrainie, lecz będzie stanowić ważny punkt wsparcia dla uchodźców napływających na Opolszczyznę". W oficjalnym komunikacie podano, że opolskie CIC "ma świadczyć szeroką pomoc nie tylko obywatelom Ukrainy, ale także wszystkim cudzoziemcom spoza Unii Europejskiej przebywającym na Opolszczyźnie".

Te wypowiedzi są szczególnie istotne teraz, kiedy część polityków opozycji, w tym np. Dominik Tarczyński - odpowiadając na sugestie, że jest to pomysł poprzedniego rządu - przekonuje, że za czasów PiS "powstały dwa takie punkty przy wschodniej granicy dla uchodźców z Ukrainy oraz opozycji antyłukaszenkowskiej z Białorusi", więc "z żadnych innych stron świata nie przyjmowano tam migrantów, tym bardziej nielegalnych". Wypowiedzi po otwarciu centrum w Opolu zaprzeczają tym twierdzeniom.

Po otwarciu innego pilotażowego centrum w Kaliszu 7 marca 2022 roku - na którym gościem był poseł PiS Jan Mosiński - tę inicjatywę publicznie chwaliła ówczesna minister rodziny Marlena Maląg. Jej wypowiedzi cytowano na stronie resortu: "Wielu obywateli Ukrainy szukających w Polsce schronienia w obliczu konfliktu militarnego najprawdopodobniej zostanie z nami, dlatego ważne jest, aby wesprzeć ich w nowym dla nich otoczeniu. Dlatego tak ważnym projektem, będącym tym bardziej na czasie, są nowo otwierane dzięki inicjatywie Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej Centra Integracji Cudzoziemców" - mówiła Maląg i dodawała:

Utworzenie Centrum Integracji Cudzoziemców oprócz systemowego wsparcia cudzoziemców na miarę dzisiejszych czasów i potrzeb umożliwi w tym zakresie integrację w wielu obszarach obcokrajowców z naszym krajem.

Wiceminister: to jest koncepcja, którą my żeśmy odziedziczyli

W czerwcu 2023 roku o rezultatach pilotażu CIC dyskutowano na Konwencie Marszałków Województw RP w Poznaniu. Podano, że w pięciu centrach integracji w Wielkopolsce przez nieco ponad rok udało się udzielić wsparcia ponad 4,5 tysiąca cudzoziemcom. Grzegorz Grygiel, dyrektor Regionalnego Ośrodka Polityki Społecznej w Poznaniu, podkreślał, że centra zlokalizowano w byłych miastach wojewódzkich na terenie województwa wielkopolskiego (Poznań, Kalisz, Konin, Leszno i Piła), żeby "jak najszybciej dotrzeć do wszystkich osób, które tego potrzebują".

Jest to o tyle istotne, że obecna planowana liczba 49 centrów wynika właśnie z planu zlokalizowania takich punktów we wszystkich byłych miastach wojewódzkich sprzed reformy administracyjnej w 1999 roku (do 31 grudnia 1998 funkcjonowało 49 województw, w następstwie reformy powołano 16 województw). Jak widać, nie jest to pomysł nowego rządu, a jedna z rekomendacji po przeprowadzaniu pilotażu. Potwierdził to na antenie Polsat News wiceminister spraw wewnętrznych i administracji odpowiedzialny za migrację dr hab. Maciej Duszczyk:

To jest projekt jeszcze poprzedniego rządu: projekt pilotażowy 2021 rok. Natomiast ta sama koncepcja centrów we wszystkich miastach wojewódzkich czy we wszystkich regionach byłych województw to jest koncepcja, którą my żeśmy odziedziczyli. Kiedy ja to zobaczyłem, stwierdziłem: kurczę, no PiS rzeczywiście coś fajnego zaproponował. 

Wiceminister dodał, że "podział na 49 regionów jest bardzo racjonalny, ponieważ powoduje to, że można się wyspecjalizować w konkretnej grupie migrantów, która w konkretnym miejscu się znajduje".

Centra "głównie dla Ukraińców i Białorusinów" przebywających w Polce

Pilotaż CIC oficjalnie zakończył się w październiku 2023 roku. Po zmianie władzy projekt kontynuuje już nowy rząd. W marcu 2024 roku opublikowano wytyczne funkcjonowania CIC i otwarto nabór na stworzenie 49 centrów na terenie Polski. W wytycznych wskazano, że w centrach obowiązkowo będzie trzeba świadczyć takie usługi, jak: nauka języka polskiego, opieka psychologiczna dla dzieci, wsparcie w zakresie legalizacji pobytu i zatrudnienia czy kursy adaptacyjno-orientacyjne z nauką podstawowych informacji o Polsce.

Odnosząc się do sugestii, że projekt otwierania kolejnych centrów jest "przygotowaniem do paktu migracyjnego", przypomnijmy, że ma on wejść w życie w 2026 roku, natomiast CIC ma pomóc w integracji cudzoziemców, którzy już teraz mieszkają w Polsce. W wytycznych programu zapisano, że "jeżeli chodzi o obecnie ważne dokumenty pobytowe według obywatelstwa cudzoziemców to należy stwierdzi,ć że obywatele państw trzecich pochodzą najczęściej z takich krajów jak: Ukraina, Białoruś, Gruzja, Rosja, Indie, Wietnam, Turcja, Mołdawia, Uzbekistan", a więc mowa tutaj o legalnych migrantach przebywających na terenie Polski. Także Maciej Duszczyk w Polsat News mówił, że "to jest projekt adresowany głównie do Ukraińców i Białorusinów, ponieważ jest ich najwięcej dzisiaj w Polsce".

Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej w wiadomości przesłanej Konkret24 wskazało jasno, że "tworzenie CIC nie jest motywowane ewentualnymi zmianami w praktyce przyznawania prawa do pobytu na terenie RP". Dodano, że "aktualnie trwa weryfikacja merytoryczna złożonych przez marszałków wniosków" o utworzenie CIC w różnych województwach, a cel 49 centrów ma zostać zrealizowany w przyszłym roku. "Na utworzenie i zabezpieczenie funkcjonowania placówek do 2029 roku przeznaczonych zostało 430 mln zł. Warto zaznaczyć, że całość kosztów programu pokrywana jest ze środków europejskich" - dodał resort.

Wokół CIC narosło więc wiele nieprawdziwych informacji: nie jest to "pomysł rządu Donalda Tuska", ponieważ sama koncepcja została przejęta po rządach PiS; nie jest to też "przygotowanie do realizacji paktu migracyjnego", ponieważ projekt skupia się na cudzoziemcach mieszkających obecnie w Polsce. Natomiast sugerowanie, że "za te pieniądze" można zbudować szpitale czy przedszkola jest manipulacją, ponieważ środki na utworzenie i funkcjonowanie CIC pochodzą z unijnego funduszu finansującego wyłącznie inicjatywy związane z migracją (wspomniany wyżej FAMI). Nieskorzystanie z nich nie oznaczałoby, że mogą zostać przeznaczone na inny cel.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: mapadotacji.gov.pl

Pozostałe wiadomości

W mediach społecznościowych krąży przekaz, że dopiero niedawno COVID-19 wpisano na listę chorób zakaźnych, a to z kolei rzekomo sprawia, że działania państwa w pandemii nie miały podstaw. Dowodem jest zrzut ekranu ze strony Głównego Inspektoratu Sanitarnego. Wyjaśniamy.

COVID-19 chorobą zakaźną "4,5 roku po ogłoszeniu stanu epidemii"? Nieprawda

COVID-19 chorobą zakaźną "4,5 roku po ogłoszeniu stanu epidemii"? Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Donald Tusk zapowiedział, że częścią rządowej strategii migracyjnej będzie "czasowe, terytorialne zawieszenie prawa do azylu". Premier przywołał rozwiązania przyjęte w Finlandii. Wyjaśniamy, co dokładnie tam wprowadzono.

Tusk o "zawieszeniu wniosków azylowych" w Finlandii. Co jest w fińskiej ustawie

Tusk o "zawieszeniu wniosków azylowych" w Finlandii. Co jest w fińskiej ustawie

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych kilka tygodni po przejściu powodzi krąży zdjęcie rzekomo pokazujące zapłakaną kilkuletnią dziewczynkę ze szczeniakiem, rzekomą ofiarę kataklizmu. Zdjęciu najczęściej towarzyszy przekaz, że ofiary powodzi nie otrzymują pomocy. Ale zdjęcie nie jest autentyczne, wykorzystywano je też już wcześniej. Wyjaśniamy.

Zapłakana dziewczynka i powódź. Kiedy sztuczna inteligencja wywołuje łzy

Zapłakana dziewczynka i powódź. Kiedy sztuczna inteligencja wywołuje łzy

Źródło:
Konkret24

Nagranie, na którym jakoby migrant zepchnął dziecko z peronu, oburzyło internautów i stało się okazją do wyrażania nienawiści wobec obcych. Okazuje się jednak, że zdarzenie nie ma nic wspólnego z imigrantami. Wyjaśniamy, co na nim widać i gdzie zostało nagrane.

"Ubogacacz kulturowy" spycha dziecko na tory? Co pokazuje to nagranie

"Ubogacacz kulturowy" spycha dziecko na tory? Co pokazuje to nagranie

Źródło:
Konkret24

Polityk PiS zarzucił minister zdrowia, że za jej rządów likwidowane są kierunki lekarskie na uczelniach. Izabela Leszczyna odpowiedziała mu, że wprowadza w błąd, ponieważ jej resort wprowadził "zerowy limit" na przyjęcia na studia. Wyjaśniamy, co oznacza "zerowy limit" i jak ma się do likwidacji kierunku.

PiS: kierunki lekarskie są likwidowane, minister mówi o "zerowym limicie". O co chodzi?

PiS: kierunki lekarskie są likwidowane, minister mówi o "zerowym limicie". O co chodzi?

Źródło:
Konkret24

"Żart?", "fejk?", "serio?" - pytają internauci, dziwiąc się, że prezydent Andrzej Duda otrzymał w Mongolii tytuł doktora honoris causa. Tak, to prawda, ale to nie jest nowa informacja. A ekspert tłumaczy, że "zdarza się w praktyce dyplomatycznej". Lista - nie tylko polskich - prezydentów tak uhonorowanych jest długa.

Andrzej Duda doktorem honoris causa w Mongolii? Tak, takich przypadków jest więcej

Andrzej Duda doktorem honoris causa w Mongolii? Tak, takich przypadków jest więcej

Źródło:
Konkret24

Amerykański instruktor F-16 jakoby zginął podczas rosyjskiego ataku na ukraińską bazę lotniczą - wynika z popularnego przekazu. Dowodem ma być rzekomy post wdowy po żołnierzu. Ten przekaz to przykład rosyjskiej dezinformacji. Oto jak powstała.

Amerykański instruktor F-16 zginął w ukraińskiej bazie? To rosyjska dezinformacja

Amerykański instruktor F-16 zginął w ukraińskiej bazie? To rosyjska dezinformacja

Źródło:
Konkret24

"Deportować na front", "uciekał przed wojną" - pisali niektórzy internauci w reakcji na doniesienia o tym, że we Wrocławiu Ukrainiec rzekomo potrącił parę z dzieckiem. Do wypadku doszło w innym miejscu, a sprawca nie był obywatelem Ukrainy.

Ukrainiec we Wrocławiu wjechał w rodzinę na przejściu? To nawet nie jest Polska

Ukrainiec we Wrocławiu wjechał w rodzinę na przejściu? To nawet nie jest Polska

Źródło:
Konkret24

Władze amerykańskiego stanu Teksas rzekomo zakazały wnoszenia do szkół tęczowych flag. Taki przekaz krąży w mediach społecznościowych. Tylko że pierwotna informacja zaczęła funkcjonować w oderwaniu od swojego źródła. Wyjaśniamy.

Teksas zakazał wnoszenia tęczowych flag do szkół? Nie, to "skradziona satyra"

Teksas zakazał wnoszenia tęczowych flag do szkół? Nie, to "skradziona satyra"

Źródło:
Konkret24, USA Today

"W Polsce mamy obecnie cały czas rekordową liczbę osób tymczasowo aresztowanych" - alarmował w telewizji poseł Konfederacji Przemysław Wipler. Sprawdziliśmy: rekordu tymczasowo aresztowanych nie ma, jednak to nie oznacza, że ich sytuacja jest dobra i nie ma problemu z nadużywaniem stosowania tego środka zapobiegawczego. Przedstawiamy statystyki i zapowiedzi zmian w tym zakresie.

Wipler: mamy rekordową liczbę osób tymczasowo aresztowanych. Co pokazują dane

Wipler: mamy rekordową liczbę osób tymczasowo aresztowanych. Co pokazują dane

Źródło:
Konkret24

Były sekretarz generalny NATO rzekomo został pozwany za "podżeganie do konfliktu w Ukrainie", za co ma mu grozić kara dożywotniego więzienia. Wyjaśniamy, że Jens Stoltenberg wcale nie został "pozwany". Pokazujemy, jak wiele wątków rosyjskiej propagandy jest w tej historii.

Byłemu szefowi NATO "grozi dożywocie"? Historia z rosyjską propagandą w tle

Byłemu szefowi NATO "grozi dożywocie"? Historia z rosyjską propagandą w tle

Źródło:
Konkret24

Według popularnego przekazu transport "mobilnych wyrzutni rakiet balistycznych" miał poruszać się w ostatni weekend po Iranie. Ten przekaz wsparła rosyjska machina dezinformacyjna. Okazuje się, że fotografia, której użyto, nie ma nic wspólnego z ostatnimi wydarzeniami na Bliskim Wschodzie. Wyjaśniamy.

Transport wyrzutni w Iranie? Uwaga na wprowadzające w błąd zdjęcie

Transport wyrzutni w Iranie? Uwaga na wprowadzające w błąd zdjęcie

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych obok nagrań pokazujących skutki ataków izraelskich na Bejrut pojawiają się też takie, które nie mają z tym nic wspólnego. Materiały prawdziwe bywają też łączone z materiałami sztucznie wygenerowanymi.

Ogromne płomienie i kłęby dymu. "Bejrut teraz?" Nie. To coś innego

Ogromne płomienie i kłęby dymu. "Bejrut teraz?" Nie. To coś innego

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych pojawiła się historia bojkotu turnieju szachowego przez ukraińską szachistkę. Choć historia jest prawdziwa, to wydarzyła się kilka lat temu. Jednak sposób jej rozpowszechniania i profile do tego wykorzystane pokazują, że sprawa ma wiele wspólnego z bieżącą sytuacją. Wyjaśniamy, jak tą akcją rosyjskie i prorosyjskie konta chciały pokazać "ukraińską hipokryzję".

Ukraińska szachistka, turniej w Arabii Saudyjskiej i traktowanie kobiet. Historia z Rosją w tle

Ukraińska szachistka, turniej w Arabii Saudyjskiej i traktowanie kobiet. Historia z Rosją w tle

Źródło:
Konkret24

Na pierwszy rzut oka krążący w sieci wykres rzeczywiście zastanawia, bo pokazuje, jak mała jest wciąż ilość dwutlenku węgla w atmosferze. Dlatego krytycy tezy o globalnym ociepleniu chętnie go wykorzystują - na przykład, by podważać politykę klimatyczną Unii Europejskiej. Zapominają, że nie zawsze liczy się ilość, ważny jest jej efekt. Wyjaśniamy.

Katastrofalne emisje "w rzeczywistości"? Czego ten wykres nie pokazuje

Katastrofalne emisje "w rzeczywistości"? Czego ten wykres nie pokazuje

Źródło:
Konkret24

Pytanie "czy Unia chce zakazać kawy?", przewija się ostatnio w wielu komentarzach w mediach społecznościowych. Poseł Konfederacji straszy nawet, że "niedługo będziemy mogli napić się co najwyżej kawy zbożowej". W tle tego manipulacyjnego przekazu jest pewna zmiana regulacji w Unii Europejskiej i chęć wykorzystania jej do wzmocnienia antyunijnych nastrojów w społeczeństwie.

Unia Europejska "chce zakazać kawy"? Nie. Wyjaśniamy

Unia Europejska "chce zakazać kawy"? Nie. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych notuje nagranie, na którym widać dziwne zwierzę przemykające chodnikiem. Szakal? Wilk? Arabski pies? - zastanawiają się internauci. A może chupacabra, czyli legendarne stworzenie atakujące zwierzęta domowe w krajach obu Ameryk. Ustaliliśmy, co to jest i skąd pochodzi nagranie. Trzeba uważać, gdy się takie zwierzę spotka.

"Co to za stworzenie"? "Polska chupacabra"? Odpowiadamy

"Co to za stworzenie"? "Polska chupacabra"? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Sprawa była głośna. Premier Donald Tusk najpierw podpisał się pod postanowieniem prezydenta Andrzeja Dudy, a potem oświadczył, że wycofuje kontrasygnatę. Rozgorzał polityczny spór: czy mógł, na jakiej podstawie i jak to uchylenie kontrasygnaty się zmaterializuje. Otóż powstał taki dokument - publikujemy go w Konkret24. Lecz zdaniem prawników wątpliwości pozostały.

Kontrasygnata Tuska rzeczywiście wycofana? Jest dokument

Kontrasygnata Tuska rzeczywiście wycofana? Jest dokument

Źródło:
Konkret24

W polskiej sieci rozchodzi się rzekomy materiał telewizji Euronews opowiadający o ukraińskim tatuażyście, który miał zarazić ponad dwustu klientów w Polsce wirusem zapalenia wątroby typu C. Nagranie to rozpowszechniają u nas prorosyjskie konta. Przestrzegamy: to sfabrykowany materiał.

Tatuażysta z Ukrainy "zaraził wirusem zapalenia wątroby klientów w Polsce"? Uwaga, to fałszywka

Tatuażysta z Ukrainy "zaraził wirusem zapalenia wątroby klientów w Polsce"? Uwaga, to fałszywka

Źródło:
Konkret24

"I nic nie można z tym zrobić?", "bandytyzm w powietrzu" - oburzają się internauci, komentując nagranie mające przedstawiać niebezpieczny manewr rosyjskiego myśliwca nad Bałtykiem. Owszem, do takiego zdarzenia doszło, lecz nie na europejskim niebie.

Tak Rosjanie "bawią się nad Bałtykiem z samolotami NATO"? Nie nad Bałtykiem

Tak Rosjanie "bawią się nad Bałtykiem z samolotami NATO"? Nie nad Bałtykiem

Źródło:
Konkret24

W rozpowszechnianym w mediach społecznościowych przekazie dotyczącym migracji wybijana jest w ostatnich dniach informacja, jakoby w tym roku Niemcy odesłali do Polski już 15,5 tysiąca migrantów. W dodatku w ramach paktu migracyjnego. Ani jedna, ani druga informacja nie jest prawdą. Wyjaśniamy.

"Niemcy przysłały nam 15,5 tysiąca migrantów" w ramach relokacji? Dwa fałsze naraz

"Niemcy przysłały nam 15,5 tysiąca migrantów" w ramach relokacji? Dwa fałsze naraz

Źródło:
Konkret24