Fundację Zielona chwalą osoby, które nie istnieją. Pracują dla niej "ludzie dobrej woli". Dotują ją kancelaria premiera i ministerstwo rodziny, a także fundacja Orlenu. Tylko efektów milionowych dotacji nie widać.
Dokładnie 2,989 mln zł z rezerwy budżetowej dostała w lipcu 2023 roku Fundacja Zielona na realizację "Projektu Zielona Polska". Zarządzenie w tej sprawie wydał 4 lipca premier Mateusz Morawiecki, dwa tygodnie później decyzję zatwierdziło Ministerstwo Finansów. Pieniądze publiczne przekazano na projekt, którego celem jest "zmiana społecznego postrzegania zagadnień ekologicznych przez przeprowadzenie ogólnopolskiej kampanii edukacyjno-informacyjnej podnoszącej świadomość ekologiczną Polaków w zakresie ekologii".
Decyzja premiera może dziwić, bo – przypomnijmy - rezerwa ogólna budżetu państwa to ta część budżetu będąca w dyspozycji premiera i ministra finansów, która ma umożliwiać reagowanie "między innymi w sytuacjach nagłych, których wystąpienia nie można było przewidzieć, a wymagających niezwłocznego wsparcia finansowego". Tak czytamy na rządowej stronie. Kampania "podnosząca świadomość ekologiczną Polaków w zakresie ekologii" sytuacją nagłą z pewnością nie jest.
Co ciekawe, nie są to pierwsze publiczne pieniądze, które dostała od rządu Fundacja Zielona. Bo w kwietniu tego roku otrzymała już 450 tys. zł od Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej – wtedy w ramach konkursu "Po pierwsze rodzina!". W 2022 roku inny projekt Fundacji Zielona dofinansowały fundacje dwóch państwowych spółek, w tym Orlenu.
Czym przekonała do siebie państwowe firmy i resorty Fundacja Zielona, że mogła liczyć na tak potężne dofinansowanie? Trudno na to pytanie odpowiedzieć – tak jak trudno znaleźć aktywność owej fundacji, która by takie dotacje usprawiedliwiała.
Wirtualne biuro w Lublinie
Powstała w 2021 roku, tylko że w Krajowym Rejestrze Sądowym są dwie organizacje o tej nazwie. Pierwsza - Fundacja "Zielona", z cudzysłowem w nazwie - została zarejestrowana 11 sierpnia 2021 roku. Druga - Fundacja Zielona - 8 listopada 2021 roku. I to ona dostała środki z rezerwy budżetowej. Obie fundacje mają ten sam adres, ten sam jednoosobowy zarząd, ale dwa różne numery KRS.
W KRS ogólnodostępne są tylko dokumenty rejestrowe Fundacji "Zielona". Z nich wiadomo, że fundatorem jest prezes Grzegorz Wolski, rocznik 1983, który wniósł początkowy majątek w wysokości 10 tys. zł. W mediach czy w otwartym internecie nie ma wiele informacji o nim i jego aktywności; nie udziela wywiadów, nie opowiada o fundacji. Ale nazwisko Wolskiego widnieje w stopce maila, którego otrzymaliśmy w odpowiedzi na nasze pytania z Fundacji Zielona (czyli tej zarejestrowanej później i dotowanej przez rząd).
Fundację Zielona zarejestrowano w Lublinie – pojechaliśmy zobaczyć jej biuro. Pod wskazanym adresem przy ul. Tomasza Zana jest biurowiec z lokalami usługowymi. Nie ma recepcji, portierni ani ochroniarza. Biuro Fundacji Zielona znajduje się na drugim piętrze. Próżno jednak szukać tam jakichkolwiek informacji, bo jest to wirtualne biuro; adres potrzebny do zarejestrowania firmy. W sieci znaleźliśmy więcej przedsiębiorstw, które korzystają z tego samego adresu.
Pełnomocnik fundatora nie ma kontaktu z fundatorem
Prezes Fundacji Zielona działa równie wirtualnie jak jej biuro. Nazwisko Grzegorza Wolskiego pojawia się w KRS, lecz ani na stronie fundacji, ani na stronie jej projektu go nie ma. W ogóle nie figurują tam żadne osoby związane z fundacją, która tak bardzo została doceniona przez premiera trzymilionową dotacją. W zakładce "O nas" czytamy tylko: "Jesteśmy częścią wrażliwego ekosystemu – nasz każdy ruch pozostawia ślad, który może nim zachwiać, ale może go również umocnić".
Szukając jednak osób związanych z Fundacją Zielona, trafiliśmy na dwa nazwiska: dr. Krzysztofa Wąsowskiego i Pawła Wizimirskiego.
Pierwszy jest prawnikiem, był pełnomocnikiem procesowym fundatora podczas składania wniosku o rejestrację Fundacji Zielona w KRS. W marcu 2023 "Gazeta Wyborcza" napisała, że Wąsowski jest "zaprzyjaźnionym z prawicą i z Kościołem (…) ekspertem Ordo Iuris". Adwokat we wpisie na Facebooku zaprzeczył, że figuruje na stronie instytutu; zapewnił, że nie przygotowywał dla niego żadnej analizy. I dodał: "Niemniej jednak chętnie zasłużyłbym na miano 'eksperta' Instytutu na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris, będę wdzięczny za pomoc pań autorek poniższego tekstu w uzyskaniu takiego zaszczytnego statusu". W odpowiedzi autorka tekstu "Gazety Wyborczej" opublikowała zrzut ekranu ze strony Ordo Iuris, na której Krzysztof Wąsowski był wymieniony jako jeden z ekspertów.
W odpowiedzi do Konkret24 Wąsowski podkreślił, że jego działalność zawodowa "jak dotąd nigdy nie była powiązana z działalnością Ordo Iuris". Pytaliśmy go również, jaka była jego aktywność w Fundacji Zielona i czy nadal z nią współpracuje. Odpowiedział, że "był jedynie pełnomocnikiem fundatora i jego rola zakończyła się po zarejestrowaniu tej fundacji w KRS". Poprosiliśmy więc, czy może nas skontaktować z prezesem. Odpowiedział: "Nie mam kontaktu z panem Grzegorzem Wolskim (ani do pana Grzegorza Wolskiego). Nie przypominam sobie także, abym kiedykolwiek wcześniej miał kontakt z panem Grzegorzem Wolskim".
Paweł Wizimirski z kolei to twórca wideo i entuzjasta elektromobilności, dyrektor operacyjny Studia Burza świadczącego usługi marketingowe z zakresu foto i wideo. W 2022 roku przygotował kilka filmów o samochodach elektrycznych dla Fundacji Zielona i sam w nich wystąpił (o tym projekcie piszemy dalej). Nie pracuje jednak w fundacji: w rozmowie z Konkret24 tłumaczy, że to przedstawiciele fundacji odezwali się do niego i firmy, z którą współpracuje, pytając, czy nie zechcieliby nagrać dla fundacji kilku filmów o elektromobilności. Wizimirski pytany, jaki miał kontakt z Grzegorzem Wolskim, odpowiada, że raz w życiu rozmawiał z nim przez telefon. - Zaskoczyło mnie, bo w rozmowie była mowa o Warszawie, a potem się okazało, że oni są z Lublina - wspomina. Sześć filmów nagranych przez Wizimirskiego można obejrzeć na stronie Projektu Zielona Polska.
Skok przychodów w ciągu roku. Organizacja "ludzi dobrej woli"
Podpis Grzegorza Wolskiego widnieje pod wszystkimi dokumentami Fundacji Zielona złożonymi w KRS. Są to m.in. listy obecności na zgromadzeniach zarządu - na których jedynym obecnym był prezes Grzegorz Wolski. Na tych zgromadzeniach zatwierdzano m.in. sprawozdania finansowe fundacji. Do tej pory złożyła sprawozdania za 2021 i 2022 rok.
I tak: w 2021 fundacja nie miała żadnego przychodu - przy 8 tys. zł kosztów, w związku z czym zamknęła rok z 8 tys. zł straty netto.
W sprawozdaniu za 2022 rok kwoty są już znaczące: fundacja uzyskała 1,28 mln zł przychodu (928 tys. zł z działalności gospodarczej i 350 tys. zł z działalności statutowej), co przy 1 mln zł kosztów dało jej niemal 275 tys. zł zysku netto.
Z informacji uzupełniającej do bilansu złożonej w KRS wynika natomiast, że na wynagrodzenia w fundacji w 2022 roku przeznaczono 155 tys. zł. Na podany na stronie fundacji adres przesłaliśmy pytania, m.in o liczbę zatrudnionych pracowników. W odpowiedzi odpisano, że fundacja "nie posiada rozbudowanej bazy pracowników" i "jest organizacją opartą o wolontariat, współpracowników i ludzi dobrej woli". Maila nie podpisała konkretna osoba, natomiast w stopce było nazwisko Grzegorza Wolskiego z dopiskiem "director". To jedyny rodzaj kontaktu, jaki mieliśmy z tą osobą.
Teksty bez konkretów. Podziękowania od nieistniejących klientów
Milion złotych przychodu w jednym roku i tak samo wysokie koszty wskazywałyby na to, że Fundacja Zielona prowadziła w 2022 roku sporą aktywność. Sęk w tym, że tego nie widać. A już na pewno się tym nie chwali ani swoich idei nie promuje.
Na stronie internetowej Fundacji Zielona nie ma bowiem ani słowa o tym, co konkretnie robi. Witryna wygląda na zrobioną na szybko, według standardowego wzoru, zamieszczone tam treści to teksty wyglądające, jakby pisała je sztuczna inteligencja: banały, ogólnikowe zdania typu: "Sięgamy zarówno po sprawdzone, jak i niekonwencjonalne rozwiązania, aby stawiać wyzwania zastanej sytuacji, edukować w skali mikro i makro, wdrażać nowatorskie procedury, łączyć podmioty, by osiągać symbiozę i kształtować ekologiczną inteligencję Polaków".
Na stronie "odpowiedziano" na trzy pytania dotyczące działalności fundacji. To kolejne frazy bez konkretów. Odpowiedź na pytanie "Jak działamy" brzmi: "Inspirujemy ludzi do zmian, które wpłyną na ograniczenie emisji CO2 w Polsce. Uczymy o tym, jakie wybory są najlepsze dla środowiska – od tych codziennych po długofalowe jak ogrzewanie czy zasilanie domu". A w odpowiedzi na pytanie "W co się angażujemy" czytamy: Angażujemy się w kwestie związane z energią odnawialną. Mamy ambicje mieć wpływ nie tylko na lokalne otoczenie, lecz także region". Zaś w odpowiedzi na trzecie pytanie o zasięg działania skopiowano zdanie z poprzedniej odpowiedzi: "Mamy ambicje mieć wpływ nie tylko na lokalne otoczenie, lecz także region. Chcemy inspirować zagranicznych sąsiadów do podejmowania działań wspierających zieloną energię".
To zdanie skopiowano na stronie nawet trzy razy, bo pojawia się także w zakładce "Inspirujemy". Wszystkie zdania w zakładce "inspirujemy" są skopiowanymi "odpowiedziami" na pytania o działalność fundacji. Oprócz zakładki "Inspirujemy" na stronie są też zakładki "Uczymy" i "Angażujemy", których treść wypełniono skopiowanymi zdaniami z sekcji "Nasza działalność" i "O nas". Tak więc przeglądając stronę, użytkownik cały czas czyta te same ogólnikowe zdania.
Strona od dawna nie jest zresztą aktualizowana; ostatni wpis w dziale "Aktualności" pochodzi z 10 września 2021 roku, czyli powstał zaraz po rejestracji Fundacji "Zielona" w KRS. Co więcej, ten artykuł oraz trzy pozostałe opublikowane wcześniej skopiowano z portalu Green-news.pl. Informuje się jednak o tym dopiero na końcu tekstów - w zakładce "Aktualności" obok nich widnieje nazwisko Grzegorza Wolskiego.
W sekcji "Nasza galeria" są wyłącznie zdjęcia wyglądające jak stockowe, czyli wzięte w sieci: przedstawiają ludzi zbierających śmieci czy sadzących drzewa. W sekcji "Opinie o nas" czytamy rzekomo opinie trzech osób, które pod zdjęciami są przedstawione jako: Wiktoria (główna menedżer), Łukasz (biolog) i Paweł (kreatywny). "Wspaniale się pracuje w ludźmi, którzy inspirują do działania" - pisze rzekomo Paweł. A Łukasz dziękuje "za super zorganizowanie spotkanie".
Wystarczy jednak wprowadzić ich zdjęcia do wyszukiwarki obrazów Google, by stwierdzić, że Wiktoria, Paweł i Łukasz nie mogą nic wiedzieć o działalności Fundacji Zielona, bo… nie istnieją. Zdjęcia pochodzą z sieci, a na innych witrynach w sekcji opinii te same osoby mają już inne imiona: np. Wiktoria to Anne, a Łukasz to John. I polecają inne usługi.
Profile bez fanów, posty wrzucane hurtowo
Fundacja Zielona nie ma konta w żadnym serwisie społecznościowym. Profil na Facebooku, Instagramie i w YouTube ma jedynie "Projekt Zielona Polska" - czyli ten, na który fundacja dostała prawie trzy miliony złotych z rezerwy budżetowej. Te konta założono w listopadzie 2022 roku - wtedy zorganizowano pierwszą edycję projektu. Mimo że fundacja wcześniej nie wykazywała żadnej aktywności, partnerami zostały fundacje dwóch spółek Skarbu Państwa: Fundacja Orlen i Fundacja Agencji Rozwoju Przemysłu. Za pozyskane od nich środki Fundacja Zielona nie stworzyła własnych materiałów, zleciła ich wykonanie zewnętrznej firmie.
I tak w pierwszej edycji "Projektu Zielona Polska" powstało 14 filmów na temat elektromobilności (w tym trzy są fragmentami tego samego wywiadu) – to te, które zrealizował Paweł Wizimirski. Wszystkie opublikowano na kontach "Projektu Zielona Polska" w grudniu 2022 roku, w tym większość wrzucono hurtowo: 19 i 31 grudnia. Ostatniego dnia roku podziękowano fundacjom Orlenu i Agencji Rozwoju Przemysłu "za pomoc w stworzeniu projektu i jego pierwszej edycji". Nie wiadomo, ile Fundacja Zielona dostała od obu fundacji, lecz w dokumentach KRS za 2022 rok wykazała 350 tys. zł z dotacji i darowizn.
Natomiast na stronie "Projektu Zielona Polska" jest sekcja, w której można rzekomo "poznać naukowe dowody i rozwiązania wielu problemów gospodarki opartej na paliwach kopalnych" i zachęta: "podejmij codziennie wyzwanie o bezemisyjny transport, ogrzewanie i generację energii". Lecz zamieszczony pod spodem link "Podejmij misję" nie działa - odsyła na górę wyświetlanej strony.
Kiedy dziennikarze Tvn24.pl zapytali w kwietniu tego roku Fundację Zielona o efekty pierwszej edycji projektu, ta odpisała, że "udało się dotrzeć z merytorycznym przekazem proekologicznym do ponad 100 000 polskich użytkowników sieci Internet (wg. Google Analytics)". Gdy jednak spojrzy się na zainteresowanie "Projektem Zielona Polska" w mediach społecznościowych, liczby nie powalają: 306 obserwujących na Facebooku, 7 subskrybentów w YouTube i 5 obserwujących na Instagramie.
Brak zainteresowania widać też po statystykach wpisów: w 2023 na profilu "Projektu Zielona Polska" na Facebooku i Instagramie opublikowano po 15 postów (takich samych na obu kontach). Na Instagramie łącznie polubiło je pięciu użytkowników, a na Facebooku ani jeden. Nikt też w tym roku nie skomentował posta projektu w żadnym serwisie społecznościowym.
Te liczby zaskakują wobec podawanej przez Fundację Zielona informacji, jakoby prowadzi kampanie dydaktyczno-informacyjnej mające na celu dotarcie do dużej liczby odbiorców, także w mediach społecznościowych.
Widoczna aktywność: zapytania ofertowe
A przecież właśnie na dwa projekty dydaktyczno-naukowe mające dotrzeć do licznej rzeszy odbiorców Fundacja Zielona dostała w tym roku od rządu prawie 3,5 mln zł - łącznie z rezerwy budżetowej oraz od Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej.
Przypomnijmy: w konkursie "Po pierwsze rodzina!" fundacja otrzymała niemal pół miliona złotych. Pisaliśmy o tym w tvn24.pl w kwietniu tego roku - jak zauważali autorzy tekstu, Iga Dzieciuchowicz i Piotr Szostak, nie wiadomo było jednak, co wspólnego z rodziną mają działania Fundacji Zielona. Nie było na to żadnych dowodów. Po wygraniu konkursu fundacja opublikowała na stronie zapytania ofertowe - szukała zewnętrznych wykonawców działań zadeklarowanych we wnioskach o dofinansowanie.
Z tych zapytań można się dowiedzieć, że projekt zgłoszony w ramach konkursu ministerstwa rodziny nosi nazwę "Zielona Rodzina" i jest to "projekt informacyjno-edukacyjny promujący tworzenie otoczenia przyjaznego rodzinom" zakładający "stworzenie materiałów wideo oraz audio w postaci klipów oraz wywiadów z influencerami/ekspertami (5 materiałów wideo i 5 materiałów audio)". Fundacja szukała więc kogoś, kto stworzy wszystkie materiały wideo, grafiki, teksty merytoryczne oraz przeprowadzi kampanię w mediach społecznościowych.
We wrześniu, po otrzymaniu prawie trzech milionów z rezerwy budżetowej, Fundacja Zielona opublikowała na stronie zapytania ofertowe dotyczące z kolei "Projektu Zielona Polska". Fundacja liczy "na dotarcie do społeczeństwa z przekazem podnoszącym świadomość ekologiczną o sumarycznym zasięgu 7 500 000 impresji, ze szczególnym wykorzystaniem sieci reklamowej Google, mediów społecznościowych, portali horyzontalnych, radio, prasy a także influencerów i ekspertów". Poszukiwani są chętni na zrealizowanie działań z influencerami i kampanii wyświetleniowej. Termin składania ofert w obu projektach minął tydzień po opublikowaniu zapytań, więc zainteresowani nie mieli zbyt dużo czasu, żeby się z nimi zapoznać.
29 września zapytaliśmy Kancelarię Prezesa Rady Ministrów, dlaczego dofinansowano akurat ten projekt, kto podjął taką decyzję i jakie działania zobowiązała się zrealizować fundacja. Do publikacji tekstu nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
"W trakcie realizacji"
Termin realizacji zadań w ramach projektu "Zielona Rodzina" zapisany w zapytaniu ofertowym minął 30 września, a tych w ramach "Projektu Zielona Polska" minie z końcem roku. Nie znaleźliśmy przejawów aktywności związanych w pierwszym projektem.
Zapytaliśmy fundację, co już zrobiono za publiczne pieniądze, czyli jakie są efekty pierwszego projektu i jaki jest postęp prac w drugim. W obu przypadkach Fundacja Zielona odpowiedziała tą samą formułką: że projekty są "w trakcie realizacji", a termin ich zakończenia to 31 grudnia 2023.
Dodano, że medialna kampania dydaktyczno-informacyjna w obu projektach ma się zacząć dopiero 16 października. Czyli dzień po wyborach
Aktualizacja, 16 października
Już po publikacji artykułu na pytania Konkret24 o powody przyznania środków Fundacji Zielona odpowiedziała Kancelaria Prezesa Rady Ministrów. Przekazano nam, że za zleceniem realizacji "Projektu Zielona Polska" przemawiały "przesłanki ważnego interesu społecznego oraz interesu publicznego" oraz że "przedmiot projektu kwalifikował się do katalogu zadań publicznych określonych w ustawie – dotyczy ekologii i ochrony zwierząt oraz ochrony dziedzictwa przyrodniczego".
Tak napisano o celu projektu: "Celem zadania jest zmiana społecznego postrzegania zagadnień ekologicznych przez przeprowadzenie ogólnopolskiej kampanii edukacyjno-informacyjnej podnoszącej świadomość ekologiczną Polaków. Projekt skierowany jest przede wszystkim do aktywnych użytkowników Internetu. Odbiorcy będą mieli okazję zapoznać się z takimi pojęciami jak m.in. ślad węglowy, gospodarka obiegu zamkniętego, polityka 'zero waste', 'car pooling/car sharing' czy 'ekologicznej mobilności'.
To te same informacje, które można znaleźć w opisie projektu w pytaniach ofertowych Fundacji Zielona.
Źródło: Konkret24