Nowa ustawa o głosowaniu korespondencyjnym - czym grozi?

Powszechne wybory korespondencyjne rodzą wiele niebezpieczeństw Shutterstock

Nowe przepisy dotyczące głosowania korespondencyjnego w wyborach prezydenckich likwidują kontrolę nad oddawaniem głosu, grożą wykluczeniem pewnych grup wyborców, nie dają gwarancji, że oddany głos dotrze do komisji wyborczej. Pytani przez Konkret24 prawnicy punktują niebezpieczeństwa, jakie niesie ze sobą nowe prawo.

Większością 230 głosów posłów klubu PiS, przy sprzeciwie 226 posłów i dwóch głosach wstrzymujących się Sejm uchwalił w poniedziałek, 6 kwietnia ustawę o szczególnych zasadach przeprowadzania wyborów powszechnych na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zarządzonych w 2020 roku. Przewiduje ona, że wybory prezydenckie zostaną przeprowadzone wyłącznie w drodze głosowania korespondencyjnego. To samo rozwiązanie zostanie zastosowane w ewentualnej drugiej turze wyborów.

Pytani przez Konkret24 prawnicy wskazują na niebezpieczeństwa, jakie niesie z sobą nowe prawo - i zwracają uwagę na to, że wynik wyborów nie będzie odzwierciedlał rzeczywistej woli wyborców.

Głosowanie nad nową ustawą o wyborach powszechnych na Prezydenta Rzeczypospolitej
Głosowanie nad nową ustawą o wyborach powszechnych na Prezydenta Rzeczypospolitej tvn24

Tylko, gdy usługi pocztowe są bezpieczne

Zgodnie z nową ustawą wszyscy zarejestrowani wyborcy - w Polsce jest ok. 30 mln uprawnionych do głosowania - otrzymają do swoich skrzynek na listy pakiety wyborcze zawierające karty do głosowania, które po oddaniu głosu trzeba będzie wrzucić, między godziną 6 rano a 20, w specjalnej kopercie do wyznaczonej na terenie gminy skrzynki pocztowej.

04.04.2020 | Powszechne głosowanie korespondencyjne? "Nie do zrealizowania"
04.04.2020 | Powszechne głosowanie korespondencyjne? "Nie do zrealizowania"Maciej Knapik | Fakty TVN

Już w październiku 2002 roku Europejska Komisja na rzecz Demokracji przez Państwo - w skrócie zwana Komisją Wenecką - przyjęła Code of Good Practice in Electoral Matters, czyli Kodeks Dobrych Praktyk w Sprawach Wyborczych.

W rozdziale poświęconym głosowaniu korespondencyjnemu napisano, że takie głosowanie "powinno być dozwolone tylko wtedy, gdy usługi pocztowe są bezpieczne - innymi słowy, zabezpieczone przed celową ingerencją - i niezawodne, w tym sensie, że działające prawidłowo".

Jak stwierdzają autorzy wspomnianego Kodeksu:

Taka procedura nie powinna być szeroko wspierana, jeśli do problemów z usługami pocztowymi doda się nieodłączne trudności związane z tą formą głosowania, jak wzrastające ryzyko "głosowania rodzinnego". Jednakże, pod warunkiem zachowania pewnych środków ostrożności, głosowanie korespondencyjne może być wykorzystane do umożliwienia udziału w głosowaniu osobom przebywającym w szpitalach, zakładach karnych, osobom o ograniczonej sprawności ruchowej i wyborcom przebywającym za granicą, o ile nie istnieje ryzyko oszustwa lub zastraszenia Komisja Wenecka

Niezgodne ze standardami

"Wybory w 2020 r. w formule powszechnego głosowania korespondencyjnego generują niebezpieczeństwo podpatrywania przez organy władzy publicznej, jak kto głosował. To standard republiki bananowej, a nie demokratycznego państwa prawa" – pisze w opinii dla Konkret24 Maciej Pach z Uniwersytetu Jagiellońskiego, autor portalu Konstytucyjny.pl.

Jego zdaniem "na gruncie Kodeksu wyborczego głosowanie korespondencyjne stanowi przecież alternatywną metodę głosowania, z której korzystają wyłącznie uprawnione osoby niepełnosprawne, pod warunkiem, że są zainteresowane taką formułą uczestnictwa w wyborach. Nie jest to formuła narzucona każdemu wyborcy. Tymczasem w świetle przyjętej ustawy głosowanie korespondencyjne ma być w wyborach na urząd Prezydenta RP w 2020 r. jedyną dostępną metodą głosowania" – stwierdza prawnik z UJ.

Tak jest właśnie w wielu innych krajach świata – tam głosowanie korespondencyjne, jak pisaliśmy w Konkret24, jest jedną z form głosowania, obok głosowania w lokalu wyborczym, głosowania elektronicznego czy przez pełnomocnika.

Jak przeprowadzić korespondencyjne wybory?
Jak przeprowadzić korespondencyjne wybory?Fakty TVN

Profesor Anna Rakowska-Trela, konstytucjonalistka z Uniwersytetu Łódzkiego, podkreśla, że proponowane zmiany "są niezgodne ze standardami prawa wyborczego: wolnych, równych, powszechnych i bezpośrednich wyborów". Wskazuje przy tym na kilka zagrożeń:

1. Doręczenie pakietu wyborczego bezpośrednio do skrzynki pocztowej wyborcy (teraz musi być dostarczony do rąk własnych) – to już samo w sobie, zdaniem konstytucjonalistki, stanowi naruszenie czynnego prawa wyborczego, powszechności, równości wyborów.

"Nie ma żadnej kontroli, czy pakiet odebrał ten wyborca, do którego jest adresowany. Może np. mąż wyjąć ze skrzynki 4 pakiety: swój, żony, teściowej i dorosłej córki - wszystkie wypełnić (nic nikomu nie mówić) i wrzucić do wyznaczonej skrzynki pocztowej. To może pozbawić wielu wyborców głosów, wprowadzić faktyczne tzw. głosowanie pluralne, zaprzecza zasadzie powszechności i równości wyborów" - analizuje prof. Rakowska-Trela.

2. Niewłaściwe adresy - pakiety wyborcze będą wysyłane niekoniecznie na adresy, gdzie przebywają wyborcy; nie każdy mieszka w miejscu wskazanym w spisie wyborców.

3. Odsyłanie pakietów wyborczych – w żaden sposób ta ustawa nie gwarantuje, że głos rzeczywiście zostanie oddany, czyli dostarczony do komisji wyborczej.

4. Powołanie jednej obwodowej komisji wyborczej w gminie, która ma działać bez obecności wyborców, nie gwarantuje prawidłowości jej czynności - zauważa prof. Rakowska-Trela.

Ten wątek w opinii dla Konkret24 poruszał już Krzysztof Izdebski, dyrektor programowy Fundacji ePaństwo, twierdząc, że przy powszechnym głosowaniu korespondencyjnym zanika społeczna kontrola procesu wyborczego.

Wykluczeni z głosowania

Ustawa dopuszcza głosowanie korespondencyjne dla wyborców przebywających za granicą pod warunkiem, że taką chęć zgłoszą do konsula na 14 dni przed wyborami. "To de facto oznacza pozbawienie prawa do głosowania wyborców przebywających za granicą" - powiedział w radiu Tok FM dr Dawid Sześciło z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. Jego zdaniem ustawa wejdzie w życie dopiero na kilka dni przed wyborami. Powód: Senat ma 30 dni na jej rozpatrzenie, więc do Sejmu ustawa wróci 7 maja.

Doktor Sześciło zwraca uwagę, że wykluczeni z udziału w wyborach mogą zostać również ci, którzy będą chcieli się dopisać do spisu wyborców w innym miejscu niż miejsce zameldowania. Będą mieli na to tylko jeden dzień: dzień wejścia w życie ustawy. I mogą nie zdążyć tego zrobić (teraz mogą to zrobić najpóźniej pięć dni przed wyborami).

"Władze publiczne" - jak z kolei zauważa w analizie dla RMF FM konstytucjonalista prof. Ryszard Piotrowski z Uniwersytetu Warszawskiego - "nie będą w stanie zagwarantować, że pakiet wyborczy dotrze do wyborcy na czas i zostanie mu doręczony, że karta do głosowania zostanie osobiście wypełniona przez wyborcę, że z jej treścią nie zapoznają się czynniki zewnętrzne. Nie ma też tutaj gwarancji, że wola wyborcy będzie odzwierciedlona w wyniku wyborów".

PESEL i kwestia tajności

Ustawa o wyborach prezydenckich w tym roku zakłada również, że wyborcy po oddaniu głosu mają wypełnić i włożyć do koperty zwrotnej - innej niż koperta na wypełnioną kartę do głosowania - oświadczenie o osobistym i tajnym oddaniu głosu, podając swoje dane osobowe wraz z numerem PESEL.

Zastrzeżenia do tego przepisu zgłaszali internauci już w dyskusjach o poprzednim projekcie korespondencyjnego głosowania, który PiS przedstawił 3 kwietnia. Poznański działacz PO Adrian Tomaszkiewicz pytał na Twitterze: "Art. 127. Konstytucji - 'Prezydent Rzeczypospolitej jest wybierany przez Naród w wyborach powszechnych, równych, bezpośrednich i w głosowaniu TAJNYM'. Jak zagwarantować tajność takiego głosowania, jak musimy podać imię i nazwisko oraz PESEL?".

Wymóg podawania numeru PESEL na takim oświadczeniu istnieje jednak od nowelizacji Kodeksu wyborczego z 27 maja 2011 roku; przepis ten powtórzono w nowelizacji z lipca 2014 roku dopuszczającej głosowanie korespondencyjne dla wszystkich, którzy o to wystąpią.

Gdy 11 stycznia 2018 roku Sejm większością posłów PiS zlikwidował głosowanie korespondencyjne z wyjątkiem wyborców niepełnosprawnych, także utrzymano zasadę, że oświadczenie o oddaniu głosu zawiera numer PESEL. Również w ostatniej zmianie z 31 marca - o głosowaniu korespondencyjnym dla osób w kwarantannie, wyborców powyżej 60. roku życia i osób niepełnosprawnych - nie zmieniono tej zasady.

Prawnicy podkreślają, że istnieje mechanizm separacji – czyli, jak pisze Maciej Pach, "koperty na kartę do głosowania wyjęte z kopert zwrotnych dostarczonych do obwodowej komisji wyborczej wrzucane są do urny wyborczej. Następuje więc odseparowanie oświadczenia o osobistym i tajnym oddaniu głosu od koperty zawierającej wypełnioną kartę do głosowania".

03.04.2020 | Jarosław Gowin proponuje zmienić konstytucję. Opozycja jest przeciwna
03.04.2020 | Jarosław Gowin proponuje zmienić konstytucję. Opozycja jest przeciwnaFakty TVN

Zarówno Maciej Pach, jak i prof. Anna Rakowska-Trela przywołują wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 20 lipca 2011 roku, gdy TK po uchwaleniu Kodeksu wyborczego rozpatrywał skargę na przepisy o głosowaniu korespondencyjnym: że nie gwarantują tajności głosowania.

Według TK w głosowaniu korespondencyjnym tajność głosowania gwarantuje sam wyborca, a po dostarczeniu głosu – instytucje państwowe. "Taki sposób uregulowania procedury oddania głosu poza lokalem wyborczym nie narusza zasady tajności głosowania, gdyż ustawodawca wskazał podmioty odpowiedzialne za realizację tej zasady na poszczególnych etapach procesu wyborczego i stworzył rozbudowany (…) mechanizm gwarantujący, że treść decyzji konkretnego wyborcy nie będzie znana osobom postronnym" - stwierdził Trybunał w orzeczeniu.

02.04.2020 | PiS dąży do zmian w Kodeksie wyborczym. "To będzie farsa"
02.04.2020 | PiS dąży do zmian w Kodeksie wyborczym. "To będzie farsa"Fakty TVN

Jednak - co akcentuje w swojej opinii dla Konkret24 Maciej Pach - "aktualne okoliczności, w jakich miałaby być przeprowadzana elekcja, zwielokrotniają obawę, że gwarancja tajności nie zostanie dochowana i komisja 'podejrzy' treść głosu, zwłaszcza gdyby komisja liczyła tylko 3 osoby, co projekt PiS dopuszcza".

Podobnie ocenia tę kwestię prof. Rakowska Trela. Jej zdaniem "w świetle całokształtu proponowanych zmian, stopnia naruszania przez nie standardów demokratycznych wyborów, niepewności co do zamiarów władzy w zakresie organizacji wyborów i uzasadnionych obaw społecznych – nie dziwi, że konieczna treść oświadczenia (o osobistym i tajnym oddaniu głosu – red.) budzi wątpliwości".

Konkluduje, że "wybory przeprowadzone według tej ustawy nie będą ani wolne, ani równe, ani powszechne, ani demokratyczne. Nie będą w ogóle wyborami".

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24, RMF FM, Tok FM; zdjęcie: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Jak to jest z liczebnością obecnego rządu Donalda Tuska? Według opozycji za czasów Zjednoczonej Prawicy gabinety nie były tak liczne jak teraz. A według ministry Katarzyny Kotuli liczebność rządu Tuska wcale nie jest rekordowa. Policzyliśmy więc - do rekordu brakuje niewiele.

"Rekordowo" liczny rząd Tuska? Policzyliśmy

"Rekordowo" liczny rząd Tuska? Policzyliśmy

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych generuje zdjęcie rzekomo zrobione w pociągu polskim kibicom jadącym na mecz piłkarski. Uwagę przyciąga stolik między fotelami. Jednak nie są to polscy kibice.

"Zakupy młodzieży w Warsie"? To nie Wars i nie pociąg Warszawa-Szczecin

"Zakupy młodzieży w Warsie"? To nie Wars i nie pociąg Warszawa-Szczecin

Źródło:
Konkret24

Zaczęła się zbiórka na PiS. Partia po odrzuceniu przez PKW sprawozdania jej komitetu wyborczego podała konto do wpłat. Prosi wpłacających o podanie numeru PESEL - co budzi wątpliwości ekspertów. Na co zezwala prawo, jeśli chodzi o finansowe wpieranie partii, a czego zabrania? Wyjaśniamy.

"Narodowa zrzuta" na PiS. Co jest, a co nie jest prawnie dozwolone

"Narodowa zrzuta" na PiS. Co jest, a co nie jest prawnie dozwolone

Źródło:
Konkret24

"Zabrali PiS całą subwencję", "PiS pozbawione subwencji w całości" - taki przekaz niesie się w sieci, a podgrzewają go politycy partii Jarosława Kaczyńskiego. To jednak błędna interpretacja decyzji PKW o odrzuceniu sprawozdania Komitetu Wyborczego PiS. Bo decyzja o rocznej subwencji dla partii PiS jeszcze nie zapadła.

PiS "pozbawiony całej subwencji"? Jeszcze nie

PiS "pozbawiony całej subwencji"? Jeszcze nie

Źródło:
Konkret24

Decyzja Państwowej Komisji Wyborczej sprawia, że w najbliższych latach Prawo i Sprawiedliwość może stracić kilkadziesiąt milionów złotych. Pokazujemy, ile dokładnie.

PKW odrzuciła sprawozdanie z kampanii PiS. Ile straci partia?

PKW odrzuciła sprawozdanie z kampanii PiS. Ile straci partia?

Źródło:
Konkret24

Odrzucenie przez Państwową Komisję Wyborczą sprawozdania finansowego Komitetu Wyborczego PiS nie zakończy sprawy wielkości środków należnych tej partii z budżetu państwa. Eksperci ostrzegają przed problemami prawnymi, których rozwiązania na darmo szukać w przepisach.

PKW odrzuca sprawozdanie komitetu PiS, co dalej? Jest prawna dziura

PKW odrzuca sprawozdanie komitetu PiS, co dalej? Jest prawna dziura

Źródło:
Konkret24

Ministra klimatu Paulina Hennig-Kloska powtórzyła rozpowszechnianą od jakiegoś czasu informację, jakoby gospodarka drzewna przynosiła 6 procent polskiego PKB. Tymczasem zarówno sam resort klimatu, jak i poproszony przez nas o wyliczenia GUS podają niemal trzykrotnie mniejszy udział.

Ministra klimatu: gospodarka drzewna to 6 procent PKB. Nieprawda, mniej

Ministra klimatu: gospodarka drzewna to 6 procent PKB. Nieprawda, mniej

Źródło:
Konkret24

Donald Tusk przyznał, że w Sejmie brak większości dla liberalizacji prawa aborcyjnego. Paweł Zalewski, poseł Polski 2050 i wiceminister obrony, komentując te słowa, przypomniał więc pomysł swojego ugrupowania na rozwiązane problemu - referendum. Według niego w obecnej sytuacji to "jedyna alternatywa". Otóż nie.

Referendum "jedyną alternatywą" w sprawie aborcji? Nie. Gdzie jest pułapka

Referendum "jedyną alternatywą" w sprawie aborcji? Nie. Gdzie jest pułapka

Źródło:
Konkret24

Były minister nauki Przemysław Czarnek przekonuje, że dotacje, które przyznawał w ramach programu willa plus, były "inwestycją w oświacie", że te inwestycje "świetnie działają", że obecne kierownictwo MEN potwierdza, że dotacje "wydatkowane są w sposób zgodny z prawem". Trzy twierdzenia - wszystkie nieprawdziwe.

Czarnek o willi plus: "inwestycje w oświacie", "świetnie działają". Nieprawda

Czarnek o willi plus: "inwestycje w oświacie", "świetnie działają". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

"Kto nie zapłaci za dostęp do dziennika, nie będzie mógł dać usprawiedliwienia dziecku" - taki alarmujący przekaz rozsyłają w ostatnich dniach internauci. Ale to nieprawda. Historia powstała po informacji opublikowanej przez jednego z operatorów e-dziennika.

"E-dziennik będzie płatny"? Wyjaśniamy

"E-dziennik będzie płatny"? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

"Niecały rok po wygranej w wyborach Tuska Niemcy piszą nam podręczniki historii?", "rząd Tuska dał zielone światło dla niemieckiej polityki historycznej" - taki przekaz rozpowszechniają politycy PiS i Konfederacji. Powodem jest czwarta część podręcznika do historii dla szkół podstawowych. Co stoi za tą manipulacją polityków? Historia - nomen omen - powstawania tej serii podręczników wiele wyjaśnia.

"Niemcy piszą nam podręczniki historii"? O co chodzi z tą książką

"Niemcy piszą nam podręczniki historii"? O co chodzi z tą książką

Źródło:
Konkret24

Politycy mówią o "kole zamachowym dla Polski", a naukowcy przestrzegają przed "deficytem strukturalnym" igrzysk olimpijskich. Ekspert wyjaśnia, dlaczego efekt organizacji takiej imprezy nie jest łatwy do policzenia.

Igrzyska mają być "kołem zamachowym" dla Polski. W których miastach były?

Igrzyska mają być "kołem zamachowym" dla Polski. W których miastach były?

Źródło:
Konkret24

Wiceministra klimatu Urszula Zielińska przekonywała, że Polacy żyją średnio o cztery lata krócej niż reszta Europejczyków. Sprawdziliśmy, czy dane potwierdzają jej słowa. Okazuje się, że żyjemy krócej, ale nie o tyle, ile podała polityczka Zielonych.

Polacy żyją "średnio cztery lata krócej" niż inni Europejczycy? Krócej, choć nie tyle

Polacy żyją "średnio cztery lata krócej" niż inni Europejczycy? Krócej, choć nie tyle

Źródło:
Konkret24

"I to jest właściwa postawa!", "tak samo każdy powinien w Polsce Tuska traktować" - komentują internauci nagranie, na którym widać rzekomo, jak właściciel angielskiego baru wyrzuca z niego premiera Keira Starmera. Rzeczywiście, była taka sytuacja, ale nie teraz i nie z premierem.

Premier Wielkiej Brytanii "wywalony z pubu"? Kiedy powstał ten film

Premier Wielkiej Brytanii "wywalony z pubu"? Kiedy powstał ten film

Źródło:
Konkret24

Wystarczyło zaledwie kilka godzin, by stworzony przez kremlowską propagandę przekaz trafił na strony polskich serwisów w niemal niezmienionej formie. - Clickbait zwyciężył ze zdrowym rozsądkiem - ocenia ekspert od rosyjskiej dezinformacji. Oto historia o walkach w obwodzie kurskim, doniesieniach "Izwiestii", NATO i polskich służbach.

"NATO pomogło". Jak rosyjska propaganda przeniknęła do polskich serwisów

"NATO pomogło". Jak rosyjska propaganda przeniknęła do polskich serwisów

Źródło:
Konkret24

"Blamaż", "potwarz dyplomatyczna", "skandal dyplomatyczny" - grzmią politycy opozycji po tym, jak obejrzeli kadry z przylotu premiera Indii do Polski. Chodzi o to, że Narendrę Modiego na lotnisku nie witał premier czy nawet minister spraw zagranicznych. Czy powinien? Sprawdziliśmy.

Powitanie premiera Indii na lotnisku. "Skandal dyplomatyczny"?

Powitanie premiera Indii na lotnisku. "Skandal dyplomatyczny"?

Źródło:
Konkret24

Konfederacja przekonywała, że bezrobocie wzrosło w Polsce "pierwszy raz od lat" i alarmowała, że Bruksela, PO i PiS "prowadzą nas w kierunku stagnacji gospodarczej". Dane o bezrobociu nie potwierdzają tezy Konfederacji.

Konfederacja: "Bezrobocie wzrosło pierwszy raz od lat". Wprowadza w błąd

Konfederacja: "Bezrobocie wzrosło pierwszy raz od lat". Wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Nieco ponad tydzień przed rozpoczęciem roku szkolnego zaczęły obowiązywać przepisy, na mocy których można już egzekwować standardy ochrony małoletnich. To realizacja tak zwanej ustawy Kamilka. Jednak w sieci pojawiły się informacje, jakoby ustawa ta zakazywała przytulania dzieci. Tłumaczymy więc, co stanowią nowe przepisy.

Lex Kamilek "zabrania przytulania dzieci"? Po co te wytyczne

Lex Kamilek "zabrania przytulania dzieci"? Po co te wytyczne

Źródło:
Konkret24

Niemcy "wstrzymują finansowanie wojskowe Ukrainy", "odcinają pomoc dla Ukrainy" - taki przekaz rozpowszechniany jest w polskich mediach społecznościowych. To echo trwającej w Niemczech dyskusji, podsycanej prawdopodobnie przez kremlowską propagandę. W tle tej fałszywej narracji są zbliżające się wybory w trzech niemieckich landach.

Niemcy "odcinają pomoc dla Ukrainy"? Nie. Wyjaśniamy

Niemcy "odcinają pomoc dla Ukrainy"? Nie. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24