Marta Kaczyńska pisze o terminalu LNG, internauci wytykają jej błędy

Gazoport w ŚwinoujściuPolskie LNG

Marta Kaczyńska-Zielińska opublikowała artykuł o Terminalu LNG w Świnoujściu. Podkreśliła zasługi PiS dla powstania tej inwestycji i wskazała, że to jej ojciec, były prezydent Lech Kaczyński był inicjatorem budowy gazoportu. Jeden z użytkowników Twittera skrytykował artykuł Kaczyńskiej. Przy okazji sam nie ustrzegł się błędu.

Marta Kaczyńska-Zielińska opublikowała na początku maja w tygodniku "Sieci" krótki artykuł o terminalu LNG w Świnoujściu. Nawiązała do planów jego rozbudowy. W tekście wspomniała również o budowie gazociągu Baltic Pipe. Podkreśliła zasługi rządu PiS i prezydenta Lecha Kaczyńskiego dla projektów dywersyfikacji dostaw gazu do Polski.

Umowa na dofinansowanie rozbudowy terminala LNG w Świnoujściu podpisana
Umowa na dofinansowanie rozbudowy terminala LNG w Świnoujściu podpisanaFakty TVN

Tekst Kaczyńskiej spotkał się z żywą reakcją użytkowników Twittera. "Historia budowy Terminalu LNG w Świnoujściu wg Kaczyńskiej-Zielińskiej" – napisał na portalu Piotr Leski i wymienił kluczowe tezy artykułu, w jego opinii, odnoszące się właśnie do świnoujskiego gazoportu.

W relacji Leskiego, Marta Kaczyńska-Zielińska miała napisać, że koncepcję terminala przygotował AWS, później zablokował ją Leszek Miller, a w latach 2006-2007 "wkroczył" Jarosław Kaczyński. Później, za czasów Platformy obywatelskiej, projekt miał stracić na znaczeniu, a w 2016 r. do otwarcia gazoportu miał doprowadzić rząd PiS.

Komentujący artykuł wytykali Kaczyńskiej m.in. selektywny wybór faktów z historii gazoportu. To nie pierwszy raz, gdy w przestrzeni publicznej pojawiają się oskarżenia kierowane w stronę środowiska Prawa i Sprawiedliwości o przypisywanie sobie zasług doprowadzenia do powstania inwestycji w Świnoujściu. Podobne zarzuty pojawiły się niedawno pod adresem Mateusza Morawieckiego.

W sejmowym wystąpieniu premier dziękował ministrowi gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Markowi Gróbarczykowi za jego udział w pracach nad rozbudową Terminala LNG i za gazociąg bałtycki. - To są wielkie, strategiczne decyzje, w których również uczestniczył pan minister Gróbarczyk i jestem mu za to bardzo wdzięczny - mówił premier.

Nieprecyzyjne przytoczenie tych słów na profilu Kancelarii Premiera na Twitterze ("odbudowa" zamiast "rozbudowa") wzbudziło wiele krytycznych komentarzy. "Zaraz będziecie dziękować Piotrowi Glińskiemu za odbudowę Wawelu. Co za żenada. Port LNG zbudowała Platforma", "To praca poprzedniego rządu, premiera Tuska" - pisali internauci.

Wcześniej, podczas uroczystości nadania terminalowi w Świnoujściu imienia Lecha Kaczyńskiego, pełnomocnik rządu do spraw strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski bagatelizował rolę poprzedniego rządu w budowie gazoportu. Według relacji portalu wyborcza.pl podczas briefingu Naimski powiedział: - Ich udział polegał na tym, że nie przerwali tej inwestycji. Zastanawiali się przez rok, czy budować gazoport, czy nie. Ale zaczęli budowę i to jest ich zasługa. - Jedyna? - pytali dziennikarze. - Zasadnicza - odpowiedział Piotr Naimski.

Gazoport, czy gazociąg?

Wracając do artykułu Marty Kaczyńskiej-Zielińskiej. W swoim tweecie Piotr Leski przypisuje jej popełnienie błędów przy opisywaniu historii gazoportu. Jak zasugerował, prawniczka miała napisać o przygotowaniu koncepcji inwestycji przez AWS i późniejszym jej zablokowaniu przez Leszka Millera.

"Dokończenie budowy tej infrastruktury da dostęp do gazu z różnych kierunków"
"Dokończenie budowy tej infrastruktury da dostęp do gazu z różnych kierunków"

W rzeczywistości oba te stwierdzenia w tekście Kaczyńskiej-Zielińskiej dotyczą nie świnoujskiego gazoportu, a planowanego dopiero gazociągu Baltic Pipe, który w 2022 r. ma połączyć polski i duński system gazowy. Gazociąg ma umożliwić sprowadzanie do polski gazu z Norwegii.

"Spełnienie ich [celów polityki energetycznej - red.] jest możliwe dzięki rozwijającemu się gazoportowi, a także planowanemu na 2022 r. uruchomieniu gazociągu Baltic Pipe do transportu błękitnego paliwa z Norwegii przez Danię do Polski. Warto przypomnieć, że przygotowania do budowy wspomnianego gazociągu rozpoczęły się 20 lat temu za rządów AWS. W 2001 r. za czasów premiera Leszka Millera umowa z Norwegami została zerwana", pisze Kaczyńska-Zielińska.

Pozostałe stwierdzenia w tweecie Leskiego są już zgodne ze stwierdzeniami użytymi przez Kaczyńską-Zielińską.

Polsko-norweski kontrakt gazowy z 2001 r.

Według planów inwestycyjnych, gazociąg Baltic Pipe ma zostać otwarty w drugiej połowie 2022 r. Umożliwić ma on sprowadzanie rocznie 10 mld m sześć. gazu ziemnego ze złóż na Szelfie Norweskim. Inwestycję rozpoczęto w 2013 r. Wcześniej jednak dwukrotnie w 2007 i w 2001 r. podejmowano próby połączenia Polski z systemem norweskim.

Wspominając o decyzjach rządów AWS i SLD, Kaczyńska-Zielińska ma zapewne na myśli podpisany w 2001 r. polsko-norweski kontrakt gazowy. Ówczesny szef rządu Jerzy Buzek przedstawiał go jako projekt, który doprowadzi do końca uzależnienia Polski od surowca pochodzącego z Rosji. Kontrakt był krytykowany przez Leszka Millera.

Po objęciu sterów polskiego rządu, lider SLD postawił na renegocjację umowy gazowej z Rosją. Miller odrzucał też zarzuty przeciwników politycznych obarczających go odpowiedzialnością za zerwanie kontraktu z Norwegami. - Nie zerwałem kontraktu norweskiego, to ewidentne kłamstwo. Mój rząd nie miał jak go zrywać, bo go nie było. Obie firmy – polskie PGNiG i konsorcjum norweskie odstąpiły, bo nie były w stanie spełnić warunków umowy – przekonywał Miller w TVN24 w lutym 2008 r.

Miller: Polowi należy się medal
Miller: Polowi należy się medal

Sprawa wracała przy okazji dyskusji o dywersyfikacji dostaw błękitnego surowca do Polski. 12 stycznia 2009 r. w programie "Tak jest" w TVN24 Kazimierz Marcinkiewicz, w obecności Millera, obarczył go winą za fiasko inwestycji. Zarzucił, że Norwegowie wycofali się z projektu z powodu braku podejmowania działań przez rząd i PGNiG.

Rezygnację, czy opóźnianie projektu krytykowali również obecni w studio Zbigniew Chlebowski z PO i reprezentujący wówczas Biuro Bezpieczeństwa Narodowego Witold Waszczykowski.

Ile gazu trafia do Polski przez gazoport?

Opisując Terminal LNG w Świnoujściu Marta Kaczyńska-Zielińska wspomina o planach jego powiększenia.

Program rozbudowy terminalu zakłada wykonanie czterech komponentów: zwiększenie mocy regazyfikacyjnych, budowę drugiego nabrzeża przeznaczonego dla mniejszych jednostek pływających, postawienie trzeciego zbiornika na LNG o pojemności 180 tysięcy m³, jak również skonstruowanie bocznicy kolejowej do przeładunku gazu skroplonego na cysterny kolejowe i kontenery.

Gazoport w Świnoujściu gotowy. Zobacz niezwykłe zdjęcia terminala
Gazoport w Świnoujściu gotowy. Zobacz niezwykłe zdjęcia terminalaPolskie LNG

Rozbudowany terminal będzie posiadał moc regazyfikacyjną 7,5 mld m³. Istnieje też potencjalna możliwość jego rozbudowy do mocy aż 10 mld m³. Według Marty Kaczyńskiej ta ostatnia wartość stanowi 2/3 rocznego zapotrzebowania Polski na gaz. To nieprecyzyjne określenie.

Według danych, którymi posługiwał się prezes PGNiG Obrót Detaliczny Henryk Mucha podczas niedawnej konferencji GAZTERM, w 2017 roku zużyliśmy około 17,7 mld m sześciennych gazu. Według danych z raportu BP Statistical Review of World Energy, w 2017 roku zużycie gazu w Polsce wyniosło 19,1 mld m³. Widoczna jest tendencja wzrostu zapotrzebowania na gaz.

Terminal w Świnoujściu jest w stanie potencjalnie zagwarantować nie 2/3 rocznego zapotrzebowania Polski na gaz, jak sugeruje Marta Kaczyńska, ale około 52-56 proc.

Przytaczając liczby związane z eksploatacją terminala Marta Kaczyńska-Zielińska podała również inną nieprecyzyjną informację. "Obecnie za pośrednictwem gazoportu do Polski transportowane jest rocznie pięć mld m³ gazu" – napisała.

Od początku funkcjonowania terminala do końca 2018 r. zregazyfikowano prawie pięć mld m3 gazu. To także nominalna roczna moc regazyfikacyjna terminalu (przywrócenia gazu z postaci skroplonej ponownie do postaci gazowej).

Zgodnie z informacjami, którymi w mediach posługuje się prezes firmy Polskie LNG Paweł Jakubowski, w 2018 r. wykorzystano ok. 60 proc. możliwości terminala. O ile w 2016 r. do terminala w Świnoujściu trafiło 0,97 mld metrów sześciennych gazu w postaci skroplonej, to w 2017 r - 1,72 mld metrów sześciennych. W 2018 r. już 2,71 mld metrów sześciennych, co oznacza wzrost w ujęciu rocznym o 58,2 proc.

"Rząd PiS doprowadził do otwarcia gazoportu"

Marta Kaczyńska-Zielińska zgodnie z prawdą przypomina, że inicjatorem budowy gazoportu w Świnoujściu był jej ojciec, Lech Kaczyński. Były prezydent przedstawił koncepcję budowy terminala 22 maja 2006 r. podczas obrad Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Prawdziwe są również stwierdzenia, że ówczesny rząd Prawa i Sprawiedliwości traktował kwestię dywersyfikacji dostaw gazu jako priorytetową.

Marta Kaczyńska-Zielińska pisze również, co wzbudziło najwięcej negatywnych komentarzy wśród osób krytykujących jej tekst na Twitterze, że w 2016 r. to rząd PiS doprowadził do otwarcia gazoportu.

Wcześniej stawia tezę, że "za rządów PO budowa gazoportu zdawała się jednak tracić na znaczeniu", przywołując m.in. sprawę podpisania przez Waldemara Pawlaka porozumienia o przedłużeniu współpracy z rosyjską firmą Gazprom.

Termin "życzeniowy"

Terminal LNG w Świnoujściu, według pierwotnych założeń z 2007 r., miał zostać oddany do użytku w 2011 r. Już w 2009 r. termin zmieniono na 2014 r. Cytowany przez PortalMorski.pl Władysław Lisewski, ówczesny wiceprezes Zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście mówił, że przesunięcie terminu nie było związane z zaniedbaniami. - Rok 2011 wskazany wcześniej przez polityków był życzeniowy, termin urealniliśmy – podkreślał Lisewski.

Budowa terminala nie przebiegała bez zakłóceń. W lipcu 2014 r. portal tvn24.pl informował o sporze z generalnym wykonawcą inwestycji i problemach z jakością prac. Materiały do których dotarł wówczas tvn24.pl świadczyły o długotrwałym i skrywanym konflikcie między inwestorem (czyli państwem i spółką Polskie LNG) a wykonawcami, których liderem było włoskie konsorcjum SAIPEM.

03.08.2014 | Praca na budowie wre, ale termin oddania całego gazoportu wciąż daleki
03.08.2014 | Praca na budowie wre, ale termin oddania całego gazoportu wciąż dalekiKarolina Hytrek-Prosiecka | Fakty TVN

Kolejne pisma dozoru z roku 2012 i 2013 roku wskazują na odkrywanie przez polską stronę szeregu nieprawidłowości podczas budowy. Narastający konflikt pomiędzy Transportowym Dozorem Technicznym, odpowiedzialnym za nadzór nad pracami, a włoskimi wykonawcami został wygaszony dopiero na początku 2014 r.

- Widać, że dziś jest mniej sporów z Transportowym Dozorem Technicznym. Nie są tak ostrzy i wymagający, jak byli wcześniej. Opóźnienia jednak zostały – mówił wówczas portalowi tvn24.pl jeden z menadżerów zaangażowanych w projekt.

Raport NIK

Budowie gazoportu przyglądała się Najwyższa Izba Kontroli. Informacja pokontrolna z czerwca 2013 roku została jednak objęta klauzulą "zastrzeżone". Raport do ubiegłego roku pozostawał niedostępny dla opinii publicznej. O jego odtajnienie zwrócił się w lutym 2017 r. pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski.

Kontrolerzy pozytywnie ocenili realizację Terminala LNG w Świnoujściu "w znaczący sposób dywersyfikującego dostawy gazu do Polski". W ocenie NIK działania zaangażowanych w projekt spółek były prawidłowe, mimo stwierdzonych uchybień. Negatywnie oceniono natomiast "zaniechanie przez ministra gospodarki działań legislacyjnych w 2008 roku, przez co uległo opóźnieniu przygotowanie prawnych ram usprawniających realizację inwestycji".

Jak dodano, w realizacji inwestycji występowały od 2011 roku opóźnienia - zdaniem organu - niezagrażające jednak na ówczesnym etapie planowanemu terminowi oddania urządzeń do użytku.

Odtajniono raport o umowach gazowych z Gazpromem
Odtajniono raport o umowach gazowych z Gazpromemtvn24

Błędy podczas negocjacji

Raport NIK dotyczył również, wspomnianych w artykule Kaczyńskiej-Zielińskiej, negocjacji o umowach gazowych z Gazpromem. W ocenie NIK, "skuteczność negocjacji w sprawie dostaw gazu była istotnie ograniczona z powodu braku alternatywnych, wobec kierunku rosyjskiego, połączeń polskiego systemu przesyłowego z innymi systemami". Nie bez znaczenia dla negocjacji była też monopolistyczna pozycja Gazpromu.

Jednocześnie zwrócono uwagę, że "działania ministra gospodarki dotyczące negocjowania w latach 2009-2010 umów z Federacją Rosyjską dotyczące dostaw gazu w ramach kontraktu jamalskiego były prowadzone w znacznej części bez wymaganego umocowania w postaci zatwierdzonej instrukcji negocjacyjnej, a po zatwierdzeniu takich instrukcji część uzgodnień była niezgodna z wytycznymi o charakterze wiążącym".

W latach 2007-2012 ministrem gospodarki w rządzie PO-PSL był Waldemar Pawlak.

Ponadto - według NIK - minister gospodarki oraz Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo (PGNiG) nie wykorzystali w pełni swoich możliwości negocjacyjnych. "Nie podejmując próby uzyskania w zamian za zgodę na postanowienia korzystne dla strony rosyjskiej równoważnych korzyści dla Polski" – można przeczytać w dokumencie z 2013 roku.

Według NIK na nieskuteczność negocjacji, prowadzonych równolegle na poziomie rządów oraz spółek, wpłynęła też niewłaściwa współpraca między samym ministrem gospodarki a spółką PGNiG.

Wśród błędów polskiej delegacji w prowadzonych negocjacjach Najwyższa Izba Kontroli wymieniła dążenie do wydłużenia okresu kontraktu na dostawy gazu, mimo że Ministerstwo Gospodarki dysponowało analizami, wskazującymi iż w związku z zakończeniem w 2014 r. inwestycji Terminal LNG, ilość dostępnego gazu przewyższy popyt na to paliwo.

Spór o otwarcie

W połowie października 2015 r. była premier Ewa Kopacz odwiedziła gazoport, gdzie poinformowała, że zakończona została część jego budowy, dzięki której będzie można rozpocząć proces mrożenia instalacji azotem.

Wówczas opozycyjne PiS uznało tę wizytę za działania czysto propagandowe w kończącej się kampanii wyborczej do parlamentu, podkreślając, że gazoport rozpocznie właściwą pracę za około siedem miesięcy.

Pierwszy statek z komercyjnym ładunkiem gazu skroplonego wpłynął do gazoportu dopiero 17 czerwca 2016 r. Dzień później podczas uroczystości, w której wzięli udział prezydent, premier i prezes PiS Jarosław Kaczyński, terminalowi nadano imię zmarłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Autor: Krzysztof Jabłonowski / Źródło: Konkret24, TVN24, tvn24bis.pl, PAP; zdjęcie tytułowe: Polskie LNG

Źródło zdjęcia głównego: Polskie LNG

Pozostałe wiadomości

Donald Trump nie wysłał własnego samolotu po 200 żołnierzy, którzy utknęli na Florydzie. A publikowane nagrania z wypadku księżnej Diany nie zawsze pokazują to zdarzenie. Wytworzenie zbiorowej fałszywej pamięci - zwanej efektem Mandeli - to jeden z celów ośrodków dezinformacji. Fake newsy wspomagają ten mechanizm.

Efekt Mandeli - co to jest? Możesz być ofiarą

Efekt Mandeli - co to jest? Możesz być ofiarą

Źródło:
Konkret24

W obwodzie Kurskim w Rosji miały zostać odkryte tysiące ciał zagranicznych najemników walczących dla Ukrainy, w tym Polaków - wykres z taką informacją krąży ostatnio w sieci. Wystarczy spojrzeć, które strony i profile rozpowszechniają ten przekaz, by stwierdzić: to kolejna odsłona prokremlowskiej propagandy.

Ciała "polskich najemników" w Rosji? Uwaga na ten wykres

Ciała "polskich najemników" w Rosji? Uwaga na ten wykres

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości po raz kolejny forsują przekaz wymierzony w cudzoziemców przebywających w Polsce. Teraz wykorzystują do niego zdjęcie z Nadarzyna, publikując je z fałszywym komentarzem.

"Nadarzyn 2025"? Nie. To "wielkopostne chrześcijaństwo" posła Warchoła

"Nadarzyn 2025"? Nie. To "wielkopostne chrześcijaństwo" posła Warchoła

Źródło:
Konkret24

Komentując słowa Donalda Tuska o repolonizacji, poseł PiS Michał Wójcik stwierdził, że jej przykładem była fuzja Orlenu i Lotosu z czasów rządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci są jednak innego zdania.

Poseł Wójcik: fuzja Orlenu i Lotosu to repolonizacja. Wręcz przeciwnie

Poseł Wójcik: fuzja Orlenu i Lotosu to repolonizacja. Wręcz przeciwnie

Źródło:
Konkret24

Krytykując obecny rząd, opozycja opowiada o "narodowym programie rozbrajania" Polski, twierdząc, że nie są realizowane wcześniej zawarte kontrakty na uzbrojenie. Jarosław Kaczyński jako dowód wskazuje zakup wyrzutni Himars i Chunmoo. Nie ma racji.

Kaczyński o Himarsach i koreańskich wyrzutniach: "to zostało zatrzymane". Nie zostało

Kaczyński o Himarsach i koreańskich wyrzutniach: "to zostało zatrzymane". Nie zostało

Źródło:
Konkret24

Straszenie Ukraińcami i nastawianie Polaków negatywnie do uchodźców zza wschodniej granicy - to cel rozpowszechnianego przez działaczy Konfederacji i Ruchu Narodowego przekazu. Jest on fałszywy, a powstał na podstawie tekstu jednego z ukraińskich serwisów.

Ukraińcy "masowo sięgną po polskie obywatelstwo"? Skąd ta teza

Ukraińcy "masowo sięgną po polskie obywatelstwo"? Skąd ta teza

Źródło:
Konkret24

Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak, powołując się na dane niemieckiej policji, opowiada o "ludziach przywożonych z wewnątrz niemieckiego kraju" do Polski. Tylko że owe statystyki nie dotyczą takich przypadków. Polityk Konfederacji manipuluje.

Bosak o "wpychaniu migrantów" z Niemiec. Czego nie rozumie

Bosak o "wpychaniu migrantów" z Niemiec. Czego nie rozumie

Źródło:
Konkret24

Obchody 1000-lecia Królestwa Polskiego i 500-lecia hołdu pruskiego wywołały dyskusję na temat faktycznej daty koronacji pierwszego króla Polski i udziału w niej niemieckiego cesarza. Wyjaśniamy, skąd rozbieżność dat.

Koronowany przez niemieckiego cesarza? Jak to z Chrobrym było

Koronowany przez niemieckiego cesarza? Jak to z Chrobrym było

Źródło:
Konkret24

Konfederacja opowiada, że na podstawie wydawanych pozwoleń na pracę dla cudzoziemców można stwierdzić, że Donald Tusk "sprowadza rocznie do Polski 100 tysięcy islamskich imigrantów". To jednak manipulacja: pozwolenie na pracę nie znaczy "sprowadzenia" do Polski.

Tusk "sprowadza 100 tysięcy islamskich imigrantów"? Manipulacja

Tusk "sprowadza 100 tysięcy islamskich imigrantów"? Manipulacja

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki ogłosił, że jako prezydent zrobi wszystko, by "to Polacy mieli pierwszeństwo w korzystaniu z polskiej służby zdrowia". Szef jego sztabu wyborczego przekonuje, że kandydat PiS podał już wcześniej szczegóły swojego kontrowersyjnego pomysłu - to nieprawda.

Nawrocki zapowiada "pierwszeństwo" Polaków w kolejkach do lekarzy. A szczegóły?

Nawrocki zapowiada "pierwszeństwo" Polaków w kolejkach do lekarzy. A szczegóły?

Źródło:
Konkret24

Niemcy "podrzucili", "przerzucili" do Polski "dziewięć tysięcy nielegalnych migrantów" - powtarzają od dłuższego czasu politycy Konfederacji i PiS. Choć ta liczba pochodzi z niemieckich statystyk, taki przekaz jest manipulacją i grą na emocjach mającą wzbudzać niepokój w społeczeństwie. Bo wcale nie chodzi głównie o przybyszy z Afryki czy Azji. Wyjaśniamy.

"Tysiące migrantów podrzuconych z Niemiec". Co się kryje za tą liczbą

"Tysiące migrantów podrzuconych z Niemiec". Co się kryje za tą liczbą

Źródło:
Konkret24

W kampanii prezydenckiej politycy PiS punktują kandydata PO Rafała Trzaskowskiego za to, że "nie jest szczery". Bo Warszawa przystąpiła do organizacji C40 Cities, a to - według nich - pociąga za sobą szereg limitów i zakazów, o których Trzaskowski w kampanii nie mówi. Jak jest naprawdę?

"Tego chce Trzaskowski". Opozycja straszy zakazem jedzenia mięsa i nabiału

"Tego chce Trzaskowski". Opozycja straszy zakazem jedzenia mięsa i nabiału

Źródło:
Konkret24

Internauci kpią, że Magdalena Biejat "z geografii nie jest dobra", ponieważ jako państwo wymieniła Frankfurt. Nagranie, które ma tego dowodzić, zostało jednak przycięte, a wypowiedź kandydatki na prezydenta wyrwana z kontekstu.

Biejat wymieniła Frankfurt jako "państwo na F"? Nagranie jest ucięte

Biejat wymieniła Frankfurt jako "państwo na F"? Nagranie jest ucięte

Źródło:
Konkret24

Jarosław Kaczyński spotyka się ostatnio z sympatykami PiS, zachęcając do głosowania na Karola Nawrockiego. Obiecuje, że będzie on najlepszym prezydentem na trudne czasy, bo obecny rząd już doprowadził do tego, "żeśmy się cofnęli" w rozwoju kraju. Na dowód przytacza statystyki - ale błędnie.

Kaczyński o rozwoju kraju: "żeśmy się cofnęli". Nieprawda

Kaczyński o rozwoju kraju: "żeśmy się cofnęli". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Czy ogórki mogą się stać tematem publicznej debaty w kampanii prezydenckiej? Owszem, jeśli dzięki temu można zarzucić konkurentowi hipokryzję. Po tym, jak Rafał Trzaskowski zachwalał na wiecu ogórki pewnego polskiego producenta, oponenci przekonują, że te ogórki "wyprodukowano w Niemczech". Firma, która stała się ofiarą politycznego sporu, wyjaśnia.

PiS: Trzaskowski promuje "niemieckie" ogórki. Mamy wyjaśnienie

PiS: Trzaskowski promuje "niemieckie" ogórki. Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24

Miało być spełnienie obietnicy, wyszło rozwiązanie, którego skutki budzą wątpliwości. Choć niektórzy politycy koalicji przekonują, że zmiana składki zdrowotnej dla przedsiębiorców to realizacja jednego ze 100 konkretów czy punktu umowy koalicyjnej. Rzeczywistość wyraźnie rozmija się z deklaracjami.

Zmiana składki zdrowotnej: realizacja obietnic? Niezupełnie

Zmiana składki zdrowotnej: realizacja obietnic? Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

"Warszawa, Ursynów" - z takim opisem krąży w polskiej sieci nagranie pokazujące tłum muzułmanów modlących się obok jakiegoś osiedla. To jednak inne miasto.

Muzułmanie na Ursynowie? To nie Warszawa

Muzułmanie na Ursynowie? To nie Warszawa

Źródło:
Konkret24

Nagłaśniany przez polityków prawicy przekaz, że rząd planuje otworzyć w Czerwonym Borze ośrodek dla "nielegalnych imigrantów", zamiast tworzyć tam planowaną jednostkę wojskową, jest nie tylko nieprawdziwy - to niebezpieczna gra na emocjach. To, do czego prowadzi, pokazały wydarzenia z niedzieli.

Czerwony Bór: ośrodek dla migrantów zamiast jednostki wojskowej? Manipulacja PiS

Czerwony Bór: ośrodek dla migrantów zamiast jednostki wojskowej? Manipulacja PiS

Źródło:
Konkret24

Po awanturze w Sejmie na 51 posłów PiS nałożono kary. Teraz Tomasz Sakiewicz i jego telewizja twierdzą, że w związku z tym poseł Edwarda Siarka trafił do szpitala. Parlamentarzysta jednak zaprzecza, a my wyjaśniamy, o co chodzi w tym fake newsie.

Poseł Siarka, udar i kara finansowa. Nic tu się nie zgadza

Poseł Siarka, udar i kara finansowa. Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Kandydat Konfederacji na prezydenta porusza na wyborczych wiecach wiele różnych tematów, wygłaszając tezy, które nieraz są manipulacjami. Należą do nich na przykład twierdzenia o wyjeżdżaniu lekarzy z Polski czy o narzuconej przez Unię Europejską konieczności rejestracji wszystkich kur.

Mentzen o rejestrowaniu kur i wyjazdach lekarzy. Dwie nieprawdy

Mentzen o rejestrowaniu kur i wyjazdach lekarzy. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

"Tak nas robią w ciula", "za to powinna być deportacja" - oburzają się internauci, komentując nagranie Ukrainki, która rzekomo pobiera 800 plus dzięki siedmiu ukraińskim paszportom. Wideo rozpowszechniane jest z antyukraińskim przekazem. Dotarliśmy do autorki nagrania. Miał być żart, wyszło inaczej. Oto jej historia.

Ukrainka i 800 plus "na siedem paszportów"? Znaleźliśmy autorkę filmu

Ukrainka i 800 plus "na siedem paszportów"? Znaleźliśmy autorkę filmu

Źródło:
Konkret24

Burmistrzowie kilku dużych angielskich miast to już muzułmanie, w kraju działa trzy tysiące meczetów, a każda szkoła ma obowiązek nauczać o islamie - to przekaz nagrania rozpowszechnianego w mediach społecznościowych. Ma ponad dwa miliony wyświetleń. Lecz przytaczane "dowody" na "muzułmańską" Wielką Brytanię to albo manipulacje, albo nieprawdy. A przekaz nagłaśniają prokremlowskie konta.

Burmistrzowie muzułmanie i lekcje o islamie. W Wielkiej Brytanii?

Burmistrzowie muzułmanie i lekcje o islamie. W Wielkiej Brytanii?

Źródło:
Konkret24

"Warszawa staje się coraz mniej bezpiecznym miastem" - przekonują politycy PiS w kolejnych nagraniach i publicznych wystąpieniach. Sprawdziliśmy więc policyjne statystyki.

PiS: "lawinowy wzrost przestępstw" w Warszawie. A co pokazują dane?

PiS: "lawinowy wzrost przestępstw" w Warszawie. A co pokazują dane?

Źródło:
Konkret24

Sprawa Ryszarda Cyby, skazanego za zabicie działacza PiS, to przykład, jak można robić politykę, budując wśród wyborców poczucie zagrożenia. Niekoniecznie w zgodzie z prawdą i faktami. A także czym skutkuje brak oficjalnych informacji i stosownych reakcji na fakty.

Ryszard Cyba. "Więzienie opuścił morderca". Kalendarium

Ryszard Cyba. "Więzienie opuścił morderca". Kalendarium

Źródło:
Konkret24

Anna Bryłka z Konfederacji twierdzi, że "cały czas zwiększa się liczba wydawanych zezwoleń na pracę" cudzoziemcom. Według polityków koalicji rządzącej jest odwrotnie. Kto ma rację? Sprawdziliśmy statystyki.

Zezwoleń na pracę dla cudzoziemców więcej czy mniej? Mamy dane

Zezwoleń na pracę dla cudzoziemców więcej czy mniej? Mamy dane

Źródło:
Konkret24