FAŁSZ

Debata Trzaskowski-Nawrocki. Nie obyło się bez fałszów i manipulacji

Źródło:
Konkret24
Fałsze i manipulacje na debacie Trzaskowski-Nawrocki. Konkret24 sprawdza
Fałsze i manipulacje na debacie Trzaskowski-Nawrocki. Konkret24 sprawdzaTVN24
wideo 2/6
Fałsze i manipulacje na debacie Trzaskowski-Nawrocki. Konkret24 sprawdzaTVN24

Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki starli się w ostatniej debacie przed drugą turą wyborów prezydenckich. Podczas ostrej wymiany zdań padały twierdzenia, które wprowadzały w błąd. Wyjaśniamy najistotniejsze kwestie.

23 maja punktualnie o godzinie 20 rozpoczęła się ostatnia debata kandydatów na urząd Prezydenta RP - Rafała Trzaskowskiego i Karola Nawrockiego - przed drugą turą wyborów prezydenckich. Ci dwaj politycy w głosowaniu 18 maja uzyskali najwięcej głosów spośród 13 kandydatów. Debatę zorganizowały trzy telewizje: TVP, TVN24 i Polsat, a prowadził ją i moderował dziennikarz "Super Expressu" Jacek Prusinowski. Tym razem kandydaci starli się w formule pytań bezpośrednich - zadawali je sobie nawzajem, bez udziału dziennikarzy. Pytania dotyczyły sześciu obszarów tematycznych: zdrowie, polityka międzynarodowa, gospodarka, polityka społeczna, bezpieczeństwo i światopogląd.

Debata trwała niemal dwie godziny. Na bieżąco sprawdzaliśmy wypowiedzi obu polityków. Zarówno Rafał Trzaskowski, jak i Karol Nawrocki nie uniknęli podawania nieprawd i manipulacji. Przedstawiamy te istotne.

Nawrocki: "35 tysięcy odeszło z publicznych przychodni" FAŁSZ

W wątku o ochronie zdrowia Karol Nawrocki przekonywał, że Rafał Trzaskowski chce sprywatyzować służbę zdrowia w Warszawie. A jako początek tego rzekomego planu-procesu podał taki przykład: "W ostatnich kilku latach, panie wiceprzewodniczący, 35 tysięcy warszawiaków odeszło z publicznych przychodni w Warszawie, no i na nich zarabiają teraz przychodnie prywatne". Przekaz ten może brzmieć przekonująco, ale jest fałszywy: fakt, że warszawiacy korzystają z prywatnych przechodni, wcale nie znaczy, że nie korzystają już z publicznej służby zdrowia. A już na pewno nie jest przejawem planu prywatyzacji służby zdrowia. Przypominamy, że system ochrony zdrowia w Polsce opiera się na składkach na ubezpieczenie zdrowotne odliczanych od wynagrodzeń, które są obowiązkowe i przekazywane do Narodowego Funduszu Zdrowia (NFZ). Każdy, kto opłaca obowiązkowe składki zdrowotne, ma prawo skorzystać bezpłatnie ze świadczeń zdrowotnych finansowanych z NFZ. A jednocześnie może korzystać też z prywatnej opieki, którą często finansują duże zakłady pracy.

Nie ma formalnej procedury "przejścia" z publicznej do prywatnej służby zdrowia w Polsce. Każdy ubezpieczony ma prawo do korzystania z obu systemów równocześnie.

Nawrocki: "10 tysięcy nielegalnych migrantów przekracza polską zachodnią granicę" FAŁSZ

"Dzisiaj jest pan zastępcą Donalda Tuska, który nie robi nic, gdzie 10 tysięcy nielegalnych migrantów przekracza polską zachodnią granicę. Więc hola, hola panie Rafale" - powiedział Nawrocki do Trzaskowskiego. 

Migranci - czy raczej "nielegalni imigranci" - stali się jednym z głównych straszaków w walce o wyborców podczas kończącej się już kampanii. W kółko powtarza się, że zachodni sąsiad miał nam przekazać aż "dziesięć tysięcy nielegalnych imigrantów" z Afryki czy Bliskiego Wschodu. Inna wersja: "niemiecka policja przywiozła do Polski dziewięć tysięcy nielegalnych migrantów". Wyjaśnialiśmy to już wielokrotnie w Konkret24. 

A jaka jest prawda? We wrześniu 2024 roku Niemcy tymczasowo przywróciły kontrole na wszystkich swoich granicach lądowych. W marcu 2025 informowaliśmy w Konkret24 - opierając się na danych przekazanych nam przez Komendę Główną Policji Federalnej w Poczdamie - że w 2024 roku zawrócono z Niemiec do Polski 9369 osób, a w styczniu 2025 - 501. Miesiąc później Interia podała dane obejmujące także luty 2025 - że w sumie zawrócono do Polski 10 343 osoby. Opozycja jeszcze bardziej zaczęła wówczas rozpowszechniać przekaz o "przerzucanych" z Niemiec imigrantach. Nie są to wcale migranci "przerzucani" czy "wpychani" do Polski - tylko zawracani już z granicy polsko-niemieckiej po odmowie wjazdu na teren Niemiec (np. z powodu braku wymaganej wizy wjazdowej). Wszystko odbywa się według procedur określonych albo w niemieckiej ustawie o pobycie, albo w Kodeksie Schengen. A największą grupą zawracanych z granicy polsko-niemieckiej są… Ukraińcy. W 2024 roku stanowili ponad połowę objętych tą procedurą - 4704 z 9369 (50,2 proc.). Nie są to więc migranci z Afryki czy Bliskiego Wschodu, którymi często w kontekście "podrzucania" z Niemiec straszą politycy opozycji.

Poza zawróceniami funkcjonuje także druga procedura: przekazanie. Przypadków przekazania było mniej niż tysiące, a jeśli popatrzymy na narodowości cudzoziemców przekazywanych stronie polskiej z Niemiec, to w latach 2021-2022 najwięcej przekazań dotyczyło Gruzinów (kolejno 105 i 153), a w latach 2023-2024 - Rosjan (157 i 112). Tak więc przekaz o "dziesięciu tysiącach migrantów" bez podania narodowości już powoduje fałszywy odbiór, a zastosowanie tak sugestywnych słów jak "przerzucanie" czy "wpychanie" jest kłamliwym przedstawieniem normalnych procedur. 

Nawrocki: "powiem panu, co załatwiłem, (...) udało się ulokować Polskę w pierwszym koszyku mikroczipów" MANIPULACJA

Na uwagę Trzaskowskiego dotyczącą wizyty Karola Nawrockiego u Donalda Trumpa, Nawrocki zareagował: "Powiem panu, co załatwiłem w Białym Domu. Mam nadzieję, że pan to słyszał. Udało się ulokować Polskę w pierwszym koszyku mikroczipów i dzięki temu będziemy mieli dostęp do najnowszych technologii. Tę rzecz udało się załatwić kandydatowi na urząd prezydenta, a nie rządowi Donalda Tuska". Nie jest to prawda, bo decyzja Trumpa nie wynika bezpośrednio ze spotkania z Nawrockim. 15 maja 2025 roku Departament Handlu Stanów Zjednoczonych ogłosił zniesienie planowanych restrykcji na eksport zaawansowanych chipów AI do większości krajów, w tym Polski. Po ogłoszeniu tej decyzji politycy PiS zaczęli głosić, że jest to zasługa Karola Nawrockiego, a konkretnie efekt jego spotkania z Donaldem Trumpem w Białym Domu 1 maja tego roku. Sam Nawrocki wielokrotnie publicznie przypisywał sobie tę zasługę. Z analizy redakcji Konkret24 wynika, że fakty i chronologia wydarzeń nie potwierdzają tej tezy. Nie ma dowodów na bezpośredni wpływ Nawrockiego na decyzję administracji USA. Zniesienie restrykcji było wynikiem szerszych działań, w tym lobbingu ze strony firm technologicznych takich jak NVIDIA, oraz obaw o negatywne skutki gospodarcze i dyplomatyczne. Szczegółowo to wyjaśnialiśmy. 

CZYTAJ W KONKRET24: USA znoszą restrykcje na chipy AI, PiS ogłasza "sukces Nawrockiego". Jak było naprawdę?

W związku z tym, choć decyzja USA była korzystna dla Polski, przypisywanie jej wyłącznie działaniom Karola Nawrockiego jest nieuzasadnione i stanowi próbę politycznego wykorzystania sytuacji. Tezę Nawrockiego miała potwierdzać odpowiedź, którą redakcja serwisu wPolityce.pl otrzymała od rzecznika amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego Jamesa Hewitta. Zgodnie z nią Nawrocki podczas swojej wizyty w Białym Domu "wyraził obawy dotyczące wprowadzonej za czasów administracji Bidena regulacji dotyczącej dystrybucji sztucznej inteligencji (AI Diffusion Rule), w tym zaklasyfikowania Polski jako kraju drugiej kategorii (Tier 2)". Nie jest to jednak dowód, że właśnie w wyniku rozmowy z Nawrockim prezydent Trump podjął ogłoszoną później decyzję w tej sprawie.

Nawrocki: "Szpital Świętej Rodziny w Warszawie nie ma dziesięciu milionów złotych" WŁADZE WARSZAWY DEMENTUJĄ

"A Szpitalem Świętej Rodziny w Warszawie też pan tak świetnie zarządza i też ma środki finansowe?" - pytał Nawrocki prezydenta Warszawy. "Bo według moich danych nie ma dziesięciu milionów złotych. Szpital Świętej Rodziny w Warszawie, którym pewnie też pan zarządza" - stwierdził dalej kandydat PiS. 

Nawrocki mówił o Szpitalu Specjalistycznym im. Świętej Rodziny, który działa na warszawskim Mokotowie. Szybko na jego słowa, jeszcze w trakcie debaty, zareagowała w mediach społecznościowych zastępczyni prezydenta Warszawy Renata Kazanowska. "Wielospecjalistyczny szpital św. Rodziny zakończył ub. rok zyskiem na poziomie 670 tys. zł. realizując też wielomilionowe inwestycje. Nigdy nie był zadłużony" - oświadczyła w serwisie X. I kontynuowała: "Tylko w ub. roku przyjął ponad 60 tys. pacjentów. Wspiera kobiety w ciąży wymagające terapii onkologicznej. To jeden z najchętniej wybieranych przez przyszłe mamy szpitali w Warszawie. Tylko w ub. roku na świat przyszło w nim prawie 4 tys. dzieci".

Do słów Nawrockiego krytycznie odniósł się w serwisie X też Jarosław Jóźwiak, radny Warszawy z Koalicji Obywatelskiej i przewodniczący komisji zdrowia. "Szpital Świętej Rodziny w Warszawie za 2023 rok 509 tyś. zł. zysku a za 2024 670 tyś. zł" - napisał w poście.

W kwietniu 2025 redakcja Konkret24 otrzymała z warszawskiego ratusza dane dotyczące zadłużenia miejskich szpitali. Wynika z nich, że na koniec 2024 roku Szpital Specjalistyczny im. Świętej Rodziny nie był zadłużony. Zapytaliśmy jednak władze szpitala, czy placówka "nie ma dziesięciu milionów złotych", jak powiedział Karol Nawrocki. Po uzyskaniu odpowiedzi uzupełnimy tekst.

Trzaskowski: pozyskałem 200 milionów euro z unijnych funduszy na walkę z rakiem. MANIPULACJA

Na początku debaty prezydent Warszawy zwrócił się do Karola Nawrockiego: "To wy likwidowaliście szpitale i to wy jesteście odpowiedzialni za zapaść w służbie zdrowia. Powiem panu więcej, że to ja właśnie ostatnio zainwestowałem 800 milionów [złotych] w służbę zdrowia, pozyskałem 200 milionów [euro] z unijnych funduszy na walkę z rakiem. Ja to po prostu robię, a pan po prostu o tym opowiada". Bardzo podobnie Trzaskowski mówił o tym 12 maja podczas debaty zorganizowanej przez TVP, TVN24 i Polsat: "pozyskałem 200 milionów złotych z funduszy unijnych". Słowa prezydenta Warszawy o pozyskanych środkach unijnych to manipulacja. Cztery warszawskie szpitale: Bielański, Praski, Czerniakowski i Południowy na realizację swoich projektów o wartości 244 mln zł dostaną z Krajowego Planu Odbudowy 216 mln zł. Za te pieniądze zostanie kupiony sprzęt i zostaną wyremontowane pomieszczenia szpitali, głównie związane z opieką onkologiczną. Tyle że to nie prezydent Warszawy składał wnioski o dofinansowanie, lecz bezpośrednio same placówki. Ostateczną decyzję podejmowało Ministerstwo Zdrowia.

Trzaskowski: "pakt migracyjny nigdy nie wejdzie w życie, bo to ja wpisałem w unijne dokumenty…." MANIPULACJA

Odpowiadając na pytanie Karola Nawrockiego o migrację i pakt migracyjny, Rafał Trzaskowski powiedział: "Pakt migracyjny nigdy nie wejdzie w życie, bo to ja wpisałem w unijne dokumenty, że jeżeli pomożemy Ukraińcom, to nikogo nie będziemy więcej przyjmować". Dalej doprecyzował: "Jeżeli chodzi o pakt migracyjny, w rozporządzeniu z 2015 roku jasno została wpisana konkluzja, że jeżeli my będziemy pomagali Ukraińcom i przyjmowali uchodźców, wtedy jesteśmy wyłączeni z jakiejkolwiek relokacji innych osób".

Nie do końca tak jest. W 2015 roku Rafał Trzaskowski jako minister ds. europejskich brał udział w negocjacjach dokumentu, który miał pomóc Włochom i Grecji w walce z kryzysem migracyjnym. W wynegocjowanej ostatecznie Decyzji Rady UE z września 2015 rzeczywiście pojawił się zapis mówiący, że w przypadku "nagłego napływu obywateli państw trzecich" do danego kraju, Rada UE może zwolnić taki kraj z obowiązku przyjmowania relokowanych uchodźców. Kluczowe jest jednak, że ta Decyzja Rady UE dotyczyła wyłącznie migrantów przybywających do Włoch i Grecji. A ponadto przestała obowiązywać we wrześniu 2017 roku. Pakt migracyjny zaproponowano natomiast dopiero w 2020 roku, a decyzje odnośnie tego, które kraje będą w nim wymagały pomocy, Komisja Europejska podejmie dopiero w październiku 2025 i będzie brała pod uwagę informacje przesłane przez poszczególne państwa dotyczące poprzedniego roku.

Trzaskowski o Nawrockim: "sam pan o sobie powiedział, że jest 'decyzją Kaczyńskiego'". MANIPULACJA SŁOWAMI

"Jeżdżę po całej Polsce. Rozmawiałem z setkami, tysiącami samorządowców, którzy opowiadali mi o tym, jak PiS - i będziemy mówili o PiS-ie, bo pan jest politykiem PiS-u i pan się tego nie wyprze, bo wszyscy Polacy mają swój rozum" - mówił Trzaskowski do Nawrockiego. "Nie wyprze się pan ani Kaczyńskiego, ani się pan nie wyprze Morawieckiego, wszystkich pana kolegów, którzy pracują w sztabie i sam pan o sobie powiedział, że jest 'decyzją Kaczyńskiego', więc traktujmy się poważnie" - dodał.

Fraza "decyzja prezesa" w odniesieniu do Nawrockiego jest popularna i często używana przez jego politycznych oponentów - ale nie jest jednak autorstwa Nawrockiego, tylko Trzaskowskiego. Zbudował ją na bazie wypowiedzi kandydata PiS z konwencji wyborczej w Łodzi 27 kwietnia 2025 roku. Nawrocki dziękował Jarosławowi Kaczyńskiemu w ten sposób: "Bardzo dziękuję panu prezesowi Jarosławowi Kaczyńskiemu, najskuteczniejszemu politykowi w historii III Rzeczpospolitej" - w reakcji na te słowa zgromadzeni zaczęli klaskać i skandować "Jarosław", a siedzący na sali Kaczyński wstał, by ich pozdrowić. Nawrocki kontynuował: "Członkowi opozycji antykomunistycznej, którego decyzje - dziesiątki, setki tysięcy decyzji po roku '89 kształtowały naszą rzeczywistość. Wśród tych decyzji, szanowny panie prezesie, panie premierze jestem też ja, tak jak stoję dzisiaj przed państwem. I ta odwaga całego środowiska Prawa i Sprawiedliwości, a te podziękowania składam na ręce pana prezesa, aby poprzeć kandydata bezpartyjnego, kandydata obywatelskiego, kandydata, który nigdy nie był członkiem żadnej partii politycznej, jest dowodem na to, że najważniejsza jest Polska i obywatele będą mieli swojego reprezentanta w Pałacu Prezydenckim". 

Zatem, jak wynika z kontekstu całej wypowiedzi, Nawrocki mówił, że on - ale w znaczeniu: poparcie dla niego jako kandydata PiS na prezydenta - było jedną z decyzji prezesa PiS. Trzaskowski natomiast sparafrazował tę wypowiedź i tak zaistniała w debacie publicznej.

Karol Nawrocki o poparciu, jakie dostał o Jarosława Kaczyńskiego i o decyzjach, które ten podejmował
Nawrocki o poparciu, jakie dostał o Jarosława Kaczyńskiego27.05.2025 | Konwencja Karola Nawrockiego w ŁodziTVN24

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: PAP

Pozostałe wiadomości

Czy polski rząd rozważa wprowadzenie kolejnego świadczenia - Ślub Plus? Według krążącego w sieci przekazu za samo zawarcie małżeństwa para miałaby otrzymać 40 tysięcy złotych. Miałyby też być dodatki za dzieci. Rzeczywiście, taki pomysł pojawił się w dyskusji publicznej, ale rząd nie ma z tym nic wspólnego.

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Źródło:
Konkret24

Oburzeni internauci twierdzą, że polski rząd rzekomo sponsoruje Ukraińcom kupno mieszkań - całkowicie opłaca dla nich kredyty mieszkaniowe. W ten sposób jakoby sfinansowano już pięć tysięcy lokali. W tym przekazie jest jednak dużo manipulacji.

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

Czy Sąd Najwyższy w Wielkiej Brytanii uznał, że "chrześcijańskie nauczanie religii w szkołach publicznych jest niezgodne z prawem"? Takie informacje można wyczytać w sieci, lecz wyrok ten jest błędnie interpretowany, a budowana na nim narracja - manipulacją.

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

Źródło:
Konkret24

Neutralne pod względem płci – takie mają być od 24 grudnia 2025 roku wszystkie ogłoszenia o pracę. Jedni kpią, wymyślając feminatywy od męskich zawodów, inni jednak już zmieniają regulaminy wynagrodzeń. Wchodząca w życie nowelizacja Kodeksu pracy rodzi jednak więcej pytań, niż daje odpowiedzi.

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

Źródło:
TVN24+

Podczas gdy prezydent Karol Nawrocki wetuje kolejne ustawy i odrzuca wnioski rządu, przedstawiciele jego kancelarii i jego zwolennicy tłumaczą, że korzysta tylko ze swoich prerogatyw. Konstytucjonaliści tłumaczą, że prerogatywy prezydenta to nie są "boskie uprawnienia", a głowa państwa też podlega kontroli.

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Źródło:
Konkret24

Kancelaria prezydenta Karola Nawrockiego twierdzi, że wszystkie 13 prezydenckich projektów ustaw ugrzęzło w tak zwanej sejmowej zamrażarce. Czy ma rację?

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Oszuści działający na największych platformach społecznościowych takich jak Facebook, Instagram czy X pozostają często bezkarni. Właściciele serwisów wykazują raczej bierność w walce z nimi. Eksperci przyznają: odpowiednie mechanizmy prawne istnieją, jednak bez realnej międzynarodowej presji szans na poprawę tej sytuacji nie ma.

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Źródło:
Konkret24

Globalny popyt na leki GLP-1 - takie jak Ozempic, Wegovy czy Mounjaro - stworzył okazję dla cyberprzestępców, którzy zarabiają teraz na desperacji osób walczących z otyłością. Kampania "cudownych kropli" niewiadomego pochodzenia, do złudzenia przypominających popularne dziś lekarstwa, objęła już kilka krajów Europy. Wszystko w niej jest fałszywe: od lekarzy po wsparcie instytucji, których wiarygodność się wykorzystuje.

"Cudowne krople" na otyłość. Epidemia oszustwa: fałszywi lekarze, klonowanie tożsamości

"Cudowne krople" na otyłość. Epidemia oszustwa: fałszywi lekarze, klonowanie tożsamości

Źródło:
TVN24+

Setki tysięcy wyświetleń i wiele komentarzy wywołuje krążące w mediach społecznościowych wideo mające pokazywać, jak "muzułmanie otaczają jarmark bożonarodzeniowy w Niemczech" i agresywnie się zachowują. Film opublikowała między innymi posłanka PiS Anita Czerwińska. I choć samo nagranie jest prawdziwe, to zbudowana na nim opowieść już nie.

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Nie tylko politycy opozycji, ale i koalicji rządzącej zarzucają Włodzimierzowi Czarzastemu, że jego pomysł stosowania "weta marszałkowskiego" to "niekonstytucyjna zamrażarka". Prawnicy potwierdzają, że to może to budzić wątpliwości.

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Źródło:
Konkret24

Oburzenie internautów wywołują posty z nagraniem rzekomego zajścia w kieleckim kościele. Miał do niego wejść półnagi obcokrajowiec i grozić zebranym tam wiernym. Niektórych bulwersuje fakt, że media milczą o tym wydarzeniu. A milczą, bo to się nie zdarzyło.

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

"Uciszacie katolików", "komunizm wrócił" - tak reagowali internauci na doniesienia, jakoby w Toruniu policja zatrzymała mężczyznę za uczestnictwo w publicznym różańcu. Moment zatrzymania widać na publikowanym w mediach społecznościowych nagraniu. Jednak to nie modlitwa była przyczyną reakcji funkcjonariuszy.

Zatrzymany za "udział w publicznym różańcu"? Dlaczego policja tak zareagowała

Zatrzymany za "udział w publicznym różańcu"? Dlaczego policja tak zareagowała

Źródło:
Konkret24

Film przedstawiający rzekomo chińskie działo "strzelające 7 razy szybciej niż dźwięk" rozchodzi się w sieci - opublikował go na przykład poseł Konrad Berkowicz. Na uwagi, że to fake news, na razie nie zareagował. A wideo zostało wygenerowane przez AI i wpisuje się narrację chińskiej propagandy.

Chińskie działo "strzela 7 razy szybciej niż dźwięk"? To Berkowicz strzela kulą w płot

Chińskie działo "strzela 7 razy szybciej niż dźwięk"? To Berkowicz strzela kulą w płot

Źródło:
Konkret24

Większość kont wspierających ruch Donalda Trumpa działa w krajach muzułmańskich, głównie w Afryce i na Bliskim Wschodzie - taki wniosek miał wynikać z mapy krążącej w mediach społecznościowych. Tylko że widać na niej coś zupełnie innego.

"Muzułmanie kontrolują MAGA"? Co pokazuje ta mapa

"Muzułmanie kontrolują MAGA"? Co pokazuje ta mapa

Źródło:
Konkret24

Prezydent Francji pokazuje "odwróconą mapę Ukrainy" - drwią niektórzy polscy internauci. Podobny przekaz głosiła już rosyjska propaganda. Tymczasem Emmanuel Macron wcale nie zaliczył wpadki.

Macron "z mapą Ukrainy do góry nogami"? Jak polscy internauci powielają rosyjską propagandę

Macron "z mapą Ukrainy do góry nogami"? Jak polscy internauci powielają rosyjską propagandę

Źródło:
Konkret24

Błękit metylenowy w sieci uchodzi za cudowny środek poprawiający pracę mózgu, zwalczający raka czy spowalniający starzenie. Sprawdzamy, co nauka o nim mówi i jakie zagrożenie niesie przyjmowanie tej substancji na własną rękę.

Błękit metylenowy: cudowny eliksir czy ryzykowna moda? Sprawdzamy

Błękit metylenowy: cudowny eliksir czy ryzykowna moda? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

"Ciekawe, ile w tym prawdy" - zastanawiają się internauci, którzy przeczytali, że na chińskiej pustyni pod panelami słonecznymi wyrosła trawa, a do jej koszenia wykorzystuje się owce. Okazuje się, że prawdy jest całkiem sporo.

Fotowoltaika, pustynia i owce. Co się wydarzyło w Chinach

Fotowoltaika, pustynia i owce. Co się wydarzyło w Chinach

Źródło:
Konkret24

Unia Europejska rzekomo chce wprowadzić nowe reguły i kary - tym razem wymierzone w kierowców za hamowanie silnikiem. Internauci oburzają się, ale nie mają racji. Chodzi o konkretne przypadki i to daleko od Europy. Wyjaśniamy.

"Mandat za hamowanie silnikiem". Ale gdzie?

"Mandat za hamowanie silnikiem". Ale gdzie?

Źródło:
Konkret24

Grok, model sztucznej inteligencji od Elona Muska przekonywał, że komory gazowe w obozach zagłady były "przeznaczone do dezynfekcji", ale po interwencji Muzeum Auschwitz-Birkenau zapewniał, że nie neguje Holokaustu. Anatomia działania modeli AI pokazuje, że należy podchodzić do nich z rezerwą.

Jak Grok neguje Holokaust i zaprzecza, że to robi. Dlaczego sztuczna inteligencja zmienia zdanie

Źródło:
Konkret24

Mimo ujawnienia, że obywatele Ukrainy odpowiedzialni za akty dywersji na kolei działali na zlecenie Rosji, to przez polską sieć przetaczają się przekazy o "ukraińskim sabotażu". Ma to dowodzić "ukraińskiej niewdzięczności". Pokazujemy, jak Rosjanie realizują ten efekt poboczny swoich działań i jak mu przeciwdziałać.

Dlaczego to akurat oni? Jak wygląda rosyjski mechanizm obrzydzania Ukraińców

Dlaczego to akurat oni? Jak wygląda rosyjski mechanizm obrzydzania Ukraińców

Źródło:
Konkret24

"A kto będzie miał powyżej, zostanie rozstrzelany", "lewacki gulag" - pisali internauci w reakcji na krążący w sieci przekaz. Wzburzyły ich informacje o rzekomych surowych karach grożących za utrzymywanie zbyt wysokiej temperatury w mieszkaniach. Pomysłodawcą kar jakoby była Komisja Europejska. Skąd wzięły się te informacje i ile wspólnego mają z rzeczywistością.

Do więzienia za więcej niż 19 stopni w mieszkaniu? To nie pomysł Komisji Europejskiej

Do więzienia za więcej niż 19 stopni w mieszkaniu? To nie pomysł Komisji Europejskiej

Źródło:
Konkret24

Akty dywersji w Polsce błyskawicznie stały się narzędziem propagandy w Rosji i Białorusi. Obie machiny tworzą własne przekazy wokół wydarzeń w naszym kraju, by realizować wewnętrzne cele polityczne. Sprawdziliśmy z ekspertem, jak to robią i po co.

"W Polsce już działa podziemna partyzantka"? Jak akt dywersji rozgrywa rosyjska i białoruska propaganda

"W Polsce już działa podziemna partyzantka"? Jak akt dywersji rozgrywa rosyjska i białoruska propaganda

Źródło:
Konkret24

W sieci krążą doniesienia o szkodliwości fluoru. Możemy się natknąć na informacje o rzekomych chorobach, które czekają po umyciu zębów, czy wypiciu wody z kranu. Ile jest w nich prawdy? Eksperci ostrzegają przed takimi uproszczeniami.

Woda z kranu i pasta do zębów szkodzą? "Jednozdaniowe mity" o fluorze

Woda z kranu i pasta do zębów szkodzą? "Jednozdaniowe mity" o fluorze

Źródło:
Konkret24

Jeszcze zanim premier Donald Tusk zapowiedział, że "dopadnie sprawców" aktu dywersji na kolei, w mediach społecznościowych wskazywano Ukraińców jako tych "sprawców". To kolejna taka kampania dezinformacji po głośnym, medialnym wydarzeniu.

"Ukraiński sabotaż" na kolei? Kolejna kampania dezinformacji

"Ukraiński sabotaż" na kolei? Kolejna kampania dezinformacji

Źródło:
Konkret24

Ujawnienie gwałtów, demaskowanie fałszu mediów i pokazywanie przestępstw imigrantów - za takie "przestępstwa" rzekomo był skazywany brytyjski aktywista Tommy Robinson, który uczestniczył w Marszu Niepodległości. A przynajmniej tak twierdzą prawicowi politycy. Wyjaśniamy, za co naprawdę pięciokrotnie trafiał do więzienia.

Więzienie "za ujawnienie gwałtów"? Jak gość Tarczyńskiego łamał prawo

Więzienie "za ujawnienie gwałtów"? Jak gość Tarczyńskiego łamał prawo

Źródło:
Konkret24

Historia śmierci pacjenta we Wrocławiu wywołała w sieci duże emocje. Pojawiły się twierdzenia, że do tragedii przyczyniła się słaba znajomość języka polskiego personelu medycznego. Przekaz ten powielali internauci, media i niektórzy prawicowi politycy. Sprawdziliśmy, co naprawdę wiadomo o tym zdarzeniu. Do sprawy odniosła się prokuratura.

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia dwujęzycznych tablic z nazwami miejscowości po polsku i białorusku wywołały w sieci gorącą dyskusję. Nie zabrakło komentarzy o "ukrainizacji Polski" i zagrożeniu "rozbiorami". Tymczasem stojące od lat tablice są efektem prawa chroniącego mniejszości narodowe i etniczne.

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

Źródło:
Konkret24

Szczepienie przeciw COVID-19 rzekomo zwiększa ryzyko zachorowania na raka, co potwierdzać ma koreańskie badanie - wynika z popularnych przekazów, powielanych przez niektórych prawicowych polityków. Publikacja nie potwierdza takiego wniosku, a zastosowana metodologia budzi spore wątpliwości.

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

Źródło:
Konkret24

Policjanci za pracę 11 listopada jakoby mieli dostać dodatkowe pieniądze - dwa tysiące złotych. Rzekomo ma to być "gratyfikacja" za utrudnianie Marszu Niepodległości w Warszawie i "przechwytywanie autokarów". Wyjaśniamy, jakie pieniądze i za co dostaną policjanci.

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Wpisy o tym, że mężczyzna, który uratował spadające dziecko, został pozwany i skazany za złamanie mu ręki, mają setki tysięcy wyświetleń. Jest co najmniej kilka powodów, dla których ta historia nie może być prawdziwa.

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

Źródło:
Konkret24

Internauci bulwersują się informacjami o rzekomym skandalu w szczecińskim oddziale ZUS. Pracująca tam Ukrainka jakoby miała opóźniać wydawanie decyzji o emeryturach. Tyle że kobieta wcale nie istnieje.

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marek Gróbarczyk pisze o "końcu budowy" i "wyrzuceniu do kosza" projektu terminala kontenerowego w Świnoujściu. Tymczasem resort infrastruktury i zarząd portu tłumaczą: w miejsce starego projektu ma powstać coś znacznie większego.

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Źródło:
Konkret24

Bywa, że mają problemy z odpowiedzią na pytanie, kto jest teraz papieżem. Nie potrafią wyjaśnić, dlaczego prezydent Ukrainy nie nosi garnituru. Zaprzeczają, że astronauci NASA utknęli w kosmosie. Najpopularniejsze chatboty - coraz częściej pytane o bieżące tematy - zmyślają i wprowadzają w błąd. Nie są to ich jedyne słabości, jeśli chodzi o newsy.

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci notuje nagranie "dowodzące", jakoby Wołodymyr Zełenski kupił niedawno w USA ranczo warte 79 milionów dolarów. Historia wydaje się wiarygodna: są szczegóły, nazwiska i informacja na stronie pośrednika. Jednak kluczowe elementy opowieści zostały zmyślone, a "dowody" sfabrykowane.

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Źródło:
Konkret24