Horała: Polska "w każdym miesiącu" w światowej czołówce pod względem inwestycji zagranicznych. Sprawdzamy słowa ministra

Marcin Horała o inwestycjach zagranicznych

Marcin Horała przekonując, że Polska jest krajem atrakcyjnym dla zagranicznych inwestorów, mówił o rankingach z "ostatnich miesięcy", dla całego świata. Tymczasem ekonomiści zalecają podawać dane o inwestycjach zagranicznych w ujęciu rocznym i przestrzegają przed porównywaniem państw z różnych regionów.

Inwestycje zagraniczne w Polsce były jednym z tematów rozmowy w "Kawie na ławę" w TVN24 13 lipca. Pojawił się w momencie, gdy zaproszeni politycy dyskutowali o projekcie nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. Chodzi o projekt wniesiony przez grupę posłów Prawa i Sprawiedliwości. "Wolą ustawodawcy jest, by spółki z siedzibą w Polsce nie mogły być kontrolowane przez podmioty spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego" - napisali w uzasadnieniu.

- Czy pan naprawdę uważa, że my Amerykanom wysyłamy tą ustawą dobry sygnał? - zapytał prowadzący program Konrad Piasecki Marcina Horałę, posła PiS i pełnomocnika rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego.

Marcin Horała o bezpośrednich inwestycjach zagranicznych w Polsce
Marcin Horała o bezpośrednich inwestycjach zagranicznych w Polscetvn24

- Z całym szacunkiem do naszych amerykańskich przyjaciół: my nie wypowiadamy się na temat uwarunkowań wewnętrznych w Stanach Zjednoczonych - odpowiedział Horała.

- Gościmy amerykańskich żołnierzy, a nie chcemy amerykańskiego kapitału? - pytał Piasecki.

- Ale czemu nie chcemy amerykańskiego kapitału? - zdziwił się Horała. - Polska przez ostatnie miesiące, w każdym miesiącu, jest nie dalej niż na piątym, a bodajże nawet zdarzało się, że na trzecim miejscu na świecie pod względem wielkości bezpośrednich inwestycji zagranicznych - dodał. Jego zdaniem Polska jest jednym z "najlepszych miejsc" do inwestowania dla zagranicznego kapitału.

Minister przywołał zatem dane o bezpośrednich inwestycjach zagranicznych (wskaźnik BIZ) w ujęciu miesięcznym, porównując Polskę z krajami świata. Zapytaliśmy ministra, skąd ma takie dane, ale do momentu publikacji tekstu nie dostaliśmy odpowiedzi. Prośbę o przesłanie odpowiednich danych wysłaliśmy również do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów i Ministerstwa Infrastruktury, lecz też nie odpowiedziały.

Chcieliśmy bowiem sprawdzić pozycję Polski na świecie pod względem BIZ. Ekonomiści, z którymi Konkret24 konsultował tę wypowiedź ministra, podzielają bowiem jego opinię, że Polska jest atrakcyjnym miejscem lokowania kapitału dla inwestorów zagranicznych - ale ich zdaniem dane o BIZ należy podawać w ujęciu rocznym. Ponadto przestrzegają, że porównywanie Polski z innymi krajami, szczególnie z różnych regionów świata, może prowadzić na manowce.

Bezpośrednie inwestycje zagraniczne w Polsce: ile wyniosły

Najnowsze dane o zagranicznych inwestycjach w Polsce, do jakich dotarliśmy, dotyczą roku 2019. I tak: według raportu Amerykańskiej Izby Handlowej w Polsce wartość zagranicznych inwestycji bezpośrednich w Polsce w 2019 roku wyniosła 236,5 mld dolarów amerykańskich i odpowiadała 40 proc. polskiego PKB. To dane Konferencji Narodów Zjednoczonych ds. Handlu i Rozwoju (UNCTAD).

Zagraniczne inwestycje bezpośrednie w Polsce w latach 1996-2019
Zagraniczne inwestycje bezpośrednie w Polsce w latach 1996-2019Zagraniczne inwestycje bezpośrednie w Polsce w latach 1996-2019amcham.pl

Dla porównania - na koniec 2018 roku wartość zagranicznych inwestycji bezpośrednich wyniosła 228,5 mld dolarów. "Dziś mamy prawie 25 tys. firm z kapitałem zagranicznym działających w Polsce, które pochodzą ze 107 krajów i tworzą 15 proc. miejsc pracy w sektorze prywatnym" - informuje raport.

Dane o bezpośrednich inwestycjach zagranicznych opracowuje też Narodowy Bank Polski. Jak informuje NBP, wartość zobowiązań z tytułu BIZ w Polsce na koniec 2019 roku wyniosła 892,2 mld zł. Natomiast w 2018 roku zobowiązania z tytułu BIZ wyniosły 859,1 mld zł; w 2017 roku - 830,2 mld zł.

NBP podaje też dane o wartości transakcji z tytułu napływu bezpośrednich inwestycji zagranicznych do Polski. Uwzględniają m.in. reinwestycje zysków uzyskanych przez firmy działające w Polsce. Napływ do Polski kapitału netto z tytułu zagranicznych inwestycji bezpośrednich wyniósł w 2019 roku 41,7 mld zł. Jako kraje, z których pochodzi największa część inwestycji, NBP wymienia Niemcy, Holandię i Luksemburg. Natomiast w 2018 roku do Polski napłynął kapitał o wartości 50,4 mld zł, a w 2017 roku - 34,7 mld zł.

Dane porównawcze - tak, ale roczne

Nie udało nam się znaleźć publicznie dostępnych danych porównawczych o bezpośrednich inwestycjach zagranicznych w ujęciu miesięcznym - a o tym mówił minister Horała. Narodowy Bank Polski analizuje wprawdzie dane o BIZ w bilansie płatniczym w ujęciu kwartalnym i miesięcznym, lecz na swojej stronie nie zamieszcza danych porównawczych dla krajów świata. Zapytaliśmy biuro prasowe NBP, czy ma takie informacje, czekamy na odpowiedź.

Dane o BIZ w ujęciu miesięcznym cytują niekiedy w swoich opracowaniach niektóre prywatne firmy doradcze. W kwietniu tego roku polskie portale publikowały depeszę Polskiej Agencji Prasowej, w której omówiono artykuł opublikowany na stronie fDi Intelligence. To powiązana z "Financial Times" instytucja oferująca usługi doradcze i opracowująca dane ekonomiczne na potrzeby inwestorów.

W artykule z 12 kwietnia są dane o bezpośrednich inwestycjach zagranicznych w ujęciu geograficznym. I tak: według fDi Intelligence w lutym tego roku najwięcej inwestycji zagranicznych lokowano w Stanach Zjednoczonych - ogłoszono tam 104 projekty o wartości 5,1 mld dolarów. W Hiszpanii takich nowych projektów było 50, a ich wartość wyniosła 3,7 mld dolarów. W Polsce było takich 30 projektów - za 1,2 mld dolarów. W Wielkiej Brytanii też było 30 projektów, ale ich wartość wynosiła 541 mln dolarów. Poprosiliśmy fDi Intelligence o udostępnienie analogicznych miesięcznych danych z 2020 i 2021 roku, ale nie dostaliśmy odpowiedzi.

Publicznie dostępne są natomiast dane Banku Światowego o wartości bezpośrednich inwestycji zagranicznych w większości krajów świata. Ale to dane w ujęciu rocznym. Ostatnie opracowanie dotyczy 2019 roku. Według niego Polska była na 27. miejscu na świecie pod względem bezpośrednich inwestycji zagranicznych - z inwestycjami o wartości blisko 14,4 mld dolarów amerykańskich. Była 13. państwem europejskim w zestawieniu. Na czele rankingu były Stany Zjednoczone z inwestycjami o wartości 351,6 mld dolarów, potem Chiny (187 mld) i Singapur (120 mld).

Dane Banku Światowego co roku publikuje portal TheGlobalEconomy.com. Z opracowań analityków tego portalu wynika, że w ostatnich latach Polska utrzymywała się w pierwszej trzydziestce rankingu. W 2019 roku była na 25. miejscu; w 2018 roku - na 19.; w 2017 roku - na 29.; w 2016 - na 24.; w 2015 - na 23.

TheGlobalEconomy: Ranking krajów ze względu na na bezpośrednie inwestycje zagraniczne, 2019 rok, w mld dolarów amerykańskich TheGlobalEconomy

"Porównywanie na przykład Polski do Indonezji to jest kompletny absurd"

Analityk finansowy Piotr Kuczyński dziwi się, że minister Marcin Horała cytował miesięczne dane, bo w rozmowie o bezpośrednich inwestycjach zagranicznych spodziewałby się raczej danych porównawczych z ostatnich kilku lat. - Bezpośrednie inwestycje zagraniczne to są na przykład potężne magazyny z całą logistyką. To się inwestuje raz, a nie co miesiąc - wyjaśnia.

Zdaniem Adama Czerniaka, ekonomisty i dyrektora ds. badań Polityki Insight, dane o bezpośrednich inwestycjach zagranicznych warto porównywać co najmniej w ujęciu kwartał do kwartału, a najlepiej rok do roku. Czerniak podkreśla jednak, że takie porównania międzynarodowe "bardziej zaciemniają obraz, niż coś pokazują". - Porównywanie na przykład Polski do Indonezji to jest kompletny absurd, bo to są zupełnie inne rynki - tłumaczy Czerniak. - Właściwie nie ma inwestora na świecie, który zastanawia się, czy zainwestować w Polsce czy w Indonezji - stwierdza.

Uważa, że jeśli rzeczywiście są przypadki takich decyzji, należą do rzadkości. Zdaniem Adama Czerniaka inwestorzy częściej rozważają inwestycje w różnych krajach w ramach jednego regionu. Dlatego w przypadku Polski - jeśli już - to bardziej zasadne byłoby porównanie na przykład z innymi krajami Unii Europejskiej.

Polska atrakcyjna dla inwestorów

Zdaniem Piotra Kuczyńskiego prawdą jest, że w ostatnich latach Polska była atrakcyjnym krajem dla inwestorów. - Rzeczywiście do Polski ściągał kapitał zagraniczny amerykański, niemiecki - mówi Kuczyński. Źródeł tej popularności upatruje w łatwości pozyskania u nas wykwalifikowanych pracowników. - Polska jest dość obfitym rezerwuarem wykształconej i taniej siły roboczej - przypomina Kuczyński. Jego zdaniem to nie polityka rządu przyciąga do Polski inwestorów. - Gdyby ta polityka rządu była lepsza i od strony systemu prawnego lepiej oceniana na świecie, to tych BIZ-ów byłoby dużo, dużo więcej - uważa.

Adam Czerniak też podziela opinię, że Polska jest krajem atrakcyjnym dla zagranicznych inwestorów. - W porównaniu z innymi krajami naszego regionu Polska faktycznie wypada bardzo dobrze - mówi Czerniak. Pod względem atrakcyjności inwestycyjnej plasuje nasz kraj w pierwszej trójce europejskich państw.

Aktualizacja:

21 lipca rzecznik Ministerstwa Infrastruktury Szymon Huptyś przekazał nam, że Marcin Horała powoływał się na analizy fDi Markets, które przytoczyła Polska Agencja Inwestycji i Handlu m.in. w artykule pt. "fDi Markets: Polska na podium jako trzeci odbiorca bezpośrednich inwestycji zagranicznych na świecie".

"W artykule czytamy, że w lutym 2021 r. bezpośredni napływ inwestycji zagranicznych do Polski osiągnął wartość 1,2 mld USD. Na tę kwotę złożyło się 30 ogłoszonych projektów. Polska wyprzedziła w rankingu m.in. Wielką Brytanię, ustępując miejsca jedynie Stanom Zjednoczonym i Hiszpanii" - poinformował rzecznik.

Autor: Konkret24 / Źródło: Konkret24; zdjęcie: tvn24

Pozostałe wiadomości

Liderzy partii zachęcają swoich wyborców, by wzięli udział w czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego, kładąc nacisk na frekwencję w każdym okręgu. Bo w tych wyborach liczba głosów w okręgach jest szczególnie istotna.

Jeden dobry wynik w okręgu może zmienić sytuację partii w całym kraju. Dlaczego?

Jeden dobry wynik w okręgu może zmienić sytuację partii w całym kraju. Dlaczego?

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości przy okazji kampanii do europarlamentu co rusz wskazują, jakie niebezpieczeństwa grożą Polakom ze strony Unii Europejskiej. Nie zawsze to, co punktują, ma potwierdzenie w unijnych dokumentach. Tak jest w przypadku tezy Beaty Szydło, według której dyrektywa budynkowa nakazuje wymianę dofinansowanych z programu "Czyste powietrze" kotłów na gaz.

Beata Szydło o dyrektywie UE: kotły na gaz "będziecie musieli wyrzucić". Nieprawda

Beata Szydło o dyrektywie UE: kotły na gaz "będziecie musieli wyrzucić". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Minister w kancelarii prezydenta Wojciech Kolarski pouczał w radiowym wywiadzie, że to nie Rada Ministrów "wyznacza prezydentowi tematy i zakres rozmów" oraz że konstytucja "mówi o współdziałaniu". Co do współpracy prezydenta z rządem wypowiedział się już jednak kiedyś Trybunał Konstytucyjny. Przypominamy, co orzekł.

Współpraca prezydenta z rządem. Ministrowie Dudy vs wyrok Trybunału Konstytucyjnego

Współpraca prezydenta z rządem. Ministrowie Dudy vs wyrok Trybunału Konstytucyjnego

Źródło:
Konkret24

Zdaniem opozycji kandydujący do Parlamentu Europejskiego członkowie rządu "uciekają" z Polski - lecz według innych teorii mają tylko "pociągnąć wynik", by potem zrzec się mandatu europosła i wrócić na stanowiska. Czy to możliwe? A co z ich mandatami poselskimi? Sprawdziliśmy procedury.

Kandydują do PE. Kiedy stracą mandaty? Można się zrzec mandatu europosła i wrócić do Sejmu?

Kandydują do PE. Kiedy stracą mandaty? Można się zrzec mandatu europosła i wrócić do Sejmu?

Źródło:
Konkret24

Pracownicy konsulatu Ukrainy mieli prowadzić podziemną drukarnię i legalizować fałszywe ukraińskie paszporty - dowiadujemy się z rozpowszechnianego w mediach społecznościowych filmu. Ma on logo ukraińskiej organizacji rządowej i wygląda jak oficjalny materiał. Ale to fałszywka: zarówno pod względem informacyjnym, jak i montażowym.

Ukraiński konsulat, podziemna drukarnia, fałszywe paszporty. Nic się nie zgadza

Ukraiński konsulat, podziemna drukarnia, fałszywe paszporty. Nic się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Informacja, jakoby w Katowicach obywatele Ukrainy protestowali przeciwko poborowi do ukraińskiego wojska również tych mężczyzn, którzy są teraz w Polsce, wywołała komentarze w sieci. Nie jest prawdziwa, taki protest się nie odbył. Ten fake news jest jednak wykorzystywany teraz w antyukraińskiej narracji.

Ukraińcy przeciwko poborowi mężczyzn przebywających w Polsce? Takiego protestu nie było

Ukraińcy przeciwko poborowi mężczyzn przebywających w Polsce? Takiego protestu nie było

Źródło:
Konkret24

"Czym ci biedni ludzie mają palić"? - komentują internauci, którzy uwierzyli w rzekomy nowy zakaz planowany w Unii Europejskiej. Krążący w sieci przekaz jest skutkiem sugestii zbudowanej na bazie tytułu jednego z tekstów w specjalistycznym serwisie. Uspokajamy: w UE nie ma takich planów.

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

 W Kanadzie za "mówienie dobrze o samochodach spalinowych" grozi "dwa lata odsiadki", bo to "propaganda antyklimatystyczna" - twierdzą bohaterowie nagrań, które mają tysiące wyświetleń w sieci. Po pierwsze, to nieprawda. Po drugie, internauci mylą promowanie paliw kopalnych z chwaleniem samochodu.

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

Źródło:
Konkret24

Polscy policjanci będą od maja sprawdzać legalność pobytu w Polsce Ukraińców w wieku poborowym i jeśli trzeba, "eskortować" ich do ukraińskiej ambasady - taki przekaz rozpowszechniają polscy internauci. Nie jest to prawda, a film pokazywany jako rzekomy dowód jest klasyczną fałszywką.

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Źródło:
Konkret24

Wielu internautów wierzy w rozpowszechniany w sieci przekaz, jakoby środki z Krajowego Planu Odbudowy zostały nam wypłacone po bardzo zawyżonym kursie i że Polska będzie spłacała to przez pół wieku. Tyle że to nieprawda.

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych ma nagranie pokazujące, jak mężczyzna podbiega do zatkniętej w polu flagi Autonomii Palestyńskiej, kopie ją - i tym samym aktywuje ukrytą bombę. Czy to się zdarzyło naprawdę? Czy film jest prawdziwy? Czy on przeżył? Internauci pytają, a udzielane odpowiedzi są rozbieżne. Wyjaśniamy więc.

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

Źródło:
Konkret24

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski uważa, że nikt nie będzie mógł go zastąpić, jeśli zostanie zawieszony po ewentualnym postawieniu przed Trybunałem Stanu. Przestrzega, że nie będzie komu podpisywać dokumentów, a rynek medialny zostanie wręcz "zatrzymany", tak jak i działania koncesyjne. Prawnicy oceniają, że przewodniczący KRRiT się myli.

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Źródło:
Konkrtet24

Po głośnej imprezie w hotelu poselskim Łukasz Mejza tłumaczył z mównicy sejmowej, że w nocy bronił "tradycji polegających na wspólnym, chóralnym śpiewaniu". A w rozmowie z TVN24 tłumaczył się całodniową pracą w sejmowych komisjach i na posiedzeniach. Sprawdziliśmy więc aktywność parlamentarną tego posła PiS. Nie jest to długa analiza.

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Źródło:
Konkret24

To nie ściema kampanijna - tłumaczył minister nauki Dariusz Wieczorek, pytany o obiecane przez Lewicę tysiąc złotych dla studenta. I wyjaśniał, że nie była to obietnica, że "to jest pewien błąd, który wszyscy popełniamy". Przypominamy więc, kto z Lewicy publicznie obiecywał to w kampanii wyborczej.

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Źródło:
Konkret24

"Wystarczy spojrzeć na dane historyczne i zobaczyć, że zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i Platforma Obywatelska, to frekwencja jest niższa" - przekonywał dzień po drugiej turze wyborów samorządowych szef gabinetu prezydenta RP Marcin Mastalerek. Dane PKW o frekwencji nie potwierdzają jego słów.

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości forsują w mediach przekaz, że wraz z powrotem Donalda Tuska na fotel premiera źle się dzieje na ryku pracy. Mateusz Morawiecki jako "dowód" pokazuje mapę z firmami, które zapowiedziały zwolnienia grupowe. Jak sprawdziliśmy, takich zwolnień nie jest więcej, niż było za zarządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci tłumaczą, czego są skutkiem.

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy mają większe prawa w Polsce niż Polacy" - stwierdził jeden z internautów, który rozsyłał przekaz o przyjęciu przez Senat uchwały "o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi". Posty te zawierają szereg nieprawdziwych informacji.

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

"Coś się szykuje" - przekazują zaniepokojeni internauci, rozsyłając zdjęcie zawiadomienia o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie samochodu jako świadczenia na rzecz jednostki wojskowej. Uspokajamy: dokument wygląda groźnie, lecz nie jest ani niczym nowym, ani wyjątkowym.

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Źródło:
Konkret24

Po pogrzebie Damiana Sobola, wolontariusza, który zginął w izraelskim ostrzale w Strefie Gazy, internauci zaczęli dopytywać, co wokół jego trumny robiły swastyki i czy były prawdziwe. Sprawdziliśmy.

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych ma fotografia dwóch mężczyzn jedzących coś na ulicy przed barem. Jeden to prezydencki doradca Marcin Mastalerek, drugi stoi bokiem, twarzy nie widać. Internauci informują, że to prezydent Duda, który podczas pobytu w Nowym Jorku poszedł ze swoim doradcą na pizzę do baru. Czy na pewno?

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

Według krążącego w sieci przekazu po zmianie prawa Ukraińcom łatwiej będzie uzyskać u nas kartę pobytu na trzy lata. A to spowoduje, że "do Polski będą ściągać jeszcze większe ilości Ukraińców". Przekaz ten jest manipulacją - w rzeczywistości planowane zmiany mają uniemożliwić to, by wszyscy Ukraińcy mogli uzyskiwać karty pobytu i pozostawać u nas trzy lata.

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

Źródło:
Konkret24