Ustawa o testowaniu pracowników na COVID-19: słowo "może" pada 14 razy. Co to oznacza?

Ustawa o testowaniu pracowników na COVID-19: słowo "może" pada 14 razyShutterstock

W projekcie ustawy pozwalającej pracodawcom na bezpłatne testowanie pracowników pod kątem tego, czy nie są zakażeni koronawirusem, słowo "może" pada czternaście razy. Nie ma tam słów "musi" czy "należy". Zdaniem pracodawców w wielu branżach te przepisy nie będą pomocne.

Grupa posłów PiS skierowała 14 grudnia do Sejmu projekt ustawy o szczególnych rozwiązaniach zapewniających możliwość prowadzenia działalności gospodarczej w czasie epidemii COVID-19. Jak napisano w uzasadnieniu ustawy, jej przepisy dają możliwość "wykonywania przez pracownika (lub osoby pozostającej w stosunku cywilnoprawnym z pracodawcą) nieodpłatnych testów w kierunku SARS-CoV-2, w tym finansowanych ze środków publicznych". Takie rozwiązania mają zapewnić "swobodny dostęp do nieodpłatnych testów w kierunku SARS-CoV-2".

Ustawa ta od początku budziła kontrowersje - nawet wśród posłów obozu rządzącego. Lecz to, co trafiło do Sejmu, odbiega od zapowiedzi polityków. Użyte w projekcie ustawy 14 razy słowo "może" powoduje, że ani pracodawca, ani pracownik nie będą do niczego zobowiązani.

Poseł PiS Czesław Hoc o projekcie ustawy o testowaniu pracowników
Poseł PiS Czesław Hoc o projekcie ustawy o testowaniu pracowników tvn24

Zderzenie PiS z Konfederacją

17 listopada posłowie PiS Czesław Hoc i Paweł Rychlik na konferencji prasowej w Sejmie zapowiedzieli skierowanie do Sejmu projektu ustawy, na podstawie której przedsiębiorca będzie mógł poprosić o certyfikat zaszczepienia pracownika. Nie przedstawili jednak formalnego projektu ustawy, bo nie mieli wówczas zebranych podpisów - do wniesienia projektu potrzebne jest poparcie co najmniej 15 posłów. Ostatecznie w grudniu pod projektem podpisało się 31 posłów klubu PiS.

"Jeśli nie będzie pracownik zaszczepiony, to będzie mógł zreorganizować pracę, np. przenieść takiego pracownika do działu tam, gdzie nie będzie miał styczności z klientami" – tłumaczył poseł Hoc w rozmowie z PAP.

"Chcecie wprowadzić ustawę, która jest absolutnie najobrzydliwszą formą segregacji sanitarnej, jaką można sobie wyobrazić" – tak zapowiedzi posłów PiS skomentował wówczas Artur Dziambor, poseł Konfederacji.

Dopiero po czterech tygodniach od tej konferencji projekt ustawy o testowaniu pracowników trafił do Sejmu. 15 grudnia miała nad nim obradować komisja zdrowia. Ale tak się nie stało, bo szef komisji, poseł PiS Tomasz Latos, odwołał posiedzenie. Wcześniej kilkakrotnie zwracał uwagę, że na sali jest za dużo osób, co sprawia, że nie są spełnione zasady sanitarne. Zadowolenia z odwołania posiedzenia komisji nie ukrywali posłowie Konfederacji, którzy zapowiadali wcześniej, że złożą wniosek o odrzucenie tego projektu w pierwszym czytaniu.

Następnego dnia, czyli 16 grudnia udało się na komisji zdrowia przeprowadzić merytoryczną dyskusję w sprawie projektu ustawy. W trakcie obrad posłanka Anna Kwiecień z PiS złożyła wniosek o przeprowadzenie w sprawie tego projektu 5 stycznia 2022 roku wysłuchania publicznego. Do tego przychyliła się Konfederacja i wniosek został przyjęty przez komisję.

16.12.2021 | Kilkaset Polaków dziennie umiera na COVID-19, a ustawa Hoca wstrzymana. Konfederacja świętuje
16.12.2021 | Kilkaset Polaków dziennie umiera na COVID-19, a ustawa Hoca wstrzymana. Konfederacja świętujeFakty TVN

Na początku listopada o takim projekcie, tylko przygotowanym przez rząd, mówił rzecznik Ministerstwa Zdrowia. "W tym projekcie z naszej strony została zawarta decyzja prawna, w której to pracodawca może domagać się od swojego pracownika ukazania certyfikatu covidowego przed przystąpieniem do pracy" - wyjaśniał Wojciech Andrusiewicz. Ale ten projekt nie trafił do Sejmu.

"Możliwości żądania"

Projektowana ustawa, jak czytamy w uzasadnieniu, stwarza "możliwości żądania pracodawcy od pracownika lub osoby pozostającej w stosunku cywilnoprawnym z tym pracodawcą okazania informacji o posiadaniu ważnego negatywnego wyniku testu diagnostycznego w kierunku SARS-CoV-2, informacji o przebytej infekcji wirusa SARS-CoV-2 lub wykonaniu szczepienia przeciwko COVID-19". Tu kluczowy jest art. 2, który w ust. 1 stwierdza:

W okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii, ogłoszonego z powodu COVID-19, jeżeli jest to niezbędne do przeciwdziałania rozprzestrzenianiu się choroby COVID-19 w zakładzie pracy lub innym miejscu wyznaczonym do wykonywania pracy, pracodawca może żądać od pracownika lub osoby pozostającej w stosunku cywilnoprawnym z tym pracodawcą podania informacji o posiadaniu negatywnego wyniku testu diagnostycznego w kierunku SARS-CoV-2 wykonanego nie wcześniej niż 48 godzin przed jego okazaniem. art. 2 ust. 1 projektu ustawy o testowaniu pracowników

Z okazywania wyniku testu byliby zwolnieni ozdrowieńcy i osoby zaszczepione.

Udostępnienie informacji o negatywnym wyniku testu, przeprowadzonego 48 godzin wcześniej, przebytej infekcji bądź zaszczepieniu ma następować na każde żądanie pracodawcy. I tu rzecz istotna: pracodawca tylko "może żądać".

Co w przypadku pozytywnego wyniku testu bądź odmowy udostępnienia pracodawcy odpowiednich informacji? Jak zapisano w art. 2 ust. 9, "pracodawca może": zmienić system lub rozkład pracy, skierować pracownika z pozytywnym wynikiem testu lub odmawiającego udostępnienia informacji np. do pracy zdalnej lub powierzyć mu inną pracę, bez obniżenia wynagrodzenia.

Bez przymusu, bez sankcji

"Tu nie ma mowy o wprowadzeniu wśród pracodawców żadnej obligatoryjnej weryfikacji, nie mówimy tu o nowym obowiązku pracodawcy" – tak przepisy projektu ocenia w analizie dla Konkret24 Eliza Rutynowska, prawniczka Forum Obywatelskiego Rozwoju. Jej zdaniem projekt nie przewiduje żadnych konsekwencji nieskorzystania przez pracodawców z opcji testowania pracowników lub weryfikowania ich zaszczepienia. Ponadto, jak zauważa mecenas Rutynowska: "ustawodawca uwalnia się od dookreślenia sposobu postępowania w takiej sytuacji - np. wprowadzenia obowiązku wysłania pracownika na bezpłatny urlop".

"W mojej ocenie proponowane rozwiązania bardzo mocno 'lawirują' - chodzi o to, by nie stworzyć wrażenia, że celem ustawy jest obowiązek szczepień lub testowania" - podkreśla prawniczka FOR.

Z kolei Robert Lisicki, dyrektor departamentu pracy Konfederacji Lewiatan (organizacji reprezentującej interesy prywatnych przedsiębiorców), uważa, że przepisy wspomnianego art. 2 ust. 9 są powieleniem art. 42 par. 4 Kodeksu pracy, który umożliwia pracodawcy skierowanie pracownika do innej pracy (ale tylko na trzy miesiące w roku). "Proponowane rozwiązanie nie będzie pomocne dla pracodawców działających np. w branży produkcyjnej czy budowlanej, a wręcz będzie powodowało dodatkowe ryzyka po stronie pracodawcy" – stwierdza dyrektor Lisicki w opinii dla Konkret24. Jego zdaniem przesunięcie pracownika na inne stanowisko czy zmiana organizacji pracy jest w tych branżach praktycznie niemożliwe.

"Pracodawca stanie przed wyzwaniem, co czynić w przypadku, kiedy wdroży weryfikację pracowników, a część z nich odmówi współpracy. Czy powinien ich odsunąć od pracy, skoro weryfikację podejmuje w celu przeciwdziałania rozpowszechnianiu się COVID-19? Co z wynagrodzeniem?" – zastanawia się Robert Lisicki.

Robert Lisicki z Konfederacji Lewiatan o weryfikacji certyfikatów przez przedsiębiorców
Robert Lisicki z Konfederacji Lewiatan o weryfikacji certyfikatów przez przedsiębiorcówtvn24

Testy bezpłatne, ale ograniczona liczba

Autorzy projektu podkreślają w uzasadnieniu, że proponowane przepisy mają "zapewnić swobodny dostęp do nieodpłatnych testów". Tylko że w dwóch ustępach art. 1 czytamy:

„2.Testy (…) mogą być finansowane ze środków publicznych.

3. Liczba testów, o których mowa w ust. 2, może podlegać ograniczeniu, z uwagi na ich dostępność".

Liczbę testów "możliwych do wykonania w jednostce czasu" określi w rozporządzeniu minister zdrowia.

"Podnosiliśmy szereg wątpliwości odnośnie do zaproponowanej regulacji dotyczącej dostępu do testów" – stwierdza Robert Lisicki z Konfederacji Lewiatan. Dla niego zastanawiające jest postanowienie, że testy "mogą być finansowane ze środków publicznych". "Obawiamy się jednak, że testy nie będą powszechne, ponieważ ich liczba ma być określona w rozporządzeniu" – podkreśla.

Posłowie PiS – autorzy projektu ustawy - sami mają świadomość jego niedoskonałości. Czesław Hoc 9 grudnia w Polsacie powiedział, że "ustawa jest bardzo lajtowa, wręcz powierzchowna".

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Państwowe Radio Białoruś wykorzystuje media społecznościowe, by wpływać na przebieg wyborów prezydenckich w Polsce i promować określonych kandydatów - ustalili analitycy DFRLab. Celem jest podważenie legalności procesu wyborczego w naszym kraju.

Polskie konta, 16 milionów wyświetleń. Białoruska dezinformacja o wyborach

Polskie konta, 16 milionów wyświetleń. Białoruska dezinformacja o wyborach

Źródło:
Konkret24, DFRLab

Miliony wyświetleń generuje w internecie - nie tylko polskim - nagranie z kangurem, który stoi zdezorientowany przy odprawie do samolotu i nie zostaje wpuszczony na pokład. Wideo stało się wiralem, internauci są nim ogromnie poruszeni - a jaka jest prawda?

Kartę pokładową miał, do samolotu nie wszedł? Jak to z kangurem było

Kartę pokładową miał, do samolotu nie wszedł? Jak to z kangurem było

Źródło:
Konkret24

Zimna wiosna i majowe przymrozki spowodowały, że wracają przekazy podważające globalne ocieplenie. A niektórzy internauci przekonują, że nastąpił wręcz spadek globalnej temperatury. Jako "dowód" udostępniali pewien wykres. Tylko że on akurat ich tezy nie potwierdza.

"Globalna temperatura spadła o ponad 0,5 stopnia"? Co to za wykres

"Globalna temperatura spadła o ponad 0,5 stopnia"? Co to za wykres

Źródło:
Konkret24

"Kraj pod cichą okupacją", "ilu z nich to szpiedzy" - komentują internauci oburzeni postem polityka Konfederacji, który pisał o "cudzoziemcach w Wojsku Polskim". Tylko że jego analiza wprowadza w błąd, wyjaśniamy.

"Cudzoziemcy w Wojsku Polskim"? Niemożliwe

"Cudzoziemcy w Wojsku Polskim"? Niemożliwe

Źródło:
Konkret24

W ostatnich dniach kampanii prezydenckiej w sieci znów pojawiły się SMS-y mające być akcją agitacyjną Platformy Obywatelskiej na rzecz Rafała Trzaskowskiego. Sztab kandydata stanowczo się od nich odcina. To kolejna odsłona wyborczej dezinformacji.

Fałszywki agitujące za Trzaskowskim. Sztab: "to nie są nasze SMS-y"

Fałszywki agitujące za Trzaskowskim. Sztab: "to nie są nasze SMS-y"

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Waldemar Buda zarzuca Rafałowi Trzaskowskiemu, że wspiera prostytucję w Warszawie. Twierdzi, że prezydent stolicy miał przekazać na to milion złotych pewnej organizacji. Kłamstwo polityka PiS dementuje zarówno sama organizacja, jak i urząd miasta.

Buda: Trzaskowski dał milion na "promowanie prostytucji". Nieprawda

Buda: Trzaskowski dał milion na "promowanie prostytucji". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Na ostatniej prostej kampanii wyborczej jednym z tematów jest unijny program dofinansowania przemysłów zbrojeniowych: czy Polska zyska na nim, czy nie. Jedni mówią o "gigantycznym sukcesie" dla Polski, drudzy o "niespełnianiu kryteriów" przez polskie fabryki. Wyjaśniamy, dlaczego trudno mówić o "antypolskim spisku" oraz że są dwa różne programy.

Pieniądze z UE na zbrojenia: zyskają tylko Niemcy czy jednak "sukces Polski"?

Pieniądze z UE na zbrojenia: zyskają tylko Niemcy czy jednak "sukces Polski"?

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Horała - krytykując plany gabinetu Donalda Tuska w sprawie CPK - twierdzi, że gdy on był pełnomocnikiem poprzedniego rządu ds. budowy tego portu komunikacyjnego, Najwyższa Izba Kontroli wydała "wręcz fenomenalnie pochwalny" raport pokontrolny. Przeczytaliśmy go. Przypominamy główne zarzuty kontrolerów.

Horała o raporcie NIK na temat CPK: "fenomenalnie pochwalny". No nie

Horała o raporcie NIK na temat CPK: "fenomenalnie pochwalny". No nie

Źródło:
Konkret24

Sławomir Mentzen nie raz mówił o przypadkach z krajów zachodnich, krytykując projekt polskiej ustawy o mowie nienawiści. Tę narrację powtarza poseł Konfederacji Michał Wawer. Tylko że te kwestie nie mają wiele wspólnego - łączenie ich ma wzmacniać poczucie strachu. To poważna manipulacja, bo grająca na emocjach.

Mentzen mówi o Zachodzie, strasząc polską ustawą. To różne kwestie i duża manipulacja

Mentzen mówi o Zachodzie, strasząc polską ustawą. To różne kwestie i duża manipulacja

Źródło:
Konkret24

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki podkreśla znaczenie Rady Gabinetowej i powtarza, że właśnie przy jej pomocy będzie mobilizował rząd, gdy wygra wybory. Konstytucjonaliści prostują: rada nie ma żadnych kompetencji.

Nawrocki poprzez Radę Gabinetową chce "mobilizować rząd". Eksperci: nie może

Nawrocki poprzez Radę Gabinetową chce "mobilizować rząd". Eksperci: nie może

Źródło:
Konkret24

Zdaniem Przemysława Czarnka województwo lubelskie w pierwszej turze wyborów prezydenckich było siódme pod względem frekwencji. W rzeczywistości zajęło inne miejsce. Przedstawiamy ranking województw.

Czarnek o frekwencji w Lubelskiem. Było inaczej. Oto ranking województw

Czarnek o frekwencji w Lubelskiem. Było inaczej. Oto ranking województw

Źródło:
Konkret24

"Mój wizerunek i mój filmik jest nagrywany do narracji propagandowej polityków PiS-u" - oburza się polska influencerka mieszkająca w Hiszpanii. Z jej nagrania skorzystał na przykład poseł Dariusz Matecki, agitując przeciwko Rafałowi Trzaskowskiemu.

 "Nie mam z tym nic wspólnego". Film influencerki wykorzystano do politycznej agitacji

"Nie mam z tym nic wspólnego". Film influencerki wykorzystano do politycznej agitacji

Źródło:
Konkret24

W ostatniej przed wyborami debacie prezydenckiej Karol Nawrocki i Rafał Trzaskowski poruszyli temat ekshumacji polskich ofiar zbrodni wołyńskiej w Ukrainie. Według Trzaskowskiego dopiero się zaczęły, według Nawrockiego zaczęły się dużo wcześniej. Sprawdziliśmy podany przykład.

Nawrocki: "ekshumacje w Puźnikach rozpoczęły się dużo wcześniej". No nie

Nawrocki: "ekshumacje w Puźnikach rozpoczęły się dużo wcześniej". No nie

Źródło:
Konkret24, PAP

Politycy Prawa i Sprawiedliwości rozpowszechniają nagranie pokazujące, jakoby Donald Tusk na marszu poparcia dla Rafała Trzaskowskiego stwierdził, że teraz "Polską rządzą polityczni gangsterzy". Tylko że to zmanipulowane wideo. O kim więc mówił tak Tusk?

Tusk nazwał rząd "politycznymi gangsterami"? Nie. A kogo?

Tusk nazwał rząd "politycznymi gangsterami"? Nie. A kogo?

Źródło:
Konkret24

"W Rumunii już się zaczęło", "po wyborach w Rumunii ruszył pełną parą unijny pakt migracyjny" - taki przekaz rozpowszechniają politycy PiS, prawicowe media i Karol Nawrocki. Wszystko oparto na wpisie unijnej agencji ds. azylu, który jednak nie odnosi się do paktu migracyjnego.

Po wyborach w Rumunii "ruszył pakt migracyjny"? Wyjaśniamy

Po wyborach w Rumunii "ruszył pakt migracyjny"? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Nie wszystko, co mówili kandydaci podczas kończącej się kampanii przed pierwszą turą wyborów, było zgodne z prawdą. I nie tylko o pomyłki tu chodzi, lecz o całe narracje zbudowane na błędnych tezach. 

10 tematów kampanii opartych na fałszu. Warto wiedzieć

10 tematów kampanii opartych na fałszu. Warto wiedzieć

Źródło:
Konkret24

Stwierdzenie: "nie ma Zielonego Ładu", które padło podczas ostatniej debaty prezydenckiej przed drugą turą wyborów, wywołało dyskusję polityków. Chodzi o podpisany na początku maja traktat polsko-francuski. Rzeczywiście, określenie "Zielony Ład" w nim nie pada, ale... Wyjaśniamy.

Spór o traktat polsko-francuski. Co w nim jest o Zielonym Ładzie

Spór o traktat polsko-francuski. Co w nim jest o Zielonym Ładzie

Źródło:
Konkret24

Wraca temat zmiany flag z tęczowych na biało-czerwone przed wiecem Rafała Trzaskowskiego w Krakowie. Poseł PiS Zbigniew Bogucki szydzi ze "znikających" flag i z "przefarbowania" kandydata KO. Tylko że sprawa ta została wyjaśniona, a poseł Bogucki wprowadza w błąd, nie podając prawdziwego powodu zmiany flag.

Bogucki o wiecu Trzaskowskiego: "zniknęły flagi LGBT". Manipulacja

Bogucki o wiecu Trzaskowskiego: "zniknęły flagi LGBT". Manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Czy PKP finansuje kampanię Trzaskowskiego?" - pytają w sieci oburzeni posłowie PiS. Posłanka tej partii nagrała bowiem przyjazd i odjazd specjalnego pociągu Kolei Śląskich, który sympatyków Rafała Trzaskowskiego przywiózł na marsz do stolicy. Dowiedzieliśmy się, kto go wynajął.

"Darmowy" pociąg dla "wtajemniczonych" na "rządowy marsz"? Wiemy, kto za niego zapłacił

"Darmowy" pociąg dla "wtajemniczonych" na "rządowy marsz"? Wiemy, kto za niego zapłacił

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki starli się w ostatniej debacie przed drugą turą wyborów prezydenckich. Podczas ostrej wymiany zdań padały twierdzenia, które wprowadzały w błąd. Wyjaśniamy najistotniejsze kwestie.

Debata Trzaskowski-Nawrocki. Nie obyło się bez fałszów i manipulacji

Debata Trzaskowski-Nawrocki. Nie obyło się bez fałszów i manipulacji

Źródło:
Konkret24

Pakt migracyjny obowiązuje od czasów Tuska, to obecny premier na pakt się zgodził, a wcześniej to "kotwica Morawieckiego" blokowała pakt - takie tezy przedstawili politycy PiS na konferencji prasowej. Mimo że były one kilkukrotnie obalane, opozycja dalej gra nimi w kampanii prezydenckiej, dlatego raz jeszcze przedstawiamy fakty.

Morawiecki znów mówi o pakcie migracyjnym. I znów manipuluje

Morawiecki znów mówi o pakcie migracyjnym. I znów manipuluje

Źródło:
Konkret24

Donald Tusk w ostatnich wywiadach telewizyjnych namawiał do poparcia w drugiej turze wyborów prezydenckich Rafała Trzaskowskiego. Jednak zarówno w rozmowie w "Faktach po Faktach " w TVN24, jak i we wcześniejszej w TVP Info kilka razy minął się z prawdą. Sprawdziliśmy, co mówił premier.

Inflacja, push backi, 800 plus. Sprawdzamy słowa premiera

Inflacja, push backi, 800 plus. Sprawdzamy słowa premiera

Źródło:
konkret24

Zapytany o swoją obietnicę obniżki cen prądu, Karol Nawrocki zasugerował, że wkrótce Trybunał Konstytucyjny ma podjąć decyzję o odrzuceniu systemu handlu uprawnieniami do emisji CO2. Nie wiadomo, skąd kandydat PiS to wie. Wiadomo natomiast, że Polska nie może wyjść z ETS-u, nie wychodząc z Unii Europejskiej.

Nawrocki obiecuje "odrzucić ETS". Tylko że to niemożliwe

Nawrocki obiecuje "odrzucić ETS". Tylko że to niemożliwe

Źródło:
Konkret24

Trwa walka o wyborców tych kandydatów, którzy nie weszli do drugiej tury. Adam Bielan w radiowym wywiadzie stwierdził, że "nie przypomina sobie" ostrych wypowiedzi polityków PiS na temat Grzegorza Brauna. Przypominamy więc.

Co PiS mówił o Braunie? Europoseł PiS "nie przypomina sobie". Pomagamy

Co PiS mówił o Braunie? Europoseł PiS "nie przypomina sobie". Pomagamy

Źródło:
Konkret24

"Nie dla podatku katastralnego" - oświadczył Karol Nawrocki w rozmowie ze Sławomirem Mentzenem. Ten wytknął jednak kandydatowi PiS niekonsekwencję w tej sprawie. Bo rzeczywiście, nie po raz pierwszy Nawrocki zmieniał zdanie co do wprowadzenia podatku katastralnego.

Nawrocki o podatku katastralnym. Raz za, raz przeciw

Nawrocki o podatku katastralnym. Raz za, raz przeciw

Źródło:
Konkret24

Po sieci niesie się przekaz, że Chiny zrzucają z samolotów pomoc humanitarną dla Palestyńczyków w Strefie Gazy. Na filmikach w internecie widać olbrzymie spadochrony i przeloty nad piramidami. Wyjaśniamy, co pokazują.

"Chiny zrzucają pomoc dla Gazy"? Co to za nagrania

"Chiny zrzucają pomoc dla Gazy"? Co to za nagrania

Źródło:
Konkret24

"To jest kpina"; "to nie twój kraj"; "hańba" - tak internauci reagują na film pokazujący rzekomo, że Ukraińcy brali udział w niedzielnych wyborach prezydenta Polski. Jednak para z nagrania nie pochodzi z Ukrainy. Dotarliśmy do nich. Są zdumieni hejtem, jaki na nich spadł.

"Ukraińcy wybierają polskiego prezydenta"? Kim są Katya i Leonid

"Ukraińcy wybierają polskiego prezydenta"? Kim są Katya i Leonid

Źródło:
TVN24+

W mediach społecznościowych rozpowszechniane jest zdjęcie ulotki z logo Platformy Obywatelskiej. To "deklaracja" do wypełnienia dla "wiernego wyborcy" partii. Ma on zaznaczyć, ilu przyjmie migrantów pod swój dach. Przedstawiciel PO dementuje, że partia jest autorką tych ulotek.

"Przyjmę i nakarmię migranta". PO odcina się od tej akcji

"Przyjmę i nakarmię migranta". PO odcina się od tej akcji

Źródło:
Konkret24

Politycy PiS, komentując wyniki pierwszej tury wyborów prezydenckich, podkreślają wygraną Rafała Trzaskowskiego wśród głosujących więźniów. Waldemar Buda postuluje, by automatycznie odbierać prawo do głosowania skazanym za najcięższe zbrodnie. Europoseł najwyraźniej nie wie, że to rozwiązanie w polskim prawie już jest.

Głosowanie w więzieniach. Europoseł PiS ma postulat, ale "wyważa otwarte drzwi"

Źródło:
Konkret24

Grzegorz Braun trzy lata temu szarpał w warszawskim szpitalu byłego ministra Łukasza Szumowskiego, a w tym roku uwięził w gabinecie lekarkę w szpitalu w Oleśnicy. Jednak według posła PiS Jacka Sasina tego typu zachowanie to było "obywatelskie zatrzymanie" i "korzystanie z prawa obywatelskiego" - dozwolone prawem. To nieprawda.

Sasin broni Brauna i jego "obywatelskich zatrzymań". Bezpodstawnie

Sasin broni Brauna i jego "obywatelskich zatrzymań". Bezpodstawnie

Źródło:
Konkret24

Sławomir Mentzen złożył propozycję Karolowi Nawrockiemu i Rafałowi Trzaskowskiemu. Zaprosił ich do rozmowy na jego kanale w serwisie YouTube. Zapowiedział, że poprosi ich o podpisanie deklaracji zawierającej osiem punktów, które dotyczą m.in. podatków, wysyłania polskich żołnierzy na Ukrainę czy relacji z Unią Europejską. Sprawdziliśmy, co o postulatach lidera Konfederacji mówili dotychczas kandydaci.

Osiem punktów Mentzena. Co mówili o tym Nawrocki i Trzaskowski

Osiem punktów Mentzena. Co mówili o tym Nawrocki i Trzaskowski

Źródło:
Konkret24

"Sprzedają nawet naszą krew", "państwo handluje krwią Polaków" - komentują internauci, oburzeni opublikowanymi danymi, ile Polska zyskuje na sprzedaży nadwyżek osocza. Wielu jest zaskoczonych, że na bezpłatnie oddawanej przez nich krwi ktoś potem "robi biznes". To nie tak. Wyjaśniamy.

Oddaję krew, a "państwo nią handluje"? Co sprzedajemy, co zyskujemy

Oddaję krew, a "państwo nią handluje"? Co sprzedajemy, co zyskujemy

Źródło:
TVN24+

Czy Krystyna Janda naprawdę obraziła wyborców w reakcji na wyniki pierwszej tury wyborów prezydenckich? Tak sugeruje rozpowszechniany w sieci post, który został oparty na zrzucie ekranu z wyszukiwarki. To manipulacja. Wyjaśniamy, ofiarą jakiego mechanizmu padła aktorka.

Janda o wyborach. "Chamstwo i cwaniactwo króluje"? Tak nie napisała

Janda o wyborach. "Chamstwo i cwaniactwo króluje"? Tak nie napisała

Źródło:
Konkret24