Jak hasztag #DCblackout wykorzystano do dezinformacji o odcięciu Waszyngtonu


Za pomocą hasztagu #DCblackout do wielu Amerykanów dotarła informacja, że podczas protestów w Waszyngtonie stolica została odcięta komunikacyjnie od reszty kraju. Nie było to prawdą, a rozprowadzanie hasztagu w sieci wskazuje, że była to zorganizowana próba wpływania na użytkowników mediów społecznościowych. Co ciekawe – odzew na nią też był odgórnie sterowany.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

W Waszyngtonie było chwilę po drugiej w nocy z 31 maja na 1 czerwca, gdy na obserwowanym przez pięć osób twitterowym koncie pojawił się wpis treści: "WTF is happening? #DCblackout" (z ang. Co do *** się dzieje? #DCblackout). W mieście trwały właśnie demonstracje po śmierci George'a Floyda 25 maja w wyniku policyjnej interwencji - wpis miał więc sugerować, że w Waszyngtonie są problemy z łącznością z protestującymi.

Hasło "DCblackout" to połączenie nazwy miasta Waszyngton D.C. (District of Columbia) i słowa "blackout" oznaczającego utratę zasilania lub blokadę informacji. Hasztag #DCblackout miał więc sugerować, że stolica Ameryki została w jakiś sposób komunikacyjnie odcięta od reszty kraju. Nie było to prawdą.

Post zebrał tylko 14 polubień, a jedynie trzy razy podano go dalej. Mimo tego stworzony przez SoyBoy2020 hasztag już pięć godzin później widniał na liście najpopularniejszych tematów całego amerykańskiego Twittera.

"To było o 2 w nocy, a w ciągu godziny hasztag został użyty 50 tysięcy razy" – mówił w rozmowie z serwisem Politifact.com Darren Linvill, ekspert ds. dezinformacji z Uniwersytetu w Clemson. "To nie dzieje się, gdy jakieś anonimowe konto z kilkoma obserwującymi tworzy hasztag o 2 nocy. To nie dzieje się naturalnie" – dodał. Od powstania hasztagu w nocy do rana 1 czerwca wspomniano go w różnych wpisach 1 mln razy.

Konta (częściowo) zautomatyzowane

Portal Politifact.com przeprowadził analizę kont, które brały udział w rozpropagowaniu hasztagu #DCblackout. Za pomocą narzędzia Botometer redakcja ustaliła, że "dziesiątki kont, które jako pierwsze udostępniły #dcblackout, wyglądają na zautomatyzowane lub częściowo zautomatyzowane". Dodatkowo duża część z nich przed użyciem #DCblackout nie wykazywała zainteresowania tematem protestów.

W części postów, w których hasztag użyto, pisano np.: "Od 1 w nocy nie słychać nikogo z Waszyngtonu. Policja miała tłumiki na karabinach, których nie trzeba używać z gumowymi kulami. Wszystkie sygnały są zablokowane. Miasto jest odcięte. Prezydent ukrywa się w bunkrze. Co się dzieje i gdzie są wszyscy #dcblackout" (cytat za "The Washington Post"). Emocjonalny styl wpisów miał wzmocnić nieprawdziwy przekaz i pozwalał na stopniowe dodawanie kolejnych fałszywych informacji - jak ta o ukryciu prezydenta.

Godziny rozprowadzania hasztagu również nie musiały być przypadkowe. Kiedy #DCblackout wchodził na najwyższe miejsca wśród popularnych tematów na Twitterze, w Waszyngtonie była między 7 a 8 rano, a na Zachodnim Wybrzeżu między 4 a 5. Amerykanie w kilku strefach czasowych właśnie wstawali więc do pracy i sprawdzali, co się działo w nocy na ulicach. Twitter podpowiedział im, że ktoś celowo odciął kontakt ze stolicą. Niemożliwe, by algorytmy serwisu przeoczyły 1 mln wzmianek na ten temat.

By jeszcze wzmocnić efekt rzekomego blackoutu, do hasztagu dodawano zdjęcie nocnego Waszyngtonu z widocznymi płomieniami po wybuchu. Był to kadr z serialu "Designated Survivor", w którym dochodzi do zamachu w stolicy USA.

Reakcja to także działanie skoordynowane

Niedługo po tym, jak hasztag trafił do twitterowej kategorii Najpopularniejsze, na koncie o nazwie Bethany pojawił się wpis: "Taa… jak dla kogoś, kto widzi zdobywający popularność hasztag #dcblackout, a kto żyje i pracuje w Waszyngtonie i kto ma przyjaciół komunikujących się ze sobą w Waszyngtonie… ten hasztag wygląda jak dezinformacja. 'Nie było [wpisów – red.] w mediach społecznościowych z Waszyngtonu', ponieważ spaliśmy. Przestańcie straszyć ludzi. #dcsafe".

Ten wpis polubiło prawie 18 tys. osób, a 3,5 tys. podało dalej. Narzędzie Barometer oraz wcześniejsze treści zamieszczane przez to konto wskazują, że prowadzi je prawdziwa osoba. Mniej prawdziwie wyglądało natomiast to, co się stało potem.

W krótkich odstępach czasu treść wpisu było kopiowana przez inne konta i zamieszczana jako ich własna. Oczywiście nie jest to jednoznaczne ze skoordynowanym działaniem, ponieważ taki efekt powstaje także w wyniku trollingu, czyli celowego przeklejania danej treści dla żartu przez prawdziwych użytkowników. W tym przypadku jednak są dowody, że przynajmniej część wpisów nie powstała naturalnie.

Jednym z nich jest wpis amerykańskiego scenarzysty Jasona Elii. Najpierw na jego koncie pojawił się skopiowany z konta Bethany wpis, jednak później Elli podał dalej swój własny wpis, tłumacząc: "Co k***? Przysięgam, że tego nie opublikowałem. Obecnie jestem w Oklahoma City. Nienawidzę Waszyngtonu i tylko nieliczne powody skłoniłyby mnie, bym tam pojechał. Dodatkowo tweetuję tylko z iPhone'a". Zwrócił uwagę, że tweet ze skopiowaną treścią został dodany z przeglądarki internetowej.

Darren Linvill z Uniwersytetu w Clemson informował, że podobne zapewnienia internatów o nieopublikowaniu przez nich samych na ich kontach wpisu z apelem "Przestańcie straszyć ludzi" pojawiły się na co najmniej 200 profilach. Między innymi na tej podstawie Linvill uważa, że całej akcji nie przeprowadził "jakiś chłopak w swojej piwnicy". W wywiadzie dla publicznego radia NPR nie chciał wskazać jednego podmiotu stojącego za akcją, ale samą strategię tak intensywnego propagowania danej narracji nazwał "klasyczny rosyjskim posunięciem".

Portal Politifact.com przypomniał, że operacje z użyciem zhakowanych kont w mediach społecznościowych były charakterystyczne dla Chińczyków próbujących dezinformować w sprawie rozwoju epidemii COVID-19.

Działalność skoordynowanych fałszywych kont przy propagowaniu hasztagu #DCblackout potwierdził rzecznik Twittera. "Podejmujemy aktywne działania w przypadku wszelkich skoordynowanych prób zakłócenia publicznej dyskusji na ten temat [protestów – red.]" – powiedział Brandon Borrman. "Aktywnie badamy hashtag #dcblackout i podczas tego procesu zawiesiliśmy już setki kont spamerskich, które tweetowały, używając hasztagu" – zapewnił.

Zmyślony blackout

Sama informacja o odcięciu komunikacyjnym Waszyngtonu była nieprawdziwa. Zaprzeczył jej szef waszyngtońskiej policji Peter Newsham. "Nie było żadnej utraty komunikacji, którą zaobserwowałbym w jakiejkolwiek formie" – powiedział dziennikarzom w poniedziałek 1 czerwca.

Reporterka stacji ABC relacjonująca protesty w Waszyngtonie – Victoria Sanchez – nad ranem napisała na Twitterze: "Wiele osób pyta mnie o możliwy #dcblackout. Byłam w pobliżu Białego Domu od 4 rano i nie doświadczyłem żadnej awarii. Mój przyjaciółka Heather Graf zeszłej nocy relacjonowała protesty w Waszyngtonie i publikowała wiele wzmianek".

Wpis Victorii SanchezTwitter

Inny dowód fałszywości przekazu dostarczył portal NetBlocks.org zajmujący się monitoringiem internetu m.in. pod kątem ewentualnych przerw i zakłóceń w dostępie do sieci. Na opublikowanym przez niego wykresie stabilności sieci w Waszyngtonie widać, że między 30 maja a 1 czerwca nie odnotowano znaczącej zmiany w dostępności internetu.

Joan Donovan, badaczka manipulacji w mediach z Uniwersytetu Harvarda, w rozmowie z "The Washington Post" podkreśla, że celem osób promujących nieprawdziwy hasztag #DCblackout było odwrócenie uwagi opinii publicznej od prawdziwych postulatów protestujących. "Kontrowersje wokół #dcblackout wskazują na poważne problemy z projektowaniem sekcji trendów na Twitterze" – komentowała Donovan. "[Protestujący – red.] aktywiści próbowali wyjaśnić, że policyjne ataki na nich były niebezpieczne, ale uwaga skupiła się na tym, czy nastąpiło odcięcie, czy nie" – dodała.

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24; zdjęcie: SHAWN THEW/PAP/EPA

Pozostałe wiadomości

Po burzliwych obradach Rada Warszawy zdecydowała, że nocny zakaz sprzedaży alkoholu zostanie wprowadzony tylko w części miasta i to na zasadzie pilotażu. Prezydent Rafał Trzaskowski twierdzi, że tak zrobiło wiele innych miast. Sprawdzamy słowa prezydenta stolicy. Pokazujemy też, gdzie w Polsce jest zakaz sprzedaży alkoholu po godzinie 22.

Nocna prohibicja. Trzaskowski o pilotażu w "wielu miastach". Tylko w których?

Nocna prohibicja. Trzaskowski o pilotażu w "wielu miastach". Tylko w których?

Źródło:
Konkret24

"Czwarty rozbiór Polski", "Tuskowi chodzi o to, żeby wyprzedać Polskę do reszty" - to komentarze internautów na informację o potencjalnym przejęciu polskiej kopalni przez spółkę założoną w Ukrainie. Politycy opozycji piszą o "rozprzedawaniu Polski" i krytykują brak reakcji rządu. Tylko pomijają istotny fakt, o którym mało Polaków wie.

"Ukraińcy przejmą polską kopalnię". Ile w tym prawdy, ile polityki

"Ukraińcy przejmą polską kopalnię". Ile w tym prawdy, ile polityki

Źródło:
Konkret24

Gdy jedne znikają, pojawiają się nowe. W serwisie YouTube nastąpił wysyp kanałów z filmami promującymi prezydenta Karola Nawrockiego. Tworzone przez sztuczną inteligencję materiały wydają się niedopracowane, ale budzą emocje - a o to chodzi. Widać w nich klasyczne mechanizmy dezinformacji. Jakby ktoś sprawdzał, które historie chwytają za serce. Jakby badano potencjał, który w przyszłości można wykorzystać.

"Dał lekcję Putinowi", "zmiażdżył Macrona". Nie musisz wierzyć, masz oglądać

"Dał lekcję Putinowi", "zmiażdżył Macrona". Nie musisz wierzyć, masz oglądać

Źródło:
TVN24+

Wizyta prezydenta Karola Nawrockiego w Berlinie ponownie uruchomiła w Polsce dyskusję o reparacjach wojennych - a właściwie o tym, jak nazywać teraz nasze żądania. Bo prezydent twierdzi, że "punktem wyjścia jest raport reparacyjny", ale poseł PiS i były wiceszef MSZ mówi, że reparacje to "określenie medialne". W dyskusji widać zmianę narracji polityków prawicy.

Od "reparacji" do "zadośćuczynienia". To jednak nie to samo

Od "reparacji" do "zadośćuczynienia". To jednak nie to samo

Źródło:
Konkret24

Mający milionowe zasięgi influencer rozważa w nagranym filmie, "czy sytuacja z dronami to było celowe działanie Rosji". Polityk Konfederacji zastanawia się, "skąd ta pewność", że drony były rosyjskie. Polscy eurodeputowani oskarżają Unię Europejską, że "nakręca prowojenną histerię w Polsce" i że zagrożenie ze strony Rosji to wina Zachodu. Oto jakie echa rosyjskich narracji znajdujemy w popularnych teraz nagraniach na Facebooku.

Dziki Trener, Pejo, Wyrzykowski.... Rozważania o dronach na rosyjską nutę

Dziki Trener, Pejo, Wyrzykowski.... Rozważania o dronach na rosyjską nutę

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń ma post z nagraniem pokazującym rzekomo, jak rozpędzona tesla uderza w sklep sieci Biedronka. Jedni twierdzą, że to zapis z monitoringu; inni podejrzewają komputerową symulację. Faktem jest, że do podobnego zdarzenia doszło.

Wjechał teslą w sklep? "Co tu się wydarzyło"

Wjechał teslą w sklep? "Co tu się wydarzyło"

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generują filmy przedstawiające nocny przejazd wojsk, które opisane są jako przerzucanie nowych jednostek NATO do Polski bądź transfer polskich wojsk na wschodnią granicę. Przestrzegamy: oba filmy pokazują inną sytuację i zostały wykorzystane do dezinformacji.

"Polska przesuwa wojska", "NATO dozbraja Polskę"? Dezinformacja z filmami

"Polska przesuwa wojska", "NATO dozbraja Polskę"? Dezinformacja z filmami

Źródło:
Konkret24

Premier zapowiedział, że powstanie plan, by "każdy dorosły mężczyzna w Polsce był szkolony na wypadek wojny". Model szkolenia miał powstać "w ciągu tygodni" - Donald Tusk mówił w marcu 2025 roku. Dziś politycy pytają, co się stało z tą zapowiedzią. Sprawdzamy.

Tusk zapowiedział model szkoleń wojskowych "do końca marca". Czy jest?

Tusk zapowiedział model szkoleń wojskowych "do końca marca". Czy jest?

Źródło:
Konkret24

Według jednych umowa Unii Europejskiej z Mercosur "zniszczy dorobek polskiego rolnictwa". Według innych będzie szansą na zwiększenie polskiego eksportu do krajów Ameryki Południowej. Polityczna dyskusja skupia się jednak na sytuacji rolników, a obaw słyszymy więcej niż argumentów "za". Czy rzeczywiście takowych nie ma? Wyjaśniamy, co kryje się w tej kontrowersyjnej umowie.

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Źródło:
TVN24+

Czy "jesteśmy w dużej mierze bezbronni" w przypadku masowego ataku dronami? Dlaczego skuteczność ich neutralizowania w Ukrainie jest dużo wyższa niż w Polsce? Jakim sprzętem dysponujemy, na jaki czekamy? Ostatnie incydenty z rosyjskimi bezzałogowcami wywołują takie pytania, ale też wiele rozbieżnych komentarzy. Wyjaśniamy, dlaczego według ekspertów "mur przeciwdronowy" nie ma sensu oraz o czym nie wolno zapominać, porównując Polskę z Ukrainą.

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Źródło:
TVN24+

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek w ramach przywracania praworządności zakłada odzyskiwanie pieniędzy od tak zwanych neo-sędziów. Ponieważ Polska musi za wydane przez nich wyroki wypłacać milionowe odszkodowania, mają te straty pokrywać "z własnej kieszeni". Czy to prawnie możliwe? Różnice zdań wśród prawników nie wieszczą tym planom powodzenia.

Żurek: "będą musieli zapłacić z własnej kieszeni". To możliwe?

Żurek: "będą musieli zapłacić z własnej kieszeni". To możliwe?

Źródło:
Konkret24

Ciało Carlo Acutisa - zwanego pierwszym świętym z pokolenia millenialsów - od lat wystawione jest na widok publiczny. Wygląda, jakby nastolatek właśnie zapadł w sen. To rodzi pytania, dlaczego 19 lat po śmierci jego ciało nie uległo rozkładowi. Wyjaśniamy krążące w sieci nagranie.

Tak wygląda ciało Acutisa 19 lat po śmierci? Co pokazuje ten film

Tak wygląda ciało Acutisa 19 lat po śmierci? Co pokazuje ten film

Źródło:
Konkret24

Niemal milion wyświetleń zyskał anglojęzyczny post pokazujący rzekome ruchy polskich wojsk tuż przed rosyjsko-białoruskimi ćwiczeniami Zapad-2025. To kolejny przykład jak dezinformacja podsyca emocje i buduje narrację o eskalacji napięć.

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Źródło:
Konkret24

Internauci i media szeroko komentują słowa wiceprezydenta USA J.D. Vance'a, który stwierdził, że Donald Trump "nie widzi powodów", by izolować Rosję. Niektórzy sugerowali, że słowa te padły w kontekście naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony. Wyjaśniamy, co dokładnie powiedział Vance.

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

Źródło:
Konkret24

Falę komentarzy wzbudziła wypowiedź rzeczniczki resortu spraw wewnętrznych Karoliny Gałeckiej podczas konferencji prasowej. A konkretnie: chodzi o fragment jej wystąpienia, który w mediach społecznościowych zaprezentował właściciel Kanału Zero. Oburzenie wywołał fakt, jak jedno zdanie wykorzystał on do manipulacji.

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Źródło:
Konkret24

Wpis posła Michała Wosia z PiS o zamianie polskiego napisu na niemiecki wywołał burzę w sieci. Część internautów grzmiała o "germanizacji" Gdańska, inni zarzucali posłowi wprowadzanie w błąd. O co chodzi ze zmianą i kiedy do niej doszło.

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia z pogrzebu ofiar zbrodni wołyńskiej w Puźnikach wzbudzają pytania i komentarze internautów. Chodzi o "rozmiary trumien" - według niektórych są one "zastanawiające", budzą podejrzenia i domysły. Niesłusznie.

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Źródło:
Konkret24

"Sami Ukraińcy na egzaminie", "nawet jednego Polaka" - utyskuje były kandydat na prezydenta, opowiadając o egzaminach do Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Lista przyjętych dowodzi, że mówi nieprawdę. A wyjaśnienie, gdzie on zobaczył "całe sale Ukraińców", jest proste.

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Czy przywrócenie przez Polskę kontroli na zachodniej granicy spowodowało, że maleją liczby przekazywanych nam z Niemiec cudzoziemców? Prezentujemy najświeższe statystyki strony polskiej i niemieckiej.

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

Źródło:
Konkret24

"Nawet Namibia wytargała od nich odszkodowanie, ale Polakom nic się nie należy" - takie głosy padają w dyskusji na temat reparacji od Niemiec dla Polski za drugą wojnę światową. Europoseł PiS twierdzi, że afrykański kraj dostał już od Niemiec ponad miliard euro. Tylko że to fałsz. Nie jedyny w tej narracji.

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Prawo i Sprawiedliwość alarmuje o podwyżce składek ZUS dla przedsiębiorców od 2026 roku. Składki faktycznie mają wzrosnąć, ale mechanizm ich wyliczania nie jest żadną nowością. Działa od lat, a wcześniej korzystała z niego także Zjednoczona Prawica.

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

Źródło:
Konkret24

Historia osady z epoki odkrytej na szkockich wyspach zaciekawiła wielu internautów. Tym większe oburzenie wywołało jednak zdjęcie, które wcale nie przedstawia tego miejsca. Wyjaśniamy, co pokazuje.

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Tylko prąd z węgla jest prawdziwy, a ten z wiatru "to gorsze, słabsze elektrony" - przekonuje autor filmu na TikToku. Dowodem według niego jest "niedoprane pranie". Internauci nie dowierzają, a eksperci wyjaśniają.

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Źródło:
Konkret24

Włosi finansują ze środków KPO wypłaty reparacji za straty spowodowane przez Niemców w czasie drugiej wojny - taki przekaz pojawił się zaraz po tym, gdy prezydent Nawrocki wrócił do tematu wypłaty reparacji dla Polski. Niektórzy twierdzą nawet, że na te wypłaty dla Włochów składają się Polacy - w ramach unijnych składek. Punktujemy główne trzy kłamstwa tej narracji.

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Źródło:
Konkret24