"Węgiel z Kolumbii? Mało mamy swojego?" Takiego mało

Dlaczego Polska sprowadza węgiel z Kolumbii?Shutterstock

"Czy ktoś może mi wytłumaczyć, dlaczego importujemy węgiel z Kolumbii?" - brzmiało jedno z licznych pytań internautów dotyczących informacji, że spółka PGE Paliwa kupiła 123 tys. ton węgla z Kolumbii. Ładunek przypłynął do Gdańska w drugiej połowie kwietnia. Jak się okazuje, mimo dużych zapasów, akurat tego rodzaju węgla mamy mało. A importowany jest tańszy niż wydobywany w kraju.

Informację o tym, że 20 kwietnia z gdańskiego Portu Północnego odpłynął Agia Trias - "największy masowiec obsłużony dotąd w polskich portach" - podał we wtorek 21 kwietnia na Twitterze i na swojej stronie internetowej serwis portalmorski.pl. Napisał też, że statek ten kilka dni wcześniej przywiózł do Polski węgiel z Kolumbii.

Ta wiadomość wzbudziła poruszenie wśród internautów. Słowo "Kolumbii" pojawiło się wówczas na Twitterze w ponad 1600 wpisach. "Czy ktoś może mi wytłumaczyć, dlaczego importujemy węgiel z Kolumbii? Naprawdę chciałabym zrozumieć"; "Górnicy już wiedzą?"; "Wiosna 2020: Polscy górnicy wiwatują na widok masowca z węglem z Kolumbii"; "Węgiel z Kolumbii? Mało mamy swojego na zwałach? Rozbój w biały dzień"; "Ile kosztuje węgiel z Kolumbii i jego transport, że jest to tańsze od naszego i nasz musi 'gnić' na zwałach?" - komentowali internauci.

Górnicy zablokowali tory w Sławkowie w proteście przeciwko importowi węgla z Rosji
Górnicy zablokowali tory w Sławkowie w proteście przeciwko importowi węgla z RosjiFakty po południu

Zareagowali też politycy. "Węgiel+Węgiel z Kolumbii. Brawa dla Mateusza Morawieckiego" - skomentował Cezary Tomczyk z Platformy Obywatelskiej. "A polskiego węgla na zwałach przybywa" - zauważył Andrzej Rozenek, były poseł. "W rodzimych składach zalega obecnie ok 7 mln ton naszego narodowego dobra. Kto zamówił ten węgiel, za ile i dlaczego nie udało się sprzedać/wykorzystać naszego czarnego złota?" - pytał Piotr Misiło, również były poseł. "To prezent na Dzień Ziemi dla Polski od Prezydenta Andrzeja Dudy i rządu PiS" - oceniła Izabela Leszczyna z PO. "Górnicy wiedzą? Zwały przykopalniane puste?" - pytał były wicepremier Janusz Piechociński.

PGE: "Dostępność węgla o takich parametrach na rynku krajowym jest ograniczona"

"Masowiec opuścił nasz port w poniedziałek (tj. 20 kwietnia). Wyładowaliśmy 123 tysiące ton węgla energetycznego. Odbiorcą jest spółka PGE Paliwa - spółka córka Polskiej Grupy Energetycznej" - przekazał Konkret24 Wojciech Łakomski, prezes Przedsiębiorstwa Przeładunkowo-Składowego Port Północny.

Natomiast odpowiedź biura prasowego spółki PGE na pytania Konkret24 brzmi: "Węgiel z Kolumbii importowany jest na potrzeby klientów zewnętrznych i Elektrociepłowni Wybrzeże, o czym decydują względy jakościowe, m.in. wysoka wartość opałowa przy jednocześnie niskiej zawartości siarki oraz popiołu. Dostępność węgla o takich parametrach na rynku krajowym jest ograniczona". W odpowiedzi podano też, że "podstawowym dostawcą paliwa produkcyjnego dla jednostek wytwórczych Grupy PGE pozostają krajowi producenci".

"Ani tony węgla z zagranicy"

"W tym roku spółki Skarbu Państwa nie sprowadzą ani tony węgla (z zagranicy - red.)" - deklarował na początku lutego br. w "Kropce nad i" wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin. Powtórzył to następnego dnia w rozmowie w RMF FM. Wskazał, że do tej pory ze spółek Skarbu Państwa węgiel importowały dwie: PGE i Węglokoks.

"Jeśli chodzi o PGE, zawarte umowy jeszcze zmuszają do przyjęcia pewnej ilości. W tym roku te dostawy zostały zamrożone. Chcemy przede wszystkim opierać się na polskim węglu" - powiedział wicepremier. Jak tłumaczył, zalew zagranicznego węglą związany był z trudną sytuacją polskiego górnictwa, które nie było w stanie pokryć zapotrzebowania kraju.

Sasin o imporcie węgla w programie "Kropka nad i"
Sasin o imporcie węgla w programie "Kropka nad i"tvn24

Jak wynika z odpowiedzi biura prasowego PGE, kwietniowa dostawa węgla wynika ze wcześniejszych zobowiązań. "Transport węgla z Kolumbii sprowadzony został do Polski na podstawie zamówienia złożonego jeszcze w 2019 roku i w połowie kwietnia br. został rozładowany w Porcie Północnym w Gdańsku" - wyjaśnia spółka, podkreślając, że "realizuje import węgla w ramach wieloletnich kontraktów i jest zobowiązana do wywiązywania się z zawartych umów".

Kolumbia w czołówce

Nie był to pierwszy transport kolumbijskiego węgla do Polski. Według danych GUS dostawy z Kolumbii trwają od co najmniej 2005 roku. W latach 2005-2006 import był na poziomie kilkudziesięciu tysięcy ton rocznie. W 2007 roku wyniósł już 175 tys. ton, a rok później - ponad 500 tys. ton. W kolejnych latach import z Kolumbii spadł, ale utrzymywał się na poziomie kilkuset tysięcy ton. W latach 2012-2013 spadł poniżej 100 tys. Od 2014 roku jednak rósł z roku na rok - w 2018 sprowadziliśmy z Kolumbii prawie 1,5 mln ton. W 2019 roku - 1,2 mln ton. Kosztował wówczas 302 zł za tonę, a Kolumbia była trzecim krajem pod względem ilości kupowanego przez Polskę węgla. W styczniu tego roku - drugim. Pierwszym od lat jest Rosja.

Reakcja internautów na sprowadzenie węgla z Kolumbii (a wcześniej z Mozambiku) to element od dawna toczącej się w przestrzeni publicznej dyskusji o imporcie węgla do Polski - zwłaszcza z Rosji - podczas gdy węgiel wydobywany w Polsce zalega na hałdach.

2016-2019: 37,5 mln ton rosyjskiego węgla

GUS podaje, że w ub. roku Polska importowała węgiel z 18 krajów. Od lat najwięcej sprowadzamy jednak węgla z Rosji. W ostatnich latach stanowi on więcej niż połowę całego importu (patrz wykres prezentujący wysokość importu węgla, w tym z Rosji)

Deklaracja wicepremiera Sasina w lutym w TVN24 padła po tym, jak senator Koalicji Obywatelskiej Krzysztof Brejza opublikował 13 stycznia na Twitterze odpowiedź z Ministerstwa Aktywów Państwowych. Wynikało z niej, że od stycznia do listopada 2019 roku do Polski sprowadzono blisko 9 mln ton surowca z tego kierunku. "W sumie za rządów PiS (1.1.2016-30.11.2019) Polskę zalało 36 mln ton węgla z Federacji Rosyjskiej. Prawie tona na mieszkańca Polski" - podał wówczas na Twitterze senator KO.

Według danych Głównego Urzędu Statystycznego w 2007 roku do Polski sprowadzono prawie 6 mln ton węgla. Rok później - niemal dwukrotnie więcej, a w 2011 roku było to już ponad 15 mln ton. W kolejnych latach import był na poziomie 10 mln ton, w latach 2015-2016 - 8 mln. Potem nastąpił ponowny wzrost. W następnym roku było to już niemal 13 mln ton, a potem - w rekordowym 2018 roku - 19,3 mln ton. W 2019 roku import trochę zmalał - do 16,7 mln ton. W styczniu tego roku sprowadzono 1 mln ton.

Import węgla do Polski

W grudniu 2018 roku Patryk Jaki, ówczesny wiceminister sprawiedliwości, w programie "Kawa na ławę" w TVN 24 zapytany przez Katarzynę Lubnauer: "Dlaczego kupujecie coraz więcej węgla z Rosji?", odpowiedział: "Nikt nie kupuje. To jest nieprawda. To jest fake news". Pisaliśmy o tym w Konkret24.

Patryk Jaki o energetyce Niemiec i imporcie węgla z Rosji
Patryk Jaki o energetyce Niemiec i imporcie węgla z Rosjitvn24

Tymczasem to właśnie rok 2018 był rekordowy pod względem importu rosyjskiego węgla. Trafiło go wówczas do Polski - według danych GUS - ponad 13 mln ton. Jak sprawdziliśmy, w latach 2012-2015 ten import wyniósł w sumie 24,4 mln ton. W latach 2016-2019 - 37,5 mln ton.

W 2019 roku najwięcej węgla trafiło do Polski także z Australii, Kolumbii, USA, Kazachstanu, Mozambiku i Republiki Południowej Afryki.

Maleje wydobycie w Polsce, spada sprzedaż

Wydobycie polskiego węgla kamiennego maleje z roku na rok. Jak podaje GUS, w 2010 roku wynosiło 103 mln ton. Pięć lat później - 97,9 mln. W 2010 roku - 76,7 mln, a w 2015 - 72,7 mln. W 2018 roku Polska wyprodukowała 63,8 mln ton węgla, a rok później, według wstępnych danych, 2 mln ton mniej.

Dane od Agencji Rozwoju Przemysłu nieznacznie się różnią, ale potwierdzają tendencję spadkową.

Wydobycie i sprzedaż węgla kamiennego w Polsce

Jak wynika z danych ARP, od trzech lat w Polsce spada też sprzedaż krajowego węgla - więcej się go rocznie produkuje, niż sprzedaje. W 2019 roku ta różnica wyniosła ponad 3 mln ton.

Rosną zwały polskiego węgla

ARP raportuje stan zapasów węgla kamiennego w Polsce. W 2015 roku było to 5,8 mln ton i co roku ta wartość malała. Jednak od 2018 roku zaczęła rosnąć. Rekordowy wzrost nastąpił na przełomie 2019 i 2020 roku. W ciągu zaledwie czterech miesięcy zapasy urosły z 4,7 mln ton pod koniec listopada 2019 roku do ponad 7 mln ton pod koniec lutego tego roku.

Stan zapasów węgla kamiennego w Polsce

We wrześniu 2019 roku Greenpeace zablokował wpłynięcie do Gdańska statku z węglem z Mozambiku. Przy tej okazji o import węgla był pytany premier Mateusz Morawiecki. "Dbając, by energia była jak najtańsza, musimy dbać też o to, by była zgodna z regułami europejskimi. To jest trudne, bo koszt uprawnień do emisji CO2 gwałtownie wzrósł. I ten koszt kopalnie węgla kamiennego muszą wkalkulować w swój proces produkcyjny" - mówił szef rządu.

Aktywiści zablokowali wpłynięcie węgla z Mozambiku
Aktywiści zablokowali wpłynięcie węgla z MozambikuGreenpeace Polska

Dlatego – tłumaczył premier – przez politykę klimatyczną UE opłacalność wydobycia węgla w Polsce jest dużo niższa. "Stąd też ta sytuacja jest taka skomplikowana. Dbamy o bezpieczeństwo, ale nie zapewni nam go tylko wiatr i słońce. Kochamy oczywiście energię zieloną, ale najdroższa energia jest ta, która jest niedostarczona" – podkreślił.

"Polski węgiel jest drogi"

- Ten transport z Kolumbii to był węgiel niskosiarkowy, którego mamy bardzo mało, a którego ciepłownie bardzo potrzebują - tłumaczy w rozmowie z Konkret24 Karolina Baca-Pogorzelska, dziennikarka portalu Biznes Alert od lat pisząca o górnictwie, współautorka książki "Czarne złoto. Wojna o węgiel z Donbasu".

- Polski węgiel jest drogi - dodaje. Dlaczego? - Bo wydobywamy go coraz głębiej, a to wymaga dużo większych nakładów finansowych. Do tego żaden rząd od 1989 roku nie był w stanie postawić się roszczeniowej postawie górniczych związków zawodowych, jeśli chodzi o płace. Te koszty są bardzo wysokie - wyjaśnia Baca-Pogorzelska. I zaznacza, że wraz ze zwiększaniem przywilejów dla górników nie rośnie efektywność wydobycia. - Wręcz przeciwnie. Jest coraz mniejsza - stwierdza. Dodaje, że na wysoką cenę polskiego węgla wpływa drogi transport kolejowy.

Dlaczego importujemy węgiel z Mozambiku? Ekspertka wyjaśnia
Dlaczego importujemy węgiel z Mozambiku? Ekspertka wyjaśniatvn24

- Importujemy, bo inni produkują taniej. Nawet transport z drugiego końca świata jest bardziej opłacalny - stwierdza Baca-Pogorzelska. Podkreśla, że importowany jest także ten węgiel, którego w Polsce po prostu brakuje.

W lutym tego roku przedstawiciele władz bielskiej ciepłowni w rozmowie z reporterem "Czarno na Białym" otwarcie przyznawali, że w swoich piecach palą węglem z importu. "Może być i z księżyca od marsjan. Aby był tani" - stwierdził Sebastian Paszkowski, wiceprezes PEC Bielsko-Biała. "Węgiel z Polskiej Grupy Górniczej niestety jest o 100 zł droższy na tonie" - podał.

Według GUS w latach 2011-2014 za tonę polskiego węgla trzeba było zapłacić ponad 800 zł. W kolejnych dwóch latach cena nieco spadła, ale w latach 2017-2019 zbliżała się do 900 zł za tonę.

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24

Rząd przygotowuje rzekomo ustawę, dzięki której nielegalni migranci będą przejmować mieszkania komunalne - tak twierdzą politycy PiS. Ministerstwo rozwoju ocenia ten przekaz dosadnie: jako "oderwany od rzeczywistości", nastawiony na "wzbudzanie niepokoju Polaków".

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Źródło:
Konkret24

Ukraiński rzekomo ma zostać wprowadzony jako drugi język obcy do szkół podstawowych. Miałby zastąpić hiszpański, niemiecki czy francuski. Byłby przedmiotem obowiązkowym. W dodatku stałby się częścią egzaminu ósmoklasisty.... Takie nieprawdziwe twierdzenia rozpowszechniają politycy i internauci. Przestrzegamy przed ich powielaniem, bo to fake newsy.

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Z informacji Sądu Najwyższego przekazanych we wtorek po południu wynika, że wówczas zarejestrowano już ponad pięć tysięcy protestów wyborczych i wciąż były "worki do otwarcia". Politycy PO przekonują, że liczba protestów wskazuje na konieczność dokładnego sprawdzenia przebiegu głosowania. A europoseł PiS na to, że teraz "jest mniej protestów niż w poprzednich wyborach". Sprawdziliśmy.

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Źródło:
Konkret24

"Obrzydliwe"; "hajs od sponsorów"; "sprzedaliście się" - tak internauci komentują wpis, który jakoby napisali organizatorzy Parady Równości. W poście mieli oni wyrazić swoją sympatię do deweloperów i zachęcać do ich wspierania. Ale jedna rzecz się nie zgadza.

Parada Równości przychylnie o deweloperach? To już nie ich konto

Parada Równości przychylnie o deweloperach? To już nie ich konto

Źródło:
Konkret24

Według europosłanki KO Marty Wcisło możemy się pochwalić najniższą inflacją w Europie. Ale według europosła PiS Michała Dworczyka Polska ma jeden z najgorszych wyników w UE. Kto ma rację? Dane pokazują, jak narracje polityków z dwóch obozów rozjeżdżają się z rzeczywistością.

Inflacja w Polsce. "Najniższa w Europie" czy jedna z najwyższych?

Inflacja w Polsce. "Najniższa w Europie" czy jedna z najwyższych?

Źródło:
Konkret24

Ataki Izraela na Iran oraz te odwetowe spowodowały, że w mediach społecznościowych pojawiło się mnóstwo zdjęć i nagrań mających dokumentować ten konflikt. Są prawdziwym poligonem dla ludzkiej inteligencji - bo wiele z nich zostało wygenerowanych przez tę sztuczną. Która wygra w tej wojnie na fake newsy?

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Europoseł Michał Szczerba przekonuje, że protest wyborczy sztabu Rafała Trzaskowskiego jest zasadny. Między innymi dlatego, że na ponad stu tysiącach kart do głosowania postawiono dwa znaki "x". Według Szczerby to "gigantyczna liczba".

"Gigantyczna liczba" kart z dwoma krzyżykami? Jak było wcześniej

"Gigantyczna liczba" kart z dwoma krzyżykami? Jak było wcześniej

Źródło:
Konkret24

Polska inwestuje w rozwój odnawialnych źródeł energii, a mimo to ceny prądu nie spadają. Ministra klimatu nie potrafiła podać powodów takiej sytuacji, dlatego zamiast niej zrobili to eksperci.

Mamy więcej energii z OZE, a cena prądu nie spada. Dlaczego?

Mamy więcej energii z OZE, a cena prądu nie spada. Dlaczego?

Źródło:
TVN24+

Trzy raporty wskazują na poważne problemy TikToka podczas kampanii prezydenckiej w Polsce: od stronniczości algorytmu, po niedostateczne oznaczanie wprowadzających w błąd treści. Prezentujemy kluczowe ustalenia, opinię eksperta oraz stanowisko samej platformy.

TikTok a wybory: trzy raporty o dezinformacji i wpływie na kampanię

TikTok a wybory: trzy raporty o dezinformacji i wpływie na kampanię

Źródło:
Konkret24

Cena prądu ma się jakoby zwiększyć aż o 100 zł miesięcznie - twierdzą niektórzy internauci. Zestawiają to z rzekomą podwyżką płacy minimalnej o 3,70 zł albo 4,70 zł. Ale żadna z tych kwot nie jest prawdziwa. Wyjaśniamy.

"Podwyżka cen prądu o 100 zł, podwyżka płacy minimalnej o 4,70 zł". Dwie nieprawdy

"Podwyżka cen prądu o 100 zł, podwyżka płacy minimalnej o 4,70 zł". Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

"Kalifat w Polsce Tuska"; "zaczyna się" - tak wzburzeni internauci komentują wideo rzekomo nakręcone w Łodzi. Widać na nim modlący się tłum muzułmanów. Mieli do Polski przyjechać w ramach paktu migracyjnego. To nieprawda.

"Beneficjenci paktu migracyjnego Tuska" w Łodzi? Nieprawda

"Beneficjenci paktu migracyjnego Tuska" w Łodzi? Nieprawda

Źródło:
Konkret24

"Komuna atakuje!"; "cyfrowy kaganiec"; "inwigilacja" - tak internauci komentują doniesienia o aplikacji opracowywanej przez Komisję Europejską. Według nich już od 1 lipca nie będzie można bez niej używać mediów społecznościowych. Podobnie podały też niektóre media, co tylko wzmogło chaos informacyjny. Wyjaśniamy więc.

Od lipca "weryfikacja wieku" na platformach obowiązkowa? Dezinformacja o aplikacji

Od lipca "weryfikacja wieku" na platformach obowiązkowa? Dezinformacja o aplikacji

Źródło:
Konkret24

Oburzenie w sieci. "To jest kpina i nieszanowanie wyborców"; "wyjątkowo szybkie orzekanie" - komentują internauci przekazywaną informację, jakoby posiedzenia izby Sądu Najwyższego rozstrzygającej protesty wyborcze miały trwać zaledwie minutę. Wyjaśniamy.

Sąd Najwyższy i plany posiedzeń. "Minuta na protest wyborczy"?

Sąd Najwyższy i plany posiedzeń. "Minuta na protest wyborczy"?

Źródło:
Konkret24

Przez ostatnie lata to Polska spośród krajów UE wydawała najwięcej pierwszych zezwoleń na pobyt dla cudzoziemców. Najnowsze dane Eurostatu - za 2024 rok - pokazują duży spadek takich pozwoleń wydanych przez nasz kraj. Było ich najmniej od dziesięciu lat. Widać też zmianę, jeśli chodzi o narodowość obcokrajowców, którzy je najczęściej otrzymywali.

Pozwolenia dla cudzoziemców na pobyt w Polsce. Znaczący spadek

Pozwolenia dla cudzoziemców na pobyt w Polsce. Znaczący spadek

Źródło:
Konkret24

Przed głosowaniem nad wotum zaufania dla rządu premier Donald Tusk wygłosił w Sejmie godzinne exposé. Sprawdziliśmy istotne tezy i dane z tego wystąpienia - nie wszystkie się potwierdzają, niekiedy brak kontekstu powodował, że premier wprowadzał w błąd.

Exposé Donalda Tuska. Nie wszystko się zgadza

Exposé Donalda Tuska. Nie wszystko się zgadza

Źródło:
Konkret24

Internauci prześcigają się w domysłach, dlaczego podczas drugiej tury przybyło ponad pół miliona wyborców. Pretekstem są nagrania sprzed głosowania i już po nim, gdy przewodniczący PKW podał znacząco różniące się liczby wyborców. Dla części komentujących to dowód na "skręcenie wyborów". Poprosiliśmy PKW o wyjaśnienia.

Zmiany liczby wyborców "w trakcie głosowania". Mamy wyjaśnienie PKW

Zmiany liczby wyborców "w trakcie głosowania". Mamy wyjaśnienie PKW

Źródło:
Konkret24

W środę, 11 czerwca, głosowanie nad wotum zaufania, które zdecyduje o przyszłości rządu Donalda Tuska. Niektórzy posłowie Koalicji Obywatelskiej chcieli pokazać, że krytykowany za opieszałość rząd ma sukcesy i opublikowali ich listę. Problem w tym, że zawiera ona liczne nieścisłości i nie wszystko, co na niej jest, to wyłączna zasługa obecnego rządu.

Oto "co rząd zrobił w tej kadencji"? Sprawdzamy

Oto "co rząd zrobił w tej kadencji"? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

O "anomaliach wyborczych" i "cudach nad urną" dyskutują od kilku dni internauci, komentując różne publikowane w sieci "analizy przepływów" elektoratów między pierwszą a drugą turą wyborów prezydenckich. Przestrzegamy przed ich powielaniem, bo mają błędy metodologiczne. Specjalnie dla Konkret24 ekspert sporządził analizę fachową - na tyle, na ile pozwalają dostępne dane.

"Cuda przy urnach", "anomalie"? Co pokazują wyniki głosowania

"Cuda przy urnach", "anomalie"? Co pokazują wyniki głosowania

Źródło:
TVN24+

Były minister obrony przekonuje, że potencjał chętnych do armii "jest marnowany". Mariusz Błaszczak mówi już wręcz o "zapaści" wśród ochotników. Sprawdziliśmy. Dane Ministerstwa Obrony Narodowej nie potwierdzają żadnej z tych tez.

"Zapaść" wśród chętnych do armii? Mamy najnowsze dane

"Zapaść" wśród chętnych do armii? Mamy najnowsze dane

Źródło:
Konkret24

Przestrzegamy: w mediach społecznościowych rozpowszechniane jest pismo nakazujące zatrudniać Ukraińców jako tłumaczy w warszawskich komisariatach policji. Rzekomy dokument opublikował między innymi poseł Marek Jakubiak. To fałszywka. Sprawę dementują zarówno warszawski ratusz, jak też sama policja.

Warszawa "nakazuje komisariatom policji" zatrudniać Ukraińców? To fałszywka

Warszawa "nakazuje komisariatom policji" zatrudniać Ukraińców? To fałszywka

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o aplikacji do sprawdzania numerów zaświadczeń o prawie do głosowania rozgrzała internet w dniu drugiej tury wyborów prezydenckich. Politycy PiS alarmowali, że korzystanie z niej przez członków komisji wyborczych pozwoli uniknąć sfałszowania wyborów. Cała ta akcja wygląda jednak na wyborczą dezinformację.

Aplikacja do "sprawdzania zaświadczeń". Wyborcza dezinformacja PiS

Aplikacja do "sprawdzania zaświadczeń". Wyborcza dezinformacja PiS

Źródło:
Konkret24

Rozpowszechniany w sieci przekaz głosi, jakoby Niemcy spowodowały, że Polska "nie została dopuszczona" do nowego europejskiego projektu rakietowego. Tłumaczymy: ani nas nie zablokowano, ani Niemcy nie podejmowały decyzji w tej sprawie.

Niemcy "zablokowały wejście Polski" do programu rakietowego? Dwa razy fałsz

Niemcy "zablokowały wejście Polski" do programu rakietowego? Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Dariusz Stefaniuk zamieścił wpis z rzekomą wypowiedzią szwedzkiej polityczki. Ta miała stwierdzić, że Polska i Węgry powinny zostać wykluczone z Unii Europejskiej, bo do niej nie pasują. Polityk manipuluje.

Ciemnoskóra szwedzka polityczka o wykluczeniu Polski z UE? Manipulacja posła PiS

Ciemnoskóra szwedzka polityczka o wykluczeniu Polski z UE? Manipulacja posła PiS

Źródło:
Konkret24

Przemysław Czarnek twierdzi, że Karol Nawrocki w obu turach wyborów prezydenckich miał duże poparcie wyborców i członków Polskiego Stronnictwa Ludowego. Według niego oddali na kandydata PiS więcej głosów niż na kandydata KO. Jednak żadne dostępne ogólnopolskie sondaże tego nie potwierdzają. Mamy też reakcję samego PSL.

Czarnek: "większość PSL głosowała na Nawrockiego". Brak dowodów

Czarnek: "większość PSL głosowała na Nawrockiego". Brak dowodów

Źródło:
Konkret24

Miały być ważne ustawy w ramach "100 konkretów" obiecanych przez Koalicję Obywatelską, miało być ponad 100 ustaw deregulacyjnych "do końca maja". Jednak teraz przedstawiciel rządu przekonuje, że "liczby nie są takie ważne", a koalicjanci obiecują "wrzucić szósty bieg". Przeanalizowaliśmy, na jakim jechali dotychczas.

"Gdzie ta ustawa?" Co rząd zapowiadał, co już uchwalono, co wciąż czeka

"Gdzie ta ustawa?" Co rząd zapowiadał, co już uchwalono, co wciąż czeka

Źródło:
TVN24+