Dwie wieże w Ostrołęce. Czy za takie inwestycje grozi jakaś odpowiedzialność

Kto powinien ponieść odpowiedzialność za straty przy budowie elektrowni w Ostrołęce?tvn24

Podżeganie albo sprawstwo polecające do przestępstwa menedżerskiego – to jedno z możliwych przestępstw, które według prawników mogli popełnić politycy, którzy decydowali o budowie elektrowni węglowej w Ostrołęce. Na przykładzie tej nietrafionej inwestycji analizujemy, kto i jaką odpowiedzialność może ponosić za takie marnotrawstwo pieniędzy.

Wyburzanie betonowo-stalowej podstawy chłodni kominowej wzniesionej ramach budowy elektrowni węglowej w Ostrołęce trwa od początku marca - informuje portal Moja-ostroleka.pl. W drugiej kolejności wyburzane będą ponad stumetrowej wysokości dwa pylony komunikacyjne. Przy ich rozbiórce zastosowano metodę odcinania (cięcia betonowej konstrukcji w poprzek) fragmentów wież.

Koszt rozbiórki to kilka milionów złotych. Od początku za budową tej elektrowni nie przemawiały nie tylko względy ekologiczne, ale też ekonomiczne. Czy za nietrafioną inwestycję finansowaną przez spółki Skarbu Państwa ktoś powinien ponieść odpowiedzialność w ramach prawa? Czy fakt, że są to spółki z udziałem Skarbu Państwa w ogóle coś zmienia? O jakiej odpowiedzialności może być mowa? Przedstawiamy model teoretyczny.

Polityczny klimat. Powstanie nowa elektrownia węglowa
Polityczny klimat. Powstanie nowa elektrownia węglowatvn24

Uruchamianie i wstrzymywanie budowy

Historia elektrowni w Ostrołęce zaczęła się pod koniec pierwszej dekady XXI wieku, gdy 20 listopada 2009 roku powołano spółkę do jej budowy. W 2011 roku ogłoszono przetarg na realizację, ale w 2012 podjęto decyzję o wstrzymaniu budowy - ze względu na jej nieopłacalność.

Po przegranych przez PO-PSL wyborach i objęciu rządów przez PiS 31 maja 2016 roku zarząd Energi uchylił swoją decyzję z 2012 roku. Dwa lata później spółki energetyczne Energa i Enea, które miały finansować budowę z własnych kapitałów, podpisały kontrakt na 6 mld zł z amerykańską firmą General Electric Power. Pierwszą łopatę na budowie wbito 16 października 2018 roku - pięć dni przed wyborami samorządowymi.

13 lutego 2020 roku Enea i Energa zdecydowały jednak o wstrzymaniu finansowania budowy ze względu na, jak napisano w komunikacie, "planowane zmiany polityki Unii Europejskiej w odniesieniu do sektora energii elektrycznej, w tym wprowadzenie tzw. Zielonego Ładu, nową politykę kredytową Europejskiego Banku Inwestycyjnego (EBI) wobec sektora elektroenergetycznego". W maju 2020 roku spółka powołana do budowy elektrowni poinformowała o dokonaniu tzw. odpisów aktualizujących wartość aktywów trwałych na ponad miliard złotych. Oznaczało to zmniejszenie zysków Energi o ponad 443 mln zł, a Enei - o ponad 500 mln zł.

2 czerwca 2020 roku PKN Orlen poinformował, że budowa w Ostrołęce będzie kontynuowana w oparciu o technologię gazową. W grudniu 2020 roku PKN Orlen, Energa i PGNiG podpisały nową umowę inwestycyjną.

Kosztowało to "może nawet trzy miliardy złotych''

Jak informował portal TVN24.pl 11 marca, rozpoczęła się już rozbiórka budowanej elektrowni węglowej w Ostrołęce, a realizacja flagowego projektu PiS pochłonęła do tej pory niemal 1,5 mld zł.

Jednak zdaniem posłów Koalicji Obywatelskiej wszystkie te decyzje doprowadziły do co najmniej 3 mld zł strat. "To pociągnęło konkretne koszty dla firm energetycznych: dla Enea SA i Energa SA na już około półtora miliarda złotych, ale mówi się, że będzie to łącznie dwa miliardy złotych, a może nawet trzy miliardy złotych. Tego nie wiemy" - mówił poseł KO Paweł Poncyliusz 12 marca na konferencji prasowej w Ostrołęce.

Poseł KO Paweł Poncyljusz o stratach na budowie elektrowni w Ostrołęce
Poseł KO Paweł Poncyljusz o stratach na budowie elektrowni w Ostrołęcetvn24

Przypominał, że wykonawcą elektrowni Ostrołęka C była firma General Electric (GE). "Dziś ta inwestycja jest obciążona koniecznością korzystania z budowy przez firmę GE, która dzisiaj, bez żadnych wymogów konkurencyjnych, może zażyczyć sobie każdej kwoty pieniędzy przy budowie bloku gazowego" - podkreślił poseł KO.

Lista odpowiedzialnych: minister, prezydent, prezes?

Zdaniem posła PO za straty przy budowie w Ostrołęce odpowiedzialność polityczną i karną powinien ponieść były minister energii, a obecnie poseł PiS i szef Rady Doradców Politycznych premiera Krzysztof Tchórzewski. Obok niego poseł wymienił byłego prezydenta Ostrołęki Janusza Kotowskiego (byłego już członka zarządu spółki Energa Elektrownie Ostrołęka zarządzającej istniejącymi elektrowniami w mieście) i byłego prezesa Elektrowni Ostrołęka SA Edwarda S., zatrzymanego razem z trzema innymi osobami we wrześniu 2020 roku przez CBA w związku z zarzutami korupcyjnymi.

Na konferencji prasowej w Sejmie 17 marca poseł Poncyljusz dodał do tego grona prezesa PKN Orlen Daniela Obajtka. "Daniel Obajtek również ma swoją rolę w decydowaniu o budowie elektrowni w czasach, gdy już żaden bank, żadna instytucja finansowa niezależna od Skarbu Państwa nie chciała wesprzeć tej inwestycji" – mówił poseł KO. Energa, której prezesem Obajtek był w latach 2016-2017, zaprzeczyła, by brał on udział w decyzjach dotyczących elektrowni w Ostrołęce.

Poseł KO Paweł Poncyljusz o roli Daniela Obajtka w sprawie elektrowni w ostrołęce
Poseł KO Paweł Poncyljusz o roli Daniela Obajtka w sprawie elektrowni w ostrołęcetvn24

"Odpowiedzialność dotyczy osób, które zajmują się sprawami majątkowymi podmiotu gospodarczego"

Prawnicy, których Konkret24 poprosił o opinię, czy i na jakiej podstawie można ponieść odpowiedzialność za błędne decyzje gospodarcze, bez wahania wskazują art. 296 Kodeksu karnego opisujący tzw. przestępstwa menedżerskie.

Kto, będąc obowiązany na podstawie przepisu ustawy, decyzji właściwego organu lub umowy do zajmowania się sprawami majątkowymi lub działalnością gospodarczą osoby fizycznej, prawnej albo jednostki organizacyjnej nie mającej osobowości prawnej, przez nadużycie udzielonych mu uprawnień lub niedopełnienie ciążącego na nim obowiązku, wyrządza jej znaczną szkodę majątkową, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. art. 296 par. 1 Kodeksu karnego

W kolejnych paragrafach tego artykułu zapisano, że jeżeli sprawca działa w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, podlega karze pozbawienia wolności od sześciu miesięcy do lat ośmiu; gdy wyrządza szkodę majątkową w wielkich rozmiarach, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10; gdy zaś szkodę nieumyślnie, wtedy kara pozbawienia wolności to maksymalnie trzy lata. Nie podlega przy tym karze sprawca, który przed wszczęciem postępowania karnego dobrowolnie naprawił w całości wyrządzoną szkodę.

Nie ma znaczenia, czy przestępstwo z art. 296 Kk dotyczy spółki Skarbu Państwa, spółki prywatnej, urzędu, stowarzyszenia czy szkoły.

"Nie budzi wątpliwości, że odpowiedzialność z art. 296 Kk dotyczy osób, które z racji swojej pozycji, wynikających z ustawy, umowy, aktu mianowania itp. zajmują się sprawami majątkowymi podmiotu gospodarczego" – pisze w opinii dla Konkret24 dr Witold Zontek z Katedry Prawa Karnego Uniwersytetu Jagiellońskiego.

"Podmiotem czynu określonego w art. 296 Kk jest osoba decyzyjna, wykonująca czynności zarządzające, dysponująca samodzielnością decyzyjną" – dodaje Eliza Rutynowska, prawniczka Forum Obywatelskiego Rozwoju, doktorantka w Katedrze Prawa Karnego Uniwersytetu Warszawskiego. Przypomina jedno z orzeczeń wrocławskiego sądu apelacyjnego, który stwierdził, że "nie chodzi zatem o samodzielność rozumianą w ten sposób, że określony podmiot wykonuje pewne czynności bez niczyjej pomocy, ale o to, czy przyznane kompetencje zapewniają mu możliwość wyboru jednego spośród możliwych wariantów zachowania".

"Prawo karne wkracza w przypadkach jaskrawej niegospodarności"

Zdaniem Elizy Rutynowskiej "decyzja nieefektywna gospodarczo wyczerpuje znamiona przestępstwa z art. 296 Kk jedynie w momencie oczywistego uchybienia standardom należytej staranności i racjonalnego gospodarowania. Takie standardy, jak orzekł Sąd Apelacyjny we Wrocławiu w wyroku z 29 lutego 2012 roku, to m.in. ocena ryzyka gospodarczego i właściwe reagowanie na możliwe niebezpieczeństwa związane ze specyfiką obrotu gospodarczego" – przypomina prawniczka FOR.

Afera korupcyjna wokół Elektrowni Ostrołęka. "Wygląda to na układ polityczno-biznesowy"
Afera korupcyjna wokół Elektrowni Ostrołęka. "Wygląda to na układ polityczno-biznesowy"Fakty po południu

Z kolei dr Zontek zwraca uwagę, że szczegóły decyzji biznesowych ocenia się w oparciu o wiedzę w zakresie ekonomii, ładu korporacyjnego itp. "Innymi słowy, czy miały uzasadnienie w perspektywie biznesowej i były uzasadnione ekonomicznie z perspektywy interesów podmiotu. Tutaj zarząd spółki ma bardzo duży margines swobody, a prawo karne wkracza w przypadkach jaskrawej niegospodarności, czyli wtedy, kiedy decyzja była efektem przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków dbałości o interesy spółki i dodatkowo doprowadziła do znacznej szkody" – podkreśla dr Zontek.

Odpowiedzialność polityków: karna albo Trybunał Stanu

A co z odpowiedzialnością karną polityków za błędy gospodarcze? "Same deklaracje polityczne to za mało" – odpowiada Eliza Rutynowska. "Większość polityków obiecuje gruszki na wierzbie i o ile nie podchodzi to pod proponowanie korzyści osobistych, to jednak za mało do odpowiedzialności karnej" - stwierdza prawniczka FOR.

Zdaniem dr. Zontka odpowiedzialność karną jednak może ponieść także polityk. "Jeżeli minister poleca szefowi spółki giełdowej dokonać bezsensownej inwestycji, bo taki jest kaprys polityczny, to w przypadku jej dokonania przez menedżera taki polityk odpowie za współdziałanie, podżeganie czy sprawstwo polecające do przestępstwa menedżerskiego" – stwierdza w opinii dla Konkret24.

Przypomina też art. 231 Kodeksu karnego o tzw. przestępstwie urzędniczym:

Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. art. 231 par. 1 Kodeksu karnego

"I tutaj pojawia się często problem z klarownym pokazaniem granic kompetencji danego polityka. Zawsze taką granicą jest legalność działań. Minister wykraczający poza uprawnienia, jakie daje mu konkretny akt prawny, może odpowiadać karnie" - zauważa dr Zontek. Ale zwraca uwagę na inny problem: "Pojawia się on, gdy mielibyśmy do decyzji ministra opartej na jakiejś ustawie programowej odnieść standardy czysto menedżerskie. Jeżeli mamy do czynienia z bezdyskusyjnie bezsensownymi posunięciami finansowymi, wbrew logice, interesowi publicznemu, ale uzasadnionych jedynie interesem politycznym (np. kupowanie wyborców), to można rozważać odpowiedzialność także przez Trybunałem Stanu" - ocenia.

Jak pokazuje historia, procedura stawiania polityków przed Trybunałem Stanu jest jednak rzadko stosowana. By postawić np. członka rządu przed tym trybunałem, potrzeba większości 3/5 posłów - czyli 276. Od początku zmian ustrojowych w 1989 roku Trybunał Stanu zajmował się tylko dwoma sprawami: tzw. aferą alkoholową, w której w 1997 roku skazano dwóch urzędników a trzech uniewinniono i sprawą byłego ministra skarbu Emila Wąsacza, którą po 13 latach od pierwszej rozprawy w 2006 roku prawomocnie umorzono.

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Ujęcie z kamery, na którym widać Rafała Trzaskowskiego na tle pustych krzeseł, posłużyło politykom PiS do stworzenia fake newsa. Przekonywali, że uczestnicy konwencji kandydata PO na prezydenta "nie wytrzymali" jego przemówienia i "zaraz po jego wystąpieniu dali w długą". Otóż nie.

"Zwrócił się do pustych krzeseł". Manipulacja PiS o konwencji Trzaskowskiego

"Zwrócił się do pustych krzeseł". Manipulacja PiS o konwencji Trzaskowskiego

Źródło:
Konkret24

Wołodymyr Zełenski rzekomo został zignorowany przez innych przywódców podczas niedawnej wizyty w Paryżu i "musiał sam ze smutną miną wejść do Pałacu Elizejskiego". Umniejszanie ukraińskiego prezydenta to częste zagranie rosyjskiej propagandy. Pokazujemy, jak było naprawdę.

"Macron objął Trumpa", a Zełenskiego nie? Wyjaśniamy manipulację

"Macron objął Trumpa", a Zełenskiego nie? Wyjaśniamy manipulację

Źródło:
Konkret24

"Po co oni tam", "jeśli interwencja, to bardzo dobrze" - komentowali internauci publikowane w mediach społecznościowych nagranie, na którym widać wojskowe pojazdy z polską flagą jadące ulicami jakiegoś miasta. W postach zastanawiano się, czy polskie wojsko już "wkroczyło do Rumunii", by uspokoić sytuację po wyborach. Wielu tak bowiem odczytało ten film. Zarejestrowana scena nie ma jednak nic wspólnego z obecnymi wydarzeniami w Rumunii.

"Nasi wkroczyli do Rumunii"? Co pokazuje nagranie

"Nasi wkroczyli do Rumunii"? Co pokazuje nagranie

Źródło:
Konkret24

Jeśli ktoś sądził, że teoria spiskowa z czasów pandemii o ciężarówkach wywożących nocą trumny z Bergamo odeszła w zapomnienie - to się mylił. Temat wrócił jako przekaz, że "śledztwo komisji parlamentu włoskiego ustaliło", iż ciężarówki stanowiły część "operacji psychologicznej". Tak to jedna teoria spiskowa żywi się drugą.

"Ciężarówki z Bergamo" wróciły. Z nowym spiskiem w tle

"Ciężarówki z Bergamo" wróciły. Z nowym spiskiem w tle

Źródło:
Konkret24

"Wegańskie granaty", "zrównoważone czołgi" i "zasilane elektrycznie myśliwce" - takie pomysły zaprezentowała rzekomo Greta Thunberg w telewizji BBC. Krążące w sieci wideo notuje miliony wyświetleń, jest już polska wersja. Naprawdę aktywistka mówiła o czymś innym, a popularne teraz nagranie zostało spreparowane.

Greta Thunberg proponuje "zrównoważone czołgi"? Nie wszystkich to śmieszy

Greta Thunberg proponuje "zrównoważone czołgi"? Nie wszystkich to śmieszy

Źródło:
Konkret24

Samochód napędzany silnikiem na wodę - taką rewolucję na rynku motoryzacyjnym rzekomo ogłosił Elon Musk. Informacja rozchodzi się w mediach społecznościowych i jest szeroko komentowana, lecz te doniesienia nie mają potwierdzenia.

Elon Musk i "silnik wodny". Jak miliarder padł ofiarą sztucznej inteligencji

Elon Musk i "silnik wodny". Jak miliarder padł ofiarą sztucznej inteligencji

Źródło:
Konkret24

Na profilach znanych z szerzenia prokremlowskiej dezinformacji rozchodzi się przekaz, jakoby Wołodymyr Zełenski "ogłosił właśnie sankcje na Gruzje za niedemokratyczne rozpraszanie protestów". Chodzi o ostatnie wystąpienie prezydenta Ukrainy. Owszem, zapowiedział sankcje, lecz przekaz o nich jest zmanipulowany.

Zełenski "ogłosił sankcje na Gruzję". A naprawdę na kogo?

Zełenski "ogłosił sankcje na Gruzję". A naprawdę na kogo?

Źródło:
Konkret24

"Zdaje się nie grzeszy pan pilnością w wykonywaniu obowiązków posła" - zwracają uwagę internauci Sławomirowi Mentzenowi. Poseł Konfederacji narzekał bowiem, że jego konkurenci w wyborach prezydenckich prowadzą prekampanię, a on "jak ten frajer wykonuje swoje obowiązki". Przeanalizowaliśmy więc jego poselską aktywność.

Mentzen: "ja, jak ten frajer, do Sejmu". Jak poseł pracuje?

Mentzen: "ja, jak ten frajer, do Sejmu". Jak poseł pracuje?

Źródło:
Konkret24

Były wiceminister finansów w rządzie Zjednoczonej Prawicy stwierdził, że pieniądze dla Polski wciąż "nie wpłynęły w tej wysokości", o jakiej mówił rząd. W sieci jest też rozpowszechniany przekaz, że "pieniądze z KPO jeszcze nie dotarły". W odpowiedzi na pytania Konkret24 ministerstwo funduszy wyjaśnia, ile pieniędzy wpłynęło i na jakie konta.

"Nie wpłynęły środki, jakie podał rząd"? Ministerstwo tłumaczy

"Nie wpłynęły środki, jakie podał rząd"? Ministerstwo tłumaczy

Źródło:
Konkret24

Nagranie wygląda jak materiał informacyjny jakiejś telewizji i ma dowodzić, że prezydent Ukrainy kupił luksusowy hotel w Alpach. To kolejny fake news spreparowany od początku do końca przez ośrodek rosyjskiej dezinformacji. Przestrzegamy, na czym polega ten schemat.

Zełenski, hotel w Alpach i 88 milionów euro. Nic się nie zgadza

Zełenski, hotel w Alpach i 88 milionów euro. Nic się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

"Betonowe klocki nazwali Tarczą Wschód", "falochron w środku lasu", "powstrzyma tylko bardzo grubych inżynierów z Afryki" - komentują internauci zdjęcia zapór przeciwczołgowych przy polsko-rosyjskiej granicy. Tylko że ani nie jest to jeszcze Tarcza Wschód, ani nie o zatrzymanie migrantów tu chodzi. Wyjaśniamy.

Tarcza Wschód. "Małe betonowe klocki mają hamować napływ migrantów"? Nie

Tarcza Wschód. "Małe betonowe klocki mają hamować napływ migrantów"? Nie

Źródło:
Konkret24

Ułaskawienie przez Andrzeja Dudę osoby skazanej za przestępstwo narkotykowe wywołało sporo komentarzy, a informacja o tym na stronie kancelarii prezydenta - falę fake newsów. Ich źródłem stało się stwierdzenie, że to "Prokurator Generalny wystąpił z wnioskiem".

Prezydent ułaskawił przestępcę "na wniosek Adama Bodnara"? Nie, innego prokuratora

Prezydent ułaskawił przestępcę "na wniosek Adama Bodnara"? Nie, innego prokuratora

Źródło:
Konkret24

Politycy partii rządzącej krytykują Andrzeja Dudę za to, że niedawno ułaskawił osobę skazaną za przestępstwo narkotykowe. To już trzeci taki skazany, który doznał łaski ze strony prezydenta Dudy. Sprawdziliśmy, jak często stosował on to prawo w porównaniu z poprzednimi prezydentami. Oto aktualny ranking ułaskawień.

"Duda ułaskawił handlarza narkotyków". Kogo jeszcze i ile razy?

"Duda ułaskawił handlarza narkotyków". Kogo jeszcze i ile razy?

Źródło:
Konkret24

"Szkoda Polski", "same fakty" - komentują internauci obszerny post Ewy Zajączkowskiej-Hernik na temat działań rządu. Lecz wśród krytycznych ocen europosłanka Konfederacji przekazuje istotne przekłamania. Niektóre z nich to fałszywe narracje wcześniej rozpowszechniane przez polityków PiS.

"Nie wypłacili", "nie złożyli wniosku", "będzie więcej cenzury". Trzy manipulacje Zajączkowskiej-Hernik

"Nie wypłacili", "nie złożyli wniosku", "będzie więcej cenzury". Trzy manipulacje Zajączkowskiej-Hernik

Źródło:
Konkret24

Zdejmowanie krzyży w warszawskich urzędach stało się tematem w prekampanii. Rafał Trzaskowski na spotkaniach z sympatykami tłumaczy się z wydanego przez siebie zarządzenia i powtarza: "nie został zdjęty żaden krzyż". Jednak był przypadek, gdy krzyż w miejskim urzędzie na krótko zdjęto.

Trzaskowski: "nie został zdjęty żaden krzyż". Został, ale wrócił

Trzaskowski: "nie został zdjęty żaden krzyż". Został, ale wrócił

Źródło:
Konkret24

Prawo i Sprawiedliwość oficjalnie poparło kandydaturę Karola Nawrockiego w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. W sieci wciąż są zamieszczane zdjęcia, które rzekomo pokazują, jak w przeszłości prezes Instytutu Pamięci Narodowej hajlował. IPN zaprzeczył tym informacjom, jednak te zdjęcia wciąż krążą w mediach społecznościowych. Wyjaśniamy, kto naprawdę jest na fotografiach.

"Pojawiają się zdjęcia fejkowe". To nie Karol Nawrocki

"Pojawiają się zdjęcia fejkowe". To nie Karol Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Podczas ostatniego posiedzenia Sejmu poseł PiS Janusz Kowalski oskarżał koalicję rządzącą, że chce zamykać elektrownie - w tym zakład w Trzebini. Tylko że decyzje dotyczące Elektrowni Siersza zapadały dużo wcześniej. Wyjaśniamy.

Kowalski do rządu: "Elektrownię Siersza zamykacie!". Decyzja zapadła za czasów PiS

Kowalski do rządu: "Elektrownię Siersza zamykacie!". Decyzja zapadła za czasów PiS

Źródło:
Konkret24

"Jeszcze nie ma kampanii, a oni już jeżdżą po Polsce", "promocja na pełnej" - komentują internauci widoczną już aktywność kandydatów na prezydenta. Pytają, czy to zgodne z prawem i czy grożą za to jakieś sankcje. Problem w tym, że prekampania to skutek pewnej luki prawnej, którą - według ekspertów - kandydaci po prostu powinni wykorzystać. Wyjaśniamy.

"Nie ma kampanii, a już jeżdżą po Polsce". Oto dlaczego mogą

"Nie ma kampanii, a już jeżdżą po Polsce". Oto dlaczego mogą

Źródło:
Konkret24

Były premier Mateusz Morawiecki alarmuje w mediach społecznościowych, że "ofiarą polityki" rządu Donalda Tuska będzie program 800 plus, który ma "zostać ograniczony lub wręcz zamrożony". A jako dowód przytacza zalecenia Rady Unii Europejskiej. Tylko że w tym dokumencie nic takiego nie napisano.

Morawiecki: program 800 plus "zostanie ograniczony". Wprowadza w błąd

Morawiecki: program 800 plus "zostanie ograniczony". Wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Internauci są poruszeni tą opowieścią: znany hiszpański torreador zakończył swoją karierę rzekomo po tym, jak w tracie walki z bykiem uświadomił sobie okrucieństwo tego sportu. I sam zaczął walczyć o zakaz organizowania korridy. W całej tej historii zgadza się tylko jeden fakt.

"Spojrzał w oczy byka" i przestał walczyć? Ładna historia, lecz było inaczej 

"Spojrzał w oczy byka" i przestał walczyć? Ładna historia, lecz było inaczej 

Źródło:
Konkret24

Wolnej Wigilii w tym roku nie będzie, ale ma być od 2025 roku. Kolejny dzień ustawowo wolny od pracy znowu wzbudził dyskusję o tym, czy Polacy mają takich dni więcej czy mniej niż obywatele innych krajów Europy. Jak sprawdziliśmy, do czołówki nam niedaleko, a wolna Wigilia zbliży do podium.

Wolna Wigilia. Polska a kraje Europy: gdzie mają najwięcej wolnych dni?

Wolna Wigilia. Polska a kraje Europy: gdzie mają najwięcej wolnych dni?

Źródło:
Konkret24

"Ogłaszają wojnę na nie swojej ziemi", "niech walczą u siebie, jak miła im wojna" - komentują internauci doniesienia o tym, że brytyjski generał miał oświadczyć: "jesteśmy gotowi walczyć z Putinem w Europie Wschodniej". Wielu zrozumiało to jako gotowość do rozpoczęcia wojny w tej części Europy. Wyjaśniamy prawdziwy kontekst wypowiedzi brytyjskiego wojskowego.

Brytyjczycy "gotowi do walki z Putinem w Europie Wschodniej"? Co powiedział generał

Brytyjczycy "gotowi do walki z Putinem w Europie Wschodniej"? Co powiedział generał

Źródło:
Konkret24

Przekaz o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi po raz kolejny wraca do sieci. Internauci twierdzą, że "Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi" i uchodźcy mogą liczyć na przywileje niedostępne dla "milionów Polaków". Przypominamy, dlaczego to twierdzenie jest nieprawdziwe.

Senat chce zwolnić Ukraińców i Białorusinów z podatku? Nie, wyjaśniamy

Senat chce zwolnić Ukraińców i Białorusinów z podatku? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24