Pracownicy konsulatu Ukrainy mieli prowadzić podziemną drukarnię i legalizować fałszywe ukraińskie paszporty - dowiadujemy się z rozpowszechnianego w mediach społecznościowych filmu. Ma on logo ukraińskiej organizacji rządowej i wygląda jak oficjalny materiał. Ale to fałszywka: zarówno pod względem informacyjnym, jak i montażowym.
W ostatnich dniach w internecie i mediach społecznościowych pojawia się sporo informacji na temat problemów obywateli Ukrainy przebywających w Polsce z załatwieniem usług w konsulatach. Ma to związek z nową ustawą mobilizacyjną, która wejdzie w życie w Ukrainie 18 maja. Zgodnie z nią mężczyźni w wieku 18-60 lat, którzy będą chcieli wyjechać z kraju lub przebywają poza nim, będą mogli uzyskać paszport obywatela Ukrainy wyłącznie na terenie swojego kraju. Minister spraw zagranicznych Dmytro Kułeba informował, że po tym terminie "proces przyjmowania i rozpatrywania wniosków o podjęcie działań konsularnych będzie kontynuowany z uwzględnieniem nowych wymogów wynikających z przepisów ustawy". Te zapowiedzi spowodowały, że przed konsulatami ukraińskimi w Polsce zaczęły się ustawiać kolejki; 23 kwietnia konsulaty przestały nawet świadczyć usługi mężczyznom w wieku mobilizacyjnym.
Te wydarzenia, oprócz komentarzy, doprowadziły do powstawania fałszywych przekazów, najczęściej o charakterze antyukraińskim. Jednym z nich był ten o rzekomym proteście Ukraińców w Katowicach przeciwko poborowi mężczyzn przebywających w Polsce - weryfikowaliśmy to w Konkret24. Były też inne.
CZYTAJ WIĘCEJ W KONKRET24: Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje
Natomiast jeden z użytkowników serwisu X poinformował 25 kwietnia: "Pracownicy konsulatu Ukrainy w Polsce pomogli ukraincom w zalegalizowaniu dokumentów. Zorganizowali podziemną drukarnię, w której drukowali fałszywe paszporty ukraińskie. Pracownicy konsulatu zalegalizowali dokumenty korzystając z bazy danych, do której mieli dostęp. Cena- 5 tys euro" (pisownia wszystkich postów oryginalna). Do postu dodał trwające ponad minutę nagranie, które miało potwierdzać tę informację.
Film jest zbitką ponad 20 ujęć. Pierwsze przedstawiają m.in. budynek Konsulatu Ukrainy we Wrocławiu i stojącą przed nim kolejkę - co sugeruje, że to tam miało dojść do nielegalnego procederu. Potem widzimy kadry z wnętrza jakiegoś urzędu, np. z przekazania paszportu w okienku, mężczyznę z laptopem, zbliżenia na pliki banknotów o nominale 50 euro, ekran komputera z danymi osobowymi. Następnie oglądamy mężczyznę doprowadzanego przez dwóch policjantów na salę rozpraw; ujęcie sędziego - co sugeruje, że rzekoma sprawa fałszerstwa trafiła już przed polski sąd. Jest też krótkie ujęcie z płk. Adamem Ciszewskim, zastępcą szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW) oraz dwa z ukraińskim ministrem spraw zagranicznych Dmytrem Kułebą.
Podkładem do filmu jest muzyka, a na kadry nałożono napisy w języku angielskim. Tekst brzmi: "Dwóch pracowników konsulatu Ukrainy w Polsce pomogło uchodźcom zalegalizować fałszywe paszporty. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego ujawniła działalność podziemnej drukarni. Drukarnia specjalizowała się w podrabianiu paszportów i dowodów osobistych. Organy ścigania zidentyfikowały dwóch pracowników konsulatu Ukrainy, których nazwiska zostały utajnione dla dobra śledztwa. Pracownicy misji dyplomatycznej zmieniali dane w bazie danych i w ten sposób legalizowali fałszywe dowody osobiste. Adam Ciszewski, zastępca szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, twierdzi, że cena każdego dokumentu wynosiła około 5000 euro. W drukarni znaleziono kilkaset dowodów osobistych" (tłum. red.).
Z kolejnych napisów wynika, że Dmytro Kułeba skomentował sprawę: "Głęboko ubolewamy nad tym incydentem, jest to rażące i haniebne naruszenie prawa. Obaj pracownicy zostali już odwołani i zostaną pociągnięci do odpowiedzialności w pełnym wymiarze prawa". Na koniec czytamy, że "Kuleba ostrzegł pozostałych pracowników konsulatu przed podobnymi działaniami". Przypomniano, że "wcześniej Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy zawiesiło usługi konsularne dla mężczyzn w wieku poborowym".
Nie dowiadujemy się, w którym z konsulatów Ukrainy w Polsce miało dojść do opisywanej sytuacji. W prawym górnym rogu kadru filmu od początku do końca widoczne jest logo United24. To oficjalna platforma władz Ukrainy, która umożliwia przekazanie darowizn na rzecz tego kraju. W mediach społecznościowych United24 publikuje nagrania przygotowywane w podobnym stylu jak to pokazane w poście: z napisami na czarnym tle w lewym dolnym roku i logiem w górnym prawym. Post z opisywanym filmem wyświetlono ponad 116 tysięcy razy.
Konsulat: "informacja jest fejkiem". United24: "wideo jest fałszywe"
27 kwietnia dział prasowy United24, odpowiadając na pytania Konkret24, poinformował: "Wideo jest fałszywe, nie zostało wyprodukowane przez United24". Dzień wcześniej na oficjalnym profilu United24 w serwisie X opublikowano ostrzeżenie przed fałszywym filmem, załączając zrzut ekranu polskiego posta, który wyżej opisaliśmy. "Wideo jest sfabrykowane, a historia jest całkowicie fałszywa. Nie ma żadnych dowodów na poparcie któregokolwiek z twierdzeń przedstawionych w filmie" - informował United24.
O odniesienie się do rzekomej historii poprosiliśmy też Konsulat Ukrainy we Wrocławiu. "Wymieniona informacja jest fejkiem" - przekazano nam w odpowiedzi 29 kwietnia. Do odpowiedzi dołączono link do stanowiska United24 z 26 kwietnia.
Nie znaleźliśmy wiarygodnych informacji, które potwierdzałyby odkrycie procederu fałszowania paszportów przez pracowników któregokolwiek z konsulatów Ukrainy w Polsce.
Zlepek starych i nowych nagrań
Przeanalizowaliśmy ujęcia wykorzystane w nagraniu obrandowanym logo United24. Wiele z nich już wcześniej było dostępnych w internecie, spora część w serwisie YouTube. Zidentyfikowaliśmy źródła 14 ujęć, które wykorzystano w fałszywce.
I tak np. źródłem czterech ujęć jest materiał opublikowany 30 czerwca 2022 roku na kanale YouTube "inPoland - Ukraiński informacyjny kanał w Polsce". Jego tytuł w języku ukraińskim brzmi: "Jak umówić się na wizytę w konsulacie?". W nim są kadry pokazujące kolejkę ludzi przed konsulatem Ukrainy we Wrocławiu (0:12), podanie paszportu przez urzędnika petentowi przez wnękę pod okienkiem (1:20), zbliżenie na okładkę ukraińskiego paszportu (1:13), zbliżenie na mężczyznę z laptopem, który przegląda na nim stronę z ukraińską flagą (0:41).
Za to kadr pokazujący ekran komputera ze zdjęciem kobiety o blond włosach, gdzie widać część jej danych osobowych oraz otwarte okienko systemu, pochodzi z materiału anglojęzycznej stacji UATV English z Ukrainy. Opublikowano go 24 października 2017 roku na oficjalnym kanale stacji na YouTube. Tytuł: "Jak ukraińskie elektroniczne dowody osobiste powoli odmieniają biurokrację z epoki Związku Radzieckiego?". W pierwszej części dziennikarskiego materiału przedstawiono historię kobiety, która w Kijowie zarejestrowała w urzędzie nowo narodzone dziecko, używając do tego elektronicznego dowodu osobistego.
Zbliżenie na paczki banknotów 50 euro pojawiło się w wideo na kanale YouTube Polskiej Policji. Materiał "Polska Policja - CBŚ zlikwidowało największy ośrodek fałszerski pieniędzy euro" opublikowano w październiku 2011 roku.
Moment filmu pokazujący doprowadzenie na salę rozpraw mężczyzny przedstawia w rzeczywistości jednego z dwóch oskarżonych o zabójstwo 27-letniego Remigiusza L. Do zdarzenia doszło w 2020 roku w Krośnie. W listopadzie 2022 roku w Sądzie Okręgowym w Krośnie zapadł wyrok w tej sprawie. Ujęcie pojawiło się w materiale opublikowanym na kanale YouTube lokalnego portalu terazKrosno.pl. Materiał zatytułowano "Ogłoszenie wyroku (21.11.2022)".
Z tego samego nagrania sprzed pochodzi ujęcie sędziego, które widać w spreparowanym filmie. To sędzia Artur Lipiński znany z serialu "Sąd rodzinny". Obecnie Lipiński jest Sędzią Sądu Okręgowego w Krośnie i jego rzecznikiem prasowym. W listopadzie 2022 roku ogłosił wyrok w sprawie o zabójstwo Remigiusza L.
Z kolei fragment, w którym widać wiceszefa polskiego ABW, pochodzi z Konferencji SECURE 2024. Zgodnie z agendą wydarzenia 16 kwietnia 2024 orku Cieszyński wziął udział w debacie pt. "Globalne cyberbezpieczeństwo w obliczu nowej zimnej wojny". W nagraniu z debaty siedzi na tym samym krześle, w tym samym ubraniu, za jego plecami widać to samo tło, co we fragmencie wykorzystanym w sfabrykowanym filmie.
Przypomnijmy, że podobne sfabrykowane nagrania nieraz były już rozsyłane w polskich mediach społecznościowych. By uwiarygodnić nieprawdziwe historie przedstawiające Ukrainę i Ukraińców w negatywnym świetle, wykorzystywano obrandowanie wiarygodnych stacji czy agencji informacyjnych, np. BBC News czy Reutersa.
CZYTAJ WIĘCEJ W KONKRET24: Według BBC "Polska przygotowuje armię do inwazji na Ukrainę"? To sfałszowane wideo
Źródło: Konkret24
Źródło zdjęcia głównego: Konkret 24