FAŁSZ

Debata Trzaskowski-Nawrocki. Nie obyło się bez fałszów i manipulacji

Źródło:
Konkret24
Fałsze i manipulacje na debacie Trzaskowski-Nawrocki. Konkret24 sprawdza
Fałsze i manipulacje na debacie Trzaskowski-Nawrocki. Konkret24 sprawdzaTVN24
wideo 2/6
Fałsze i manipulacje na debacie Trzaskowski-Nawrocki. Konkret24 sprawdzaTVN24

Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki starli się w ostatniej debacie przed drugą turą wyborów prezydenckich. Podczas ostrej wymiany zdań padały twierdzenia, które wprowadzały w błąd. Wyjaśniamy najistotniejsze kwestie.

23 maja punktualnie o godzinie 20 rozpoczęła się ostatnia debata kandydatów na urząd Prezydenta RP - Rafała Trzaskowskiego i Karola Nawrockiego - przed drugą turą wyborów prezydenckich. Ci dwaj politycy w głosowaniu 18 maja uzyskali najwięcej głosów spośród 13 kandydatów. Debatę zorganizowały trzy telewizje: TVP, TVN24 i Polsat, a prowadził ją i moderował dziennikarz "Super Expressu" Jacek Prusinowski. Tym razem kandydaci starli się w formule pytań bezpośrednich - zadawali je sobie nawzajem, bez udziału dziennikarzy. Pytania dotyczyły sześciu obszarów tematycznych: zdrowie, polityka międzynarodowa, gospodarka, polityka społeczna, bezpieczeństwo i światopogląd.

Debata trwała niemal dwie godziny. Na bieżąco sprawdzaliśmy wypowiedzi obu polityków. Zarówno Rafał Trzaskowski, jak i Karol Nawrocki nie uniknęli podawania nieprawd i manipulacji. Przedstawiamy te istotne.

Nawrocki: "35 tysięcy odeszło z publicznych przychodni" FAŁSZ

W wątku o ochronie zdrowia Karol Nawrocki przekonywał, że Rafał Trzaskowski chce sprywatyzować służbę zdrowia w Warszawie. A jako początek tego rzekomego planu-procesu podał taki przykład: "W ostatnich kilku latach, panie wiceprzewodniczący, 35 tysięcy warszawiaków odeszło z publicznych przychodni w Warszawie, no i na nich zarabiają teraz przychodnie prywatne". Przekaz ten może brzmieć przekonująco, ale jest fałszywy: fakt, że warszawiacy korzystają z prywatnych przechodni, wcale nie znaczy, że nie korzystają już z publicznej służby zdrowia. A już na pewno nie jest przejawem planu prywatyzacji służby zdrowia. Przypominamy, że system ochrony zdrowia w Polsce opiera się na składkach na ubezpieczenie zdrowotne odliczanych od wynagrodzeń, które są obowiązkowe i przekazywane do Narodowego Funduszu Zdrowia (NFZ). Każdy, kto opłaca obowiązkowe składki zdrowotne, ma prawo skorzystać bezpłatnie ze świadczeń zdrowotnych finansowanych z NFZ. A jednocześnie może korzystać też z prywatnej opieki, którą często finansują duże zakłady pracy.

Nie ma formalnej procedury "przejścia" z publicznej do prywatnej służby zdrowia w Polsce. Każdy ubezpieczony ma prawo do korzystania z obu systemów równocześnie.

Nawrocki: "10 tysięcy nielegalnych migrantów przekracza polską zachodnią granicę" FAŁSZ

"Dzisiaj jest pan zastępcą Donalda Tuska, który nie robi nic, gdzie 10 tysięcy nielegalnych migrantów przekracza polską zachodnią granicę. Więc hola, hola panie Rafale" - powiedział Nawrocki do Trzaskowskiego. 

Migranci - czy raczej "nielegalni imigranci" - stali się jednym z głównych straszaków w walce o wyborców podczas kończącej się już kampanii. W kółko powtarza się, że zachodni sąsiad miał nam przekazać aż "dziesięć tysięcy nielegalnych imigrantów" z Afryki czy Bliskiego Wschodu. Inna wersja: "niemiecka policja przywiozła do Polski dziewięć tysięcy nielegalnych migrantów". Wyjaśnialiśmy to już wielokrotnie w Konkret24. 

A jaka jest prawda? We wrześniu 2024 roku Niemcy tymczasowo przywróciły kontrole na wszystkich swoich granicach lądowych. W marcu 2025 informowaliśmy w Konkret24 - opierając się na danych przekazanych nam przez Komendę Główną Policji Federalnej w Poczdamie - że w 2024 roku zawrócono z Niemiec do Polski 9369 osób, a w styczniu 2025 - 501. Miesiąc później Interia podała dane obejmujące także luty 2025 - że w sumie zawrócono do Polski 10 343 osoby. Opozycja jeszcze bardziej zaczęła wówczas rozpowszechniać przekaz o "przerzucanych" z Niemiec imigrantach. Nie są to wcale migranci "przerzucani" czy "wpychani" do Polski - tylko zawracani już z granicy polsko-niemieckiej po odmowie wjazdu na teren Niemiec (np. z powodu braku wymaganej wizy wjazdowej). Wszystko odbywa się według procedur określonych albo w niemieckiej ustawie o pobycie, albo w Kodeksie Schengen. A największą grupą zawracanych z granicy polsko-niemieckiej są… Ukraińcy. W 2024 roku stanowili ponad połowę objętych tą procedurą - 4704 z 9369 (50,2 proc.). Nie są to więc migranci z Afryki czy Bliskiego Wschodu, którymi często w kontekście "podrzucania" z Niemiec straszą politycy opozycji.

Poza zawróceniami funkcjonuje także druga procedura: przekazanie. Przypadków przekazania było mniej niż tysiące, a jeśli popatrzymy na narodowości cudzoziemców przekazywanych stronie polskiej z Niemiec, to w latach 2021-2022 najwięcej przekazań dotyczyło Gruzinów (kolejno 105 i 153), a w latach 2023-2024 - Rosjan (157 i 112). Tak więc przekaz o "dziesięciu tysiącach migrantów" bez podania narodowości już powoduje fałszywy odbiór, a zastosowanie tak sugestywnych słów jak "przerzucanie" czy "wpychanie" jest kłamliwym przedstawieniem normalnych procedur. 

Nawrocki: "powiem panu, co załatwiłem, (...) udało się ulokować Polskę w pierwszym koszyku mikroczipów" MANIPULACJA

Na uwagę Trzaskowskiego dotyczącą wizyty Karola Nawrockiego u Donalda Trumpa, Nawrocki zareagował: "Powiem panu, co załatwiłem w Białym Domu. Mam nadzieję, że pan to słyszał. Udało się ulokować Polskę w pierwszym koszyku mikroczipów i dzięki temu będziemy mieli dostęp do najnowszych technologii. Tę rzecz udało się załatwić kandydatowi na urząd prezydenta, a nie rządowi Donalda Tuska". Nie jest to prawda, bo decyzja Trumpa nie wynika bezpośrednio ze spotkania z Nawrockim. 15 maja 2025 roku Departament Handlu Stanów Zjednoczonych ogłosił zniesienie planowanych restrykcji na eksport zaawansowanych chipów AI do większości krajów, w tym Polski. Po ogłoszeniu tej decyzji politycy PiS zaczęli głosić, że jest to zasługa Karola Nawrockiego, a konkretnie efekt jego spotkania z Donaldem Trumpem w Białym Domu 1 maja tego roku. Sam Nawrocki wielokrotnie publicznie przypisywał sobie tę zasługę. Z analizy redakcji Konkret24 wynika, że fakty i chronologia wydarzeń nie potwierdzają tej tezy. Nie ma dowodów na bezpośredni wpływ Nawrockiego na decyzję administracji USA. Zniesienie restrykcji było wynikiem szerszych działań, w tym lobbingu ze strony firm technologicznych takich jak NVIDIA, oraz obaw o negatywne skutki gospodarcze i dyplomatyczne. Szczegółowo to wyjaśnialiśmy. 

CZYTAJ W KONKRET24: USA znoszą restrykcje na chipy AI, PiS ogłasza "sukces Nawrockiego". Jak było naprawdę?

W związku z tym, choć decyzja USA była korzystna dla Polski, przypisywanie jej wyłącznie działaniom Karola Nawrockiego jest nieuzasadnione i stanowi próbę politycznego wykorzystania sytuacji. Tezę Nawrockiego miała potwierdzać odpowiedź, którą redakcja serwisu wPolityce.pl otrzymała od rzecznika amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego Jamesa Hewitta. Zgodnie z nią Nawrocki podczas swojej wizyty w Białym Domu "wyraził obawy dotyczące wprowadzonej za czasów administracji Bidena regulacji dotyczącej dystrybucji sztucznej inteligencji (AI Diffusion Rule), w tym zaklasyfikowania Polski jako kraju drugiej kategorii (Tier 2)". Nie jest to jednak dowód, że właśnie w wyniku rozmowy z Nawrockim prezydent Trump podjął ogłoszoną później decyzję w tej sprawie.

Nawrocki: "Szpital Świętej Rodziny w Warszawie nie ma dziesięciu milionów złotych" WŁADZE WARSZAWY DEMENTUJĄ

"A Szpitalem Świętej Rodziny w Warszawie też pan tak świetnie zarządza i też ma środki finansowe?" - pytał Nawrocki prezydenta Warszawy. "Bo według moich danych nie ma dziesięciu milionów złotych. Szpital Świętej Rodziny w Warszawie, którym pewnie też pan zarządza" - stwierdził dalej kandydat PiS. 

Nawrocki mówił o Szpitalu Specjalistycznym im. Świętej Rodziny, który działa na warszawskim Mokotowie. Szybko na jego słowa, jeszcze w trakcie debaty, zareagowała w mediach społecznościowych zastępczyni prezydenta Warszawy Renata Kazanowska. "Wielospecjalistyczny szpital św. Rodziny zakończył ub. rok zyskiem na poziomie 670 tys. zł. realizując też wielomilionowe inwestycje. Nigdy nie był zadłużony" - oświadczyła w serwisie X. I kontynuowała: "Tylko w ub. roku przyjął ponad 60 tys. pacjentów. Wspiera kobiety w ciąży wymagające terapii onkologicznej. To jeden z najchętniej wybieranych przez przyszłe mamy szpitali w Warszawie. Tylko w ub. roku na świat przyszło w nim prawie 4 tys. dzieci".

Do słów Nawrockiego krytycznie odniósł się w serwisie X też Jarosław Jóźwiak, radny Warszawy z Koalicji Obywatelskiej i przewodniczący komisji zdrowia. "Szpital Świętej Rodziny w Warszawie za 2023 rok 509 tyś. zł. zysku a za 2024 670 tyś. zł" - napisał w poście.

W kwietniu 2025 redakcja Konkret24 otrzymała z warszawskiego ratusza dane dotyczące zadłużenia miejskich szpitali. Wynika z nich, że na koniec 2024 roku Szpital Specjalistyczny im. Świętej Rodziny nie był zadłużony. Zapytaliśmy jednak władze szpitala, czy placówka "nie ma dziesięciu milionów złotych", jak powiedział Karol Nawrocki. Po uzyskaniu odpowiedzi uzupełnimy tekst.

Trzaskowski: pozyskałem 200 milionów euro z unijnych funduszy na walkę z rakiem. MANIPULACJA

Na początku debaty prezydent Warszawy zwrócił się do Karola Nawrockiego: "To wy likwidowaliście szpitale i to wy jesteście odpowiedzialni za zapaść w służbie zdrowia. Powiem panu więcej, że to ja właśnie ostatnio zainwestowałem 800 milionów [złotych] w służbę zdrowia, pozyskałem 200 milionów [euro] z unijnych funduszy na walkę z rakiem. Ja to po prostu robię, a pan po prostu o tym opowiada". Bardzo podobnie Trzaskowski mówił o tym 12 maja podczas debaty zorganizowanej przez TVP, TVN24 i Polsat: "pozyskałem 200 milionów złotych z funduszy unijnych". Słowa prezydenta Warszawy o pozyskanych środkach unijnych to manipulacja. Cztery warszawskie szpitale: Bielański, Praski, Czerniakowski i Południowy na realizację swoich projektów o wartości 244 mln zł dostaną z Krajowego Planu Odbudowy 216 mln zł. Za te pieniądze zostanie kupiony sprzęt i zostaną wyremontowane pomieszczenia szpitali, głównie związane z opieką onkologiczną. Tyle że to nie prezydent Warszawy składał wnioski o dofinansowanie, lecz bezpośrednio same placówki. Ostateczną decyzję podejmowało Ministerstwo Zdrowia.

Trzaskowski: "pakt migracyjny nigdy nie wejdzie w życie, bo to ja wpisałem w unijne dokumenty…." MANIPULACJA

Odpowiadając na pytanie Karola Nawrockiego o migrację i pakt migracyjny, Rafał Trzaskowski powiedział: "Pakt migracyjny nigdy nie wejdzie w życie, bo to ja wpisałem w unijne dokumenty, że jeżeli pomożemy Ukraińcom, to nikogo nie będziemy więcej przyjmować". Dalej doprecyzował: "Jeżeli chodzi o pakt migracyjny, w rozporządzeniu z 2015 roku jasno została wpisana konkluzja, że jeżeli my będziemy pomagali Ukraińcom i przyjmowali uchodźców, wtedy jesteśmy wyłączeni z jakiejkolwiek relokacji innych osób".

Nie do końca tak jest. W 2015 roku Rafał Trzaskowski jako minister ds. europejskich brał udział w negocjacjach dokumentu, który miał pomóc Włochom i Grecji w walce z kryzysem migracyjnym. W wynegocjowanej ostatecznie Decyzji Rady UE z września 2015 rzeczywiście pojawił się zapis mówiący, że w przypadku "nagłego napływu obywateli państw trzecich" do danego kraju, Rada UE może zwolnić taki kraj z obowiązku przyjmowania relokowanych uchodźców. Kluczowe jest jednak, że ta Decyzja Rady UE dotyczyła wyłącznie migrantów przybywających do Włoch i Grecji. A ponadto przestała obowiązywać we wrześniu 2017 roku. Pakt migracyjny zaproponowano natomiast dopiero w 2020 roku, a decyzje odnośnie tego, które kraje będą w nim wymagały pomocy, Komisja Europejska podejmie dopiero w październiku 2025 i będzie brała pod uwagę informacje przesłane przez poszczególne państwa dotyczące poprzedniego roku.

Trzaskowski o Nawrockim: "sam pan o sobie powiedział, że jest 'decyzją Kaczyńskiego'". MANIPULACJA SŁOWAMI

"Jeżdżę po całej Polsce. Rozmawiałem z setkami, tysiącami samorządowców, którzy opowiadali mi o tym, jak PiS - i będziemy mówili o PiS-ie, bo pan jest politykiem PiS-u i pan się tego nie wyprze, bo wszyscy Polacy mają swój rozum" - mówił Trzaskowski do Nawrockiego. "Nie wyprze się pan ani Kaczyńskiego, ani się pan nie wyprze Morawieckiego, wszystkich pana kolegów, którzy pracują w sztabie i sam pan o sobie powiedział, że jest 'decyzją Kaczyńskiego', więc traktujmy się poważnie" - dodał.

Fraza "decyzja prezesa" w odniesieniu do Nawrockiego jest popularna i często używana przez jego politycznych oponentów - ale nie jest jednak autorstwa Nawrockiego, tylko Trzaskowskiego. Zbudował ją na bazie wypowiedzi kandydata PiS z konwencji wyborczej w Łodzi 27 kwietnia 2025 roku. Nawrocki dziękował Jarosławowi Kaczyńskiemu w ten sposób: "Bardzo dziękuję panu prezesowi Jarosławowi Kaczyńskiemu, najskuteczniejszemu politykowi w historii III Rzeczpospolitej" - w reakcji na te słowa zgromadzeni zaczęli klaskać i skandować "Jarosław", a siedzący na sali Kaczyński wstał, by ich pozdrowić. Nawrocki kontynuował: "Członkowi opozycji antykomunistycznej, którego decyzje - dziesiątki, setki tysięcy decyzji po roku '89 kształtowały naszą rzeczywistość. Wśród tych decyzji, szanowny panie prezesie, panie premierze jestem też ja, tak jak stoję dzisiaj przed państwem. I ta odwaga całego środowiska Prawa i Sprawiedliwości, a te podziękowania składam na ręce pana prezesa, aby poprzeć kandydata bezpartyjnego, kandydata obywatelskiego, kandydata, który nigdy nie był członkiem żadnej partii politycznej, jest dowodem na to, że najważniejsza jest Polska i obywatele będą mieli swojego reprezentanta w Pałacu Prezydenckim". 

Zatem, jak wynika z kontekstu całej wypowiedzi, Nawrocki mówił, że on - ale w znaczeniu: poparcie dla niego jako kandydata PiS na prezydenta - było jedną z decyzji prezesa PiS. Trzaskowski natomiast sparafrazował tę wypowiedź i tak zaistniała w debacie publicznej.

Karol Nawrocki o poparciu, jakie dostał o Jarosława Kaczyńskiego i o decyzjach, które ten podejmował
Nawrocki o poparciu, jakie dostał o Jarosława Kaczyńskiego27.05.2025 | Konwencja Karola Nawrockiego w ŁodziTVN24

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: PAP

Pozostałe wiadomości

Zdjęcia zrujnowanego dworu mającego być rzekomo domem rodzinnym Fryderyka Chopina wywołały w sieci burzę komentarzy. Tylko że rozpowszechniane są z błędnym opisem.

Ta ruina to "dwór rodzinny Chopina"? Oto jego historia

Ta ruina to "dwór rodzinny Chopina"? Oto jego historia

Źródło:
Konkret24

Debata o pakcie migracyjnym wróciła wraz ze zbliżaniem się terminu decydowania o mechanizmie solidarnościowym. Poseł PiS Jarosław Sellin, przekonując, że prezydent Karol Nawrocki nigdy się na relokację migrantów do Polski nie zgodzi, przekonywał, że w tym celu może on nawet zamknąć polskie granice. Czy głowa państwa naprawdę ma takie kompetencje?

Sellin o prezydencie: może zamknąć "wszystkie granice". O jednym zapomniał

Sellin o prezydencie: może zamknąć "wszystkie granice". O jednym zapomniał

Źródło:
Konkret24

Coraz częściej w politycznych dyskusjach pada stwierdzenie, że nie da się rozwiązać problemów z wymiarem sprawiedliwości bez resetu konstytucyjnego. Z tym że co innego rozumie pod tym określeniem Konfederacja, co innego prezes PSL, a nad czym innym debatują senatorowie koalicji rządzącej. Eksperci tłumaczą podstawy prawne i zwracają uwagę na tak zwany moment konstytucyjny.

Reset konstytucyjny: o co w tym chodzi. Wizje są, ale konkretów brak

Reset konstytucyjny: o co w tym chodzi. Wizje są, ale konkretów brak

Źródło:
Konkret24

Były miejski radny z Poznania twierdzi, że przez ograniczenie prawa do świadczenia 800 plus dla cudzoziemców, ukraińskie dzieci przestają chodzić do polskich szkół. Jednak dwa fakty przeczą temu, by zmiana prawa już wpłynęła na ilość uczniów z Ukrainy.

Mniej ukraińskich uczniów przez zmiany w 800 plus? Podwójna manipulacja

Mniej ukraińskich uczniów przez zmiany w 800 plus? Podwójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych - także polskich - film mający przedstawiać terminal w Chinach, gdzie pracują wyłącznie autonomiczne pojazdy. Internauci przedstawiają to jako dowód wyższości Azji nad Europą, a chińska propaganda działa i zaciera ręce. Bo to sprytnie wpuszczony do sieci fake news.

Port w Szanghaju i autonomiczne pojazdy? Nie na tym nagraniu

Port w Szanghaju i autonomiczne pojazdy? Nie na tym nagraniu

Źródło:
Konkret24

Odblokowano fundusze unijne, przywrócono finansowanie in vitro, zlikwidowano prace domowe, wprowadzono kasowy PIT, podniesiono zasiłek pogrzebowy, wprowadzono "babciowe"... - lista spełnionych obietnic Koalicji Obywatelskiej po dwóch latach rządów nie jest jednak długa. Nie zrealizowano wielu sztandarowych zapowiedzi: nie zmieniono prawa aborcyjnego, nie podniesiono kwoty wolnej od podatku, nie zlikwidowano Funduszu Kościelnego, nie ma ustawy o związkach partnerskich, no i nie udało się zreformować wymiaru sprawiedliwości. Trzy czwarte ze 100 konkretów czeka na realizację.

Dwa lata koalicji 15 października. Padło sto konkretów, ile dowieziono?

Dwa lata koalicji 15 października. Padło sto konkretów, ile dowieziono?

Źródło:
Konkret24

Wszystkie afery zostaną rozliczone - zapowiadali po wygranych w 2023 roku wyborach politycy z koalicji 15 października. Sprawdziliśmy więc stan rozliczeń 12 najgłośniejszych afer z czasów Zjednoczonej Prawicy. Po dwóch latach akty oskarżenia można policzyć na palcach obu rąk, wyroków zapadło tylko cztery. Z polityków wskazanych do rozliczeń wyrok usłyszał jeden, a jednemu postawiono zarzut. Przed Trybunałem Stanu nie stanął nikt.

12 głośnych afer Zjednoczonej Prawicy. Jak idą rozliczenia

12 głośnych afer Zjednoczonej Prawicy. Jak idą rozliczenia

Źródło:
Konkret24

Zapowiedziana niedawno przez ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka nowa ustawa praworządnościowa to najlepszy dowód, że przez dwa lata koalicji 15 października nie udało się przywrócić rządów prawa w Polsce. To nie znaczy, że nie próbowano.

Miało być "szybkie i bezwzględne" przywrócenie praworządności. Dlaczego się nie udało

Miało być "szybkie i bezwzględne" przywrócenie praworządności. Dlaczego się nie udało

Źródło:
Konkret24

Czy po zawarciu porozumienia pokojowego między Izraelem a Hamasem palestyńscy bojownicy wrócili do Strefy Gazy w pełnym rynsztunku? Czy byli witani jak bohaterowie? Wyjaśniamy, co widać na nagraniu krążącym teraz w mediach społecznościowych.

Bojownicy Hamasu "witani w Gazie jak bohaterowie"? Co to za film

Bojownicy Hamasu "witani w Gazie jak bohaterowie"? Co to za film

Źródło:
Konkret24

Trzecia Droga stworzona przez PSL i Polskę 2050 rozpadła się na półmetku rządów. Przed wyborami parlamentarnymi w 2023 roku przedstawiła 12 gwarancji z wieloma obietnicami, które miała spełnić po dojściu do władzy. Żadnej z tych gwarancji nie udało się zrealizować w całości.

12 gwarancji Trzeciej Drogi. Żadnej nie spełniono

12 gwarancji Trzeciej Drogi. Żadnej nie spełniono

Źródło:
Konkret24

Przed wyborami w 2023 roku lewicowa koalicja ogłosiła aż 155 obietnic wyborczych. O ile udało się wprowadzić rentę wdowią, finansowanie in vitro czy uruchomić środki z KPO - to dużo istotnych obietnic, które miała na sztandarach, pozostaje niezrealizowanych. I nie chodzi tylko o zmianę prawa aborcyjnego czy wprowadzenie związków partnerskich.

Nowa Lewica: co z jej głównymi postulatami?

Nowa Lewica: co z jej głównymi postulatami?

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych krąży informacja, że rodzice, którzy nie zaszczepią dzieci, będą płacić nawet do 50 tysięcy złotych kary grzywny. Sugeruje się, że to nowe prawo. Pojawia się data 17 października, od kiedy mają rzekomo obowiązywać "nowe zasady" w żłobkach. Wyjaśniamy przekłamania w tym przekazie.

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

Źródło:
Konkret24

Emocje internautów wywołała informacja, jakoby w Kanadzie nie jest wymagana zgoda, by procedurze wspomaganej medycznie śmierci poddać dziecko. Dowodem ma być pewna broszura informacyjna. W tym przekazie są dwa kłamstwa.

Kanada a eutanazja dzieci. Ten fake news ma drugie dno

Kanada a eutanazja dzieci. Ten fake news ma drugie dno 

Źródło:
Konkret24

Mimo że Polska otwarła już przejścia graniczne z Białorusią, to Chiny wykluczyły ją z kolejowego Jedwabnego Szlaku - twierdzą internauci, którzy obejrzeli krążące w sieci nagranie. Film jest spreparowaną fałszywką, w którą uwierzą osoby nie rozumiejące, czym naprawdę jest obecnie Jedwabny Szlak.

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

Źródło:
Konkret24

Poseł Konrad Berkowicz po raz kolejny postanowił przestrzec Polaków przed "ukrainizacją" - tym razem Rzeszowa. I po raz kolejny zrobił to, tworząc fake newsa. Nawet osoby mu sprzyjające uznały, że przekroczył granice.

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

Źródło:
Konkret24

Posłowie PiS krytykują rząd Tuska za system kaucyjny, który w exposé w 2019 roku zapowiadał premier Morawiecki. W 2023 roku głosowali za przyjęciem ustawy wprowadzającej ten system, ale teraz go krytykują. Z kolei obecna ministra klimatu przekonuje, że nowelizacja wprowadziła niewielkie zmiany – a jej resort informuje o wielu. Kto ma rację?

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Źródło:
Konkret24

Podczas rekrutacji do warszawskich szkół średnich nie dostało się ponad trzy tysiące uczniów. Według rozpowszechnianego w internecie przekazu to dlatego, że w tym roku faworyzowani byli cudzoziemcy. W domyśle - Ukraińcy. Zdaniem władz miasta taka teza może być "świadomą dezinformacją celem tworzenia antagonizmów wśród młodzieży i ich rodzin".

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Czy prawdą jest, że ponieważ w religii islamskiej muzyka jest zakazana, to z uwagi na ilość muzułmańskich uczniów w szkołach w Hamburgu nie będzie już lekcji śpiewu? Taki przekaz krąży w sieci - polskiej i zagranicznej. U jego podstaw leżą napięcia, do jakich dochodzi w Niemczech między muzułmanami a szkołami, w których uczą się ich dzieci.

W Hamburgu lekcje muzyki w szkole są "haram"? Problem jest inny

W Hamburgu lekcje muzyki w szkole są "haram"? Problem jest inny

Źródło:
Konkret24

"Dwa lata sobie trwał w tym bajzlu i teraz się obudził", "teraz tak gada, bo jest na wylocie", "on jest współodpowiedzialny" - komentują internauci fragment wywiadu z Szymonem Hołownią, który notuje tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych. Lider Polski 2050 wypowiada tam słowa wskazujące, że ostro krytykuje rząd Donalda Tuska. Takie słowa padły - ale w jakim kontekście?

Hołownia przyznał: "ten rząd niczego nie dowozi"? Skąd ten cytat

Hołownia przyznał: "ten rząd niczego nie dowozi"? Skąd ten cytat

Źródło:
Konkret24

Wywiad Angeli Merkel dla węgierskiego kanału Partizan wywołał polityczną burzę w Polsce. Jednak nie ze względu na słowa, które padły. Wiele polskich mediów - między innymi TVP Info, Onet, "Rzeczpospolita", "Fakt", Gazeta.pl, RMF FM, Polskie Radio, Telewizja Republika - bezkrytycznie przekazywało interpretację niemieckiego dziennika. Oto jak zbudowano przekaz, że była kanclerz Niemiec "obwinia Polskę" za wojnę w Ukrainie.

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

"Mega inwestycja", "jak oni się będą ewakuować?" - zastanawiali się internauci, którzy za prawdziwy wzięli film pokazujący rzekomo nowy stadion w Arabii Saudyjskiej. Tym razem wiara w możliwości technologiczne tego kraju przegrała jednak ze zdrowym rozsądkiem.

"Arabia Saudyjska przygotowuje się do mistrzostw świata". Ale nie tak

"Arabia Saudyjska przygotowuje się do mistrzostw świata". Ale nie tak

Źródło:
Konkret24

Za sprawą petycji do prezydenta ożyła dyskusja, czy należałoby wycofać monety o nominale 1 grosz i 2 grosze. Co do autora petycji - wersje są różne. Co do przykładów państw, które wycofały już monety z najniższymi nominałami - nie zawsze to prawda. Co do kosztów produkcji jednogroszówek - to chroniona tajemnica, lecz niektórzy uchylili jej rąbka.

Groszowa sprawa? U nas tajemnicza petycja, w innych krajach decyzje

Groszowa sprawa? U nas tajemnicza petycja, w innych krajach decyzje

Źródło:
TVN24+

Widzowie ukraińskiego spektaklu rzekomo mieli pokazywać gest nawiązujący do rzezi wołyńskiej. W rzeczywistości oznacza on jednak coś zupełnie innego.

"Trzy palce symbolizujące widły"? Co pokazywali Ukraińcy

"Trzy palce symbolizujące widły"? Co pokazywali Ukraińcy

Źródło:
Konkret24

Według posła Konrada Berkowicza premier Donald Tusk jest "rzecznikiem interesów państwa Izrael". Tak przynajmniej poseł Konfederacji podsumowuje wypowiedź premiera z konferencji prasowej. Jednak manipuluje.

Co Tusk mówił o Izraelu, a co poseł Berkowicz zrozumiał

Co Tusk mówił o Izraelu, a co poseł Berkowicz zrozumiał

Źródło:
Konkret24

Poseł Marek Jakubiak alarmuje w mediach społecznościowych, że decyzją Światowej Organizacji Zdrowia uprawy tytoniu mają być zlikwidowane, co uderzy w 30 tysięcy polskich rolników. Europoseł Daniel Obajtek ocenia to jako "kolejny cios w polskich rolników". Obaj jednak wprowadzają w błąd.

"WHO wydała wyrok na rolników"? Jak polski tytoń podpala polityków

"WHO wydała wyrok na rolników"? Jak polski tytoń podpala polityków

Źródło:
Konkret24

Poseł Marcin Horała z PiS twierdzi, że "wszędzie na Zachodzie", gdzie wprowadzono edukację seksualną, wskaźniki ciąż, chorób wenerycznych i przemocy seksualnej wśród nieletnich są wielokrotnie wyższe niż w Polsce. Sprawdzamy dane, a ekspertka wyjaśnia, dlaczego takie tezy są demagogią niezgodną z rzeczywistością.

Horała o skutkach edukacji seksualnej na Zachodzie. "Powiela chochoły"

Horała o skutkach edukacji seksualnej na Zachodzie. "Powiela chochoły"

Źródło:
Konkret24

Anglia i Austria to dwa kraje, gdzie rzekomo wprowadzono prawo szariatu - przekonują popularne wpisy, w tym polityków Konfederacji. Dowodem ma być krótkie nagranie z brytyjskiego parlamentu. Tymczasem teza, jak i nagranie, to manipulacja.

Prawo szariatu w Anglii i Austrii? Uwaga na manipulację

Prawo szariatu w Anglii i Austrii? Uwaga na manipulację

Źródło:
Konkret24

Czy można trafić do więzienia za nieprzeczytanie książki? Taka sytuacja rzekomo miała przytrafić się mężczyźnie, którego historię nagłaśnia prawicowy polityk. Wielu internautów oburzyły te doniesienia. Sprawdziliśmy więc, o co dokładnie chodzi w tej sprawie i za co dokładnie mężczyzna został skazany.

"Sąd nakazał przeczytanie książki". Co to za historia

"Sąd nakazał przeczytanie książki". Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Senator Wojciech Skurkiewicz przekonywał, że Donald Tusk "mówił wprost, że stosuje prawo tak jak je rozumie". Tyle że to manipulacja wypowiedzią premiera, a politycy Prawa i Sprawiedliwości dopuścili się jej już kilkukrotnie.

Tusk "ogłosił, że będzie stosował prawo tak jak je rozumie"? Senator PiS manipuluje cytatem

Tusk "ogłosił, że będzie stosował prawo tak jak je rozumie"? Senator PiS manipuluje cytatem

Źródło:
Konkret24

Samolot przelatuje bardzo nisko nad wieżowcami i podobno ma to związek z zagrożeniem spowodowanym przez ukraińskie drony, które w tamtym momencie miały atakować Moskwę. Tak część internautów interpretuje krążące w sieci od poniedziałku nagrania. Co wiemy o tym zdarzeniu?

Samolot leciał tuż nad wieżowcami w Moskwie przez atak  ukraińskich drony? Co wiadomo o filmiku

Samolot leciał tuż nad wieżowcami w Moskwie przez atak ukraińskich drony? Co wiadomo o filmiku

Źródło:
Konkret24