Przez "zakaz aut spalinowych" pracę straci niemal 400 tysięcy osób? Tyle w branży nie pracuje

Przez "zakaz aut spalinowych" pracę w branży motoryzacyjnej straci niemal 400 tys. osób? Tyle nawet w niej nie pracujeMarcin Obara/PAP

Poseł Solidarnej Polski Janusz Kowalski straszył, że przez wprowadzony od 2035 roku zakaz produkcji i sprzedaży samochodów spalinowych pracę straci 400 tysięcy osób z sektora motoryzacyjnego. Sprawdzamy, czy ma rację.

Parlament Europejski prawie dwa tygodnie przegłosował rozwiązanie, które sprawi, że po 2035 roku nie będą mogły być produkowane i rejestrowane nowe samochody spalinowe. PE opowiedział się za zmianą norm emisji dwutlenku węgla dla nowych samochodów osobowych i dostawczych. Posłowie poparli propozycję Komisji Europejskiej, aby do 2035 r. osiągnąć zeroemisyjną mobilność na drogach. Cel dla całej UE to zmniejszenie emisji wytwarzanych przez nowe samochody osobowe i lekkie pojazdy dostawcze o 100 proc. (w stosunku do 2021 roku). Wprowadzono też pośredni cel redukcji emisji - do 2030 roku emisje zostałby na poziomie 55 proc. dla samochodów osobowych i 50 proc. dla samochodów dostawczych. Projekt poparło 339 posłów, 249 było przeciw, wstrzymało się 24. Wynik głosowania w PE nie jest jeszcze wiążący – teraz zaczną się ustalenia z Radą Unii Europejskiej.

Zakaz sprzedaży aut spalinowych od 2035 roku. Jest decyzja Parlamentu Europejskiego
Zakaz sprzedaży aut spalinowych od 2035 roku. Jest decyzja Parlamentu EuropejskiegoFakty po południu

400 tys. Polaków straci pracę?

Tego samego dnia, zanim jeszcze większość posłów PE opowiedziała się za zakazem aut spalinowych po 2035 roku, poseł Solidarnej Polski Janusz Kowalski napisał na Twiterze: "Dziś eurokraci chcą w Parlamencie Europejskim przegłosować zakaz sprzedaży od 2035 r. samochodów spalinowych! Polska straci przez kolejny wymysł Brukseli ponad 400 tys. miejsc pracy. Przez UE węgiel kosztuje 3 tys. zł za tonę, gaz ziemny jest arcydrogi, a cena paliwa szaleje". Do tego wpisu dołączył grafikę z logo Solidarnej Polski i swoim zdjęciem, na której widniał następujący napis: "#ZielonyŁad to koniec samochodów spalinowych i hybrydowych w 2035 roku Polska straci przez UE 392 600 miejsc pracy w branży automotive Nie pozwólmy, aby jazda samochodem stała się luksusem dla Polaków".

Wpis posła Kowalskiego wywołał ponad setkę komentarzy internautów. "A jak Pan to obliczył? Które konkretnie zakłady zamkną? Skąd Pan wie, że zamkną, a nie będą produkować/montować elektryków? I co wspólnego ma UE z ceną polskiego węgla loco JSW lub inne kopalnie?" – zapytał posła Kowalskiego jeden z internautów. Inny z komentujących wątpił w podawane przez niego dane: "Jak straci 400 tys. jak zatrudnia mniej (ogółem)?" - napisał.

250 tys. zatrudnionych według GUS

Janusz Kowalski w swoim wpisie podaje, że ze względu na zakaz sprzedaży samochodów spalinowych pracę straci ponad 392 tys. osób. Z tego wpisu nie wynika, czy chodzi mu o obecnie zatrudnionych, czy o liczbę tych, którzy mogą być zatrudnieni w 2035 roku.

Jak pokazują ostatnie dane Głównego Urzędu Statystycznego, w polskim przemyśle motoryzacyjnym przeciętne zatrudnienie w kwietniu 2022 roku wyniosło 249 tys. osób. 191 tys. pracowało przy produkcji pojazdów samochodowych do przewozu osób lub towarów, części i akcesoriów, produkcji przyczep i naczep; 52 tys. przy produkcji pozostałego sprzętu transportowego.

Z danych GUS widać, że liczba zatrudnionych w przemyśle motoryzacyjnym w ostatnich pięciu latach ani gwałtownie nie maleje, ani gwałtownie nie rośnie, utrzymuje się na podobnym poziomie – ok. 250 tys. na koniec każdego roku.

Przeciętne zatrudnienie w przemyśle motoryzacyjnym w Polsce
Przeciętne zatrudnienie w przemyśle motoryzacyjnym w Polsce Przeciętne zatrudnienie w przemyśle motoryzacyjnym w Polsce GUS

Inaczej liczbę zatrudnionych w przemyśle motoryzacyjnym szacują eksperci firmy konsultingowej Boston Boston Consulting Group (BCG) i Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych (PSPA). Według ich raportu z jesieni ubiegłego roku, liczba pracowników firm produkujących samochody, dostarczających silniki samochodowe i inne części, zajmujących się serwisem i naprawą oraz firm z branż pokrewnych – wynosi 397 tys. (na koniec 2020 roku). Jest więc zbliżona do liczby podanej przez posła Kowalskiego.

W najgorszym wariancie pracę straci 17 tys. osób

Czy wszyscy oni z chwilą ewentualnego wejścia w życie zakazu produkcji nowych aut spalinowych stracą pracę? Nie. Nadal przecież w użyciu będą samochody spalinowe, będą potrzebne do nich części i paliwo itp.

Eksperci BCG i PSPA oszacowali jednak wpływ elektromobilności na zatrudnienie w motoryzacji. Do 2030 roku w najbardziej pesymistycznym scenariuszu, "który nie zakłada podjęcia dodatkowych działań na rzecz rozwoju sektora elektromobilności przez administrację publiczną", pozostanie 380 tys. miejsc pracy w przemyśle motoryzacyjnym, co w stosunku do roku 2020 będzie oznaczało spadek o 17 tys. stanowisk, czyli o ponad 4 proc.

W scenariuszu najbardziej ambitnym, obejmującym m.in. rozbudowę infrastruktury dla pojazdów elektrycznych, wdrażanie zachęt finansowych dla firm i gospodarstw domowych, jest możliwy wzrost zatrudnienia o 6 tys. pracowników, czyli do poziomu 403 tys.

Według danych Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Samochodów (ACEA), do 2030 roku, by osiągnąć cel pośredni w redukcji emisji CO2 o 55 proc., trzeba co tydzień instalować 14 tys. miejsc do ładowania elektrycznych samochodów osobowych. To siedem razy więcej niż obecnie. W całej Europie potrzebnych jest co najmniej 6,8 mln publicznych punktów ładowania.

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24, zdjęcie: Marcin Obara/PAP

Źródło zdjęcia głównego: Marcin Obara/PAP

Pozostałe wiadomości

Osoby wypłacające pieniądze na poczcie, nawet stosunkowo niewielkie sumy, rzekomo muszą wypełniać deklaracje do urzędu skarbowego i określić przeznaczenie pieniędzy - piszą internauci w mediach społecznościowych. To nieprawda, nie ma takiego obowiązku.

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Źródło:
Konkret24

"To takie ohydne", "to absolutnie nie pomaga zdławić tej historii" - to reakcje internautów na informację, że amerykańska agencja Associated Press usunęła ze swojej strony tekst na temat J.D. Vance'a. Był to fact-check dementujący pewną plotkę o kandydacie na republikańskiego wiceprezydenta. Skąd się wzięła? Wyjaśniamy.

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Źródło:
Konkret24

"W tym tygodniu w Niemczech zakazana została litera C" - wpis z takim komunikatem niesie się w polskiej sieci. I wprowadza w błąd. Bo wcale nie chodzi o literę. Wyjaśniamy.

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

Źródło:
Konkret24

Aktorzy Mel Gibson i Mark Wahlberg oraz przedsiębiorca Elon Musk razem rzekomo mają stworzyć filmową inicjatywę antylewicową w ramach walki ze zjawiskiem woke - twierdzą użytkownicy mediów społecznościowych. Musk ma w to zainwestować miliard dolarów. Nie jest to jednak prawda. 

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu prezydent Wołodymyr Zełenski potwierdził, że Polska przekaże Ukrainie swoje myśliwce F-16. To jednak przekłamanie wynikające z błędnej interpretacji posta prezydenta Ukrainy. Tłumaczymy, jak powstało.

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Źródło:
Konkret24

Kilka dni po zamachu na Donalda Trumpa w sieci - także polskiej - zaczął krążyć przekaz, że w Stanach Zjednoczonych powstaje "armia weteranów". Mają oni "tłumić ewentualne niepokoje społeczne i zamieszki". Jako dowód rozpowszechniane jest wideo pokazujące rzekomą "armię". Tylko że przekaz jest fake newsem.

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Źródło:
Konkret24

"Religia", "kolejna ideologia" - tak poseł PiS Piotr Kaleta przedstawiał problem dziury ozonowej. Sugerował, że został on wymyślony, a na dowód pytał ironicznie: "co się z nią stało?". Otóż dziura wciąż jest.

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

"Ale dać Polakowi to rozdawnictwo", "złodziejstwo" - to reakcje internautów na przekaz w sieci, jakoby "przeciętna ukraińska rodzina" miała dostawać 10 tysięcy złotych miesięcznie w ramach różnego rodzaju świadczeń. To fake news stworzony poprzez manipulację danymi.

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Brawo uśmiechnięta Polska", "Tusk przysłany przez Niemców wykończy Polskę" - piszą internauci, komentując upadłość Browaru Kościerzyna. Tylko że historia ta działa się za poprzedniego rządu. Wyjaśniamy.

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Prokremlowska dezinformacja nie ustaje w podważaniu faktu, że Rosja stoi za zbombardowaniem szpitala dziecięcego w Kijowie. Wykorzystuje do tego stosowaną od początku wojny metodę: fałszywy fact-checking. Kolejną jego odsłoną jest nagranie, które ma być dowodem, że to Ukraińcy zainscenizowali sceny z lekarzem na gruzach szpitala.

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

Źródło:
Konkret24

Zdaniem Prawa i Sprawiedliwości po zmianie rządu nowe kierownictwo resortu obrony "zmarnowało szanse", które stworzyły podpisane przez ministra Mariusza Błaszczaka umowy na dostawy uzbrojenia. Z odpowiedzi MON dla Konkret24 wynika jednak, że tak nie jest. Każda z tych umów jest kontynuowana.

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w mediach społecznościowych przekazu w dwóch amerykańskich stanach Joe Biden otrzymał nominację i nie można już go skreślić z listy kandydatów na prezydenta. Tłumaczymy, że tak nie jest i dlaczego.

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Według polityków Konfederacji przyjęta przez Parlament Europejski rezolucja zmusza Polskę i pozostałe państwa unijne do wspierania Ukrainy w wysokości co najmniej 0,25 proc. PKB rocznie. Ale rezolucja nie ma mocy prawnej i jest jedynie "formą pewnej woli politycznej". Wyjaśniamy.

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Źródło:
Konkret24

"Za pieniądze podatników Mastalerek zakleił sobie ucho?" - ironizują internauci, komentując fotografię, na której widać szefa gabinetu prezydenta z opatrunkiem na uchu. W domyśle jest przekaz, że Marcin Mastalerek, goszcząc na konwencji republikanów w USA, w ten sposób pokazał solidarność z Donaldem Trumpem.

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Źródło:
Konkret24

Na krążącym w mediach społecznościowych zdjęciu grupa kilkuletnich dzieci oraz ich nauczycielki stoją roześmiani na tle napisu "Kochamy Tuska". Internauci się oburzają, piszą o indoktrynacji dzieci w szkołach, porównują Polskę do Korei Północnej. Ale zdjęcie nie jest prawdziwe.

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

Źródło:
Konkret24

Niedługo po pożarze jednej z najpiękniejszych katedr na świecie w mediach społecznościowych zaczęła krążyć mapa Francji mająca przedstawiać, ile jest tam rzekomo "podpalonych, sprofanowanych, zdemolowanych" kościołów. Tylko że opis tej mapy wprowadza w błąd, a ona sama nie jest aktualna.

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

Źródło:
Konkret24

13 milionów, 20 milionów, a nawet 22 miliony złotych mieli rzekomo już otrzymać w ramach premii ministrowie i wiceministrowie obecnego rządu - taki przekaz rozsyłany jest w mediach społecznościowych. Powstał po artykule jednego z dzienników, którego informacje zostały jednak przeinaczone.

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

Źródło:
Konkret24

Według rozsyłanego w sieci przekazu dzięki liberalnemu prawo aborcyjnemu w Czechach przyrost naturalny jest dużo wyższy niż w Polsce. Jednak pomieszano różne dane i wskaźniki. A wiązanie prawa aborcyjnego z przyrostem naturalnym lub współczynnikiem dzietności jest błędem. Wyjaśniamy.

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji zarzucają premierowi złamanie konstytucji i domagają się postawienia Donalda Tuska przed Trybunałem Stanu. Chodzi o podpisanie porozumienia między Polską a Ukrainą. Konstytucjonaliści, z którymi konsultował się Konkret24, w większości nie dostrzegają w tym przypadku złamania prawa - choć mają uwagi.

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Źródło:
Konkret24

"Muzeum Narodowe rozprawiło się również z Maryją", "zamiarem tej władzy jest usunięcie nie tylko krzyży" - piszą oburzeni internauci, komentując informację, jakoby z obrazu Jana Matejki wymazano postać Matki Boskiej. W tym rozpowszechnianym między innymi przez Roberta Bąkiewicza fake newsie nie zgadza się nic - z wyjątkiem nazwy muzeum.

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Źródło:
Konkret24

Po wizycie niemieckiego kanclerza Olafa Scholza w Warszawie wrócił temat reparacji wojennych. Jednak w trwającej debacie publicznej politycy raz mówią o "reparacjach", innym razem o "odszkodowaniach". Oba terminy oznaczają jednak inne pieniądze i dla kogo innego. Wyjaśniamy.

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Źródło:
Konkret24