Polityka w marszu: dwa, a może jeden? Razem, a może osobno?

Jedno wydarzenie, ale dwie grupy. Wielki marsz przeszedł przez Warszawę
Jedno wydarzenie, ale dwie grupy. Wielki marsz przeszedł przez Warszawę
Fakty TVN
Jedno wydarzenie, ale dwie grupy. Wielki marsz przeszedł przez WarszawęFakty TVN

Politycy obozu rządzącego w swoich publicznych wypowiedziach od niedzieli powtarzają tezę, że 11 listopada przez stolicę przeszedł jeden wielki marsz, w którym wzięło udział 250 tys. ludzi. To nieprawda, były dwa marsze: rządowy i środowisk narodowych – odpowiadają organizatorzy ze Stowarzyszenia Marsz Niepodległości. I zarzucają rządzącym próbę "przywłaszczenia" marszu. Podsumowujemy kto jak maszerował.

Z przebiegu wydarzeń 11 listopada wynika, że to Stowarzyszenie Marsz Niepodległości (w którego skład wchodzą m.in. Młodzież Wszechpolska i Obóz Narodowo-Radykalny) może mieć rację.

"Mniejsza o nazwę, to był jeden marsz"

Dzień po Święcie Niepodległości, w "Rozmowie Piaseckiego" o marszu wypowiedział się szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk. - Przez wojsko i służby, policję marsz został fantastycznie zorganizowany – stwierdził minister Dworczyk. - Cieszę się, że mimo różnic środowisk, które ten marsz tworzyły, udało się stworzyć jeden piękny biało-czerwony marsz - podkreślił szef KPRM w "Rozmowie Piaseckiego".

"Rozmowa Piaseckiego". Michał Dworczyk o marszu 11 listopada, spaleniu flagi UE i incydentach
"Rozmowa Piaseckiego". Michał Dworczyk o marszu 11 listopada, spaleniu flagi UE i incydentachtvn24

W kolejnej "Rozmowie Piaseckiego" gościł prezydencki minister Andrzej Dera. - Był jeden marsz – przekonywał. Jak podkreślał, "przecież było to widać". Na pytanie, jak nazywał się ten marsz, Dera odpowiedział, że "nie ma to znaczenia".

Zdaniem ministra Dery, "skoro tradycją tego święta jest marsz Polaków", powinno go organizować państwo. - To gwarantuje bezpieczeństwo, to gwarantuje to, że nie będzie emblematów, że nie będzie haseł, takich, które są po prostu niegodne tego święta – dodał Andrzej Dera.

Dera: chciałbym, żeby kolejny marsz zorganizowało państwo
Dera: chciałbym, żeby kolejny marsz zorganizowało państwotvn24

O tym, by 11 listopada 2018 r. w Warszawie był jeden marsz prezydent Andrzej Duda, o czym pisaliśmy wcześniej, mówił już dwa lata temu. Słowa jego ministra mogą świadczyć, że już wtedy władze myślały o "przejęciu" marszu narodowców.

"Czeka nas ostra rywalizacja"

Dzień po marszu 11 listopada, jego przebieg podsumowali także prezes Ruchu Narodowego poseł Robert Winnicki i prezes Stowarzyszenia "Marsz Niepodległości" Robert Bąkiewicz. "Jesteśmy podbudowani, że pod hasłem 'Bóg, Honor, Ojczyzna' za realną suwerennością polityczną, gospodarczą i kulturową Polski manifestowało tak wielu Polaków" - podkreślił Winnicki.

"W zasadzie były to dwa marsze w jednym, bo przed nami maszerowali przedstawiciele władzy, PiS i kluby 'Gazety Polskiej', część z tych osób później dołączyła do nas" – powiedział z kolei Onetowi wiceprezes Ruchu Narodowego Krzysztof Bosak. Zapowiedź przedstawicieli rządu o tym, żeby w przyszłości państwo przejęło marsz, jak powiedział Krzysztof Bosak: "nie napawa mnie to optymizmem". - Czeka nas ostra rywalizacja – cytuje Onet wypowiedź wiceprezesa Ruchu Narodowego.

Organizatorzy marszu mocno skrytykowali też relacje telewizji państwowej, która ich zdaniem, przedstawiła "najbardziej zmanipulowany przekaz tego dnia". "To, co się działo na antenie TVP sprawiało wrażenie, jakby społeczna część marszu, poza tym, że robiła za tło dla części rządowej i prezydenckiej, nie była w ogóle dostrzeżona" – powiedział poseł Winnicki.

11 listopada w Alejach Jerozolimskich

W dniu Święta Niepodległości na Rondzie Dmowskiego zjawiły się tysiące ludzi, którzy odpowiedzieli na wezwania Stowarzyszenia Marsz Niepodległości, jak i władz – prezydenta i premiera.

O godz. 15.00 na rondzie pojawił się prezydent Andrzej Duda. "Chcę, żebyśmy szli pod naszymi sztandarami razem, w atmosferze radości, hołdu dla naszych bohaterów i dla naszego państwa" – powiedział do zgromadzonych. Po prezydenckim przemówieniu ruszył marsz, na którego czele szli prezydent, premier i prominentni politycy PiS z prezesem partii Jarosławem Kaczyńskim. Marsz otwierał baner z hasłem "Dla Ciebie Polsko".

Wielki marsz w Warszawie
Wielki marsz w WarszawieFakty TVN

Pół godziny później, z ronda Dmowskiego wyruszył marsz narodowców. Na transparencie niesionym na jego początku znalazło się hasło "Bóg, Honor, Ojczyzna". Pomiędzy obiema grupami utworzyła się znacząca przerwa, która nie pozostawiała wątpliwości, że mamy do czynienia z dwoma maszerującymi grupami. W mediach pojawiały się różne informacje o dystansie dzielącym oba zgromadzenia – od 150 metrów do 1 kilometra.

Jeszcze w trakcie marszu, MSWiA podało w komunikacie, że w "marszu uczestniczy szereg osób ochranianych, m.in. prezydent, premier, marszałkowie Sejmu i Senatu. Są to osoby chronione przez Służbę Ochrony Państwa, nadzorowaną przez MSWiA. W związku z tym – kierując się względami bezpieczeństwa – szef MSWiA Joachim Brudziński podjął decyzję, aby utworzyć tzw. bufor bezpieczeństwa, wydzielający strefę, w której przebywają osoby ustawowo chronione przez SOP."

Obrazy z marszu, pokazywane przez wszystkie telewizje informacyjne, uwidoczniły też różny charakter obu pochodów. Marsz "rządowy" kontrastował z rozświetlonym blaskiem rac i rozkrzyczanym Marszem Niepodległości. To w tej drugiej części pochodu doszło do incydentów, takich jak skandowanie ksenofobicznych haseł czy podpalenie flagi Unii Europejskiej.

Ok. 16.40 czoło marszu z hasłem "Dla Ciebie Polsko" z władzami i politykami PiS dotarło do Stadionu Narodowego, dwie godziny później policja poinformowała o zakończeniu pochodu, w którym wzięło udział 250 tys. osób, a 6 tys. w koncercie kończącym marsz. W tweecie Policji pojawiła się nazwa –"Wspólny Wielki Marsz Niepodległości" – co sugeruje przekonanie administratora konta, że w Warszawie doszło tylko do jednego marszu.

Spór w mediach społecznościowych

"Ćwierć miliona Polaków w stolicy pokazało dziś, że potrafimy się zjednoczyć i uczcić święto naszej Ojczyzny" – tuż po zakończeniu marszu napisał na Twitterze szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk.

Skrajnie odmienne od rządowych były internetowe komentarze sympatyków Młodzieży Wszechpolskiej i Obozu Narodowo-Radykalnego. Młodzież Wszechpolska opublikowała wpis, którego autor wyraźnie podkreśla, że w Warszawie odbyły się dwa marsze, a Marsz Niepodległości był tym, który zgromadził rekordową liczbę uczestników.

Na Twitterze pojawiły się także dziesiątki opinii krytykujących rządową narrację o "jednym marszu". Dużym echem odbiły się komentarze dziennikarza Katolickiej Agencji Informacyjnej Dawida Gospodarka, który napisał: "To szczyt bezczelności i cynizmu przywłaszczać sobie w ten sposób całą imprezę mimo trudnych negocjacji do ostatniej chwili. Ale OK, tylko weźcie też odpowiedzialność za gości z Forza Nuova czy okrzyki takie jak 'Precz z Unią Europejską'".

Nerwowa atmosfera przed marszem

Nerwowa sytuacja wokół Marszu Niepodległości trwała już od kilku tygodni i osiągnęła swoje apogeum w środę, 7 listopada.

Tego dnia prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz ogłosiła decyzję o zakazie marszu (kilka dni później sąd prawomocnie uchylił tę decyzję). Doszło do konsultacji prezydenta Andrzeja Dudy z premierem Mateuszem Morawieckim. Ustalono organizację wspólnego biało-czerwonego marszu o charakterze uroczystości państwowej. Na Twitterze Andrzeja Dudy pojawiła się nazwa planowanego przedsięwzięcia: "Biało-Czerwony Marsz 100 lecia Odzyskania Niepodległości". Tego wieczora, niektórzy sympatycy Marszu Niepodległości dziękowali prezydentowi za "uratowanie sytuacji".

W piątek, 9 listopada tuż przed północą zawarto ustne porozumienie z organizatorami marszu. Wszystkich zainteresowanych zaproszono do przyjścia w niedzielę, 11 listopada na Rondo Dmowskiego. Minister Michał Dworczyk pisał o "wielkim, wspólnotowym marszu".

Tweeta o podobnej treści zamieścił Robert Bąkiewicz – przewodniczący Stowarzyszenia Marsz Niepodległości.

Jeszcze w nocy w mediach społecznościowych Młodzieży Wszechpolskiej pojawiło się zapewnienie: "Marsz Niepodległości idzie dalej". Wyraźnie zaznaczono odrębność Marszu Niepodległości i marszu "rządowego", a także że rozmowy ze stroną rządową podjęto wyłącznie z troski o państwo i w intencji wspólnotowego świętowania wyjątkowej, setnej rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę.

Rząd porozumiał się z narodowcami. W stolicy odbędzie się wspólny marsz
Rząd porozumiał się z narodowcami. W stolicy odbędzie się wspólny marszFakty TVN

Szczegóły marszu, organizowanego wg strony rządowej przez Komendę Garnizonu Warszawa przedstawiła Dagmara Jarosławska z Centrum Operacyjnego MON. 10 listopada poinformowała ona TVN Warszawa, że "od ronda de Gaulle'a do ronda Dmowskiego będą stały pojazdy wojskowe, pododdziały piesze z setką flag, wojsko. Potem będą samochody zabezpieczające i potem będzie czoło marszu, czyli pan prezydent i wszyscy goście, potem już będą wszyscy uczestniczy, którzy przyjdą na marsz". Pytana, czy członkowie i sympatycy organizacji narodowych będą oddzieleni, zaprzeczyła: "nie będą oddzieleni".

W sporze o marsz bądź marsze jedyne, co nie ulega wątpliwości, to liczba osób, które przeszły ulicami Warszawy – 250 tys.

Autor: Piotr Jaźwiński, kj / Źródło: Konkret24; zdjęcie tytułowe PAP/EPA

Pozostałe wiadomości

Odblokowano fundusze unijne, przywrócono finansowanie in vitro, zlikwidowano prace domowe, wprowadzono kasowy PIT, podniesiono zasiłek pogrzebowy, wprowadzono "babciowe"... - lista spełnionych obietnic Koalicji Obywatelskiej po dwóch latach rządów nie jest jednak długa. Nie zrealizowano wielu sztandarowych zapowiedzi: nie zmieniono prawa aborcyjnego, nie podniesiono kwoty wolnej od podatku, nie zlikwidowano Funduszu Kościelnego, nie ma ustawy o związkach partnerskich, no i nie udało się zreformować wymiaru sprawiedliwości. Trzy czwarte ze 100 konkretów czeka na realizację.

Dwa lata koalicji 15 października. Padło sto konkretów, ile dowieziono?

Dwa lata koalicji 15 października. Padło sto konkretów, ile dowieziono?

Źródło:
Konkret24

Wszystkie afery zostaną rozliczone - zapowiadali po wygranych w 2023 roku wyborach politycy z koalicji 15 października. Sprawdziliśmy więc stan rozliczeń 12 najgłośniejszych afer z czasów Zjednoczonej Prawicy. Po dwóch latach akty oskarżenia można policzyć na palcach obu rąk, wyroków zapadło tylko cztery. Z polityków wskazanych do rozliczeń wyrok usłyszał jeden, a jednemu postawiono zarzut. Przed Trybunałem Stanu nie stanął nikt.

12 głośnych afer Zjednoczonej Prawicy. Jak idą rozliczenia

12 głośnych afer Zjednoczonej Prawicy. Jak idą rozliczenia

Źródło:
Konkret24

Zapowiedziana niedawno przez ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka nowa ustawa praworządnościowa to najlepszy dowód, że przez dwa lata koalicji 15 października nie udało się przywrócić rządów prawa w Polsce. To nie znaczy, że nie próbowano.

Miało być "szybkie i bezwzględne" przywrócenie praworządności. Dlaczego się nie udało

Miało być "szybkie i bezwzględne" przywrócenie praworządności. Dlaczego się nie udało

Źródło:
Konkret24

Trzecia Droga stworzona przez PSL i Polskę 2050 rozpadła się na półmetku rządów. Przed wyborami parlamentarnymi w 2023 roku przedstawiła 12 gwarancji z wieloma obietnicami, które miała spełnić po dojściu do władzy. Żadnej z tych gwarancji nie udało się zrealizować w całości.

12 gwarancji Trzeciej Drogi. Żadnej nie spełniono

12 gwarancji Trzeciej Drogi. Żadnej nie spełniono

Źródło:
Konkret24

Przed wyborami w 2023 roku lewicowa koalicja ogłosiła aż 155 obietnic wyborczych. O ile udało się wprowadzić rentę wdowią, finansowanie in vitro czy uruchomić środki z KPO - to dużo istotnych obietnic, które miała na sztandarach, pozostaje niezrealizowanych. I nie chodzi tylko o zmianę prawa aborcyjnego czy wprowadzenie związków partnerskich.

Nowa Lewica: co z jej głównymi postulatami?

Nowa Lewica: co z jej głównymi postulatami?

Źródło:
Konkret24

Czy po zawarciu porozumienia pokojowego między Izraelem a Hamasem palestyńscy bojownicy wrócili do Strefy Gazy w pełnym rynsztunku? Czy byli witani jak bohaterowie? Wyjaśniamy, co widać na nagraniu krążącym teraz w mediach społecznościowych.

Bojownicy Hamasu "witani w Gazie jak bohaterowie"? Co to za film

Bojownicy Hamasu "witani w Gazie jak bohaterowie"? Co to za film

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych krąży informacja, że rodzice, którzy nie zaszczepią dzieci, będą płacić nawet do 50 tysięcy złotych kary grzywny. Sugeruje się, że to nowe prawo. Pojawia się data 17 października, od kiedy mają rzekomo obowiązywać "nowe zasady" w żłobkach. Wyjaśniamy przekłamania w tym przekazie.

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

Źródło:
Konkret24

Emocje internautów wywołała informacja, jakoby w Kanadzie nie jest wymagana zgoda, by procedurze wspomaganej medycznie śmierci poddać dziecko. Dowodem ma być pewna broszura informacyjna. W tym przekazie są dwa kłamstwa.

Kanada a eutanazja dzieci. Ten fake news ma drugie dno

Kanada a eutanazja dzieci. Ten fake news ma drugie dno 

Źródło:
Konkret24

Mimo że Polska otwarła już przejścia graniczne z Białorusią, to Chiny wykluczyły ją z kolejowego Jedwabnego Szlaku - twierdzą internauci, którzy obejrzeli krążące w sieci nagranie. Film jest spreparowaną fałszywką, w którą uwierzą osoby nie rozumiejące, czym naprawdę jest obecnie Jedwabny Szlak.

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

Źródło:
Konkret24

Poseł Konrad Berkowicz po raz kolejny postanowił przestrzec Polaków przed "ukrainizacją" - tym razem Rzeszowa. I po raz kolejny zrobił to, tworząc fake newsa. Nawet osoby mu sprzyjające uznały, że przekroczył granice.

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

Źródło:
Konkret24

Posłowie PiS krytykują rząd Tuska za system kaucyjny, który w exposé w 2019 roku zapowiadał premier Morawiecki. W 2023 roku głosowali za przyjęciem ustawy wprowadzającej ten system, ale teraz go krytykują. Z kolei obecna ministra klimatu przekonuje, że nowelizacja wprowadziła niewielkie zmiany – a jej resort informuje o wielu. Kto ma rację?

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Źródło:
Konkret24

Podczas rekrutacji do warszawskich szkół średnich nie dostało się ponad trzy tysiące uczniów. Według rozpowszechnianego w internecie przekazu to dlatego, że w tym roku faworyzowani byli cudzoziemcy. W domyśle - Ukraińcy. Zdaniem władz miasta taka teza może być "świadomą dezinformacją celem tworzenia antagonizmów wśród młodzieży i ich rodzin".

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Czy prawdą jest, że ponieważ w religii islamskiej muzyka jest zakazana, to z uwagi na ilość muzułmańskich uczniów w szkołach w Hamburgu nie będzie już lekcji śpiewu? Taki przekaz krąży w sieci - polskiej i zagranicznej. U jego podstaw leżą napięcia, do jakich dochodzi w Niemczech między muzułmanami a szkołami, w których uczą się ich dzieci.

W Hamburgu lekcje muzyki w szkole są "haram"? Problem jest inny

W Hamburgu lekcje muzyki w szkole są "haram"? Problem jest inny

Źródło:
Konkret24

"Dwa lata sobie trwał w tym bajzlu i teraz się obudził", "teraz tak gada, bo jest na wylocie", "on jest współodpowiedzialny" - komentują internauci fragment wywiadu z Szymonem Hołownią, który notuje tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych. Lider Polski 2050 wypowiada tam słowa wskazujące, że ostro krytykuje rząd Donalda Tuska. Takie słowa padły - ale w jakim kontekście?

Hołownia przyznał: "ten rząd niczego nie dowozi"? Skąd ten cytat

Hołownia przyznał: "ten rząd niczego nie dowozi"? Skąd ten cytat

Źródło:
Konkret24

Wywiad Angeli Merkel dla węgierskiego kanału Partizan wywołał polityczną burzę w Polsce. Jednak nie ze względu na słowa, które padły. Wiele polskich mediów - między innymi TVP Info, Onet, "Rzeczpospolita", "Fakt", Gazeta.pl, RMF FM, Polskie Radio, Telewizja Republika - bezkrytycznie przekazywało interpretację niemieckiego dziennika. Oto jak zbudowano przekaz, że była kanclerz Niemiec "obwinia Polskę" za wojnę w Ukrainie.

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

"Mega inwestycja", "jak oni się będą ewakuować?" - zastanawiali się internauci, którzy za prawdziwy wzięli film pokazujący rzekomo nowy stadion w Arabii Saudyjskiej. Tym razem wiara w możliwości technologiczne tego kraju przegrała jednak ze zdrowym rozsądkiem.

"Arabia Saudyjska przygotowuje się do mistrzostw świata". Ale nie tak

"Arabia Saudyjska przygotowuje się do mistrzostw świata". Ale nie tak

Źródło:
Konkret24

Za sprawą petycji do prezydenta ożyła dyskusja, czy należałoby wycofać monety o nominale 1 grosz i 2 grosze. Co do autora petycji - wersje są różne. Co do przykładów państw, które wycofały już monety z najniższymi nominałami - nie zawsze to prawda. Co do kosztów produkcji jednogroszówek - to chroniona tajemnica, lecz niektórzy uchylili jej rąbka.

Groszowa sprawa? U nas tajemnicza petycja, w innych krajach decyzje

Groszowa sprawa? U nas tajemnicza petycja, w innych krajach decyzje

Źródło:
TVN24+

Widzowie ukraińskiego spektaklu rzekomo mieli pokazywać gest nawiązujący do rzezi wołyńskiej. W rzeczywistości oznacza on jednak coś zupełnie innego.

"Trzy palce symbolizujące widły"? Co pokazywali Ukraińcy

"Trzy palce symbolizujące widły"? Co pokazywali Ukraińcy

Źródło:
Konkret24

Według posła Konrada Berkowicza premier Donald Tusk jest "rzecznikiem interesów państwa Izrael". Tak przynajmniej poseł Konfederacji podsumowuje wypowiedź premiera z konferencji prasowej. Jednak manipuluje.

Co Tusk mówił o Izraelu, a co poseł Berkowicz zrozumiał

Co Tusk mówił o Izraelu, a co poseł Berkowicz zrozumiał

Źródło:
Konkret24

Poseł Marek Jakubiak alarmuje w mediach społecznościowych, że decyzją Światowej Organizacji Zdrowia uprawy tytoniu mają być zlikwidowane, co uderzy w 30 tysięcy polskich rolników. Europoseł Daniel Obajtek ocenia to jako "kolejny cios w polskich rolników". Obaj jednak wprowadzają w błąd.

"WHO wydała wyrok na rolników"? Jak polski tytoń podpala polityków

"WHO wydała wyrok na rolników"? Jak polski tytoń podpala polityków

Źródło:
Konkret24

Poseł Marcin Horała z PiS twierdzi, że "wszędzie na Zachodzie", gdzie wprowadzono edukację seksualną, wskaźniki ciąż, chorób wenerycznych i przemocy seksualnej wśród nieletnich są wielokrotnie wyższe niż w Polsce. Sprawdzamy dane, a ekspertka wyjaśnia, dlaczego takie tezy są demagogią niezgodną z rzeczywistością.

Horała o skutkach edukacji seksualnej na Zachodzie. "Powiela chochoły"

Horała o skutkach edukacji seksualnej na Zachodzie. "Powiela chochoły"

Źródło:
Konkret24

Anglia i Austria to dwa kraje, gdzie rzekomo wprowadzono prawo szariatu - przekonują popularne wpisy, w tym polityków Konfederacji. Dowodem ma być krótkie nagranie z brytyjskiego parlamentu. Tymczasem teza, jak i nagranie, to manipulacja.

Prawo szariatu w Anglii i Austrii? Uwaga na manipulację

Prawo szariatu w Anglii i Austrii? Uwaga na manipulację

Źródło:
Konkret24

Czy można trafić do więzienia za nieprzeczytanie książki? Taka sytuacja rzekomo miała przytrafić się mężczyźnie, którego historię nagłaśnia prawicowy polityk. Wielu internautów oburzyły te doniesienia. Sprawdziliśmy więc, o co dokładnie chodzi w tej sprawie i za co dokładnie mężczyzna został skazany.

"Sąd nakazał przeczytanie książki". Co to za historia

"Sąd nakazał przeczytanie książki". Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Senator Wojciech Skurkiewicz przekonywał, że Donald Tusk "mówił wprost, że stosuje prawo tak jak je rozumie". Tyle że to manipulacja wypowiedzią premiera, a politycy Prawa i Sprawiedliwości dopuścili się jej już kilkukrotnie.

Tusk "ogłosił, że będzie stosował prawo tak jak je rozumie"? Senator PiS manipuluje cytatem

Tusk "ogłosił, że będzie stosował prawo tak jak je rozumie"? Senator PiS manipuluje cytatem

Źródło:
Konkret24

Samolot przelatuje bardzo nisko nad wieżowcami i podobno ma to związek z zagrożeniem spowodowanym przez ukraińskie drony, które w tamtym momencie miały atakować Moskwę. Tak część internautów interpretuje krążące w sieci od poniedziałku nagrania. Co wiemy o tym zdarzeniu?

Samolot leciał tuż nad wieżowcami w Moskwie przez atak  ukraińskich drony? Co wiadomo o filmiku

Samolot leciał tuż nad wieżowcami w Moskwie przez atak ukraińskich drony? Co wiadomo o filmiku

Źródło:
Konkret24

Nagranie mężczyzny niosącego czerwono-czarną flagę przez centrum miasta wywołało w sieci gorącą dyskusję. Internauci spierali się o to, czy sceny pochodzą z Polski - tak jak sugerował popularny wpis, czy zza zagranicy. Wyjaśniamy więc.

"Banderowcy chodzą po polskich ulicach. To się naprawdę dzieje w Polsce"? Skąd jest to nagranie

"Banderowcy chodzą po polskich ulicach. To się naprawdę dzieje w Polsce"? Skąd jest to nagranie

Źródło:
Konkret24

Komisja Europejska rzekomo przyznała, że zaszczepieni przeciw COVID-19 służyli za "szczury laboratoryjne". Tyle że nie są to słowa KE. Wyjaśniamy, skąd wziął się przekaz i co pomija.

Szczepieni na COVID-19 to "szczury laboratoryjne"? Co uznała Komisja Europejska

Szczepieni na COVID-19 to "szczury laboratoryjne"? Co uznała Komisja Europejska

Źródło:
Konkret24