Rozrywka

Rozrywka

Nie, Simpsonowie nie przewidzieli spotkania Grety Thunberg i Donalda Trumpa

Greta Thunberg wbrew żartom internautów nie odbyła podróży w czasie, a twórcy serialu "Simpsonowie" nie przewidzieli spotkania szwedzkiej aktywistki klimatycznej i prezydenta Donalda Trumpa w siedzibie ONZ we wrześniu tego roku. Fotografia sprzed ponad 120 lat, na której widać sobowtóra Grety jest prawdziwa, ale popularny w internecie kadr z animowanej serii jest przeróbką.

"Kwiat Mahameru kwitnie raz na 400 lat"? Nie, w ogóle nie istnieje

Internetowy łańcuszek o niezwykle rzadko kwitnącym "kwiecie Mahameru" rozprzestrzenił się w wielu krajach i językach. Dotarł między innymi do europosłanki PiS Beaty Mazurek, której wpis o tym, że "nasze pokolenie ma to szczęście go zobaczyć" zyskał ogromną popularność. Przedstawiona na zdjęciu roślina rzeczywiście istnieje, w przeciwieństwie jednak do "kwiatu Mahameru", jak i samego Mahameru.

Nie, Saudyjczyk nie kupił synom przez pomyłkę dwóch Airbusów

Jeden z polskich portali podał, że mieszkający w Arabii Saudyjskiej mężczyzna chcąc kupić na urodziny swoim synom dwa modele samolotów, stał się przypadkowo właścicielem dwóch pasażerskich Airbusów. Źródłem tych doniesień jest jednak zagraniczna satyryczna strona internetowa. Dzięki mediom społecznościowym żart mógł dotrzeć nawet do niemal 17 milionów użytkowników na całym świecie.

Cyfrowa maska opadła. Błąd aplikacji pokazał prawdziwą twarz wideoblogerki

Chińska wideoblogerka używała filtra, by "poprawić" swój wizerunek w relacjach wideo. Dzięki retuszowi przybrała postać młodej, w ocenie internautów - atrakcyjnej kobiety. W wyniku błędu technicznego, fani zobaczyli jednak jej prawdziwą twarz. Chińskie władze są zaniepokojone coraz większą popularnością serwisów streamingowych i aktywnych w nich kamuflujących się celebrytów.

Nie, Islandia nie uznała wszystkich religii za zaburzenia psychiczne. Organek i Nergal złapali się na żart

Co jakiś czas w sieci można natrafić na popularną informację mówiącą, że w Islandii wszystkie religie uznano za zaburzenia psychiczne i wpisano na listę broni masowego rażenia. Na ten temat powstało kilka tekstów, z których jeden udostępnił - choć powątpiewając w prawdziwość - wokalista Nergal. O tych doniesieniach w wywiadzie wspomniał także - już całkiem na serio - muzyk Tomasz Organek. Źródłem informacji jest jednak strona z wymyślonymi, satyrycznymi artykułami.

Uwierzyli influencerom i pojechali na Bali - rozczarowali się

W mediach społecznościowych pojawiają się wpisy turystów zawiedzionych odwiedzinami w świątyni Lempuyang na indonezyjskiej wyspie Bali. Wielu z nich oglądało wcześniej zdjęcia influencerów, na których widać piękne lustrzane odbicie w wodzie tak atrakcji, jak i fotografowanych osób. Tyle że w bliskim otoczeniu świątyni nie ma wody.

Urodziny w grudniu, a życzenia w maju, czyli datę trzeba sprawdzać

Życzenia dla znanego z programu "Zrób to sam" Adama Słodowego zamieszczane pod udostępnianym tekstem o jego urodzinach są niewątpliwie miłym akcentem. Problemem może być jednak fakt, że fala serdeczności dla telewizyjnej gwiazdy pojawiła się w maju, podczas gdy sam zainteresowany urodził się... w grudniu.

Schwarzenegger śpi przed hotelem, bo nie dostał pokoju?

W mediach społecznościowych rozpowszechniane jest zdjęcie Arnolda Schwarzeneggera śpiącego na ulicy. Absurdu przedstawionej sytuacji dodaje fakt, że aktor znajduje się przed własnym pomnikiem. Fotografię uzupełnia, mająca wywołać silne emocje, zmyślona historia o nieudostępnieniu gwiazdorowi obiecanego wcześniej pokoju w hotelu.

"Jak Google walczy z krzyżami", czyli powrót starej nieprawdy

Na Twitterze pojawiła się informacja o "walce” firmy Google z krzyżami. Chodzi o rzekomo celowe usunięcie symbolu krzyża z widocznego w Google Earth budynku kościoła. Podobne informacje regularnie pojawiają się w mediach społecznościowych i regularnie są… dementowane.

Popularne konto Roberta Kubicy na Twitterze jest fałszywe

Wielkimi krokami zbliża się pierwszy wyścig Roberta Kubicy po powrocie do Formuły 1. Polski kierowca na bieżąco relacjonuje przygotowania do rozpoczynającego się w weekend sezonu na swoim koncie na Instagramie. Jak ustalił Konkret24, z istniejącym profilem na Twitterze Kubica nie ma nic wspólnego.

Czy ktoś chce zasłonić piersi warszawskiej Syrence?

Od poniedziałkowego wieczora w mediach społecznościowych intensywnie krąży plotka, jakoby Ordo Iuris "chciało zasłonięcia piersi Warszawskiej Syrence". Pomnik w obecnym kształcie miałby bowiem "szerzyć pornografię". I o ile organizacja ta faktycznie zajmuje się problematyką regulacji prawnych związanych z dostępem do pornografii, tak problemów z nagością postaci z pomnika nie zgłaszała.

Czy nieaktywne osoby są usuwane z grup na Facebooku?

W licznych grupach na Facebooku pojawiły się ostrzeżenia przed tym, że nieaktywni użytkownicy są z nich usuwani w związku z nową polityką serwisu. Wiele osób podejrzliwie patrzyło na takie informacje, które zachęcały przy okazji do udzielania się na forum. Facebook potwierdził Konkret24 te ostrzeżenia.

Czy od 20 stycznia wszystko na Facebooku staje się publiczne? Fałszywe apele

W ostatnich dniach na facebookowych tablicach wielu osób pojawiły się oświadczenia, które potencjalnie miały chronić zdjęcia, wiadomości i wpisy przed przejściem w posiadanie amerykańskiego serwisu. Ochrona upublicznianych danych z użyciem takiego wpisu nie działa, Facebook nie zapowiedział takich zmian w regulaminie, a część oświadczenia odnosi się do przepisów dotyczących... zbrodni ludobójstwa.

Fejk kontra fetyszyści stóp, czyli internet sprawdzi wszystko

Próba skompromitowania amerykańskiej kongresmenki za pomocą fałszywego zdjęcia została powstrzymana przez użytkowników strony dla amatorów pewnego typu zachowań na tle seksualnym. Ta z pozoru błaha historia pokazuje jednak, że we współczesnym internecie wszyscy mogą weryfikować wszystko.

Czy Beyoncé w tajemnicy wydała dwa nowe albumy?

20 grudnia użytkowniczka Queen Carter wrzuciła do serwisów muzycznych dwie płyty. Gdy dosłuchano się na nich głosu Beyoncé, fani ucieszyli się, że ich idolka w sekrecie nagrała dwa albumy. Mieli się jednak szybko zawieść.

Przyszywane, niechciane wypowiedzi klasyków

Witkacy miał przewidzieć polskie problemy z definiowaniem "demokracji" i nazywać jedną ze stron sporu politycznego "cymbałami". Orwell z kolei miał przestrzegać wyborców, że będą, jego zdaniem, współodpowiedzialni za winy tych, których wybiorą. Tylko czy było tak naprawdę?