Rzekome nagranie huraganu Dorian, który na początku września uderzył w wybrzeże Bahamów, nie przedstawia nawet prawdziwego zjawiska pogodowego. Filmik to zbitka dwóch zdjęć, a za efekt ruchu odpowiada aplikacja. Przerobione zdjęcie po raz pierwszy pojawiło się w sieci w kwietniu, a jego zaanimowana wersja w maju 2019 - na kilka miesięcy przed nadejściem Doriana.
Kiedy na początku września 2019 na Oceanie Atlantyckim pojawił się huragan Dorian, na portalach społecznościowych sporą popularność zyskało nagranie rzekomo pokazujące burzę zbliżającą się do Miami na Florydzie.
Pierwszy post z tym wideo w kontekście huraganu opublikowano 1 września (internauci w Polsce zobaczą datę 2 września - Instagram podaje dzień publikacji zgodnie ze strefą czasową, w której znajduje się użytkownik przeglądający treści, sprawdzając jednak metadane wpisu, można dotrzeć do informacji o lokalnym czasie publikacji). Tego właśnie dnia Dorian dotarł do wybrzeży Bahamów.
Krótkiemu nagraniu towarzyszy opis "#HuraganDorian na Bahamach #huragandorian2019" (z ang. "#HurricaneDorian in the Bahamas #hurricanedorian2019"). Nagranie zdobyło sporą popularność na Twitterze, gdzie skopiowało i opublikowało je wielu internautów. W jednym z postów klip ma dziś ponad 6,5 mln wyświetleń.
"Piękna robota w programie graficznym"
Polscy internauci także udostępniali nagranie. Pojawiło się m.in. na profilu dziennikarza Jacka Harłukowicza, jednym z publikujących był także Robert Maślak, kandydat do Sejmu z Wrocławia startujący z listy Lewicy. Zamieszczone przez niego wideo wyświetlono ponad 4,6 tysięcy razy.
Wielu komentujących post zwróciło jednak uwagę, że nagranie nie wygląda na prawdziwe.
"Odnoszę wrażenie, że to piękna robota w programie graficznym"
"To jest animacja komputerowa sprzed kilku miesięcy, nie mająca nic wspólnego z Dorianem" - twierdzi kolejny internauta komentujący post (pisownia oryginalna - przyp. red.).
"To fejk, nie powinno się rozpowszechniać fejkow. I nie, ta animacja nie jest „prawdopodobna”: skala nie ta, perspektywa nie ta, dźwięk ma tą samą prędkość co światło..." - oceniają użytkownicy Twittera (pisownia oryginalna - przyp. red.).
Byli jednak też i tacy, którzy uwierzyli, że nagranie przedstawia huragan Dorian. "Straszny widok! Ogarnia mnie przerazenie.. Najgorsze jest to, ze ludzie wciaz nie zdaja sobie sprawy z zagrozen. Nic nie robia, zeby uchronic Ziemie przed katastrofami i dalej uwazaja, ze... "jakos to bedzie" Kolejne pokolenia beda strasznie cierpiec" - czytamy w jednym ze wpisów (pisownia oryginalna - przyp. red.).
Wybrzeże Miami, a chmura ze stanu Kansas
Sceptyczni użytkownicy Twittera mieli rację. Jak wyjaśniają amerykański portal Snopes i redakcja AFP, zajmujące się weryfikacją informacji, nagranie powstało na podstawie przerobionej fotografii. Wykorzystano do niej fotografię Miami Beach na Florydzie z banku zdjęć, a olbrzymia chmura to fragment zdjęcia z maja 2016 r., przedstawiającego burzę w okolicach miasta Leoti w stanie Kansas.
Oba portale ustaliły autora przeróbki - jest nim grafik Brent Shavnore, który opublikował ją na swoim instagramowym profilu 12 kwietnia 2019 - na ponad cztery miesiące przez pojawieniem się huraganu Dorian.
Na kanale YouTube grafika można obejrzeć filmik z marca, w którym pokazuje jak przygotował wizualizację.
Shavnore specjalizuje się w przerabianiu zdjęć zjawisk pogodowych, tak by wyglądały jeszcze bardziej spektakularnie niż w rzeczywistości. W maju zeszłego roku portal Snopes opisał, jak internauci uznali, że jego inna przeróbka to prawdziwe zdjęcie tropikalnego sztormu Alberto zbliżającego się do plaży Pensacola na Florydzie.
Efekt ruchu to zasługa aplikacji
Animowana wersja grafiki Shavnore'a pojawiła się na Instagramie w maju tego roku. W opisie czytamy "Zdjęcie zrobione przez @shavnore Animacja przez TheGlitch @theglitch.og" (z ang. "Photos taken by @shavnore Animation by TheGlitch @theglitch.og").
Osoba prowadząca instagramowe konto o nazwie theglitch.og, nie tylko potwierdziła AFP, że jest autorem animacji, ale także wyjaśniła jak ją stworzyła. "Tak, dodałem animację do tego zdjęcia Shavnore'a. Używam @Plotaverse do poruszania zdjęć, a to zrobiłem na dzień przed opublikowaniem" - przyznaje w prywatnej wiadomości do AFP.
Plotaverse to aplikacja do tworzenia na zdjęciach efektu ruchu.
Cyklon Dorian zmierza w kierunku Europy
Huragan Dorian spustoszył Bahamy będąc huraganem piątej - najwyższej - kategorii w skali Saffira-Simpsona z szybkością wiatru dochodzącą do 350 kilometrów na godzinę i falach osiągających wysokość ponad siedmiu metrów - podaje TVN Meteo. Liczba potwierdzonych ofiar śmiertelnych wynosi 43 osoby. Uszkodzonych lub całkowicie zniszczonych zostało około 13 tysięcy domów.
Obecnie, jako ekshuragan, postropikalny cyklon Dorian, ulokował się na zachód od Islandii, gdzie przyniósł opady deszczu ze śniegiem oraz wiatr o prędkości do 90 kilometrów na godzinę. Cyklon zmierza przez Ocean Atlantycki w kierunku Europy. W Wielkiej Brytanii spodziewane są opady deszczu i porywisty wiatr a miejscami lokalne powodzie - informuje TVN Meteo.
Autor: gabs / Źródło: Konkret24, TVN Meteo, Fact Check AFP, Snopes; Zdjęcie główne: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24