FAŁSZ

Obcokrajowcy "zajmują miejsca na uczelniach medycznych", a płaci "polski podatnik"? Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24
Chcą pomóc tam, gdzie brakuje lekarzy i sprzętu medycznego. Dwie studentki polecą z misją medyczną do Afryki
Chcą pomóc tam, gdzie brakuje lekarzy i sprzętu medycznego. Dwie studentki polecą z misją medyczną do AfrykiKatarzyna Czupryńska-Chabros/Fakty po Południu TVN24
wideo 2/5
Chcą pomóc tam, gdzie brakuje lekarzy i sprzętu medycznego. Dwie studentki polecą z misją medyczną do AfrykiKatarzyna Czupryńska-Chabros/Fakty po Południu TVN24

Według popularnego przekazu z mediów społecznościowych miejsca na uczelniach medycznych zostały "pozajmowane przez obcokrajowców, którym studia opłaca polski podatnik". Wyjaśniamy, co to się zgadza.

Jeden z anonimowych użytkowników serwisu X opublikował 12 października 2024 roku nagranie pobrane z TikToka, na którym widać młode kobiety i mężczyznę ubranych w odzież medyczną, ze stetoskopami zawieszonymi na szyi. Wszyscy wyglądają na studentów. Na pierwszym planie są kobiety, a mężczyzna jest z tyłu na schodach, przygląda się im. Trzy studentki pozują, śmieją się - całość wygląda na studenckie żarty. Do nagrania podłożono piosenkę "Bulletproof" brytyjskiego duetu La Roux.

Troje z uczestników wideo ma ciemniejszy kolor skóry, a na nagranie nałożono napis w języku angielskim: "Myślisz, że możesz nas zranić? Studiujemy medycynę w piep***nym Szczecinie" (treść nawiązuje do popularnego na TikToku trendu). Polski użytkownik serwisu X skomentował: "A później w Polsce płacz, że brakuje lekarzy. Miejsca na uczelniach medycznych pozajmowane przez obcokrajowców, którym studia opłaca polski podatnik. Po skończonych studiach wyjeżdżają z Polski. Wzorem uczelni wojskowych, każdy student uczelni medycznych powinien podpisywać lojalkę, która będzie go zobowiązywała do 10 letniej pracy w Polsce po skończonej nauce, a kształcić się powinni w języku polskim" (pisownia oryginalna, pogrubienie od redakcji).

FAŁSZ
Wpis z fałszywymi informacjami o zagranicznych studentach medycynyx.com

Wpis wyświetliło prawie 200 tys. internautów. Niektórzy uwierzyli w informacje podane przez autora i również wyrażali swoje oburzenie. "Chory kraj"; "Bantustan"; "Jeżeli wyjeżdża z Polski, to powinien zwracać koszty kształcenia"; "Studia medyczne powinny być płatne. Dla Polaków kredyt umarzany po 20 latach pracy w Polsce. Reszta niech buli. To co jest to patologia"; "Dokładnie Polaków wyrzucają a c***i studiują za darmo po czym wyjeżdżają" - pisali w komentarzach (pisownia wszystkich wpisów oryginalna).

Znaczna większość komentujących zwracała jednak uwagę, że wpis zawiera nieprawdziwe informacje. "Studia medyczne nie są bezpłatne dla obcokrajowców"; "A skąd info że dla obcokrajowców studia są bezpłatne?"; "Nikt obcokrajowcom za studia tu nie placi. Oni sami musza za to placic"; "Kłamiesz ! Studentom wydziału lekarskiego w ramach tzw. english division, polski podatnik nie dopłaca 1 złotówki" - reagowali internauci.

Wyjaśniamy więc, kto musi płacić za studia medyczne w Polsce, jak wygląda rekrutacja na nie i o jakiej skali mowa.

Płatne studia po angielsku i osobna rekrutacja

Na podstawie oryginalnego nagrania zamieszczonego na TikToku (filmik nie jest już dostępny) można ustalić, że widoczni na nim studenci kształcą się na Pomorskim Uniwersytecie Medycznym w Szczecinie (PUM). Tę informację potwierdziła rzeczniczka uczelni prof. Barbara Wiszniewska. "Materiał został stworzony przez studentki z Międzywydziałowego Centrum Kształcenia w Języku Angielskim PUM" - przekazała. Autorka nagrania pochodzi z Norwegii; publikuje na TikToku po angielsku i po norwesku. 

Obywatelstwo i język wykładowy, w jakim cudzoziemcy studiują medycynę w Polsce, ma znaczenie dla ich odpłatności za studia, o której pisał autor cytowanego wpisu. Na PUM w Szczecinie - tak jak i na większości innych uczelni medycznych w Polsce - studia w języku angielskim są płatne zarówno dla obcokrajowców, jak i dla Polaków. Wysokość opłat jest uzależniona od studiowanego kierunku i roku akademickiego, w którym rozpoczęto naukę. Na przykład studenci, którzy zaczęli anglojęzyczne studia medyczne w Szczecinie w październiku 2024 roku, muszą zapłacić między 13 tys. a 14,5 tys. euro za pierwszy rok nauki. W następnych latach będą płacili tyle samo lub nieco mniej. Ponadto, jak przekazała rzeczniczka PUM w Szczecinie, "studenci studiujący na kierunkach prowadzonych w języku angielskim Medicine oraz Dentistry, rekrutują się w oddzielnym procesie rekrutacji". To zaprzecza tezie z wpisu o "miejscach pozajmowanych przez obcokrajowców".

Studia po polsku też płatne, choć z wyjątkami

Nieco inaczej jest w przypadku studiów w języku polskim. Zgodnie z ustawą z 20 lipca 2018 roku Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce takie studia mogą, ale nie muszą być płatne dla cudzoziemców. Na PUM w Szczecinie co do zasady są płatne: zgodnie z zarządzeniem rektora zagraniczni studenci, którzy rozpoczęli naukę w trwającym roku akademickim, muszą płacić ok. 14 tys. euro rocznie za kierunek lekarski i 15,4 tys. euro rocznie za kierunek lekarsko-dentystyczny.

Napisaliśmy: "co do zasady płatne", ponieważ w tej samej ustawie wymieniono szereg sytuacji, w której obcokrajowcy na uczelniach publicznych są zwolnieni z opłat za studia w języku polskim. Dotyczy to obywateli krajów Unii Europejskiej, Szwajcarii, Norwegii, Islandii, Liechtensteinu, Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej mieszkających na terenie Polski, jak również obcokrajowców z zezwoleniem na pobyt stały, uchodźców, posiadaczy Karty Polaka czy takich, którzy posiadają certyfikat znajomości języka polskiego na poziomie C1. Przypomnijmy, że chodzi wyłącznie o zwolnienie z opłaty za studia w języku polskim, a więc co do zasady aplikują na nie tylko obcokrajowcy znający polski. Z danych opublikowanych przez Ośrodek Przetwarzania Informacji - PIB na zlecenie ministerstwa nauki wynika, że w roku akademickim 2022/2023 na prawie 62 tys. cudzoziemców studiujących w języku polskim 12 tys. było zwolnionych z opłat za studia (niecałe 20 proc.).

Zagraniczni studenci mogą starać się o różne krajowe lub międzynarodowe stypendia pozwalające zmniejszyć koszty płatnych studiów w Polsce. Ponadto niektóre kraje dofinansowują swoim obywatelom naukę w Unii Europejskiej: na przykład Norwegia opłaca swoim studentom nawet 100 proc. kosztów studiowania w innych krajach. Jest to jeden z powodów, dla którego w 2022 roku najwięcej cudzoziemców na kierunku lekarskim w Polsce pochodziło z właśnie Norwegii (niemal 16 procent). W tym przypadku jednak nie można mówić, że naukę tej grupy "opłaca polski podatnik".

17 proc. wszystkich studentów, głównie Norwegowie

Jeśli chodzi o liczbę obcokrajowców studiujących medycynę w Polsce, to w sierpniu 2024 roku minister nauki i szkolnictwa wyższego Dariusz Wieczorek w rozmowie z portalem Politykzdrowotna.pl powiedział:

Na koniec roku na stacjonarnych jednolitych studiach magisterskich było to nieco ponad siedem tysięcy studentów, czyli około 17 procent.

Bardziej szczegółowe dane na ten temat opublikowano w raporcie "Cudzoziemcy na uczelniach w Polsce", choć najnowsza wersja pochodzi z roku akademickiego 2022/2023. Liczby były zbliżone do tego, co podał Dariusz Wieczorek: kierunek lekarski i lekarsko-dentystyczny studiowało ok. 8 tys. obcokrajowców, co odpowiadało za 18 proc. ogółu studentów na tych kierunkach.

Najchętniej wybieraną przez nich uczelnią był Uniwersytet Medyczny w Lublinie, gdzie cudzoziemcy stanowili ok. 29 proc. wszystkich studentów. Jeśli chodzi o narodowość, na kierunkach medycznych najliczniej reprezentowani byli wspomniani Norwegowie (1,1 tys. studentów), Hindusi (710) i Niemcy (697). W raporcie wskazano też, że "wśród studentów kierunków lekarskich prowadzonych w języku obcym aż 94 proc. studentów pochodzi z zagranicy".

Jednocześnie w sekcji poświęconej odpłatności za studia dla obcokrajowców zauważono, że "studia medyczne zdecydowanie odbiegają wysokością opłat pobieranych za kształcenie cudzoziemców na studiach stacjonarnych w języku polskim od kierunków takich jak informatyka czy zarządzanie".

Wracając więc do treści wpisu o zagranicznych studentach medycyny w Polsce, rzeczniczka Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie słusznie stwierdziła: "Podsumowując, nie można stwierdzić, aby studenci obcokrajowcy, studiujący w ramach Międzywydziałowego Centrum Kształcenia w Języku Angielskim w Pomorskim Uniwersytecie Medycznym w Szczecinie, zajmowali miejsca przeznaczone dla studentów polskich, a także to, że studia te są finansowane przez polskich podatników".

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Jacek Bednarczyk/PAP

Pozostałe wiadomości

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Internauci z rozbawieniem komentują materiał pochodzący rzekomo z rosyjskiej telewizji. Przedstawia on reportera, który zachwala nowo wybudowaną drogę w Woroneżu, ale asfalt okazuje się być tylko ogromnym kawałkiem tkaniny. "Propaganda sukcesu" - podsumowują. Tyle że nagranie nie jest autentyczne.

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Źródło:
Konkret24

Do sieci powraca zdjęcie, które jest podstawą antyimigranckiego przekazu. "Stop migracji", "straszny widok", "koszmar" - komentują internauci widoczną na fotografii grupę ciemnoskórych, młodych mężczyzn, czekających na przystanku autobusowym. Co o zdjęciu wiadomo?

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Przydacz, broniąc nieautoryzowanej aplikacji do weryfikacji zaświadczeń wyborczych, stwierdził, że sama PKW zezwoliła na stosowanie "tego typu instrumentów", a aplikacja miała uchronić przed turystyką wyborczą. Oba argumenty są nietrafione.

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 54 tysiące protestów wyborczych, a sąd ma czas na ich rozpatrzenie do 2 lipca. Sąd zarządził też oględziny kart i przeliczenie głosów w kilkunastu komisjach. Te same komisje były wytypowane w modelach, które badały wahnięcia w poparciu na korzyść kandydatów. Wyjaśniamy, czym są te modele i czy na ich podstawie można mówić o jakichś "nieprawidłowościach statystycznych" w wynikach wyborów.

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

Źródło:
Konkret24

Wobec trwającej dyskusji prezydent Andrzej Duda miał zachęcać do ponownego przeliczenia głosów w wyborach - tak wynika z cytatu rozsyłanego obecnie w mediach społecznościowych. Pokazujemy, kiedy prezydent wypowiedział te słowa i jak dokładnie brzmiały.

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki, komentując domniemany gwałtowny wzrost przestępstw w 2024 roku, stwierdził, że to przez "10 tysięcy nielegalnych migrantów z Niemiec". W jednym zdanie zawarł dwa fałsze. Wyjaśniamy.

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Wymiana poległych ukraińskich i rosyjskich żołnierzy stała się podstawą do prokremlowskiej dezinformacji wymierzonej w Ukrainę. A wykorzystano do tego sfabrykowany artykuł "The Wall Street Journal".

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24

W sieci rozpowszechniany jest przekaz, jakoby biskup Jerzy Mazur miał potępić zgwałcone kobiety, które zażyły tabletkę "dzień po". Nie ma dowodów, że duchowny wypowiedział słowa, które mu się przypisuje. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem tego cytatu.

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Źródło:
Konkret24

Polacy rzekomo zostali zatrzymani przez ukraińską służbę bezpieczeństwa "za pokazywanie polskich symboli", jakoby oskarżono ich "o naruszanie integralności ukraińskich terytoriów i szerzenie idei separatystycznych". Dowodem ma być krótkie nagranie, które udostępniają niektórzy internauci. Według eksperta to przykład nieudolnej rosyjskiej prowokacji.

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Pytany o krytykę ze strony Magdaleny Biejat, szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził, że jej frustracja "pewnie wynika z tego, że Grzegorz Braun dostał więcej głosów kobiet" niż kandydatka Lewicy. Ale to nieprawda.

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24

Rząd przygotowuje rzekomo ustawę, dzięki której nielegalni migranci będą przejmować mieszkania komunalne - tak twierdzą politycy PiS. Ministerstwo rozwoju ocenia ten przekaz dosadnie: jako "oderwany od rzeczywistości", nastawiony na "wzbudzanie niepokoju Polaków".

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Źródło:
Konkret24

Ukraiński rzekomo ma zostać wprowadzony jako drugi język obcy do szkół podstawowych. Miałby zastąpić hiszpański, niemiecki czy francuski. Byłby przedmiotem obowiązkowym. W dodatku stałby się częścią egzaminu ósmoklasisty.... Takie nieprawdziwe twierdzenia rozpowszechniają politycy i internauci. Przestrzegamy przed ich powielaniem, bo to fake newsy.

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Z informacji Sądu Najwyższego wynika, że liczba zarejestrowanych protestów wyborczych rośnie z dnia na dzień. Politycy PO przekonują, że liczba protestów wskazuje na konieczność dokładnego sprawdzenia przebiegu głosowania. A europoseł PiS na to, że teraz "jest mniej protestów niż w poprzednich wyborach". Sprawdziliśmy.

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Źródło:
Konkret24

Według europosłanki KO Marty Wcisło możemy się pochwalić najniższą inflacją w Europie. Ale według europosła PiS Michała Dworczyka Polska ma jeden z najgorszych wyników w UE. Kto ma rację? Dane pokazują, jak narracje polityków z dwóch obozów rozjeżdżają się z rzeczywistością.

Inflacja w Polsce. "Najniższa w Europie" czy jedna z najwyższych?

Inflacja w Polsce. "Najniższa w Europie" czy jedna z najwyższych?

Źródło:
Konkret24

Ataki Izraela na Iran oraz te odwetowe spowodowały, że w mediach społecznościowych pojawiło się mnóstwo zdjęć i nagrań mających dokumentować ten konflikt. Są prawdziwym poligonem dla ludzkiej inteligencji - bo wiele z nich zostało wygenerowanych przez tę sztuczną. Która wygra w tej wojnie na fake newsy?

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

Źródło:
Konkret24