"Węgiel z Kolumbii? Mało mamy swojego?" Takiego mało

Dlaczego Polska sprowadza węgiel z Kolumbii?Shutterstock

"Czy ktoś może mi wytłumaczyć, dlaczego importujemy węgiel z Kolumbii?" - brzmiało jedno z licznych pytań internautów dotyczących informacji, że spółka PGE Paliwa kupiła 123 tys. ton węgla z Kolumbii. Ładunek przypłynął do Gdańska w drugiej połowie kwietnia. Jak się okazuje, mimo dużych zapasów, akurat tego rodzaju węgla mamy mało. A importowany jest tańszy niż wydobywany w kraju.

Informację o tym, że 20 kwietnia z gdańskiego Portu Północnego odpłynął Agia Trias - "największy masowiec obsłużony dotąd w polskich portach" - podał we wtorek 21 kwietnia na Twitterze i na swojej stronie internetowej serwis portalmorski.pl. Napisał też, że statek ten kilka dni wcześniej przywiózł do Polski węgiel z Kolumbii.

Ta wiadomość wzbudziła poruszenie wśród internautów. Słowo "Kolumbii" pojawiło się wówczas na Twitterze w ponad 1600 wpisach. "Czy ktoś może mi wytłumaczyć, dlaczego importujemy węgiel z Kolumbii? Naprawdę chciałabym zrozumieć"; "Górnicy już wiedzą?"; "Wiosna 2020: Polscy górnicy wiwatują na widok masowca z węglem z Kolumbii"; "Węgiel z Kolumbii? Mało mamy swojego na zwałach? Rozbój w biały dzień"; "Ile kosztuje węgiel z Kolumbii i jego transport, że jest to tańsze od naszego i nasz musi 'gnić' na zwałach?" - komentowali internauci.

Górnicy zablokowali tory w Sławkowie w proteście przeciwko importowi węgla z Rosji
Górnicy zablokowali tory w Sławkowie w proteście przeciwko importowi węgla z RosjiFakty po południu

Zareagowali też politycy. "Węgiel+Węgiel z Kolumbii. Brawa dla Mateusza Morawieckiego" - skomentował Cezary Tomczyk z Platformy Obywatelskiej. "A polskiego węgla na zwałach przybywa" - zauważył Andrzej Rozenek, były poseł. "W rodzimych składach zalega obecnie ok 7 mln ton naszego narodowego dobra. Kto zamówił ten węgiel, za ile i dlaczego nie udało się sprzedać/wykorzystać naszego czarnego złota?" - pytał Piotr Misiło, również były poseł. "To prezent na Dzień Ziemi dla Polski od Prezydenta Andrzeja Dudy i rządu PiS" - oceniła Izabela Leszczyna z PO. "Górnicy wiedzą? Zwały przykopalniane puste?" - pytał były wicepremier Janusz Piechociński.

PGE: "Dostępność węgla o takich parametrach na rynku krajowym jest ograniczona"

"Masowiec opuścił nasz port w poniedziałek (tj. 20 kwietnia). Wyładowaliśmy 123 tysiące ton węgla energetycznego. Odbiorcą jest spółka PGE Paliwa - spółka córka Polskiej Grupy Energetycznej" - przekazał Konkret24 Wojciech Łakomski, prezes Przedsiębiorstwa Przeładunkowo-Składowego Port Północny.

Natomiast odpowiedź biura prasowego spółki PGE na pytania Konkret24 brzmi: "Węgiel z Kolumbii importowany jest na potrzeby klientów zewnętrznych i Elektrociepłowni Wybrzeże, o czym decydują względy jakościowe, m.in. wysoka wartość opałowa przy jednocześnie niskiej zawartości siarki oraz popiołu. Dostępność węgla o takich parametrach na rynku krajowym jest ograniczona". W odpowiedzi podano też, że "podstawowym dostawcą paliwa produkcyjnego dla jednostek wytwórczych Grupy PGE pozostają krajowi producenci".

"Ani tony węgla z zagranicy"

"W tym roku spółki Skarbu Państwa nie sprowadzą ani tony węgla (z zagranicy - red.)" - deklarował na początku lutego br. w "Kropce nad i" wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin. Powtórzył to następnego dnia w rozmowie w RMF FM. Wskazał, że do tej pory ze spółek Skarbu Państwa węgiel importowały dwie: PGE i Węglokoks.

"Jeśli chodzi o PGE, zawarte umowy jeszcze zmuszają do przyjęcia pewnej ilości. W tym roku te dostawy zostały zamrożone. Chcemy przede wszystkim opierać się na polskim węglu" - powiedział wicepremier. Jak tłumaczył, zalew zagranicznego węglą związany był z trudną sytuacją polskiego górnictwa, które nie było w stanie pokryć zapotrzebowania kraju.

Sasin o imporcie węgla w programie "Kropka nad i"
Sasin o imporcie węgla w programie "Kropka nad i"tvn24

Jak wynika z odpowiedzi biura prasowego PGE, kwietniowa dostawa węgla wynika ze wcześniejszych zobowiązań. "Transport węgla z Kolumbii sprowadzony został do Polski na podstawie zamówienia złożonego jeszcze w 2019 roku i w połowie kwietnia br. został rozładowany w Porcie Północnym w Gdańsku" - wyjaśnia spółka, podkreślając, że "realizuje import węgla w ramach wieloletnich kontraktów i jest zobowiązana do wywiązywania się z zawartych umów".

Kolumbia w czołówce

Nie był to pierwszy transport kolumbijskiego węgla do Polski. Według danych GUS dostawy z Kolumbii trwają od co najmniej 2005 roku. W latach 2005-2006 import był na poziomie kilkudziesięciu tysięcy ton rocznie. W 2007 roku wyniósł już 175 tys. ton, a rok później - ponad 500 tys. ton. W kolejnych latach import z Kolumbii spadł, ale utrzymywał się na poziomie kilkuset tysięcy ton. W latach 2012-2013 spadł poniżej 100 tys. Od 2014 roku jednak rósł z roku na rok - w 2018 sprowadziliśmy z Kolumbii prawie 1,5 mln ton. W 2019 roku - 1,2 mln ton. Kosztował wówczas 302 zł za tonę, a Kolumbia była trzecim krajem pod względem ilości kupowanego przez Polskę węgla. W styczniu tego roku - drugim. Pierwszym od lat jest Rosja.

Reakcja internautów na sprowadzenie węgla z Kolumbii (a wcześniej z Mozambiku) to element od dawna toczącej się w przestrzeni publicznej dyskusji o imporcie węgla do Polski - zwłaszcza z Rosji - podczas gdy węgiel wydobywany w Polsce zalega na hałdach.

2016-2019: 37,5 mln ton rosyjskiego węgla

GUS podaje, że w ub. roku Polska importowała węgiel z 18 krajów. Od lat najwięcej sprowadzamy jednak węgla z Rosji. W ostatnich latach stanowi on więcej niż połowę całego importu (patrz wykres prezentujący wysokość importu węgla, w tym z Rosji)

Deklaracja wicepremiera Sasina w lutym w TVN24 padła po tym, jak senator Koalicji Obywatelskiej Krzysztof Brejza opublikował 13 stycznia na Twitterze odpowiedź z Ministerstwa Aktywów Państwowych. Wynikało z niej, że od stycznia do listopada 2019 roku do Polski sprowadzono blisko 9 mln ton surowca z tego kierunku. "W sumie za rządów PiS (1.1.2016-30.11.2019) Polskę zalało 36 mln ton węgla z Federacji Rosyjskiej. Prawie tona na mieszkańca Polski" - podał wówczas na Twitterze senator KO.

Według danych Głównego Urzędu Statystycznego w 2007 roku do Polski sprowadzono prawie 6 mln ton węgla. Rok później - niemal dwukrotnie więcej, a w 2011 roku było to już ponad 15 mln ton. W kolejnych latach import był na poziomie 10 mln ton, w latach 2015-2016 - 8 mln. Potem nastąpił ponowny wzrost. W następnym roku było to już niemal 13 mln ton, a potem - w rekordowym 2018 roku - 19,3 mln ton. W 2019 roku import trochę zmalał - do 16,7 mln ton. W styczniu tego roku sprowadzono 1 mln ton.

Import węgla do Polski

W grudniu 2018 roku Patryk Jaki, ówczesny wiceminister sprawiedliwości, w programie "Kawa na ławę" w TVN 24 zapytany przez Katarzynę Lubnauer: "Dlaczego kupujecie coraz więcej węgla z Rosji?", odpowiedział: "Nikt nie kupuje. To jest nieprawda. To jest fake news". Pisaliśmy o tym w Konkret24.

Patryk Jaki o energetyce Niemiec i imporcie węgla z Rosji
Patryk Jaki o energetyce Niemiec i imporcie węgla z Rosjitvn24

Tymczasem to właśnie rok 2018 był rekordowy pod względem importu rosyjskiego węgla. Trafiło go wówczas do Polski - według danych GUS - ponad 13 mln ton. Jak sprawdziliśmy, w latach 2012-2015 ten import wyniósł w sumie 24,4 mln ton. W latach 2016-2019 - 37,5 mln ton.

W 2019 roku najwięcej węgla trafiło do Polski także z Australii, Kolumbii, USA, Kazachstanu, Mozambiku i Republiki Południowej Afryki.

Maleje wydobycie w Polsce, spada sprzedaż

Wydobycie polskiego węgla kamiennego maleje z roku na rok. Jak podaje GUS, w 2010 roku wynosiło 103 mln ton. Pięć lat później - 97,9 mln. W 2010 roku - 76,7 mln, a w 2015 - 72,7 mln. W 2018 roku Polska wyprodukowała 63,8 mln ton węgla, a rok później, według wstępnych danych, 2 mln ton mniej.

Dane od Agencji Rozwoju Przemysłu nieznacznie się różnią, ale potwierdzają tendencję spadkową.

Wydobycie i sprzedaż węgla kamiennego w Polsce

Jak wynika z danych ARP, od trzech lat w Polsce spada też sprzedaż krajowego węgla - więcej się go rocznie produkuje, niż sprzedaje. W 2019 roku ta różnica wyniosła ponad 3 mln ton.

Rosną zwały polskiego węgla

ARP raportuje stan zapasów węgla kamiennego w Polsce. W 2015 roku było to 5,8 mln ton i co roku ta wartość malała. Jednak od 2018 roku zaczęła rosnąć. Rekordowy wzrost nastąpił na przełomie 2019 i 2020 roku. W ciągu zaledwie czterech miesięcy zapasy urosły z 4,7 mln ton pod koniec listopada 2019 roku do ponad 7 mln ton pod koniec lutego tego roku.

Stan zapasów węgla kamiennego w Polsce

We wrześniu 2019 roku Greenpeace zablokował wpłynięcie do Gdańska statku z węglem z Mozambiku. Przy tej okazji o import węgla był pytany premier Mateusz Morawiecki. "Dbając, by energia była jak najtańsza, musimy dbać też o to, by była zgodna z regułami europejskimi. To jest trudne, bo koszt uprawnień do emisji CO2 gwałtownie wzrósł. I ten koszt kopalnie węgla kamiennego muszą wkalkulować w swój proces produkcyjny" - mówił szef rządu.

Aktywiści zablokowali wpłynięcie węgla z Mozambiku
Aktywiści zablokowali wpłynięcie węgla z MozambikuGreenpeace Polska

Dlatego – tłumaczył premier – przez politykę klimatyczną UE opłacalność wydobycia węgla w Polsce jest dużo niższa. "Stąd też ta sytuacja jest taka skomplikowana. Dbamy o bezpieczeństwo, ale nie zapewni nam go tylko wiatr i słońce. Kochamy oczywiście energię zieloną, ale najdroższa energia jest ta, która jest niedostarczona" – podkreślił.

"Polski węgiel jest drogi"

- Ten transport z Kolumbii to był węgiel niskosiarkowy, którego mamy bardzo mało, a którego ciepłownie bardzo potrzebują - tłumaczy w rozmowie z Konkret24 Karolina Baca-Pogorzelska, dziennikarka portalu Biznes Alert od lat pisząca o górnictwie, współautorka książki "Czarne złoto. Wojna o węgiel z Donbasu".

- Polski węgiel jest drogi - dodaje. Dlaczego? - Bo wydobywamy go coraz głębiej, a to wymaga dużo większych nakładów finansowych. Do tego żaden rząd od 1989 roku nie był w stanie postawić się roszczeniowej postawie górniczych związków zawodowych, jeśli chodzi o płace. Te koszty są bardzo wysokie - wyjaśnia Baca-Pogorzelska. I zaznacza, że wraz ze zwiększaniem przywilejów dla górników nie rośnie efektywność wydobycia. - Wręcz przeciwnie. Jest coraz mniejsza - stwierdza. Dodaje, że na wysoką cenę polskiego węgla wpływa drogi transport kolejowy.

Dlaczego importujemy węgiel z Mozambiku? Ekspertka wyjaśnia
Dlaczego importujemy węgiel z Mozambiku? Ekspertka wyjaśniatvn24

- Importujemy, bo inni produkują taniej. Nawet transport z drugiego końca świata jest bardziej opłacalny - stwierdza Baca-Pogorzelska. Podkreśla, że importowany jest także ten węgiel, którego w Polsce po prostu brakuje.

W lutym tego roku przedstawiciele władz bielskiej ciepłowni w rozmowie z reporterem "Czarno na Białym" otwarcie przyznawali, że w swoich piecach palą węglem z importu. "Może być i z księżyca od marsjan. Aby był tani" - stwierdził Sebastian Paszkowski, wiceprezes PEC Bielsko-Biała. "Węgiel z Polskiej Grupy Górniczej niestety jest o 100 zł droższy na tonie" - podał.

Według GUS w latach 2011-2014 za tonę polskiego węgla trzeba było zapłacić ponad 800 zł. W kolejnych dwóch latach cena nieco spadła, ale w latach 2017-2019 zbliżała się do 900 zł za tonę.

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Według jednych umowa Unii Europejskiej z Mercosur "zniszczy dorobek polskiego rolnictwa". Według innych będzie szansą na zwiększenie polskiego eksportu do krajów Ameryki Południowej. Polityczna dyskusja skupia się jednak na sytuacji rolników, a obaw słyszymy więcej niż argumentów "za". Czy rzeczywiście takowych nie ma? Wyjaśniamy, co kryje się w tej kontrowersyjnej umowie.

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Źródło:
TVN24+

Setki tysięcy wyświetleń generują filmy przedstawiające nocny przejazd wojsk, które opisane są jako przerzucanie nowych jednostek NATO do Polski bądź transfer polskich wojsk na wschodnią granicę. Przestrzegamy: oba filmy pokazują inną sytuację i zostały wykorzystane do dezinformacji.

"Polska przesuwa wojska", "NATO dozbraja Polskę"? Dezinformacja z filmami

"Polska przesuwa wojska", "NATO dozbraja Polskę"? Dezinformacja z filmami

Źródło:
Konkret24

Premier zapowiedział, że powstanie plan, by "każdy dorosły mężczyzna w Polsce był szkolony na wypadek wojny". Model szkolenia miał powstać "w ciągu tygodni" - Donald Tusk mówił w marcu 2025 roku. Dziś politycy pytają, co się stało z tą zapowiedzią. Sprawdzamy.

Tusk zapowiedział model szkoleń wojskowych "do końca marca". Czy jest?

Tusk zapowiedział model szkoleń wojskowych "do końca marca". Czy jest?

Źródło:
Konkret24

Jednym z fałszywych przekazów po naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej jest ten, że znalezione drony były klejone taśmą i to ma być dowód, że zrobiono je chałupniczo w Ukrainie. Przestrzegamy: to rosyjska dezinformacja. Wyjaśnienie, skąd ta taśma na dronach, jest proste.

"Drony klejone na taśmę"? Tak, celowo. Nie wierz dezinformacji

"Drony klejone na taśmę"? Tak, celowo. Nie wierz dezinformacji

Źródło:
Konkret24

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek w ramach przywracania praworządności zakłada odzyskiwanie pieniędzy od tak zwanych neo-sędziów. Ponieważ Polska musi za wydane przez nich wyroki wypłacać milionowe odszkodowania, mają te straty pokrywać "z własnej kieszeni". Czy to prawnie możliwe? Różnice zdań wśród prawników nie wieszczą tym planom powodzenia.

Żurek: "będą musieli zapłacić z własnej kieszeni". To możliwe?

Żurek: "będą musieli zapłacić z własnej kieszeni". To możliwe?

Źródło:
Konkret24

Ciało Carlo Acutisa - zwanego pierwszym świętym z pokolenia millenialsów - od lat wystawione jest na widok publiczny. Wygląda, jakby nastolatek właśnie zapadł w sen. To rodzi pytania, dlaczego 19 lat po śmierci jego ciało nie uległo rozkładowi. Wyjaśniamy krążące w sieci nagranie.

Tak wygląda ciało Acutisa 19 lat po śmierci? Co pokazuje ten film

Tak wygląda ciało Acutisa 19 lat po śmierci? Co pokazuje ten film

Źródło:
Konkret24

Czy "jesteśmy w dużej mierze bezbronni" w przypadku masowego ataku dronami? Dlaczego skuteczność ich neutralizowania w Ukrainie jest dużo wyższa niż w Polsce? Jakim sprzętem dysponujemy, na jaki czekamy? Ostatnie incydenty z rosyjskimi bezzałogowcami wywołują takie pytania, ale też wiele rozbieżnych komentarzy. Wyjaśniamy, dlaczego według ekspertów "mur przeciwdronowy" nie ma sensu oraz o czym nie wolno zapominać, porównując Polskę z Ukrainą.

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Źródło:
TVN24+

Nie maleje natężenie fałszywych przekazów na temat rosyjskich dronów nad Polską. Prorosyjskie trolle zaprzeczają wręcz udokumentowanym faktom i podważają relacje ofiar uderzenia dronami. Małżeństwo, którego dom został zniszczony wskutek działań po pojawieniu się bezzałogowych obiektów, czuje się wręcz zaszczute falą kłamstw i manipulacji. Celem tej akcji Kremla jest też podważanie wiarygodności profesjonalnych mediów.

"Ludzie, mieszkam na tej wsi". Nie mieszka. Trolle Kremla uderzają w ofiary

"Ludzie, mieszkam na tej wsi". Nie mieszka. Trolle Kremla uderzają w ofiary

Źródło:
Konkret24

Niemal milion wyświetleń zyskał anglojęzyczny post pokazujący rzekome ruchy polskich wojsk tuż przed rosyjsko-białoruskimi ćwiczeniami Zapad-2025. To kolejny przykład jak dezinformacja podsyca emocje i buduje narrację o eskalacji napięć.

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Źródło:
Konkret24

Internauci i media szeroko komentują słowa wiceprezydenta USA J.D. Vance'a, który stwierdził, że Donald Trump "nie widzi powodów", by izolować Rosję. Niektórzy sugerowali, że słowa te padły w kontekście naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony. Wyjaśniamy, co dokładnie powiedział Vance.

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

Źródło:
Konkret24

Dysfunkcyjne państwo, podważanie pomocy NATO, straszenie wojną - takie kremlowskie narracje będą sączone Polakom w najbliższych tygodniach. Ich celem wcale nie jest to, byśmy polubili Rosję, tylko byśmy przestali ufać sojusznikom i jeszcze bardziej skłócili się z Ukrainą. Wlatujące do Polski drony i rozpoczynające się manewry rosyjsko-białoruskie nie są tu bez znaczenia.

Jedna wojna już trwa. Ta o nasze umysły. "Rosja próbuje nowych rzeczy"

Jedna wojna już trwa. Ta o nasze umysły. "Rosja próbuje nowych rzeczy"

Źródło:
Konkret24

Falę komentarzy wzbudziła wypowiedź rzeczniczki resortu spraw wewnętrznych Karoliny Gałeckiej podczas konferencji prasowej. A konkretnie: chodzi o fragment jej wystąpienia, który w mediach społecznościowych zaprezentował właściciel Kanału Zero. Oburzenie wywołał fakt, jak jedno zdanie wykorzystał on do manipulacji.

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Źródło:
Konkret24

Premier Donald Tusk zapowiedział w Sejmie uruchomienie konsultacji sojuszniczych w NATO na podstawie artykułu 4. Traktatu Północnoatlantyckiego. Wyjaśniamy, z czym się wiążą te przepisy.

Artykuł 4. traktatu o NATO: o czym stanowi? Co powoduje?

Artykuł 4. traktatu o NATO: o czym stanowi? Co powoduje?

Źródło:
Konkret24

Wpis posła Michała Wosia z PiS o zamianie polskiego napisu na niemiecki wywołał burzę w sieci. Część internautów grzmiała o "germanizacji" Gdańska, inni zarzucali posłowi wprowadzanie w błąd. O co chodzi ze zmianą i kiedy do niej doszło.

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia z pogrzebu ofiar zbrodni wołyńskiej w Puźnikach wzbudzają pytania i komentarze internautów. Chodzi o "rozmiary trumien" - według niektórych są one "zastanawiające", budzą podejrzenia i domysły. Niesłusznie.

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Źródło:
Konkret24

"Sami Ukraińcy na egzaminie", "nawet jednego Polaka" - utyskuje były kandydat na prezydenta, opowiadając o egzaminach do Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Lista przyjętych dowodzi, że mówi nieprawdę. A wyjaśnienie, gdzie on zobaczył "całe sale Ukraińców", jest proste.

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Czy przywrócenie przez Polskę kontroli na zachodniej granicy spowodowało, że maleją liczby przekazywanych nam z Niemiec cudzoziemców? Prezentujemy najświeższe statystyki strony polskiej i niemieckiej.

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

Źródło:
Konkret24

"Nawet Namibia wytargała od nich odszkodowanie, ale Polakom nic się nie należy" - takie głosy padają w dyskusji na temat reparacji od Niemiec dla Polski za drugą wojnę światową. Europoseł PiS twierdzi, że afrykański kraj dostał już od Niemiec ponad miliard euro. Tylko że to fałsz. Nie jedyny w tej narracji.

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Prawo i Sprawiedliwość alarmuje o podwyżce składek ZUS dla przedsiębiorców od 2026 roku. Składki faktycznie mają wzrosnąć, ale mechanizm ich wyliczania nie jest żadną nowością. Działa od lat, a wcześniej korzystała z niego także Zjednoczona Prawica.

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

Źródło:
Konkret24

Widok wygłodzonego skrzypka w Auschwitz, kobiety uratowanej z rzezi wołyńskiej czy pielęgniarki na plaży Omaha porusza. "Historia jak żywa" - myślisz. Tymczasem ktoś przy innym komputerze liczy zyski. Bo w tych obrazach nie chodzi ani o sentyment, ani o historyczną pamięć. Historycy ostrzegają i mówią o metahistorii.

Wyglądają jak żywi. Nigdy nie istnieli. Metahistoria to groźne zjawisko

Wyglądają jak żywi. Nigdy nie istnieli. Metahistoria to groźne zjawisko

Źródło:
TVN24+

Historia osady z epoki odkrytej na szkockich wyspach zaciekawiła wielu internautów. Tym większe oburzenie wywołało jednak zdjęcie, które wcale nie przedstawia tego miejsca. Wyjaśniamy, co pokazuje.

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Tylko prąd z węgla jest prawdziwy, a ten z wiatru "to gorsze, słabsze elektrony" - przekonuje autor filmu na TikToku. Dowodem według niego jest "niedoprane pranie". Internauci nie dowierzają, a eksperci wyjaśniają.

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Źródło:
Konkret24

Włosi finansują ze środków KPO wypłaty reparacji za straty spowodowane przez Niemców w czasie drugiej wojny - taki przekaz pojawił się zaraz po tym, gdy prezydent Nawrocki wrócił do tematu wypłaty reparacji dla Polski. Niektórzy twierdzą nawet, że na te wypłaty dla Włochów składają się Polacy - w ramach unijnych składek. Punktujemy główne trzy kłamstwa tej narracji.

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Źródło:
Konkret24

Czy zawetowanie przez prezydenta Karola Nawrockiego ustawy o środkach ochrony roślin spowoduje, że wszyscy będą musieli już od 2026 roku obsługiwać elektroniczny system rejestru? Powstał spór, zapytaliśmy więc Komisję Europejską.

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Źródło:
Konkret24

Członek organizacji paramilitarnej związanej z Grzegorzem Braunem alarmuje w sieci, że rząd Donalda Tuska zakazał policjantom noszenia na mundurach naszywek z polską flagą. Nagranie jest szeroko komentowane Wyjaśniamy, czego jego autor nie wie.

"Tuskoland" zakazał flagi na mundurze? Policja wyjaśnia

"Tuskoland" zakazał flagi na mundurze? Policja wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Po tym, jak w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych Donald Tusk pokazał dane o "tym, co zostaje w portfelu każdego dnia", w sieci pojawiły się głosy, że przedstawił stare statystyki. Według europosła PiS Tusk "sam się zaorał", bo przypisał sobie osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy. Skąd więc pochodzą liczby zaprezentowane przez premiera?

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

Źródło:
Konkret24