Różne standardy relacjonowania spraw szefów NIK? To nieprawda


Wbrew sugestiom niektórych członków rządu, które pojawiły się po ujawnieniu przez "Superwizjer" TVN sprawy obecnego prezesa Najwyższej Izby Kontroli Mariana Banasia, programy informacyjne TVN i TVN24, a także portal informacyjny tvn24.pl informowały i nadal informują o zarzutach wobec poprzedniego szefa NIK. Także w przypadku Krzysztofa Kwiatkowskiego to dziennikarze TVN24 - w tym przypadku portalu - dotarli do tych informacji jako pierwsi.

Wnioski o uchylenie immunitetów prezesa NIK Krzysztofa Kwiatkowskiego i szefa klubu PSL Jana Burego sformułowała Prokuratura Apelacyjna w Katowicach na podstawie materiałów zebranych przez CBA – ustalili dziennikarze śledczy tvn24.pl - tak zaczyna się pierwszy artykuł opublikowany przez portal tvn24.pl na temat zarzutów stawianych w 2015 r. m.in. Krzysztofowi Kwiatkowskiemu, ówczesnemu prezesowi NIK.

26.09.2019 | TVN "zamiatała pod dywan" sprawę Kwiatkowskiego? Nic bardziej mylnego
26.09.2019 | TVN "zamiatała pod dywan" sprawę Kwiatkowskiego? Nic bardziej mylnegoMaciej Knapik | Fakty TVN

Sprawę Kwiatkowskiego ujawnili dziennikarze tvn24.pl

Jak donosili w tekście opublikowanym 27 sierpnia 2015 r. Maciej Duda i Robert Zieliński, według katowickiej prokuratury, Kwiatkowski miał wpływać na wyniki konkursów na wicedyrektora delegatury NIK w Rzeszowie oraz dyrektora delegatury w Łodzi.

Z dokumentów, do których dotarli wtedy dziennikarze tvn24.pl, wynikało również, że z Najwyższej Izby Kontroli wyciekła treść pytań do kandydata na stanowisko szefa łódzkiej delegatury Izby. Zdaniem prokuratorów, to Krzysztof Kwiatkowski miał wpłynąć na wynik tego konkursu. Miał też wpływać na rozstrzygnięcie konkursu na wicedyrektora Departamentu Środowiska w centrali NIK.

Beata Biel o "różnych standardach relacjonowania spraw szefów NIK"
Beata Biel o "różnych standardach relacjonowania spraw szefów NIK"tvn24

Po ujawnieniu w "Superwizjerze" sprawy obecnego szefa NIK Mariana Banasia, jego oświadczeń majątkowych, kamienicy i niejasnych powiązań z krakowskimi gangsterami, niektórzy politycy Prawa i Sprawiedliwości sugerują, że TVN/TVN24 nie relacjonowały odpowiednio sprawy byłego szefa Izby. "To pokazuje podwójne standardy telewizji TVN", zarzucał Zbigniew Ziobro podczas środowej konferencji prasowej w Ministerstwie Sprawiedliwości.

Podobnie jednak jak w przypadku sprawy Mariana Banasia, to dziennikarze redakcji TVN24 jako pierwsi ujawnili sprawę Krzysztofa Kwiatkowskiego. Za swoje materiały nominowani byli później do nagrody Grand Press w kategorii "news".

Temat podjęło następnie większość mediów w Polsce. Na portalu oraz na antenie TVN24 pojawiał się on w kolejnych miesiącach i latach wielokrotnie.

Dziennikarze tvn24.pl ujawnili w 2015 r., że prokuratura chce odebrać immunitet Krzysztofowi KwiatkowskiemuKonkret24

Tylko od ujawnienia sprawy 27 sierpnia do końca 2015 r. na portalu tvn24.pl pojawiło się co najmniej 25 publikacji na temat problemów Krzysztofa Kwiatkowskiego. Informowały m.in. o tym, że jednym z dowodów prokuratury są podsłuchane rozmowy telefoniczne prezesa NIK, przytaczały fragmenty zarejestrowanych rozmów. Omawiały także m.in. kwestię postawienia Kwiatkowskiego przed Trybunałem Stanu, postępowanie sprawdzające w sprawie możliwości sfałszowania sprawozdania z działalności Izby za 2013 r. oraz to, jak prezes NIK zmieniał zdanie w przedmiocie powrotu do pracy.

27.09.2015 | Prezes NIK, który czeka na zarzuty prokuratury, wraca do pracy
27.09.2015 | Prezes NIK, który czeka na zarzuty prokuratury, wraca do pracyMagda Łucyan | Fakty TVN

Także na antenie TVN24 można było w tym okresie usłyszeć m.in. wypowiedzi przedstawicieli katowickiej Prokuraty Apelacyjnej, ówczesnego ministra sprawiedliwości Borysa Budki czy ówczesnej Marszałek Sejmu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej.

Głos zabierali także posłowie ówczesnej opozycji, m.in. Jacek Sasin, Marek Suski czy Jarosław Gowin. - To są najcięższe zarzuty, jakie można postawić szefowi NIK-u, czyli manipulowanie wynikami kontroli - komentował we wrześniu 2015 r. ówczesny wiceprezes PiS Mariusz Kamiński dla programu "Polska i Świat".

Co dalej z Burym i szefem NIK?
Co dalej z Burym i szefem NIK?tvn24

Widzowie mogli także usłyszeć tłumaczenia samego Krzysztofa Kwiatkowskiego, który powtarzał, że jest niewinny.

"Co zrobić w związku z tym"

W środowych "Faktach po Faktach", wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta na pytanie dlaczego Marian Banaś nie poszedł na urlop, tylko pójdzie na niego dopiero wtedy, kiedy przejmie władzę w NIK, przywołał sprawę Krzysztofa Kwiatkowskiego i stwierdził m.in. "nie słyszałem apelów tego typu, by w państwa studiu były rozmowy dotyczące tego, co zrobić w związku z tym".

Jak pokazuje choćby kwerenda w wyszukiwarce Google, dziennikarze redakcji TVN24 - zarówno telewizyjnych, jak i internetowych, wielokrotnie relacjonowali sprawę Kwiatkowskiego, pytali różnych polityków m.in. o to, czy prezes Najwyższej Izby Kontroli powinien mieć uchylony immunitet oraz czy powinien stanąć przed Trybunałem Stanu. Podnoszono także kwestię, czy Krzysztof Kwiatkowski powinien podać się do dymisji, pytany o to w "Faktach po Faktach" był także sam Kwiatkowski. Przytaczano także opinie wygłaszane na konferencjach czy briefingach prasowych.

Na wszystkich najważniejszych etapach śledztwa, a także działań np. w kwestii uchylenia immunitetu Kwiatkowskiemu, zarówno programy informacyjne TVN i TVN24, jak i portal informowały o nich. Na tvn24.pl powstała specjalna podstrona, na której gromadzone były artykuły dotyczące sprawy szefa NIK.

Archiwalna strona główna tvn24.pl z 28.08.2015 r.tvn24.pl

Oto kilka tylko tytułów artykułów, które ukazały się od dnia ujawnienia przez tvn24.pl sprawy Kwiatkowskiego:

28.08.2015 - Masz tam moją prezentację, więc sobie wybierzesz". Prokuratura cytuje rozmowy szefa NIK

30.09.2015 - Prokuratura sprawdza, czy Kwiatkowski sfałszował sprawozdanie z działalności NIK

08.10.2015 - Szef NIK stanie przed Trybunałem Stanu? Ruszyły prace. PiS: to koło ratunkowe

08.12.2015 - Szef NIK: chcę jak najszybciej oddalić nieprawdziwe zarzuty

23.06.2016 - Prezes NIK straci immunitet? Jest wniosek prokuratury do Sejmu

21.10.2016 - Sejm uchylił immunitet prezesa NIK

04.11.2016 - "Nigdy nie złamałem żadnych przepisów". Prezes NIK usłyszał cztery zarzuty

03.02.2017 - Prezes NIK odmawia prokuraturze. Nie pozwolił nagrać próbki głosu

08.09.2017 - Jest akt oskarżenia przeciwko prezesowi NIK

Jest akt oskarżenia przeciwko prezesowi NIK
Jest akt oskarżenia przeciwko prezesowi NIKtvn24

W sumie w latach 2015-2019 artykułów na portalu i materiałów telewizyjnych o sprawie Kwiatkowskiego było kilkakrotnie więcej.

Niektóre z artykułów tvn24.pl na temat sprawy Krzysztofa Kwiatkowskiegotvn24.pl

"Pan podpisze ten wniosek?"

Mimo zarzutów o "podwójnych standardach", kierowanych do TVN/TVN24 przez ministra sprawiedliwości, o sprawie Krzysztofa Kwiatkowskiego wypowiadał się i on sam w programie "Piaskiem po oczach" 10 czerwca 2016 r. Poniżej przytaczamy poświęcony temu fragment rozmowy (w nagraniu wideo - od 19'55 min.). Co warto podkreślić, punktem wyjścia do tematu były informacje, do których dotarł jako pierwszy - kolejny raz - dziennikarz tvn24.pl.

Konrad Piasecki: Dzisiaj portal tvn24.pl ustalił, że na pańskim biurku leży wniosek o uchylenie immunitetu szefowi NIK Krzysztofowi Kwiatkowskiemu. Pan podpisze ten wniosek?

Zbigniew Ziobro: Nie zdążyłem się jeszcze zapoznać...

KP: Leży rzeczywiście?

ZZ: Teraz pracuję w dwóch urzędach jednocześnie, dzisiaj byłem w Ministerstwie Sprawiedliwości, a potem do godziny 18 w Sejmie, więc nie zdążyłem być w Prokuraturze. Będę pewnie po audycji. Jeśli leży, zapoznam się z argumentacją. I w zależności od tej argumentacji podejmę decyzję. Pamiętam, że pan Krzysztof Kwiatkowski apelował o to, aby tę sprawę jak najszybciej wyjaśnić, chciał uchylenia immunitetu, więc pewnie to będzie po jego myśli, aby ta sprawa jak najszybciej została rozstrzygnięta.

KP: Czyli intuicja panu podpowiada, że pan podpisze ten wniosek?

ZZ: Sądzę, że tak. Te okoliczności, które były podane, wywołały słuszne zbulwersowanie opinii publicznej, wymagają więc oceny, a sam zainteresowany pan prezes NIK apelował o to, aby umożliwić mu jak najszybsze wyjaśnienie sprawy. Ma prawo do obrony i domniemanie niewinności i to będziemy szanować. Wniosek ocenię, bo może będzie wymagał jakichś korekt. Jeśli został przygotowany profesjonalnie, to go podpiszę.

Ziobro: są pewne przestępstwa, z których nie można się wykupić
Ziobro: są pewne przestępstwa, z których nie można się wykupićtvn24

"Czy to jest dobry standard działania polityka?"

W sierpniu tego roku Krzysztof Kwiatkowski złożył rezygnację z funkcji prezesa Najwyższej Izby Kontroli. Decyzja była podyktowana startem w wyborach do Senatu. Jest kandydatem niezależnym w Łodzi.

Jego proces nadal trwa. W akcie oskarżenia Kwiatkowskiemu zarzucono cztery przestępstwa nadużycia władzy w związku z postępowaniami konkursowymi na stanowiska dyrektora delegatury NIK w Łodzi, wicedyrektora delegatury w Rzeszowie i wicedyrektora departamentu środowiska Izby, a także podżeganie - w czasie gdy Kwiatkowski nie był jeszcze prezesem Izby - do nadużycia władzy przez ówczesnego wiceprezesa NIK Mariana Cichosza w związku z konkursem na szefa rzeszowskiej delegatury.

"Pan kandyduje do Senatu. Siedząc na ławie oskarżonych... Będąc człowiekiem oskarżonym o przestępstwo, za które grożą panu trzy lata więzienia, chyba że sąd uzna, że działał pan w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej - bo tak jest w zapisach prawa - bo wtedy grozi panu dziesięć lat", zwracał się do Kwiatkowskiego Konrad Piasecki w programie 19 września tego roku.

Piasecki pytał również, czy były prezes NIK uważa, "że to jest dobry standard działania polityka, że mając upublicznione informacje o podsłuchanych pańskich rozmowach, później mając zarzuty prokuratorskie, wreszcie mając akt oskarżenia, wreszcie zasiadając na ławie oskarżonych, taki polityk nadal kieruje Najwyższą Izbą Kontroli?". Kwiatkowski podtrzymuje, że jest niewinny.

Kwiatkowski: celem prokuratury jest prowadzenie mojej sprawy tak, żeby trwała dekady
Kwiatkowski: celem prokuratury jest prowadzenie mojej sprawy tak, żeby trwała dekadyTVN 24

Aktualizacja 26.09

Artykuł został uzupełniony o informację o nominacji do nagrody Grand Press dla autorów pierwszego artykułu na temat sprawy Kwiatkowskiego i Burego.

Autor: Beata Biel, Gabriela Sieczkowska / Źródło: Konkret24; tvn24.pl; zdjęcie główne: PAP/Leszek Szymański

Pozostałe wiadomości

Osoby wypłacające pieniądze na poczcie, nawet stosunkowo niewielkie sumy, rzekomo muszą wypełniać deklaracje do urzędu skarbowego i określić przeznaczenie pieniędzy - piszą internauci w mediach społecznościowych. To nieprawda, nie ma takiego obowiązku.

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Źródło:
Konkret24

"To takie ohydne", "to absolutnie nie pomaga zdławić tej historii" - to reakcje internautów na informację, że amerykańska agencja Associated Press usunęła ze swojej strony tekst na temat J.D. Vance'a. Był to fact-check dementujący pewną plotkę o kandydacie na republikańskiego wiceprezydenta. Skąd się wzięła? Wyjaśniamy.

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Źródło:
Konkret24

"W tym tygodniu w Niemczech zakazana została litera C" - wpis z takim komunikatem niesie się w polskiej sieci. I wprowadza w błąd. Bo wcale nie chodzi o literę. Wyjaśniamy.

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

Źródło:
Konkret24

Aktorzy Mel Gibson i Mark Wahlberg oraz przedsiębiorca Elon Musk razem rzekomo mają stworzyć filmową inicjatywę antylewicową w ramach walki ze zjawiskiem woke - twierdzą użytkownicy mediów społecznościowych. Musk ma w to zainwestować miliard dolarów. Nie jest to jednak prawda. 

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu prezydent Wołodymyr Zełenski potwierdził, że Polska przekaże Ukrainie swoje myśliwce F-16. To jednak przekłamanie wynikające z błędnej interpretacji posta prezydenta Ukrainy. Tłumaczymy, jak powstało.

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Źródło:
Konkret24

Kilka dni po zamachu na Donalda Trumpa w sieci - także polskiej - zaczął krążyć przekaz, że w Stanach Zjednoczonych powstaje "armia weteranów". Mają oni "tłumić ewentualne niepokoje społeczne i zamieszki". Jako dowód rozpowszechniane jest wideo pokazujące rzekomą "armię". Tylko że przekaz jest fake newsem.

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Źródło:
Konkret24

"Religia", "kolejna ideologia" - tak poseł PiS Piotr Kaleta przedstawiał problem dziury ozonowej. Sugerował, że został on wymyślony, a na dowód pytał ironicznie: "co się z nią stało?". Otóż dziura wciąż jest.

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

"Ale dać Polakowi to rozdawnictwo", "złodziejstwo" - to reakcje internautów na przekaz w sieci, jakoby "przeciętna ukraińska rodzina" miała dostawać 10 tysięcy złotych miesięcznie w ramach różnego rodzaju świadczeń. To fake news stworzony poprzez manipulację danymi.

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Brawo uśmiechnięta Polska", "Tusk przysłany przez Niemców wykończy Polskę" - piszą internauci, komentując upadłość Browaru Kościerzyna. Tylko że historia ta działa się za poprzedniego rządu. Wyjaśniamy.

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Prokremlowska dezinformacja nie ustaje w podważaniu faktu, że Rosja stoi za zbombardowaniem szpitala dziecięcego w Kijowie. Wykorzystuje do tego stosowaną od początku wojny metodę: fałszywy fact-checking. Kolejną jego odsłoną jest nagranie, które ma być dowodem, że to Ukraińcy zainscenizowali sceny z lekarzem na gruzach szpitala.

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

Źródło:
Konkret24

Zdaniem Prawa i Sprawiedliwości po zmianie rządu nowe kierownictwo resortu obrony "zmarnowało szanse", które stworzyły podpisane przez ministra Mariusza Błaszczaka umowy na dostawy uzbrojenia. Z odpowiedzi MON dla Konkret24 wynika jednak, że tak nie jest. Każda z tych umów jest kontynuowana.

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w mediach społecznościowych przekazu w dwóch amerykańskich stanach Joe Biden otrzymał nominację i nie można już go skreślić z listy kandydatów na prezydenta. Tłumaczymy, że tak nie jest i dlaczego.

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Według polityków Konfederacji przyjęta przez Parlament Europejski rezolucja zmusza Polskę i pozostałe państwa unijne do wspierania Ukrainy w wysokości co najmniej 0,25 proc. PKB rocznie. Ale rezolucja nie ma mocy prawnej i jest jedynie "formą pewnej woli politycznej". Wyjaśniamy.

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Źródło:
Konkret24

"Za pieniądze podatników Mastalerek zakleił sobie ucho?" - ironizują internauci, komentując fotografię, na której widać szefa gabinetu prezydenta z opatrunkiem na uchu. W domyśle jest przekaz, że Marcin Mastalerek, goszcząc na konwencji republikanów w USA, w ten sposób pokazał solidarność z Donaldem Trumpem.

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Źródło:
Konkret24

Na krążącym w mediach społecznościowych zdjęciu grupa kilkuletnich dzieci oraz ich nauczycielki stoją roześmiani na tle napisu "Kochamy Tuska". Internauci się oburzają, piszą o indoktrynacji dzieci w szkołach, porównują Polskę do Korei Północnej. Ale zdjęcie nie jest prawdziwe.

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

Źródło:
Konkret24

Niedługo po pożarze jednej z najpiękniejszych katedr na świecie w mediach społecznościowych zaczęła krążyć mapa Francji mająca przedstawiać, ile jest tam rzekomo "podpalonych, sprofanowanych, zdemolowanych" kościołów. Tylko że opis tej mapy wprowadza w błąd, a ona sama nie jest aktualna.

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

Źródło:
Konkret24

13 milionów, 20 milionów, a nawet 22 miliony złotych mieli rzekomo już otrzymać w ramach premii ministrowie i wiceministrowie obecnego rządu - taki przekaz rozsyłany jest w mediach społecznościowych. Powstał po artykule jednego z dzienników, którego informacje zostały jednak przeinaczone.

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

Źródło:
Konkret24

Według rozsyłanego w sieci przekazu dzięki liberalnemu prawo aborcyjnemu w Czechach przyrost naturalny jest dużo wyższy niż w Polsce. Jednak pomieszano różne dane i wskaźniki. A wiązanie prawa aborcyjnego z przyrostem naturalnym lub współczynnikiem dzietności jest błędem. Wyjaśniamy.

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji zarzucają premierowi złamanie konstytucji i domagają się postawienia Donalda Tuska przed Trybunałem Stanu. Chodzi o podpisanie porozumienia między Polską a Ukrainą. Konstytucjonaliści, z którymi konsultował się Konkret24, w większości nie dostrzegają w tym przypadku złamania prawa - choć mają uwagi.

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Źródło:
Konkret24

"Muzeum Narodowe rozprawiło się również z Maryją", "zamiarem tej władzy jest usunięcie nie tylko krzyży" - piszą oburzeni internauci, komentując informację, jakoby z obrazu Jana Matejki wymazano postać Matki Boskiej. W tym rozpowszechnianym między innymi przez Roberta Bąkiewicza fake newsie nie zgadza się nic - z wyjątkiem nazwy muzeum.

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Źródło:
Konkret24

Po wizycie niemieckiego kanclerza Olafa Scholza w Warszawie wrócił temat reparacji wojennych. Jednak w trwającej debacie publicznej politycy raz mówią o "reparacjach", innym razem o "odszkodowaniach". Oba terminy oznaczają jednak inne pieniądze i dla kogo innego. Wyjaśniamy.

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Źródło:
Konkret24