"Mają palić w piecu piachem?" Na jakiej podstawie obniżono jakość węgla dopuszczonego do sprzedaży


Informacje o niskiej jakości importowanego teraz węgla kamiennego powodują pytania o to, kto na coś takiego pozwolił. Wyjaśniamy: minister klimatu i środowiska Anna Moskwa - i to już w czerwcu. A powołano się na ustawowy przepis o trudnościach "w przestrzeganiu wymagań jakościowych" oraz "zagrożeniu bezpieczeństwa energetycznego".

Temat jakości sprowadzanego obecnie do Polski węgla poruszyła 29 sierpnia posłanka Koalicji Obywatelskiej Gabriela Lenartowicz, pisząc na Twitterze: "Do portu w Gdyni przyjechał węgiel. Okazuje się, że z tony na opał nadaje się maksymalnie 200 kilogramów Z kilkunastu ton można odsiać co najwyższej tonę tzw. węgla grubego. Pani minister @moskwa_anna Polacy mają palić w piecu piachem?" (pisownia postów oryginalna). Jej wpis miał ponad 740 polubień, skomentowano go ponad 360 razy. "Wszystko dla mnie do przewidzenia było.Efekt 'łapu capu',ad hoc działań,podobnie jak we wszystkich poprzednich 'wtopach':maseczki,respiratory,Ostrołęka, Turów,wybory kopertowe,Caracale-kara,emisjaCO2, zatrucie Odry etc.Efekt końcowy(faza max.)zarządzania systemami wg TKM i BMW" – napisał internauta Andrzej "Seaman". Inny stwierdził: "Jak to pójdzie na wagon albo ciężarówkę potem na plac to już nic nie będzie. Tylko miał".

Brak węgla to nie tylko ryzyko marznięcia. W szpitalach mogą być odwoływane zabiegi
Brak węgla to nie tylko ryzyko marznięcia. W szpitalach mogą być odwoływane zabiegiFakty TVN

W mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia węgla, który ma być teraz transportowany z portów do składów w kraju. Jeden z internatów informował już 27 sierpnia na Twitterze: "Moje auta realizowały transport do sieci dużych składów węglowych - łącznie 2000 ton. Właśnie dostałem maila że węgiel wraca do portu bo do niczego się nie nadaje oprócz reklamacji przyszłych klientów. Nieźle". W kolejnym wpisie opublikował zdjęcie, które ma pokazywać transportowany węgiel, komentując: "Dla tych co nie wierzą jaki jest piękny ekogroszek w porcie to proszę - świeże zdjęcie od mojego kierowcy". Inny użytkownik, komentując to zdjęcie, napisał: "Ekogroszek z morskiego importu. Syf jakich mało".

Wpis internauty, który miał pokazać zdjęcie świeżo importowanego węgla Twitter.com

"Kto na to zezwala? Minister Moskwa"

W kolejnym wpisie ten sam internauta zauważył: "Kto na to zezwala? Minister Moskwa na to zezwala". Do posta dołączył skan rozporządzenia minister klimatu i środowiska z 25 sierpnia w sprawie odstąpienia od stosowania wymagań określonych w przepisach rozporządzenia w sprawie wymagań jakościowych dla paliw stałych. Ten sam skan pokazał również inny użytkownik Twittera, odpowiadając na cytowany wyżej post ze zdjęciem węgla. "Nie ma się czemu dziwić" – skwitował. W kolejnym wpisie informował: "Przecież oni to przewidzieli" i załączył tam skan rozporządzenia ministra klimatu i środowiska w tej samej sprawie, ale z 27 czerwca.

Internauci sugerują więc, że na pomysł odstąpienia od wymagań co do jakości sprowadzanego węgla wpadł rząd PiS, wydając stosowne rozporządzenie. Rzeczywiście - ale wykorzystał podstawę prawną już wcześniej istniejącą, co rzuca nieco nowe światło na to, jak postrzega bezpieczeństwo/ubóstwo energetyczne Polski.

Przyczyna rozporządzenia: ryzyko wzrostu ubóstwa energetycznego

Rzeczywiście, wydane w ubiegłym tygodniu przez minister Moskwę rozporządzenie o dopuszczeniu do sprzedaży węgla niskiej jakości jest kolejnym w tym roku - pierwszy taki akt wydała 27 czerwca i obowiązywał 60 dni, do 28 sierpnia. 25 sierpnia opublikowano w Dzienniku Ustaw kolejne rozporządzenie, które weszło w życie 28 sierpnia i będzie obowiązywać przez 60 dni. W par. 1 napisano: "Odstępuje się przez okres 60 dni od stosowania wymagań określonych w przepisach rozporządzenia Ministra Energii z dnia 27 września 2018 r. w sprawie wymagań jakościowych dla paliw stałych".

W wykazie prac legislacyjnych resortu klimatu konieczność wydania takiego rozporządzenia uzasadniano inwazją Rosji na Ukrainę, czego konsekwencją był zakaz importu węgla z Rosji. "Obecna, wyjątkowa sytuacja wpływa bezpośrednio na rynki energetyczne, co powoduje ryzyko braku możliwości nabycia przez obywateli węgla opałowego, co może się przyczynić do wzrostu ubóstwa energetycznego" - napisano w uzasadnieniu rozporządzenia.

Podobne stwierdzenia są w uzasadnieniu rządowego projektu ustawy o szczególnych rozwiązaniach w zakresie niektórych źródeł ciepła w związku z sytuacją na rynku paliw (tą ustawą wprowadzono dodatek węglowy 3 tys. zł). Napisano w nim, że "działaniem, które mogłoby obniżyć cenę i poprawiłoby dostępność węgla dla m.in. gospodarstw domowych, byłoby odstąpienie od wymagań jakościowych dla paliw stałych wprowadzanych do obrotu z przeznaczeniem do stosowania w sektorze bytowo-komunalnym".

Tak więc już dwukrotnie minister klimatu i środowiska decydowała o dopuszczeniu do sprzedaży dla indywidualnych odbiorców węgla o zaniżonej jakości.

Zdarzenia "zagrażające bezpieczeństwu energetycznemu Rzeczypospolitej Polskiej"

Jako podstawę prawną w obu rozporządzeniach podano art. 6a ustawy z 25 sierpnia 2006 roku o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw. Stwierdza on:

"Jeżeli wystąpią na rynku nadzwyczajne zdarzenia skutkujące zmianą warunków zaopatrzenia w paliwa stałe, powodujące utrudnienia w przestrzeganiu wymagań jakościowych lub zagrażające bezpieczeństwu energetycznemu Rzeczypospolitej Polskiej, minister właściwy do spraw energii w porozumieniu z ministrem właściwym do spraw klimatu może, w drodze rozporządzenia, na czas oznaczony, nie dłuższy niż 60 dni, odstąpić od stosowania wymagań określonych w przepisach wydanych na podstawie art. 3a ust. 2, mając na względzie interes konsumentów oraz zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego".

Ten przepis - z inicjatywy rządu Zjednoczonej Prawicy - pojawił się też w nowelizacji ustawy o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw, jaką Sejm uchwalił 5 lipca 2018 roku. Solidarnie głosowali wtedy posłowie rządzącej koalicji i opozycji - "za" było 429 posłów, jeden był przeciw i jeden wstrzymał się. Senat nie wniósł poprawek.

Przywołując w wydanych w czerwcu i sierpniu rozporządzeniach art. 6a ustawy z 2006 roku, minister Anna Moskwa pośrednio potwierdza więc, że jednak wystąpiły zdarzenia "powodujące utrudnienia w przestrzeganiu wymagań jakościowych lub zagrażające bezpieczeństwu energetycznemu" kraju. W praktyce oznacza to, że można importować i sprzedawać węgiel o zaniżonych normach jakościowych, jeśli chodzi o wartość opałową, zawartość siarki czy wielkość ziaren. Może się okazać, że parametry takiego węgla będą sprzeczne z tymi, które określono w uchwałach antysmogowych niektórych samorządów.

Zapewnienia o bezpieczeństwie energetycznym

Powołanie się w rozporządzeniu na art. 6a ustawy z 2006 roku nie potwierdza narracji, jaką przedstawiał wcześniej rząd. Na przykład podczas sejmowej debaty 27 kwietnia minister Anna Moskwa oświadczyła: "Polska jest państwem bezpiecznym energetycznie, suwerennym, podejmującym konsekwentne działania również w wymiarze infrastrukturalnym". Mówiła: "Mamy też zabezpieczone własne wydobycie węgla i dostawy zagraniczne"; "dzisiaj już nam się nie pali, a jednocześnie jesteśmy bezpieczni, gdyż gazu nie zabraknie".

1 czerwca na Twitterze minister Moskwa zapewniła: "Wraz ze Spółkami Skarbu Państwa prowadzimy skuteczne działania, które zapełniły lukę węglową po decyzji o zakazie importu tego surowca z Federacji Rosyjskiej. Na dziś mamy zabezpieczone ponad 8 mln ton węgla. Jesteśmy po bezpiecznej stronie". W kolejnym poście informowała, że "węgiel płynie do Polski", a rząd zadbamy o dystrybucję w kraju.

15 lipca minister aktywów państwowych Jacek Sasin na festynie kół gospodyń wiejskich w Radziłowie zapewniał: "Myślę, że jakiegoś szczególnego problemu z dostępnością węgla być nie powinno".

25 lipca Ireneusz Zyska, wiceminister klimatu i środowiska, w wywiadzie w TV Republika zapewniał, że rząd robi wszystko, by w polskich domach węgiel na zimę był. Wymieniając gazoport w Świnoujściu, budowę połączenia z Litwą (tzw. GIPL, Gas Interconnection Poland-Lithuania), budowę gazociągu bałtyckiego, zapewnił, że "gwarantują nam, że gazu w Polsce nie zabraknie". "Mamy w tej chwili prawie że pełne zapełnienie magazynów gazu w Polsce. To też powoduje, że nie powinniśmy się niczego obawiać" - stwierdził.

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Marcin Bielecki/PAP

Pozostałe wiadomości

Sprawa Ryszarda Cyby, skazanego za zabicie działacza PiS, to przykład, jak można robić politykę, budując wśród wyborców poczucie zagrożenia. Niekoniecznie w zgodzie z prawdą i faktami. A także jak brak reakcji na fakty rodzi fałsz, który trudno powstrzymać - nawet jeśli wszystko zrobiono zgodnie z procedurami.

"Więzienie opuścił morderca". Kalendarium szerzenia paniki

"Więzienie opuścił morderca". Kalendarium szerzenia paniki

Źródło:
Konkret24

Na kolejnych spotkaniach z wyborcami i w kolejnych wypowiedziach publicznych kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki powtarza te same twierdzenia - nie zawsze zgodne z prawdą. Niektóre powtarza szczególnie chętnie i często.

Dziesięć nieprawd Karola Nawrockiego

Dziesięć nieprawd Karola Nawrockiego

Anna Bryłka z Konfederacji twierdzi, że "cały czas zwiększa się liczba wydawanych zezwoleń na pracę" cudzoziemcom. Według polityków koalicji rządzącej jest odwrotnie. Kto ma rację? Sprawdziliśmy statystyki.

Zezwoleń na pracę dla cudzoziemców więcej czy mniej? Mamy dane

Zezwoleń na pracę dla cudzoziemców więcej czy mniej? Mamy dane

Źródło:
Konkret24

"Unijna złodziejka!", "zamordyzm", "źle się to kojarzy" - tak internauci komentują nową inicjatywę unijną. Twierdzą, że Komisja Europejska będzie mogła przejmować prywatne oszczędności obywateli i przeznaczać je jako inwestycje w swoje projekty. Przekaz powtarzają politycy prawicy. Jest fałszywy.

UE szykuje "zamach na oszczędności"? Chodzi o pewną strategię

UE szykuje "zamach na oszczędności"? Chodzi o pewną strategię

Źródło:
Konkret24

Sławomir Mentzen opowiada na spotkaniach z wyborcami, że stopień przestępczości w Niemczech gwałtownie wzrósł po napływie imigrantów - i jako "dowód" zestawia dane dotyczące Algierczyków i Japończyków. Choć istnieją takie liczby, to jednak takie ich przedstawienie jest manipulacją i wprowadzaniem opinii publicznej w błąd.

Mentzen woli Japończyków od Algierczyków. I manipuluje

Mentzen woli Japończyków od Algierczyków. I manipuluje

Źródło:
Konkret24

"Wzruszające", "serce ściska", "szacunek dla pieska" - komentują internauci zdjęcia mające pokazywać uroczystość pożegnania policyjnego psa w jednej z jednostek. To obrazy wprawdzie poruszające, ale nieprawdziwe.

"Niewdzięczna służba, dzięki piesku". Pogrzeb, którego nie było

"Niewdzięczna służba, dzięki piesku". Pogrzeb, którego nie było

Źródło:
Konkret24

- Singapur wydaje znacznie mniej niż Polska, a mimo to ma znacznie lepszy system ochrony zdrowia - przekonuje Sławomir Mentzen, kandydat Konfederacji na prezydenta RP. Wyjaśniamy, czego nie mówi o singapurskim systemie, a co powinniśmy o nim wiedzieć, by się z nim porównywać.

Mentzen porównuje Singapur do Polski. O czym nie mówi?

Mentzen porównuje Singapur do Polski. O czym nie mówi?

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Piotr Mueller alarmuje, że Unia Europejska planuje zabronić wymiany różnych części auta, jeśli dojdzie do ich usterki. Twierdzi, że nowe samochody będą musiały iść na złom. Uspokajamy: to nieprawda.

Piotr Mueller: nowe auto trzeba będzie oddać na złom. Nieprawda

Piotr Mueller: nowe auto trzeba będzie oddać na złom. Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Antyimigrancki hejt wzbudza rozpowszechniane w mediach społecznościowych - między innymi przez polityków PiS - nagranie z Wrocławia. Widać na nim gromadzących się na ulicy cudzoziemców, a ironiczny opis głosi, że to "przyjazd inżynierów". Politycy opozycji informują wręcz, że to "inżynierowie z Afryki sprowadzani przez PO i Tuska". To fałsz.

"Inżynierowie z Afryki" przyjechali do Wrocławia? Skąd to nagranie

"Inżynierowie z Afryki" przyjechali do Wrocławia? Skąd to nagranie

Źródło:
Konkret24

Ponad 50 zgłoszonych komitetów wyborczych, ponad 40 zarejestrowanych. O co chodzi? Raczej nie o wygraną w wyborach. To skutek paradoksu polskiego prawa. Tłumaczymy, jakie są korzyści z rejestracji komitetu wyborczego, który jednak zarejestrowanego kandydata nie ma.

44 komitety wyborcze zarejestrowane. Wśród nich "semiwirtualne"

44 komitety wyborcze zarejestrowane. Wśród nich "semiwirtualne"

Źródło:
Konkret24

Prezydent USA "nie wie", na jakiej podstawie Dania rości sobie prawa do Grenlandii. Nie sądzi, "żeby to było prawdą". Jednak tak właśnie jest, w dodatku wiele lat temu zwierzchnictwo Danii nad wyspą uznały także Stany Zjednoczone.

Dlaczego Grenlandia jest duńska? Trump "nie wie, czy to prawda"

Dlaczego Grenlandia jest duńska? Trump "nie wie, czy to prawda"

Źródło:
Konkret24

Zwolennicy kawy z mlekiem i cukrem oburzają się na rzekomy zakaz, który ma wprowadzić Unia Europejska. "Co będzie następne? Zakaz soli?", "idiotyzmy" - komentują. Podstawą tych fałszywych doniesień jest artykuł jednego z polskich serwisów, który opatrznie zrozumiano. Wyjaśniamy, co naprawdę ograniczy UE.

UE "zakazuje mleka i cukru w kawie"? Czegoś innego

UE "zakazuje mleka i cukru w kawie"? Czegoś innego

Źródło:
Konkret24

Ilu policjantów brakuje w całym kraju? Kilka tysięcy? Kilkanaście? Opozycja włączyła temat braków kadrowych w policji do kampanii prezydenckiej, ale problem ten istnieje od lat. Zwiększanie liczby etatów w czasach Zjednoczonej Prawicy nie pomogło.

Ilu policjantów brakuje w kraju? Cztery garnizony dominują

Ilu policjantów brakuje w kraju? Cztery garnizony dominują

Źródło:
Konkret24

W Warszawie zacznie rzekomo obowiązywać "ustawa o aresztowaniu dzwonów kościelnych" czy "likwidacja kościelnych dzwonnic" - alarmują politycy opozycji i internauci. Wszystko z powodu pewnego projektu grupy radnych, który wykorzystano do tej manipulacji.

Trzaskowski "chce uciszyć kościelne dzwony"? Skąd ten przekaz

Trzaskowski "chce uciszyć kościelne dzwony"? Skąd ten przekaz

Źródło:
Konkret24

Co oznacza mała czarna gwiazdka przy niektórych cenach? Tak duński właściciel sieci Netto postanowił pomóc klientom bojkotować amerykańskie produkty. Według polskich internautów to rozwiązanie ma się też pojawić w sklepach sieci w naszym kraju. Wyjaśniamy.

Bojkot amerykańskich produktów także w Polsce? Jeszcze nie

Bojkot amerykańskich produktów także w Polsce? Jeszcze nie

Źródło:
Konkret24

Polscy internauci alarmują, że Unia Europejska chce zabronić korzystania z plastikowych dowodów osobistych. Podstawą jest artykuł jednego z serwisów, który nie do końca podał prawdę.

"Pożegnaj się z dowodem osobistym"? Co planuje UE

"Pożegnaj się z dowodem osobistym"? Co planuje UE

Źródło:
Konkret24

"Tak było. Ale teraz nikt nie pamięta"; "przy obecnej demografii to nie wróci" - komentują internauci rozsyłane w sieci zdjęcia, które mają przedstawiać kolejki do urzędów pracy za pierwszych rządów Donalda Tuska. Sprawdziliśmy, kiedy powstały te zdjęcia.

Kolejki do urzędów pracy "za Tuska"? Również w czasach PiS

Kolejki do urzędów pracy "za Tuska"? Również w czasach PiS

Źródło:
Konkret24

Prorosyjskie konta w Polsce i na świecie rozsyłają rzekomy materiał francuskiego dziennika o sondażu dotyczącym popularności polityków. Według niego 71 procent Francuzów uważa, że byłoby im lepiej pod rządami Władimira Putina. Nic tu jednak nie jest prawdziwe.

71 procent Francuzów woli Putina od Macrona? Mamy wyjaśnienie "Le Figaro"

71 procent Francuzów woli Putina od Macrona? Mamy wyjaśnienie "Le Figaro"

Źródło:
Konkret24

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki - a za nim politycy tej partii - od kilku dni rozgłaszają, że "rząd po cichu przepchnął przepisy", które pozwolą stawiać wiatraki 500 metrów od domostw. Po pierwsze, przyjmowanie i konsultowanie projektu odbywało się otwarcie i zgodnie z procedurami. Po drugie, ustawa nie została jeszcze przegłosowana.

PiS: "rząd po cichu przepchnął przepisy". A naprawdę?

PiS: "rząd po cichu przepchnął przepisy". A naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Na spotkaniach z wyborcami Szymon Hołownia mówi między innymi o problemach demograficznych Polski. W Częstochowie przedstawił nawet, jak wygląda tam trend spadkowy urodzeń. Czy ma rację?

Ile dzieci rodzi się w Częstochowie? Hołownia wylicza, my sprawdzamy

Ile dzieci rodzi się w Częstochowie? Hołownia wylicza, my sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych generuje nagranie mające udowadniać, że Ukraińcy wykorzystują wojnę do propagandy. Tymczasem ten film jest przykładem prorosyjskiej dezinformacji. Przekaz o "wojennych aktorach" nie jest nowy, sposób stworzenia fałszywki również.

"Aktorka z frontu"? Nie, ale "ciemny lud kupuje"

"Aktorka z frontu"? Nie, ale "ciemny lud kupuje"

Źródło:
Konkret24

Twórcom tych stron chodzi nie tylko o przemycanie rosyjskich punktów widzenia do polskiego internetu. Dzięki takim witrynom można też cytować rosyjskie media państwowe, w Polsce zakazane. A w kanałach rosyjskich pokazywać, że "polskie media" podzielają rosyjską wizję świata. Oto 10 portali, przed którymi przestrzegamy. Szerzą prokremlowską dezinformację.

Sieć prorosyjskich portali oplata Polskę. Oto 10 przykładów

Sieć prorosyjskich portali oplata Polskę. Oto 10 przykładów

Źródło:
Konkret24

Posłowie Konfederacji - między innymi Sławomir Mentzen i Bartłomiej Pejo - przekonują, że średni wiek polskich rezerwistów wynosi 50 lat. Sprawdziliśmy, skąd biorą taką informację i co na to resort obrony.

Konfederacja o "średnim wieku rezerwistów": 50 lat. Źródło jest niewiarygodne

Konfederacja o "średnim wieku rezerwistów": 50 lat. Źródło jest niewiarygodne

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o szczepieniach na błonicę - po wykryciu pierwszego od lat przypadku tej choroby - stała się dla środowisk antyszczepionkowych pretekstem do szerzenia kolejnej teorii. Ich zdaniem nagłaśnianie tematu błonicy to sposób na wypromowanie pakietu krztuścowego. Eksperci ostrzegają przed tą dezinformacją.

Błonica a pakiet krztuścowy. Jest różnica? Jest

Błonica a pakiet krztuścowy. Jest różnica? Jest

Źródło:
Konkret24

Prezydent USA Donald Trump ma być winny temu, że w Chinach nie będzie można więcej zjeść amerykańskiej wołowiny. Władze w Pekinie w odpowiedzi na nałożone cła rzekomo anulowały import tego mięsa ze Stanów Zjednoczonych. Rzeczywiście w tej kwestii zaszły zmiany, ale zawieszenie dostaw do Chin dotyczy wołowiny z innych krajów.

Chiny "anulowały" import wołowiny z USA? Nie stamtąd

Chiny "anulowały" import wołowiny z USA? Nie stamtąd

Źródło:
Konkret24, Snopes