PRAWDA

Moneta nr 4. Czy po zajęciu Krymu bito medale z Putinem w wieńcu laurowym?

Na medalu znajduje się napis "Za boskim przewodem i mocą Putina Krym przejęto"

Grafiki przedstawiające złoty medal z wizerunkiem Władimira Putina w wieńcu laurowym wywołały niedowierzanie u niektórych internautów i dziennikarzy. Takie odznaczenie jednak rzeczywiście istnieje i w dodatku każdy może kupić je na aukcji. W dodatku nie jest to jedyny medal z prezydentem Rosji wybity po aneksji Krymu.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Deo ducente virtute Putini Crimea recepta, czyli "Za boskim przewodem i mocą Putina Krym przejęto" - taki napis widnieje na złotym medalu/złotej monecie, której fotografie pojawiły się w ostatnim czasie w sieci. W jej centralnym punkcie umieszczono wizerunek mężczyzny. Sposób jego przedstawienia połączony z łacińskim napisem zostały wystylizowane na rzymskiego cesarza. W tym przypadku jednak głowa państwa w wieńcu laurowym nie jest postacią historyczną, a współcześnie żyjącym prezydentem największego państwa na świecie.

Rewers medalu wyjaśnia, dlaczego na rzymskiego cesarza ustylizowano akurat Władimira Putina. Umieszczono na nim mapę Półwyspu Krymskiego z nazwami w języku rosyjskim oraz napis "zjednoczenie Krymu z Rosją w 2014 roku".

Zdjęciem numizmatu jako "ciekawostką" na swoim facebookowym profilu podzielił się między innymi publicysta i pisarz Ziemowit Szczerek. W komentarzu przyznał jednak, że znalazł je stronach Radia Wolna Europa/Radia Swoboda i nie jest pewien, czy medal rzeczywiście istnieje. "Mimo w miarę porządnego źródła i tak średnio mi się w to chce wierzyć" - napisał. Wątpliwości mieli także komentujący. "To jest tak absurdalne, że, nawet jak na Rosję, wygląda na fejk" - pisał jeden z nich. Odznaczenie zostało jednak wystawione na aukcję, na co zwróciła uwagę część komentujących, a sam właściciel zapewnia o autentyczności medalu.

Artefakt najnowszej historii

Medal ujrzał światło dzienne, gdy został wystawiony na stronie numismat.ru poświęconej kolekcjonerskim monetom i medalom. Towarzyszył mu opis, z którego można dowiedzieć się sporo nie tylko o pochodzeniu samego przedmiotu, ale także o jego dotychczasowym właścicielu.

Medal na stronie aukcyjnej wraz z opisem i ceną wywoławcząnumismat.ru

Jest to wykonany ze złota "interesujący i bardzo rzadki artefakt historii najnowszej", wykonany jako pamiątka po rosyjskiej aneksji Krymu. Przyznawała go Fundacja Wasyla Wielkiego, na czele której stoi Konstantin Małofiejew - oligarcha z otoczenia widniejącego na medalu Władimira Putina. Numizmat trafiał do "tych, którzy wnieśli największy osobisty wkład w powrót Krymu do Rosji".

Krym od roku w rękach Rosji. "Nie ma widoków na jego odzyskanie"
Krym od roku w rękach Rosji. "Nie ma widoków na jego odzyskanie"TVN24 BiS

W opisie zawarto także informacje, że ten konkretny egzemplarz należy do Igora Girkina, znanego szerzej jako Igor Striełkow. W przeszłości oficer GRU i uczestnik wojen czeczeńskich w 2014 roku był jedną z najważniejszych postaci wydarzeń na wschodzie Ukrainy. Najpierw dowodził prorosyjskimi separatystami na terenie samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej, a następnie mianowano go ministrem obrony tego nieuznawanego państwa, którym pozostawał do sierpnia 2014 roku.

Takie "zasługi" wyjaśniają, dlaczego Fundacja Wasyla Wielkiego mogła przyznać mu odznaczenie z wizerunkiem Putina. W opisie aukcji zaznaczono także, że egzemplarz należący do Striełkowa posiada numer 4. Można tylko zgadywać, do kogo trafiły medale z trzema pierwszymi numerami.

"Szczerze nim gardzę"

Autentyczność medalu potwierdził także sam właściciel. Zrobił to w komentarzu do wpisu Michaiła Połynkowa w serwisie vk.com. Połynkow to były współpracownik Striełkowa, który obecnie koordynuje założony przez Girkina ruch "Noworosja", nawiązujący do dwóch samozwańczych republik na wschodzie Ukrainy. Były minister obrony DRL nie tylko jednak napisał, że medal faktycznie należy do niego, ale także wyjaśnił powód swojej decyzji o sprzedaniu odznaczenia. "Tak, to mój medal, niepaństwowy", napisał Striełkow. "Sprzedaję z powodu swoich problemów materialnych, których nie umiem załatać środkami prywatnymi", dodał.

Jeszcze ciekawszą częścią wpisu jest jednak dalsza część, w której były dowodzący prorosyjskich separatystów przedstawił swój obecny stosunek do bohatera umieszczonego na medalu. "Nie miałem osobistego stosunku do tej nagrody, ponieważ nie jest ona państwowa ani wojenna i znajduje się na niej wizerunek człowieka, którego, poza krótkim okresem w 2014 roku, nigdy nie szanowałem, a którym od 2015 roku szczerze gardzę", wyjaśnił Striełkow.

Negatywne komentarze pod adresem prezydenta nie są jednak nowością w wypowiedziach właściciela monety numer 4. Od wyjazdu z Donieckiej Republiki Ludowej otwarcie krytykuje niektóre działania Kremla, między innymi rosyjską interwencję w Syrii.

Cena wywoławcza medalu to milion rubli. Według kursu NBP na 16 marca to około 58 tysięcy złotych. Zgodnie z informacjami Radia Wolna Europa, aukcja odbędzie się 13 kwietnia w jednym z moskiewskich hoteli. To wtedy ostatecznie wyjaśni się, czy zgodnie z zapewnieniami Striełkowa, rzeczywiście posiada taki medal.

Złoty Putin, srebrny Putin

Wystawiony na aukcję złoty medal Striełkowa nie jest jedynym numizmatem, który stworzono po aneksji Półwyspu Krymskiego i na którym umieszczono wizerunek Władimira Putina. W sieci można natrafić także na kolekcjonerski srebrny medal, na którym prezydent Rosji nie nosi co prawda wieńca laurowego, ale także został zestawiony z mapą Krymu na rewersie.

Pamiątkowy medal był częścią większej kolekcji zatytułowanej "Zbieracz/Kolekcjoner Ziem Rosyjskich - Krym 2014", na którą łącznie składa się 25 numizmatów. Jak zaznaczono w jego opisie, dostępnym na stronach "Komsomołskiej Prawdy", "awers dedykowany jest człowiekowi, który bierze odpowiedzialność za przyszłość półwyspu".

- Nazwa tej kolekcji powstała ze świetnie znanych nam wszystkich przyczyn - mówił w wywiadzie dla rosyjskiego dziennika Władimir Wasiuchin, szef firmy odpowiedzialnej za powstanie medali. - Postawiłbym to wydarzenie [aneksję Krymu - red.] na równi z działaniami naszego prezydenta na rzecz zakończenia wojny na Północnym Kaukazie [dwóch wojen czeczeńskich - red.]. Dopiero teraz obywatele Krymu uniknęli chaosu, otrzymując nadzieję na lepsze czasy. W obu przypadkach prezydent Władimir Putin zademonstrował cechy mądrego stratega i polityka. Czy mogliśmy stać z boku w obliczu tych wydarzeń? - zakończył.

Duda: okupacja Krymu musi zostać zakończona
Duda: okupacja Krymu musi zostać zakończonatvn24

Nielegalna aneksja Krymu

Rosja zaanektowała należący do Ukrainy Krym w marcu 2014 roku w następstwie interwencji wojskowej oraz po referendum, które władze Ukrainy i Zachód uznają za niezgodny z prawem międzynarodowym plebiscyt, przeprowadzony pospiesznie i w obecności sił zbrojnych.

Moskwa długo zaprzeczała, że jej żołnierze uczestniczyli w inkorporacji półwyspu. Jednak w 2015 roku w filmie dokumentalnym "Krym. Droga do ojczyzny" prezydent Władimir Putin przyznał, że nakazał podjęcie przygotowań do przyłączenia Krymu kilka godzin po odsunięciu Janukowycza od władzy w Kijowie, a więc jeszcze przed krymskim referendum.

Polska była drugim – za USA – państwem, które przyjęło w 2018 r. deklarację ws. nieuznawania aneksji Krymu. - Ukraina jest ofiarą trwającej agresji rosyjskiej, której pierwszym aktem była nielegalna aneksja Krymu, następnie wywołanie i podsycanie konfliktu zbrojnego na wschodzie kraju, a najnowszą odsłoną – otwarty atak na ukraińskie okręty zmierzające na Morze Azowskie - mówił w grudniu szef polskiej dyplomacji Jacek Czaputowicz w grudniu podczas wizyty w Kijowie.

- Polska nigdy nie uzna nielegalnej aneksji Krymu. Nie będziemy też akceptować agresji i zastraszania jako środka prowadzenia polityki przeciwko suwerennemu państwu – podkreślał minister Czaputowicz podczas sesji ministerialnej NATO, która odbyło się kilka dni później.

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24; Zdjęcie tytułowe: Alexey Nikolsky PAP / EPA

Pozostałe wiadomości

Za sen lewicowo-liberalnych elit będą płacić kobiety - straszą politycy prawicy. I wskazują na dane o liczbie gwałtów popełnianych przez obcokrajowców w tych krajach Europy Zachodniej, które przyjęły dużo migrantów. Fakt, statystyki są tam wyższe niż w Polsce, lecz za tymi wzrostami nie tyle stoi zmiana rzeczywistości, co zmiana prawa. A także świadomości kobiet.

Zachodnie "stolice gwałtu". Jak politycy blefują w grze statystykami

Zachodnie "stolice gwałtu". Jak politycy blefują w grze statystykami

Źródło:
TVN24+

Falę krytycznych komentarzy, a także hejtu wywołuje wśród internautów nagranie z festiwalu, na którym widać młodych ludzi bawiących się przenośną toaletą. Obrywa się za to uczestnikom Pol'and'Rock Festival. Niesłusznie.

"Na festiwalu Owsiaka"? Nie, na innym

"Na festiwalu Owsiaka"? Nie, na innym

Źródło:
Konkret24

Wraca przekaz, że język ukraiński ma się stać oficjalnie drugim językiem obcym w polskich szkołach podstawowych. Podstawą takich twierdzeń stał się facebookowy wpis ukraińskiej ambasady w Polsce. MEN wyjaśnia.

"Ukraiński drugim językiem obcym w szkołach". Ile w tym prawdy?

"Ukraiński drugim językiem obcym w szkołach". Ile w tym prawdy?

Źródło:
Konkret24

Nagranie pokazujące grupę osób, w tym kobiety w strojach muzułmańskich, wychodzących z autokaru wywołało w sieci falę komentarzy o "zwożeniu migrantów do Świnoujścia". Mieliby ich tam dostarczać Niemcy. Straż Graniczna wyjaśnia, kogo pokazuje ten film.

Niemcy "przemycają emigrantów do Świnoujścia"? Mamy wyjaśnienie

Niemcy "przemycają emigrantów do Świnoujścia"? Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Radosław Fogiel stwierdził w radiowym wywiadzie, że za rządów jego ugrupowania "pierwszy raz od lat" więcej Polaków wracało do Polski, niż z niej wyjeżdżało. Sprawdziliśmy dane - widać w nich pewien trend, który trwa już kolejny rok.

Więcej Polaków wraca do kraju? Trend jest widoczny

Więcej Polaków wraca do kraju? Trend jest widoczny

Źródło:
Konkret24

Wicepremier Radosław Sikorski postanowił pokazać, jak skutecznie obecny rząd walczy z inflacją i opublikował na swoim koncie zestawienie dwóch wartości poziomów inflacji. Jedna dotyczy czasów Zjednoczonej Prawicy, druga - tego roku. Tylko że ta prezentacja jest manipulacją.

Sikorski porównuje inflację za PiS i teraz. Wprowadza w błąd

Sikorski porównuje inflację za PiS i teraz. Wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Nagranie z niemieckim policjantem patrolującym ulice wraz z polskimi funkcjonariuszami obiegło internet, wzbudzając komentarze pełne niepokoju i uwag o "kolejnym rozbiorze" Polski. Wystarczył jeden sugestywnie napisany post gdańskiego radnego PiS.

"Niemiecki policjant w gdańskiej drogówce". Co on tam robi?

"Niemiecki policjant w gdańskiej drogówce". Co on tam robi?

Źródło:
Konkret24

Katarzyna Kotula straciła miejsce w rządzie i została sekretarzem stanu w kancelarii premiera. Mówi, że jej pensja będzie "chyba niższa", a w innym wywiadzie, że będzie "zdecydowanie mniej" zarabiać. Sprawdziliśmy więc, na ile rzeczywiście może liczyć oraz porównaliśmy pensje ministrów i posłów.

Kotula: "będę zarabiała zdecydowanie mniej". Czy rzeczywiście?

Kotula: "będę zarabiała zdecydowanie mniej". Czy rzeczywiście?

Źródło:
Konkret24

Filmy wyglądają jak zwykłe relacje, które nagrywamy podczas podróży. Pokazują ładne miasto, fajne knajpki, bawiących się ludzi. Lecz nie kręcą ich przypadkowe osoby i nie przypadkiem trafiły one do polskiej sieci. Za sielankowymi obrazami kryją się białoruskie służby i ukryte wielowektorowe działania.

Białoruś jak "słoneczna Italia". Soft propaganda o kraju Łukaszenki

Białoruś jak "słoneczna Italia". Soft propaganda o kraju Łukaszenki

Źródło:
Konkret24

Wracają pytania o majątek Waldemara Żurka. W sieci rozchodzi się przekaz o tym, że ma "20 mieszkań z pracy sędziego". Sprawdziliśmy wszystkie dostępne oświadczenia majątkowe obecnego ministra sprawiedliwości.

"Żurek ma 20 mieszkań"? Co wiemy o majątku ministra sprawiedliwości

"Żurek ma 20 mieszkań"? Co wiemy o majątku ministra sprawiedliwości

Źródło:
Konkret24

"Segregacja rasowa", "brzmi jak rasizm", "segregacja społeczeństwa" - tak internauci komentują informację, jakoby jedna z działających w Polsce firm oferujących przewozy pasażerskie wprowadziła opcję faworyzującą Ukraińców. Wygląda to jednak na celowe działanie prokremlowskiej dezinformacji.

Oferta przejazdu "Ukrainiec dla Ukraińca"? Firma wyjaśnia

Oferta przejazdu "Ukrainiec dla Ukraińca"? Firma wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

"Po cichu zachodnia Polska jest oddawana Niemcom", "a co na to mieszkańcy?" - komentują internauci film nagrany na polskiej stacji kolejowej. Ich oburzenie wywołuje fakt, że słychać zapowiedź przyjazdu pociągu w języku niemieckim. Popularność nagrania i komentarze pod nim wyglądają jednak jak kolejny element narracji o "germanizacji Polski". O co więc chodzi z tą zapowiedzią?

Komunikat po niemiecku "na stacji w Polsce"? Nie na tej jednej

Komunikat po niemiecku "na stacji w Polsce"? Nie na tej jednej

Źródło:
Konkret24

"Pawełek wpadł pod metro", "oglądacie na własną odpowiedzialność" - posty z taką treścią, zmanipulowanymi kadrami i fałszywymi logotypami stacji publikowane są w facebookowych grupach. Mają skłonić odbiorców do kliknięcia w podane linki. Ostrzegamy: to próba wyłudzenia danych.

"Matka padła na kolana...". Uwaga na fałszywkę o wypadku dziecka

"Matka padła na kolana...". Uwaga na fałszywkę o wypadku dziecka

Źródło:
Konkret24

"Bezczelna i prymitywna manipulacja", "ty sobie z dezinformacji i fejków zrobiłeś sposób na życie" - piszą internauci oburzeni postem Konrada Berkowicza. Dotyczył migrantów, fałszywie sugerując, że wdrażany już jest pakt migracyjny. Lecz nie tylko ten poseł tak postępuje. I nie był to raczej wypadek przy pracy. Ekspert wyjaśnia dlaczego.

Berkowicz i jego "sposób na życie z fejków". Nie tylko jego

Berkowicz i jego "sposób na życie z fejków". Nie tylko jego

Źródło:
Konkret24

Lechia to starożytna nazwa Polski, a kraina ta miała się rozciągać "od Rzymu przez Ruś aż po Stambuł". Tak wynika z rozpowszechnianej w ostatnich dniach w mediach społecznościowych "starożytnej mapy". Jednak coś się w niej nie zgadza...

Wielka Lechia od Rzymu po Stambuł? Wielka mapa i wielka ściema

Wielka Lechia od Rzymu po Stambuł? Wielka mapa i wielka ściema

Źródło:
Konkret24

Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak uważa, że obywatel Ukrainy bez problemu może w Polsce kupić hełm lub kamizelkę kuloodporną, podczas gdy Polak musi posiadać pozwolenie. Czy rzeczywiście prawo różnicuje dostęp do sprzętu ochronnego w zależności od narodowości? Zapytaliśmy eksperta i sprawdziliśmy aktualne przepisy.

Bosak: Ukrainiec kupi kamizelkę kuloodporną, a Polak nie. Sprawdzamy

Bosak: Ukrainiec kupi kamizelkę kuloodporną, a Polak nie. Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Przemysław Czarnek, krytykując obecny rząd, ocenił, że doprowadził on do "największego bezrobocia wśród młodzieży". Ten przekaz politycy PiS rozpowszechniają od jakiegoś czasu. Spójrzmy więc w dane.

Czarnek o "największym bezrobociu" wśród młodych. Co na to dane?

Czarnek o "największym bezrobociu" wśród młodych. Co na to dane?

Źródło:
Konkret24

Politycy PiS stawiają zarzut rządowi Donalda Tuska, że nie powstrzymał amerykańskiego koncernu przed rezygnacją z budowy w Polsce fabryki półprzewodników. Sprawdziliśmy, co w swoich przekazach pomijają politycy prawicy.

Intel rezygnuje z inwestycji w Polsce. Politycy PiS: "efekt Tuska". Czego nie mówią

Intel rezygnuje z inwestycji w Polsce. Politycy PiS: "efekt Tuska". Czego nie mówią

Źródło:
Konkret24

W tegorocznej edycji Międzynarodowej Olimpiady Matematycznej świetnie miejsce zajęli Polacy - jednak dyskusję wzbudziła pozycja Rosjan. Jedni utrzymują, że ten kraj wygrał olimpiadę. Inni, że to nieprawda, bo został z niej wykluczony. Mamy wyjaśnienie organizatorów.

Rosja wygrała olimpiadę matematyczną? Tajemniczy kraj C31

Rosja wygrała olimpiadę matematyczną? Tajemniczy kraj C31

Źródło:
Konkret24

Wciąż czekamy na obiecaną ustawę o związkach partnerskich, rozliczenie polityków PiS czy przyspieszenie rozstrzygania spraw w sądach. Odpowiedzialni za to ministrowie właśnie jednak stracili stanowiska. Przedstawiamy obietnice, które teraz ich następcy mają do zrealizowania.

Odeszli z ministerstw, a obietnic nie zrealizowali. Których?

Źródło:
TVN24+

Gdy były szef PKP Cargo objął tekę ministra aktywów państwowych, w mediach społecznościowych znowu pojawił się przekaz, że spółka ta miała stracić licencję na transporty wojskowe na rzecz niemieckiego konkurenta. Nie ma na to potwierdzenia.

PKP Cargo i transporty polskiego wojska. Wraca fejk Andruszkiewicza

PKP Cargo i transporty polskiego wojska. Wraca fejk Andruszkiewicza

Źródło:
Konkret24

Port w Bremerhaven? Salon w Leverkusen? Siedziba firmy od recyklingu? Takie lokalizacje wskazuje narzędzie sztucznej inteligencji, szukając miejsca, gdzie "setki nowych audi" czekają na zezłomowanie. Nagranie je pokazujące generuje ogromne zasięgi, wzbudza wiele komentarzy. Wyjaśniamy, gdzie stoją te samochody i dlaczego.

"Setki nowych samochodów" trafią w Niemczech na złom? Gdzie one stoją

"Setki nowych samochodów" trafią w Niemczech na złom? Gdzie one stoją

Źródło:
Konkret24

Mianowanie sędziego Waldemara Żurka nowym ministrem sprawiedliwości spowodowało, że w mediach społecznościowych znowu krąży fake news z wykorzystaniem jego osoby. Z komentarzem uderzającym w nowy rząd Tuska rozpowszechnia go między innymi posłanka PiS Olga Semeniuk-Patkowska.

Minister Żurek i "znak rozpoznawczy"? Fejk posłanki PiS

Minister Żurek i "znak rozpoznawczy"? Fejk posłanki PiS

Źródło:
Konkret24

Po tym, jak u pacjentki szczecińskiego szpitala wykryto bakterię cholery, przez internet przetacza się fala sugestii i komentarzy, jakoby miało to związek z migrantami - szczególnie tymi "przerzucanymi" z Niemiec do Polski. W tym kontekście publikowane są zdjęcia niemieckich funkcjonariuszy w kombinezonach. Wyjaśniamy tę manipulację.

Bakteria cholery, ludzie w kombinezonach i niemiecka policja. Przekaz podprogowy

Bakteria cholery, ludzie w kombinezonach i niemiecka policja. Przekaz podprogowy

Źródło:
Konkret24