Pomoc czy niemoc na miejscu?

syria-ewakuacja.jpg

Polskie władze stawiają na politykę "pomocy na miejscu", czyli humanitarne i rozwojowe wsparcie dla obszarów dotkniętych konfliktami. Zdaniem organizacji pozarządowych, skala udzielanej pomocy jest jednak niewielka. Sprawdzamy dane za 2017 r. z najnowszych raportów MSZ oraz NGO-sów.

Pomagamy na miejscu – to jeden z częściej powtarzanych argumentów polskiego rządu w rozmowach o uchodźcach i imigrantach. Władze konsekwentnie zachowują sceptycyzm w przyjmowaniu ich w Polsce, tłumacząc to kwestiami bezpieczeństwa czy powstrzymania możliwych niepokojów społecznych. Jako działanie, które ma to rekompensować, wymieniana jest tzw. "pomoc na miejscu", czyli finansowanie projektów infrastrukturalnych, medycznych czy edukacyjnych w krajach, z których pochodzą imigranci.

- Utrzymaliśmy naszą politykę i zdecydowanie nie przyjmujemy żadnych uchodźców - mówił premier Mateusz Morawiecki po powrocie z nieformalnego szczytu Unii Europejskiej w Salzburgu we wrześniu tego roku. Morawiecki podkreślił, że Polska angażuje się w pomoc uchodźcom w krajach ich zamieszkania, jest jednak przeciwna ich przyjmowaniu.

Morawiecki w Libanie: będziemy pomagać na miejscu (13.02)
Morawiecki w Libanie: będziemy pomagać na miejscu (13.02)KPRM

Przedstawiciele rządu mówiąc o "pomocy na miejscu" wymieniają szereg wydatków na pomoc rozwojową. Minister do spraw pomocy humanitarnej Beata Kempa mówi o jej szczególnym znaczeniu w kontekście Afryki. Wyraziła taki pogląd krytykując pakt ONZ o migracji, czyli tzw. pakt Global Compact. - Afryka za około trzydzieści lat według ekspertów będzie stanowiła pięćdziesiąt procent ludności całego świata. Jeśli tam nie będziemy wchodzić z pomocą rozwojową, łączyć wysiłki, to tak naprawdę żaden pakt Global Compact już nie pomoże i żadne uwarunkowania nie pomogą - komentowała.

Beata Kempa o pomocy humanitarnej dla Syrii
Beata Kempa o pomocy humanitarnej dla Syriitvn24

2017 - Polska trzecia od końca

Odpowiedzi na pytanie o to, co w rzeczywistości stoi za hasłem "pomagamy na miejscu" można szukać w "Raporcie rocznym 2017. Polska współpraca rozwojowa”, przygotowanym przez MSZ, a także w opublikowanym pod koniec listopada raporcie Grupy Zagranica – federacji organizacji pozarządowych, zaangażowanych w międzynarodową współpracę rozwojową i pomoc humanitarną. Należą do niej Amnesty International, Polska Akcja Humanitarna, Polska Misja Medyczna i ponad 50 innych organizacji. Raport dotyczy m.in. analizy wydatków Polski w 2017 r. na pomoc rozwojową wypłacaną i realizowaną zarówno za pośrednictwem dużych organizacji, jak i w ramach porozumień z poszczególnymi państwami. W naszym podsumowaniu uwzględniamy także dane za 2017 r. przekazane redakcji Konkretu24 przez MSZ, uwzględniające zamknięte 5 grudnia 2018 r. raportowanie statystyczne do Development Assistant Committee OECD.

W 2017 roku oficjalna polska pomoc tego rodzaju wyniosła, według danych OECD i Grupy Zagranica, 2,55 mld zł i stanowiła 0,13 proc. polskiego dochodu narodowego brutto (DNB) – można przeczytać w raporcie. Kwota ta pozwoliła zająć Polsce dopiero 3. miejsce od końca, jeśli chodzi o relację oficjalnej pomocy rozwojowej do krajowego dochodu w gronie 30 członków Komitetu Pomocy Rozwojowej OECD. Za Polską były jedynie Słowacja i Węgry.

Sytuacja Polski wygląda nieco lepiej, gdy porównać wszystkie kraje, które w ubiegłym roku współuczestniczyły w pomocy rozwojowej, wymienione przez OECD (nie tylko członków Komitetu Pomocy Rozwojowej). Zajmuje wówczas dziewiąte miejsce od końca.

Oficjalna pomoc rozwojowa (jako procent dochodu narodowego brutto) Polski na tle innych krajów w 2017 roku.zagranica.org.pl, OECD

"Nie są to środki wystarczające"

Poziom 0,13 proc. dochodu narodowego brutto oznacza spadek polskich wydatków w stosunku do roku 2016, kiedy wydatkowano 0,15 proc. DNB. Wynik ten był również znacznie niższy niż średnia pomocy w innych krajach członkowskich Komitetu Pomocy Rozwojowej OECD – w 2017 r. wynosiła ona 0,38 proc.

Wielkość oficjalnej pomocy rozwojowej udzielanej przez Polskę (w miliardach złotych) i udział polskiej oficjalnej pomocy rozwojowej w krajowym dochodzie narodowym brutto (w %).zagranica.org.pl, OECD

Wyliczenia przytoczone w raporcie zweryfikowaliśmy na stronach OECD. Dane dotyczące wartości oficjalnej pomocy rozwojowej udzielanej przez Polskę pokrywają się także z informacjami publikowanymi przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Najnowsze, pełne dane za 2017 r. - z początku grudnia - dostarczone redakcji Konkret24 przez MSZ wskazują na nieco wyższe wydatki na oficjalną pomoc rozwojową w ubiegłym roku – 2,57 mld zł. Bez zmian, kwota ta odpowiada poziomowi 0,13 proc. Dochodu Narodowego Brutto. Jak przyznaje biuro prasowe MSZ, "nie są to środki wystarczające do realizacji celów założonych w programie wieloletnim. MSZ co roku wnioskuje do Ministerstwa Finansów o zwiększenie rezerwy na polską ODA. Z uwagi na możliwości budżetu państwa wnioski te nie są uwzględniane".

Jak wynika z "planu współpracy rozwojowej", polską pomoc rozwojową w 2018 r. szacowano na 2,88 mld zł, a jak wynika z planu opublikowanego 4 grudnia, na 2019 r. zaplanowano środki wysokości 3,33 mld zł.

Brak wieloletniego planu

Raport Grupy Zagranica zwraca uwagę, że 0,13 proc. DNB w 2017 r. to wynik odległy od pułapu 0,33 proc., który Polska zobowiązała się osiągnąć do 2030 r. W tym miejscu mowa o zobowiązaniach, które zostały potwierdzone przez Polskę podczas międzynarodowej konferencji dotyczącej finansowania dla rozwoju w Addis Abebie w 2015 r.

W swoim opracowaniu Grupa Zagranica zwraca też uwagę na brak klarownego, wieloletniego planu działania, w którym nasz kraj określiłby sposób na osiągnięcie zobowiązań dotyczących pomocy rozwojowej. W odpowiedzi na pytanie redakcji Konkret24, biuro prasowe MSZ przyznało, że nie istnieje konkretny plan aktywności, który określałby stopniowe zwiększanie rezerwy przeznaczonej na te cele.

Największą częścią polskiej pomocy rozwojowej były wpłaty w ramach tzw. pomocy wielostronnej, czyli wpłaty do instytucji międzynarodowych, które dopiero za ich pośrednictwem trafiały do beneficjentów. Według danych udostępnianych przez MSZ, w ten sposób w 2017 r. wydano 1,73 mld zł. Najwięcej - w ramach obowiązkowej składki do Unii Europejskiej.

Pomoc dwustronna głównie dla Ukrainy

W ramach pomocy dwustronnej – czyli świadczonej bezpośrednio na rzecz kraju partnerskiego - wydano blisko 840 mln zł. Znaczące środki przeznaczono na programy stypendialne i edukacyjne, a także na pomoc humanitarną – ponad 161 mln zł.

Geograficznie największymi beneficjentami pomocy dwustronnej są kraje Partnerstwa Wschodniego, przede wszystkim Ukraina (ponad 230 mln zł) oraz Białoruś (niemal 125 mln zł). Dla krajów Bliskiego Wschodu przeznaczono w sumie ponad 277 mln zł, dla Afryki - ponad 93 mln zł.

Kwota dla Syrii "jest bardzo mała"

W odpowiedzi na pytanie Konkret24, MSZ informuje, że w 2017 r. Polska przekazała na pomoc ofiarom konfliktu syryjskiego 149,5 mln zł, w tym 106,7 mln zł w ramach tzw. Instrumentu Tureckiego Unii Europejskiej (pomoc dla uchodźców w Turcji, do której zobowiązały się państwa UE). Choć Syria nie znajduje się na liście krajów priorytetowych polskiej pomocy rozwojowej, pomoc ofiarom wojny w Syrii to największa część polskiej pomocy humanitarnej.

- Biorąc pod uwagę gigantyczne potrzeby Syrii i zasoby Polski, kwota jest bardzo mała – mówi dr Dorota Heidrich z Instytutu Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Warszawskiego. - Skala niesfinansowanych potrzeb o charakterze humanitarnym jest gigantyczna. Ok. 12-13 mln ludzi potrzebuje pomocy humanitarnej, ile osób będzie potrzebować pomocy rozwojowej, trudno teraz policzyć – podkreśla badaczka.

Z kolei dr Kamil Zajączkowski z Centrum Europejskiego UW podkreśla, że polityka udzielania pomocy rozwojowej przez Polskę jest typowa dla regionu Europy Środkowo-Wschodniej, gdzie większość środków przekazywana jest nie bezpośrednio, a poprzez wielkie organizacje. Zajączkowski zwraca też uwagę na fakt, że w ramach pomocy dwustronnej większość środków trafia do wschodnich sąsiadów Polski. – Hasło "pomoc na miejscu" to w dużej części deklaracja polityczna – mówi Zajączkowski. – Jest to stwierdzenie, które ma podkreślić decyzję o zatrzymaniu uchodźców poza granicami Polski - dodaje.

22.06 | Pękająca Unia Europejska. Pogłębia się kryzys imigracyjny
22.06 | Pękająca Unia Europejska. Pogłębia się kryzys imigracyjnyKatarzyna Sławińska | Fakty TVN

Za mało na zmiany klimatu

Raport Grupy Zagranica zwraca także uwagę na zbyt małe zaangażowanie Polski w finansowanie projektów dotyczących adaptacji do zmian klimatycznych czy zapobiegania klęskom żywiołowym. W wieloletnim programie współpracy rozwojowej na lata 2016–2020 Polska zadeklarowała podejmowanie aktywnych działań w tym zakresie, a autorzy dokumentu stwierdzali, że właśnie zmiany klimatu są jedną z przyczyn klęsk żywiołowych i katastrof humanitarnych.

W informacji MSZ przesłanej Konkretowi24 czytamy, że działania w ramach oficjalnej pomocy rozwojowej oznaczone wskaźnikiem adaptacji do zmian klimatu miały w 2017 r. wartość 6,97 mln zł. Z kolei w ramach wskaźnika łagodzenia zmian klimatycznych oznaczono działania o wartości 1,69 mln zł. "Nie należy jednak sumować kwot, gdyż część działań mogła być realizowana równolegle w dwóch z wyżej wymienionych obszarów", poinformowało MSZ.

Autor: Krzysztof Jabłonowski / Źródło: Konkret24; zdjęcie tytułowe: PAP/Darek Delmanowicz

Pozostałe wiadomości

Ujawnienie gwałtów, demaskowanie fałszu mediów i pokazywanie przestępstw imigrantów - za takie "przestępstwa" rzekomo był skazywany brytyjski aktywista Tommy Robinson, który uczestniczył w Marszu Niepodległości. A przynajmniej tak twierdzą prawicowi politycy. Wyjaśniamy, za co naprawdę pięciokrotnie trafiał do więzienia.

Więzienie "za ujawnienie gwałtów"? Jak naprawdę łamał prawo gość europosła PiS

Więzienie "za ujawnienie gwałtów"? Jak naprawdę łamał prawo gość europosła PiS

Źródło:
Konkret24

Historia śmierci pacjenta we Wrocławiu wywołała w sieci duże emocje. Pojawiły się twierdzenia, że do tragedii przyczyniła się słaba znajomość języka polskiego personelu medycznego. Przekaz ten powielali internauci, media i niektórzy prawicowi politycy. Sprawdziliśmy, co naprawdę wiadomo o tym zdarzeniu. Do sprawy odniosła się prokuratura.

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia dwujęzycznych tablic z nazwami miejscowości po polsku i białorusku wywołały w sieci gorącą dyskusję. Nie zabrakło komentarzy o "ukrainizacji Polski" i zagrożeniu "rozbiorami". Tymczasem stojące od lat tablice są efektem prawa chroniącego mniejszości narodowe i etniczne.

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

Źródło:
Konkret24

Szczepienie przeciw COVID-19 rzekomo zwiększa ryzyko zachorowania na raka, co potwierdzać ma koreańskie badanie - wynika z popularnych przekazów, powielanych przez niektórych prawicowych polityków. Publikacja nie potwierdza takiego wniosku, a zastosowana metodologia budzi spore wątpliwości.

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

Źródło:
Konkret24

Media społecznościowe nie są neutralnym źródłem informacji i wiedzy - rządzą nimi algorytmy zaprojektowane tak, by promować emocje, nie prawdę. To środowisko sprzyja fake newsom i dezinformacji, a raz zasiane fałsze zostają nawet po ich sprostowaniu.

Big Techy i fake newsy. Skoro jest dobrze, to dlaczego jest źle?

Big Techy i fake newsy. Skoro jest dobrze, to dlaczego jest źle?

Źródło:
Konkret24

Policjanci za pracę 11 listopada jakoby mieli dostać dodatkowe pieniądze - dwa tysiące złotych. Rzekomo ma to być "gratyfikacja" za utrudnianie Marszu Niepodległości w Warszawie i "przechwytywanie autokarów". Wyjaśniamy, jakie pieniądze i za co dostaną policjanci.

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Wpisy o tym, że mężczyzna, który uratował spadające dziecko, został pozwany i skazany za złamanie mu ręki, mają setki tysięcy wyświetleń. Jest co najmniej kilka powodów, dla których ta historia nie może być prawdziwa.

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

Źródło:
Konkret24

Internauci bulwersują się informacjami o rzekomym skandalu w szczecińskim oddziale ZUS. Pracująca tam Ukrainka jakoby miała opóźniać wydawanie decyzji o emeryturach. Tyle że kobieta wcale nie istnieje.

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

Źródło:
Konkret24

Im więcej czasu użytkownicy spędzają na platformach internetowych - takich jak Facebook, Instagram, YouTube, X czy TikTok - tym większy jest ich zysk. Platformom zależy więc na faworyzowaniu treści sensacyjnych lub emocjonalnych, a przez to często dezinformacyjnych, które bardziej przyciągają uwagę. Wyjaśniamy, jak wielkie firmy technologiczne zorientowały się, że mogą zarabiać na dezinformacji.

Liderzy dezinformacji. Dlaczego Big Techom się to opłaci?

Liderzy dezinformacji. Dlaczego Big Techom się to opłaci?

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marek Gróbarczyk pisze o "końcu budowy" i "wyrzuceniu do kosza" projektu terminala kontenerowego w Świnoujściu. Tymczasem resort infrastruktury i zarząd portu tłumaczą: w miejsce starego projektu ma powstać coś znacznie większego.

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Źródło:
Konkret24

Bywa, że mają problemy z odpowiedzią na pytanie, kto jest teraz papieżem. Nie potrafią wyjaśnić, dlaczego prezydent Ukrainy nie nosi garnituru. Zaprzeczają, że astronauci NASA utknęli w kosmosie. Najpopularniejsze chatboty - coraz częściej pytane o bieżące tematy - zmyślają i wprowadzają w błąd. Nie są to ich jedyne słabości, jeśli chodzi o newsy.

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki oraz politycy Prawa i Sprawiedliwości straszą, że rząd Donalda Tuska chce wprowadzić cenzurę w internecie - a sposobem na to ma być ustawa wdrażająca unijne regulacje. Lecz choć opozycja grzmi o "cenzorskich gilotynach", to zdaniem ekspertów ustawa właściwie nie zakaże niczego więcej, niż to, co już dziś jest zakazane.

Nawrocki i PiS: rząd Tuska chce "cenzury w internecie". O co chodzi z DSA

Nawrocki i PiS: rząd Tuska chce "cenzury w internecie". O co chodzi z DSA

Źródło:
Konkret24

Oburzenie, krytyka polskiego rządu i fala antyukraińskich komentarzy, w tym pełnych nienawiści - to reakcje na platformach społecznościowych na rozpowszechniane nagranie spod szpitala w Stalowej Woli. Co robili tam ukraińscy żołnierze? Tłumaczą starosta, szpital oraz resorty obrony i zdrowia.

Żołnierze z Ukrainy "leczą się w polskich szpitalach"? Mamy wyjaśnienie

Żołnierze z Ukrainy "leczą się w polskich szpitalach"? Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci notuje nagranie "dowodzące", jakoby Wołodymyr Zełenski kupił niedawno w USA ranczo warte 79 milionów dolarów. Historia wydaje się wiarygodna: są szczegóły, nazwiska i informacja na stronie pośrednika. Jednak kluczowe elementy opowieści zostały zmyślone, a "dowody" sfabrykowane.

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w sieci i setki tysięcy podań dalej osiągają wpisy o raporcie, który rzekomo ujawnia prawdę o związkach między szczepionkami a autyzmem. Przestrzegamy: został umiejętnie przygotowany właśnie po to, by go promować. Bazą są materiały wycofane za manipulacje, a w tle jest działalność Andrew Wakefielda, któremu udowodniono oszustwa.

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

Źródło:
TVN24+

Czy zaszczepieni przeciwko grypie rzeczywiście częściej na nią chorują niż niezaszczepieni? Nie. Takie błędne wnioski wyciągnięto z pewnych amerykańskich badań i rozpowszechnia się je teraz w polskiej sieci. Ekspert wyjaśnia słabości zarówno samego badania, jak i jego raportowania.

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Najpierw w sieci pojawiły się zdjęcia billboardów z hasłem po angielsku i hebrajsku. Potem zaczęło się oskarżanie rządu o rozpoczęcie "akcji przesiedleńczej Żydów do Polski". W efekcie wylała się fala antysemickich komentarzy. Oto historia, jak ludzka dezorientacja doprowadziła do politycznej dezinformacji.

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

Źródło:
TVN24+

"To jest wiara!", "tak Polacy powinni reagować na zdejmowanie krzyży" - komentują internauci wideo, które rzekomo przedstawia setki drewnianych krzyży ustawionych przy drodze gdzieś na Korsyce. Tak mieszkańcy mieli zareagować na wyrok dotyczący usunięcia krzyża z przestrzeni publicznej. Jednak nie wszystkie elementy tego przekazu są prawdziwe.

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

Źródło:
Konkret24

"System zniewolenia człowieka"; "nazistowskie rozwiązanie"; "stała inwigilacja non stop" - tak internauci reagują na doniesienia o unijnym urzędzie rzekomo kontrolującym wydatki obywateli i mającym możliwość zamykania ich kont. Tyle że działalność urzędu dotyczy czegoś innego.

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

Źródło:
Konkret24

Kordon samochodów, ogrodzenie i betonowe zapory - w takim otoczeniu ma się rzekomo odbywać tegoroczny świąteczny jarmark w belgijskim mieście Brugia. Choć trudno w ten widok uwierzyć - wielu wierzy, więc obraz generuje tysiące wyświetleń w sieci. Nie tylko polskiej.

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Źródło:
Konkret24

Słowa Jarosława Kaczyńskiego z konwencji PiS rozgrzały scenę polityczną. Prezes straszył, że Unia Europejska chce zniszczyć Polskę jako suwerenny kraj. Politycy PiS ochoczo tłumaczą, że dokona się to poprzez zmiany traktatów. A ponieważ to temat skomplikowany i wyborcom mało znany - łatwo można go sprowadzić do prostych tez. Fałszywych.

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Źródło:
Konkret24

"Wierna służąca Ukrainy" - piszą o minister edukacji Barbarze Nowackiej internauci, komentując jej rzekomą decyzję wprowadzenia języka ukraińskiego na maturę. Jednak to nie ona podpisała stosowne rozporządzenie - i nie jest to jedyne przekłamanie dotyczące tej reformy.

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Źródło:
Konkret24

"Wezwał Ukrainę do uznania Krymu za rosyjski", jego "słowa mogą być sygnałem, że kraje Unii Europejskiej zaczną deportować Ukraińców" - informują rosyjskie media. O kogo chodzi? O Leszka Millera. Niektóre wypowiedzi byłego premiera o wojnie w Ukrainie brzmią bowiem jak echa przekazów Kremla. Powiela fałszywe narracje rosyjskiej propagandy, tłumacząc to "prawem obywatela".

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Źródło:
Konkret24

Resort zdrowia chce, aby od 2027 roku szczepienia przeciwko HPV były obowiązkowe między 9. a 15. rokiem życia. Wśród przeciwników szczepień wywołuje to kolejną falę medycznej dezinformacji - budowanej między innymi na starym piśmie z Ministerstwa Zdrowia.

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Źródło:
Konkret24

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Sebastian Kaleta twierdzi, że polski sędzia odmówił wydania Niemcom Wołodymyra Żurawlowa, ponieważ uznał niemieckich sędziów za upolitycznionych. A jako "dowód" swojej tezy, opublikował nagranie. Brzmi sensacyjnie, ale to manipulacja.

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Źródło:
Konkret24

"Rząd Tuska masowo ściąga imigrantów!", "zalew imigrantów pod rządami Tuska" - alarmują politycy Konfederacji i PiS. A Sławomir Mentzen grzmi, że "Tusk niczym się tu nie różni od Kaczyńskiego". Jako rzekomy dowód na tę tezę podawane są liczby: a to o pozwoleniach na pracę, a to o wizach pracowniczych. Mylone i błędnie intepretowane. Bo rzeczywiste liczby tezy opozycji nie potwierdzają.

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

Źródło:
Konkret24

Według europosła PiS Waldemara Budy kandydujący na prezydenta Karol Nawrocki obiecał podczas kampanii wyborczej "ustawę o obniżce prądu" w sto dni po objęciu urzędu. Czy naprawdę to obiecał?

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Bogdan Rzońca obarczył Donalda Tuska winą za przejęcie Ursusa przez ukraińskiego inwestora. Przypominamy, jak naprawdę wyglądała historia kłopotów i upadłości polskiego przedsiębiorstwa. Bo ta przypada na lata rządów Zjednoczonej Prawicy.

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

Źródło:
Konkret24

"Zabrać resztki suwerenności narodowej i stworzyć z UE superpaństwo zarządzane z Brukseli" - to ma być cel przegłosowanej rezolucji Parlamentu Europejskiego. To znaczy tak interpretuje to europosłanka Konfederacji Ewa Zajączkowska-Hernik, bo rzeczywistość jest nieco inna.

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

Źródło:
Konkret24

Kancelaria Prezydenta RP ma być najbardziej oszczędną i zatrudniać najmniej pracowników w porównaniu do innych najważniejszych instytucji w kraju - Kancelarii Sejmu, Kancelarii Senatu i kancelarii premiera. Tak uważa Zbigniew Bogucki, który chwali zaradność kierowanego przez siebie organu. Czy ma rację? Przyglądamy się tym czterem instytucjom.

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Źródło:
Konkret24