PiS o inflacji: z euro nasza sytuacja "byłaby o wiele, wiele gorsza". A co pokazują dane?

PiS: inflacja mogłaby być wyższa, gdybyśmy byli w strefie euro. Dane nie potwierdzająShutterstock

Rządzący przekonują, że gdyby Polska była w strefie euro, inflacja u nas mogłaby być wyższa. Jako dowód na tę tezę podają trzy kraje, "gdzie jest też euro, a mamy do czynienia z inflacją kilkunastoprocentową". Nie wymieniają reszty państw ze strefy euro, w których inflacja jest niższa.

Reagując na padające ze strony opozycji, ekspertów i dziennikarzy uwagi o niebezpiecznie rosnącej w Polsce inflacji, przedstawiciele rządu i Narodowego Banku Polskiego przekonują, że gorzej niż u nas jest w niektórych krajach strefy euro. Zapewniają, że "dzięki własnej walucie możemy reagować na inflację", ponieważ "mamy narzędzia do tego, aby dzięki sprawnej polityce rządu i Narodowego Banku Polskiego ten wzrost inflacji utrzymywać jakoś pod kontrolą", a "w strefie euro nasza sytuacja byłaby znacznie gorsza".

Jako przykład wymieniają wybrane trzy kraje ze strefy euro, nie analizując sytuacji w tych, w których sytuacja jest dużo lepsza.

01.07.2022 | Inflacja najwyższa od 25 lat. 15,6 procent w czerwcu rok do roku
01.07.2022 | Inflacja najwyższa od 25 lat. 15,6 procent w czerwcu rok do rokuJakub Sobieniowski | Fakty TVN

Państwa bałtyckie jako cała "strefa euro"

Już w maju rzecznik rządu Piotr Muller, pytany w Polsat News o wysokość inflacji w Polsce, podkreślał, że jest to zjawisko globalne, a "inflacja jest najwyższa w strefie euro, od kiedy tylko powstała". Mówił, że "dzięki własnej walucie możemy reagować na inflację, a ona mogłaby być wyższa, gdybyśmy byli w strefie euro, bo w inny sposób mielibyśmy uregulowane kwestie stóp procentowych". I wymienił trzy kraje bałtyckie - Litwę, Łotwę i Estonię - "gdzie jest też euro, mamy do czynienia z inflacją kilkunastoprocentową".

Tych samych argumentów użył na czerwcowej konferencji prezes NBP Adam Glapiński - i też przywołał przykład krajów bałtyckich. "Wysoka inflacja jest w tej chwili zjawiskiem globalnym. W strefie euro inflacja jest najwyższa w historii. U naszych sąsiadów inflacja jest też rekordowa. (...) Jest wyższa niż w Polsce" - mówił prezes NBP. "Na Łotwie inflacja wynosi obecnie 16,4 procent. Przypominam, Łotwa to jest kraj strefy euro - to dla tych, co widzą jakieś lekarstwo w przynależności do strefy euro. Łotwa 16,4 procent, Litwa 18,5 procent, Estonia 20,1 procent. To są wszystko kraje euro. To pokazuje, w jakiej bylibyśmy sytuacji, gdybyśmy byli w tej chwili w strefie euro. Byłaby nasza sytuacja o wiele, wiele gorsza i nie moglibyśmy w tej sprawie nic zrobić, bo decyzje byłyby podejmowane we Frankfurcie, a kierowane głównie sytuacją gospodarczą Niemiec, Francji, tych potężnych krajów" - twierdził.

3 lipca sytuację w Polsce i krajach bałtyckich porównywał z kolei w Polsat News wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Błażej Poboży. "A jeżeli mówicie o tym, jak wygląda sytuacja w innych państwa i czy w Polsce to lepiej, czy gorzej, to ja proponuję, czego się unika w przekazach medialnych, żebyśmy spojrzeli na inne państwa naszego regionu, jak choćby państwa bałtyckie, które są w strefie euro, gdzie poziom inflacji jest wyższy niż w Polsce" - mówił wiceminister. "Dlaczego? Dlatego że tam nie ma tych narzędzi, które mamy w Polsce, które zostały uruchomione przez rząd Mateusza Morawieckiego, jak choćby tarcza antyinflacyjna. I oczywiście inflacja w Polsce jest duża, jest poważnym problemem, musimy z nim walczyć, ale w przeciwieństwie do takich państw jak Litwa, Łotwa czy Estonia mamy narzędzia do tego, aby dzięki sprawnej polityce rządu i Narodowego Banku Polskiego ten wzrost inflacji utrzymywać jakoś pod kontrolą z nadzieją oczywiście, że będzie ona niższa" - dodał.

Na tę wypowiedź zareagował obecny w studiu Włodzimierz Czarzasty, wicemarszałek Sejmu z Lewicy: "Chciałem powiedzieć Panu w sprawie tego euro. Bo Pan powiedział, że mądra jest nasza polityka polska, dlatego że trzy kraje bałtyckie mają euro i mają wyższą inflację. Zapomniał pan o kilkunastu innych krajach, które mają euro i mają niższą inflację. Co to za myślenie w ogóle? Przecież to skandal jest. Jesteście za to odpowiedzialni".

Analitycy nie mają dobrych wiadomości dla Polaków. Przewidują kolejny rekord inflacji
Analitycy nie mają dobrych wiadomości dla Polaków. Przewidują kolejny rekord inflacjiFakty po południu TVN24

Jak więc wygląda inflacja w krajach strefy euro - nie tylko trzech państwach bałtyckich - i w jakim tempie rosły tam ceny w porównaniu z Polską?

W większości krajów strefy euro inflacja jest niższa

W Unii Europejskiej waluty euro używa 19 krajów: Austria, Belgia, Cypr, Estonia, Finlandia, Francja, Grecja, Hiszpania, Holandia, Irlandia, Litwa, Łotwa, Luksemburg, Malta, Niemcy, Portugalia, Słowacja, Słowenia, Włochy.

Porównywalne dane o inflacji w krajach członkowskich podaje Eurostat. Dla krajów strefy euro są już dostępne za czerwiec, dla pozostałych ostatnie są z maja. W Polsce poziom inflacji za czerwiec podał już co prawda Główny Urząd Statystyczny (15,6 proc.), ale liczy on inflację w inny sposób niż Eurostat, więc nie są to dane porównywalne. Dlatego Polskę można zestawiać na razie z krajami strefy euro według statystyk za maj tego roku.

W maju tylko w trzech państwach UE inflacja była wyższa niż w Polsce (12,8 proc.) - były to właśnie wymieniane przez członków rządu trzy kraje bałtyckie. Najwyższy wzrost cen odnotowała Estonia (20,1 proc.), potem Litwa (18,5 proc.) i Łotwa (16,8 proc.). Pozostałe 16 państw - czyli większość - miało jednak niższą inflację niż Polska.

Inflacja w Polsce i krajach strefy euro w maju 2022tvn24/Eurostat

Na przykład inny nasz sąsiad i kraj regionu - Słowacja - gdzie również jest euro, zanotował w maju inflację na niższym poziomie niż Polska: 11,8 proc. A średnia inflacja w całej strefie euro w maju wyniosła 8,1 proc. - była więc o ponad 4 punkty procentowe niższa niż u nas.

W Polsce inflacja rośnie szybciej

W dodatku teraz inflacja w krajach strefy euro rośnie znacznie wolniej niż w Polsce. Średnia między majem a czerwcem wzrosła w strefie euro z 8,1 do 8,6 proc - o 0,5 punktu procentowego, podczas gdy w Polsce z 13,9 do 15,6 proc. - o 1,7 punktu procentowego.

Na to zjawisko zwrócił uwagę na Twitterze ekonomista Rafał Mundry z Uniwersytetu Wrocławskiego. Dodał, że w dwóch krajach strefy euro - Niemczech i Holandii - inflacja zaczęła już spadać. W pierwszym z tych państw spadła z 8,7 do 8,2 proc.; w drugim z 10,2 do 9,9 proc.

Wolniej rośnie w strefie euro także podawana przez Eurostat inflacja bazowa, czyli nieuwzględniająca cen m.in. żywności, energii, paliw, które zależą od zbyt wielu regionalnych i globalnych czynników (jak wahania rynku czy pogoda). Jak podaje główny ekonomista Forum Obywatelskiego Rozwoju Sławomir Dudek, jeszcze w grudniu 2019 roku inflacja bazowa w Polsce i strefie euro była taka sama - natomiast w czerwcu tego roku w Polsce wynosiła już 18,2 proc., podczas gdy w strefie euro średnio 5,6 proc.

Ekonomista wymienił powody obecnego wzrostu cen w Polsce: "W tej różnicy nie ma cen energii, gazu, paliw, CO2, nie ma Putina. To efekt m.in. pompowania konsumpcji na kredyt, drukowania pieniądza, zapaści w inwestycjach, wzrostu podatków, fatalnej polityki NBP, lekceważenia inflacji, braku działań w zakresie kryzysu demograficznego, udawania walki z inflacją". "Ceny bazowe [w Polsce] bez czynników zewnętrznych wzrosły od początku 2020 o ponad 18 proc., 3,3 raza szybciej niż w strefie euro" - podsumował. Tym sposobem odniósł się do tezy, że państwa, które używają euro, gorzej radzą sobie z inflacją.

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24, zdjęcie: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Posłowie i senatorowie PiS mieli wpłacać na partię minimum tysiąc złotych miesięcznie, europosłowie PiS - minimum pięć tysięcy. Tak zarządził Jarosław Kaczyński, gdy PiS nie dostał części subwencji. Konkret24 pozyskał rejestr wszystkich wpłat dla tej partii za 2024 rok. Oto kto wpłacił najwięcej, a kto w ogóle.

Mieli "wspierać partię finansowo". Kto ile wpłacił? Mamy rejestry PiS

Mieli "wspierać partię finansowo". Kto ile wpłacił? Mamy rejestry PiS

Źródło:
TVN24+

"Jakaś masakra", "ekologia to fikcja" - komentują internauci film, który notuje miliony wyświetleń w sieci. Ma przedstawiać cmentarz elektrycznych skuterów. Co o nim wiemy?

"Cmentarz elektrycznych skuterów"? Niezupełnie

"Cmentarz elektrycznych skuterów"? Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

Po śmierci papieża Franciszka i ogłoszeniu żałoby narodowej internauci przekonują, jakoby po 1945 roku tylko raz "po śmierci obcokrajowca" władze naszego państwa tak zdecydowały. Ale to nie jest prawda.

Żałoby narodowe w Polsce. Nie tylko dla uczczenia Polaków

Żałoby narodowe w Polsce. Nie tylko dla uczczenia Polaków

Źródło:
Konkret24

Czy Grzegorz Braun ma szansę na poparcie zapewniające mu wejście do drugiej tury wyborów prezydenckich? Taki scenariusz sugeruje sondaż, który miał zostać wykonany przez znany ośrodek badania opinii publicznej. Lecz ta sondażownia nigdy czegoś takiego nie opublikowała.

Braun notuje "olbrzymi wzrost poparcia"? To nie ten CBOS

Braun notuje "olbrzymi wzrost poparcia"? To nie ten CBOS

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń notuje w sieci nagranie przedstawiające grupę osób idących nocą z walizkami przez miasto. Zostało opublikowane, by zwrócić uwagę na pewien problem mieszkańców - tymczasem internauci wykorzystują je do hejtu na cudzoziemców i migrantów. Przestrzegamy przed jego rozpowszechnianiem.

"Nocą, żeby ludzie nie widzieli"? Ten film miał inny cel

"Nocą, żeby ludzie nie widzieli"? Ten film miał inny cel

Źródło:
Konkret24

Do szpitala w Oleśnicy europoseł i poseł przybyli z "interwencją poselską" w celu "obywatelskiego zatrzymania" lekarki. Tak przynajmniej tłumaczyli się Grzegorz Braun i Roman Fritz. Jednak politycy powołali się na przepisy, które ich zachowania nie dotyczą. Wyjaśniamy, dlaczego przekroczyli uprawnienia.

Braun w szpitalu w Oleśnicy. Co jest interwencją poselską, a co nie

Braun w szpitalu w Oleśnicy. Co jest interwencją poselską, a co nie

Źródło:
Konkret24

Według popularnego w sieci przekazu dopiero po zmianie prezydenta USA - czyli po powrocie na to stanowisko Donalda Trumpa - w Nowym Jorku mogła się odbyć procesja wielkanocna. Dowodem ma być opublikowane wideo. Tylko że nie ma ono nic wspólnego z Wielkanocą.

Procesja w Nowym Jorku możliwa dopiero za Trumpa? Co to za nagranie

Procesja w Nowym Jorku możliwa dopiero za Trumpa? Co to za nagranie

Źródło:
Konkret24

Czy marszałek Sejmu Szymon Hołownia spowodował wypadek samochodowy i wjechał w ogrodzenie? Na podstawie pewnego nagrania twierdzi tak wielu internautów, według części z nich - polityk musiał być pod wpływem alkoholu. Ale Hołownia w żadnym takim zdarzeniu nie brał udziału. Jego sztab wyborczy zaprzecza, a my wyjaśniamy ten przekaz.

Hołownia wjechał autem w płot? Jest odpowiedź sztabu

Hołownia wjechał autem w płot? Jest odpowiedź sztabu

Źródło:
Konkret24

Teksty z trzynastu polskich serwisów informacyjnych wykorzystano w kolejnej fazie operacji wpływu prowadzonej przez rosyjski ośrodek dezinformacji. W specjalnie tworzonych postach linkowano do artykułów, które zawierały treści przydatne Kremlowi. A potem w ruch szły boty.

Operacja Doppelganger. Cel: polskie wybory

Operacja Doppelganger. Cel: polskie wybory

Źródło:
Konkret24

Internauci zachwycają się postawą pilota, który rzekomo złamał procedury, by ratować ludzkie życie. Chodzi o o popularne nagranie z momentu lądowania samolotu, które krąży w sieci - także polskiej. Historia jest fascynująca, lecz nieprawdziwa.

"Przewożę serce dawcy". "Łamiesz zasady, zmień kurs!". Co to za film

"Przewożę serce dawcy". "Łamiesz zasady, zmień kurs!". Co to za film

Źródło:
Konkret24

Donald Trump nie wysłał własnego samolotu po 200 żołnierzy, którzy utknęli na Florydzie. A publikowane nagrania z wypadku księżnej Diany nie zawsze pokazują to zdarzenie. Wytworzenie zbiorowej fałszywej pamięci - zwanej efektem Mandeli - to jeden z celów ośrodków dezinformacji. Fake newsy wspomagają ten mechanizm.

Efekt Mandeli - co to jest? Możesz być ofiarą

Efekt Mandeli - co to jest? Możesz być ofiarą

Źródło:
Konkret24

W obwodzie Kurskim w Rosji miały zostać odkryte tysiące ciał zagranicznych najemników walczących dla Ukrainy, w tym Polaków - wykres z taką informacją krąży ostatnio w sieci. Wystarczy spojrzeć, które strony i profile rozpowszechniają ten przekaz, by stwierdzić: to kolejna odsłona prokremlowskiej propagandy.

Ciała "polskich najemników" w Rosji? Uwaga na ten wykres

Ciała "polskich najemników" w Rosji? Uwaga na ten wykres

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości po raz kolejny forsują przekaz wymierzony w cudzoziemców przebywających w Polsce. Teraz wykorzystują do niego zdjęcie z Nadarzyna, publikując je z fałszywym komentarzem.

"Nadarzyn 2025"? Nie. To "wielkopostne chrześcijaństwo" posła Warchoła

"Nadarzyn 2025"? Nie. To "wielkopostne chrześcijaństwo" posła Warchoła

Źródło:
Konkret24

Komentując słowa Donalda Tuska o repolonizacji, poseł PiS Michał Wójcik stwierdził, że jej przykładem była fuzja Orlenu i Lotosu z czasów rządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci są jednak innego zdania.

Poseł Wójcik: fuzja Orlenu i Lotosu to repolonizacja. Wręcz przeciwnie

Poseł Wójcik: fuzja Orlenu i Lotosu to repolonizacja. Wręcz przeciwnie

Źródło:
Konkret24

Krytykując obecny rząd, opozycja opowiada o "narodowym programie rozbrajania" Polski, twierdząc, że nie są realizowane wcześniej zawarte kontrakty na uzbrojenie. Jarosław Kaczyński jako dowód wskazuje zakup wyrzutni Himars i Chunmoo. Nie ma racji.

Kaczyński o Himarsach i koreańskich wyrzutniach: "to zostało zatrzymane". Nie zostało

Kaczyński o Himarsach i koreańskich wyrzutniach: "to zostało zatrzymane". Nie zostało

Źródło:
Konkret24

Straszenie Ukraińcami i nastawianie Polaków negatywnie do uchodźców zza wschodniej granicy - to cel rozpowszechnianego przez działaczy Konfederacji i Ruchu Narodowego przekazu. Jest on fałszywy, a powstał na podstawie tekstu jednego z ukraińskich serwisów.

Ukraińcy "masowo sięgną po polskie obywatelstwo"? Skąd ta teza

Ukraińcy "masowo sięgną po polskie obywatelstwo"? Skąd ta teza

Źródło:
Konkret24

Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak, powołując się na dane niemieckiej policji, opowiada o "ludziach przywożonych z wewnątrz niemieckiego kraju" do Polski. Tylko że owe statystyki nie dotyczą takich przypadków. Polityk Konfederacji manipuluje.

Bosak o "wpychaniu migrantów" z Niemiec. Czego nie rozumie

Bosak o "wpychaniu migrantów" z Niemiec. Czego nie rozumie

Źródło:
Konkret24

Obchody 1000-lecia Królestwa Polskiego i 500-lecia hołdu pruskiego wywołały dyskusję na temat faktycznej daty koronacji pierwszego króla Polski i udziału w niej niemieckiego cesarza. Wyjaśniamy, skąd rozbieżność dat.

Koronowany przez niemieckiego cesarza? Jak to z Chrobrym było

Koronowany przez niemieckiego cesarza? Jak to z Chrobrym było

Źródło:
Konkret24

Konfederacja opowiada, że na podstawie wydawanych pozwoleń na pracę dla cudzoziemców można stwierdzić, że Donald Tusk "sprowadza rocznie do Polski 100 tysięcy islamskich imigrantów". To jednak manipulacja: pozwolenie na pracę nie znaczy "sprowadzenia" do Polski.

Tusk "sprowadza 100 tysięcy islamskich imigrantów"? Manipulacja

Tusk "sprowadza 100 tysięcy islamskich imigrantów"? Manipulacja

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki ogłosił, że jako prezydent zrobi wszystko, by "to Polacy mieli pierwszeństwo w korzystaniu z polskiej służby zdrowia". Szef jego sztabu wyborczego przekonuje, że kandydat PiS podał już wcześniej szczegóły swojego kontrowersyjnego pomysłu - to nieprawda.

Nawrocki zapowiada "pierwszeństwo" Polaków w kolejkach do lekarzy. A szczegóły?

Nawrocki zapowiada "pierwszeństwo" Polaków w kolejkach do lekarzy. A szczegóły?

Źródło:
Konkret24

Niemcy "podrzucili", "przerzucili" do Polski "dziewięć tysięcy nielegalnych migrantów" - powtarzają od dłuższego czasu politycy Konfederacji i PiS. Choć ta liczba pochodzi z niemieckich statystyk, taki przekaz jest manipulacją i grą na emocjach mającą wzbudzać niepokój w społeczeństwie. Bo wcale nie chodzi głównie o przybyszy z Afryki czy Azji. Wyjaśniamy.

"Tysiące migrantów podrzuconych z Niemiec". Co się kryje za tą liczbą

"Tysiące migrantów podrzuconych z Niemiec". Co się kryje za tą liczbą

Źródło:
Konkret24

W kampanii prezydenckiej politycy PiS punktują kandydata PO Rafała Trzaskowskiego za to, że "nie jest szczery". Bo Warszawa przystąpiła do organizacji C40 Cities, a to - według nich - pociąga za sobą szereg limitów i zakazów, o których Trzaskowski w kampanii nie mówi. Jak jest naprawdę?

"Tego chce Trzaskowski". Opozycja straszy zakazem jedzenia mięsa i nabiału

"Tego chce Trzaskowski". Opozycja straszy zakazem jedzenia mięsa i nabiału

Źródło:
Konkret24

Internauci kpią, że Magdalena Biejat "z geografii nie jest dobra", ponieważ jako państwo wymieniła Frankfurt. Nagranie, które ma tego dowodzić, zostało jednak przycięte, a wypowiedź kandydatki na prezydenta wyrwana z kontekstu.

Biejat wymieniła Frankfurt jako "państwo na F"? Nagranie jest ucięte

Biejat wymieniła Frankfurt jako "państwo na F"? Nagranie jest ucięte

Źródło:
Konkret24

Jarosław Kaczyński spotyka się ostatnio z sympatykami PiS, zachęcając do głosowania na Karola Nawrockiego. Obiecuje, że będzie on najlepszym prezydentem na trudne czasy, bo obecny rząd już doprowadził do tego, "żeśmy się cofnęli" w rozwoju kraju. Na dowód przytacza statystyki - ale błędnie.

Kaczyński o rozwoju kraju: "żeśmy się cofnęli". Nieprawda

Kaczyński o rozwoju kraju: "żeśmy się cofnęli". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Czy ogórki mogą się stać tematem publicznej debaty w kampanii prezydenckiej? Owszem, jeśli dzięki temu można zarzucić konkurentowi hipokryzję. Po tym, jak Rafał Trzaskowski zachwalał na wiecu ogórki pewnego polskiego producenta, oponenci przekonują, że te ogórki "wyprodukowano w Niemczech". Firma, która stała się ofiarą politycznego sporu, wyjaśnia.

PiS: Trzaskowski promuje "niemieckie" ogórki. Mamy wyjaśnienie

PiS: Trzaskowski promuje "niemieckie" ogórki. Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24

Miało być spełnienie obietnicy, wyszło rozwiązanie, którego skutki budzą wątpliwości. Choć niektórzy politycy koalicji przekonują, że zmiana składki zdrowotnej dla przedsiębiorców to realizacja jednego ze 100 konkretów czy punktu umowy koalicyjnej. Rzeczywistość wyraźnie rozmija się z deklaracjami.

Zmiana składki zdrowotnej: realizacja obietnic? Niezupełnie

Zmiana składki zdrowotnej: realizacja obietnic? Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

"Warszawa, Ursynów" - z takim opisem krąży w polskiej sieci nagranie pokazujące tłum muzułmanów modlących się obok jakiegoś osiedla. To jednak inne miasto.

Muzułmanie na Ursynowie? To nie Warszawa

Muzułmanie na Ursynowie? To nie Warszawa

Źródło:
Konkret24

Nagłaśniany przez polityków prawicy przekaz, że rząd planuje otworzyć w Czerwonym Borze ośrodek dla "nielegalnych imigrantów", zamiast tworzyć tam planowaną jednostkę wojskową, jest nie tylko nieprawdziwy - to niebezpieczna gra na emocjach. To, do czego prowadzi, pokazały wydarzenia z niedzieli.

Czerwony Bór: ośrodek dla migrantów zamiast jednostki wojskowej? Manipulacja PiS

Czerwony Bór: ośrodek dla migrantów zamiast jednostki wojskowej? Manipulacja PiS

Źródło:
Konkret24