Przyszywane, niechciane wypowiedzi klasyków

Fałszywe cytaty z klasyków są popularne w Internecietvn24

Witkacy miał przewidzieć polskie problemy z definiowaniem "demokracji" i nazywać jedną ze stron sporu politycznego "cymbałami". Orwell z kolei miał przestrzegać wyborców, że będą, jego zdaniem, współodpowiedzialni za winy tych, których wybiorą. Tylko czy było tak naprawdę?

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Teksty większości najbardziej uznanych autorów to niewyczerpana kopalnia cytatów. Każdy w niej znajdzie coś użytecznego dla siebie, pasującego do danej chwili. A w szczególności wyrywane z kontekstu wypowiedzi literackich postaci czy samych autorów bywają wygodnie wieloznaczne.

Internet upodobał sobie w szczególności teksty twórców znanych z błyskotliwości i łatwości w pisaniu chwytliwych uwag, takich jak George Orwell, François de La Rochefoucauld, Oscar Wilde, czy na gruncie polskim Stefan Kisielewski, Julian Tuwim czy Stanisław Ignacy Witkiewicz.

W tekście tym skupiamy się na dwóch z tych postaci, z których internauci czerpali w ostatnim czasie niemało. Przede wszystkim na Witkacym, ale i Orwellu.

Cymbały Witkacego, wspólnicy Orwella

I tak w sieci można się natknąć na wypowiadaną z przymrużeniem oka, choć w kontekście wyrażającą raczej pretensję do świata myśl Genezypa z "Nienasycenia" Witkacego: "Że też nic przyjemnego nie może dłużej trwać jak pięć do dziesięciu minut", jak i na cytaty wykorzystywane do rozważań nad sytuacją polityczną. Przykładem może być kwestia Sajetana z "Szewców": "Kona ona ludzkość pod gniotem cielska gnijącego, złośliwego nowotwora kapitału, na którym, nikiej putryfakcyjne owe bąble, faszystowskie rządy powstają i pękają, puszczając smrodliwe gazy zagnitej w sobie, w sosie własnym, bezosobowej ciżby ludzkiej" jako komentarz do sytuacji panującej zdaniem części komentatorów w wielu miejscach na świecie.

Nie brakuje też powoływania się na uniwersalną, pasującą - zdaniem internautów zajmujących się bieżącą polityką - jako komentarz do sporu na unijnym forum o rozumienie demokracji i praworządności, wypowiedzią skierowaną przez Witkacego do swojego przyjaciela: "Wiesz Jakub, kiedy cymbały mówią o matematyce - jest śmiesznie. Kiedy cymbały mówią o sztuce - jest smutno. Kiedy cymbały mówią o demokracji - jest strasznie".

George Orwell w odróżnieniu od skupionego na czystej filozofii Witkacego świadomie większą część tekstów poświęcił kwestiom politycznym, co dało czytelnikom nieprzebraną ilość możliwych do wykorzystania fragmentów, w tym np. takiego z "Drogi na molo w Wigan": "Niekiedy odnosi się wrażenie, że już same słowa „socjalizm" i „komunizm" przyciągają z jakąś wręcz magiczną siłą wszystkich tych propagatorów picia soków owocowych, nudystów, osoby noszące sandały, maniaków seksualnych, kwakrów, stukniętych na punkcie „leczenia Naturą", pacyfistów i feministów".

Najczęściej jednak wykorzystywanym do opatrywania obrazków i tworzenia memów jest taki oto cytat z Orwella: "Ludzie, którzy głosują na nieudaczników, złodziei, zdrajców i oszustów nie są ich ofiarami. Są ich wspólnikami".

Jednak zarówno z nim, jak i z ostatnim przytoczonym cytatem z Witkacego jest jeden problem: są one nieprawdziwe.

Eksperyment

Strona "Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki" opublikowała 26 Lipca 2017 r. wspomniany "cytat" z Witkacego. I choć nazwa strony brzmi jak publiczne zapewnienie jej administratorów, że starają się czytać, okazuje się, że w tym przypadku chyba nie podołali stawianemu sobie zadaniu.

Kłopot bowiem polega na tym, że tekst ten nigdy nie wyszedł spod pióra Witkacego, przez co ciężko byłoby go znaleźć w jego dorobku.

Autorem cytatu jest dziennikarz Jakub Wiech, który napisał go i umieścił w różnych miejscach mediów społecznościowych, by zbadać, jak rozchodzi się dezinformacja. I by następnie na tym przykładzie przestrzec opinię publiczną przed zbyt dużą ufnością w stosunku do treści proponowanych w sieci.

Wiesz Jakub, kiedy cymbały mówią o matematyce - jest śmiesznie. Kiedy cymbały mówią o sztuce - jest smutno. Kiedy cymbały mówią o demokracji - jest strasznie. rzekomo Witkacy

Jak mówi w rozmowie z Konkret24, na pomysł z fałszywymi cytatami wpadł w atmosferze kontrowersji wokół zapowiedzi wicepremiera Piotra Glińskiego co do możliwego zablokowania wystawienia spektaklu "Śmierć i dziewczyna" pod koniec 2015 r. To wtedy miał wymyślić pierwszy z dwóch tekstów, rzekomo Immanuela Kanta:

"kiedy zagrożony jest pokój, upadają twierdze. Kiedy zagrożona jest demokracja upadają teatry" rzekomo Immanuel Kant (pisownia oryginalna)

"Cytat" z Witkacego miał z kolei być inspirowany klimatem sporu wokół Trybunału Konstytucyjnego i być wygodnym do użytku dla obydwu jego stron. Okazuje się, że jest na tyle uniwersalny, że wykorzystywany jest przy różnych okazjach.

Na dowód swojego autorstwa tych materiałów autor przekazał nam, poza swoją opowieścią, nagrania z ich zamieszczania na swoim fałszywym profilu na Facebooku. Nigdzie w sieci nie znajdziemy też cytatu "z Witkacego" z okresu przed umieszczeniem go przez Wiecha w sieci.

Przewidywania autora co do mechanizmu rozchodzenia się dezinformacji, okazały się słuszne: w momencie, gdy dany cytat mówi coś, z czym ludzie się zgadzają, bardzo często tracą czujność. Podają dalej, bo słowa zawarte w cytacie są bliskie ich poglądom.

Przyszywane teksty nie chcą się odpruć

I o ile osobie nieznającej twórczości artysty może być ciężko wyłapać falsyfikat, tak już świadomi poglądów Witkacego od razu zaczęli podnosić wątpliwości. Wiech na swoim profilu cytuje m.in. prof. Jacka Bartyzela, polskiego historyka idei, który wskazuje na niespójność cytatu z poglądami polskiego pisarza i odsyła do lektury pracy "Witkiewiczowska krytyka demokracji".

Bo choć wpis mówił to, co ludzie chcieli przeczytać - wyraźnie odstawał on od przekonań samego Witkacego, które mówiąc ogólnie, nie były aż tak przychylne demokracji, jak mogłoby wynikać z fałszywego cytatu.

Jakub Wiech kilkukrotnie demaskował swój eksperyment - a to na swoim profilu na Facebooku, a to na mikroblogu czy w audycji radiowej, ale "cytat" żyje dalej i ma się dobrze. Co więcej - według Wiecha, mimo jego prób demaskowania eksperymentu w prywatnych wiadomościach do stron rozpowszechniających te treści i umieszczania komentarzy pod nimi, fałszywy cytat potrafił utrzymać się na tak popularnych stronach jak Sokzburaka czy Fronda wiele dni.

Straszak wyborczy?

Ludzie którzy głosują na nieudaczników, złodziei, zdrajców i oszustów, nie są ich ofiarami. Są ich wspólnikami. rzekomo George Orwell

Cytat z Orwella na temat "wspólnictwa" głosujących ze "złodziejami", których "wybierają", powstał prawdopodobnie na stronach anglojęzycznych, na co wskazuje wyszukiwanie zakresami dat w Google, i krąży już od kilku lat, osiągając największą popularność w okolicach wyborów (np. prezydenckich w USA - obrazek na użytek jednej ze stron wyglądał tak). Na polskim gruncie był wykorzystany m.in. przez partię Wolność w lipcu 2018 r.

i podobnie jak w przypadku "cytatu" z Witkacego, od razu wzbudził on wątpliwości wielbicieli Anglika. Wśród nich znawcy pisarstwa Orwella - Aleksego Uchańskiego, który starał się odkłamać wpis partii Korwina w publicznym poście:

Co ciekawe - nie jest to jedyny przypadek wykorzystywania "cytatów" Orwella przez prawicę. Nie dość, że jej przedstawicielom zdarza się posługiwać cytatami właśnie zupełnie zmyślonymi, tak konsekwentnie nie biorą też w ogóle pod uwagę lewicowych sympatii Anglika. Ten osobliwy proceder doczekał się nawet w polskim internecie dedykowanej mu strony "Prawicowy Orwell".

O tym jak jednak uniwersalne bywają zmyślone cytaty z klasyków najlepiej świadczy to, że cytat "z Orwella" o wyborcach-wspólnikach oszustów, spodobał się tak Partii Wolność, jak i np. Joannie Senyszyn, stojącej po zupełnie innej stronie politycznej barykady.

Autor: Oskar Breymeyer-Darski / Źródło: Konkret24, Jakub Wiech; zdjęcie tytułowe: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Osoby wypłacające pieniądze na poczcie, nawet stosunkowo niewielkie sumy, rzekomo muszą wypełniać deklaracje do urzędu skarbowego i określić przeznaczenie pieniędzy - piszą internauci w mediach społecznościowych. To nieprawda, nie ma takiego obowiązku.

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Źródło:
Konkret24

"To takie ohydne", "to absolutnie nie pomaga zdławić tej historii" - to reakcje internautów na informację, że amerykańska agencja Associated Press usunęła ze swojej strony tekst na temat J.D. Vance'a. Był to fact-check dementujący pewną plotkę o kandydacie na republikańskiego wiceprezydenta. Skąd się wzięła? Wyjaśniamy.

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Źródło:
Konkret24

"W tym tygodniu w Niemczech zakazana została litera C" - wpis z takim komunikatem niesie się w polskiej sieci. I wprowadza w błąd. Bo wcale nie chodzi o literę. Wyjaśniamy.

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

Źródło:
Konkret24

Aktorzy Mel Gibson i Mark Wahlberg oraz przedsiębiorca Elon Musk razem rzekomo mają stworzyć filmową inicjatywę antylewicową w ramach walki ze zjawiskiem woke - twierdzą użytkownicy mediów społecznościowych. Musk ma w to zainwestować miliard dolarów. Nie jest to jednak prawda. 

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu prezydent Wołodymyr Zełenski potwierdził, że Polska przekaże Ukrainie swoje myśliwce F-16. To jednak przekłamanie wynikające z błędnej interpretacji posta prezydenta Ukrainy. Tłumaczymy, jak powstało.

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Źródło:
Konkret24

Kilka dni po zamachu na Donalda Trumpa w sieci - także polskiej - zaczął krążyć przekaz, że w Stanach Zjednoczonych powstaje "armia weteranów". Mają oni "tłumić ewentualne niepokoje społeczne i zamieszki". Jako dowód rozpowszechniane jest wideo pokazujące rzekomą "armię". Tylko że przekaz jest fake newsem.

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Źródło:
Konkret24

"Religia", "kolejna ideologia" - tak poseł PiS Piotr Kaleta przedstawiał problem dziury ozonowej. Sugerował, że został on wymyślony, a na dowód pytał ironicznie: "co się z nią stało?". Otóż dziura wciąż jest.

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

"Ale dać Polakowi to rozdawnictwo", "złodziejstwo" - to reakcje internautów na przekaz w sieci, jakoby "przeciętna ukraińska rodzina" miała dostawać 10 tysięcy złotych miesięcznie w ramach różnego rodzaju świadczeń. To fake news stworzony poprzez manipulację danymi.

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Brawo uśmiechnięta Polska", "Tusk przysłany przez Niemców wykończy Polskę" - piszą internauci, komentując upadłość Browaru Kościerzyna. Tylko że historia ta działa się za poprzedniego rządu. Wyjaśniamy.

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Prokremlowska dezinformacja nie ustaje w podważaniu faktu, że Rosja stoi za zbombardowaniem szpitala dziecięcego w Kijowie. Wykorzystuje do tego stosowaną od początku wojny metodę: fałszywy fact-checking. Kolejną jego odsłoną jest nagranie, które ma być dowodem, że to Ukraińcy zainscenizowali sceny z lekarzem na gruzach szpitala.

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

Źródło:
Konkret24

Zdaniem Prawa i Sprawiedliwości po zmianie rządu nowe kierownictwo resortu obrony "zmarnowało szanse", które stworzyły podpisane przez ministra Mariusza Błaszczaka umowy na dostawy uzbrojenia. Z odpowiedzi MON dla Konkret24 wynika jednak, że tak nie jest. Każda z tych umów jest kontynuowana.

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w mediach społecznościowych przekazu w dwóch amerykańskich stanach Joe Biden otrzymał nominację i nie można już go skreślić z listy kandydatów na prezydenta. Tłumaczymy, że tak nie jest i dlaczego.

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Według polityków Konfederacji przyjęta przez Parlament Europejski rezolucja zmusza Polskę i pozostałe państwa unijne do wspierania Ukrainy w wysokości co najmniej 0,25 proc. PKB rocznie. Ale rezolucja nie ma mocy prawnej i jest jedynie "formą pewnej woli politycznej". Wyjaśniamy.

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Źródło:
Konkret24

"Za pieniądze podatników Mastalerek zakleił sobie ucho?" - ironizują internauci, komentując fotografię, na której widać szefa gabinetu prezydenta z opatrunkiem na uchu. W domyśle jest przekaz, że Marcin Mastalerek, goszcząc na konwencji republikanów w USA, w ten sposób pokazał solidarność z Donaldem Trumpem.

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Źródło:
Konkret24

Na krążącym w mediach społecznościowych zdjęciu grupa kilkuletnich dzieci oraz ich nauczycielki stoją roześmiani na tle napisu "Kochamy Tuska". Internauci się oburzają, piszą o indoktrynacji dzieci w szkołach, porównują Polskę do Korei Północnej. Ale zdjęcie nie jest prawdziwe.

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

Źródło:
Konkret24

Niedługo po pożarze jednej z najpiękniejszych katedr na świecie w mediach społecznościowych zaczęła krążyć mapa Francji mająca przedstawiać, ile jest tam rzekomo "podpalonych, sprofanowanych, zdemolowanych" kościołów. Tylko że opis tej mapy wprowadza w błąd, a ona sama nie jest aktualna.

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

Źródło:
Konkret24

13 milionów, 20 milionów, a nawet 22 miliony złotych mieli rzekomo już otrzymać w ramach premii ministrowie i wiceministrowie obecnego rządu - taki przekaz rozsyłany jest w mediach społecznościowych. Powstał po artykule jednego z dzienników, którego informacje zostały jednak przeinaczone.

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

Źródło:
Konkret24

Według rozsyłanego w sieci przekazu dzięki liberalnemu prawo aborcyjnemu w Czechach przyrost naturalny jest dużo wyższy niż w Polsce. Jednak pomieszano różne dane i wskaźniki. A wiązanie prawa aborcyjnego z przyrostem naturalnym lub współczynnikiem dzietności jest błędem. Wyjaśniamy.

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji zarzucają premierowi złamanie konstytucji i domagają się postawienia Donalda Tuska przed Trybunałem Stanu. Chodzi o podpisanie porozumienia między Polską a Ukrainą. Konstytucjonaliści, z którymi konsultował się Konkret24, w większości nie dostrzegają w tym przypadku złamania prawa - choć mają uwagi.

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Źródło:
Konkret24

"Muzeum Narodowe rozprawiło się również z Maryją", "zamiarem tej władzy jest usunięcie nie tylko krzyży" - piszą oburzeni internauci, komentując informację, jakoby z obrazu Jana Matejki wymazano postać Matki Boskiej. W tym rozpowszechnianym między innymi przez Roberta Bąkiewicza fake newsie nie zgadza się nic - z wyjątkiem nazwy muzeum.

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Źródło:
Konkret24

Po wizycie niemieckiego kanclerza Olafa Scholza w Warszawie wrócił temat reparacji wojennych. Jednak w trwającej debacie publicznej politycy raz mówią o "reparacjach", innym razem o "odszkodowaniach". Oba terminy oznaczają jednak inne pieniądze i dla kogo innego. Wyjaśniamy.

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Źródło:
Konkret24