Nie ma żadnych dowodów na to, że "pielęgniarka" opowiadająca w filmie, jakoby dostała paraliżu twarzy po przyjęciu szczepionki na COVID-19, mówi prawdę. Jak ustalono, nie jest zarejestrowaną pielęgniarką w którymś z amerykańskich stanów.
Najpierw krążyło w anglojęzycznym internecie, a teraz pojawiło się również w polskich mediach społecznościowych - chodzi o zyskujące popularność wideo, na którym zrozpaczona kobieta opowiada, że po przyjęciu szczepionki na COVID-19 dostała paraliżu twarzy.
"Mam paraliż twarzy i - jak widzicie - nie mogę się uśmiechnąć" - mówi po angielsku. Przedstawia się jako Khalila Mitchell i mówi, że jest pielęgniarką zarejestrowaną w Nashville, w amerykańskim stanie Tennessee.
"Bierzesz na własną odpowiedzialność"
Nagrane trwa 71 sekund. Kobieta twierdzi, że przyjęła szczepionkę na COVID-19. "Po zastrzyku czułam się dobrze, ale po trzech dniach poszłam do lekarza, ponieważ miałam problem z twarzą, a właściwie z całą jej lewą stroną. Mam teraz porażenie Bella i - jak widzisz - nie mogę się uśmiechać" - opowiada. "Chcę tylko, żeby wszyscy wiedzieli, że uważam, że ta szczepionka jest najgorszą rzeczą na świecie i nie dałabym jej nikomu, nawet mojemu najgorszemu wrogowi. Proszę Ameryko, oni się o nas nie troszczą. Nie przyjmuj tej szczepionki!" - apeluje zrozpaczona kobieta. Płacze.
Porażenie Bella, czyli porażenie mięśni twarzy, ma charakter samoistny i samoistnie się kończy. Może się zdarzyć każdemu, nawet osobom zdrowym. Częściej występuje u kobiet w ciąży, u chorych na cukrzycę czy grypę. Po zaszczepieniu - bardzo rzadko.
Wideo zamieszczone 27 grudnia przez jedną z użytkowniczek Facebooka miało 9 tys. udostępnień i 6,8 tys. reakcji. Krążyło również w YouTube i na Twitterze. Było tłumaczone na różne języki, m.in. na grecki i koreański.
"To eksperymentalna szczepionka"; "Będziemy się za ciebie modlić siostro"; "Ludzie, którzy to biorą, dużo ryzykują"; "Biedna kobieta. Dzięki, że nam to mówisz"; "Szczepionkę na koronawirusa bierzesz na własną odpowiedzialność"; "To szaleństwo. Biedna dziewczyna"; "Ile ludzi tak ma?" - komentowali po angielsku internauci.
"Wiem co myśleć o tych, którzy nakłaniają do tych zastrzyków"; "Jprdl! Możliwe skutki uboczne są jeszcze groźniejsze"; "Normalnie jestem w szoku"; "Pelikany powiedzą, że paraliż połowy twarzy się nie liczy" - to z kolei komentarze z polskich mediów społecznościowych (pisownia oryginalna).
Ponad 4,8 mln zaszczepionych w USA
11 grudnia 2020 roku amerykańska Agencja Żywności i Leków (Food and Drug Administration, FDA) dopuściła do użytku pierwszą szczepionkę na COVID-19 stworzoną przez firmy Pfizer i BioNTech. Równo tydzień później FDA zaakceptowała szczepionkę stworzoną przez firmę Moderna.
Według danych Uniwersytetu Oksfordzkiego do 5 stycznia pierwszą dawkę otrzymało ponad 4,8 mln Amerykanów. Na całym świecie zaszczepiono ponad 14,6 mln osób.
Jak sprawdził portal Leadstories.com, szczepienia przeciwko COVID-19 rozpoczęły się w stanie Tennessee 16 grudnia. Pierwszym zaszczepionym był chirurg William Polk. Według danych tamtejszego Departamentu Zdrowia do końca 2020 roku preparat przyjęło ponad 100 tys. medyków.
To nie jest zarejestrowana pielęgniarka
Amerykańskie portale fact-checkingowe poinformowały, że nie są w stanie ustalić żadnych szczegółów krążącego w sieci nagrania z kobietą przedstawiającą się jako pielęgniarka. Nie ustalono, gdzie dokonano nagrania i kogo przedstawia. Wiadomo tylko, że osoba o takim imieniu i nazwisku nie jest zarejestrowana w oficjalnej bazie pielęgniarek stanu Tennessee ani w żadnej bazie innych amerykańskich stanów.
"Nie mamy zarejestrowanego nikogo o takim nazwisku w naszym systemie licencyjnym dla zawodowych pracowników służby zdrowia" - przekazała portalowi Politifact.com Shelley Walker odpowiadająca za komunikację z mediami w stanowym Departamencie Zdrowia.
Nie ma też danych potwierdzających, że kobieta z nagrania jest pielęgniarką. Portal Leadstories.com przypuszcza, że może kobieta zaszczepiła się jako pracownik szpitala. Nie wszystkie takie osoby rejestrują się w systemie licencyjnym.
Paraliż: "rzadkie działanie niepożądane"
Porażenie Bella jest wymieniane przez obu wspomnianych producentów szczepionki jako jeden z możliwych skutków ubocznych. Firma Moderna w amerykańskiej wersji ulotki informuje, że podczas badań klinicznych wystąpiło u trzech osób, którym podano preparat - co stanowi 0,02 proc. grupy biorącej udział w testach.
Pfizer z kolei poinformował, że w czasie jego badań klinicznych cztery osoby doznały paraliżu twarzy po przyjęciu szczepionki przeciwko COVID-19. W polskiej ulotce firma informuje, że przemijające jednostronne porażenie nerwu twarzowego może wystąpić maksymalnie u 1 na 1 tys. osób. Jest określone jako "rzadkie działanie niepożądane".
Obaj producenci podkreślają, że "obecnie dostępne informacje są niewystarczające do określenia związku przyczynowego (porażenia Bella) ze szczepionką". FDA zaleca kontynuowanie monitorowania występowania przypadków porażenia Bella w trakcie wprowadzania szczepionki. Wyjaśnia równocześnie, że zaobserwowana częstotliwość występowania w badaniach klinicznych jest podobna do tej, która występuje w całej populacji.
Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24, snopes.com, politfact.com, leadstories.com; zdjęcie: Leszek Szymański/PAP