Rząd: Frontex "to urząd", "biurokratyczna centrala", "za słaby". Wyjaśniamy, co może ta agencja


Według przedstawicieli polskiego rządu nie ma sensu prosić o pomoc unijną agencję Frontex, bo to jest "tak naprawdę biurokratyczna centrala", która nic nie może. To nieprawda. Przedstawiamy, jakiego rodzaju usługi i wsparcie oferuje Frontex.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Napięcie na granicy polsko-białoruskiej wzmogło dyskusję na temat przyjęcia potencjalnej pomocy unijnego Fronteksu. Opozycja uważa, że Frontex powinien być na naszych wschodnich granicach, lecz rządzący zgodnie twierdzą, że wsparcie unijnej agencji nie jest teraz potrzebne, ponieważ Polska radzi sobie własnymi siłami.

Na potwierdzenie używano różnych argumentów. 4 listopada minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński w TVP Info mówił: "My nie musimy prosić Fronteksu o pomoc, to Frontex prosi nas o pomoc". Dodał, że Frontex "tak naprawdę jest taką biurokratyczną centralą". Premier Mateusz Morawiecki, pytany o Frontex podczas debaty sejmowej 9 listopada, odpowiadał, że "naprawdę możliwości naszych służb są nie o rząd wielkości szersze, tylko o dwa lub trzy rzędy wielkości szersze [od Frontexu]". Dzień wcześniej wiceszef MSZ Piotr Wawrzyk w programie "Tłit" w Wp.pl przekonywał: "Frontex, po pierwsze, nie ma swoich funkcjonariuszy, tylko to inne państwa przekazują funkcjonariuszy i sprzęt. Po drugie, jest zapraszany w sytuacji, gdy państwo nie radzi sobie z kontrolą swojej granicy. My, póki co, radzimy sobie. Skoro sobie z tym problemem radzimy, to jaki jest sens zapraszania Fronteksu?".

Dyrektor Fronteksu odwiedził strefę przygraniczną. Maciej Wąsik: był pod wrażeniem (materiał z 5 października 2021)
Dyrektor Fronteksu odwiedził strefę przygraniczną. Maciej Wąsik: był pod wrażeniem (materiał z 5 października 2021)Fakty po południu TVN24

"To jest urząd" vs "władza eurofobów"

Zdaniem opozycji - sens jest. Poseł Koalicji Obywatelskiej Paweł Kowal 8 listopada w "Rzeczpospolitej" tłumaczył: "W tej sytuacji niezbędne jest przeniesienie tej sprawy na poziom unijny. Tak, żeby wszystkie rządy państw europejskich zdawały sobie sprawę, że to jest konflikt europejski. Musimy współpracować z Fronteksem nie dlatego, że na pewno jest niezbędny, ale dla politycznego aspektu tej współpracy, żeby oni też czuli współodpowiedzialność".

Jednak również 8 listopada wiceszef MSWiA Maciej Wąsik stwierdził w TVP Info: "Frontex jest w tej chwili za słaby". Przekonywał: "Nie jest to jeszcze europejska służba graniczna tak silna, żeby mogła pilnować jakichkolwiek granic w sposób skuteczny, bo Frontex liczy 1300 osób, a polska Straż Graniczna liczy 16 tysięcy funkcjonariuszy". Tego samego dnia wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński w Radiu Zet 8 powiedział: "Frontex to jest urząd. Nie ma własnych sił".

Na tego typu wypowiedzi zareagował były szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski w rozmowie z "Rzeczpospolitą" 12 listopada: "Nasza władza, jak wszyscy eurofobowie, ma fioła na nazywanie Unii Europejskiej urzędnikami. Ale ci urzędnicy mogą skoordynować wsparcie państw członkowskich, taka jest rola Fronteksu".

Wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz o obecności Fronteksu na granicy z Białorusią
Wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz o obecności Fronteksu na granicy z Białorusią tvn24

Propozycja pomocy ze strony Komisji Europejskiej

Z opiniami polskich rządzących na temat Fronteksu - czyli Europejskiej Agencji Straży Granicznej i Przybrzeżnej - niekoniecznie zgadzają się zapewne przedstawiciele instytucji unijnych, którzy stale zachęcają polskie władze do przyjęcia pomocy od agencji. Na konferencji prasowej Komisji Europejskiej 9 listopada rzecznik ds. migracji Adalbert Jahnz zapewnił, że Frontex wraz z Europejskim Urzędem Wsparcia w Dziedzinie Azylu i Europolem "są gotowe wspierać zarządzanie granicami, system rejestracji i składania wniosków o azyl, walkę z przemytem - tak jak to robiły w wielu innych miejscach, w tym na Litwie i Łotwie i innych krajach, gdzie dowiodły swoich wartości dodanych w odniesieniu do mierzenia się z dużymi liczbami migrantów".

Potwierdził jednocześnie, że Polska wciąż nie wystąpiła o takie wsparcie, a jej prośby ograniczają się jedynie do wsparcia finansowego.

Polska wyraziła chęć współpracy z Fronteksem tylko w jednym zakresie: organizacji powrotów migrantów do krajów pochodzenia. Zapewniał o tym już w październiku wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Bartosz Grodecki.

Czy na granicy z Białorusią potrzebny jest Frontex?
Czy na granicy z Białorusią potrzebny jest Frontex?tvn24

Co może zaoferować Frontex

Zapytaliśmy więc rzecznika Fronteksu, na czym miałaby polegać pomoc zaoferowana Polsce za pośrednictwem Komisji Europejskiej. W odpowiedzi biuro prasowe agencji zapewniło, że "Frontex pozostaje w kontakcie z władzami polskimi i jest gotowy do udzielenia niezbędnego wsparcia, którego forma i zakres będą zależały od konkretnych potrzeb". Poinformowało, że "Frontex posiada w swoim katalogu różne rodzaje usług dostępnych dla państw członkowskich".

Obejmuje on swoim zakresem między innymi analizę ryzyka, czynności operacyjne, wsparcie działań powrotowych, ochronę granic, współpracę międzynarodową i europejską oraz usługi w zakresie technologii informacyjno-komunikacyjnych. Biuro prasowe Fronteksu

Bardziej szczegółowo możliwości wsparcia oferowane przez Frontex opisał na swoim twitterowym profilu, a także w rozmowie z Konkret24, dr hab. Maciej Duszczyk, ekspert ds. migracji, profesor Uniwersytetu Warszawskiego. Oto one:

1. Szybkie reagowanie na granicy

Maciej Duszczyk tłumaczy, że agencja "posiada już stały korpus, w ramach którego w przeciągu 48-72 godzin na naszej granicy pojawiłoby się ok. 200-250 świetnie wyszkolonych funkcjonariuszy z doświadczeniem w zarządzaniu problemami na granicach", a funkcjonariusze mają swój sprzęt.

Rozwijając tę kwestię w komentarzu dla Konkret24, prof. Duszczyk zwraca uwagę, że to oczywiście państwo przyjmujące określa, kogo konkretnie i jakiego wsparcia potrzebuje. - Przykładowo możliwy jest przyjazd funkcjonariuszy, którzy mają doświadczenie w zarządzaniu tego typu dynamicznym problemem na granicy - tłumaczy. Przypomina, że podobne kryzysy były w przeszłości np. w hiszpańskiej enklawie w Maroku Ceucie, we Włoszech, w Grecji czy obecnie na Litwie.

Funkcjonariusze Fronteksu według eksperta mogliby doradzać nam, w jaki sposób reagować na różnego rodzaje wydarzenia na granicy. - Znają również techniki nielegalnego przekraczania granic, nawet tych zabezpieczanych zaporami czy zasiekami - podkreśla prof. Duszczyk. - Ważne jest również to, że po kilku wpadkach, jakie były udziałem funkcjonariuszy Fronteksu w przeszłości, obecnie w ich działaniach mocniej obecny jest element humanitarny i związany z prawami człowieka. Zawsze jednak biorą przede wszystkim pod uwagę bezpieczeństwo i zabezpieczenie granicy przed nielegalnym jej przekraczaniem, ale jednocześnie są gwarantem, że podstawowe prawa człowieka nie będą łamane - tłumaczy.

2. Pomoc w identyfikacji

Zdaniem prof. Duszczyka Frontex byłby pomocny w identyfikacji osób, które pochodzą z państw afrykańskich czy arabskich. - Funkcjonariusze w oparciu o swoją wiedzę i doświadczenie są w stanie np. zweryfikować po rozmowie, czy historia danego człowieka jest wiarygodna, czy nie. Na przykład taki funkcjonariusz, który weryfikował już 100 historii z danego państwa, może stwierdzić, że w tej historii opowiadanej przez danego imigranta jest tyle błędów, że staje się ona całkowicie niewiarygodna. Osoba taka zatem nie może opuścić ośrodka strzeżonego i w pierwszej kolejności powinna być deportowana - mówi prof. Duszczyk.

3. Wspieranie procedur powrotowych

Jak stwierdza prof. Duszczyk: - To oczywiście było robione już wcześniej i jest robione obecnie, także przez nasz Urząd ds. Cudzoziemców, ale w przypadku zaistnienia negatywnego scenariusza rozwoju sytuacji na pewno konieczna będzie ścisła koordynacja z wieloma państwami członkowskimi i dobrze by było, aby Frontex był tutaj mocno zaangażowany. (To o tej pomocy wspominał wiceszef MSWiA Bartosz Grodecki - red.).

4. Pomoc analityczna

Frontex ma bardzo dobrze rozpoznane szlaki migracyjne, które przebiegają do Europy. Profesor Duszczyk: - Mógłby nas wspomagać taką wiedzą, czy mamy obecnie do czynienia z przesunięciem tych szlaków migracyjnych i np. otwarciem kolejnego szlaku migracyjnego takiego jak przez Lampedusę czy Bałkany. To także mogłaby być pomoc dla nas, jak możemy się na pewne procesy przygotowywać. Nie tylko tu i teraz, tylko w dłuższej perspektywie.

Od tego, zdaniem prof. Duszczyka, mogłyby zależeć decyzje chociażby dotyczące budowy muru czy zabezpieczenia przejść granicznych.

Frontex w Grecji i na Litwie

Mechanizm szybkiego reagowania na granicy został wykorzystany przez Frontex w Grecji w 2020 roku, podczas kryzysu na granicy grecko-tureckiej. Wybuchł po tym, jak tureckie władze zaniechały powstrzymywania ludzi usiłujących się dostać na terytorium Unii Europejskiej z Turcji. W efekcie tysiące imigrantów i uchodźców próbowały forsować granicę lądową między tym krajem a Grecją. Na prośbę Grecji (czwartą z kolei) Frontex skierował do tego kraju sto funkcjonariuszy z 22 krajów. Z komunikatu Fronteksu z 20 marca 2020 roku dowiadujemy się, że w Grecji w tym czasie agencja rozmieściła ponad 500 funkcjonariuszy, którzy mieli 11 statków i dwa samoloty do nadzoru granic.

Z kolei 30 lipca 2021 roku Frontex informował, że na prośbę władz Litwy rozmieścił w tym kraju ponad stu funkcjonariuszy, mających o dyspozycji 30 samochodów patrolowych i dwa śmigłowce. W komunikacie agencji podano, że funkcjonariusze Fronteksu pomagali Litwinom w "odprawach granicznych, nadzorze granicy, a także w rejestracji, identyfikacji i kontroli nielegalnych migrantów przekraczających granicę".

Profesor Maciej Duszczyk w rozmowie z Konkret24 dodaje, że celem zaproszenia Fronteksu przez Litwinów było umiędzynarodowienie konfliktu - czyli pokazanie, że zagrożenie dla granicy litewskiej jest tak naprawdę zagrożeniem dla całej Unii Europejskiej i zwrócenie uwagi innych państw członkowskich na ten problem.

Od instytucji wspierającej do unijnej służby mundurowej

To nie jedyne operacje na granicach zewnętrznych Unii Europejskiej przeprowadzone lub koordynowane przez Frontex. Od 2006 roku agencja zorganizowała 11 wspólnych, unijnych operacji na Morzu Śródziemnym i Atlantyku, bo w tych rejonach przebiegały szlaki nielegalnej migracji do Europy. Ze sprawozdania Europejskiego Trybunału Obrachunkowego (ETO, bada wydatki wszystkich instytucji unijnych) wynika, że do tej pory 80 proc. wydatków operacyjnych Fronteksu było przeznaczanych na operacje morskie.

Operacje morskie Fronteksu od 2006 roku Europejski Trybunał Obrachunkowy

ETO w swojej analizie działalności Frontexu z 21 kwietnia 2021 roku zauważa systematyczny wzrost zadań i kompetencji tej agencji. Frontex działa od 2004 roku, najpierw jako instytucja wspierająca współpracę między agencjami kontroli granicznej w państwach członkowskich, w tym współpracy operacyjnej. Stąd pierwotna nazwa: Europejska Agencja Zarządzania Współpracą Operacyjną na Zewnętrznych Granicach Państw Członkowskich Unii Europejskiej.

6 października 2016 roku Frontex zmienił nazwę na Europejską Agencję Straży Granicznej i Przybrzeżnej. Przyznano mu szersze zadania i uprawnienia w zakresie zarządzania granicami, zarówno w aspekcie operacyjnym, jak i monitorowania i koordynacji działań. Wraz ze zmianą zadań rósł też budżet Fronteksu: z 19 mln euro w 2006 roku do 460 mln euro w roku 2020.

4 grudnia 2019 roku weszło w życie kolejne rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady, na mocy którego do 2027 roku ma powstać pierwsza unijna służba mundurowa do ochrony granic. W jej skład wejdzie personel zatrudniony na stałe przez Frontex oraz pracownicy obowiązkowo oddelegowani z państw europejskich na krótsze lub dłuższe okresy. Służba ta ma być stopniowo rozbudowywana do 10 tys. pracowników w 2027 roku, w tym ma być 3 tys. funkcjonariuszy straży granicznej i przybrzeżnej, funkcjonariusze eskortujący powracających migrantów i specjaliści. Budżet Fronteksu ma po 2020 roku wzrosnąć do średnio 900 mln euro rocznie w 2027 roku.

Autor: Michał Istel, Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie: STR / PAP / EPA

Pozostałe wiadomości

W kampanii wyborczej Donald Tusk zapowiadał - w razie wygranej - odchudzenie rządu. Nie udało się. Z kolei tegoroczna rekonstrukcja jego gabinetu miała być wręcz "systemową zmianą". Na półmetku kadencji sprawdzamy, co zostało z tych obietnic.

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Źródło:
TVN24+

Ponad setka osób z postawionymi zarzutami, lecz aktów oskarżenia nieco ponad 30, a wyroków skazujących tylko kilka - po dwóch latach rządu Donalda Tuska najgłośniejsze afery Zjednoczonej Prawicy wciąż nie zostały rozliczone. Choć prace wymiaru sprawiedliwości przyspieszyły, byli rządzący skutecznie sypią piasek w tryby, a Polacy niecierpliwią się coraz bardziej. Oto jak wygląda stan rozliczeń.

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Źródło:
TVN24+

"Zachód upada", "Europa staje się skansenem", my dyskutujemy o nakrętkach do plastikowych butelek, a Chiny otwierają kolejny wiadukt dla superszybkich pociągów. Gdzieś już to czytaliście? Zapewne nie raz, nawet niektórzy polscy politycy wchodzą w tę narrację. A partia Xi Jinpinga tylko zaciera ręce. Nie tylko ona.

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

Źródło:
TVN24+

Zgoda Komisji Europejskiej na wsparcie budowy elektrowni jądrowej z polskiego budżetu uruchomiła wśród polityków PiS narrację, że Polska "nisko upadła". Kpią, że skoro musimy pytać Brukselę o zgodę na wydanie własnych pieniędzy, to "tak właśnie wygląda suwerenność Polski w praktyce". O istotnej rzeczy nie informują.

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Źródło:
Konkret24

Władze Chersonia szykują się do ucieczki, wysyłają już swoje rodziny do Polski - tak ma wynikać z posiedzenia rady miasta, z którego zapis rzekomo wyciekł do sieci. Nagranie rzeczywiście istnieje, lecz reszta to rosyjska fałszywka. Jej główne cele są trzy.

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

Źródło:
Konkret24

Elon Musk - wspierany przez czołowych amerykańskich polityków - bije na alarm i oskarża Komisję Europejską o próbę cenzurowania platformy X. Za cenzurę uznał bowiem nałożoną na serwis przez Brukselę dotkliwą karę. Wyjaśniamy, dlaczego X ją otrzymał i co naprawdę leży u podstaw takiej decyzji KE.

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie z Lublina ma być rzekomym dowodem na niedawne spotkanie Jarosława Kaczyńskiego z Grzegorzem Braunem. Obraz ten wpisuje się w debatę o ewentualnej koalicji PiS z Konfederacją Korony Polskiej - lecz wielu internautów ostrzega, że nie jest prawdziwy. Analiza za pomocą narzędzi do weryfikacji materiałów AI nie pozostawia wątpliwości.

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych nagranie, w którym ojciec i brat irlandzkiego nauczyciela opowiadają, że dostał on wyrok dożywocia za odmowę używania wobec uczniów wskazanych zaimków. W całej tej historii zgadza się tylko to, że nauczyciel w Irlandii trafił do więzienia.

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

Oszuści działający na największych platformach społecznościowych takich jak Facebook, Instagram czy X pozostają często bezkarni. Właściciele serwisów wykazują raczej bierność w walce z nimi. Eksperci przyznają: odpowiednie mechanizmy prawne istnieją, jednak bez realnej międzynarodowej presji szans na poprawę tej sytuacji nie ma.

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Źródło:
Konkret24

Na bożonarodzeniowym jarmarku we Francji zamachowiec rzekomo wjechał autem w tłum i zabił 10 osób - takie informacje krążą w sieci. Informację podał też Elon Musk. Ale nie jest ona prawdziwa. Wyjaśniamy, co się stało i gdzie.

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji zarzucają ministrowi Waldemarowi Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Chodzi o jego wystąpienie w Sejmie, kiedy to zacytował wypowiedź posła Krzysztofa Bosaka, która miała paść podczas tajnej części obrad. Jak tę sprawę oceniają prawnicy?

Zarzucają Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Czy "ujawnił tajemnicę"?

Zarzucają Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Czy "ujawnił tajemnicę"?

Źródło:
Konkret24

Doniesienia, jakoby w Szwajcarii zakazano mammografii, znów pojawiły się w polskiej sieci. Przekaz ma zniechęcić kobiety do udziału w badaniach wykrywających raka piersi, strasząc ich rzekomą szkodliwością. Przestrzegamy przed tym fake newsem.

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Źródło:
Konkret24

Potężne demonstracje przechodziły ulicami bułgarskich miast na początku grudnia. Kłopoty tamtejszego rządu są jednak fałszywie przedstawiane jako protesty "przeciwko Brukseli", czyli Unii Europejskiej. Tak to przedstawia kremlowska propaganda.

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Źródło:
Konkret24, PAP, Reuters

Czy polski rząd rozważa wprowadzenie kolejnego świadczenia - Ślub Plus? Według krążącego w sieci przekazu za samo zawarcie małżeństwa para miałaby otrzymać 40 tysięcy złotych. Miałyby też być dodatki za dzieci. Rzeczywiście, taki pomysł pojawił się w dyskusji publicznej, ale rząd nie ma z tym nic wspólnego.

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Źródło:
Konkret24

Neutralne pod względem płci – takie mają być od 24 grudnia 2025 roku wszystkie ogłoszenia o pracę. Jedni kpią, wymyślając feminatywy od męskich zawodów, inni jednak już zmieniają regulaminy wynagrodzeń. Wchodząca w życie nowelizacja Kodeksu pracy rodzi jednak więcej pytań, niż daje odpowiedzi.

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

Źródło:
TVN24+

Podczas gdy prezydent Karol Nawrocki wetuje kolejne ustawy i odrzuca wnioski rządu, przedstawiciele jego kancelarii i jego zwolennicy tłumaczą, że korzysta tylko ze swoich prerogatyw. Konstytucjonaliści tłumaczą, że prerogatywy prezydenta to nie są "boskie uprawnienia", a głowa państwa też podlega kontroli.

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Źródło:
Konkret24

Oburzeni internauci twierdzą, że polski rząd rzekomo sponsoruje Ukraińcom kupno mieszkań - całkowicie opłaca dla nich kredyty mieszkaniowe. W ten sposób jakoby sfinansowano już pięć tysięcy lokali. W tym przekazie jest jednak dużo manipulacji.

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

Czy Sąd Najwyższy w Wielkiej Brytanii uznał, że "chrześcijańskie nauczanie religii w szkołach publicznych jest niezgodne z prawem"? Takie informacje można wyczytać w sieci, lecz wyrok ten jest błędnie interpretowany, a budowana na nim narracja - manipulacją.

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

Źródło:
Konkret24

Kancelaria prezydenta Karola Nawrockiego twierdzi, że wszystkie 13 prezydenckich projektów ustaw ugrzęzło w tak zwanej sejmowej zamrażarce. Czy ma rację?

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń i wiele komentarzy wywołuje krążące w mediach społecznościowych wideo mające pokazywać, jak "muzułmanie otaczają jarmark bożonarodzeniowy w Niemczech" i agresywnie się zachowują. Film opublikowała między innymi posłanka PiS Anita Czerwińska. I choć samo nagranie jest prawdziwe, to zbudowana na nim opowieść już nie.

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Nie tylko politycy opozycji, ale i koalicji rządzącej zarzucają Włodzimierzowi Czarzastemu, że jego pomysł stosowania "weta marszałkowskiego" to "niekonstytucyjna zamrażarka". Prawnicy potwierdzają, że to może to budzić wątpliwości.

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Źródło:
Konkret24

Oburzenie internautów wywołują posty z nagraniem rzekomego zajścia w kieleckim kościele. Miał do niego wejść półnagi obcokrajowiec i grozić zebranym tam wiernym. Niektórych bulwersuje fakt, że media milczą o tym wydarzeniu. A milczą, bo to się nie zdarzyło.

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

"Uciszacie katolików", "komunizm wrócił" - tak reagowali internauci na doniesienia, jakoby w Toruniu policja zatrzymała mężczyznę za uczestnictwo w publicznym różańcu. Moment zatrzymania widać na publikowanym w mediach społecznościowych nagraniu. Jednak to nie modlitwa była przyczyną reakcji funkcjonariuszy.

Zatrzymany za "udział w publicznym różańcu"? Dlaczego policja tak zareagowała

Zatrzymany za "udział w publicznym różańcu"? Dlaczego policja tak zareagowała

Źródło:
Konkret24

Film przedstawiający rzekomo chińskie działo "strzelające 7 razy szybciej niż dźwięk" rozchodzi się w sieci - opublikował go na przykład poseł Konrad Berkowicz. Na uwagi, że to fake news, na razie nie zareagował. A wideo zostało wygenerowane przez AI i wpisuje się narrację chińskiej propagandy.

Chińskie działo "strzela 7 razy szybciej niż dźwięk"? To Berkowicz strzela kulą w płot

Chińskie działo "strzela 7 razy szybciej niż dźwięk"? To Berkowicz strzela kulą w płot

Źródło:
Konkret24

Większość kont wspierających ruch Donalda Trumpa działa w krajach muzułmańskich, głównie w Afryce i na Bliskim Wschodzie - taki wniosek miał wynikać z mapy krążącej w mediach społecznościowych. Tylko że widać na niej coś zupełnie innego.

"Muzułmanie kontrolują MAGA"? Co pokazuje ta mapa

"Muzułmanie kontrolują MAGA"? Co pokazuje ta mapa

Źródło:
Konkret24

"Ciekawe, ile w tym prawdy" - zastanawiają się internauci, którzy przeczytali, że na chińskiej pustyni pod panelami słonecznymi wyrosła trawa, a do jej koszenia wykorzystuje się owce. Okazuje się, że prawdy jest całkiem sporo.

Fotowoltaika, pustynia i owce. Co się wydarzyło w Chinach

Fotowoltaika, pustynia i owce. Co się wydarzyło w Chinach

Źródło:
Konkret24