Rząd: Frontex "to urząd", "biurokratyczna centrala", "za słaby". Wyjaśniamy, co może ta agencja


Według przedstawicieli polskiego rządu nie ma sensu prosić o pomoc unijną agencję Frontex, bo to jest "tak naprawdę biurokratyczna centrala", która nic nie może. To nieprawda. Przedstawiamy, jakiego rodzaju usługi i wsparcie oferuje Frontex.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Napięcie na granicy polsko-białoruskiej wzmogło dyskusję na temat przyjęcia potencjalnej pomocy unijnego Fronteksu. Opozycja uważa, że Frontex powinien być na naszych wschodnich granicach, lecz rządzący zgodnie twierdzą, że wsparcie unijnej agencji nie jest teraz potrzebne, ponieważ Polska radzi sobie własnymi siłami.

Na potwierdzenie używano różnych argumentów. 4 listopada minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński w TVP Info mówił: "My nie musimy prosić Fronteksu o pomoc, to Frontex prosi nas o pomoc". Dodał, że Frontex "tak naprawdę jest taką biurokratyczną centralą". Premier Mateusz Morawiecki, pytany o Frontex podczas debaty sejmowej 9 listopada, odpowiadał, że "naprawdę możliwości naszych służb są nie o rząd wielkości szersze, tylko o dwa lub trzy rzędy wielkości szersze [od Frontexu]". Dzień wcześniej wiceszef MSZ Piotr Wawrzyk w programie "Tłit" w Wp.pl przekonywał: "Frontex, po pierwsze, nie ma swoich funkcjonariuszy, tylko to inne państwa przekazują funkcjonariuszy i sprzęt. Po drugie, jest zapraszany w sytuacji, gdy państwo nie radzi sobie z kontrolą swojej granicy. My, póki co, radzimy sobie. Skoro sobie z tym problemem radzimy, to jaki jest sens zapraszania Fronteksu?".

Dyrektor Fronteksu odwiedził strefę przygraniczną. Maciej Wąsik: był pod wrażeniem (materiał z 5 października 2021)
Dyrektor Fronteksu odwiedził strefę przygraniczną. Maciej Wąsik: był pod wrażeniem (materiał z 5 października 2021)Fakty po południu TVN24

"To jest urząd" vs "władza eurofobów"

Zdaniem opozycji - sens jest. Poseł Koalicji Obywatelskiej Paweł Kowal 8 listopada w "Rzeczpospolitej" tłumaczył: "W tej sytuacji niezbędne jest przeniesienie tej sprawy na poziom unijny. Tak, żeby wszystkie rządy państw europejskich zdawały sobie sprawę, że to jest konflikt europejski. Musimy współpracować z Fronteksem nie dlatego, że na pewno jest niezbędny, ale dla politycznego aspektu tej współpracy, żeby oni też czuli współodpowiedzialność".

Jednak również 8 listopada wiceszef MSWiA Maciej Wąsik stwierdził w TVP Info: "Frontex jest w tej chwili za słaby". Przekonywał: "Nie jest to jeszcze europejska służba graniczna tak silna, żeby mogła pilnować jakichkolwiek granic w sposób skuteczny, bo Frontex liczy 1300 osób, a polska Straż Graniczna liczy 16 tysięcy funkcjonariuszy". Tego samego dnia wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński w Radiu Zet 8 powiedział: "Frontex to jest urząd. Nie ma własnych sił".

Na tego typu wypowiedzi zareagował były szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski w rozmowie z "Rzeczpospolitą" 12 listopada: "Nasza władza, jak wszyscy eurofobowie, ma fioła na nazywanie Unii Europejskiej urzędnikami. Ale ci urzędnicy mogą skoordynować wsparcie państw członkowskich, taka jest rola Fronteksu".

Wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz o obecności Fronteksu na granicy z Białorusią
Wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz o obecności Fronteksu na granicy z Białorusią tvn24

Propozycja pomocy ze strony Komisji Europejskiej

Z opiniami polskich rządzących na temat Fronteksu - czyli Europejskiej Agencji Straży Granicznej i Przybrzeżnej - niekoniecznie zgadzają się zapewne przedstawiciele instytucji unijnych, którzy stale zachęcają polskie władze do przyjęcia pomocy od agencji. Na konferencji prasowej Komisji Europejskiej 9 listopada rzecznik ds. migracji Adalbert Jahnz zapewnił, że Frontex wraz z Europejskim Urzędem Wsparcia w Dziedzinie Azylu i Europolem "są gotowe wspierać zarządzanie granicami, system rejestracji i składania wniosków o azyl, walkę z przemytem - tak jak to robiły w wielu innych miejscach, w tym na Litwie i Łotwie i innych krajach, gdzie dowiodły swoich wartości dodanych w odniesieniu do mierzenia się z dużymi liczbami migrantów".

Potwierdził jednocześnie, że Polska wciąż nie wystąpiła o takie wsparcie, a jej prośby ograniczają się jedynie do wsparcia finansowego.

Polska wyraziła chęć współpracy z Fronteksem tylko w jednym zakresie: organizacji powrotów migrantów do krajów pochodzenia. Zapewniał o tym już w październiku wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Bartosz Grodecki.

Czy na granicy z Białorusią potrzebny jest Frontex?
Czy na granicy z Białorusią potrzebny jest Frontex?tvn24

Co może zaoferować Frontex

Zapytaliśmy więc rzecznika Fronteksu, na czym miałaby polegać pomoc zaoferowana Polsce za pośrednictwem Komisji Europejskiej. W odpowiedzi biuro prasowe agencji zapewniło, że "Frontex pozostaje w kontakcie z władzami polskimi i jest gotowy do udzielenia niezbędnego wsparcia, którego forma i zakres będą zależały od konkretnych potrzeb". Poinformowało, że "Frontex posiada w swoim katalogu różne rodzaje usług dostępnych dla państw członkowskich".

Obejmuje on swoim zakresem między innymi analizę ryzyka, czynności operacyjne, wsparcie działań powrotowych, ochronę granic, współpracę międzynarodową i europejską oraz usługi w zakresie technologii informacyjno-komunikacyjnych. Biuro prasowe Fronteksu

Bardziej szczegółowo możliwości wsparcia oferowane przez Frontex opisał na swoim twitterowym profilu, a także w rozmowie z Konkret24, dr hab. Maciej Duszczyk, ekspert ds. migracji, profesor Uniwersytetu Warszawskiego. Oto one:

1. Szybkie reagowanie na granicy

Maciej Duszczyk tłumaczy, że agencja "posiada już stały korpus, w ramach którego w przeciągu 48-72 godzin na naszej granicy pojawiłoby się ok. 200-250 świetnie wyszkolonych funkcjonariuszy z doświadczeniem w zarządzaniu problemami na granicach", a funkcjonariusze mają swój sprzęt.

Rozwijając tę kwestię w komentarzu dla Konkret24, prof. Duszczyk zwraca uwagę, że to oczywiście państwo przyjmujące określa, kogo konkretnie i jakiego wsparcia potrzebuje. - Przykładowo możliwy jest przyjazd funkcjonariuszy, którzy mają doświadczenie w zarządzaniu tego typu dynamicznym problemem na granicy - tłumaczy. Przypomina, że podobne kryzysy były w przeszłości np. w hiszpańskiej enklawie w Maroku Ceucie, we Włoszech, w Grecji czy obecnie na Litwie.

Funkcjonariusze Fronteksu według eksperta mogliby doradzać nam, w jaki sposób reagować na różnego rodzaje wydarzenia na granicy. - Znają również techniki nielegalnego przekraczania granic, nawet tych zabezpieczanych zaporami czy zasiekami - podkreśla prof. Duszczyk. - Ważne jest również to, że po kilku wpadkach, jakie były udziałem funkcjonariuszy Fronteksu w przeszłości, obecnie w ich działaniach mocniej obecny jest element humanitarny i związany z prawami człowieka. Zawsze jednak biorą przede wszystkim pod uwagę bezpieczeństwo i zabezpieczenie granicy przed nielegalnym jej przekraczaniem, ale jednocześnie są gwarantem, że podstawowe prawa człowieka nie będą łamane - tłumaczy.

2. Pomoc w identyfikacji

Zdaniem prof. Duszczyka Frontex byłby pomocny w identyfikacji osób, które pochodzą z państw afrykańskich czy arabskich. - Funkcjonariusze w oparciu o swoją wiedzę i doświadczenie są w stanie np. zweryfikować po rozmowie, czy historia danego człowieka jest wiarygodna, czy nie. Na przykład taki funkcjonariusz, który weryfikował już 100 historii z danego państwa, może stwierdzić, że w tej historii opowiadanej przez danego imigranta jest tyle błędów, że staje się ona całkowicie niewiarygodna. Osoba taka zatem nie może opuścić ośrodka strzeżonego i w pierwszej kolejności powinna być deportowana - mówi prof. Duszczyk.

3. Wspieranie procedur powrotowych

Jak stwierdza prof. Duszczyk: - To oczywiście było robione już wcześniej i jest robione obecnie, także przez nasz Urząd ds. Cudzoziemców, ale w przypadku zaistnienia negatywnego scenariusza rozwoju sytuacji na pewno konieczna będzie ścisła koordynacja z wieloma państwami członkowskimi i dobrze by było, aby Frontex był tutaj mocno zaangażowany. (To o tej pomocy wspominał wiceszef MSWiA Bartosz Grodecki - red.).

4. Pomoc analityczna

Frontex ma bardzo dobrze rozpoznane szlaki migracyjne, które przebiegają do Europy. Profesor Duszczyk: - Mógłby nas wspomagać taką wiedzą, czy mamy obecnie do czynienia z przesunięciem tych szlaków migracyjnych i np. otwarciem kolejnego szlaku migracyjnego takiego jak przez Lampedusę czy Bałkany. To także mogłaby być pomoc dla nas, jak możemy się na pewne procesy przygotowywać. Nie tylko tu i teraz, tylko w dłuższej perspektywie.

Od tego, zdaniem prof. Duszczyka, mogłyby zależeć decyzje chociażby dotyczące budowy muru czy zabezpieczenia przejść granicznych.

Frontex w Grecji i na Litwie

Mechanizm szybkiego reagowania na granicy został wykorzystany przez Frontex w Grecji w 2020 roku, podczas kryzysu na granicy grecko-tureckiej. Wybuchł po tym, jak tureckie władze zaniechały powstrzymywania ludzi usiłujących się dostać na terytorium Unii Europejskiej z Turcji. W efekcie tysiące imigrantów i uchodźców próbowały forsować granicę lądową między tym krajem a Grecją. Na prośbę Grecji (czwartą z kolei) Frontex skierował do tego kraju sto funkcjonariuszy z 22 krajów. Z komunikatu Fronteksu z 20 marca 2020 roku dowiadujemy się, że w Grecji w tym czasie agencja rozmieściła ponad 500 funkcjonariuszy, którzy mieli 11 statków i dwa samoloty do nadzoru granic.

Z kolei 30 lipca 2021 roku Frontex informował, że na prośbę władz Litwy rozmieścił w tym kraju ponad stu funkcjonariuszy, mających o dyspozycji 30 samochodów patrolowych i dwa śmigłowce. W komunikacie agencji podano, że funkcjonariusze Fronteksu pomagali Litwinom w "odprawach granicznych, nadzorze granicy, a także w rejestracji, identyfikacji i kontroli nielegalnych migrantów przekraczających granicę".

Profesor Maciej Duszczyk w rozmowie z Konkret24 dodaje, że celem zaproszenia Fronteksu przez Litwinów było umiędzynarodowienie konfliktu - czyli pokazanie, że zagrożenie dla granicy litewskiej jest tak naprawdę zagrożeniem dla całej Unii Europejskiej i zwrócenie uwagi innych państw członkowskich na ten problem.

Od instytucji wspierającej do unijnej służby mundurowej

To nie jedyne operacje na granicach zewnętrznych Unii Europejskiej przeprowadzone lub koordynowane przez Frontex. Od 2006 roku agencja zorganizowała 11 wspólnych, unijnych operacji na Morzu Śródziemnym i Atlantyku, bo w tych rejonach przebiegały szlaki nielegalnej migracji do Europy. Ze sprawozdania Europejskiego Trybunału Obrachunkowego (ETO, bada wydatki wszystkich instytucji unijnych) wynika, że do tej pory 80 proc. wydatków operacyjnych Fronteksu było przeznaczanych na operacje morskie.

Operacje morskie Fronteksu od 2006 roku Europejski Trybunał Obrachunkowy

ETO w swojej analizie działalności Frontexu z 21 kwietnia 2021 roku zauważa systematyczny wzrost zadań i kompetencji tej agencji. Frontex działa od 2004 roku, najpierw jako instytucja wspierająca współpracę między agencjami kontroli granicznej w państwach członkowskich, w tym współpracy operacyjnej. Stąd pierwotna nazwa: Europejska Agencja Zarządzania Współpracą Operacyjną na Zewnętrznych Granicach Państw Członkowskich Unii Europejskiej.

6 października 2016 roku Frontex zmienił nazwę na Europejską Agencję Straży Granicznej i Przybrzeżnej. Przyznano mu szersze zadania i uprawnienia w zakresie zarządzania granicami, zarówno w aspekcie operacyjnym, jak i monitorowania i koordynacji działań. Wraz ze zmianą zadań rósł też budżet Fronteksu: z 19 mln euro w 2006 roku do 460 mln euro w roku 2020.

4 grudnia 2019 roku weszło w życie kolejne rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady, na mocy którego do 2027 roku ma powstać pierwsza unijna służba mundurowa do ochrony granic. W jej skład wejdzie personel zatrudniony na stałe przez Frontex oraz pracownicy obowiązkowo oddelegowani z państw europejskich na krótsze lub dłuższe okresy. Służba ta ma być stopniowo rozbudowywana do 10 tys. pracowników w 2027 roku, w tym ma być 3 tys. funkcjonariuszy straży granicznej i przybrzeżnej, funkcjonariusze eskortujący powracających migrantów i specjaliści. Budżet Fronteksu ma po 2020 roku wzrosnąć do średnio 900 mln euro rocznie w 2027 roku.

Autor: Michał Istel, Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie: STR / PAP / EPA

Pozostałe wiadomości

W gorącej dyskusji na temat migrantów "przerzucanych" przez niemiecką granicę politycy opozycji stawiają za wzór Danię i Luksemburg. Według nich te dwa kraje mają nie przyjmować żadnych migrantów z Niemiec. Sprawdziliśmy więc, jak to jest. Publikujemy najnowsze niemieckie statystyki.

Nie tylko do Polski. Do których krajów Niemcy zawracają migrantów. Mamy dane

Nie tylko do Polski. Do których krajów Niemcy zawracają migrantów. Mamy dane

Źródło:
Konkret24

Iga Świątek pokonała Amandę Anisimovą w finale Wimbledonu, przechodząc do historii tenisa. Jej zwycięstwo skomentował premier Donald Tusk, lecz nie ustrzegł się przy tym wpadki.

Tusk o Świątek: "jeszcze nikt nigdy" nie wygrał tak finału Wimbledonu. Wygrał

Tusk o Świątek: "jeszcze nikt nigdy" nie wygrał tak finału Wimbledonu. Wygrał

Źródło:
Konkret24

Te historie poruszają. Szczególnie tych rodziców, którzy stracili dzieci, a teraz widzą zdjęcia nastolatków i czytają, że zginęli w wypadkach, lecz ich organy posłużyły do przeszczepów. Autorzy takich wpisów "błagają o udostępnienia" - a my ostrzegamy: to fake newsy.

"Odszedł z tego świata". Fałszywe zdjęcia i prawdziwe żerowanie na uczuciach

"Odszedł z tego świata". Fałszywe zdjęcia i prawdziwe żerowanie na uczuciach

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS postanowił zaalarmować o wzroście bezrobocia wśród młodych ludzi w Polsce. Choć posłużył się wiarygodnymi danymi, to przedstawił je w taki sposób, że czytelnik może wyciągać błędne wnioski. Wyjaśniamy.

Poseł PiS zrobił wykres wzrostu bezrobocia. Co policzył, a czego nie?

Poseł PiS zrobił wykres wzrostu bezrobocia. Co policzył, a czego nie?

Źródło:
Konkret24

Opozycja krytykuje rząd za wprowadzenie zakazu lotów dronami nad zachodnią granicą. Według niej ten zakaz ułatwi "przerzucanie" migrantów z Niemiec. A ponadto politycy opozycji twierdzą, że nie ma podstawy prawnej tej decyzji. Wyjaśniamy.

Zakaz dronów na zachodniej granicy. Jest, czy go nie ma

Zakaz dronów na zachodniej granicy. Jest, czy go nie ma

Źródło:
Konkret24

Posłowie Konfederacji grzmią, że prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski postanowił przeznaczyć 700 tysięcy złotych na postawienie na Placu Zbawiciela tęczy. Instalacja ma być symbolem społeczności LGBTQ+. Politycy - a za nimi internauci - zarzucają prezydentowi Warszawy marnowanie pieniędzy. Tylko że on nie ma z tym nic wspólnego.

"Tęcza Trzaskowskiego za 700 tysięcy"? Kto zadecydował

"Tęcza Trzaskowskiego za 700 tysięcy"? Kto zadecydował

Źródło:
Konkret24

"Grok zerwał się z łańcucha", "Grok zwariował" – przestrzegają użytkownicy platformy X należącej do Elona Muska. Rzeczywiście, chatbot oparty na sztucznej inteligencji obraża Tuska i Giertycha, a pozytywnie pisze o Braunie czy Hitlerze. O co chodzi z tym Grokiem? 

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Źródło:
TVN24+

"Germanizacja w pełni" - tak internauci i niektóre media komentują rzekomą zmianę nazwy mostu Grunwaldzkiego we Wrocławiu z polskiej na niemiecką. Konserwator zabytków i urząd miasta zaprzeczają, a my tłumaczymy, skąd wziął się ten fałszywy przekaz.

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

Źródło:
Konkret24

Wygląda jak lokalny serwis, ale nim nie jest. Zamiast informować, strona ta szerzy antymigrancki hejt. W rzekomej trosce o bezpieczeństwo mieszkańców karmi ich strachem. Promują ją politycy, a firmuje człowiek z komitetu poparcia Karola Nawrockiego. Portal Gazeta Zielonogórska to modelowe źródło dezinformacji niemedialnej. Na czym polega to zjawisko? 

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Źródło:
TVN24+

Prawica rozpowszechnia przekaz o tysiącach "nielegalnych imigrantów" z Afryki, czy Bliskiego Wschodu zawróconych z Niemiec do Polski. Dane - także te najnowsze - pokazują coś zupełnie innego.

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Źródło:
Konkret24

Przed zapowiadanymi wielkimi opadami oczy wielu Polaków zwrócone są na największe zbiorniki przeciwpowodziowe w kraju. Zarządzający nimi zapewniają, że wszystkie mają zabezpieczone rezerwy. Porównaliśmy stan ich wypełnienia teraz oraz tuż przed powodzią we wrześniu 2024 roku. Eksperci tłumaczą, czy i jakie wnioski można z tego wyciągnąć.

Wypełnienie zbiorników retencyjnych teraz i przed powodzią 2024. Co nam to mówi

Wypełnienie zbiorników retencyjnych teraz i przed powodzią 2024. Co nam to mówi

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji grzmią w mediach społecznościowych, że "ludzie Bodnara chcieli zapewnić sobie bezkarność". Jako dowód rozsyłają rzekomy zapis, który miał się znaleźć w ustawie przygotowywanej w Ministerstwie Sprawiedliwości. Resort już się do tego odniósł, a my wyjaśniamy, co dało początek tej narracji.

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie wykonane nocą niedaleko granicy z Niemcami przez umieszczoną w lesie fotopułapkę wywołało oburzenie w sieci. Polityczka Konfederacji uznała bowiem, że kamera pokazała niemiecki patrol po polskiej stronie granicy. Wyjaśniamy, kogo naprawdę widać na fotografii.

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Po głośnym pożarze budynku w podwarszawskich Ząbkach w mediach społecznościowych pojawiły się teorie, że jego przyczyną były panele fotowoltaiczne. Jako potwierdzenie tej tezy publikowano nawet zdjęcia satelitarne. Straż pożarna dementuje ten przekaz.

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Źródło:
Konkret24

"Wszyscy powinni bić na alarm", "dlaczego zbiorniki retencyjne są pełne", "nie spuszczają wody"... - takie komentarze pojawiły się w sieci po informacjach o zbliżających się ulewach. Internauci alarmują, że zbiorniki retencyjne są już zapełnione, a Wody Polskie na to nie reagują. Przedsiębiorstwo zarządzające zbiornikami odpowiada, że "tworzący alternatywne teorie" internauci nie mają racji.

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Źródło:
Konkret24

Internauci dyskutują, czy na nagraniu z płonącym samochodem, które krąży w sieci, rzeczywiście płonie auto elektryczne. Sprawdzamy, więc co o całym zajściu wiadomo.

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

Źródło:
Konkret24

Kolejne państwa strefy Schengen przywracają kontrole graniczne, dlatego coraz częściej można usłyszeć głosy o "końcu" czy nawet "zabiciu Schengen". Eksperci wymieniają jednak zaskakujące powody, dla których ich zdaniem strefa nie tylko przetrwa, ale będzie się rozszerzać.

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Źródło:
TVN24+

Internauci, ale też poseł Marek Jakubiak oburzają się na zdjęcie polskiego policjanta, który na ramieniu ma naszywkę z flagą unijną. Wyjaśniamy, co to za naszywka.

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji utrzymują, że polski rząd nie przedstawia prawdziwych danych o liczbie migrantów "przerzucanych" z Niemiec do Polski, podczas gdy według władz niemieckich są to "duże liczby, tysiące w skali jednego miesiąca". Publikujemy więc najnowsze statystyki otrzymane z niemieckiej policji - nie potwierdzają takich twierdzeń.

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Szef MSZ oferuje Karolowi Nawrockiemu "możliwość zbriefowania" go, jeśli chodzi o politykę zagraniczną rządu. W odpowiedzi przyszły rzecznik kancelarii prezydenta poucza, co należy do prerogatyw głowy państwa. Tak więc w nowej politycznej rzeczywistości wróci stary spór, a konstytucja się przecież nie zmieniła. Wyjaśniamy.

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

Źródło:
Konkret24

W kancelarii prezydenta Nawrockiego ma pozostać przynajmniej jeden minister z czasów obecnego prezydenta. A reszta? I co się stanie obecnymi doradcami Andrzeja Dudy? Wyjaśniamy.

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24