Miliony na jacht, film z Morawieckim, reklamy w zagranicznej prasie, ratowanie reputacji Polski. Wydatki Polskiej Fundacji Narodowej w 2019 roku


Od powstania w 2016 roku do końca 2019 roku Polska Fundacja Narodowa wydała ponad ćwierć miliarda złotych. W ubiegłym roku jej koszty wzrosły o 11 proc. Na pensje wydano ponad 60 proc. więcej, na wynagrodzenia zarządu - ponad 30 proc. więcej. Przedstawiamy najważniejsze punkty sprawozdania PFN za 2019 rok.

Polska Fundacja Narodowa, która powstała pod koniec 2016 roku, jest w całości finansowana z budżetów 17 spółek Skarbu Państwa. Od początku istnienia do końca 2019 roku spółki te przekazały jej łącznie 263,5 mln zł. Do końca 2019 roku PFN wydała z tego 254,4 mln zł. Jak informowaliśmy, według orzecznictwa sądów administracyjnych majątek PFN ma charakter publiczny.

Sprawozdanie Polskiej Fundacji Narodowej za 2019 rok opublikowano na jej stronie 21 grudnia 2020 roku. Według niego koszty PFN w ubiegłym roku wyniosły 124,3 mln zł. To więcej o 13,3 mln zł niż w 2018 roku - czyli o 11 proc. Koszty w 2017 roku wynosiły 19,2 mln zł.

Pytania o jacht Polskiej Fundacji Narodowej. "W dalszym ciągu promuje nasz kraj"
Pytania o jacht Polskiej Fundacji Narodowej. "W dalszym ciągu promuje nasz kraj"Fakty po południu

Ponad 60 proc. więcej na pensje; ponad 30 proc. więcej dla zarządu

Podział kosztów PFN w 2019 roku wyglądał następująco: koszty działalności statutowej - 115,1 mln zł; koszty administracyjne - 9,1 mln zł.

Na wynagrodzenia przeznaczono 7 mln zł (z tytułu umów o dzieło i zlecenia - 886 tys. zł). Rok wcześniej było to 4,4 mln zł - czyli wzrost wyniósł ponad 60 proc. PFN tłumaczy to wzrostem przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw.

W połowie 2019 roku prezesem PFN w miejsce Filipa Rdesińskiego został Marcin Zarzecki. Do władz dołączył też Michał Góras. Z zarządu odszedł pod koniec października Robert Lubański. Przez cały rok swoją funkcję pełnił Cezary Jurkiewicz. Czyli w 2019 roku funkcje w zarządzie pełniło łącznie pięć osób.

Jak pisze PFN w sprawozdaniu, od lipca 2019 roku "przeprowadzono restrukturyzację Fundacji w kierunku zmiany organizacji, w wyniku której liczba osób zatrudnionych została zmniejszona o 15 procent". Lecz ze sprawozdania wynika, że pod koniec 2019 roku PFN zatrudniała 39 osób - o trzy więcej niż rok wcześniej.

Pięciu członkom zarządu, którzy pełnili te funkcje w 2019 roku (Filipowi Rdesińskiemu, Robertowi Lubańskiemu, Cezaremu Jurkiewiczowi, Marcinowi Zarzeckiemu, Michałowi Górasowi) fundacja wypłaciła łącznie 877,3 tys. zł. Nie wypłacono im nagród ani premii. Mimo to jest to kwota większa o 234 tys. zł niż w 2018 roku (o 36 proc.), choć wysokość pensji w zarządzie nie wzrosła. PFN wzrost łącznych wynagrodzeń zarządu tłumaczy "zmianami osobowymi".

17,4 mln na projekt "Reputacja": film, igrzyska salezjańskie, książka o reparacjach

Sprawozdanie za 2019 rok jest najgrubsze z dotychczasowych (32 strony), ponieważ PFN po raz pierwszy omówiła szerzej wybrane projekty. W poprzednich latach ograniczyła się do hasłowego podania swoich działań. Jednak w sprawozdaniu za ubiegły rok są tylko ogólne koszty projektów - brak informacji o kosztach poszczególnych działań w ich ramach.

Na 14 spośród 45 wymienionych projektów PFN wydała więcej niż 1 mln zł. Najkosztowniejszy był projekt "Reputacja" - 17,4 mln zł. Jego celem jest promocja Polski za granicą, w tym ochrona jej wizerunku oraz przeciwdziałanie rozpowszechnianiu nieprawdziwych treści historycznych krzywdzących lub zniesławiających ją i Polaków. W ramach tego projektu podpisano umowę z amerykańskim dziennikarzem Peterem Greenbergiem. Zrealizował on film "Poland: The Royal Tour". W cyklu "The Royal Tour" Greenberg pokazuje atrakcje turystyczne różnych krajów, a jego przewodnikami są przedstawiciele najwyższych władz. Głównym bohaterem filmu o Polsce jest premier Mateusz Morawiecki.

09.07.2019 | Premier w roli głównej. Zaprezentowano film "Poland: The Royal Tour"
09.07.2019 | Premier w roli głównej. Zaprezentowano film "Poland: The Royal Tour"Fakty TVN

Produkcja przedstawia m.in. Warszawę, Wrocław, Kraków, Wieliczkę, Malbork, Gdynię, Góry Świętokrzyskie, a także obóz Auschwitz-Birkenau. Zdjęcia do filmu realizowane były od września do listopada 2018 roku przez trzy zespoły operatorskie mające do dyspozycji m.in. drony i śmigłowiec do zdjęć lotniczych. Premiera filmu odbyła się w USA w kwietniu 2019 roku, a trzy miesiące później w Polsce. Jak ujawnili we wrześniu 2019 roku dziennikarze TVN24 i magazynu "Czarno na Białym", polski premier na potrzeby kręcenia tego filmu wykorzystywał wojskowe samoloty. Miały status HEAD. Gdy 16 kwietnia 2019 roku Morawiecki poleciał do USA na premierę filmu, rządowy Gulfstream zabrał na pokład reżysera produkcji na trasie z Chicago do Nowego Jorku, w drodze na jeden z trzech pokazów premierowych filmu.

"Tajny koszy amerykańskiego filmu z Morawieckim" - pisała w lipcu 2019 roku "Gazeta Wyborcza". Podczas polskiej premiery Peter Greenberg nie chciał odpowiadać na pytania o koszty produkcji. W rozmowie z polskimi dziennikarzami zaznaczył, że PFN pokryła 100 proc. kosztów. Jednak Robert Lubański, ówczesny członek zarządu, zaprzeczył. Stwierdził, że koszty zostały podzielone między stronę polską i amerykańską. Nie zdradził jednak nic więcej.

PFN w sprawozdaniu podaje, że od kwietnia 2019 roku film był wielokrotnie emitowany i obejrzało go ok. 50 mln widzów. Teraz można go zobaczyć m.in. w kilku stołecznych hotelach i w samolotach LOT-u.

W ramach projektu "Reputacja" odbyły się również XXVII Ogólnopolskie Igrzyska Młodzieży Salezjańskiej. "Poza rywalizacją na boisku, młodzież uczestnicząca w igrzyskach jest formowana pod kątem patriotycznym" - pisze fundacja. I dalej: "młodzież została zaznajomiona z postaciami sportowców mających swój udział w odzyskaniu niepodległości w 1918 roku oraz uczciła 80. rocznicę wybuchu II Wojny Światowej".

Ponadto PFN wsparła Instytut Zachodni w tłumaczeniu i wydaniu książki niemieckiego historyka dr Karla Heinza Rotha traktującej o polskich roszczeniach reparacyjnych. On i Hartmut Ruebner wydali w październiku 2019 roku książkę "Verdraengt, Vertagt, Zurueckgewiesen. Die deutsche Reparationsschuld am Beispiel Polens und Griechenlands" ("Wyparte, odłożone na później, odrzucone. Niemieckie długi reparacyjne na przykładzie Polski i Grecji"). Jej polskie tłumaczenie ukazało się w 2020 roku.

Projekt "Reputacja" objął też m.in. promocję na świecie filmu o siostrze Faustynie Kowalskiej "Miłość i miłosierdzie" w reżyserii Michała Kondrata; organizację wyjazdów dzieci i młodzieży na uroczystości rocznicowe bitwy pod Monte Cassino i o Arnhem; wykład w Anglii o powstaniu warszawskim; spektakle o Irenie Sendlerowej w Izraelu; audycje radiowe o Bitwie Warszawskiej we współpracy z Radiem Warszawa.

16 mln na film o Pileckim

Drugim najdroższym wymienionym w sprawozdaniu projektem PFN w 2019 toku była produkcja filmu o rotmistrzu Pileckim - 16 mln zł. Powstaje we współpracy ze stołeczną Wytwórnią Filmów Dokumentalnych i Fabularnych, Telewizją Polską i Polskim Instytutem Sztuki Filmowej. Umowę na realizację produkcji podpisano w czerwcu 2019 roku. Półtora roku później na antenie radiowej Jedynki prezes PFN Marcin Zarzecki zapowiedział premierę na 2021 rok. Scenarzystą i reżyserem filmu jest Leszek Wosiewicz.

12,4 mln na jacht, by pływał dalej

Projekt "I love Poland", czyli rejs po świecie oceanicznym jachtem, PFN wydała w 2019 roku 12,4 mln zł. Jacht wziął udział w regatach Sint Maarten Heineken Regatta na Karaibach, gdzie wygrał wszystkie cztery wyścigi i zajął pierwsze miejsce w klasyfikacji generalnej. Brał też udział w lutym 2019 roku w evencie z Polonią w Miami. Zrealizowano z nim "osiem spotów promocyjnych opowiadających o sukcesach jachtu i życiu na pokładzie". Były publikowane w mediach społecznościowych.

Jednak fundacja w sprawozdaniu ani słowem nie wspomina o tym, że pod koniec kwietnia 2019 roku jacht został poważnie uszkodzony, gdy jednostka wyszła z portu w Nowym Jorku. Okazało się, że jacht miał złamany maszt i uszkodzoną prawą burtę. Kilka miesięcy stał w amerykańskim porcie. Nie wziął udziału w zaplanowanych zawodach, w tym najbardziej prestiżowych Rolex Sydney Hobart Yacht Race. Do tej pory nie wiadomo, ile kosztowała naprawa.

W drugiej połowie 2019 roku PFN zmieniła formułę projektu - postawiono na edukację młodych żeglarzy. Zgłosiło się 430 osób, kapituła wybrała finalistów, ale w sprawozdaniu nie ma informacji o ich liczbie.

11,6 mln zł dla młodych sportowców

11,6 mln zł PFN przeznaczyła na projekt team100, czyli dofinansowanie młodych polskich sportowców. Fundacja zajmuje się tym niemal od początku. Informuje w sprawozdaniu, że wsparciem było objętych 250 sportowców, a beneficjenci programu zdobyli 419 medali na poziomie międzynarodowym w indywidualnych sportach olimpijskich i paraolimpijskich.

10 mln na film Zygielbojmie

Z kolei produkcja filmu "Śmierć Zygielbojma" pochłonęła w 2019 roku 10 mln zł. Film w reżyserii Ryszarda Brylskiego ma opowiadać o życiu i tragicznej śmierci Szmula Mordechaja Zygielbojma. Producentem jest WFDiF. Jak pisze PFN w sprawozdaniu, produkcja ma na celu "uświadomienie odbiorcom zagranicznym roli Polaków w powstrzymaniu Holokaustu i dotarciu z wiedzą o nim na zachód Europy oraz podkreśleniu bierności i obojętności na te wydarzenia narodów państw zachodnich".

9,4 mln na reklamy w amerykańskiej prasie

9,4 mln zł kosztowała fundację "kampania społeczne w Polsce i w innych krajach". W jej ramach organizacja kupowała m.in. reklamy z hasłem "All we cherish is Freedom" w magazynach: "Time", "The Wall Street Journal", "The Economist", "Financial Times".

PFN wydała również pieniądze (nie podaje ile) na realizację kolejnego godzinnego filmu Petera Greenberga "Hidden Poland". Miał on premierę w jednej z amerykańskich stacji 1 października 2020 roku. Pokazano w nim miejsca w Polsce, których "nie sposób znaleźć w przewodnikach turystycznych". Kręcono m.in. w Karkonoszach, Tatrach, Łodzi, Warszawie, na Mazurach i nad Bałtykiem. Film zrealizowano w rozdzielczości 4K.

Fundacja zainwestowała także w jeden z odcinków programu stacji Euronews "Spotlight". Dotyczył transformacji i rewitalizacji terenów poprzemysłowych Śląska.

Kwotą 7,9 mln zł PFN wsparła budowę waszyngtońskiego muzeum Victims of Communism.

5,9 mln na reklamy z okazji drugiej wojny

We współpracy z Instytutem Nowych Mediów fundacja zamieściła w dniach 30 sierpnia - 1 września w amerykańskiej, belgijskiej, brytyjskiej, francuskiej, hiszpańskiej i niemieckiej prasie informację o rocznicy wybuchu II wojny światowej. Kosztowało to 5,9 mln zł. Wykorzystano materiały pochodzące z pierwszych stron gazet z września 1939 roku. Jak twierdzi fundacja, dzięki projektowi 6 mln osób z całego świata zapoznało się z tekstami online, zaś szacowany globalny zasięg projektu przekroczył 453 mln odbiorców.

PFN we współpracy z Instytutem Nowych Mediów zamieściła w dniach 30 sierpnia - 1 września w zagranicznej prasie informację o rocznicy wybuchu II wojny światowej (o czym informuje na swojej stronie)https://www.pfn.org.pl/

5,3 mln na wizyty zagranicznych gości

Fundacja w 2019 roku wydała 5,3 mln zł na projekt 100x100. To spotkania z zapraszanymi do Polski znanymi osobami z zagranicy: artystami, aktorami, sportowcami, intelektualistami, przedsiębiorcami, liderami opinii. Ma to budować pozytywny wizerunek naszego kraju na arenie międzynarodowej.

Jednak w 2019 roku zarząd fundacji postanowił program skończyć. "Doceniając dotychczasowe zasięgi projektu, ze względu na racjonalizację i optymalizację kosztów, uznał, iż jego formuła się wyczerpała" - czytamy w sprawozdaniu.

W 2018 roku, gdy program startował, PFN zapowiadała, że zaprosi 100 gości na stulecie odzyskania przez Polskę Niepodległości. Pojawiło się ich znacznie mniej. W 2018 roku zostali zaproszeni: Mika Hakkinen - były fiński kierowca wyścigowy, Steve Wozniak - współzałożyciel Apple, David Haye - były bokserski mistrza świata, Casey Neistat - jeden z najbardziej znanych youtuberów, francuski aktor Jean Reno.

W 2019 roku przyjechali: Michio Kaku - fizyk, popularyzator nauki, Daniel Libeskind - architekt, Rita Cosby - dziennikarka, Pablo Domeyko - prawnik Ignacego Domeyki, Paul O'Byrne - pulmonolog, Timothy Rowe - przedsiębiorca. W ramach projektu odbył się również benefis Agnieszki Radwańskiej oraz Game Jam - spotkania projektantów gier.

W ciągu dwóch lat w ramach programu 100x100 wydano 17,3 mln zł. Fundacja nie ujawniła, czy zapraszane do Polski otrzymywały wynagrodzenie, a jeśli tak, to w jakiej wysokości.

4,3 mln na działania na Kresach

Polska Fundacja Narodowa działała w 2019 roku na Wschodzie. Na projekt "Polskie Dziedzictwo-Wschód" wydała 4,3 mln zł. Celem jest "zwiększenie ochrony polskiego dziedzictwa na Kresach, wsparcie polskiej dyplomacji na obszarze postsowieckim oraz nawiązanie dobrych i otwartych relacji z Polakami mieszkającymi na Kresach". Między innymi przygotowywano, transportowano i rozdawano paczki z okazji świąt Bożego Narodzenia i Wielkanocy, organizowano festiwale i koncerty, finansowano obiekty kulturalne, dotowano czasopismo Polaków na Litwie "Kurier Wileński Magazyn".

Ponadto: za 2,4 mln zł kupiono prawa do audycji czterech anglojęzycznych programów: Poland Daily Bussines, History, Culture i Travel. Natomiast 2 mln zł kosztował Rejs Niepodległości, czyli rejs Daru Młodzieży dookoła świata. Pod koniec marca 2019 roku po 10 miesiącach rejsu wrócił do gdyńskiego port.

Dar Młodzieży wrócił z Rejsu Niepodległości
Dar Młodzieży wrócił z Rejsu Niepodległościtvn24

Produkcja filmu fabularnego (nie podano tytułu) o wspólnej historii polsko-żydowskiej oraz seria czterech filmów do internetu i kontent do mediów społecznościowych pochłonęły 1,5 mln zł.

2,2 mln na projekt "Polska w Ameryce"

Na projekt "Polska w Ameryce" wydano 2,2 mln zł. Jego celem jest poprawa wizerunku Polski wśród obywateli USA. W 2019 roku zorganizowano m.in. w londyńskim Westminster konferencję naukową "The Virtue of Nationalism: Europe at a Crossroads". Brali w niej udział zaproszeni goście z USA, Polski, Wielkiej Brytanii, Holandii, Węgier i Hiszpanii.

W 2018 roku na projekt "Polska w Ameryce" wydano aż 23 mln zł. Jesienią 2019 roku portal Onet w serii tekstów opisywał współpracę PFN z amerykańską agencją PR White House Writers Group. Została nawiązana, by poprawić wizerunek Polski w Stanach. Portal zarzucił fundacji, że efekty współpracy "były marne". Opisywał m.in., jak firma zarządzała profilami o Polsce na Instagramie i YouTube, z czego pierwszy obserwowało na całym świecie 51 osób, drugi miał 13 subskrypcji. Na tych profilach pojawiały się rażące błędy, mylono nazwy polskich miast, zdjęcie Pragi miało przedstawiać Warszawę. Firma w Waszyngtonu miała przypisywać sobie organizację spotkań z amerykańskimi oficjelami, których wcale nie organizowała.

Onet opisał też, że w 2019 roku z byłym już szefem Ministerstwa Obrony Narodowej Antonim Macierewiczem na konferencję do USA poleciał jego współpracownik Edmund Janniger. Za przelot i zakwaterowanie miała zapłacić WHWG z pieniędzy Polskiej Fundacji Narodowej.

09.12.2019 | Onet: PFN opłaciła wyjazd do USA Edmunda Jannigera
09.12.2019 | Onet: PFN opłaciła wyjazd do USA Edmunda JannigeraFakty TVN

Jak podał portal, współpraca z amerykańską firmą dobiegła końca 28 kwietnia 2020 roku. W ciągu dwóch lat firma miała dostać w przeliczeniu ponad 27 mln zł.

Konkurs dla youtuberów, zawody kolarskie, konferencje, promocja polskich mebli...

Powyżej 100 tys. zł wydano na:

prace przygotowawcze i konsultacyjne dotyczące projektów filmowych - 235,6 tys. zł

Izbę Pamięci gen. Kuklińskiego w Warszawie - 346,8 tys. zł

konkurs dla youtuberów - 518,7 tys. zł

międzynarodowe konferencje naukowe z cyklu "Przywracanie zapomnianej historii" - 692,6 tys. zł

program dwuletnich studiów podoktorskich w Polsce dla zagranicznych doktorantów - 261,2 tys. zł

wydanie poświęconego Polsce numeru "L'Opinion" - 676,6 tys. zł

realizację serii koncertów i wydarzeń artystycznych w Nowym Yorku związanych Leopoldem Tyrmandem - 503,3 tys. zł

międzynarodowe zawody kolarskie dziennikarzy - 138,2 tys. zł

promowanie polskich producentów mebli podczas największych na świecie targów meblarskich High Point Fall Market - 612,7 tys. zł.

31 grudnia 2019 roku w kasie PFN było 8,3 tys. zł, a na rachunku bankowym - 39,3 mln zł. Według sprawozdania na koniec roku w systemie fundacji znajdowały się 974 wnioski (w 2018 roku - 424, w 2017 roku - 271).

Kontrowersje od powstania

Działalność Polskiej Fundacji Narodowej właściwie od jej powstania budzi kontrowersje. Tym większe, że jej budżet tworzą wyłącznie spółki Skarbu Państwa. Organizacja ma problem z jawnością. Jak opisywaliśmy na początku 2020 roku, na 11 spraw dotyczących fundacji, jakie toczyły się przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w Warszawie, osiem PFN przegrała.

Jesienią 2017 roku PFN prowadziła kampanię "Sprawiedliwe sądy" - miała porównywać stan wymiaru sprawiedliwości sprzed reformy z tym, co może być w przyszłości zgodnie z propozycjami rządu PiS. Treści przedstawiane w kampanii - m.in. na billboardach - stawiały polskich sędziów w niekorzystnym świetle (np. pokazywano, że kradną kiełbasę).

Sprawę jachtu, którego rejs miał promować Polskę na świecie, media opisywały wielokrotnie. Najpierw miał nim płynąć polski olimpijczyk Mateusz Kusznierewicz. Jednak zerwano współpracę między PFN a Kusznierewiczem i ostatecznie jacht wyruszył w rejs z inną załogą, a nazwę projektu zmieniono na "I love Poland". Jednostka zdążyła wziąć udział w jednych regatach i doszło do jej uszkodzenia.

Polska Fundacja Narodowa opublikowała spot z czatem Stalina i Hitlera
Polska Fundacja Narodowa opublikowała spot z czatem Stalina i Hitleratvn24

Na początku 2020 roku Polska Fundacja Narodowa udostępniła spot z wymyśloną w komunikatorze internetowym rozmową Józefa Stalina i Adolfa Hitlera o ataku na Polskę. Przywódcy ZSRR i III Rzeszy posługiwali się współczesnym językiem. Zareagował na to dyrektor Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia Ernest Wyciszkiewicz. "Czy to się dzieje naprawdę? Brak słów na opisanie głupoty twórcy" - napisał na Twitterze. Wicedyrektor ośrodka Łukasz Adamski skomentował: "Taka niesmaczna tabloidyzacja historii - i to jeszcze z hasztagiem #Auschwitz75 - osłabia wysiłki władz, licznych instytucji publicznych, a także naukowców, publicystów i wielu ludzi dobrej woli - z RP i z zagranicy - promujących prawdę o roli ZSRR w okresie II wojny światowej". Film w niedługim czasie od publikacji zniknął z sieci.

NIK wchodzi do PFN

Za każdym razem Polska Fundacja Narodowa informuje w swoim sprawozdaniu, że w "omawianym okresie sprawozdawczym nie były przeprowadzane w Fundacji kontrole". W sprawozdaniu za rok 2020 może być inaczej, bo Najwyższa Izba Kontroli na ostatni kwartał tego roku zapowiedziała kontrolę doraźną. Został do niej wytypowany m.in. projekt Promocja Polski w 100. rocznicę odzyskania niepodległości poprzez rejs jachtu oceanicznego "I love Poland".

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Valdemar Doveiko/PAP

Pozostałe wiadomości

Donald Tusk zapowiedział, że częścią rządowej strategii migracyjnej będzie "czasowe, terytorialne zawieszenie prawa do azylu". Premier przywołał rozwiązania przyjęte w Finlandii. Wyjaśniamy, co dokładnie tam wprowadzono.

Tusk o "zawieszeniu wniosków azylowych" w Finlandii. Co jest w fińskiej ustawie

Tusk o "zawieszeniu wniosków azylowych" w Finlandii. Co jest w fińskiej ustawie

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych krąży przekaz, że dopiero niedawno COVID-19 wpisano na listę chorób zakaźnych, a to z kolei rzekomo sprawia, że działania państwa w pandemii nie miały podstaw. Dowodem jest zrzut ekranu ze strony Głównego Inspektoratu Sanitarnego. Wyjaśniamy.

COVID-19 chorobą zakaźną "4,5 roku po ogłoszeniu stanu epidemii"? Nieprawda

COVID-19 chorobą zakaźną "4,5 roku po ogłoszeniu stanu epidemii"? Nieprawda

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych kilka tygodni po przejściu powodzi krąży zdjęcie rzekomo pokazujące zapłakaną kilkuletnią dziewczynkę ze szczeniakiem, rzekomą ofiarę kataklizmu. Zdjęciu najczęściej towarzyszy przekaz, że ofiary powodzi nie otrzymują pomocy. Ale zdjęcie nie jest autentyczne, wykorzystywano je też już wcześniej. Wyjaśniamy.

Zapłakana dziewczynka i powódź. Kiedy sztuczna inteligencja wywołuje łzy

Zapłakana dziewczynka i powódź. Kiedy sztuczna inteligencja wywołuje łzy

Źródło:
Konkret24

Nagranie, na którym jakoby migrant zepchnął dziecko z peronu, oburzyło internautów i stało się okazją do wyrażania nienawiści wobec obcych. Okazuje się jednak, że zdarzenie nie ma nic wspólnego z imigrantami. Wyjaśniamy, co na nim widać i gdzie zostało nagrane.

"Ubogacacz kulturowy" spycha dziecko na tory? Co pokazuje to nagranie

"Ubogacacz kulturowy" spycha dziecko na tory? Co pokazuje to nagranie

Źródło:
Konkret24

Polityk PiS zarzucił minister zdrowia, że za jej rządów likwidowane są kierunki lekarskie na uczelniach. Izabela Leszczyna odpowiedziała mu, że wprowadza w błąd, ponieważ jej resort wprowadził "zerowy limit" na przyjęcia na studia. Wyjaśniamy, co oznacza "zerowy limit" i jak ma się do likwidacji kierunku.

PiS: kierunki lekarskie są likwidowane, minister mówi o "zerowym limicie". O co chodzi?

PiS: kierunki lekarskie są likwidowane, minister mówi o "zerowym limicie". O co chodzi?

Źródło:
Konkret24

"Żart?", "fejk?", "serio?" - pytają internauci, dziwiąc się, że prezydent Andrzej Duda otrzymał w Mongolii tytuł doktora honoris causa. Tak, to prawda, ale to nie jest nowa informacja. A ekspert tłumaczy, że "zdarza się w praktyce dyplomatycznej". Lista - nie tylko polskich - prezydentów tak uhonorowanych jest długa.

Andrzej Duda doktorem honoris causa w Mongolii? Tak, takich przypadków jest więcej

Andrzej Duda doktorem honoris causa w Mongolii? Tak, takich przypadków jest więcej

Źródło:
Konkret24

Amerykański instruktor F-16 jakoby zginął podczas rosyjskiego ataku na ukraińską bazę lotniczą - wynika z popularnego przekazu. Dowodem ma być rzekomy post wdowy po żołnierzu. Ten przekaz to przykład rosyjskiej dezinformacji. Oto jak powstała.

Amerykański instruktor F-16 zginął w ukraińskiej bazie? To rosyjska dezinformacja

Amerykański instruktor F-16 zginął w ukraińskiej bazie? To rosyjska dezinformacja

Źródło:
Konkret24

"Deportować na front", "uciekał przed wojną" - pisali niektórzy internauci w reakcji na doniesienia o tym, że we Wrocławiu Ukrainiec rzekomo potrącił parę z dzieckiem. Do wypadku doszło w innym miejscu, a sprawca nie był obywatelem Ukrainy.

Ukrainiec we Wrocławiu wjechał w rodzinę na przejściu? To nawet nie jest Polska

Ukrainiec we Wrocławiu wjechał w rodzinę na przejściu? To nawet nie jest Polska

Źródło:
Konkret24

Władze amerykańskiego stanu Teksas rzekomo zakazały wnoszenia do szkół tęczowych flag. Taki przekaz krąży w mediach społecznościowych. Tylko że pierwotna informacja zaczęła funkcjonować w oderwaniu od swojego źródła. Wyjaśniamy.

Teksas zakazał wnoszenia tęczowych flag do szkół? Nie, to "skradziona satyra"

Teksas zakazał wnoszenia tęczowych flag do szkół? Nie, to "skradziona satyra"

Źródło:
Konkret24, USA Today

"W Polsce mamy obecnie cały czas rekordową liczbę osób tymczasowo aresztowanych" - alarmował w telewizji poseł Konfederacji Przemysław Wipler. Sprawdziliśmy: rekordu tymczasowo aresztowanych nie ma, jednak to nie oznacza, że ich sytuacja jest dobra i nie ma problemu z nadużywaniem stosowania tego środka zapobiegawczego. Przedstawiamy statystyki i zapowiedzi zmian w tym zakresie.

Wipler: mamy rekordową liczbę osób tymczasowo aresztowanych. Co pokazują dane

Wipler: mamy rekordową liczbę osób tymczasowo aresztowanych. Co pokazują dane

Źródło:
Konkret24

Były sekretarz generalny NATO rzekomo został pozwany za "podżeganie do konfliktu w Ukrainie", za co ma mu grozić kara dożywotniego więzienia. Wyjaśniamy, że Jens Stoltenberg wcale nie został "pozwany". Pokazujemy, jak wiele wątków rosyjskiej propagandy jest w tej historii.

Byłemu szefowi NATO "grozi dożywocie"? Historia z rosyjską propagandą w tle

Byłemu szefowi NATO "grozi dożywocie"? Historia z rosyjską propagandą w tle

Źródło:
Konkret24

Według popularnego przekazu transport "mobilnych wyrzutni rakiet balistycznych" miał poruszać się w ostatni weekend po Iranie. Ten przekaz wsparła rosyjska machina dezinformacyjna. Okazuje się, że fotografia, której użyto, nie ma nic wspólnego z ostatnimi wydarzeniami na Bliskim Wschodzie. Wyjaśniamy.

Transport wyrzutni w Iranie? Uwaga na wprowadzające w błąd zdjęcie

Transport wyrzutni w Iranie? Uwaga na wprowadzające w błąd zdjęcie

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych obok nagrań pokazujących skutki ataków izraelskich na Bejrut pojawiają się też takie, które nie mają z tym nic wspólnego. Materiały prawdziwe bywają też łączone z materiałami sztucznie wygenerowanymi.

Ogromne płomienie i kłęby dymu. "Bejrut teraz?" Nie. To coś innego

Ogromne płomienie i kłęby dymu. "Bejrut teraz?" Nie. To coś innego

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych pojawiła się historia bojkotu turnieju szachowego przez ukraińską szachistkę. Choć historia jest prawdziwa, to wydarzyła się kilka lat temu. Jednak sposób jej rozpowszechniania i profile do tego wykorzystane pokazują, że sprawa ma wiele wspólnego z bieżącą sytuacją. Wyjaśniamy, jak tą akcją rosyjskie i prorosyjskie konta chciały pokazać "ukraińską hipokryzję".

Ukraińska szachistka, turniej w Arabii Saudyjskiej i traktowanie kobiet. Historia z Rosją w tle

Ukraińska szachistka, turniej w Arabii Saudyjskiej i traktowanie kobiet. Historia z Rosją w tle

Źródło:
Konkret24

Na pierwszy rzut oka krążący w sieci wykres rzeczywiście zastanawia, bo pokazuje, jak mała jest wciąż ilość dwutlenku węgla w atmosferze. Dlatego krytycy tezy o globalnym ociepleniu chętnie go wykorzystują - na przykład, by podważać politykę klimatyczną Unii Europejskiej. Zapominają, że nie zawsze liczy się ilość, ważny jest jej efekt. Wyjaśniamy.

Katastrofalne emisje "w rzeczywistości"? Czego ten wykres nie pokazuje

Katastrofalne emisje "w rzeczywistości"? Czego ten wykres nie pokazuje

Źródło:
Konkret24

Pytanie "czy Unia chce zakazać kawy?", przewija się ostatnio w wielu komentarzach w mediach społecznościowych. Poseł Konfederacji straszy nawet, że "niedługo będziemy mogli napić się co najwyżej kawy zbożowej". W tle tego manipulacyjnego przekazu jest pewna zmiana regulacji w Unii Europejskiej i chęć wykorzystania jej do wzmocnienia antyunijnych nastrojów w społeczeństwie.

Unia Europejska "chce zakazać kawy"? Nie. Wyjaśniamy

Unia Europejska "chce zakazać kawy"? Nie. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych notuje nagranie, na którym widać dziwne zwierzę przemykające chodnikiem. Szakal? Wilk? Arabski pies? - zastanawiają się internauci. A może chupacabra, czyli legendarne stworzenie atakujące zwierzęta domowe w krajach obu Ameryk. Ustaliliśmy, co to jest i skąd pochodzi nagranie. Trzeba uważać, gdy się takie zwierzę spotka.

"Co to za stworzenie"? "Polska chupacabra"? Odpowiadamy

"Co to za stworzenie"? "Polska chupacabra"? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Sprawa była głośna. Premier Donald Tusk najpierw podpisał się pod postanowieniem prezydenta Andrzeja Dudy, a potem oświadczył, że wycofuje kontrasygnatę. Rozgorzał polityczny spór: czy mógł, na jakiej podstawie i jak to uchylenie kontrasygnaty się zmaterializuje. Otóż powstał taki dokument - publikujemy go w Konkret24. Lecz zdaniem prawników wątpliwości pozostały.

Kontrasygnata Tuska rzeczywiście wycofana? Jest dokument

Kontrasygnata Tuska rzeczywiście wycofana? Jest dokument

Źródło:
Konkret24

W polskiej sieci rozchodzi się rzekomy materiał telewizji Euronews opowiadający o ukraińskim tatuażyście, który miał zarazić ponad dwustu klientów w Polsce wirusem zapalenia wątroby typu C. Nagranie to rozpowszechniają u nas prorosyjskie konta. Przestrzegamy: to sfabrykowany materiał.

Tatuażysta z Ukrainy "zaraził wirusem zapalenia wątroby klientów w Polsce"? Uwaga, to fałszywka

Tatuażysta z Ukrainy "zaraził wirusem zapalenia wątroby klientów w Polsce"? Uwaga, to fałszywka

Źródło:
Konkret24

"I nic nie można z tym zrobić?", "bandytyzm w powietrzu" - oburzają się internauci, komentując nagranie mające przedstawiać niebezpieczny manewr rosyjskiego myśliwca nad Bałtykiem. Owszem, do takiego zdarzenia doszło, lecz nie na europejskim niebie.

Tak Rosjanie "bawią się nad Bałtykiem z samolotami NATO"? Nie nad Bałtykiem

Tak Rosjanie "bawią się nad Bałtykiem z samolotami NATO"? Nie nad Bałtykiem

Źródło:
Konkret24

W rozpowszechnianym w mediach społecznościowych przekazie dotyczącym migracji wybijana jest w ostatnich dniach informacja, jakoby w tym roku Niemcy odesłali do Polski już 15,5 tysiąca migrantów. W dodatku w ramach paktu migracyjnego. Ani jedna, ani druga informacja nie jest prawdą. Wyjaśniamy.

"Niemcy przysłały nam 15,5 tysiąca migrantów" w ramach relokacji? Dwa fałsze naraz

"Niemcy przysłały nam 15,5 tysiąca migrantów" w ramach relokacji? Dwa fałsze naraz

Źródło:
Konkret24