Leki dla seniorów "dwa razy darmowsze"? Jak jest z tymi bezpłatnymi lekami

Źródło:
Konkret24
"Programowy Ul" PiS. Kaczyński: to spotkanie to moment konkluzji
"Programowy Ul" PiS. Kaczyński: to spotkanie to moment konkluzjiZdjęcia organizatora
wideo 2/5
"Programowy Ul" PiS. Kaczyński: to spotkanie to moment konkluzjiZdjęcia organizatora

Jedni żartują, że po ostatniej zapowiedzi Jarosława Kaczyńskiego leki dla seniorów "będą dwa razy darmowsze". Inni zauważają, że teraz tylko "niewielka ilość leków" dla seniorów jest bezpłatna. Kolejna obietnica PiS wzbudziła dyskusję o tym, czy ta pierwsza obietnica, złożona w 2015 roku, została spełniona tak, jak oczekiwano. Wyjaśniamy.

Jedna z zapowiedzi tego, co się stanie po ewentualnej wygranej Prawa i Sprawiedliwości w nadchodzących wyborach - które to zapowiedzi padły podczas weekendowej konwencji "Programowy Ul Prawa i Sprawiedliwości" (14-15 maja) - dotyczyła cen leków dla seniorów. Prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział bowiem wprowadzenie darmowych leków dla osób do 18 lat oraz dla tych powyżej 65. roku życia.

Bezpłatne leki od 65. roku życia w bardzo krótkim czasie. Oczywiście, to wymaga pewnych rozwiązań prawnych i budżetowych, ale sądzę, że można też powiedzieć, że nowy rok to będzie początek tej sytuacji, ale także bezpłatne leki dla dzieci, młodzieży do 18. roku życia.

Więcej na ten temat mówił później minister zdrowia Adam Niedzielski. Pytany 14 maja przez portal I.pl, ile osób obejmie ten program, odpowiedział: "Mówimy o milionach osób, bo sama populacja do 18. roku życia to jest siedem milionów dzieci i młodzieży, a jeżeli chodzi o seniorów, to praktycznie mówimy tu o kolejnych mniej więcej pięciu milionach osób". Minister dodał, że to "program dobrze przygotowany nie tylko, jeśli chodzi o przeliczenie (kosztów - red.), ale również w tym znaczeniu, że przez lata funkcjonowania darmowych leków dla seniorów w wieku 75 plus mamy już wypracowane mechanizmy".

Internauci: "Niewielka ilość leków jest darmowa dla seniorów"

Niedzielski mówił o "kolejnych milionach osób" i "zwiększeniu listy leków", ponieważ program darmowych leków dla osób z grupy 75+ był jedną z obietnic wyborczych PiS już przed wyborami w 2015 roku. Został wprowadzony we wrześniu 2016 roku.

Dlatego po niedzielnej zapowiedzi prezesa PiS o poszerzeniu grupy objętych programem o osoby między 65. a 75. rokiem życia i poniżej 18. roku życia w sieci rozgorzała dyskusja na ten temat. Internauci przypominali, że program darmowych leków działa już przecież od kilku lat. Niektórzy żartowali, że "leki dla seniorów będą dwa razy darmowsze". Inni komentowali, że wbrew sloganom o darmowych lekach w rzeczywistości nie wszystkie są bezpłatne dla osób z grupy 75+. "Niewielka ilość leków jest darmowa dla seniorów. Totalny margines. Za resztę płacą normalnie"; "Mówimy o darmowych lekach i tak już refundowanych. A problemem są drogie nierefundowane"; "Nie ma darmowych leków, jest tylko lista leków refundowanych, teraz dla 75+ i tą listę też ustala i zmienia resort" - pisali.

Wyjaśniamy więc, co PiS spełnił ze swojej obietnicy z 2015 roku: ile leków jest bezpłatnych dla osób z grupy 75+ i jaką część wszystkich leków refundowanych stanowią.

Minister zdrowia: "Rzeczywiście, nie będą to wszystkie leki"

Bezpłatne leki dla osób od 75. roku życia były tak ważnym programem dla rządu PiS, że premier Beata Szydło zobowiązała się w listopadzie 2015 roku w expose do jego wprowadzenia już w ciągu pierwszych 100 dni rządów. "Już dzisiaj chcę powiedzieć, co przede wszystkim zrobimy w czasie pierwszych stu dni naszych rządów. (...) Po czwarte: bezpłatne leki od siedemdziesiątego piątego roku życia" - zapowiedziała.

Lecz kilka miesięcy później, w lutym 2016 roku, ówczesny minister zdrowia Konstanty Radziwiłł przyznał jednak, że "rzeczywiście, nie będą to wszystkie leki". "Zaczniemy od tych, które muszą brać osoby starsze, a nie młodsze" - zadeklarował. Powodem były koszty: rząd deklarował, że rocznie na darmowe leki dla seniorów zamierza przeznaczyć od 560 mln zł w 2017 do 830 mln zł w 2020 roku, podczas gdy w 2015 roku osoby w wieku 75+ wydały na leki na receptę 2,6 mld zł. "500 milionów to pierwszy krok w kierunku wsparcia ludzi starszych, którzy mają problemy z dostępem do leków" - mówił minister Radziwiłł.

Bezpłatne? "Prawie połowa" leków refundowanych, a to przecież nie wszystkie leki

Program ruszył 1 września 2016 roku. W ustawie zapisano, że bezpłatne dla osób z grupy 75+ wcale nie będą wszystkie leki, a jedynie te wpisane na specjalną listę Ministerstwa Zdrowia. Resort musi publikować ją co dwa miesiące, ale nie musi jej tak często aktualizować. Od ogłoszenia pierwszej listy darmowych leków ministerstwo rozszerzało ją ośmiokrotnie. Przede wszystkim w ustawie zapisano, że na liście mogą się znaleźć tylko produkty wydawane na receptę, które już wcześniej zostały objęte refundacją.

W praktyce wygląda to tak: na najnowszej liście darmowych leków dla osób w wieku 75+, obowiązującej od 1 maja 2023 roku, widnieje 2046 pozycji. Nie jest to równoznaczne ze stwierdzeniem, że lista obejmuje 2046 leków, ponieważ jeden lek może zajmować kilka lub nawet kilkanaście pozycji, ponieważ osobno wpisano różne jego dawki i wielkości opakowań. Jak obliczyliśmy, pojedynczych leków (nazw handlowych niezależnie od dawki) jest na tej liście około 600, czyli znacznie mniej niż wszystkich pozycji.

Ministerstwo Zdrowia w odpowiedzi na pytanie Konkret24, jaką część wszystkich leków refundowanych dostępnych w polskich aptekach stanowią te bezpłatne dla osób z grupy 75+, poinformowało 15 maja, że jest to "blisko połowa". Potwierdzają to dane z najnowszego obwieszczenia refundacyjnego: wszystkich pozycji na liście leków refundowanych jest 4135, a na liście leków darmowych 2046, co stanowi 49,5 proc. Oznacza to, że osoby powyżej 75. roku życia mogą dostać za darmo około połowy z wszystkich leków refundowanych - ale przecież poza tą listą są jeszcze leki nierefundowane i leki bez recepty, które nie zostały objęte programem.

Oceniając sposób tworzenia listy darmowych leków, Najwyższa Izba Kontroli pisała w 2019 roku: "Pomimo wymiernych korzyści, jakie przyniosło osobom w podeszłym wieku wprowadzenie Programu LEKI 75+, nie można jednoznacznie stwierdzić, czy potrzeby seniorów uwzględniono w obwieszczeniach refundacyjnych w sposób optymalny". Jak wyjaśniało natomiast Ministerstwo Zdrowia w marcu 2023 roku w odpowiedzi na interpelację poselską, lista jest rozszerzana na podstawie grupy leków wskazanych przez Narodowy Fundusz Zdrowia jako najczęściej używanych przez seniorów w wieku 75+, ocenianej dodatkowo przez Agencję Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji.

Kłopot z przepisywaniem recept "S"

W swojej analizie NIK zauważyła też, że do wystawiania recept upoważniających do wykupienia darmowych leków początkowo uprawnieni byli przede wszystkim lekarze podstawowej opieki zdrowotnej, a nie lekarze specjaliści. Zmieniło się to na początku 2021 roku, gdy Ministerstwo Zdrowia rozszerzyło tę możliwość także na specjalistów - choć jedynie wtedy, gdy ci uzyskają wcześniej zgodę pacjenta na dostęp do historii choroby zapisanej na Internetowym Koncie Pacjenta (IKP). W zamyśle "specjalista musi zweryfikować liczbę i rodzaj leków przepisanych przez innych lekarzy".

Jak zauważała Fundacja My Pacjenci, IKP nie jest jednak narzędziem powszechnie używanym przez osoby powyżej 75. roku życia. W rezultacie chorzy seniorzy bez IKP nadal powinni być kierowani przez specjalistów do lekarzy POZ, którzy mogą wypisywać im tzw. recepty "S", umożliwiające wykup darmowych leków. Dla takich osób oznacza to konieczność kolejnej wizyty w gabinecie POZ lub teleporady.

Fundacja zwróciła się z tym problemem do Rzecznika Praw Pacjenta, który w imieniu pacjentów wystąpił do MZ i NFZ z prośbą o rozszerzenie możliwości przepisywania recept "S" przez specjalistów wszystkim pacjentom powyżej 75. roku życia. Do tej pory jednak przepisów nie zmieniono.

O tym, że program darmowych leków nie rozwiązuje w pełni problemów osób z grupy 75+ z wykupem niezbędnych medykamentów, pisał już w 2021 roku w swoim raporcie Polski Instytut Ekonomiczny (PIE). Wiadomo to z artykułu Wirtualnej Polski, bo nadzorowany przez premiera think tank już usunął wspomniany raport ze swojej strony, tłumacząc, że został nieukończony. Według wp.pl w tym dokumencie instytut stwierdził, że program nie niweluje nierównego obciążenia osób starszych kosztami leków, ponieważ statystyki pokazały, że to właśnie osoby w wieku 75+ ponoszą największe obciążenia związane z zakupem leków.

Skalę problemu pokazują też wyniki badań Koalicji "Na pomoc niesamodzielnym" z sierpnia 2022 roku. Aż 82 proc. osób w wieku 60-74 lata z wielochorobowością i chorobami przewlekłymi potwierdziło, że w ostatnich miesiącach nie wykupiło jakiejś recepty ze względu na podwyżkę ceny leków i innych niezbędnych produktów.

Autorka/Autor:Michał Istel

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Liderzy partii zachęcają swoich wyborców, by wzięli udział w czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego, kładąc nacisk na frekwencję w każdym okręgu. Bo w tych wyborach liczba głosów w okręgach jest szczególnie istotna.

Jeden dobry wynik w okręgu może zmienić sytuację partii w całym kraju. Dlaczego?

Jeden dobry wynik w okręgu może zmienić sytuację partii w całym kraju. Dlaczego?

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości przy okazji kampanii do europarlamentu co rusz wskazują, jakie niebezpieczeństwa grożą Polakom ze strony Unii Europejskiej. Nie zawsze to, co punktują, ma potwierdzenie w unijnych dokumentach. Tak jest w przypadku tezy Beaty Szydło, według której dyrektywa budynkowa nakazuje wymianę dofinansowanych z programu "Czyste powietrze" kotłów na gaz.

Beata Szydło o dyrektywie UE: kotły na gaz "będziecie musieli wyrzucić". Nieprawda

Beata Szydło o dyrektywie UE: kotły na gaz "będziecie musieli wyrzucić". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Minister w kancelarii prezydenta Wojciech Kolarski pouczał w radiowym wywiadzie, że to nie Rada Ministrów "wyznacza prezydentowi tematy i zakres rozmów" oraz że konstytucja "mówi o współdziałaniu". Co do współpracy prezydenta z rządem wypowiedział się już jednak kiedyś Trybunał Konstytucyjny. Przypominamy, co orzekł.

Współpraca prezydenta z rządem. Ministrowie Dudy vs wyrok Trybunału Konstytucyjnego

Współpraca prezydenta z rządem. Ministrowie Dudy vs wyrok Trybunału Konstytucyjnego

Źródło:
Konkret24

Zdaniem opozycji kandydujący do Parlamentu Europejskiego członkowie rządu "uciekają" z Polski - lecz według innych teorii mają tylko "pociągnąć wynik", by potem zrzec się mandatu europosła i wrócić na stanowiska. Czy to możliwe? A co z ich mandatami poselskimi? Sprawdziliśmy procedury.

Kandydują do PE. Kiedy stracą mandaty? Można się zrzec mandatu europosła i wrócić do Sejmu?

Kandydują do PE. Kiedy stracą mandaty? Można się zrzec mandatu europosła i wrócić do Sejmu?

Źródło:
Konkret24

Pracownicy konsulatu Ukrainy mieli prowadzić podziemną drukarnię i legalizować fałszywe ukraińskie paszporty - dowiadujemy się z rozpowszechnianego w mediach społecznościowych filmu. Ma on logo ukraińskiej organizacji rządowej i wygląda jak oficjalny materiał. Ale to fałszywka: zarówno pod względem informacyjnym, jak i montażowym.

Ukraiński konsulat, podziemna drukarnia, fałszywe paszporty. Nic się nie zgadza

Ukraiński konsulat, podziemna drukarnia, fałszywe paszporty. Nic się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Informacja, jakoby w Katowicach obywatele Ukrainy protestowali przeciwko poborowi do ukraińskiego wojska również tych mężczyzn, którzy są teraz w Polsce, wywołała komentarze w sieci. Nie jest prawdziwa, taki protest się nie odbył. Ten fake news jest jednak wykorzystywany teraz w antyukraińskiej narracji.

Ukraińcy przeciwko poborowi mężczyzn przebywających w Polsce? Takiego protestu nie było

Ukraińcy przeciwko poborowi mężczyzn przebywających w Polsce? Takiego protestu nie było

Źródło:
Konkret24

"Czym ci biedni ludzie mają palić"? - komentują internauci, którzy uwierzyli w rzekomy nowy zakaz planowany w Unii Europejskiej. Krążący w sieci przekaz jest skutkiem sugestii zbudowanej na bazie tytułu jednego z tekstów w specjalistycznym serwisie. Uspokajamy: w UE nie ma takich planów.

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

 W Kanadzie za "mówienie dobrze o samochodach spalinowych" grozi "dwa lata odsiadki", bo to "propaganda antyklimatystyczna" - twierdzą bohaterowie nagrań, które mają tysiące wyświetleń w sieci. Po pierwsze, to nieprawda. Po drugie, internauci mylą promowanie paliw kopalnych z chwaleniem samochodu.

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

Źródło:
Konkret24

Polscy policjanci będą od maja sprawdzać legalność pobytu w Polsce Ukraińców w wieku poborowym i jeśli trzeba, "eskortować" ich do ukraińskiej ambasady - taki przekaz rozpowszechniają polscy internauci. Nie jest to prawda, a film pokazywany jako rzekomy dowód jest klasyczną fałszywką.

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Źródło:
Konkret24

Wielu internautów wierzy w rozpowszechniany w sieci przekaz, jakoby środki z Krajowego Planu Odbudowy zostały nam wypłacone po bardzo zawyżonym kursie i że Polska będzie spłacała to przez pół wieku. Tyle że to nieprawda.

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych ma nagranie pokazujące, jak mężczyzna podbiega do zatkniętej w polu flagi Autonomii Palestyńskiej, kopie ją - i tym samym aktywuje ukrytą bombę. Czy to się zdarzyło naprawdę? Czy film jest prawdziwy? Czy on przeżył? Internauci pytają, a udzielane odpowiedzi są rozbieżne. Wyjaśniamy więc.

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

Źródło:
Konkret24

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski uważa, że nikt nie będzie mógł go zastąpić, jeśli zostanie zawieszony po ewentualnym postawieniu przed Trybunałem Stanu. Przestrzega, że nie będzie komu podpisywać dokumentów, a rynek medialny zostanie wręcz "zatrzymany", tak jak i działania koncesyjne. Prawnicy oceniają, że przewodniczący KRRiT się myli.

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Źródło:
Konkrtet24

Po głośnej imprezie w hotelu poselskim Łukasz Mejza tłumaczył z mównicy sejmowej, że w nocy bronił "tradycji polegających na wspólnym, chóralnym śpiewaniu". A w rozmowie z TVN24 tłumaczył się całodniową pracą w sejmowych komisjach i na posiedzeniach. Sprawdziliśmy więc aktywność parlamentarną tego posła PiS. Nie jest to długa analiza.

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Źródło:
Konkret24

To nie ściema kampanijna - tłumaczył minister nauki Dariusz Wieczorek, pytany o obiecane przez Lewicę tysiąc złotych dla studenta. I wyjaśniał, że nie była to obietnica, że "to jest pewien błąd, który wszyscy popełniamy". Przypominamy więc, kto z Lewicy publicznie obiecywał to w kampanii wyborczej.

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Źródło:
Konkret24

"Wystarczy spojrzeć na dane historyczne i zobaczyć, że zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i Platforma Obywatelska, to frekwencja jest niższa" - przekonywał dzień po drugiej turze wyborów samorządowych szef gabinetu prezydenta RP Marcin Mastalerek. Dane PKW o frekwencji nie potwierdzają jego słów.

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości forsują w mediach przekaz, że wraz z powrotem Donalda Tuska na fotel premiera źle się dzieje na ryku pracy. Mateusz Morawiecki jako "dowód" pokazuje mapę z firmami, które zapowiedziały zwolnienia grupowe. Jak sprawdziliśmy, takich zwolnień nie jest więcej, niż było za zarządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci tłumaczą, czego są skutkiem.

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy mają większe prawa w Polsce niż Polacy" - stwierdził jeden z internautów, który rozsyłał przekaz o przyjęciu przez Senat uchwały "o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi". Posty te zawierają szereg nieprawdziwych informacji.

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

"Coś się szykuje" - przekazują zaniepokojeni internauci, rozsyłając zdjęcie zawiadomienia o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie samochodu jako świadczenia na rzecz jednostki wojskowej. Uspokajamy: dokument wygląda groźnie, lecz nie jest ani niczym nowym, ani wyjątkowym.

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Źródło:
Konkret24

Po pogrzebie Damiana Sobola, wolontariusza, który zginął w izraelskim ostrzale w Strefie Gazy, internauci zaczęli dopytywać, co wokół jego trumny robiły swastyki i czy były prawdziwe. Sprawdziliśmy.

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych ma fotografia dwóch mężczyzn jedzących coś na ulicy przed barem. Jeden to prezydencki doradca Marcin Mastalerek, drugi stoi bokiem, twarzy nie widać. Internauci informują, że to prezydent Duda, który podczas pobytu w Nowym Jorku poszedł ze swoim doradcą na pizzę do baru. Czy na pewno?

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

Według krążącego w sieci przekazu po zmianie prawa Ukraińcom łatwiej będzie uzyskać u nas kartę pobytu na trzy lata. A to spowoduje, że "do Polski będą ściągać jeszcze większe ilości Ukraińców". Przekaz ten jest manipulacją - w rzeczywistości planowane zmiany mają uniemożliwić to, by wszyscy Ukraińcy mogli uzyskiwać karty pobytu i pozostawać u nas trzy lata.

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

Źródło:
Konkret24