Leki dla seniorów "dwa razy darmowsze"? Jak jest z tymi bezpłatnymi lekami

Źródło:
Konkret24
"Programowy Ul" PiS. Kaczyński: to spotkanie to moment konkluzji
"Programowy Ul" PiS. Kaczyński: to spotkanie to moment konkluzjiZdjęcia organizatora
wideo 2/5
"Programowy Ul" PiS. Kaczyński: to spotkanie to moment konkluzjiZdjęcia organizatora

Jedni żartują, że po ostatniej zapowiedzi Jarosława Kaczyńskiego leki dla seniorów "będą dwa razy darmowsze". Inni zauważają, że teraz tylko "niewielka ilość leków" dla seniorów jest bezpłatna. Kolejna obietnica PiS wzbudziła dyskusję o tym, czy ta pierwsza obietnica, złożona w 2015 roku, została spełniona tak, jak oczekiwano. Wyjaśniamy.

Jedna z zapowiedzi tego, co się stanie po ewentualnej wygranej Prawa i Sprawiedliwości w nadchodzących wyborach - które to zapowiedzi padły podczas weekendowej konwencji "Programowy Ul Prawa i Sprawiedliwości" (14-15 maja) - dotyczyła cen leków dla seniorów. Prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział bowiem wprowadzenie darmowych leków dla osób do 18 lat oraz dla tych powyżej 65. roku życia.

Bezpłatne leki od 65. roku życia w bardzo krótkim czasie. Oczywiście, to wymaga pewnych rozwiązań prawnych i budżetowych, ale sądzę, że można też powiedzieć, że nowy rok to będzie początek tej sytuacji, ale także bezpłatne leki dla dzieci, młodzieży do 18. roku życia.

Więcej na ten temat mówił później minister zdrowia Adam Niedzielski. Pytany 14 maja przez portal I.pl, ile osób obejmie ten program, odpowiedział: "Mówimy o milionach osób, bo sama populacja do 18. roku życia to jest siedem milionów dzieci i młodzieży, a jeżeli chodzi o seniorów, to praktycznie mówimy tu o kolejnych mniej więcej pięciu milionach osób". Minister dodał, że to "program dobrze przygotowany nie tylko, jeśli chodzi o przeliczenie (kosztów - red.), ale również w tym znaczeniu, że przez lata funkcjonowania darmowych leków dla seniorów w wieku 75 plus mamy już wypracowane mechanizmy".

Internauci: "Niewielka ilość leków jest darmowa dla seniorów"

Niedzielski mówił o "kolejnych milionach osób" i "zwiększeniu listy leków", ponieważ program darmowych leków dla osób z grupy 75+ był jedną z obietnic wyborczych PiS już przed wyborami w 2015 roku. Został wprowadzony we wrześniu 2016 roku.

Dlatego po niedzielnej zapowiedzi prezesa PiS o poszerzeniu grupy objętych programem o osoby między 65. a 75. rokiem życia i poniżej 18. roku życia w sieci rozgorzała dyskusja na ten temat. Internauci przypominali, że program darmowych leków działa już przecież od kilku lat. Niektórzy żartowali, że "leki dla seniorów będą dwa razy darmowsze". Inni komentowali, że wbrew sloganom o darmowych lekach w rzeczywistości nie wszystkie są bezpłatne dla osób z grupy 75+. "Niewielka ilość leków jest darmowa dla seniorów. Totalny margines. Za resztę płacą normalnie"; "Mówimy o darmowych lekach i tak już refundowanych. A problemem są drogie nierefundowane"; "Nie ma darmowych leków, jest tylko lista leków refundowanych, teraz dla 75+ i tą listę też ustala i zmienia resort" - pisali.

Wyjaśniamy więc, co PiS spełnił ze swojej obietnicy z 2015 roku: ile leków jest bezpłatnych dla osób z grupy 75+ i jaką część wszystkich leków refundowanych stanowią.

Minister zdrowia: "Rzeczywiście, nie będą to wszystkie leki"

Bezpłatne leki dla osób od 75. roku życia były tak ważnym programem dla rządu PiS, że premier Beata Szydło zobowiązała się w listopadzie 2015 roku w expose do jego wprowadzenia już w ciągu pierwszych 100 dni rządów. "Już dzisiaj chcę powiedzieć, co przede wszystkim zrobimy w czasie pierwszych stu dni naszych rządów. (...) Po czwarte: bezpłatne leki od siedemdziesiątego piątego roku życia" - zapowiedziała.

Lecz kilka miesięcy później, w lutym 2016 roku, ówczesny minister zdrowia Konstanty Radziwiłł przyznał jednak, że "rzeczywiście, nie będą to wszystkie leki". "Zaczniemy od tych, które muszą brać osoby starsze, a nie młodsze" - zadeklarował. Powodem były koszty: rząd deklarował, że rocznie na darmowe leki dla seniorów zamierza przeznaczyć od 560 mln zł w 2017 do 830 mln zł w 2020 roku, podczas gdy w 2015 roku osoby w wieku 75+ wydały na leki na receptę 2,6 mld zł. "500 milionów to pierwszy krok w kierunku wsparcia ludzi starszych, którzy mają problemy z dostępem do leków" - mówił minister Radziwiłł.

Bezpłatne? "Prawie połowa" leków refundowanych, a to przecież nie wszystkie leki

Program ruszył 1 września 2016 roku. W ustawie zapisano, że bezpłatne dla osób z grupy 75+ wcale nie będą wszystkie leki, a jedynie te wpisane na specjalną listę Ministerstwa Zdrowia. Resort musi publikować ją co dwa miesiące, ale nie musi jej tak często aktualizować. Od ogłoszenia pierwszej listy darmowych leków ministerstwo rozszerzało ją ośmiokrotnie. Przede wszystkim w ustawie zapisano, że na liście mogą się znaleźć tylko produkty wydawane na receptę, które już wcześniej zostały objęte refundacją.

W praktyce wygląda to tak: na najnowszej liście darmowych leków dla osób w wieku 75+, obowiązującej od 1 maja 2023 roku, widnieje 2046 pozycji. Nie jest to równoznaczne ze stwierdzeniem, że lista obejmuje 2046 leków, ponieważ jeden lek może zajmować kilka lub nawet kilkanaście pozycji, ponieważ osobno wpisano różne jego dawki i wielkości opakowań. Jak obliczyliśmy, pojedynczych leków (nazw handlowych niezależnie od dawki) jest na tej liście około 600, czyli znacznie mniej niż wszystkich pozycji.

Ministerstwo Zdrowia w odpowiedzi na pytanie Konkret24, jaką część wszystkich leków refundowanych dostępnych w polskich aptekach stanowią te bezpłatne dla osób z grupy 75+, poinformowało 15 maja, że jest to "blisko połowa". Potwierdzają to dane z najnowszego obwieszczenia refundacyjnego: wszystkich pozycji na liście leków refundowanych jest 4135, a na liście leków darmowych 2046, co stanowi 49,5 proc. Oznacza to, że osoby powyżej 75. roku życia mogą dostać za darmo około połowy z wszystkich leków refundowanych - ale przecież poza tą listą są jeszcze leki nierefundowane i leki bez recepty, które nie zostały objęte programem.

Oceniając sposób tworzenia listy darmowych leków, Najwyższa Izba Kontroli pisała w 2019 roku: "Pomimo wymiernych korzyści, jakie przyniosło osobom w podeszłym wieku wprowadzenie Programu LEKI 75+, nie można jednoznacznie stwierdzić, czy potrzeby seniorów uwzględniono w obwieszczeniach refundacyjnych w sposób optymalny". Jak wyjaśniało natomiast Ministerstwo Zdrowia w marcu 2023 roku w odpowiedzi na interpelację poselską, lista jest rozszerzana na podstawie grupy leków wskazanych przez Narodowy Fundusz Zdrowia jako najczęściej używanych przez seniorów w wieku 75+, ocenianej dodatkowo przez Agencję Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji.

Kłopot z przepisywaniem recept "S"

W swojej analizie NIK zauważyła też, że do wystawiania recept upoważniających do wykupienia darmowych leków początkowo uprawnieni byli przede wszystkim lekarze podstawowej opieki zdrowotnej, a nie lekarze specjaliści. Zmieniło się to na początku 2021 roku, gdy Ministerstwo Zdrowia rozszerzyło tę możliwość także na specjalistów - choć jedynie wtedy, gdy ci uzyskają wcześniej zgodę pacjenta na dostęp do historii choroby zapisanej na Internetowym Koncie Pacjenta (IKP). W zamyśle "specjalista musi zweryfikować liczbę i rodzaj leków przepisanych przez innych lekarzy".

Jak zauważała Fundacja My Pacjenci, IKP nie jest jednak narzędziem powszechnie używanym przez osoby powyżej 75. roku życia. W rezultacie chorzy seniorzy bez IKP nadal powinni być kierowani przez specjalistów do lekarzy POZ, którzy mogą wypisywać im tzw. recepty "S", umożliwiające wykup darmowych leków. Dla takich osób oznacza to konieczność kolejnej wizyty w gabinecie POZ lub teleporady.

Fundacja zwróciła się z tym problemem do Rzecznika Praw Pacjenta, który w imieniu pacjentów wystąpił do MZ i NFZ z prośbą o rozszerzenie możliwości przepisywania recept "S" przez specjalistów wszystkim pacjentom powyżej 75. roku życia. Do tej pory jednak przepisów nie zmieniono.

O tym, że program darmowych leków nie rozwiązuje w pełni problemów osób z grupy 75+ z wykupem niezbędnych medykamentów, pisał już w 2021 roku w swoim raporcie Polski Instytut Ekonomiczny (PIE). Wiadomo to z artykułu Wirtualnej Polski, bo nadzorowany przez premiera think tank już usunął wspomniany raport ze swojej strony, tłumacząc, że został nieukończony. Według wp.pl w tym dokumencie instytut stwierdził, że program nie niweluje nierównego obciążenia osób starszych kosztami leków, ponieważ statystyki pokazały, że to właśnie osoby w wieku 75+ ponoszą największe obciążenia związane z zakupem leków.

Skalę problemu pokazują też wyniki badań Koalicji "Na pomoc niesamodzielnym" z sierpnia 2022 roku. Aż 82 proc. osób w wieku 60-74 lata z wielochorobowością i chorobami przewlekłymi potwierdziło, że w ostatnich miesiącach nie wykupiło jakiejś recepty ze względu na podwyżkę ceny leków i innych niezbędnych produktów.

Autorka/Autor:Michał Istel

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Internauci z rozbawieniem komentują materiał pochodzący rzekomo z rosyjskiej telewizji. Przedstawia on reportera, który zachwala nowo wybudowaną drogę w Woroneżu, ale asfalt okazuje się być tylko ogromnym kawałkiem tkaniny. "Propaganda sukcesu" - podsumowują. Tyle że nagranie nie jest autentyczne.

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Źródło:
Konkret24

Do sieci powraca zdjęcie, które jest podstawą antyimigranckiego przekazu. "Stop migracji", "straszny widok", "koszmar" - komentują internauci widoczną na fotografii grupę ciemnoskórych, młodych mężczyzn, czekających na przystanku autobusowym. Co o zdjęciu wiadomo?

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Przydacz, broniąc nieautoryzowanej aplikacji do weryfikacji zaświadczeń wyborczych, stwierdził, że sama PKW zezwoliła na stosowanie "tego typu instrumentów", a aplikacja miała uchronić przed turystyką wyborczą. Oba argumenty są nietrafione.

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 54 tysiące protestów wyborczych, a sąd ma czas na ich rozpatrzenie do 2 lipca. Sąd zarządził też oględziny kart i przeliczenie głosów w kilkunastu komisjach. Te same komisje były wytypowane w modelach, które badały wahnięcia w poparciu na korzyść kandydatów. Wyjaśniamy, czym są te modele i czy na ich podstawie można mówić o jakichś "nieprawidłowościach statystycznych" w wynikach wyborów.

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

Źródło:
Konkret24

Wobec trwającej dyskusji prezydent Andrzej Duda miał zachęcać do ponownego przeliczenia głosów w wyborach - tak wynika z cytatu rozsyłanego obecnie w mediach społecznościowych. Pokazujemy, kiedy prezydent wypowiedział te słowa i jak dokładnie brzmiały.

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki, komentując domniemany gwałtowny wzrost przestępstw w 2024 roku, stwierdził, że to przez "10 tysięcy nielegalnych migrantów z Niemiec". W jednym zdanie zawarł dwa fałsze. Wyjaśniamy.

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Wymiana poległych ukraińskich i rosyjskich żołnierzy stała się podstawą do prokremlowskiej dezinformacji wymierzonej w Ukrainę. A wykorzystano do tego sfabrykowany artykuł "The Wall Street Journal".

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24

W sieci rozpowszechniany jest przekaz, jakoby biskup Jerzy Mazur miał potępić zgwałcone kobiety, które zażyły tabletkę "dzień po". Nie ma dowodów, że duchowny wypowiedział słowa, które mu się przypisuje. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem tego cytatu.

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Źródło:
Konkret24

Polacy rzekomo zostali zatrzymani przez ukraińską służbę bezpieczeństwa "za pokazywanie polskich symboli", jakoby oskarżono ich "o naruszanie integralności ukraińskich terytoriów i szerzenie idei separatystycznych". Dowodem ma być krótkie nagranie, które udostępniają niektórzy internauci. Według eksperta to przykład nieudolnej rosyjskiej prowokacji.

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Pytany o krytykę ze strony Magdaleny Biejat, szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził, że jej frustracja "pewnie wynika z tego, że Grzegorz Braun dostał więcej głosów kobiet" niż kandydatka Lewicy. Ale to nieprawda.

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24

Rząd przygotowuje rzekomo ustawę, dzięki której nielegalni migranci będą przejmować mieszkania komunalne - tak twierdzą politycy PiS. Ministerstwo rozwoju ocenia ten przekaz dosadnie: jako "oderwany od rzeczywistości", nastawiony na "wzbudzanie niepokoju Polaków".

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Źródło:
Konkret24

Ukraiński rzekomo ma zostać wprowadzony jako drugi język obcy do szkół podstawowych. Miałby zastąpić hiszpański, niemiecki czy francuski. Byłby przedmiotem obowiązkowym. W dodatku stałby się częścią egzaminu ósmoklasisty.... Takie nieprawdziwe twierdzenia rozpowszechniają politycy i internauci. Przestrzegamy przed ich powielaniem, bo to fake newsy.

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Z informacji Sądu Najwyższego wynika, że liczba zarejestrowanych protestów wyborczych rośnie z dnia na dzień. Politycy PO przekonują, że liczba protestów wskazuje na konieczność dokładnego sprawdzenia przebiegu głosowania. A europoseł PiS na to, że teraz "jest mniej protestów niż w poprzednich wyborach". Sprawdziliśmy.

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Źródło:
Konkret24

Według europosłanki KO Marty Wcisło możemy się pochwalić najniższą inflacją w Europie. Ale według europosła PiS Michała Dworczyka Polska ma jeden z najgorszych wyników w UE. Kto ma rację? Dane pokazują, jak narracje polityków z dwóch obozów rozjeżdżają się z rzeczywistością.

Inflacja w Polsce. "Najniższa w Europie" czy jedna z najwyższych?

Inflacja w Polsce. "Najniższa w Europie" czy jedna z najwyższych?

Źródło:
Konkret24

Ataki Izraela na Iran oraz te odwetowe spowodowały, że w mediach społecznościowych pojawiło się mnóstwo zdjęć i nagrań mających dokumentować ten konflikt. Są prawdziwym poligonem dla ludzkiej inteligencji - bo wiele z nich zostało wygenerowanych przez tę sztuczną. Która wygra w tej wojnie na fake newsy?

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Europoseł Michał Szczerba przekonuje, że protest wyborczy sztabu Rafała Trzaskowskiego jest zasadny. Między innymi dlatego, że na ponad stu tysiącach kart do głosowania postawiono dwa znaki "x". Według Szczerby to "gigantyczna liczba".

"Gigantyczna liczba" kart z dwoma krzyżykami? Jak było wcześniej

"Gigantyczna liczba" kart z dwoma krzyżykami? Jak było wcześniej

Źródło:
Konkret24