Miliony na jacht, film z Morawieckim, reklamy w zagranicznej prasie, ratowanie reputacji Polski. Wydatki Polskiej Fundacji Narodowej w 2019 roku


Od powstania w 2016 roku do końca 2019 roku Polska Fundacja Narodowa wydała ponad ćwierć miliarda złotych. W ubiegłym roku jej koszty wzrosły o 11 proc. Na pensje wydano ponad 60 proc. więcej, na wynagrodzenia zarządu - ponad 30 proc. więcej. Przedstawiamy najważniejsze punkty sprawozdania PFN za 2019 rok.

Polska Fundacja Narodowa, która powstała pod koniec 2016 roku, jest w całości finansowana z budżetów 17 spółek Skarbu Państwa. Od początku istnienia do końca 2019 roku spółki te przekazały jej łącznie 263,5 mln zł. Do końca 2019 roku PFN wydała z tego 254,4 mln zł. Jak informowaliśmy, według orzecznictwa sądów administracyjnych majątek PFN ma charakter publiczny.

Sprawozdanie Polskiej Fundacji Narodowej za 2019 rok opublikowano na jej stronie 21 grudnia 2020 roku. Według niego koszty PFN w ubiegłym roku wyniosły 124,3 mln zł. To więcej o 13,3 mln zł niż w 2018 roku - czyli o 11 proc. Koszty w 2017 roku wynosiły 19,2 mln zł.

Pytania o jacht Polskiej Fundacji Narodowej. "W dalszym ciągu promuje nasz kraj"
Pytania o jacht Polskiej Fundacji Narodowej. "W dalszym ciągu promuje nasz kraj"Fakty po południu

Ponad 60 proc. więcej na pensje; ponad 30 proc. więcej dla zarządu

Podział kosztów PFN w 2019 roku wyglądał następująco: koszty działalności statutowej - 115,1 mln zł; koszty administracyjne - 9,1 mln zł.

Na wynagrodzenia przeznaczono 7 mln zł (z tytułu umów o dzieło i zlecenia - 886 tys. zł). Rok wcześniej było to 4,4 mln zł - czyli wzrost wyniósł ponad 60 proc. PFN tłumaczy to wzrostem przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw.

W połowie 2019 roku prezesem PFN w miejsce Filipa Rdesińskiego został Marcin Zarzecki. Do władz dołączył też Michał Góras. Z zarządu odszedł pod koniec października Robert Lubański. Przez cały rok swoją funkcję pełnił Cezary Jurkiewicz. Czyli w 2019 roku funkcje w zarządzie pełniło łącznie pięć osób.

Jak pisze PFN w sprawozdaniu, od lipca 2019 roku "przeprowadzono restrukturyzację Fundacji w kierunku zmiany organizacji, w wyniku której liczba osób zatrudnionych została zmniejszona o 15 procent". Lecz ze sprawozdania wynika, że pod koniec 2019 roku PFN zatrudniała 39 osób - o trzy więcej niż rok wcześniej.

Pięciu członkom zarządu, którzy pełnili te funkcje w 2019 roku (Filipowi Rdesińskiemu, Robertowi Lubańskiemu, Cezaremu Jurkiewiczowi, Marcinowi Zarzeckiemu, Michałowi Górasowi) fundacja wypłaciła łącznie 877,3 tys. zł. Nie wypłacono im nagród ani premii. Mimo to jest to kwota większa o 234 tys. zł niż w 2018 roku (o 36 proc.), choć wysokość pensji w zarządzie nie wzrosła. PFN wzrost łącznych wynagrodzeń zarządu tłumaczy "zmianami osobowymi".

17,4 mln na projekt "Reputacja": film, igrzyska salezjańskie, książka o reparacjach

Sprawozdanie za 2019 rok jest najgrubsze z dotychczasowych (32 strony), ponieważ PFN po raz pierwszy omówiła szerzej wybrane projekty. W poprzednich latach ograniczyła się do hasłowego podania swoich działań. Jednak w sprawozdaniu za ubiegły rok są tylko ogólne koszty projektów - brak informacji o kosztach poszczególnych działań w ich ramach.

Na 14 spośród 45 wymienionych projektów PFN wydała więcej niż 1 mln zł. Najkosztowniejszy był projekt "Reputacja" - 17,4 mln zł. Jego celem jest promocja Polski za granicą, w tym ochrona jej wizerunku oraz przeciwdziałanie rozpowszechnianiu nieprawdziwych treści historycznych krzywdzących lub zniesławiających ją i Polaków. W ramach tego projektu podpisano umowę z amerykańskim dziennikarzem Peterem Greenbergiem. Zrealizował on film "Poland: The Royal Tour". W cyklu "The Royal Tour" Greenberg pokazuje atrakcje turystyczne różnych krajów, a jego przewodnikami są przedstawiciele najwyższych władz. Głównym bohaterem filmu o Polsce jest premier Mateusz Morawiecki.

09.07.2019 | Premier w roli głównej. Zaprezentowano film "Poland: The Royal Tour"
09.07.2019 | Premier w roli głównej. Zaprezentowano film "Poland: The Royal Tour"Fakty TVN

Produkcja przedstawia m.in. Warszawę, Wrocław, Kraków, Wieliczkę, Malbork, Gdynię, Góry Świętokrzyskie, a także obóz Auschwitz-Birkenau. Zdjęcia do filmu realizowane były od września do listopada 2018 roku przez trzy zespoły operatorskie mające do dyspozycji m.in. drony i śmigłowiec do zdjęć lotniczych. Premiera filmu odbyła się w USA w kwietniu 2019 roku, a trzy miesiące później w Polsce. Jak ujawnili we wrześniu 2019 roku dziennikarze TVN24 i magazynu "Czarno na Białym", polski premier na potrzeby kręcenia tego filmu wykorzystywał wojskowe samoloty. Miały status HEAD. Gdy 16 kwietnia 2019 roku Morawiecki poleciał do USA na premierę filmu, rządowy Gulfstream zabrał na pokład reżysera produkcji na trasie z Chicago do Nowego Jorku, w drodze na jeden z trzech pokazów premierowych filmu.

"Tajny koszy amerykańskiego filmu z Morawieckim" - pisała w lipcu 2019 roku "Gazeta Wyborcza". Podczas polskiej premiery Peter Greenberg nie chciał odpowiadać na pytania o koszty produkcji. W rozmowie z polskimi dziennikarzami zaznaczył, że PFN pokryła 100 proc. kosztów. Jednak Robert Lubański, ówczesny członek zarządu, zaprzeczył. Stwierdził, że koszty zostały podzielone między stronę polską i amerykańską. Nie zdradził jednak nic więcej.

PFN w sprawozdaniu podaje, że od kwietnia 2019 roku film był wielokrotnie emitowany i obejrzało go ok. 50 mln widzów. Teraz można go zobaczyć m.in. w kilku stołecznych hotelach i w samolotach LOT-u.

W ramach projektu "Reputacja" odbyły się również XXVII Ogólnopolskie Igrzyska Młodzieży Salezjańskiej. "Poza rywalizacją na boisku, młodzież uczestnicząca w igrzyskach jest formowana pod kątem patriotycznym" - pisze fundacja. I dalej: "młodzież została zaznajomiona z postaciami sportowców mających swój udział w odzyskaniu niepodległości w 1918 roku oraz uczciła 80. rocznicę wybuchu II Wojny Światowej".

Ponadto PFN wsparła Instytut Zachodni w tłumaczeniu i wydaniu książki niemieckiego historyka dr Karla Heinza Rotha traktującej o polskich roszczeniach reparacyjnych. On i Hartmut Ruebner wydali w październiku 2019 roku książkę "Verdraengt, Vertagt, Zurueckgewiesen. Die deutsche Reparationsschuld am Beispiel Polens und Griechenlands" ("Wyparte, odłożone na później, odrzucone. Niemieckie długi reparacyjne na przykładzie Polski i Grecji"). Jej polskie tłumaczenie ukazało się w 2020 roku.

Projekt "Reputacja" objął też m.in. promocję na świecie filmu o siostrze Faustynie Kowalskiej "Miłość i miłosierdzie" w reżyserii Michała Kondrata; organizację wyjazdów dzieci i młodzieży na uroczystości rocznicowe bitwy pod Monte Cassino i o Arnhem; wykład w Anglii o powstaniu warszawskim; spektakle o Irenie Sendlerowej w Izraelu; audycje radiowe o Bitwie Warszawskiej we współpracy z Radiem Warszawa.

16 mln na film o Pileckim

Drugim najdroższym wymienionym w sprawozdaniu projektem PFN w 2019 toku była produkcja filmu o rotmistrzu Pileckim - 16 mln zł. Powstaje we współpracy ze stołeczną Wytwórnią Filmów Dokumentalnych i Fabularnych, Telewizją Polską i Polskim Instytutem Sztuki Filmowej. Umowę na realizację produkcji podpisano w czerwcu 2019 roku. Półtora roku później na antenie radiowej Jedynki prezes PFN Marcin Zarzecki zapowiedział premierę na 2021 rok. Scenarzystą i reżyserem filmu jest Leszek Wosiewicz.

12,4 mln na jacht, by pływał dalej

Projekt "I love Poland", czyli rejs po świecie oceanicznym jachtem, PFN wydała w 2019 roku 12,4 mln zł. Jacht wziął udział w regatach Sint Maarten Heineken Regatta na Karaibach, gdzie wygrał wszystkie cztery wyścigi i zajął pierwsze miejsce w klasyfikacji generalnej. Brał też udział w lutym 2019 roku w evencie z Polonią w Miami. Zrealizowano z nim "osiem spotów promocyjnych opowiadających o sukcesach jachtu i życiu na pokładzie". Były publikowane w mediach społecznościowych.

Jednak fundacja w sprawozdaniu ani słowem nie wspomina o tym, że pod koniec kwietnia 2019 roku jacht został poważnie uszkodzony, gdy jednostka wyszła z portu w Nowym Jorku. Okazało się, że jacht miał złamany maszt i uszkodzoną prawą burtę. Kilka miesięcy stał w amerykańskim porcie. Nie wziął udziału w zaplanowanych zawodach, w tym najbardziej prestiżowych Rolex Sydney Hobart Yacht Race. Do tej pory nie wiadomo, ile kosztowała naprawa.

W drugiej połowie 2019 roku PFN zmieniła formułę projektu - postawiono na edukację młodych żeglarzy. Zgłosiło się 430 osób, kapituła wybrała finalistów, ale w sprawozdaniu nie ma informacji o ich liczbie.

11,6 mln zł dla młodych sportowców

11,6 mln zł PFN przeznaczyła na projekt team100, czyli dofinansowanie młodych polskich sportowców. Fundacja zajmuje się tym niemal od początku. Informuje w sprawozdaniu, że wsparciem było objętych 250 sportowców, a beneficjenci programu zdobyli 419 medali na poziomie międzynarodowym w indywidualnych sportach olimpijskich i paraolimpijskich.

10 mln na film Zygielbojmie

Z kolei produkcja filmu "Śmierć Zygielbojma" pochłonęła w 2019 roku 10 mln zł. Film w reżyserii Ryszarda Brylskiego ma opowiadać o życiu i tragicznej śmierci Szmula Mordechaja Zygielbojma. Producentem jest WFDiF. Jak pisze PFN w sprawozdaniu, produkcja ma na celu "uświadomienie odbiorcom zagranicznym roli Polaków w powstrzymaniu Holokaustu i dotarciu z wiedzą o nim na zachód Europy oraz podkreśleniu bierności i obojętności na te wydarzenia narodów państw zachodnich".

9,4 mln na reklamy w amerykańskiej prasie

9,4 mln zł kosztowała fundację "kampania społeczne w Polsce i w innych krajach". W jej ramach organizacja kupowała m.in. reklamy z hasłem "All we cherish is Freedom" w magazynach: "Time", "The Wall Street Journal", "The Economist", "Financial Times".

PFN wydała również pieniądze (nie podaje ile) na realizację kolejnego godzinnego filmu Petera Greenberga "Hidden Poland". Miał on premierę w jednej z amerykańskich stacji 1 października 2020 roku. Pokazano w nim miejsca w Polsce, których "nie sposób znaleźć w przewodnikach turystycznych". Kręcono m.in. w Karkonoszach, Tatrach, Łodzi, Warszawie, na Mazurach i nad Bałtykiem. Film zrealizowano w rozdzielczości 4K.

Fundacja zainwestowała także w jeden z odcinków programu stacji Euronews "Spotlight". Dotyczył transformacji i rewitalizacji terenów poprzemysłowych Śląska.

Kwotą 7,9 mln zł PFN wsparła budowę waszyngtońskiego muzeum Victims of Communism.

5,9 mln na reklamy z okazji drugiej wojny

We współpracy z Instytutem Nowych Mediów fundacja zamieściła w dniach 30 sierpnia - 1 września w amerykańskiej, belgijskiej, brytyjskiej, francuskiej, hiszpańskiej i niemieckiej prasie informację o rocznicy wybuchu II wojny światowej. Kosztowało to 5,9 mln zł. Wykorzystano materiały pochodzące z pierwszych stron gazet z września 1939 roku. Jak twierdzi fundacja, dzięki projektowi 6 mln osób z całego świata zapoznało się z tekstami online, zaś szacowany globalny zasięg projektu przekroczył 453 mln odbiorców.

PFN we współpracy z Instytutem Nowych Mediów zamieściła w dniach 30 sierpnia - 1 września w zagranicznej prasie informację o rocznicy wybuchu II wojny światowej (o czym informuje na swojej stronie)https://www.pfn.org.pl/

5,3 mln na wizyty zagranicznych gości

Fundacja w 2019 roku wydała 5,3 mln zł na projekt 100x100. To spotkania z zapraszanymi do Polski znanymi osobami z zagranicy: artystami, aktorami, sportowcami, intelektualistami, przedsiębiorcami, liderami opinii. Ma to budować pozytywny wizerunek naszego kraju na arenie międzynarodowej.

Jednak w 2019 roku zarząd fundacji postanowił program skończyć. "Doceniając dotychczasowe zasięgi projektu, ze względu na racjonalizację i optymalizację kosztów, uznał, iż jego formuła się wyczerpała" - czytamy w sprawozdaniu.

W 2018 roku, gdy program startował, PFN zapowiadała, że zaprosi 100 gości na stulecie odzyskania przez Polskę Niepodległości. Pojawiło się ich znacznie mniej. W 2018 roku zostali zaproszeni: Mika Hakkinen - były fiński kierowca wyścigowy, Steve Wozniak - współzałożyciel Apple, David Haye - były bokserski mistrza świata, Casey Neistat - jeden z najbardziej znanych youtuberów, francuski aktor Jean Reno.

W 2019 roku przyjechali: Michio Kaku - fizyk, popularyzator nauki, Daniel Libeskind - architekt, Rita Cosby - dziennikarka, Pablo Domeyko - prawnik Ignacego Domeyki, Paul O'Byrne - pulmonolog, Timothy Rowe - przedsiębiorca. W ramach projektu odbył się również benefis Agnieszki Radwańskiej oraz Game Jam - spotkania projektantów gier.

W ciągu dwóch lat w ramach programu 100x100 wydano 17,3 mln zł. Fundacja nie ujawniła, czy zapraszane do Polski otrzymywały wynagrodzenie, a jeśli tak, to w jakiej wysokości.

4,3 mln na działania na Kresach

Polska Fundacja Narodowa działała w 2019 roku na Wschodzie. Na projekt "Polskie Dziedzictwo-Wschód" wydała 4,3 mln zł. Celem jest "zwiększenie ochrony polskiego dziedzictwa na Kresach, wsparcie polskiej dyplomacji na obszarze postsowieckim oraz nawiązanie dobrych i otwartych relacji z Polakami mieszkającymi na Kresach". Między innymi przygotowywano, transportowano i rozdawano paczki z okazji świąt Bożego Narodzenia i Wielkanocy, organizowano festiwale i koncerty, finansowano obiekty kulturalne, dotowano czasopismo Polaków na Litwie "Kurier Wileński Magazyn".

Ponadto: za 2,4 mln zł kupiono prawa do audycji czterech anglojęzycznych programów: Poland Daily Bussines, History, Culture i Travel. Natomiast 2 mln zł kosztował Rejs Niepodległości, czyli rejs Daru Młodzieży dookoła świata. Pod koniec marca 2019 roku po 10 miesiącach rejsu wrócił do gdyńskiego port.

Dar Młodzieży wrócił z Rejsu Niepodległości
Dar Młodzieży wrócił z Rejsu Niepodległościtvn24

Produkcja filmu fabularnego (nie podano tytułu) o wspólnej historii polsko-żydowskiej oraz seria czterech filmów do internetu i kontent do mediów społecznościowych pochłonęły 1,5 mln zł.

2,2 mln na projekt "Polska w Ameryce"

Na projekt "Polska w Ameryce" wydano 2,2 mln zł. Jego celem jest poprawa wizerunku Polski wśród obywateli USA. W 2019 roku zorganizowano m.in. w londyńskim Westminster konferencję naukową "The Virtue of Nationalism: Europe at a Crossroads". Brali w niej udział zaproszeni goście z USA, Polski, Wielkiej Brytanii, Holandii, Węgier i Hiszpanii.

W 2018 roku na projekt "Polska w Ameryce" wydano aż 23 mln zł. Jesienią 2019 roku portal Onet w serii tekstów opisywał współpracę PFN z amerykańską agencją PR White House Writers Group. Została nawiązana, by poprawić wizerunek Polski w Stanach. Portal zarzucił fundacji, że efekty współpracy "były marne". Opisywał m.in., jak firma zarządzała profilami o Polsce na Instagramie i YouTube, z czego pierwszy obserwowało na całym świecie 51 osób, drugi miał 13 subskrypcji. Na tych profilach pojawiały się rażące błędy, mylono nazwy polskich miast, zdjęcie Pragi miało przedstawiać Warszawę. Firma w Waszyngtonu miała przypisywać sobie organizację spotkań z amerykańskimi oficjelami, których wcale nie organizowała.

Onet opisał też, że w 2019 roku z byłym już szefem Ministerstwa Obrony Narodowej Antonim Macierewiczem na konferencję do USA poleciał jego współpracownik Edmund Janniger. Za przelot i zakwaterowanie miała zapłacić WHWG z pieniędzy Polskiej Fundacji Narodowej.

09.12.2019 | Onet: PFN opłaciła wyjazd do USA Edmunda Jannigera
09.12.2019 | Onet: PFN opłaciła wyjazd do USA Edmunda JannigeraFakty TVN

Jak podał portal, współpraca z amerykańską firmą dobiegła końca 28 kwietnia 2020 roku. W ciągu dwóch lat firma miała dostać w przeliczeniu ponad 27 mln zł.

Konkurs dla youtuberów, zawody kolarskie, konferencje, promocja polskich mebli...

Powyżej 100 tys. zł wydano na:

prace przygotowawcze i konsultacyjne dotyczące projektów filmowych - 235,6 tys. zł

Izbę Pamięci gen. Kuklińskiego w Warszawie - 346,8 tys. zł

konkurs dla youtuberów - 518,7 tys. zł

międzynarodowe konferencje naukowe z cyklu "Przywracanie zapomnianej historii" - 692,6 tys. zł

program dwuletnich studiów podoktorskich w Polsce dla zagranicznych doktorantów - 261,2 tys. zł

wydanie poświęconego Polsce numeru "L'Opinion" - 676,6 tys. zł

realizację serii koncertów i wydarzeń artystycznych w Nowym Yorku związanych Leopoldem Tyrmandem - 503,3 tys. zł

międzynarodowe zawody kolarskie dziennikarzy - 138,2 tys. zł

promowanie polskich producentów mebli podczas największych na świecie targów meblarskich High Point Fall Market - 612,7 tys. zł.

31 grudnia 2019 roku w kasie PFN było 8,3 tys. zł, a na rachunku bankowym - 39,3 mln zł. Według sprawozdania na koniec roku w systemie fundacji znajdowały się 974 wnioski (w 2018 roku - 424, w 2017 roku - 271).

Kontrowersje od powstania

Działalność Polskiej Fundacji Narodowej właściwie od jej powstania budzi kontrowersje. Tym większe, że jej budżet tworzą wyłącznie spółki Skarbu Państwa. Organizacja ma problem z jawnością. Jak opisywaliśmy na początku 2020 roku, na 11 spraw dotyczących fundacji, jakie toczyły się przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w Warszawie, osiem PFN przegrała.

Jesienią 2017 roku PFN prowadziła kampanię "Sprawiedliwe sądy" - miała porównywać stan wymiaru sprawiedliwości sprzed reformy z tym, co może być w przyszłości zgodnie z propozycjami rządu PiS. Treści przedstawiane w kampanii - m.in. na billboardach - stawiały polskich sędziów w niekorzystnym świetle (np. pokazywano, że kradną kiełbasę).

Sprawę jachtu, którego rejs miał promować Polskę na świecie, media opisywały wielokrotnie. Najpierw miał nim płynąć polski olimpijczyk Mateusz Kusznierewicz. Jednak zerwano współpracę między PFN a Kusznierewiczem i ostatecznie jacht wyruszył w rejs z inną załogą, a nazwę projektu zmieniono na "I love Poland". Jednostka zdążyła wziąć udział w jednych regatach i doszło do jej uszkodzenia.

Polska Fundacja Narodowa opublikowała spot z czatem Stalina i Hitlera
Polska Fundacja Narodowa opublikowała spot z czatem Stalina i Hitleratvn24

Na początku 2020 roku Polska Fundacja Narodowa udostępniła spot z wymyśloną w komunikatorze internetowym rozmową Józefa Stalina i Adolfa Hitlera o ataku na Polskę. Przywódcy ZSRR i III Rzeszy posługiwali się współczesnym językiem. Zareagował na to dyrektor Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia Ernest Wyciszkiewicz. "Czy to się dzieje naprawdę? Brak słów na opisanie głupoty twórcy" - napisał na Twitterze. Wicedyrektor ośrodka Łukasz Adamski skomentował: "Taka niesmaczna tabloidyzacja historii - i to jeszcze z hasztagiem #Auschwitz75 - osłabia wysiłki władz, licznych instytucji publicznych, a także naukowców, publicystów i wielu ludzi dobrej woli - z RP i z zagranicy - promujących prawdę o roli ZSRR w okresie II wojny światowej". Film w niedługim czasie od publikacji zniknął z sieci.

NIK wchodzi do PFN

Za każdym razem Polska Fundacja Narodowa informuje w swoim sprawozdaniu, że w "omawianym okresie sprawozdawczym nie były przeprowadzane w Fundacji kontrole". W sprawozdaniu za rok 2020 może być inaczej, bo Najwyższa Izba Kontroli na ostatni kwartał tego roku zapowiedziała kontrolę doraźną. Został do niej wytypowany m.in. projekt Promocja Polski w 100. rocznicę odzyskania niepodległości poprzez rejs jachtu oceanicznego "I love Poland".

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Valdemar Doveiko/PAP

Pozostałe wiadomości

Ujawnienie gwałtów, demaskowanie fałszu mediów i pokazywanie przestępstw imigrantów - za takie "przestępstwa" rzekomo był skazywany brytyjski aktywista Tommy Robinson, który uczestniczył w Marszu Niepodległości. A przynajmniej tak twierdzą prawicowi politycy. Wyjaśniamy, za co naprawdę pięciokrotnie trafiał do więzienia.

Więzienie "za ujawnienie gwałtów"? Jak naprawdę łamał prawo gość europosła PiS

Więzienie "za ujawnienie gwałtów"? Jak naprawdę łamał prawo gość europosła PiS

Źródło:
Konkret24

Historia śmierci pacjenta we Wrocławiu wywołała w sieci duże emocje. Pojawiły się twierdzenia, że do tragedii przyczyniła się słaba znajomość języka polskiego personelu medycznego. Przekaz ten powielali internauci, media i niektórzy prawicowi politycy. Sprawdziliśmy, co naprawdę wiadomo o tym zdarzeniu. Do sprawy odniosła się prokuratura.

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia dwujęzycznych tablic z nazwami miejscowości po polsku i białorusku wywołały w sieci gorącą dyskusję. Nie zabrakło komentarzy o "ukrainizacji Polski" i zagrożeniu "rozbiorami". Tymczasem stojące od lat tablice są efektem prawa chroniącego mniejszości narodowe i etniczne.

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

Źródło:
Konkret24

Szczepienie przeciw COVID-19 rzekomo zwiększa ryzyko zachorowania na raka, co potwierdzać ma koreańskie badanie - wynika z popularnych przekazów, powielanych przez niektórych prawicowych polityków. Publikacja nie potwierdza takiego wniosku, a zastosowana metodologia budzi spore wątpliwości.

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

Źródło:
Konkret24

Media społecznościowe nie są neutralnym źródłem informacji i wiedzy - rządzą nimi algorytmy zaprojektowane tak, by promować emocje, nie prawdę. To środowisko sprzyja fake newsom i dezinformacji, a raz zasiane fałsze zostają nawet po ich sprostowaniu.

Big Techy i fake newsy. Skoro jest dobrze, to dlaczego jest źle?

Big Techy i fake newsy. Skoro jest dobrze, to dlaczego jest źle?

Źródło:
Konkret24

Policjanci za pracę 11 listopada jakoby mieli dostać dodatkowe pieniądze - dwa tysiące złotych. Rzekomo ma to być "gratyfikacja" za utrudnianie Marszu Niepodległości w Warszawie i "przechwytywanie autokarów". Wyjaśniamy, jakie pieniądze i za co dostaną policjanci.

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Wpisy o tym, że mężczyzna, który uratował spadające dziecko, został pozwany i skazany za złamanie mu ręki, mają setki tysięcy wyświetleń. Jest co najmniej kilka powodów, dla których ta historia nie może być prawdziwa.

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

Źródło:
Konkret24

Internauci bulwersują się informacjami o rzekomym skandalu w szczecińskim oddziale ZUS. Pracująca tam Ukrainka jakoby miała opóźniać wydawanie decyzji o emeryturach. Tyle że kobieta wcale nie istnieje.

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

Źródło:
Konkret24

Im więcej czasu użytkownicy spędzają na platformach internetowych - takich jak Facebook, Instagram, YouTube, X czy TikTok - tym większy jest ich zysk. Platformom zależy więc na faworyzowaniu treści sensacyjnych lub emocjonalnych, a przez to często dezinformacyjnych, które bardziej przyciągają uwagę. Wyjaśniamy, jak wielkie firmy technologiczne zorientowały się, że mogą zarabiać na dezinformacji.

Liderzy dezinformacji. Dlaczego Big Techom się to opłaci?

Liderzy dezinformacji. Dlaczego Big Techom się to opłaci?

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marek Gróbarczyk pisze o "końcu budowy" i "wyrzuceniu do kosza" projektu terminala kontenerowego w Świnoujściu. Tymczasem resort infrastruktury i zarząd portu tłumaczą: w miejsce starego projektu ma powstać coś znacznie większego.

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Źródło:
Konkret24

Bywa, że mają problemy z odpowiedzią na pytanie, kto jest teraz papieżem. Nie potrafią wyjaśnić, dlaczego prezydent Ukrainy nie nosi garnituru. Zaprzeczają, że astronauci NASA utknęli w kosmosie. Najpopularniejsze chatboty - coraz częściej pytane o bieżące tematy - zmyślają i wprowadzają w błąd. Nie są to ich jedyne słabości, jeśli chodzi o newsy.

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki oraz politycy Prawa i Sprawiedliwości straszą, że rząd Donalda Tuska chce wprowadzić cenzurę w internecie - a sposobem na to ma być ustawa wdrażająca unijne regulacje. Lecz choć opozycja grzmi o "cenzorskich gilotynach", to zdaniem ekspertów ustawa właściwie nie zakaże niczego więcej, niż to, co już dziś jest zakazane.

Nawrocki i PiS: rząd Tuska chce "cenzury w internecie". O co chodzi z DSA

Nawrocki i PiS: rząd Tuska chce "cenzury w internecie". O co chodzi z DSA

Źródło:
Konkret24

Oburzenie, krytyka polskiego rządu i fala antyukraińskich komentarzy, w tym pełnych nienawiści - to reakcje na platformach społecznościowych na rozpowszechniane nagranie spod szpitala w Stalowej Woli. Co robili tam ukraińscy żołnierze? Tłumaczą starosta, szpital oraz resorty obrony i zdrowia.

Żołnierze z Ukrainy "leczą się w polskich szpitalach"? Mamy wyjaśnienie

Żołnierze z Ukrainy "leczą się w polskich szpitalach"? Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci notuje nagranie "dowodzące", jakoby Wołodymyr Zełenski kupił niedawno w USA ranczo warte 79 milionów dolarów. Historia wydaje się wiarygodna: są szczegóły, nazwiska i informacja na stronie pośrednika. Jednak kluczowe elementy opowieści zostały zmyślone, a "dowody" sfabrykowane.

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w sieci i setki tysięcy podań dalej osiągają wpisy o raporcie, który rzekomo ujawnia prawdę o związkach między szczepionkami a autyzmem. Przestrzegamy: został umiejętnie przygotowany właśnie po to, by go promować. Bazą są materiały wycofane za manipulacje, a w tle jest działalność Andrew Wakefielda, któremu udowodniono oszustwa.

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

Źródło:
TVN24+

Czy zaszczepieni przeciwko grypie rzeczywiście częściej na nią chorują niż niezaszczepieni? Nie. Takie błędne wnioski wyciągnięto z pewnych amerykańskich badań i rozpowszechnia się je teraz w polskiej sieci. Ekspert wyjaśnia słabości zarówno samego badania, jak i jego raportowania.

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Najpierw w sieci pojawiły się zdjęcia billboardów z hasłem po angielsku i hebrajsku. Potem zaczęło się oskarżanie rządu o rozpoczęcie "akcji przesiedleńczej Żydów do Polski". W efekcie wylała się fala antysemickich komentarzy. Oto historia, jak ludzka dezorientacja doprowadziła do politycznej dezinformacji.

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

Źródło:
TVN24+

"To jest wiara!", "tak Polacy powinni reagować na zdejmowanie krzyży" - komentują internauci wideo, które rzekomo przedstawia setki drewnianych krzyży ustawionych przy drodze gdzieś na Korsyce. Tak mieszkańcy mieli zareagować na wyrok dotyczący usunięcia krzyża z przestrzeni publicznej. Jednak nie wszystkie elementy tego przekazu są prawdziwe.

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

Źródło:
Konkret24

"System zniewolenia człowieka"; "nazistowskie rozwiązanie"; "stała inwigilacja non stop" - tak internauci reagują na doniesienia o unijnym urzędzie rzekomo kontrolującym wydatki obywateli i mającym możliwość zamykania ich kont. Tyle że działalność urzędu dotyczy czegoś innego.

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

Źródło:
Konkret24

Kordon samochodów, ogrodzenie i betonowe zapory - w takim otoczeniu ma się rzekomo odbywać tegoroczny świąteczny jarmark w belgijskim mieście Brugia. Choć trudno w ten widok uwierzyć - wielu wierzy, więc obraz generuje tysiące wyświetleń w sieci. Nie tylko polskiej.

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Źródło:
Konkret24

Słowa Jarosława Kaczyńskiego z konwencji PiS rozgrzały scenę polityczną. Prezes straszył, że Unia Europejska chce zniszczyć Polskę jako suwerenny kraj. Politycy PiS ochoczo tłumaczą, że dokona się to poprzez zmiany traktatów. A ponieważ to temat skomplikowany i wyborcom mało znany - łatwo można go sprowadzić do prostych tez. Fałszywych.

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Źródło:
Konkret24

"Wierna służąca Ukrainy" - piszą o minister edukacji Barbarze Nowackiej internauci, komentując jej rzekomą decyzję wprowadzenia języka ukraińskiego na maturę. Jednak to nie ona podpisała stosowne rozporządzenie - i nie jest to jedyne przekłamanie dotyczące tej reformy.

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Źródło:
Konkret24

"Wezwał Ukrainę do uznania Krymu za rosyjski", jego "słowa mogą być sygnałem, że kraje Unii Europejskiej zaczną deportować Ukraińców" - informują rosyjskie media. O kogo chodzi? O Leszka Millera. Niektóre wypowiedzi byłego premiera o wojnie w Ukrainie brzmią bowiem jak echa przekazów Kremla. Powiela fałszywe narracje rosyjskiej propagandy, tłumacząc to "prawem obywatela".

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Źródło:
Konkret24

Resort zdrowia chce, aby od 2027 roku szczepienia przeciwko HPV były obowiązkowe między 9. a 15. rokiem życia. Wśród przeciwników szczepień wywołuje to kolejną falę medycznej dezinformacji - budowanej między innymi na starym piśmie z Ministerstwa Zdrowia.

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Źródło:
Konkret24

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Sebastian Kaleta twierdzi, że polski sędzia odmówił wydania Niemcom Wołodymyra Żurawlowa, ponieważ uznał niemieckich sędziów za upolitycznionych. A jako "dowód" swojej tezy, opublikował nagranie. Brzmi sensacyjnie, ale to manipulacja.

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Źródło:
Konkret24

"Rząd Tuska masowo ściąga imigrantów!", "zalew imigrantów pod rządami Tuska" - alarmują politycy Konfederacji i PiS. A Sławomir Mentzen grzmi, że "Tusk niczym się tu nie różni od Kaczyńskiego". Jako rzekomy dowód na tę tezę podawane są liczby: a to o pozwoleniach na pracę, a to o wizach pracowniczych. Mylone i błędnie intepretowane. Bo rzeczywiste liczby tezy opozycji nie potwierdzają.

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

Źródło:
Konkret24

Według europosła PiS Waldemara Budy kandydujący na prezydenta Karol Nawrocki obiecał podczas kampanii wyborczej "ustawę o obniżce prądu" w sto dni po objęciu urzędu. Czy naprawdę to obiecał?

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Bogdan Rzońca obarczył Donalda Tuska winą za przejęcie Ursusa przez ukraińskiego inwestora. Przypominamy, jak naprawdę wyglądała historia kłopotów i upadłości polskiego przedsiębiorstwa. Bo ta przypada na lata rządów Zjednoczonej Prawicy.

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

Źródło:
Konkret24

"Zabrać resztki suwerenności narodowej i stworzyć z UE superpaństwo zarządzane z Brukseli" - to ma być cel przegłosowanej rezolucji Parlamentu Europejskiego. To znaczy tak interpretuje to europosłanka Konfederacji Ewa Zajączkowska-Hernik, bo rzeczywistość jest nieco inna.

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

Źródło:
Konkret24

Kancelaria Prezydenta RP ma być najbardziej oszczędną i zatrudniać najmniej pracowników w porównaniu do innych najważniejszych instytucji w kraju - Kancelarii Sejmu, Kancelarii Senatu i kancelarii premiera. Tak uważa Zbigniew Bogucki, który chwali zaradność kierowanego przez siebie organu. Czy ma rację? Przyglądamy się tym czterem instytucjom.

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Źródło:
Konkret24