Postrzeganie antysemityzmu w Polsce. Ponura statystyka


Po manifestacji Piotra Rybaka w Oświęcimiu politycy Prawa i Sprawiedliwości mówili, że Polska jest na szarym końcu statystyk dotyczących incydentów antysemickich, a Niemcy na miejscu pierwszym. Raport, na który się powoływali, tylko w części z oficjalnymi danymi potwierdza te stwierdzenia. W badaniach pokrzywdzonych, obejmujących też przypadki niezgłaszane, Polska wypada zdecydowanie gorzej.

Poseł Jan Mosiński (PiS) w poniedziałkowym komentarzu na temat ekscesów narodowców w Oświęcimiu odsyłał do "badań i statystyk, które były publikowane nie tak dawno przez jedną z instytucji europejskich". Miały one "wskazywać, że najwięcej tego typu zdarzeń neonazistowskich odbywa się w Niemczech, a nie w Polsce". Zdaniem polityka "jesteśmy na szarym końcu, dzięki Bogu, takiej ponurej statystki".

Poseł Jan Mosiński odsyła do "badań i statystyk"
Poseł Jan Mosiński odsyła do "badań i statystyk"tvn24

Tego samego dnia podobne informacje przytoczył minister Michał Dworczyk na antenie Radia Zet. Polityk mówił, że: "zaglądając do raportu opublikowanego w listopadzie 2018 r. przez Agencję Praw Podstawowych UE – to jest oficjalny raport Unii Europejskiej na temat antysemityzmu – Polska jest tam na jednym z ostatnich miejsc, gdzie dochodzi do incydentów antysemickich. Warto podać kilka faktów: Niemcy – 1504 takie incydenty, Wielka Brytania – 1382, (...) Polska – 73".

Różne definicje i metodologie zbierania danych

Rzeczywiście, liczby podane przez ministra Dworczyka zgadzają się z tymi z publikowanego przez unijną Agencję Praw Podstawowych (FRA) corocznego przeglądu oficjalnych informacji i danych, pochodzących od państwowych służb (z Polski przekazuje je ministerstwo spraw wewnętrznych). Uzupełniane są one o te dostarczane przez organizacje pozarządowe oraz międzynarodowe. Nie są to jednak "badania i statystki", jak mówił poseł Mosiński, a zbiory odnotowanych, najczęściej przez policję, incydentów antysemickich. A zatem głównie incydentów ujawnionych.

Co ważne, definicje przestępstw z nienawiści są w różnych państwach różne, podobnie jak metodologie gromadzenia i interpretowania na ich temat informacji. Stąd, autorzy przeglądu dla FRA, podkreślają we Wnioskach końcowych, że

"(...) Państwa Członkowskie zbierają różne typy danych. To nie pozwala na sensowne porównanie oficjalnie gromadzonych danych między Państwami Członkowskimi i wzmacnia wagę i potrzebę przeprowadzania badań na temat percepcji, doświadczeń antysemityzmu wśród osób identyfikujących się jako Żydzi, takich jak te prowadzone przez FRA" (pogrubienie red.).

W dokumencie stwierdza się również, że "niskie liczby zarejestrowanych incydentów nie powinny być interpretowane w taki sposób, że w danych Państwach Członkowskich antysemityzm nie jest sprawą wymagającą uwagi", zwracając uwagę na szereg czynników mogących wpływać na taki obraz sytuacji i tak duże różnice w liczbach absolutnych owych incydentów w poszczególnych krajach: wielkość grupy osób identyfikującej się jako Żydzi w danym kraju, ich zaufanie do służb, istnienie odpowiedniego systemu zgłaszania przypadków incydentów antysemickich.

Jednym z największych i najbardziej aktualnych badań, na jakich potrzebę prowadzenia wskazali autorzy raportu, na który powoływał się minister Dworczyk, jest "Second survey on discrimination and hate crime against Jews in the EU" ("Doświadczenia i postrzeganie antysemityzmu. Drugie badanie dotyczące dyskryminacji i przestępstw na tle nienawiści wobec Żydów w UE"). Przeprowadziła je również Agencja Praw Podstawowych (FRA). Głos w badaniu tym uzyskały osoby pokrzywdzone, mogące opowiedzieć o swoich doświadczeniach.

Przemoc wymierzona w Żydów

Internetowe badanie zostało przeprowadzone w 2018 r. na dużej grupie - 16395 osób powyżej 16. roku życia, identyfikujących się jako Żydzi. Realizowane było w 12 państwach Unii Europejskiej, które w sumie "stanowią dom dla ponad 96 proc. populacji" o takiej tożsamości w UE, czyli w Austrii, Belgii, Danii, Francji, Hiszpanii, Holandii, Niemczech, Polsce, Szwecji, Węgrzech, Włoszech i Wielkiej Brytanii. Wyniki badań opublikowano w grudniu, zatem są nawet "świeższe" niż wspomniany przegląd danych policji i innych instytucji z listopada.

W części dotyczącej przemocy wymierzanej w te osoby (rozdział 3. raportu), zadano im pytania o to, czy doświadczyły one w przeciągu 12 miesięcy oraz w przeciągu pięciu lat w okresie przed badaniem nękania ("harrasment") w jednej z sześciu form:

czy dostawały obraźliwe lub zawierające groźby mejle, smsy,

czy dostawały takież telefony,

czy ktoś je śledził w zagrażający sposób,

czy były obrażane osobiście, słownie,

czy kierowano w ich stronę obraźliwe gesty,

czy obrażano je w komentarzach w internecie, w tym w mediach społecznościowych.

Grupę tych badanych, którzy doznali przynajmniej raz, przynajmniej jednej z tych form przemocy we wskazanych okresach, zawężono o następne kryterium:

czy uważają, że byli nękani z powodu swojej tożsamości.

Powyżej średniej unijnej

W 12 badanych krajach co najmniej raz, co najmniej na jeden sposób, obiektem ataku było 28 proc. respondentów w poprzednim roku, a 39 proc. w poprzedzających badanie pięciu latach.

W Polsce odsetki te są wyższe i plasują kraj w zestawieniu ex aequo z Hiszpanią na czwartym miejscu. 32 proc. respondentów było w Polsce nękanych w ostatnich 12 miesiącach, a 45 proc. w okresie ostatnich pięciu lat.

Biorąc pod uwagę tę część badań, poseł Mosiński i minister Dworczyk w połowie mają rację, a w połowie mijają się z prawdą. Tu także Niemcy znajdują się na pierwszym miejscu wśród badanych krajów, z wynikami odpowiednio 41 proc. i 52 proc., ale Polska nie jest "w szarym końcu statystyki", jak twierdzą, a w górnej części grupy 12 państw z proporcją osób atakowanych powyżej średniej unijnej.

Kto najbardziej narażony

Z badań tych wynika, że najczęściej nękanymi osobami identyfikującymi się jako Żydzi są osoby młode. Jakiejś krzywdy z uwagi na tożsamość w 12 miesiącach poprzedzających badanie doznało 46 proc. badanych 16-29 latków (dla porównania, w przypadku osób powyżej 60. roku życia było to 19 proc.). Drugą najczęściej nękaną grupą były osoby odznaczające się charakterystycznymi dla żydowskiej kultury elementami ubioru czy posiadanymi przedmiotami - było to 37 proc. badanych w ostatnim roku. Oczywiście zbiory te mogły się krzyżować.

77 proc. badanych w Polsce, uważa, że antysemityzm jest także problemem w życiu politycznym, a 48 proc. przyznaje, że słyszało negatywne komentarze o Żydach w wypowiedziach i dyskusjach politycznych. Wyższe odsetek zanotowano jedynie w Wielkiej Brytanii (odpowiednio 84 proc. i 50 proc.).

Sposoby nękania, polska specyfika

18 proc. badanych zasygnalizowało w roku poprzedzającym badanie skierowany w ich stronę co najmniej jeden akt przemocy polegający na obraźliwych uwagach kierowanych do nich osobiście. Był to najczęstszy sposób nękania. Kolejnymi dwoma były: obraźliwe gesty (16 proc.) oraz takież komentarze internetowe (10 proc.). W tym obszarze Polska odróżniła się wyraźnie od reszty krajów: badania pokazują tu największy odsetek osób nękanych co najmniej raz w internecie w rokupoprzedzającym badanie. Było to 20 proc. przy średniej 10 proc.

Wśród osób, które w roku poprzedzającym badanie były co najmniej raz, na co najmniej jeden sposób nękane, aż 77 proc. spotkało to wielokrotnie (albo kilka razy na ten sam z sześciu badanych sposobów, albo na kilka różnych sposobów).

Najgorszy atak na przestrzeni ostatnich pięciu lat

Do tych z respondentów, którzy byli nękani w przeciągu ostatnich pięciu lat choć raz (zatem oczywiście i tych, którzy doświadczyli przemocy w ostatnich 12 miesiącach) choć na jeden sposób, skierowano szereg szczegółowych pytań o najpoważniejszy z przypadków. Dla 47 proc. z nich był nim bezpośredni, obraźliwy komentarz.

Te konkretne pytania zadano również tym osobom z badania, które doświadczyły przemocy fizycznej umotywowanej nienawiścią do Żydów - tej doznało w ostatnim roku 2 proc. pytanych i 3 proc. w przeciągu ostatnich pięciu lat. Najpoważniejszych ataków wymierzanych w ofiarę osobiście (a nie np. przez internet czy telefon) dokonywano przede wszystkim w miejscach publicznych, takich jak parki czy parkingi. Badani w Polsce w mniejszym stopniu wskazują na takie ataki w porównaniu do innych krajów.

W przypadku przemocy fizycznej w ostatnich 12 miesiącach, w 63 proc. przypadków sprawców było wielu, a nie pojedyncze osoby.

Sprawcy z Polski

Wśród wszystkich badanych, po "osobie, której nie umiem opisać", na drugim miejscu sprawcę albo sprawców, ofiary w najpoważniejszym w czasie pięciu lat ataku identyfikowały jako osobę albo osoby o poglądach ekstremistycznie muzułmańskich (Muslim extremist views; 30 proc.; przede wszystkim w krajach zachodnich). Na kolejnym - jako osobę albo osoby o poglądach lewicowych (21 proc.; przede wszystkim w Danii, Hiszpanii, Włoszech i Szwecji), które to zbiory często na siebie nachodziły. 13 proc. ofiar wskazywało na sprawców o poglądach prawicowych, 5 proc. na ekstremistycznie chrześcijańskich (Christian extremist views).

Inaczej wygląda to jednak w Polsce i na Węgrzech. W Polsce za napastników uznawano zazwyczaj osoby o poglądach prawicowych - był to najwyższy wskaźnik w Europie i wynosił 53 proc. (na Węgrzech - 45 proc.). Charakterystycznym dla Polski jest także wysoki odsetek napastników identyfikowanych jako chrześcijańscy ekstremiści. W przypadku np. Niemiec, najczęściej - bo w 41 proc. przypadków - wskazywano, że agresorami były osoby o poglądach ekstremistycznie muzułmańskich, a chrześcijańskich tylko 5 proc. W Polsce wskazania "osoby o poglądach ekstremistycznie chrześcijańskich" wyniosły 34 proc. (najwyższy odsetek w badanych krajach).

Przypadki niezgłaszane

Najpoważniejsze ataki z ostatnich pięciu lat, których doświadczyli badani, zgłaszano średnio w zaledwie 19% przypadków. Większość z nich nie znalazła się zatem w oficjalnych statystykach, dostarczanych przez poszczególne kraje. Stąd, jak wskazuje Agencja Praw Podstawowych, konieczność uzupełnienia danych oficjalnych o informacje z badań.

- Kilkadziesiąt lat po Holokauście Unia Europejska w dalszym ciągu zmaga się z zatrważającym i stale wzrastającym poziomem antysemityzmu - komentował wyniki raportu dyrektor FRA Michael O'Flaherty. - Państwa członkowskie muszą pochylić się nad tym problemem i zintensyfikować wysiłki w celu zapobiegania antysemityzmowi i zwalczania go. Naród żydowski ma prawo do swobodnego życia, bez nienawiści i bez obaw o własne bezpieczeństwo - dodawał.

Autor: bd / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Getty Images

Pozostałe wiadomości

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Internauci z rozbawieniem komentują materiał pochodzący rzekomo z rosyjskiej telewizji. Przedstawia on reportera, który zachwala nowo wybudowaną drogę w Woroneżu, ale asfalt okazuje się być tylko ogromnym kawałkiem tkaniny. "Propaganda sukcesu" - podsumowują. Tyle że nagranie nie jest autentyczne.

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Źródło:
Konkret24

Do sieci powraca zdjęcie, które jest podstawą antyimigranckiego przekazu. "Stop migracji", "straszny widok", "koszmar" - komentują internauci widoczną na fotografii grupę ciemnoskórych, młodych mężczyzn, czekających na przystanku autobusowym. Co o zdjęciu wiadomo?

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Przydacz, broniąc nieautoryzowanej aplikacji do weryfikacji zaświadczeń wyborczych, stwierdził, że sama PKW zezwoliła na stosowanie "tego typu instrumentów", a aplikacja miała uchronić przed turystyką wyborczą. Oba argumenty są nietrafione.

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 54 tysiące protestów wyborczych, a sąd ma czas na ich rozpatrzenie do 2 lipca. Sąd zarządził też oględziny kart i przeliczenie głosów w kilkunastu komisjach. Te same komisje były wytypowane w modelach, które badały wahnięcia w poparciu na korzyść kandydatów. Wyjaśniamy, czym są te modele i czy na ich podstawie można mówić o jakichś "nieprawidłowościach statystycznych" w wynikach wyborów.

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

Źródło:
Konkret24

Wobec trwającej dyskusji prezydent Andrzej Duda miał zachęcać do ponownego przeliczenia głosów w wyborach - tak wynika z cytatu rozsyłanego obecnie w mediach społecznościowych. Pokazujemy, kiedy prezydent wypowiedział te słowa i jak dokładnie brzmiały.

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki, komentując domniemany gwałtowny wzrost przestępstw w 2024 roku, stwierdził, że to przez "10 tysięcy nielegalnych migrantów z Niemiec". W jednym zdanie zawarł dwa fałsze. Wyjaśniamy.

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Wymiana poległych ukraińskich i rosyjskich żołnierzy stała się podstawą do prokremlowskiej dezinformacji wymierzonej w Ukrainę. A wykorzystano do tego sfabrykowany artykuł "The Wall Street Journal".

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24

W sieci rozpowszechniany jest przekaz, jakoby biskup Jerzy Mazur miał potępić zgwałcone kobiety, które zażyły tabletkę "dzień po". Nie ma dowodów, że duchowny wypowiedział słowa, które mu się przypisuje. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem tego cytatu.

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Źródło:
Konkret24

Polacy rzekomo zostali zatrzymani przez ukraińską służbę bezpieczeństwa "za pokazywanie polskich symboli", jakoby oskarżono ich "o naruszanie integralności ukraińskich terytoriów i szerzenie idei separatystycznych". Dowodem ma być krótkie nagranie, które udostępniają niektórzy internauci. Według eksperta to przykład nieudolnej rosyjskiej prowokacji.

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Pytany o krytykę ze strony Magdaleny Biejat, szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził, że jej frustracja "pewnie wynika z tego, że Grzegorz Braun dostał więcej głosów kobiet" niż kandydatka Lewicy. Ale to nieprawda.

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24

Rząd przygotowuje rzekomo ustawę, dzięki której nielegalni migranci będą przejmować mieszkania komunalne - tak twierdzą politycy PiS. Ministerstwo rozwoju ocenia ten przekaz dosadnie: jako "oderwany od rzeczywistości", nastawiony na "wzbudzanie niepokoju Polaków".

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Źródło:
Konkret24

Ukraiński rzekomo ma zostać wprowadzony jako drugi język obcy do szkół podstawowych. Miałby zastąpić hiszpański, niemiecki czy francuski. Byłby przedmiotem obowiązkowym. W dodatku stałby się częścią egzaminu ósmoklasisty.... Takie nieprawdziwe twierdzenia rozpowszechniają politycy i internauci. Przestrzegamy przed ich powielaniem, bo to fake newsy.

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Z informacji Sądu Najwyższego wynika, że liczba zarejestrowanych protestów wyborczych rośnie z dnia na dzień. Politycy PO przekonują, że liczba protestów wskazuje na konieczność dokładnego sprawdzenia przebiegu głosowania. A europoseł PiS na to, że teraz "jest mniej protestów niż w poprzednich wyborach". Sprawdziliśmy.

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Źródło:
Konkret24