Polityka w marszu: dwa, a może jeden? Razem, a może osobno?

Jedno wydarzenie, ale dwie grupy. Wielki marsz przeszedł przez Warszawę
Jedno wydarzenie, ale dwie grupy. Wielki marsz przeszedł przez Warszawę
Fakty TVN
Jedno wydarzenie, ale dwie grupy. Wielki marsz przeszedł przez WarszawęFakty TVN

Politycy obozu rządzącego w swoich publicznych wypowiedziach od niedzieli powtarzają tezę, że 11 listopada przez stolicę przeszedł jeden wielki marsz, w którym wzięło udział 250 tys. ludzi. To nieprawda, były dwa marsze: rządowy i środowisk narodowych – odpowiadają organizatorzy ze Stowarzyszenia Marsz Niepodległości. I zarzucają rządzącym próbę "przywłaszczenia" marszu. Podsumowujemy kto jak maszerował.

Z przebiegu wydarzeń 11 listopada wynika, że to Stowarzyszenie Marsz Niepodległości (w którego skład wchodzą m.in. Młodzież Wszechpolska i Obóz Narodowo-Radykalny) może mieć rację.

"Mniejsza o nazwę, to był jeden marsz"

Dzień po Święcie Niepodległości, w "Rozmowie Piaseckiego" o marszu wypowiedział się szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk. - Przez wojsko i służby, policję marsz został fantastycznie zorganizowany – stwierdził minister Dworczyk. - Cieszę się, że mimo różnic środowisk, które ten marsz tworzyły, udało się stworzyć jeden piękny biało-czerwony marsz - podkreślił szef KPRM w "Rozmowie Piaseckiego".

"Rozmowa Piaseckiego". Michał Dworczyk o marszu 11 listopada, spaleniu flagi UE i incydentach
"Rozmowa Piaseckiego". Michał Dworczyk o marszu 11 listopada, spaleniu flagi UE i incydentachtvn24

W kolejnej "Rozmowie Piaseckiego" gościł prezydencki minister Andrzej Dera. - Był jeden marsz – przekonywał. Jak podkreślał, "przecież było to widać". Na pytanie, jak nazywał się ten marsz, Dera odpowiedział, że "nie ma to znaczenia".

Zdaniem ministra Dery, "skoro tradycją tego święta jest marsz Polaków", powinno go organizować państwo. - To gwarantuje bezpieczeństwo, to gwarantuje to, że nie będzie emblematów, że nie będzie haseł, takich, które są po prostu niegodne tego święta – dodał Andrzej Dera.

Dera: chciałbym, żeby kolejny marsz zorganizowało państwo
Dera: chciałbym, żeby kolejny marsz zorganizowało państwotvn24

O tym, by 11 listopada 2018 r. w Warszawie był jeden marsz prezydent Andrzej Duda, o czym pisaliśmy wcześniej, mówił już dwa lata temu. Słowa jego ministra mogą świadczyć, że już wtedy władze myślały o "przejęciu" marszu narodowców.

"Czeka nas ostra rywalizacja"

Dzień po marszu 11 listopada, jego przebieg podsumowali także prezes Ruchu Narodowego poseł Robert Winnicki i prezes Stowarzyszenia "Marsz Niepodległości" Robert Bąkiewicz. "Jesteśmy podbudowani, że pod hasłem 'Bóg, Honor, Ojczyzna' za realną suwerennością polityczną, gospodarczą i kulturową Polski manifestowało tak wielu Polaków" - podkreślił Winnicki.

"W zasadzie były to dwa marsze w jednym, bo przed nami maszerowali przedstawiciele władzy, PiS i kluby 'Gazety Polskiej', część z tych osób później dołączyła do nas" – powiedział z kolei Onetowi wiceprezes Ruchu Narodowego Krzysztof Bosak. Zapowiedź przedstawicieli rządu o tym, żeby w przyszłości państwo przejęło marsz, jak powiedział Krzysztof Bosak: "nie napawa mnie to optymizmem". - Czeka nas ostra rywalizacja – cytuje Onet wypowiedź wiceprezesa Ruchu Narodowego.

Organizatorzy marszu mocno skrytykowali też relacje telewizji państwowej, która ich zdaniem, przedstawiła "najbardziej zmanipulowany przekaz tego dnia". "To, co się działo na antenie TVP sprawiało wrażenie, jakby społeczna część marszu, poza tym, że robiła za tło dla części rządowej i prezydenckiej, nie była w ogóle dostrzeżona" – powiedział poseł Winnicki.

11 listopada w Alejach Jerozolimskich

W dniu Święta Niepodległości na Rondzie Dmowskiego zjawiły się tysiące ludzi, którzy odpowiedzieli na wezwania Stowarzyszenia Marsz Niepodległości, jak i władz – prezydenta i premiera.

O godz. 15.00 na rondzie pojawił się prezydent Andrzej Duda. "Chcę, żebyśmy szli pod naszymi sztandarami razem, w atmosferze radości, hołdu dla naszych bohaterów i dla naszego państwa" – powiedział do zgromadzonych. Po prezydenckim przemówieniu ruszył marsz, na którego czele szli prezydent, premier i prominentni politycy PiS z prezesem partii Jarosławem Kaczyńskim. Marsz otwierał baner z hasłem "Dla Ciebie Polsko".

Wielki marsz w Warszawie
Wielki marsz w WarszawieFakty TVN

Pół godziny później, z ronda Dmowskiego wyruszył marsz narodowców. Na transparencie niesionym na jego początku znalazło się hasło "Bóg, Honor, Ojczyzna". Pomiędzy obiema grupami utworzyła się znacząca przerwa, która nie pozostawiała wątpliwości, że mamy do czynienia z dwoma maszerującymi grupami. W mediach pojawiały się różne informacje o dystansie dzielącym oba zgromadzenia – od 150 metrów do 1 kilometra.

Jeszcze w trakcie marszu, MSWiA podało w komunikacie, że w "marszu uczestniczy szereg osób ochranianych, m.in. prezydent, premier, marszałkowie Sejmu i Senatu. Są to osoby chronione przez Służbę Ochrony Państwa, nadzorowaną przez MSWiA. W związku z tym – kierując się względami bezpieczeństwa – szef MSWiA Joachim Brudziński podjął decyzję, aby utworzyć tzw. bufor bezpieczeństwa, wydzielający strefę, w której przebywają osoby ustawowo chronione przez SOP."

Obrazy z marszu, pokazywane przez wszystkie telewizje informacyjne, uwidoczniły też różny charakter obu pochodów. Marsz "rządowy" kontrastował z rozświetlonym blaskiem rac i rozkrzyczanym Marszem Niepodległości. To w tej drugiej części pochodu doszło do incydentów, takich jak skandowanie ksenofobicznych haseł czy podpalenie flagi Unii Europejskiej.

Ok. 16.40 czoło marszu z hasłem "Dla Ciebie Polsko" z władzami i politykami PiS dotarło do Stadionu Narodowego, dwie godziny później policja poinformowała o zakończeniu pochodu, w którym wzięło udział 250 tys. osób, a 6 tys. w koncercie kończącym marsz. W tweecie Policji pojawiła się nazwa –"Wspólny Wielki Marsz Niepodległości" – co sugeruje przekonanie administratora konta, że w Warszawie doszło tylko do jednego marszu.

Spór w mediach społecznościowych

"Ćwierć miliona Polaków w stolicy pokazało dziś, że potrafimy się zjednoczyć i uczcić święto naszej Ojczyzny" – tuż po zakończeniu marszu napisał na Twitterze szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk.

Skrajnie odmienne od rządowych były internetowe komentarze sympatyków Młodzieży Wszechpolskiej i Obozu Narodowo-Radykalnego. Młodzież Wszechpolska opublikowała wpis, którego autor wyraźnie podkreśla, że w Warszawie odbyły się dwa marsze, a Marsz Niepodległości był tym, który zgromadził rekordową liczbę uczestników.

Na Twitterze pojawiły się także dziesiątki opinii krytykujących rządową narrację o "jednym marszu". Dużym echem odbiły się komentarze dziennikarza Katolickiej Agencji Informacyjnej Dawida Gospodarka, który napisał: "To szczyt bezczelności i cynizmu przywłaszczać sobie w ten sposób całą imprezę mimo trudnych negocjacji do ostatniej chwili. Ale OK, tylko weźcie też odpowiedzialność za gości z Forza Nuova czy okrzyki takie jak 'Precz z Unią Europejską'".

Nerwowa atmosfera przed marszem

Nerwowa sytuacja wokół Marszu Niepodległości trwała już od kilku tygodni i osiągnęła swoje apogeum w środę, 7 listopada.

Tego dnia prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz ogłosiła decyzję o zakazie marszu (kilka dni później sąd prawomocnie uchylił tę decyzję). Doszło do konsultacji prezydenta Andrzeja Dudy z premierem Mateuszem Morawieckim. Ustalono organizację wspólnego biało-czerwonego marszu o charakterze uroczystości państwowej. Na Twitterze Andrzeja Dudy pojawiła się nazwa planowanego przedsięwzięcia: "Biało-Czerwony Marsz 100 lecia Odzyskania Niepodległości". Tego wieczora, niektórzy sympatycy Marszu Niepodległości dziękowali prezydentowi za "uratowanie sytuacji".

W piątek, 9 listopada tuż przed północą zawarto ustne porozumienie z organizatorami marszu. Wszystkich zainteresowanych zaproszono do przyjścia w niedzielę, 11 listopada na Rondo Dmowskiego. Minister Michał Dworczyk pisał o "wielkim, wspólnotowym marszu".

Tweeta o podobnej treści zamieścił Robert Bąkiewicz – przewodniczący Stowarzyszenia Marsz Niepodległości.

Jeszcze w nocy w mediach społecznościowych Młodzieży Wszechpolskiej pojawiło się zapewnienie: "Marsz Niepodległości idzie dalej". Wyraźnie zaznaczono odrębność Marszu Niepodległości i marszu "rządowego", a także że rozmowy ze stroną rządową podjęto wyłącznie z troski o państwo i w intencji wspólnotowego świętowania wyjątkowej, setnej rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę.

Rząd porozumiał się z narodowcami. W stolicy odbędzie się wspólny marsz
Rząd porozumiał się z narodowcami. W stolicy odbędzie się wspólny marszFakty TVN

Szczegóły marszu, organizowanego wg strony rządowej przez Komendę Garnizonu Warszawa przedstawiła Dagmara Jarosławska z Centrum Operacyjnego MON. 10 listopada poinformowała ona TVN Warszawa, że "od ronda de Gaulle'a do ronda Dmowskiego będą stały pojazdy wojskowe, pododdziały piesze z setką flag, wojsko. Potem będą samochody zabezpieczające i potem będzie czoło marszu, czyli pan prezydent i wszyscy goście, potem już będą wszyscy uczestniczy, którzy przyjdą na marsz". Pytana, czy członkowie i sympatycy organizacji narodowych będą oddzieleni, zaprzeczyła: "nie będą oddzieleni".

W sporze o marsz bądź marsze jedyne, co nie ulega wątpliwości, to liczba osób, które przeszły ulicami Warszawy – 250 tys.

Autor: Piotr Jaźwiński, kj / Źródło: Konkret24; zdjęcie tytułowe PAP/EPA

Pozostałe wiadomości

Czy "jesteśmy w dużej mierze bezbronni" w przypadku masowego ataku dronami? Dlaczego skuteczność ich neutralizowania w Ukrainie jest dużo wyższa niż w Polsce? Jakim sprzętem dysponujemy, na jaki czekamy? Ostatnie incydenty z rosyjskimi bezzałogowcami wywołują takie pytania, ale też wiele rozbieżnych komentarzy. Wyjaśniamy, dlaczego według ekspertów "mur przeciwdronowy" nie ma sensu oraz o czym nie wolno zapominać, porównując Polskę z Ukrainą.

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Źródło:
TVN24+

Nie maleje natężenie fałszywych przekazów na temat rosyjskich dronów nad Polską. Prorosyjskie trolle zaprzeczają wręcz udokumentowanym faktom i podważają relacje ofiar uderzenia dronami. Małżeństwo, którego dom zniszczył jeden z wystrzelonych obiektów, czuje się zaszczute falą kłamstw i manipulacji. Celem tej akcji Kremla jest też podważanie wiarygodności profesjonalnych mediów.

"Ludzie, mieszkam na tej wsi". Nie mieszka. Trolle Kremla uderzają w ofiary

"Ludzie, mieszkam na tej wsi". Nie mieszka. Trolle Kremla uderzają w ofiary

Źródło:
Konkret24

Niemal milion wyświetleń zyskał anglojęzyczny post pokazujący rzekome ruchy polskich wojsk tuż przed rosyjsko-białoruskimi ćwiczeniami Zapad-2025. To kolejny przykład jak dezinformacja podsyca emocje i buduje narrację o eskalacji napięć.

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Źródło:
Konkret24

Internauci i media szeroko komentują słowa wiceprezydenta USA J.D. Vance'a, który stwierdził, że Donald Trump "nie widzi powodów", by izolować Rosję. Niektórzy sugerowali, że słowa te padły w kontekście naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony. Wyjaśniamy, co dokładnie powiedział Vance.

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

Źródło:
Konkret24

Dysfunkcyjne państwo, podważanie pomocy NATO, straszenie wojną - takie kremlowskie narracje będą sączone Polakom w najbliższych tygodniach. Ich celem wcale nie jest to, byśmy polubili Rosję, tylko byśmy przestali ufać sojusznikom i jeszcze bardziej skłócili się z Ukrainą. Wlatujące do Polski drony i rozpoczynające się manewry rosyjsko-białoruskie nie są tu bez znaczenia.

Jedna wojna już trwa. Ta o nasze umysły. "Rosja próbuje nowych rzeczy"

Jedna wojna już trwa. Ta o nasze umysły. "Rosja próbuje nowych rzeczy"

Źródło:
Konkret24

Falę komentarzy wzbudziła wypowiedź rzeczniczki resortu spraw wewnętrznych Karoliny Gałeckiej podczas konferencji prasowej. A konkretnie: chodzi o fragment jej wystąpienia, który w mediach społecznościowych zaprezentował właściciel Kanału Zero. Oburzenie wywołał fakt, jak jedno zdanie wykorzystał on do manipulacji.

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Źródło:
Konkret24

Premier Donald Tusk zapowiedział w Sejmie uruchomienie konsultacji sojuszniczych w NATO na podstawie artykułu 4. Traktatu Północnoatlantyckiego. Wyjaśniamy, z czym się wiążą te przepisy.

Artykuł 4. traktatu o NATO: o czym stanowi? Co powoduje?

Artykuł 4. traktatu o NATO: o czym stanowi? Co powoduje?

Źródło:
Konkret24

Wpis posła Michała Wosia z PiS o zamianie polskiego napisu na niemiecki wywołał burzę w sieci. Część internautów grzmiała o "germanizacji" Gdańska, inni zarzucali posłowi wprowadzanie w błąd. O co chodzi ze zmianą i kiedy do niej doszło.

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia z pogrzebu ofiar zbrodni wołyńskiej w Puźnikach wzbudzają pytania i komentarze internautów. Chodzi o "rozmiary trumien" - według niektórych są one "zastanawiające", budzą podejrzenia i domysły. Niesłusznie.

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Źródło:
Konkret24

"Sami Ukraińcy na egzaminie", "nawet jednego Polaka" - utyskuje były kandydat na prezydenta, opowiadając o egzaminach do Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Lista przyjętych dowodzi, że mówi nieprawdę. A wyjaśnienie, gdzie on zobaczył "całe sale Ukraińców", jest proste.

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Czy przywrócenie przez Polskę kontroli na zachodniej granicy spowodowało, że maleją liczby przekazywanych nam z Niemiec cudzoziemców? Prezentujemy najświeższe statystyki strony polskiej i niemieckiej.

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

Źródło:
Konkret24

"Nawet Namibia wytargała od nich odszkodowanie, ale Polakom nic się nie należy" - takie głosy padają w dyskusji na temat reparacji od Niemiec dla Polski za drugą wojnę światową. Europoseł PiS twierdzi, że afrykański kraj dostał już od Niemiec ponad miliard euro. Tylko że to fałsz. Nie jedyny w tej narracji.

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Prawo i Sprawiedliwość alarmuje o podwyżce składek ZUS dla przedsiębiorców od 2026 roku. Składki faktycznie mają wzrosnąć, ale mechanizm ich wyliczania nie jest żadną nowością. Działa od lat, a wcześniej korzystała z niego także Zjednoczona Prawica.

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

Źródło:
Konkret24

Widok wygłodzonego skrzypka w Auschwitz, kobiety uratowanej z rzezi wołyńskiej czy pielęgniarki na plaży Omaha porusza. "Historia jak żywa" - myślisz. Tymczasem ktoś przy innym komputerze liczy zyski. Bo w tych obrazach nie chodzi ani o sentyment, ani o historyczną pamięć. Historycy ostrzegają i mówią o metahistorii.

Wyglądają jak żywi. Nigdy nie istnieli. Metahistoria to groźne zjawisko

Wyglądają jak żywi. Nigdy nie istnieli. Metahistoria to groźne zjawisko

Źródło:
TVN24+

Historia osady z epoki odkrytej na szkockich wyspach zaciekawiła wielu internautów. Tym większe oburzenie wywołało jednak zdjęcie, które wcale nie przedstawia tego miejsca. Wyjaśniamy, co pokazuje.

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Tylko prąd z węgla jest prawdziwy, a ten z wiatru "to gorsze, słabsze elektrony" - przekonuje autor filmu na TikToku. Dowodem według niego jest "niedoprane pranie". Internauci nie dowierzają, a eksperci wyjaśniają.

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Źródło:
Konkret24

Włosi finansują ze środków KPO wypłaty reparacji za straty spowodowane przez Niemców w czasie drugiej wojny - taki przekaz pojawił się zaraz po tym, gdy prezydent Nawrocki wrócił do tematu wypłaty reparacji dla Polski. Niektórzy twierdzą nawet, że na te wypłaty dla Włochów składają się Polacy - w ramach unijnych składek. Punktujemy główne trzy kłamstwa tej narracji.

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Źródło:
Konkret24

Czy zawetowanie przez prezydenta Karola Nawrockiego ustawy o środkach ochrony roślin spowoduje, że wszyscy będą musieli już od 2026 roku obsługiwać elektroniczny system rejestru? Powstał spór, zapytaliśmy więc Komisję Europejską.

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Źródło:
Konkret24

Członek organizacji paramilitarnej związanej z Grzegorzem Braunem alarmuje w sieci, że rząd Donalda Tuska zakazał policjantom noszenia na mundurach naszywek z polską flagą. Nagranie jest szeroko komentowane Wyjaśniamy, czego jego autor nie wie.

"Tuskoland" zakazał flagi na mundurze? Policja wyjaśnia

"Tuskoland" zakazał flagi na mundurze? Policja wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Po tym, jak w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych Donald Tusk pokazał dane o "tym, co zostaje w portfelu każdego dnia", w sieci pojawiły się głosy, że przedstawił stare statystyki. Według europosła PiS Tusk "sam się zaorał", bo przypisał sobie osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy. Skąd więc pochodzą liczby zaprezentowane przez premiera?

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

Źródło:
Konkret24

Podwyżki pensji nauczycieli pozostają kością niezgody między Ministerstwem Edukacji Narodowej a Związkiem Nauczycielstwa Polskiego. W tej sprawie głos zabrał były minister edukacji Przemysław Czarnek. Utrzymuje, że za czasów Zjednoczonej Prawicy wynagrodzenie początkującego nauczyciela wzrosło o 100 procent. Rzeczywistość jest inna.

"100 procent więcej dla młodych nauczycieli"? Jak rosły ich pensje

"100 procent więcej dla młodych nauczycieli"? Jak rosły ich pensje

Źródło:
Konkret24

"Jawna prowokacja" - grzmi opozycja, pokazując, jak rzekomo w Berlinie rząd Niemiec upamiętnił rocznicę napaści na Polskę. Tylko że politycy posługują się manipulacyjnym kadrem prawicowej telewizji i powielają jej przekaz. Fałszywy.

Rząd Niemiec "w krótkich spodniach upamiętnił" rocznicę? Tak to wyglądało  

Rząd Niemiec "w krótkich spodniach upamiętnił" rocznicę? Tak to wyglądało  

Źródło:
Konkret24

Zaostrza się spór kompetencyjny o prowadzenie polityki zagranicznej między rządem a prezydentem. Tym razem chodzi nie tylko o osobne wizyty szefa MSZ i prezydenta w USA, ale także o "stanowisko rządu RP", które otrzymał Karol Nawrocki. O co tu chodzi? Wyjaśniamy.

"Notatka" czy "instrukcja" MSZ dla prezydenta? Kwestia "dogadania się dwóch ośrodków"

"Notatka" czy "instrukcja" MSZ dla prezydenta? Kwestia "dogadania się dwóch ośrodków"

Źródło:
Konkret24

Tysiące stron akt rzekomo dowodzą, że ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski wraz ze współpracownikami stworzył sieć służącą do prania pieniędzy, by kupować luksusowe domy w Europie. Jednak nikt nie pokazał ani jednej z tych stron. Oto jak zbudowano tę nieprawdopodobną historię.

"Imperium Zełenskiego", pranie pieniędzy, luksusowe domy. Co to za historia

"Imperium Zełenskiego", pranie pieniędzy, luksusowe domy. Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Niespodziewanie bohaterem dyskusji o cenach prądu została... limuzyna Karola Nawrockiego. Rządzący utrzymują, że prezydent wybrał sobie nowe luksusowe auto. Opozycja, że ten samochód kupiono dla Rafała Trzaskowskiego. W tle jest maybach Andrzeja Dudy i - jakby chaosu było mało - limuzyna Donalda Tuska. Ile w tym wszystkim jest prawdy?

"Bestia" Nawrockiego i maybach Dudy. A może jednak odwrotnie?

"Bestia" Nawrockiego i maybach Dudy. A może jednak odwrotnie?

Źródło:
Konkret24