"Pokaranie przez Bozię" - tak jeden z internautów skomentował krążące w sieci nagranie drwiącego z Ukraińców Rosjanina, który kilka godzin później miał zostać zabity przez rekina. Analiza twarzy wykazuje, że bohater filmu żyje i jest wciąż aktywny w internecie.
Do tragedii doszło 8 czerwca w egipskim kurorcie Hurghada: rekin zaatakował i zabił 23-letniego Rosjanina. Jeszcze tego samego dnia egipskie władze poinformowały, że rekin został schwytany. Historia stała się głośna w sieci m.in. za sprawą filmów, które świadkowie zdarzenia nagrywali z brzegu. Widać na nich, jak pływający mężczyzna zostaje zaatakowany i bezskutecznie walczy ze zwierzęciem.
W weekend 10-11 czerwca w mediach społecznościowych pojawiło się inne wideo - pierwsza część filmu ma rzekomo pochodzić sprzed tragedii. Mężczyzna, który zostaje przedstawiony w poście jako późniejsza ofiara rekina, płynie na desce i drwi z Ukraińców, pytając ich, czy "pływają" - miało to nawiązywać do wysadzenia tamy w Nowej Kachowce i zalania rozległych terenów na południu Ukrainy. Bohater filmu mówi po rosyjsku, a po jego wystąpieniu oglądamy deskę na morzu, po czym następuje fragment znanego już z sieci nagrania dokumentującego tragedię z 8 czerwca. Autor jednego z polskich wpisów z tym filmem informował: "Obywatel Rosji, który został zjedzony przez rekina Hurgadzie, kilka godzin wcześniej nagrał wideo, w którym powiedział: 'No i jak tam u was, wolni Ukraińcy? Pływacie?' Życie to karma. Karma to życie". Jego wpis dotarł do prawie pół miliona użytkowników.
Pod tym postem wielu internautów komentowało, że gdy zobaczyli film z ataku rekina, było im żal zabitego Rosjanina, ale teraz, po usłyszeniu tego, co mówił wcześniej, zmienili zdanie. "Jak zobaczyłem filmik z rekinem to nawet szkoda mi było bo straszna śmierć. Myślałem że gość może uciekł przed mobilizacja itp. W tym momencie szkoda mi rekina bo biedaka upolowali przez tego śmiecia" - to jeden z tego typu komentarzy. Inni kpili: "Jak widać to on okazał się wolny... znaczy na pewno wolniejszy od rekina"; "To tak zwany 'Pokaranie przez Bozię moment'"; "To musiał być ukraiński rekin". Ale niektórzy nie uwierzyli w treść tweeta i pisali, że mężczyzna z początku nagrania nie jest tym, którego media zidentyfikowały jako ofiarę rekina. "Niestety, to nie ten gość"; "To są dwie różne osoby, łykacie kazda podpuchę jak młode pelikany"; "Byłaby piękna historia, ale to fejk... To różni ludzie" - reagowali.
Przeprowadzona przez nas programami komputerowymi analiza twarzy prawdziwej ofiary rekina i mężczyzny z filmu oraz analiza kanałów, w których ów mężczyzna występuje, również podważają tezę, że drwiący z Ukraińców bohater nagrania został zabity przez rekina.
Efekt porównania twarzy w programach komputerowych: ofiarą była inna osoba
Następnego dnia po tragedii w Hurgadzie media ustaliły, że ofiarą rekina był 23-letni Władimir Popow. W rozmowie z kanałem 112 Ukraina potwierdził to jego ojciec, Jurij Popow, który mieszkał razem z nim w Egipcie. Był świadkiem tragedii. Wyjaśnił, że syn przyjechał do Egiptu kilka miesięcy wcześniej, a na plażę wybrali się obaj, żeby się zrelaksować.
W rosyjskich mediach szybko pojawiły się też zdjęcia Władimira Popowa pochodzące z jego kont w mediach społecznościowych. Na jednym z nich, wyglądającym jak fotografia do dokumentów, widać dokładnie twarz Rosjanina. Można użyć tego zdjęcia do porównań z kadrem bohatera filmiku drwiącego z Ukraińców.
By sprawdzić, czy Popow ze zdjęcia i mężczyzna z nagrania to ta sama osoba, wprowadziliśmy obie fotografie do trzech różnych internetowych porównywarek: Mxface.ai, Facepluplus.com i Toolpie.com. Wszystkie pokazały wyniki, że na zdjęciach są dwie różne osoby.
Porównywarki twarzy potwierdzają: na nagraniu jest rosyjski streamer
Internautom nie wierzącym w treść cytowanego wyżej tweeta udało się ustalić, że mężczyzna kpiący z Ukraińców to rosyjski streamer (prowadzi transmisje na żywo w internecie) używający nicku Bekon. "Znam tego gościa - to rosyjski streamer podróżniczy - nazywa się Bekon. Nie ma żadnego związku z historią o mężczyźnie i rekinie - to zupełnie inna osoba" - napisał jeden z rosyjskojęzycznym użytkowników Twittera.
Bekon nagrywa filmy i transmisje na kanały Bekon i Gniazdo w serwisie YouTube. Większość można zakwalifikować jako patostreamy - mężczyzna wraz z innymi osobami pije alkohol, przeklina i zachęca oglądających do wpłacania datków na jego konto. Nie udało się nam jednak znaleźć tego wideo, z którego pochodzi rozpowszechniany teraz fragment, w którym mówi o Ukraińcach. Jednak kilka transmisji, do których linki można znaleźć w sieci, zostało ukrytych na kanale.
Te same porównywarki zdjęć, których użyliśmy wcześniej, potwierdziły z ponad 90-procentową pewnością, że streamer Bekon i mężczyzna z nagrania o Ukraińcach to ta sama osoba.
"Bekon odpoczywa na Krymie"
Streamer Bekon publikuje również na kanale Gniazdo w serwisie Telegram. W poniedziałek 12 czerwca, a więc już po ataku rekina w Hurghadzie, na tym kanale pojawił się wpis komentujący wiązanie Rosjanina z tragedią w Egipcie. Widać na nim zrzut ekranu twarzy z rozsyłanego filmiku i twarz innego mężczyzny wklejoną w kostium rekina, a komentarz brzmi: "Póki Bekon odpoczywa na Krymie, oryłkow (nick drugiego mężczyzny - red.) szuka nowych ofiar i zaciąga ich do gniazda (nawiązanie do nazwy kanału - red.)". Może być to sugestia, że film streamera został nagrany podczas jego pobytu na okupowanym od 2014 roku przez Rosjan Krymie, dlatego mężczyzna odnosi się na nim do Ukraińców.
Skontaktowaliśmy się z mężczyzną posługującym się nickiem Bekon na Telegramie i publikującym na koncie Gniazdo. Na pytanie Konkret24, czy to on jest na nagraniu z deską i komentarzem o Ukraińcach, odpowiedział tylko: "nie". A dopytany, dlaczego w takim razie na kanale Gniazdo napisano, że mężczyzna z filmu to Bekon, odpowiedział w swoim żartobliwym stylu: "Na płotach też dużo się wypisuje :)".
Nie zmienia to naszych ustaleń, że rozpowszechniany teraz w mediach społecznościowych film nie pokazuje "obywatela Rosji, który został zjedzony przez rekina w Hurgadzie".
Źródło: Konkret24
Źródło zdjęcia głównego: Twitter