Referendum "jedyną alternatywą" w sprawie aborcji? Nie. Gdzie jest pułapka

Źródło:
Konkret24
Tusk: w tej kadencji nie będzie większości dla legalnej aborcji w pełnym tego słowa znaczeniu
Tusk: w tej kadencji nie będzie większości dla legalnej aborcji w pełnym tego słowa znaczeniuzdjęcia organizatora
wideo 2/4
Tusk: w tej kadencji nie będzie większości dla legalnej aborcji w pełnym tego słowa znaczeniuzdjęcia organizatora

Donald Tusk przyznał, że w Sejmie brak większości dla liberalizacji prawa aborcyjnego. Paweł Zalewski, poseł Polski 2050 i wiceminister obrony, komentując te słowa, przypomniał więc pomysł swojego ugrupowania na rozwiązane problemu - referendum. Według niego w obecnej sytuacji to "jedyna alternatywa". Otóż nie.

"Do następnych wyborów większości w tym parlamencie dla legalnej aborcji, w pełnym tego słowa znaczeniu, nie będzie. Nie ma się co oszukiwać" - oświadczył 23 sierpnia 2024 roku premier Donald Tusk na otwarciu czwartej edycji Campusu Polska Przyszłości. "Będziemy stawali na głowie, żeby ulżyć doli tym wszystkim, którzy czują się - i słusznie - dyskryminowani w Polsce, ale na razie będą to metody połowiczne" - stwierdził.

Przypomnijmy: w połowie lipca Sejm odrzucił projekt nowelizacji Kodeksu karnego autorstwa Lewicy, która proponowała częściową dekryminalizację dokonania aborcji. Projekt odrzucono głosami Prawa i Sprawiedliwości, Konfederacji, większości Polskiego Stronnictwa Ludowego. Nie głosowało trzech posłów KO: Roman Giertych, Waldemar Sługocki i Krzysztof Grabczuk. Giertych stracił funkcję wiceprzewodniczącego klubu, Sługocki stracił stanowisko wiceministra w resorcie rozwoju i technologii, choć w czasie głosowania przebywał służbowo w Stanach Zjednoczonych. Grabczuk, jak informował Tusk, przebywał w szpitalu.

26 sierpnia o słowa Tuska został zapytany w programie "Poranek radia Tok FM" Paweł Zalewski, poseł Polski 2050 i wiceminister obrony. "Jestem przekonany, że w tym Sejmie jest większość do rozwiązania, które ma charakter strategiczny i dobry, to znaczy oddania głosu i decyzji w tej sprawie Polakom, a więc referendum" - stwierdził Zalewski. Już wcześniej przedstawiał referendum jako antidotum na obecną sytuację. 29 lipca w programie "Debata polityczna" w Polsat News Polityka przekonywał: "Dzisiaj politycy stracili - nie dzisiaj, tak naprawdę naciskając na Trybunał Konstytucyjny, przecież wiemy, jak to wszystko wyglądało - politycy stracili mandat do tego, aby decydować o kształcie ustawy dotyczącej aborcji na najbliższe 30 lat. I ta kwestia powinna być rozwiązana przez naród. Jest instrument do tego. My jako Trzecia Droga o tym mówiliśmy, mówimy dzisiaj. Jest referendum".

I kontynuował: "Widać wyraźnie, że ci, którzy obiecują Polakom zmianę ustawy czy też daleko idącą liberalizację prawa aborcyjnego, po prostu kłamią, oszukują Polaków. No to jest, no to jest dla mnie szokujące, no bo jaki jest rozkład głosów - widać. Jedyną alternatywą, jedynym instrumentem, sprawnym, jest referendum. O tym mówimy".

Na uwagę prowadzącego, że referendum mogłoby doprowadzić do dalszej polaryzacji społeczeństwa, Zalewski odpowiedział deklaracją: "Ja jako polityk, który później będzie miał wykonywać wolę Polaków ogłoszoną w referendum, deklaruję, że tę wolę będę realizował niezależnie od tego, czy ona będzie zgodna z moim światopoglądem, czy nie. Bo zgodne z moim światopoglądem jest to, że Polacy w takich sytuacjach powinni mieć prawo wyboru i że ten wybór jest ostateczny".

Czy wiceminister ma rację?

Oto gdzie kryje się pułapka

Nie po raz pierwszy politycy Polski 2050 przekonują, że referendum w sprawie prawa aborcyjnego jest właściwą drogą realnej zmiany prawa. "Chcecie realnej zmiany, to może być już trudno w tym Sejmie - dużo łatwiej będzie w polskim społeczeństwie. I dlatego mówimy o referendum" - mówił 9 marca 2023 roku na spotkaniu w Tychach Szymon Hołownia, lider Polski 2050.

Tylko że nawet po wiążącym referendum w sprawie prawa aborcyjnego nie musi ono ostatecznie zostać zmienione zgodnie z wolą obywateli. Analizowaliśmy to w marcu w Konkret24 po tym, jak prezydent Andrzej Duda nie zadeklarował, że zaakceptuje wynik referendum, w którym większość głosujących opowiedziałaby się za złagodzeniem przepisów aborcyjnych.

Zgodnie z polskim prawem inicjatywa referendalna należy do:

  • prezydenta (jego wniosek o przeprowadzenie referendum musi uzyskać zgodą Senatu);
  • Sejmu, który decyduje o referendum z własnej inicjatywy albo na wniosek Senatu, Rady Ministrów lub co najmniej pół miliona obywateli.

Zakładając, że referendum w sprawie prawa aborcyjnego by się odbyło, jego wynik jest wiążący (tj. zagłosowało w nim więcej niż połowa uprawnionych do głosowania), a na pytanie lub pytania o złagodzenie przepisów dotyczących aborcji większość głosujących odpowiedziała pozytywnie – to według ustawy o referendum:

Właściwe organy państwowe podejmują niezwłocznie czynności w celu realizacji wiążącego wyniku referendum zgodnie z jego rozstrzygnięciem przez wydanie aktów normatywnych bądź podjęcie innych decyzji, nie później jednak niż w terminie 60 dni od dnia ogłoszenia uchwały Sądu Najwyższego o ważności referendum w Dzienniku Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej.

Niezależnie od tego, kto – prezydent, posłowie czy rząd – zajmie się opracowaniem projektu ustawy będącego skutkiem wyniku referendum, prace nad ustawą będą się toczyć zwykłym trybem ustawodawczym. A to znaczy, że i tak od polityków w parlamencie zależy, czy stosowna zmiana ustawy zostanie przegłosowana. Jak widać po casusie z lipca tego roku, zwolennicy zmian mogą nie mieć większości. A ta wciąż będzie wymagana, by ustawę uchwalić i przedstawić prezydentowi do podpisu.

Przyjmując jednak, że nowe prawo uda się uchwalić, to - jak w przypadku każdej innej ustawy - prezydentowi przysługuje prawo weta oraz odesłania ustawy do Trybunału Konstytucyjnego, by ten zbadał jej zgodność z konstytucją.

Prezydent nie może jednak tego zrobić "wyłącznie dlatego, że nie zgadza się z postulowaną zmianą, w tym zakresie jest bowiem związany wolą narodu wyrażoną w referendum" - wyjaśnił w komentarzu dla Konkret24 dr Mateusz Radajewski z Wydziału Prawa i Komunikacji Społecznej Uniwersytetu SWPS we Wrocławiu. "Prezydent może jednak swobodnie skorzystać z tych instrumentów (weto, odesłanie do TK - red.), gdy stwierdzi, że uchwalona przez parlament ustawa nie wykonuje wyniku referendum albo czyni to w niewłaściwy sposób. Na przykład, jeśli naród w referendum wypowie się ogólnie za liberalizacją przepisów aborcyjnych bez określenia granic czasowych legalnej aborcji, prezydent będzie mógł zawetować ustawę, która będzie dopuszczać aborcję na życzenie do 14. tygodnia ciąży, wskazując, że jego zdaniem granicą w tym wypadku powinien być 12. tydzień; tak samo prezydent będzie mógł zawetować zwykłą ustawę, jeśli stwierdzi, że realizacja wyrażonej w referendum woli narodu wymaga uchwalenia nie zwykłej ustawy, lecz ustawy o zmianie konstytucji" - tłumaczy ekspert.

Podobnej oceny dokonał w swojej analizie Rafał Dubowski - ekspert ds. legislacji w sejmowym Biurze Ekspertyz i Oceny Skutków Regulacji. W kwietniu Kancelaria Sejmu przekazała jej treść redakcji OKO.press. "Należy jednak wykluczyć dopuszczalność zgłoszenia przez Prezydenta RP weta ustawodawczego wobec ustawy, która stanowi realizację wiążącego wyniku referendum ogólnokrajowego, motywowanego wyłącznie tym, że odmiennie ocenia sprawę będącą przedmiotem referendum" - stwierdza Dubowski.

I dalej: "Jeśli art. 125 ust. 3 Konstytucji (zgodnie z którym po spełnieniu określonych warunków dotyczących frekwencji, 'wynik referendum jest wiążący') ma mieć jakiekolwiek praktyczne znaczenie, to takie motywy nie mogą leżeć u podstaw weta ustawodawczego. Nie można jednak wyłączać dopuszczalności przekazania ustawy Sejmowi do ponownego rozpatrzenia z innych względów (np. z tego powodu, że ustawa niewłaściwie realizuje wiążący wynik referendum ogólnokrajowego czy zawiera mankamenty legislacyjne)".

Obecnie rządząca koalicja nie ma większości pozwalającej na odrzucenie prezydenckiego weta. Do tego potrzeba 3/5 głosów w Sejmie przy obecności minimum połowy ustawowej liczby posłów. Przy pełnej sejmowej sali ta większość wynosi 276.

Zdaniem dr. Radajewskiego, jeśli prezydent nie podpisze ustawy tylko dlatego, że nie zgadza się z jej treścią, to "dopuści się deliktu konstytucyjnego, co może być podstawą do pociągnięcia go do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu". "Konstytucja nawet Prezydentowi RP gwarantuje wolność sumienia" - zauważa ekspert. Dodaje, że możliwe jest zastosowanie art. 131 ust. 1 Konstytucji RP, czyli "potraktowanie sprzeciwu sumienia prezydenta jako czasowej niezdolności do pełnienia obowiązków". "Wówczas, po podpisaniu ustawy przez marszałka Sejmu, prezydent mógłby powrócić do dalszego pełnienia swojego urzędu" – wyjaśnia ekspert w opinii dla Konkret24.

Takie scenariusze jednak - biorąc pod uwagę dotychczasową postawę prezydenta Andrzeja Dudy - nie wydają się realne. Tak więc dopóki zwolennicy zmian, za którymi opowie się naród w ewentualnym referendum, nie będą mieli większości w parlamencie do ich przeprowadzenia oraz dopóki prezydent nie zaakceptuje tego nowego prawa, referendum wcale nie jest "jedyną alternatywą".

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Andrzej Jackowski/PAP

Pozostałe wiadomości

W mediach społecznościowych krąży informacja, że rodzice, którzy nie zaszczepią dzieci, będą płacić nawet do 50 tysięcy złotych kary grzywny. Sugeruje się, że to nowe prawo. Pojawia się data 17 października, od kiedy mają rzekomo obowiązywać "nowe zasady" w żłobkach. Wyjaśniamy przekłamania w tym przekazie.

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

Źródło:
Konkret24

Emocje internautów wywołała informacja, jakoby w Kanadzie nie jest wymagana zgoda, by procedurze wspomaganej medycznie śmierci poddać dziecko. Dowodem ma być pewna broszura informacyjna. W tym przekazie są dwa kłamstwa.

Kanada a eutanazja dzieci. Ten fake news ma drugie dno

Kanada a eutanazja dzieci. Ten fake news ma drugie dno 

Źródło:
Konkret24

Mimo że Polska otwarła już przejścia graniczne z Białorusią, to Chiny wykluczyły ją z kolejowego Jedwabnego Szlaku - twierdzą internauci, którzy obejrzeli krążące w sieci nagranie. Film jest spreparowaną fałszywką, w którą uwierzą osoby nie rozumiejące, czym naprawdę jest obecnie Jedwabny Szlak.

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

Źródło:
Konkret24

Poseł Konrad Berkowicz po raz kolejny postanowił przestrzec Polaków przed "ukrainizacją" - tym razem Rzeszowa. I po raz kolejny zrobił to, tworząc fake newsa. Nawet osoby mu sprzyjające uznały, że przekroczył granice.

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

Źródło:
Konkret24

Posłowie PiS krytykują rząd Tuska za system kaucyjny, który w exposé w 2019 roku zapowiadał premier Morawiecki. W 2023 roku głosowali za przyjęciem ustawy wprowadzającej ten system, ale teraz go krytykują. Z kolei obecna ministra klimatu przekonuje, że nowelizacja wprowadziła niewielkie zmiany – a jej resort informuje o wielu. Kto ma rację?

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Źródło:
Konkret24

Czy prawdą jest, że ponieważ w religii islamskiej muzyka jest zakazana, to z uwagi na ilość muzułmańskich uczniów w szkołach w Hamburgu nie będzie już lekcji śpiewu? Taki przekaz krąży w sieci - polskiej i zagranicznej. U jego podstaw leżą napięcia, do jakich dochodzi w Niemczech między muzułmanami a szkołami, w których uczą się ich dzieci.

W Hamburgu lekcje muzyki w szkole są "haram"? Problem jest inny

W Hamburgu lekcje muzyki w szkole są "haram"? Problem jest inny

Źródło:
Konkret24

Podczas rekrutacji do warszawskich szkół średnich nie dostało się ponad trzy tysiące uczniów. Według rozpowszechnianego w internecie przekazu to dlatego, że w tym roku faworyzowani byli cudzoziemcy. W domyśle - Ukraińcy. Zdaniem władz miasta taka teza może być "świadomą dezinformacją celem tworzenia antagonizmów wśród młodzieży i ich rodzin".

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

"Dwa lata sobie trwał w tym bajzlu i teraz się obudził", "teraz tak gada, bo jest na wylocie", "on jest współodpowiedzialny" - komentują internauci fragment wywiadu z Szymonem Hołownią, który notuje tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych. Lider Polski 2050 wypowiada tam słowa wskazujące, że ostro krytykuje rząd Donalda Tuska. Takie słowa padły - ale w jakim kontekście?

Hołownia przyznał: "ten rząd niczego nie dowozi"? Skąd ten cytat

Hołownia przyznał: "ten rząd niczego nie dowozi"? Skąd ten cytat

Źródło:
Konkret24

Wywiad Angeli Merkel dla węgierskiego kanału Partizan wywołał polityczną burzę w Polsce. Jednak nie ze względu na słowa, które padły. Wiele polskich mediów - między innymi TVP Info, Onet, "Rzeczpospolita", "Fakt", Gazeta.pl, RMF FM, Polskie Radio, Telewizja Republika - bezkrytycznie przekazywało interpretację niemieckiego dziennika. Oto jak zbudowano przekaz, że była kanclerz Niemiec "obwinia Polskę" za wojnę w Ukrainie.

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

"Mega inwestycja", "jak oni się będą ewakuować?" - zastanawiali się internauci, którzy za prawdziwy wzięli film pokazujący rzekomo nowy stadion w Arabii Saudyjskiej. Tym razem wiara w możliwości technologiczne tego kraju przegrała jednak ze zdrowym rozsądkiem.

"Arabia Saudyjska przygotowuje się do mistrzostw świata". Ale nie tak

"Arabia Saudyjska przygotowuje się do mistrzostw świata". Ale nie tak

Źródło:
Konkret24

Za sprawą petycji do prezydenta ożyła dyskusja, czy należałoby wycofać monety o nominale 1 grosz i 2 grosze. Co do autora petycji - wersje są różne. Co do przykładów państw, które wycofały już monety z najniższymi nominałami - nie zawsze to prawda. Co do kosztów produkcji jednogroszówek - to chroniona tajemnica, lecz niektórzy uchylili jej rąbka.

Groszowa sprawa? U nas tajemnicza petycja, w innych krajach decyzje

Groszowa sprawa? U nas tajemnicza petycja, w innych krajach decyzje

Źródło:
TVN24+

Widzowie ukraińskiego spektaklu rzekomo mieli pokazywać gest nawiązujący do rzezi wołyńskiej. W rzeczywistości oznacza on jednak coś zupełnie innego.

"Trzy palce symbolizujące widły"? Co pokazywali Ukraińcy

"Trzy palce symbolizujące widły"? Co pokazywali Ukraińcy

Źródło:
Konkret24

Według posła Konrada Berkowicza premier Donald Tusk jest "rzecznikiem interesów państwa Izrael". Tak przynajmniej poseł Konfederacji podsumowuje wypowiedź premiera z konferencji prasowej. Jednak manipuluje.

Co Tusk mówił o Izraelu, a co poseł Berkowicz zrozumiał

Co Tusk mówił o Izraelu, a co poseł Berkowicz zrozumiał

Źródło:
Konkret24

Poseł Marek Jakubiak alarmuje w mediach społecznościowych, że decyzją Światowej Organizacji Zdrowia uprawy tytoniu mają być zlikwidowane, co uderzy w 30 tysięcy polskich rolników. Europoseł Daniel Obajtek ocenia to jako "kolejny cios w polskich rolników". Obaj jednak wprowadzają w błąd.

"WHO wydała wyrok na rolników"? Jak polski tytoń podpala polityków

"WHO wydała wyrok na rolników"? Jak polski tytoń podpala polityków

Źródło:
Konkret24

Poseł Marcin Horała z PiS twierdzi, że "wszędzie na Zachodzie", gdzie wprowadzono edukację seksualną, wskaźniki ciąż, chorób wenerycznych i przemocy seksualnej wśród nieletnich są wielokrotnie wyższe niż w Polsce. Sprawdzamy dane, a ekspertka wyjaśnia, dlaczego takie tezy są demagogią niezgodną z rzeczywistością.

Horała o skutkach edukacji seksualnej na Zachodzie. "Powiela chochoły"

Horała o skutkach edukacji seksualnej na Zachodzie. "Powiela chochoły"

Źródło:
Konkret24

Anglia i Austria to dwa kraje, gdzie rzekomo wprowadzono prawo szariatu - przekonują popularne wpisy, w tym polityków Konfederacji. Dowodem ma być krótkie nagranie z brytyjskiego parlamentu. Tymczasem teza, jak i nagranie, to manipulacja.

Prawo szariatu w Anglii i Austrii? Uwaga na manipulację

Prawo szariatu w Anglii i Austrii? Uwaga na manipulację

Źródło:
Konkret24

Czy można trafić do więzienia za nieprzeczytanie książki? Taka sytuacja rzekomo miała przytrafić się mężczyźnie, którego historię nagłaśnia prawicowy polityk. Wielu internautów oburzyły te doniesienia. Sprawdziliśmy więc, o co dokładnie chodzi w tej sprawie i za co dokładnie mężczyzna został skazany.

"Sąd nakazał przeczytanie książki". Co to za historia

"Sąd nakazał przeczytanie książki". Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Senator Wojciech Skurkiewicz przekonywał, że Donald Tusk "mówił wprost, że stosuje prawo tak jak je rozumie". Tyle że to manipulacja wypowiedzią premiera, a politycy Prawa i Sprawiedliwości dopuścili się jej już kilkukrotnie.

Tusk "ogłosił, że będzie stosował prawo tak jak je rozumie"? Senator PiS manipuluje cytatem

Tusk "ogłosił, że będzie stosował prawo tak jak je rozumie"? Senator PiS manipuluje cytatem

Źródło:
Konkret24

Samolot przelatuje bardzo nisko nad wieżowcami i podobno ma to związek z zagrożeniem spowodowanym przez ukraińskie drony, które w tamtym momencie miały atakować Moskwę. Tak część internautów interpretuje krążące w sieci od poniedziałku nagrania. Co wiemy o tym zdarzeniu?

Samolot leciał tuż nad wieżowcami w Moskwie przez atak  ukraińskich drony? Co wiadomo o filmiku

Samolot leciał tuż nad wieżowcami w Moskwie przez atak ukraińskich drony? Co wiadomo o filmiku

Źródło:
Konkret24

Nagranie mężczyzny niosącego czerwono-czarną flagę przez centrum miasta wywołało w sieci gorącą dyskusję. Internauci spierali się o to, czy sceny pochodzą z Polski - tak jak sugerował popularny wpis, czy zza zagranicy. Wyjaśniamy więc.

"Banderowcy chodzą po polskich ulicach. To się naprawdę dzieje w Polsce"? Skąd jest to nagranie

"Banderowcy chodzą po polskich ulicach. To się naprawdę dzieje w Polsce"? Skąd jest to nagranie

Źródło:
Konkret24

Komisja Europejska rzekomo przyznała, że zaszczepieni przeciw COVID-19 służyli za "szczury laboratoryjne". Tyle że nie są to słowa KE. Wyjaśniamy, skąd wziął się przekaz i co pomija.

Szczepieni na COVID-19 to "szczury laboratoryjne"? Co uznała Komisja Europejska

Szczepieni na COVID-19 to "szczury laboratoryjne"? Co uznała Komisja Europejska

Źródło:
Konkret24

Po burzliwych obradach Rada Warszawy zdecydowała, że nocny zakaz sprzedaży alkoholu zostanie wprowadzony tylko w części miasta i to na zasadzie pilotażu. Prezydent Rafał Trzaskowski twierdzi, że tak zrobiło wiele innych miast. Sprawdzamy słowa prezydenta stolicy. Pokazujemy też, gdzie w Polsce jest zakaz sprzedaży alkoholu po godzinie 22.

Nocna prohibicja. Trzaskowski o pilotażu w "wielu miastach". Tylko w których?

Nocna prohibicja. Trzaskowski o pilotażu w "wielu miastach". Tylko w których?

Źródło:
Konkret24

Według jednych umowa Unii Europejskiej z Mercosur "zniszczy dorobek polskiego rolnictwa". Według innych będzie szansą na zwiększenie polskiego eksportu do krajów Ameryki Południowej. Polityczna dyskusja skupia się jednak na sytuacji rolników, a obaw słyszymy więcej niż argumentów "za". Czy rzeczywiście takowych nie ma? Wyjaśniamy, co kryje się w tej kontrowersyjnej umowie.

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Źródło:
TVN24+

"Czwarty rozbiór Polski", "Tuskowi chodzi o to, żeby wyprzedać Polskę do reszty" - to komentarze internautów na informację o potencjalnym przejęciu polskiej kopalni przez spółkę założoną w Ukrainie. Politycy opozycji piszą o "rozprzedawaniu Polski" i krytykują brak reakcji rządu. Tylko pomijają istotny fakt, o którym mało Polaków wie.

"Ukraińcy przejmą polską kopalnię". Ile w tym prawdy, ile polityki

"Ukraińcy przejmą polską kopalnię". Ile w tym prawdy, ile polityki

Źródło:
Konkret24