Po ogłoszeniu projektu budżetu na 2025 rok podniosły się głosy oburzenia, że rząd Donalda Tuska dał jeszcze więcej pieniędzy Kancelarii Prezydenta, Krajowej Radzie Sądownictwa czy Trybunałowi Konstytucyjnemu. Premier i minister finansów tłumaczą, że to tak zwane budżetowe "święte krowy". O które instytucje chodzi i jak rosły ich budżety w ostatnich latach? Wyjaśniamy.
28 sierpnia Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy budżetowej na rok 2025. W mediach społecznościowych zaczęła się dyskusja o tym, że rządowy projekt zakłada wzrost budżetów takich instytucji jak Instytut Pamięci Narodowej, Sąd Najwyższy czy Trybunał Konstytucyjny. "Ale fajny budżet. Duda na 2025 r. w budżecie naszej kochanej opozycji ma jeszcze więcej środków, Trybunał Konstytucyjny także, pisowskie instytuty i kościół też z pieniążkami. Wszyscy zadowoleni"; "Ten sam rząd zwiększa budżet KRS, TK i SN o kilkanaście procent. O królewskim budżecie kancelarii prezydenta nawet nie wspomnę" - to przykładowe komentarze użytkowników serwisu X z początku września (pisownia postów oryginalna). Padały nawet propozycje: "Spór o to, jak zagłodzić neo KRS. Na przyszły rok absolutnie żadnego budżetu dla neo KRS i sami ci sędziowie usiądą w sądach, z których przyszli"; "Cisnąć Donka, zaglodzic TK i neoKRS bo za mało zdecydowany tu jest!".
W reakcji na takie głosy 3 września premier Donald Tusk na wspólnej konferencji z ministrem finansów Andrzejem Domańskim poruszył ten wątek. "Chciałbym jeszcze jedną rzecz wyjaśnić, bo pewnie państwo o to nie spytacie, a ma to związek z budżetem państwa i myśmy dzisiaj jeszcze z panem ministrem Domańskim się zastanawiali, w jaki sposób precyzyjnie wyjaśnić coś, co bulwersuje niektórych, a więc na przykład to, że w budżecie na przyszły rok więcej pieniędzy niż w tym roku ma być wydanych na IPN, Kancelarię Prezydenta czy na przykład Sąd Najwyższy. I ludzie są zdziwieni, jak to jest możliwe. Jakim cudem Tusk czy Domański chcą finansować w większym stopniu - na sobie oszczędzamy, na tyle, na ile możemy tu skutecznie ciąć wydatki - a dajemy więcej prezydentowi Dudzie czy IPN-owi?" - mówił Tusk.
I kontynuował: "Nie wnikając w szczegóły: jest pewna kategoria instytucji - do nich należy Kancelaria Prezydenta albo IPN - którym rząd nie projektuje budżetu. One wysyłają same informacje, jaki mają mieć budżet i rząd może jedyne, co zrobić, to włożyć jako część do budżetu, który pójdzie do Sejmu. Dopiero w Sejmie posłowie mogą zdecydować, że tak zwane święte krowy - bo w języku finansistów i polityków te instytucje, które same sobie projektują budżet, są nazywane świętymi krowami, bo my nie możemy jako rząd ingerować w ich budżety - one będą podlegały krytycznej ocenie dopiero w czasie debaty, debaty sejmowej".
Następnie szef rządu zadeklarował: "I oczywiście będziemy wnosić o to, aby proporcjonalnie, tak jak staramy się oszczędzać na instytucjach rządowych, będziemy starali się przekonać posłów wszystkich ugrupowań, żeby tych pieniędzy poszło wyraźnie mniej. I na Kancelarię Prezydenta, i na IPN. Już nie mówię o tych instytucjach, których istnienie od strony formalnej jest wątpliwe, a działanie jest jeszcze bardziej wątpliwe, mówię tu o Sądzie Najwyższym".
Dzień później do krytyki wyższych niż w tym roku planowanych budżetów niektórych instytucji odniósł się w serwisie X i na Facebooku minister Domański. "Czy MF [Ministerstwo Finansów - red.) ustala budżet IPN? Nie. Czy MF ustala budżet KRRiTV? Nie. Czy MF ustala budżet TK? Też nie. Te jednostki, oraz wiele innych, same ustalają swój budżet. Można go ograniczyć dopiero na etapie sejmowym. Już w październiku" - napisał w serwisie X. Post tej samej treści opublikował na Facebooku.
Temat zmniejszenia budżetu dla Trybunału Konstytucyjnego przewija się w ostatnich dniach przy okazji wewnętrznych debat w koalicji rządzącej nad tym, czy Sejm powinien powołać nowych członków TK w miejsce trzech, których kadencja kończy się w grudniu. Dziennikarz Onetu Kamil Dziubka, analizując 11 września przygotowania władzy do rozprawy z TK, napisał: "Nie jest wykluczone, że w trakcie prac nad budżetem państwa obóz władzy będzie chciał częściowo odciąć TK od publicznych pieniędzy. Na razie – jak słyszymy – wśród rządzących trwa dyskusja na ten temat. Pojawiają się głosy, że to ryzykowne rozwiązanie, bo może skłonić wciąż urzędującego prezydenta Andrzeja Dudę do wysłania ustawy budżetowej… właśnie do trybunału".
Które jeszcze instytucje - oprócz tych wymienionych przez premiera i ministra finansów - należą do budżetowych "świętych krów"? Jest ich kilkanaście i prawie wszystkie zaplanowały na 2025 rok budżety wyższe niż w 2024.
Budżetowe "święte krowy": ile ich jest, ile chcą pieniędzy w 2025 roku
W dyskusji chodzi o instytucje państwowe, które same proponują, jak wysoki ma być ich budżet na kolejny rok. Jest takich 16. To, że nie minister finansów określa ich roczne budżety, wynika z ustawy o finansach publicznych. W art. 139 ust. 2 wymienia 15 z nich i stanowi:
Minister Finansów włącza do projektu ustawy budżetowej dochody i wydatki Kancelarii Sejmu, Kancelarii Senatu, Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, Trybunału Konstytucyjnego, Najwyższej Izby Kontroli, Sądu Najwyższego, Naczelnego Sądu Administracyjnego wraz z wojewódzkimi sądami administracyjnymi, Krajowej Rady Sądownictwa, sądownictwa powszechnego, Rzecznika Praw Obywatelskich, Rzecznika Praw Dziecka, Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych, Instytutu Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, Krajowego Biura Wyborczego i Państwowej Inspekcji Pracy.
Szesnastą, niewymienioną tu instytucją, jest Kancelaria Prezesa Rady Ministrów - jest to jednostka administracji rządowej obsługuje Radę Ministrów, która uchwala projekt ustawy budżetowej.
Ministerstwo Finansów musi uwzględnić propozycje tych instytucji w projekcie ustawy budżetowej, który przekłada Radzie Ministrów. Rząd nie może ingerować w te propozycje. Wysokość tych budżetów zmienić może dopiero Sejm podczas prac nad uchwaleniem ustawy budżetowej.
W poniższej tabeli prezentujemy wszystkie 16 instytucji wraz z wysokością ich budżetów na 2024 rok i propozycjami budżetów zgłoszonych na rok 2025. Policzyliśmy, o ile procent miałyby być większe lub mniejsze. Jak się okazuje, plany finansowe aż 15 "świętych krów" na 2025 rok wzrosły. Największy wzrost budżetu proponuje Kancelaria Senatu - o 46,7 proc. wobec 2024 roku; kolejne to: Biuro Rzecznika Praw Dziecka - o 43,7 proc. i Urząd Ochrony Danych Osobowych - o 32,6 proc. Najwyższa Izba Kontroli planuje zwiększyć budżet o 18,3 proc., Państwowa Inspekcja Pracy - o 15,8 proc., a Naczelny Sąd Administracyjny - o 15,4 proc.
Najmniejsze podwyżki budżetów zaplanowały: Krajowe Biuro Wyborcze - o 5,9 proc., Krajowa Rada Sądownictwa - o 10,1 proc. i Trybunał Konstytucyjny - o 11 proc. Jedynie Kancelaria Prezesa Rady Ministrów chce budżet obciąć - o 67,4 proc. "KPRM tłumaczy to zjawisko tym, że doszło do 'uporządkowania struktury' instytucji. Innymi słowy, przede wszystkim doszło do przeniesienia potężnych pozycji wydatkowych, do tej pory podlegających pod KPRM, w inne miejsca" - wyjaśnia portal Money.pl.
W sumie planowane wzrosty budżetów 15 instytucji - z wyłączeniem planów finansowych KPRM - oznaczają łączny wzrost wydatków budżetowych o 676,5 mln zł wobec 2024 roku.
Instytucje najczęściej wskazywane w politycznej debacie. Jak rosły ich budżety
Kilka z tych instytucji szczególnie budzi zainteresowanie ze względu na to, że kierują nimi osoby sprzyjające Prawu i Sprawiedliwości, a obecna koalicja rządząca otwarcie krytykuje ich działalność, mówiąc o upolitycznieniu tych organów. To właśnie te wskazywane w dyskusjach politycznych czy uwagach internautów. Sprawdziliśmy sześć takich instytucji: czy i jak zmieniały się ich budżety w latach 2015-2024. Są to: Instytut Pamięci Narodowej, Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, Trybunał Konstytucyjny, Krajowa Rada Sądownictwa, Kancelaria Prezydenta RP i Sąd Najwyższy. Na wykresach poniżej przedstawiamy wysokości budżetów z ostatnich 10 lat oraz budżety zaproponowane na 2025 rok. Przy czym pokazujemy ich całkowite budżety razem ze stałymi dodatkowymi budżetami, jak np. dotacja rzecz Narodowego Funduszu Rewaloryzacji Zabytków Krakowa zawarta co roku w budżecie Kancelarii Prezydenta.
Instytut Pamięci Narodowej. W latach 2015–2024 budżet IPN-u rósł z roku na rok - z wyjątkiem roku 2019. Największy wzrost nastąpił między 2022 a 2023 rokiem - z 434,2 do 544,9 mln zł. Na rok 2025 IPN proponuje budżet w wysokości 648,2 mln zł.
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. Jej budżet rósł z roku na rok w całym analizowanym okresie. Największy wzrost wystąpił w roku 2023: z 67,9 do 84,9 mln zł. Na rok 2025 KRRiT zaproponowała budżet w wysokości 101,4 mln zł.
Trybunał Konstytucyjny. Również budżet tego organu rósł co roku, a szczególny skok nastąpiło w 2023 roku: z 41,8 mln zł rok wcześniej do 50,2 mln zł. Na 2025 rok zaplanowano budżet w wysokości 63,5 mln zł, czyli o 6,4 mln więcej niż rok wcześniej.
Krajowa Rada Sądownictwa. W przypadku KRS również rok 2023 był tym, gdy budżet wzrósł znacząco w porównaniu z poprzednimi latami: 16,9 mln zł w 2022 roku do 23 mln zł. KRS chce, by w 2025 roku jej budżet wynosił 27,5 mln zł - to o 2,6 mln więcej niż ma do dyspozycji w tym roku.
Kancelaria Prezydenta RP. Budżet Kancelarii Prezydenta wzrósł z 167,6 mln zł w 2015 roku do 274,3 mln zł w 2024. Nie zmieniał sią w latach 2015 i 2016 (167,7 mln zł). Niewielki spadek nastąpił w 2020 roku - z 197,7 mln w 2019 roku do 190,4 mln. Największy wzrost nastąpił - tak jak w przypadku innych prezentowanych tu instytucji - między 2022 a 2023 rokiem: z 209,9 mln do 254,7 mln zł. Planowany przez Kancelarię Prezydenta budżet na 2025 rok wynosi 310,8 mln zł - jest to o 36,5 mln zł więcej niż w tym roku.
Sąd Najwyższy. Budżet SN rósł między 2015 a 2021 rokiem, w 2022 nieco spadł - ale od 2023 nastąpił duży wzrost, a w następnym roku był kolejny skok. Natomiast na 2025 rok Sąd Najwyższy zaplanował jeszcze wyższy budżet: 300,4 mln zł. To o 30,7 mln zł więcej niż w roku 2024.
Źródło: Konkret24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock