Jarosław Sellin mówił w radiowej dyskusji, że Pakt Północnoatlantycki nie zastosował jeszcze realnie "słynnego artykułu piątego" traktatu z 1949 roku. Dotyczy on tak zwanej obrony kolektywnej. Jednak sojusz już raz ten artykuł uruchomił.
Jednym z tematów dyskusji w programie "Śniadanie w Trójce" w Polskim Radiu 17 września było bezpieczeństwo Polski. Nawiązano do rocznicy agresji Związku Radzieckiego na Polskę w 1939 roku, która wypadała tego dnia. Na pytanie, czy w przypadku potencjalnego przyszłego zagrożenia nasze sojusze wojskowe wypełnią swoje zadania i obowiązki, wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin odpowiedział: "Pakt Północnoatlantycki, do którego szczęśliwie należymy, jest najsilniejszym sojuszem wojskowym chyba w historii ludzkości, jeśli mierzyć go siłą potencjału ekonomicznego, militarnego i zasięgu terytorialnego. Natomiast on rzeczywiście jeszcze takiego twardego sprawdzianu nie przeszedł. Mówię o zastosowaniu tego słynnego artykułu piątego. Jeszcze nie było sytuacji, w której realnie użyto by tego artykułu - czyli sytuacji, w której naprawdę, tak realnie, fizycznie, twardo zostałby zaatakowany jeden, jedno z 30 państw należących do Paktu Północnoatlantyckiego".
O czym mówi "słynny artykuł piąty"
NATO istnieje na podstawie Traktatu Północnoatlantyckiego, zwanego też traktatem waszyngtońskim, podpisanego w 1949 roku. Wśród 14 artykułów traktatu za najważniejszy uznaje się artykuł 5, który mówi o tzw. obronie kolektywnej: atak na jedno państwo lub kilka państw NATO będzie traktowany jak atak na cały sojusz. Treść artykułu jest następująca:
Strony zgadzają się, że zbrojna napaść na jedną lub więcej z nich w Europie lub Ameryce Północnej będzie uznana za napaść przeciwko nim wszystkim i dlatego zgadzają się, że jeżeli taka zbrojna napaść nastąpi, to każda z nich, w ramach wykonywania prawa do indywidualnej lub zbiorowej samoobrony, uznanego na mocy artykułu 51 Karty Narodów Zjednoczonych, udzieli pomocy Stronie lub Stronom napadniętym, podejmując niezwłocznie, samodzielnie, jak i w porozumieniu z innymi Stronami, działania jakie uzna za konieczne, łącznie z użyciem siły zbrojnej, w celu przywrócenia i utrzymania bezpieczeństwa obszaru północnoatlantyckiego. Artykuł 5 Traktatu Północnoatlantyckiego
Wbrew temu, co mówi wiceminister Sellin, artykuł 5 został już zastosowany - przypominamy, kiedy i na czym polegało jego użycie.
Po 11 września "nowy etap ewolucji NATO"
Profesor Marek Madej z Uniwersytetu Warszawskiego pisze w swojej pracy pt. "Sojusze polityczno-wojskowe - NATO": "Zamachy z 11 września 2001 otworzyły nowy etap funkcjonalnej ewolucji NATO. W reakcji na nie Sojusz, po raz pierwszy (i jak dotąd jedyny) w historii, już 12 września zdecydował o uruchomieniu artykułu 5 traktatu".
Oczywiście atak terrorystyczny na World Trade Center w Nowym Jorku z kilku względów nie wyczerpywał w pełni treści artykułu 5. Jest w nim mowa o "napaści zbrojnej", podczas gdy terroryści wykorzystali porwane samoloty pasażerskie do uderzenia w budynki. Za atakiem nie stał rząd konkretnego kraju, tylko organizacja Al-Kaida, która współpracowała z talibami rządzącymi w tamtym czasie Afganistanem.
Mimo to 2 października 2001 roku sekretarz generalny NATO Lord Robertson przekazał, że w wyniku przeprowadzonego dochodzenia ustalono, iż ataki były kierowane z zagranicy, ponieważ "osoby, które dokonały zamachów, należały do światowej siatki terrorystycznej Al-Kaidy, kierowanej przez Osamę bin Ladena i chronionej przez reżim talibów w Afganistanie". Dlatego ataki "zostały uznane za działanie objęte art. 5 traktatu waszyngtońskiego".
Sekretarz Robertson potwierdził, że decyzja o użyciu art. 5 była konsultowana z pozostałymi krajami - bo zapewnił, "że Stany Zjednoczone Ameryki mogą liczyć na pełne wsparcie 18 członków NATO w kampanii przeciwko terroryzmowi (tylu liczył sojusz w 2001 roku - red.)".
W wydanym później oświadczeniu przedstawiciele NATO przyznali, że "zobowiązanie do zbiorowej samoobrony zawarte w traktacie waszyngtońskim zostało zawarte w okolicznościach bardzo odmiennych od tych, które istnieją obecnie. Ale pozostaje nie mniej istotne dzisiaj, w świecie mierzącym się z plagą międzynarodowego terroryzmu". W ten sposób rozpoczęto tzw. wojnę z terroryzmem prowadzoną przez Stany Zjednoczone i inne kraje NATO w różnych częściach świata.
Uruchomienie artykułu 5 w praktyce
Co w praktyce oznaczało uruchomienie artykułu 5 Traktatu Północnoatlantyckiego w 2001 roku? Jak opisuje w artykule "Odpowiedź NATO na terroryzm" Dagmar de Mora-Figueroa, "w odpowiedzi na prośby Stanów Zjednoczonych uzgodniono szereg wstępnych środków wsparcia. Obejmowały one:
wzmożoną wymianę informacji wywiadowczych na temat terroryzmu;
pomoc Sojusznikom i innym państwom narażonym na zwiększone zagrożenie terrorystyczne w wyniku ich poparcia dla kampanii przeciwko terroryzmowi;
zwiększone bezpieczeństwo obiektów na terytorium NATO;
wykorzystywanie wybranych zasobów NATO niezbędnych do wsparcia operacji przeciwko terroryzmowi;
ogólne zezwolenia na przeloty dla lotów wojskowych związanych z operacjami przeciwko terroryzmowi oraz dostęp do portów i lotnisk dla takich operacji;
rozmieszczenie sił morskich NATO we wschodniej części Morza Śródziemnego;
rozmieszczenie natowskich powietrznych systemów ostrzegania i kontroli (AWACS) w Stanach Zjednoczonych".
Ponieważ za napaścią na USA nie stało konkretne państwo, nie nastąpił klasyczny odwet militarny ze strony krajów NATO. Rozpoczęto jednak dwie operacje wojskowe. Pierwszą - Active Endeavour - prowadzono na Morzu Śródziemnym; jej celem była ochrona statków cywilnych w rejonie Cieśniny Gibraltarskiej przed atakami terrorystycznymi i uniemożliwienie transportu broni masowego rażenia drogą morską. Łącznie w ciągu 15 lat trwania operacji udział w niej wzięli żołnierze z 27 państw natowskich i sześciu spoza NATO (w tym Rosji i Ukrainy).
Druga operacja - Eagle Assist - polegała na patrolowaniu przestrzeni powietrznej Stanów Zjednoczonych przez natowskie samoloty wczesnego ostrzegania (AWACS). Łącznie wzięło w niej udział 830 członków załóg z 13 państw NATO.
Odpowiedzią na zamachy z 11 września była też interwencja zbrojna w Afganistanie w 2001 roku, ale jak wspomina w swojej pracy prof. Marek Madej, "została ona przeprowadzona przez USA poza strukturami NATO, a sam Sojusz odegrał w niej jedynie rolę wspierającą".
O tym, że NATO po raz pierwszy zastosowało artykuł 5 po atakach na WTC w 2001 roku, przypomniał przy okazji ostatniej rocznicy tych wydarzeń m.in. wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz. "Ataki z 11 września to tragedia, której nie możemy zapomnieć. Pozostają najbardziej śmiertelnym atakiem terrorystycznym w historii i jedynym przypadkiem, w którym art. 5 został zastosowany. Poświęćmy wszystkim chwilę, aby pomyśleć o ofiarach i bohaterach lotu 93. Niech spoczywają w pokoju" - napisał 11 września na Twitterze.
Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24, zdjęcie: Shutterstock
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock