Instytuty powstałe za rządów PiS. Ile kosztują budżet państwa?

Źródło:
Konkret24
Nominaci PiS tracą władzę w instytutach
Nominaci PiS tracą władzę w instytutachTVN24
wideo 2/5
Nominaci PiS tracą władzę w instytutachTVN24

Premier Donald Tusk odwołał członków rad czterech instytutów stworzonych w czasach rządów Zjednoczonej Prawicy. Instytutów podległych Prezesowi Rady Ministrów i ministrom jest jednak więcej. Policzyliśmy, że w 2024 roku zaplanowano w budżecie na ich funkcjonowanie niemal 300 mln złotych.

Tuż przed końcem 2023 roku premier Donald Tusk odwołał rady: Instytutu Strat Wojennych, Instytutu De Republica, Instytutu Europy Środkowej, Instytutu Pokolenia i Instytutu Zachodniego. Jak wyjaśniał szef kancelarii premiera minister Jan Grabiec: "podjęte zostały takie decyzje i dotyczą nie tylko członków rady tego instytutu [Instytutu Strat Wojennych im. Jana Karskiego], ale też pozostałych instytutów, które zostały powołane przez PiS i których działalność w ostatnich latach była mocno krytykowana ze względu, z jednej strony na nadużycia finansowe, a z drugiej za obsadzenie funkcji zarówno zarządzających, jak i nadzorczych, w tych instytutach przez osoby wprost ze środowiska PiS albo blisko z nimi związane".

"W związku z tym, że te instytuty, ich działalność, powinna służyć dobru ogółu, a nie służyć wzmacnianiu pozycji jednej partii, premier uznał, że czymś koniecznym jest odwołanie rad nadzorczych, w kolejnym kroku mocny przegląd aktywności tych instytucji, a na koniec decyzja, jaką rolę powinny pełnić w przyszłości" - dodał minister Grabiec.

Do decyzji premiera Tuska odniosła się na platformie X posłanka PiS, członkini Rady Mediów Narodowych Joanna Lichocka. "Dopiero teraz zobaczyłam, że z rady Instytutu de Republica pan Tusk odwołał cały skład. W tym moją mamę, prof Halinę Lichocką. Propagandziści omijają skrót "prof" przed nazwiskiem. Jest moją mamą, więc musiała być odwołana" - napisała posłanka PiS (oryginalna pisownia wszystkich wpisów z mediów społecznościowych).

"Jeżeli odwołał cały skład to nie sugerował się nazwiskiem. Gdyby odwołał tylko jedną osobę i do tego pani mamę to wtedy mogłaby się pani oburzać" – skomentowała ten wpis jedna z użytkowniczek platformy X.

Dla przypomnienia – szefem Instytutu De Republica jest Andrzej Przyłębski, były ambasador Polski w Niemczech i mąż Julii Przyłębkiej, kierującej Trybunałem Konstytucyjnym.

"Wyrzucanie pieniędzy"

Komentując decyzję premiera w sprawie rad instytutów, minister Grabiec stwierdził, że "dziś nakłady środków ze strony budżetu państwa w stosunku do efektów pracy tych instytutów, są po prostu nieproporcjonalne. To jest w dużej mierze wyrzucanie pieniędzy".

"Dla mnie ten Instytut to jednak 'wygrywa' Instytut współpracy polsko - węgierskiej z siedziba na mojej dzielnicy- ważne newsy publikuje na stronie jako jednostka podległa pod PremierRP 'Tłumy łyżwiarzy na najsłynniejszym lodowisku w stolicy Węgier'" – tak działalność jednego z instytutów Morawieckiego skomentował na platformie X Arkadiusz Pączka, wiceprzewodniczący Federacji Przedsiębiorców Polskich.

Krytycznie o działalności niektórych z tych instytutów wypowiadała się np. Najwyższa Izba Kontroli. NIK negatywnie oceniła działalność Instytutu De Republica, wytykając władzom instytutu niecelowe wydatki w 2021 roku. Kontrolę wydatków w nim przeprowadziła też kancelaria premiera i to jeszcze przed wyborami z 15 października 2023 roku. Do jej wyników dotarła "Rzeczpospolita". "Objęła lata 2021–2022, gdy instytutem kierował prof. Bogumił Szmulik, prawnik sympatyzujący z PiS" - pisze dziennik. Według ustaleń "niegospodarnych było łącznie 80 umów na kwotę niemal 2 mln zł".

Inspektorzy NIK ocenili także krytycznie funkcjonowanie powołanego przez ministra sprawiedliwości Instytutu Ekspertyz Ekonomicznych i Finansowych za zbyt wysokie koszty przygotowywanych ekspertyz. NIK miała też zastrzeżenia do Instytutu Strat Wojennych - rządowa instytucja "w 36 przypadkach płaciła nieprawidłowe pensje (u niektórych zaniżone, u innych zawyżone) i przeznaczyła 250 tys. zł na wydatki bez dowodów księgowych".

295 mln zł na instytuty w budżecie na 2024 rok

Podobnie jak poprzednio, policzyliśmy w Konkret24 planowane wydatki instytutów, które zostały utworzone w czasach rządów Zjednoczonej Prawicy, a których koszty działalności zostały opisane w ustawie budżetowej na 2023 rok oraz w projekcie budżetu na 2024 rok. Ten ostatni rząd Donalda Tuska przekazał do Sejmu 19 grudnia 2023 roku, ale jego podstawą był projekt przyjęty przez drugi rząd Mateusza Morawieckiego we wrześniu 2023 roku. W zestawieniu pominęliśmy Instytut Zachodni, choć jego radę premier Tusk także odwołał, ale ten instytut działa od 1945 roku (w grudniu 2015 roku przyjęto nową ustawę o nim).

Instytut Rozwoju Języka Polskiego im. Św. Maksymiliana Kolbego został powołany na mocy ustawy z 7 października 2022 roku, a jego celem jest wspieranie "kultywowania polskiej tradycji i wartości języka polskiego jako ojczystego oraz promocji języka polskiego jako ojczystego wśród Polonii i Polaków zamieszkałych za granicą". W ustawie budżetowej na 2023 rok na działalność instytutu zapisano 92,4 mln zł. Ta sama kwota widnieje w projekcie budżetu na 2024 rok.

Ponad rok wcześniej – bo 9 grudnia 2021 roku – powołano podporządkowany premierowi Instytut Pokolenia, który ma dostarczać "organom władzy publicznej informacji o istotnych zjawiskach i procesach demograficznych, społecznych oraz kulturowych w Polsce". Wydatki na 2023 rok oszacowano na 9 mln zł, w 2024 – na 10,3 mln zł.

2 grudnia 2021 roku premier powołał Instytut Strat Wojennych im. Jana Karskiego, który 1 września 2022 roku przedstawił swój raport o stratach wojennych, jakie Polska poniosła w II wojnie światowej. Budżet na 2023 rok to 17,5 mln zł, na 2024 – 19 mln zł.

16 lutego 2021 roku premier utworzył wspomniany wyżej Instytut De Republica, który zajmuje się promocją i popularyzacją "rodzimej myśli badawczej z zakresu nauk humanistycznych i społecznych". W 2023 roku na wydatki przewidziano 19 mln zł, w 2024 – 20,2 mln zł.

Z kolei 9 listopada 2018 roku Sejm uchwalił ustawę o Instytucie Europy Środkowej z siedzibą w Lublinie. Jego główne zadanie to prowadzenie działalności analitycznej wspierającej działania polityczne na rzecz budowania współpracy z państwami Europy Środkowej i Europy Środkowo-Wschodniej. Wydatki w 2023 roku były planowane na 6 mln zł, w 2024 – na 6,4 mln zł.

Na podstawie ustawy z 20 lipca 2018 roku powstał Polski Instytut Ekonomiczny, który prowadzi badania naukowe i przygotowuje analizy z zakresu nauk społecznych i ekonomicznych. Plan na 2023 rok zakładał budżet w wysokości 15 mln zł, tyle samo przewidziano w budżecie na 2024 rok.

"Przekazywanie młodym pokoleniom znaczenia tradycji polsko-węgierskiej" – to zadanie powołanego ustawą z 8 lutego 2018 roku Instytutu Współpracy Polsko-Węgierskiej im. Wacława Felczaka. Plan wydatków na 2023 rok – 6 mln zł, tyle samo przewidziano w 2024 roku.

93 mln zł wynosił plan wydatków na 2023 rok Instytutu Solidarności i Męstwa im. Witolda Pileckiego (oraz Fundacji - Zakładu Narodowego im. Ossolińskich), który został powołany na mocy ustawy z 9 listopada 2017 roku. Ma on za zadanie m.in. pomoc osobom narodowości polskiej lub obywatelom polskim innych narodowości będącym ofiarami zbrodni przeciwko pokojowi, zbrodni przeciw ludzkości lub zbrodni wojennych w latach 1917–1990 oraz uhonorowanie i upamiętnienie osób zasłużonych w niesieniu pomocy ofiarom takich zbrodni. Wydatki przewidziane na 2024 rok w załączniku do ustawy budżetowej podano dla tego instytutu wraz z wydatkami Fundacji - Zakładu Narodowego im. Ossolińskich i mają wynieść 104,1 mln zł. Jak przekazał nam już po publikacji tekstu Jan Pawlicki odpowiadający za promocję instytutu, w roku 2023 dotacja podmiotowa dla samego Instytutu Pileckiego wynosiła 68,6 mln zł, a w roku 2024 wyniesie 71,3 mln zł.

W 2023 roku na powyższe instytuty przeznaczono 257,9 mln zł, a w 2024 roku zaplanowano 273,4 mln zł (o 15,5 mln zł więcej).

Ministrowie tworzą własne instytuty

Nowe instytucje naukowo-analityczne powołali także ministrowie rządu PiS. Minister rolnictwa i rozwoju wsi 12 października 2019 roku powołał Narodowy Instytut Kultury i Dziedzictwa Wsi, połączony potem z Centralną Biblioteką Rolniczą. Jego zadanie to "poszerzanie wiedzy na temat kultury mieszkańców obszarów wiejskich", na który to cel w budżecie na 2023 rok przeznaczono 21 mln zł dotacji, a na 2024 – 22,5 mln zł. Z kolei ówczesny minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek 3 listopada 2023 roku powołał Instytut Badań nad Renesansem i Barokiem imienia Jana i Piotra Kochanowskich. Ma on zajmować się "popularyzacją dziedzictwa kulturowego Pierwszej Rzeczypospolitej, w tym upowszechnianiem badań naukowych z tego zakresu oraz wspieraniem studiów nad kulturą staropolską". Koszty działalności tego instytutu do końca 2023 roku oszacowano na 200 tys. zł.

Działają jeszcze dwa inne instytuty, powołane przez innych ministrów w czasach poprzednich rządów, a których wydatki nie są opisane w ustawach budżetowych. Pierwszy z nich to utworzony przez ministra sprawiedliwości w 2018 roku i działający od 1 stycznia 2019 roku Instytut Ekspertyz Ekonomicznych i Finansowych w Łodzi. Jego główne zadanie to przygotowanie ekspertyz i opinii na zlecenie sądów oraz prokuratur w zakresie ekonomii, finansów, rachunkowości, bankowości itp. W 2022 roku koszty jego działalności wyniosły 5 mln zł.

Z kolei wicepremier Piotr Gliński, minister kultury i dziedzictwa narodowego, 17 lutego 2020 roku powołał Instytut Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego Jana Paderewskiego. Ma on realizować politykę pamięci w zakresie "historii i dziedzictwa Polski, w tym dorobku polskiej myśli społeczno-politycznej, ze szczególnym uwzględnieniem myśli narodowej, katolicko-społecznej i konserwatywnej". Zajmuje się on m.in. rozdzielaniem 30 mln zł dotacji z Funduszu Patriotycznego. W minionych latach dostawały je m.in. organizacje nacjonalistyczne, np. związane z Robertem Bąkiewiczem.

Gdy zmierzająca po władzę Koalicja Obywatelska zapowiedziała likwidację tego instytutu, radni w rządzonym przez PiS Otwocku przegłosowali 15 listopada 2023 roku uchwałę, zgodnie z którą miasto wraz z resortem miało współprowadzić Instytut Dziedzictwa Myśli Narodowej w zamian za 100 mln złotych na 10 lat. Tę uchwałę po zmianie władzy unieważnił nowy wojewoda mazowiecki, ale 29 grudnia większość radnych PiS ponownie przegłosowała stosowną uchwałę.

Sumując zatem przewidywane w projekcie budżetu na 2024 rok (przekazanym do Sejmu przez rząd Donalda Tuska) wydatki wszystkich powyższych instytutów, miałyby one wynieść co najmniej 296 mln zł. W ustawie budżetowej na 2023 rok było to 284 mln zł.

Aktualizacja, 5 stycznia 2024 Dzień po publikacji artykułu minister nauki Dariusz Wieczorek powiedział, że Instytut Badań nad Renesansem i Barokiem imienia Jana i Piotra Kochanowskich został postawiony w stan likwidacji, co może potrwać ok. pół roku. Dane o dotacji dla Instytutu Pileckiego zostały uzupełnione o informację, że podana pierwotnie kwota zawierała też dotacje dla Fundacji - Zakładu Narodowego im. Ossolińskich oraz o informacje z działu promocji instytutu.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Sławomir Mentzen opowiada na spotkaniach z wyborcami, że stopień przestępczości w Niemczech gwałtownie wzrósł po napływie imigrantów - i jako "dowód" zestawia dane dotyczące Algierczyków i Japończyków. Choć istnieją takie liczby, to jednak takie ich przedstawienie jest manipulacją i wprowadzaniem opinii publicznej w błąd.

Mentzen woli Japończyków od Algierczyków. I manipuluje

Mentzen woli Japończyków od Algierczyków. I manipuluje

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Piotr Mueller alarmuje, że Unia Europejska planuje zabronić wymiany różnych części auta, jeśli dojdzie do ich usterki. Twierdzi, że nowe samochody będą musiały iść na złom. Uspokajamy: to nieprawda.

Piotr Mueller: nowe auto trzeba będzie oddać na złom. Nieprawda

Piotr Mueller: nowe auto trzeba będzie oddać na złom. Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Antyimigrancki hejt wzbudza rozpowszechniane w mediach społecznościowych - między innymi przez polityków PiS - nagranie z Wrocławia. Widać na nim gromadzących się na ulicy cudzoziemców, a ironiczny opis głosi, że to "przyjazd inżynierów". Politycy opozycji informują wręcz, że to "inżynierowie z Afryki sprowadzani przez PO i Tuska". To fałsz.

"Inżynierowie z Afryki" przyjechali do Wrocławia? Skąd to nagranie

"Inżynierowie z Afryki" przyjechali do Wrocławia? Skąd to nagranie

Źródło:
Konkret24

Ponad 50 zgłoszonych komitetów wyborczych, ponad 40 zarejestrowanych. O co chodzi? Raczej nie o wygraną w wyborach. To skutek paradoksu polskiego prawa. Tłumaczymy, jakie są korzyści z rejestracji komitetu wyborczego, który jednak zarejestrowanego kandydata nie ma.

44 komitety wyborcze zarejestrowane. Wśród nich "semiwirtualne"

44 komitety wyborcze zarejestrowane. Wśród nich "semiwirtualne"

Źródło:
Konkret24

W sieci krąży nagranie pokazujące, jak Donald Trump prezentuje powieszoną na ścianie tablicę o jednej z kryptowalut. Chodzi o bitcoina, którego zwolennicy cieszą się sympatią amerykańskiego prezydenta. Tylko że taka sytuacja się nie wydarzyła.

Trump honoruje bitcoina? Co się nie wydarzyło w Białym Domu

Trump honoruje bitcoina? Co się nie wydarzyło w Białym Domu

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki twierdzi, że z powodu "oszustwa rządu Donalda Tuska" emeryci stracili 800 złotych. Chodzi o rzekome "obcięcie 14. emerytury". Jednak kandydat PiS wprowadza opinię publiczną w błąd. Przypominamy, z czego wynikała jednorazowa podwyżka tego świadczenia.

Nawrocki mówi o "obcięciu 14. emerytury". Manipuluje

Nawrocki mówi o "obcięciu 14. emerytury". Manipuluje

Źródło:
Konkret24

Zwolennicy kawy z mlekiem i cukrem oburzają się na rzekomy zakaz, który ma wprowadzić Unia Europejska. "Co będzie następne? Zakaz soli?", "idiotyzmy" - komentują. Podstawą tych fałszywych doniesień jest artykuł jednego z polskich serwisów, który opatrznie zrozumiano. Wyjaśniamy, co naprawdę ograniczy UE.

UE "zakazuje mleka i cukru w kawie"? Czegoś innego

UE "zakazuje mleka i cukru w kawie"? Czegoś innego

Źródło:
Konkret24

Prezydent USA "nie wie", na jakiej podstawie Dania rości sobie prawa do Grenlandii. Nie sądzi, "żeby to było prawdą". Jednak tak właśnie jest, w dodatku wiele lat temu zwierzchnictwo Danii nad wyspą uznały także Stany Zjednoczone.

Dlaczego Grenlandia jest duńska? Trump "nie wie, czy to prawda"

Dlaczego Grenlandia jest duńska? Trump "nie wie, czy to prawda"

Źródło:
Konkret24

Ilu policjantów brakuje w całym kraju? Kilka tysięcy? Kilkanaście? Opozycja włączyła temat braków kadrowych w policji do kampanii prezydenckiej, ale problem ten istnieje od lat. Zwiększanie liczby etatów w czasach Zjednoczonej Prawicy nie pomogło.

Ilu policjantów brakuje w kraju? Cztery garnizony dominują

Ilu policjantów brakuje w kraju? Cztery garnizony dominują

Źródło:
Konkret24

W Warszawie zacznie rzekomo obowiązywać "ustawa o aresztowaniu dzwonów kościelnych" czy "likwidacja kościelnych dzwonnic" - alarmują politycy opozycji i internauci. Wszystko z powodu pewnego projektu grupy radnych, który wykorzystano do tej manipulacji.

Trzaskowski "chce uciszyć kościelne dzwony"? Skąd ten przekaz

Trzaskowski "chce uciszyć kościelne dzwony"? Skąd ten przekaz

Źródło:
Konkret24

Co oznacza mała czarna gwiazdka przy niektórych cenach? Tak duński właściciel sieci Netto postanowił pomóc klientom bojkotować amerykańskie produkty. Według polskich internautów to rozwiązanie ma się też pojawić w sklepach sieci w naszym kraju. Wyjaśniamy.

Bojkot amerykańskich produktów także w Polsce? Jeszcze nie

Bojkot amerykańskich produktów także w Polsce? Jeszcze nie

Źródło:
Konkret24

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki zapewniał na spotkaniu w Kluczborku, że zna "realny problem kobiet". Chodzi o urlop wychowawczy, którego według niego "nie wpisuje się" kobietom do emerytury. Prawda wygląda inaczej.

Nawrocki o "realnym problemie" kobiet. Sprawdzamy, czy jest

Nawrocki o "realnym problemie" kobiet. Sprawdzamy, czy jest

Źródło:
Konkret24

Polscy internauci alarmują, że Unia Europejska chce zabronić korzystania z plastikowych dowodów osobistych. Podstawą jest artykuł jednego z serwisów, który nie do końca podał prawdę.

"Pożegnaj się z dowodem osobistym"? Co planuje UE

"Pożegnaj się z dowodem osobistym"? Co planuje UE

Źródło:
Konkret24

"Tak było. Ale teraz nikt nie pamięta"; "przy obecnej demografii to nie wróci" - komentują internauci rozsyłane w sieci zdjęcia, które mają przedstawiać kolejki do urzędów pracy za pierwszych rządów Donalda Tuska. Sprawdziliśmy, kiedy powstały te zdjęcia.

Kolejki do urzędów pracy "za Tuska"? Również w czasach PiS

Kolejki do urzędów pracy "za Tuska"? Również w czasach PiS

Źródło:
Konkret24

Prorosyjskie konta w Polsce i na świecie rozsyłają rzekomy materiał francuskiego dziennika o sondażu dotyczącym popularności polityków. Według niego 71 procent Francuzów uważa, że byłoby im lepiej pod rządami Władimira Putina. Nic tu jednak nie jest prawdziwe.

71 procent Francuzów woli Putina od Macrona? Mamy wyjaśnienie "Le Figaro"

71 procent Francuzów woli Putina od Macrona? Mamy wyjaśnienie "Le Figaro"

Źródło:
Konkret24

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki - a za nim politycy tej partii - od kilku dni rozgłaszają, że "rząd po cichu przepchnął przepisy", które pozwolą stawiać wiatraki 500 metrów od domostw. Po pierwsze, przyjmowanie i konsultowanie projektu odbywało się otwarcie i zgodnie z procedurami. Po drugie, ustawa nie została jeszcze przegłosowana.

PiS: "rząd po cichu przepchnął przepisy". A naprawdę?

PiS: "rząd po cichu przepchnął przepisy". A naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Na spotkaniach z wyborcami Szymon Hołownia mówi między innymi o problemach demograficznych Polski. W Częstochowie przedstawił nawet, jak wygląda tam trend spadkowy urodzeń. Czy ma rację?

Ile dzieci rodzi się w Częstochowie? Hołownia wylicza, my sprawdzamy

Ile dzieci rodzi się w Częstochowie? Hołownia wylicza, my sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych generuje nagranie mające udowadniać, że Ukraińcy wykorzystują wojnę do propagandy. Tymczasem ten film jest przykładem prorosyjskiej dezinformacji. Przekaz o "wojennych aktorach" nie jest nowy, sposób stworzenia fałszywki również.

"Aktorka z frontu"? Nie, ale "ciemny lud kupuje"

"Aktorka z frontu"? Nie, ale "ciemny lud kupuje"

Źródło:
Konkret24

Twórcom tych stron chodzi nie tylko o przemycanie rosyjskich punktów widzenia do polskiego internetu. Dzięki takim witrynom można też cytować rosyjskie media państwowe, w Polsce zakazane. A w kanałach rosyjskich pokazywać, że "polskie media" podzielają rosyjską wizję świata. Oto 10 portali, przed którymi przestrzegamy. Szerzą prokremlowską dezinformację.

Sieć prorosyjskich portali oplata Polskę. Oto 10 przykładów

Sieć prorosyjskich portali oplata Polskę. Oto 10 przykładów

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki od dłuższego czasu opowiada wyborcom, że jako kandydat na prezydenta "składał projekty ustaw" w Sejmie. A teraz dziwi się, że Sejm "jego propozycji" nie przyjął. Jaka jest prawda?

Nawrocki "nie rozumie, czemu Sejm nie przyjął jego propozycji". Manipuluje

Nawrocki "nie rozumie, czemu Sejm nie przyjął jego propozycji". Manipuluje

Źródło:
Konkret24

Posłowie Konfederacji - między innymi Sławomir Mentzen i Bartłomiej Pejo - przekonują, że średni wiek polskich rezerwistów wynosi 50 lat. Sprawdziliśmy, skąd biorą taką informację i co na to resort obrony.

Konfederacja o "średnim wieku rezerwistów": 50 lat. Źródło jest niewiarygodne

Konfederacja o "średnim wieku rezerwistów": 50 lat. Źródło jest niewiarygodne

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o szczepieniach na błonicę - po wykryciu pierwszego od lat przypadku tej choroby - stała się dla środowisk antyszczepionkowych pretekstem do szerzenia kolejnej teorii. Ich zdaniem nagłaśnianie tematu błonicy to sposób na wypromowanie pakietu krztuścowego. Eksperci ostrzegają przed tą dezinformacją.

Błonica a pakiet krztuścowy. Jest różnica? Jest

Błonica a pakiet krztuścowy. Jest różnica? Jest

Źródło:
Konkret24

Prezydent USA Donald Trump ma być winny temu, że w Chinach nie będzie można więcej zjeść amerykańskiej wołowiny. Władze w Pekinie w odpowiedzi na nałożone cła rzekomo anulowały import tego mięsa ze Stanów Zjednoczonych. Rzeczywiście w tej kwestii zaszły zmiany, ale zawieszenie dostaw do Chin dotyczy wołowiny z innych krajów.

Chiny "anulowały" import wołowiny z USA? Nie stamtąd

Chiny "anulowały" import wołowiny z USA? Nie stamtąd

Źródło:
Konkret24, Snopes

Opozycja grzmi, że Niemcy "zalewają nas migrantami". Pozyskane przez Konkret24 statystyki tego nie potwierdzają. Owszem, wzrosła liczba cudzoziemców zawracanych z granicy niemiecko-polskiej, ale są to przede wszystkim Ukraińcy. Natomiast wśród deportowanych z Niemiec do Polski dominują... Polacy.

Ilu migrantów odsyłano z Niemiec do Polski? Mamy dane

Ilu migrantów odsyłano z Niemiec do Polski? Mamy dane

Źródło:
Konkret24

Kandydat Konfederacji na prezydenta twierdzi, że sytuacja polskiej opieki zdrowotnej jest dramatyczna. Jako dowód przywołuje zestawienie, według którego polski system ochrony zdrowia jest gorszy niż w Azerbejdżanie i Libanie. Sprawdzamy, na jaki ranking powołuje się polityk.

Mentzen: "ochronę zdrowia mamy za Azerbejdżanem, za Libanem". Co to za źródło

Mentzen: "ochronę zdrowia mamy za Azerbejdżanem, za Libanem". Co to za źródło

Źródło:
Konkret24

"Zmarła po pięciu godzinach przesłuchania"; "zginęła z rąk naszych przeciwników", "zapłaciła najwyższą cenę" - tak w dwa dni po śmierci Barbary Skrzypek politycy PiS zbudowali narrację o tym, że jej zgon jest wynikiem przesłuchania w prokuraturze. Przedstawiamy kalendarium wydarzeń.

Śmierć Barbary Skrzypek. Jak zbudowano przekaz "pierwsza ofiara reżimu"

Śmierć Barbary Skrzypek. Jak zbudowano przekaz "pierwsza ofiara reżimu"

Źródło:
Konkret24