"Coś spadło na Zamość?", dron "w Ciechanowie". Uwaga na fake newsy i dezinformację

Źródło:
Konkret24
Polska przestrzeń powietrzna naruszona. Relacja reporterki TVN24, Katarzyny Rogali
Polska przestrzeń powietrzna naruszona. Relacja reporterki TVN24, Katarzyny RogaliTVN24
wideo 2/21
Polska przestrzeń powietrzna naruszona. Relacja reporterki TVN24, Katarzyny RogaliTVN24

Rosyjskie drony rzekomo spadły w Ciechanowie i Zamościu, nalot to ukraińska prowokacja, a bezzałogowce można było śledzić w internetowych aplikacjach - takie przekazy rozchodzą się w sieci lotem błyskawicy. Krążą także zdjęcia i filmiki. Przestrzegamy i wyjaśniamy.

W nocy z 9 na 10 września, gdy trwał atak Rosji na Ukrainę, polska przestrzeń powietrzna została "wielokrotnie naruszona" przez rosyjskie drony - armia zaobserwowała "kilkanaście obiektów". Wobec tych, które stanowiły zagrożenie, "podjęto decyzję o neutralizacji" i część z nich została zestrzelona, trwają poszukiwania szczątków - do ok. 11.30 w środę 10 września ustalono siedem miejsc ze szczątkami maszyn., głównie w województwie lubelskim, znaleziono też pocisk niewiadomego pochodzenia.

Sprawa wywołuje ogromne emocje w sieci. Jest bardzo szeroko komentowana. Publikowanych jest wiele zdjęć i filmików. Już widać, że rozpowszechniane są dezinformujące przekazy w różnych językach, których jednym z celów jest sianie w Polsce paniki.

Miejsca znalezienia zestrzelonych dronówMapy Google

"Skutki przybycia Shaheda" w Ciechanowie? Nie

Przykładowo 9 sierpnia późnym wieczorem jedno z anonimowych kont w serwisie X podało, że w Ciechanowie (ok. 300 km od granicy polsko-ukraińskiej) spadł irański dron. "Pierwsze skutki przybycia Shaheda są publikowane w mediach społecznościowych. Donoszą, że jest w Ciechanowie, na ulicy Śląskiej. Na ulicę spadł nieznany przedmiot. Przyjechała policja, jest uzbrojona. Do miasta pojechały dwa duże wojskowe samochody ciężarowe" - napisano. Do wpisu dodano zdjęcie rzekomej informacji od anonimowego "obserwatora", który napisał, że w Ciechanowie na ulicy Śląskiej na ulicę spadł nieznany obiekt. "Przyjechała policja, policjanci chodzą z bronią długą i wyjeżdżały przed chwilą dwie duże ciężarówki wojskowe w te miejsce" - relacjonował. Jako dowód dodał dwa bardzo niewyraźne zdjęcia. Widać na nich odgrodzoną policyjną taśmą jakąś ulicę nocą i niebieskie światła radiowozów.

Zdjęcia jako autentyczne, przedstawiające obecną sytuację pokazała między innymi agencja prasowa z Macedonii Północnej. Publikują je także anglojęzyczne konta w serwisie X, które informują, że to Zamość (o tym więcej w dalszej części artykułu).

FAŁSZ
Dezinformujący wpis o rzekomym dronie w Ciechanowiex.com

Internauci komentują pod wpisem, że to fejk. Jednak prowadzący konto odpisuje, że czeka na oficjalne informacje i że póki co częściowo je czerpie z polskich mediów.

No właśnie. Bo w polskich mediach one rzeczywiście zostały opublikowane, ale miesiąc temu i przy okazji zupełnie innego wydarzenia. Na początku sierpnia lokalne media, a za nimi dziennik "Fakt" opisały bowiem historię o tym, że w centrum Ciechanowa znaleziono rannego mężczyznę, ofiarę strzelaniny, a policja szuka sprawcy ataku. Opublikowano wówczas kilka zdjęć z miejsca zdarzenia. Nie ma jednak wątpliwości, że teraz wykorzystano te same kadry, które jakoby mają pokazywać sytuację po upadku rosyjskiego drona. Widzimy tę samą scenerię - budynki, znaki drogowe, samochody.

PRAWDA
Zdjęcia zrobione na początku sierpnia 2025 roku w Ciechanowie przez lokalny portal, by pokazać okoliczności strzelaniny w tym mieście. Użyto ich we wrześniu, by pokazywać, że w Ciechanowie spadł rosyjski dron.ciechanow.cozadzien.pl

"Coś spadło na Zamość?" Służby dementują

Pojawiają się także na anglojęzycznych kontach doniesienia o dronie rozbitym w Zamościu. Przekaz zaczyna się także rozchodzić po polsku. Internauci dopytują: "Coś spadło na Zamość?". To miasto jest oddalone około 15-20 kilometrów od granicy polsko-ukraińskiej. Przekaz rozchodzi się z niewyraźnym nagraniem, kręconym telefonem przez kogoś w nocy, z dużej wysokości - najpewniej z jakiegoś bloku. Widać, że na ulicy coś płonie.

Kadry z tego filmiku jako pokazujące rzeczywiste wydarzenia z Polski publikują także zagraniczne serwisy.

FAŁSZ
Kadry z nagrania, które rzekomo pokazuje drona, który miał spaść w ZamościuKonkret 24

Ale miejscowe władze zaprzeczają przekazowi z sieci. Popularny filmik pokazujemy Jackowi Bełzowi, rzecznikowi prasowemu prezydenta miasta. Ten dementuje:

PRAWDA

To nie Zamość. Miasto nie ucierpiało w żaden sposób w wyniku nocnego nalotu. Jest spokojnie. Nie mam żadnej informacji o rozbitym dronie.

- Nie byliśmy wysyłani do żadnego takiego zdarzenia - potwierdza nam mł. bryg. Marcin Żulewski, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Zamościu.

To nie była "ewidentna ukraińska prowokacja"

Szczególnie dużą falą dezinformacji po nocnym ataku były wpisy, których autorzy twierdzili, że drony zostały celowo wystrzelone przez Ukrainę, która w ten sposób chciała wciągnąć Polskę do wojny. Analityk wojskowy Jarosław Wolski skomentował: "Jak można było się spodziewać, ruszyła kacapsko-botowa operacja o spójnym przekazie 'to były ukraińskie drony'. Widać wyraźny przekaz z rozdzielnika".

Już o godzinie 7 w serwisie X można było przeczytać komentarz publicysty Rałała Otoki Frąckiewicza: "Jak dotąd wszystkie rosyjskie rakiety i drony które spadły na Polskę okazały się być ukraińskie. Ciekawe kto tym razem próbuje nas wepchnąć do wojny. Pewnie znów Rosja". Na Facebooku tworzono grafiki z pytaniem: "Czyje naprawdę były drony nad Polską?" i łączono je z sugestiami: "Czy naprawdę były to rosyjskie maszyny, czy może mamy do czynienia z ukraińską prowokacją mającą na celu wciągnięcie NATO w bezpośredni konflikt z Rosją?". A polityk Janusz Korwin-Mikke napisał, że "to prowokacja made by Tusk", a w towarzyszącym nagraniu mówił: "Tak naprawdę to ja podejrzewam, że to są drony produkcji pana Tuska i Sikorskiego, którzy chcą robić histerię antyrosyjską". I dodał: "No ale - nie wiadomo. Jeżeli to nie są nasze - zestrzeliwać".

FAŁSZ
Przykłady dezinformujących postów o tym, że drony, które naruszyły polską przestrzeń były ukraińskiex.com, Facebook.com

Znacznie więcej tego typu przekazów rozpowszechniano jednak w anonimowych komentarzach do wpisów informujących o ataku. "Każdy normalny człowiek wie, że to ukraińskie drony by nas wciągnąć w wojnę z ruskimi"; "Ewidentna ukraińska prowokacja. Nieudolna bo przeprowadzana do spólki z polskimi spec służbami"; "Gdyby to byli Rosjanie puścili by drony z Białorusi albo Królewca. Te drony puścili ukraincy w tym samym momencie gdy Rosjanie puścili drony na Ukrainę. To ukraincy chca wciągnąć w wojnę Polskę i NATO. Wystarczy trochę racjonalnego myślenia" - komentowano z anonimowych kont. Niektóre z nich założono już jakiś czas temu, ale były to ich pierwsze wpisy, co wskazuje na skoordynowaną akcję.

Nie ma jednak żadnych dowodów na to, żeby Polskę zaatakowały ukraińskie drony. Premier Donald Tusk podczas nadzwyczajnego posiedzenia rządu stwierdził wprost: "W nocy doszło do naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez dużą liczbę rosyjskich dronów. Mamy do czynienia najprawdopodobniej z prowokacją na dużą skalę". Dodał, że "jest to pierwszy przypadek, kiedy doszło do zestrzelenia rosyjskich dronów nad terytorium państwa NATO". Również Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych przekazało, że "w wyniku dzisiejszego ataku Federacji Rosyjskiej na terytorium Ukrainy doszło do bezprecedensowego w skali naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez obiekty typu dron". Podkreślono, że "jest to akt agresji, który stworzył realne zagrożenie dla bezpieczeństwa naszych obywateli".

Teza o "ukraińskich dronach" jest tym bardziej niewiarygodna, że wiele z nich wleciało do Polski bezpośrednio z terenu Białorusi. Tę informację ujawnił w Sejmie premier "Po raz pierwszy w czasie tej wojny [drony nadleciały] nie znad Ukrainy, jako efekt błędów, dezorientacji dronów, czy małych rosyjskich prowokacji na minimalną skalę. Po raz pierwszy spora część tych dronów nadleciała nad Polskę bezpośrednio z Białorusi".

Dronów nie da się śledzić w aplikacjach

W czasie ataku wiele osób korzystało z aplikacji do śledzenia ruchu samolotów między innymi, żeby obserwować, w jaki sposób piloci omijają zamknięte przestrzenie powietrzne w pobliżu Rzeszowa, Lublina czy Warszawy. W mediach społecznościowych pojawiały się jednak również zrzuty ekranu pokazujące jakoby, że w jednej z takich aplikacji – FlightRadar24 – poza samolotami można śledzić również przelot dronów w czasie rzeczywistym.

"Na stronie FlightRadar24 można teraz zobaczyć nie tylko aktywność lotniczą, ale także Szahedy w Polsce" – napisano na jednym z ukraińskich kont (tłum. red.). Dołączono zrzut ekranu z widocznymi samolotami i czterema dronami nad wschodnią Polską.

Jednak na wszelkie tego typu sugestie reagowali w mediach społecznościowych administratorzy kont aplikacji FlightRadar24. Ostrzegali, że są to przeróbki, ponieważ aplikacja "nie śledzi żadnych dronów".

PRAWDA

Brak dronów w aplikacjach do śledzenia ruchu lotniczego wynika z faktu, że zdecydowana większość z nich nie nadaje sygnałów ADS-B (Automatic Dependent Surveillance–Broadcast). To właśnie te sygnały – wysyłane m.in. przez samoloty pasażerskie – wykorzystują aplikacje do mapowania ich położenia.

Ekspert: "Nie dajmy się ponieść plotkom, emocjom i panice"

"Obecnie w polskiej infosferze dostrzegalna jest poważna fala dezinformacji, która generowana jest zarówno przez naszych aktorów wewnętrznych jak i podmioty związane z Rosją" - pisze w przesłanym nam komentarzu dr Michał Marek, Kierownik Zespołu Analiz Zagrożeń Zewnętrznych Ośrodka Analiz Dezinformacji NASK. Opisuje, że poprzez sieci społecznościowe promowane są zróżnicowane sprzeczne narracje oraz klasyczne fake newsy na temat obecnej sytuacji. Zauważa, że "aktywnie promowane są fałszywe przekazy o rzekomym początku III wojny światowej czy o tym, iż w polskich miastach doszło do serii wybuchów. Materiały te są następnie upowszechniane przez obywateli nieświadomych udziału w promowaniu szkodliwych, fałszywych przekazów". Ocenia, że fala krzykliwych nagłówków publikowanych przez polskie media nie służy ograniczeniu emocji. I podkreśla z całą mocą na koniec: "Nie dajmy się ponieść plotkom, emocjom i panice. To od nas w dużym stopniu zależy, czy fala dezinformacji zostanie zatrzymana".

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: X.com

Pozostałe wiadomości

Po nocnym nalocie rosyjskich dronów w sieci zdobywa popularność mapa, która jakoby pokazuje ich trasy. Część internautów podważa jej wiarygodność. Sprawdziliśmy, co wiadomo o mapie i jej twórcach.

Mapka "w służbie propagandy"? Co pokazuje

Mapka "w służbie propagandy"? Co pokazuje

Źródło:
Konkret24

Premier Donald Tusk zapowiedział w Sejmie uruchomienie konsultacji sojuszniczych w NATO na podstawie artykułu 4. Traktatu Północnoatlantyckiego. Wyjaśniamy, z czym się wiążą te przepisy.

Artykuł 4. traktatu o NATO: o czym stanowi? Co powoduje?

Artykuł 4. traktatu o NATO: o czym stanowi? Co powoduje?

Źródło:
Konkret24

Wpis posła Michała Wosia z PiS o zamianie polskiego napisu na niemiecki wywołał burzę w sieci. Część internautów grzmiała o "germanizacji" Gdańska, inni zarzucali posłowi wprowadzanie w błąd. O co chodzi ze zmianą i kiedy do niej doszło.

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia z pogrzebu ofiar zbrodni wołyńskiej w Puźnikach wzbudzają pytania i komentarze internautów. Chodzi o "rozmiary trumien" - według niektórych są one "zastanawiające", budzą podejrzenia i domysły. Niesłusznie.

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Źródło:
Konkret24

"Sami Ukraińcy na egzaminie", "nawet jednego Polaka" - utyskuje były kandydat na prezydenta, opowiadając o egzaminach do Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Lista przyjętych dowodzi, że mówi nieprawdę. A wyjaśnienie, gdzie on zobaczył "całe sale Ukraińców", jest proste.

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Czy przywrócenie przez Polskę kontroli na zachodniej granicy spowodowało, że maleją liczby przekazywanych nam z Niemiec cudzoziemców? Prezentujemy najświeższe statystyki strony polskiej i niemieckiej.

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

Źródło:
Konkret24

"Nawet Namibia wytargała od nich odszkodowanie, ale Polakom nic się nie należy" - takie głosy padają w dyskusji na temat reparacji od Niemiec dla Polski za drugą wojnę światową. Europoseł PiS twierdzi, że afrykański kraj dostał już od Niemiec ponad miliard euro. Tylko że to fałsz. Nie jedyny w tej narracji.

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Prawo i Sprawiedliwość alarmuje o podwyżce składek ZUS dla przedsiębiorców od 2026 roku. Składki faktycznie mają wzrosnąć, ale mechanizm ich wyliczania nie jest żadną nowością. Działa od lat, a wcześniej korzystała z niego także Zjednoczona Prawica.

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

Źródło:
Konkret24

Widok wygłodzonego skrzypka w Auschwitz, kobiety uratowanej z rzezi wołyńskiej czy pielęgniarki na plaży Omaha porusza. "Historia jak żywa" - myślisz. Tymczasem ktoś przy innym komputerze liczy zyski. Bo w tych obrazach nie chodzi ani o sentyment, ani o historyczną pamięć. Historycy ostrzegają i mówią o metahistorii.

Wyglądają jak żywi. Nigdy nie istnieli. Metahistoria to groźne zjawisko

Wyglądają jak żywi. Nigdy nie istnieli. Metahistoria to groźne zjawisko

Źródło:
TVN24+

Historia osady z epoki odkrytej na szkockich wyspach zaciekawiła wielu internautów. Tym większe oburzenie wywołało jednak zdjęcie, które wcale nie przedstawia tego miejsca. Wyjaśniamy, co pokazuje.

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Tylko prąd z węgla jest prawdziwy, a ten z wiatru "to gorsze, słabsze elektrony" - przekonuje autor filmu na TikToku. Dowodem według niego jest "niedoprane pranie". Internauci nie dowierzają, a eksperci wyjaśniają.

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Źródło:
Konkret24

Włosi finansują ze środków KPO wypłaty reparacji za straty spowodowane przez Niemców w czasie drugiej wojny - taki przekaz pojawił się zaraz po tym, gdy prezydent Nawrocki wrócił do tematu wypłaty reparacji dla Polski. Niektórzy twierdzą nawet, że na te wypłaty dla Włochów składają się Polacy - w ramach unijnych składek. Punktujemy główne trzy kłamstwa tej narracji.

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Źródło:
Konkret24

Czy zawetowanie przez prezydenta Karola Nawrockiego ustawy o środkach ochrony roślin spowoduje, że wszyscy będą musieli już od 2026 roku obsługiwać elektroniczny system rejestru? Powstał spór, zapytaliśmy więc Komisję Europejską.

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Źródło:
Konkret24

Jedni przekonują: im dajemy pieniądze, a nasz deficyt rośnie. Inni straszą: tysiące kolejnych forsują granice. Kolejni alarmują: to taki sam wróg jak Niemcy czy Putin. W ostatnich tygodniach migranci z Ukrainy są w Polsce znowu na celowniku. Jak to się stało, że antyukraińskie przekazy znane głównie w kręgach skrajnej prawicy wdarły się ostatnio do mainstreamu? Powodów jest kilka.

Będą "destabilizować Polskę". Ukraińcy znowu na celowniku

Będą "destabilizować Polskę". Ukraińcy znowu na celowniku

Źródło:
TVN24+

Członek organizacji paramilitarnej związanej z Grzegorzem Braunem alarmuje w sieci, że rząd Donalda Tuska zakazał policjantom noszenia na mundurach naszywek z polską flagą. Nagranie jest szeroko komentowane Wyjaśniamy, czego jego autor nie wie.

"Tuskoland" zakazał flagi na mundurze? Policja wyjaśnia

"Tuskoland" zakazał flagi na mundurze? Policja wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Po tym, jak w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych Donald Tusk pokazał dane o "tym, co zostaje w portfelu każdego dnia", w sieci pojawiły się głosy, że przedstawił stare statystyki. Według europosła PiS Tusk "sam się zaorał", bo przypisał sobie osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy. Skąd więc pochodzą liczby zaprezentowane przez premiera?

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

Źródło:
Konkret24

Podwyżki pensji nauczycieli pozostają kością niezgody między Ministerstwem Edukacji Narodowej a Związkiem Nauczycielstwa Polskiego. W tej sprawie głos zabrał były minister edukacji Przemysław Czarnek. Utrzymuje, że za czasów Zjednoczonej Prawicy wynagrodzenie początkującego nauczyciela wzrosło o 100 procent. Rzeczywistość jest inna.

"100 procent więcej dla młodych nauczycieli"? Jak rosły ich pensje

"100 procent więcej dla młodych nauczycieli"? Jak rosły ich pensje

Źródło:
Konkret24

"Jawna prowokacja" - grzmi opozycja, pokazując, jak rzekomo w Berlinie rząd Niemiec upamiętnił rocznicę napaści na Polskę. Tylko że politycy posługują się manipulacyjnym kadrem prawicowej telewizji i powielają jej przekaz. Fałszywy.

Rząd Niemiec "w krótkich spodniach upamiętnił" rocznicę? Tak to wyglądało  

Rząd Niemiec "w krótkich spodniach upamiętnił" rocznicę? Tak to wyglądało  

Źródło:
Konkret24

Zaostrza się spór kompetencyjny o prowadzenie polityki zagranicznej między rządem a prezydentem. Tym razem chodzi nie tylko o osobne wizyty szefa MSZ i prezydenta w USA, ale także o "stanowisko rządu RP", które otrzymał Karol Nawrocki. O co tu chodzi? Wyjaśniamy.

"Notatka" czy "instrukcja" MSZ dla prezydenta? Kwestia "dogadania się dwóch ośrodków"

"Notatka" czy "instrukcja" MSZ dla prezydenta? Kwestia "dogadania się dwóch ośrodków"

Źródło:
Konkret24

Tysiące stron akt rzekomo dowodzą, że ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski wraz ze współpracownikami stworzył sieć służącą do prania pieniędzy, by kupować luksusowe domy w Europie. Jednak nikt nie pokazał ani jednej z tych stron. Oto jak zbudowano tę nieprawdopodobną historię.

"Imperium Zełenskiego", pranie pieniędzy, luksusowe domy. Co to za historia

"Imperium Zełenskiego", pranie pieniędzy, luksusowe domy. Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Niespodziewanie bohaterem dyskusji o cenach prądu została... limuzyna Karola Nawrockiego. Rządzący utrzymują, że prezydent wybrał sobie nowe luksusowe auto. Opozycja, że ten samochód kupiono dla Rafała Trzaskowskiego. W tle jest maybach Andrzeja Dudy i - jakby chaosu było mało - limuzyna Donalda Tuska. Ile w tym wszystkim jest prawdy?

"Bestia" Nawrockiego i maybach Dudy. A może jednak odwrotnie?

"Bestia" Nawrockiego i maybach Dudy. A może jednak odwrotnie?

Źródło:
Konkret24

Wśród przywilejów dla górników jest ponoć i taki, że po ślubie mogą dostać 100 tysięcy złotych pożyczki "na start", a po pięciu latach pracy w kopalni dług ten zostaje umorzony. Sprawdziliśmy - taki przepis istnieje. Ale nie obowiązuje, choć wyjaśnienia powodów są różne.

100 tysięcy złotych pożyczki dla górnika, której nie musi zwracać? Wyjaśniamy

100 tysięcy złotych pożyczki dla górnika, której nie musi zwracać? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

"Pomimo że są tak daleko, to miga. Dziadostwo" - mówi kobieta na nagraniu mającym pokazywać, jakie problemy mają właściciele domów stojących niedaleko wiatraków. Film notuje miliony wyświetleń w sieci i budzi skrajne komentarze. Uspokajamy: to efekt bardzo rzadki i nie wpływa negatywnie na zdrowie.

"Życie 500 metrów od wiatraka". Co to za efekt?

"Życie 500 metrów od wiatraka". Co to za efekt?

Źródło:
Konkret24

Polscy pogranicznicy mają rzekomo zmuszać Ukraińców na granicy do rozbierania się aż do bielizny, bo szukają banderowskich tatuaży. To dezinformacja generowana przez rosyjską propagandę, ale wykorzystująca bieżące wydarzenia w Polsce.

Polacy "rozbierają Ukraińców do bielizny"? Kreml gra nastrojami w Polsce

Polacy "rozbierają Ukraińców do bielizny"? Kreml gra nastrojami w Polsce

Źródło:
Konkret24

Przeciwnicy farm wiatrowych triumfują: oto rolnik wziął sprawy w swoje ręce i zwalił wiatrak postawiony na jego terenie. Nagranie robi furorę w sieci, a rolnik opisywany jest jako bohater. Nieważne, że nie zgadzają się ani wskazywany kraj, ani podawane powody zdarzenia. Gdy obraz odpowiada emocjom i pasuje do przekazu - szczególnie politycznego - prawda przegrywa.

Rolnik się wkurzył i wiatrak zburzył. Dlaczego? Nieważne, ale pasuje do tezy

Rolnik się wkurzył i wiatrak zburzył. Dlaczego? Nieważne, ale pasuje do tezy

Źródło:
TVN24+

"Najtańsza ze wszystkich" jest energia produkowana z węgla z kopalni "Bogdanka" - uważa poseł Radosław Fogiel. Jedną sprawą jest jednak koszt wydobycia surowca, a zupełnie inną - koszt wytworzenia z niego energii.

Energia z "Bogdanki" jest "najtańsza ze wszystkich"? Co myli poseł PiS

Energia z "Bogdanki" jest "najtańsza ze wszystkich"? Co myli poseł PiS

Źródło:
Konkret24

Po zawetowaniu przez prezydenta ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy niektórzy zwracają uwagę na fakt, że Ukraińcy nie tylko korzystają z naszej pomocy, ale też zasilają polski budżet. Według dostępnych danych w 2024 roku tylko z podatków i składek przez nich płaconych wpłynęło ponad 18 miliardów złotych.

Miliardy złotych. Jak Ukraińcy zasilają polski budżet

Miliardy złotych. Jak Ukraińcy zasilają polski budżet

Źródło:
Konkret24

Rzekomy zakaz wywieszania flag Wielkiej Brytanii i Anglii na Wyspach Brytyjskich zainteresował wielu polskich internautów. Szczególnie że miał o nim informować brytyjski premier. W rzeczywistości mówił jednak o zupełnie innej sprawie.

W Wielkiej Brytanii już nie można wieszać flag? Co powiedział premier

W Wielkiej Brytanii już nie można wieszać flag? Co powiedział premier

Źródło:
Konkret24

Tam, gdzie stoi najwięcej wiatraków, tam jest najdroższy prąd - przekonują ci, którzy popierają zawetowanie nowelizacji ustawy wiatrakowej przez prezydenta. Jako dowód na swoją tezę wskazują ceny energii w Niemczech i Danii. Wyjaśniamy, dlaczego ta teza jest jednak fałszywa.

Im więcej wiatraków, tym droższy prąd? Nie. Inny "cichy bohater" kształtuje ceny

Im więcej wiatraków, tym droższy prąd? Nie. Inny "cichy bohater" kształtuje ceny

Źródło:
Konkret24