Dwie wieże w Ostrołęce. Czy za takie inwestycje grozi jakaś odpowiedzialność

Kto powinien ponieść odpowiedzialność za straty przy budowie elektrowni w Ostrołęce?tvn24

Podżeganie albo sprawstwo polecające do przestępstwa menedżerskiego – to jedno z możliwych przestępstw, które według prawników mogli popełnić politycy, którzy decydowali o budowie elektrowni węglowej w Ostrołęce. Na przykładzie tej nietrafionej inwestycji analizujemy, kto i jaką odpowiedzialność może ponosić za takie marnotrawstwo pieniędzy.

Wyburzanie betonowo-stalowej podstawy chłodni kominowej wzniesionej ramach budowy elektrowni węglowej w Ostrołęce trwa od początku marca - informuje portal Moja-ostroleka.pl. W drugiej kolejności wyburzane będą ponad stumetrowej wysokości dwa pylony komunikacyjne. Przy ich rozbiórce zastosowano metodę odcinania (cięcia betonowej konstrukcji w poprzek) fragmentów wież.

Koszt rozbiórki to kilka milionów złotych. Od początku za budową tej elektrowni nie przemawiały nie tylko względy ekologiczne, ale też ekonomiczne. Czy za nietrafioną inwestycję finansowaną przez spółki Skarbu Państwa ktoś powinien ponieść odpowiedzialność w ramach prawa? Czy fakt, że są to spółki z udziałem Skarbu Państwa w ogóle coś zmienia? O jakiej odpowiedzialności może być mowa? Przedstawiamy model teoretyczny.

Polityczny klimat. Powstanie nowa elektrownia węglowa
Polityczny klimat. Powstanie nowa elektrownia węglowatvn24

Uruchamianie i wstrzymywanie budowy

Historia elektrowni w Ostrołęce zaczęła się pod koniec pierwszej dekady XXI wieku, gdy 20 listopada 2009 roku powołano spółkę do jej budowy. W 2011 roku ogłoszono przetarg na realizację, ale w 2012 podjęto decyzję o wstrzymaniu budowy - ze względu na jej nieopłacalność.

Po przegranych przez PO-PSL wyborach i objęciu rządów przez PiS 31 maja 2016 roku zarząd Energi uchylił swoją decyzję z 2012 roku. Dwa lata później spółki energetyczne Energa i Enea, które miały finansować budowę z własnych kapitałów, podpisały kontrakt na 6 mld zł z amerykańską firmą General Electric Power. Pierwszą łopatę na budowie wbito 16 października 2018 roku - pięć dni przed wyborami samorządowymi.

13 lutego 2020 roku Enea i Energa zdecydowały jednak o wstrzymaniu finansowania budowy ze względu na, jak napisano w komunikacie, "planowane zmiany polityki Unii Europejskiej w odniesieniu do sektora energii elektrycznej, w tym wprowadzenie tzw. Zielonego Ładu, nową politykę kredytową Europejskiego Banku Inwestycyjnego (EBI) wobec sektora elektroenergetycznego". W maju 2020 roku spółka powołana do budowy elektrowni poinformowała o dokonaniu tzw. odpisów aktualizujących wartość aktywów trwałych na ponad miliard złotych. Oznaczało to zmniejszenie zysków Energi o ponad 443 mln zł, a Enei - o ponad 500 mln zł.

2 czerwca 2020 roku PKN Orlen poinformował, że budowa w Ostrołęce będzie kontynuowana w oparciu o technologię gazową. W grudniu 2020 roku PKN Orlen, Energa i PGNiG podpisały nową umowę inwestycyjną.

Kosztowało to "może nawet trzy miliardy złotych''

Jak informował portal TVN24.pl 11 marca, rozpoczęła się już rozbiórka budowanej elektrowni węglowej w Ostrołęce, a realizacja flagowego projektu PiS pochłonęła do tej pory niemal 1,5 mld zł.

Jednak zdaniem posłów Koalicji Obywatelskiej wszystkie te decyzje doprowadziły do co najmniej 3 mld zł strat. "To pociągnęło konkretne koszty dla firm energetycznych: dla Enea SA i Energa SA na już około półtora miliarda złotych, ale mówi się, że będzie to łącznie dwa miliardy złotych, a może nawet trzy miliardy złotych. Tego nie wiemy" - mówił poseł KO Paweł Poncyliusz 12 marca na konferencji prasowej w Ostrołęce.

Poseł KO Paweł Poncyljusz o stratach na budowie elektrowni w Ostrołęce
Poseł KO Paweł Poncyljusz o stratach na budowie elektrowni w Ostrołęcetvn24

Przypominał, że wykonawcą elektrowni Ostrołęka C była firma General Electric (GE). "Dziś ta inwestycja jest obciążona koniecznością korzystania z budowy przez firmę GE, która dzisiaj, bez żadnych wymogów konkurencyjnych, może zażyczyć sobie każdej kwoty pieniędzy przy budowie bloku gazowego" - podkreślił poseł KO.

Lista odpowiedzialnych: minister, prezydent, prezes?

Zdaniem posła PO za straty przy budowie w Ostrołęce odpowiedzialność polityczną i karną powinien ponieść były minister energii, a obecnie poseł PiS i szef Rady Doradców Politycznych premiera Krzysztof Tchórzewski. Obok niego poseł wymienił byłego prezydenta Ostrołęki Janusza Kotowskiego (byłego już członka zarządu spółki Energa Elektrownie Ostrołęka zarządzającej istniejącymi elektrowniami w mieście) i byłego prezesa Elektrowni Ostrołęka SA Edwarda S., zatrzymanego razem z trzema innymi osobami we wrześniu 2020 roku przez CBA w związku z zarzutami korupcyjnymi.

Na konferencji prasowej w Sejmie 17 marca poseł Poncyljusz dodał do tego grona prezesa PKN Orlen Daniela Obajtka. "Daniel Obajtek również ma swoją rolę w decydowaniu o budowie elektrowni w czasach, gdy już żaden bank, żadna instytucja finansowa niezależna od Skarbu Państwa nie chciała wesprzeć tej inwestycji" – mówił poseł KO. Energa, której prezesem Obajtek był w latach 2016-2017, zaprzeczyła, by brał on udział w decyzjach dotyczących elektrowni w Ostrołęce.

Poseł KO Paweł Poncyljusz o roli Daniela Obajtka w sprawie elektrowni w ostrołęce
Poseł KO Paweł Poncyljusz o roli Daniela Obajtka w sprawie elektrowni w ostrołęcetvn24

"Odpowiedzialność dotyczy osób, które zajmują się sprawami majątkowymi podmiotu gospodarczego"

Prawnicy, których Konkret24 poprosił o opinię, czy i na jakiej podstawie można ponieść odpowiedzialność za błędne decyzje gospodarcze, bez wahania wskazują art. 296 Kodeksu karnego opisujący tzw. przestępstwa menedżerskie.

Kto, będąc obowiązany na podstawie przepisu ustawy, decyzji właściwego organu lub umowy do zajmowania się sprawami majątkowymi lub działalnością gospodarczą osoby fizycznej, prawnej albo jednostki organizacyjnej nie mającej osobowości prawnej, przez nadużycie udzielonych mu uprawnień lub niedopełnienie ciążącego na nim obowiązku, wyrządza jej znaczną szkodę majątkową, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. art. 296 par. 1 Kodeksu karnego

W kolejnych paragrafach tego artykułu zapisano, że jeżeli sprawca działa w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, podlega karze pozbawienia wolności od sześciu miesięcy do lat ośmiu; gdy wyrządza szkodę majątkową w wielkich rozmiarach, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10; gdy zaś szkodę nieumyślnie, wtedy kara pozbawienia wolności to maksymalnie trzy lata. Nie podlega przy tym karze sprawca, który przed wszczęciem postępowania karnego dobrowolnie naprawił w całości wyrządzoną szkodę.

Nie ma znaczenia, czy przestępstwo z art. 296 Kk dotyczy spółki Skarbu Państwa, spółki prywatnej, urzędu, stowarzyszenia czy szkoły.

"Nie budzi wątpliwości, że odpowiedzialność z art. 296 Kk dotyczy osób, które z racji swojej pozycji, wynikających z ustawy, umowy, aktu mianowania itp. zajmują się sprawami majątkowymi podmiotu gospodarczego" – pisze w opinii dla Konkret24 dr Witold Zontek z Katedry Prawa Karnego Uniwersytetu Jagiellońskiego.

"Podmiotem czynu określonego w art. 296 Kk jest osoba decyzyjna, wykonująca czynności zarządzające, dysponująca samodzielnością decyzyjną" – dodaje Eliza Rutynowska, prawniczka Forum Obywatelskiego Rozwoju, doktorantka w Katedrze Prawa Karnego Uniwersytetu Warszawskiego. Przypomina jedno z orzeczeń wrocławskiego sądu apelacyjnego, który stwierdził, że "nie chodzi zatem o samodzielność rozumianą w ten sposób, że określony podmiot wykonuje pewne czynności bez niczyjej pomocy, ale o to, czy przyznane kompetencje zapewniają mu możliwość wyboru jednego spośród możliwych wariantów zachowania".

"Prawo karne wkracza w przypadkach jaskrawej niegospodarności"

Zdaniem Elizy Rutynowskiej "decyzja nieefektywna gospodarczo wyczerpuje znamiona przestępstwa z art. 296 Kk jedynie w momencie oczywistego uchybienia standardom należytej staranności i racjonalnego gospodarowania. Takie standardy, jak orzekł Sąd Apelacyjny we Wrocławiu w wyroku z 29 lutego 2012 roku, to m.in. ocena ryzyka gospodarczego i właściwe reagowanie na możliwe niebezpieczeństwa związane ze specyfiką obrotu gospodarczego" – przypomina prawniczka FOR.

Afera korupcyjna wokół Elektrowni Ostrołęka. "Wygląda to na układ polityczno-biznesowy"
Afera korupcyjna wokół Elektrowni Ostrołęka. "Wygląda to na układ polityczno-biznesowy"Fakty po południu

Z kolei dr Zontek zwraca uwagę, że szczegóły decyzji biznesowych ocenia się w oparciu o wiedzę w zakresie ekonomii, ładu korporacyjnego itp. "Innymi słowy, czy miały uzasadnienie w perspektywie biznesowej i były uzasadnione ekonomicznie z perspektywy interesów podmiotu. Tutaj zarząd spółki ma bardzo duży margines swobody, a prawo karne wkracza w przypadkach jaskrawej niegospodarności, czyli wtedy, kiedy decyzja była efektem przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków dbałości o interesy spółki i dodatkowo doprowadziła do znacznej szkody" – podkreśla dr Zontek.

Odpowiedzialność polityków: karna albo Trybunał Stanu

A co z odpowiedzialnością karną polityków za błędy gospodarcze? "Same deklaracje polityczne to za mało" – odpowiada Eliza Rutynowska. "Większość polityków obiecuje gruszki na wierzbie i o ile nie podchodzi to pod proponowanie korzyści osobistych, to jednak za mało do odpowiedzialności karnej" - stwierdza prawniczka FOR.

Zdaniem dr. Zontka odpowiedzialność karną jednak może ponieść także polityk. "Jeżeli minister poleca szefowi spółki giełdowej dokonać bezsensownej inwestycji, bo taki jest kaprys polityczny, to w przypadku jej dokonania przez menedżera taki polityk odpowie za współdziałanie, podżeganie czy sprawstwo polecające do przestępstwa menedżerskiego" – stwierdza w opinii dla Konkret24.

Przypomina też art. 231 Kodeksu karnego o tzw. przestępstwie urzędniczym:

Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. art. 231 par. 1 Kodeksu karnego

"I tutaj pojawia się często problem z klarownym pokazaniem granic kompetencji danego polityka. Zawsze taką granicą jest legalność działań. Minister wykraczający poza uprawnienia, jakie daje mu konkretny akt prawny, może odpowiadać karnie" - zauważa dr Zontek. Ale zwraca uwagę na inny problem: "Pojawia się on, gdy mielibyśmy do decyzji ministra opartej na jakiejś ustawie programowej odnieść standardy czysto menedżerskie. Jeżeli mamy do czynienia z bezdyskusyjnie bezsensownymi posunięciami finansowymi, wbrew logice, interesowi publicznemu, ale uzasadnionych jedynie interesem politycznym (np. kupowanie wyborców), to można rozważać odpowiedzialność także przez Trybunałem Stanu" - ocenia.

Jak pokazuje historia, procedura stawiania polityków przed Trybunałem Stanu jest jednak rzadko stosowana. By postawić np. członka rządu przed tym trybunałem, potrzeba większości 3/5 posłów - czyli 276. Od początku zmian ustrojowych w 1989 roku Trybunał Stanu zajmował się tylko dwoma sprawami: tzw. aferą alkoholową, w której w 1997 roku skazano dwóch urzędników a trzech uniewinniono i sprawą byłego ministra skarbu Emila Wąsacza, którą po 13 latach od pierwszej rozprawy w 2006 roku prawomocnie umorzono.

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Wygląda jak lokalny serwis, ale nim nie jest. Zamiast informować, strona ta szerzy antymigrancki hejt. W rzekomej trosce o bezpieczeństwo mieszkańców karmi ich strachem. Promują ją politycy, a firmuje człowiek z komitetu poparcia Karola Nawrockiego. Portal Gazeta Zielonogórska to modelowe źródło dezinformacji niemedialnej. Na czym polega to zjawisko? 

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Źródło:
TVN24+

Przed zapowiadanymi wielkimi opadami oczy wielu Polaków zwrócone są na największe zbiorniki przeciwpowodziowe w kraju. Zarządzający nimi zapewniają, że wszystkie mają zabezpieczone rezerwy. Porównaliśmy stan ich wypełnienia teraz oraz tuż przed powodzią we wrześniu 2024 roku. Eksperci tłumaczą, czy i jakie wnioski można z tego wyciągnąć.

Wypełnienie zbiorników retencyjnych teraz i przed powodzią 2024. Co nam to mówi

Wypełnienie zbiorników retencyjnych teraz i przed powodzią 2024. Co nam to mówi

Źródło:
Konkret24

Prawica rozpowszechnia przekaz o tysiącach "nielegalnych imigrantów" z Afryki, czy Bliskiego Wschodu zawróconych z Niemiec do Polski. Dane - także te najnowsze - pokazują coś zupełnie innego.

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji grzmią w mediach społecznościowych, że "ludzie Bodnara chcieli zapewnić sobie bezkarność". Jako dowód rozsyłają rzekomy zapis, który miał się znaleźć w ustawie przygotowywanej w Ministerstwie Sprawiedliwości. Resort już się do tego odniósł, a my wyjaśniamy, co dało początek tej narracji.

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie wykonane nocą niedaleko granicy z Niemcami przez umieszczoną w lesie fotopułapkę wywołało oburzenie w sieci. Polityczka Konfederacji uznała bowiem, że kamera pokazała niemiecki patrol po polskiej stronie granicy. Wyjaśniamy, kogo naprawdę widać na fotografii.

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Po głośnym pożarze budynku w podwarszawskich Ząbkach w mediach społecznościowych pojawiły się teorie, że jego przyczyną były panele fotowoltaiczne. Jako potwierdzenie tej tezy publikowano nawet zdjęcia satelitarne. Straż pożarna dementuje ten przekaz.

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Źródło:
Konkret24

"Wszyscy powinni bić na alarm", "dlaczego zbiorniki retencyjne są pełne", "nie spuszczają wody"... - takie komentarze pojawiły się w sieci po informacjach o zbliżających się ulewach. Internauci alarmują, że zbiorniki retencyjne są już zapełnione, a Wody Polskie na to nie reagują. Przedsiębiorstwo zarządzające zbiornikami odpowiada, że "tworzący alternatywne teorie" internauci nie mają racji.

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Źródło:
Konkret24

Internauci dyskutują, czy na nagraniu z płonącym samochodem, które krąży w sieci, rzeczywiście płonie auto elektryczne. Sprawdzamy, więc co o całym zajściu wiadomo.

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

Źródło:
Konkret24

Kolejne państwa strefy Schengen przywracają kontrole graniczne, dlatego coraz częściej można usłyszeć głosy o "końcu" czy nawet "zabiciu Schengen". Eksperci wymieniają jednak zaskakujące powody, dla których ich zdaniem strefa nie tylko przetrwa, ale będzie się rozszerzać.

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Źródło:
TVN24+

Internauci, ale też poseł Marek Jakubiak oburzają się na zdjęcie polskiego policjanta, który na ramieniu ma naszywkę z flagą unijną. Wyjaśniamy, co to za naszywka.

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji utrzymują, że polski rząd nie przedstawia prawdziwych danych o liczbie migrantów "przerzucanych" z Niemiec do Polski, podczas gdy według władz niemieckich są to "duże liczby, tysiące w skali jednego miesiąca". Publikujemy więc najnowsze statystyki otrzymane z niemieckiej policji - nie potwierdzają takich twierdzeń.

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Szef MSZ oferuje Karolowi Nawrockiemu "możliwość zbriefowania" go, jeśli chodzi o politykę zagraniczną rządu. W odpowiedzi przyszły rzecznik kancelarii prezydenta poucza, co należy do prerogatyw głowy państwa. Tak więc w nowej politycznej rzeczywistości wróci stary spór, a konstytucja się przecież nie zmieniła. Wyjaśniamy.

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

Źródło:
Konkret24

W kancelarii prezydenta Nawrockiego ma pozostać przynajmniej jeden minister z czasów obecnego prezydenta. A reszta? I co się stanie obecnymi doradcami Andrzeja Dudy? Wyjaśniamy.

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Internauci z rozbawieniem komentują materiał pochodzący rzekomo z rosyjskiej telewizji. Przedstawia on reportera, który zachwala nowo wybudowaną drogę w Woroneżu, ale asfalt okazuje się być tylko ogromnym kawałkiem tkaniny. "Propaganda sukcesu" - podsumowują. Tyle że nagranie nie jest autentyczne.

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Źródło:
Konkret24