FAŁSZ

W Niemczech "podzielono market dla zaszczepionych i niezaszczepionych"? To nie Niemcy. Wyjaśniamy

W Niemczech "podzielono marketu na pół dla zaszczepionych i niezaszczepionych"? Nie, wyjaśniamyfacebook

Internauci dyskutują na temat rozsyłanych w sieci zdjęć wykonanych w centrum handlowym, które mają pochodzić z Niemiec i pokazywać sklep podzielony na część dla klientów zaszczepionych i dla niezaszczepionych. Jednak nie jest to sklep w Niemczech, a podział nie dotyczy tylko kwestii szczepień.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Wpisy pokazujące sześć fotografii wykonanych wewnątrz centrum handlowego, na których widać metalowe ogrodzenie dzielące korytarz na pół, krążą w polskojęzycznym internecie. Autorzy postów publikujący te zdjęcia sugerują, że zostały wykonane w Niemczech, a powodem postawienia bariery ma być oddzielenie klientów zaszczepionych od niezaszczepionych. "Niemcy - market podzielony na pół - jedna połowa dla ludzi z paszportem druga dla ludzi bez paszportu" – brzmi opis tych zdjęć na jednym z facebookowych profili opublikowany 4 grudnia. Udostępniano go potem m.in. w grupach skupiających osoby negujące istnienie pandemii COVID-19.

Jeden z postów ze zdjęciami z centrum handlowegofacebook

Wspomniane zdjęcia krążą też w polskiej sieci osobno. Najintensywniej udostępniane były w mediach społecznościowych między 3 a 6 grudnia. Niektóre podpisane są np.: "Niemcy z paszportem i bez", a te przedstawiające parę trzymającą się za rękę przez kratę: "Miłość w czasach zarazy". Niektórzy autorzy postów z fotografiami proszą: "Nie możemy do tego dopuścić ani w UK ani w Polsce"; "Niech mi ktoś powie, że to nie dzieje się naprawdę" (pisownia postów oryginalna).

Wyjaśniamy kontekst powstania tych zdjęć - nie pochodzą z Niemiec. Nie pokazują też podzielonego marketu "dla zaszczepionych i niezaszczepionych".

Nie Niemcy, tylko Rumunia...

Ponieważ także w zagranicznym internecie te fotografie krążą i tam również są przedstawiane jako pochodzące z Niemiec, ustaleniem ich kontekstu zajął się m.in. niemiecki portal dziennikarzy śledczych Correctiv.org. Pierwsze pięć okazało się kadrami wyciętymi z dwóch filmików krążących w sieci, na których widać podzielone centrum handlowe. W pewnym momencie w kadrze widać logo niemieckiego sklepu Kaufland, co właśnie mogło zasugerować, że nagranie pochodzi z Niemiec.

W rzeczywistości napis jest w języku rumuńskim i nie tylko pokazuje, gdzie nakręcono filmik, ale też wyjaśnia, jaki był cel postawienia ogrodzenia na środku korytarza.

Znak widoczny na nagraniufacebook

Na potykaczu reklamowym widać napis informujący, że z jednej strony można wejść do sklepu spożywczego, a z drugiej do reszty sklepów centrum handlowego "na podstawie zielonego certyfikatu". Albowiem od października w Rumunii bez certyfikatu covidowego można wejść tylko do sklepów, gdzie realizuje się podstawowe potrzeby. Barierki na korytarzu mają więc ułatwić respektowanie rumuńskich obostrzeń. Reszta sklepów w tym centrum handlowym jest dostępna tylko dla osób z certyfikatem. Nie można jednak uznać, że to podział na zaszczepionych i niezaszczepionych - bo rumuński "zielony certyfikat" uzyskuje się poprzez szczepienie, otrzymanie negatywnego wyniku testu lub przechorowanie COVID-19.

Portal Correctiv.org ustalił także, że nagranie pochodzi z listopada tego roku i zostało wykonane w mieście Rymnik we wschodniej Rumunii. Według doniesień rumuńskich mediów ogrodzenie służące do podziału centrum handlowego wywołało publiczną krytykę. 23 listopada tamtejsze stowarzyszenie ochrony konsumentów wezwało nawet do bojkotu sieci Kaufland z tego powodu. Według portalu digi24.ro przedstawiciele inspekcji pracy uznali ten środek za nielegalny i zażądali usunięcia ogrodzeń. Jednocześnie nakazali jednak znalezienie innego sposobu na selekcjonowanie klientów przy wejściu do centrum handlowego.

... i Łotwa

Ostatnie z sześciu zdjęć z popularnego kolażu, przedstawiające parę trzymającą się za rękę, nie pochodzi z tego samego centrum handlowego. Można to zauważyć choćby po innym wyglądzie posadzki. Łatwo da się także ustalić, że nie zostało wykonane w Niemczech, ponieważ w górnej części fotografii widać fragment reklamy z napisem w języku łotewskim: "ertakai ikdienai" ("dla wygodniejszego codziennego życia").

Zdjęcie z napisem po łotewsku w górnej częścifacebook

Dziennikarze portalu fact-checkingowego Leadstories.com ustalili, że zdjęcie pochodzi z centrum handlowego Alfa w stolicy Łotwy, Rydze. Przedstawicielka centrum w mailu do portalu nie tylko potwierdziła, że fotografię wykonano 15 listopada tego roku, ale wyjaśniła też, dlaczego ustawiono ogrodzenie na korytarzu. "Zdjęcie, na które powołują się państwo w swoim piśmie, zostało zrobione w czasie obowiązywania zarządzenia Rady Ministrów nakazującego oddzielenie przepływu odwiedzających do usług świadczonych w środowisku niebezpiecznym epidemiologicznie ('w trybie czerwonym') od usług świadczonych w środowisku bezpiecznym epidemiologicznie (tryb 'zielony')" – wyjaśniła Ligita Mieze.

"Od 15 listopada 2021 r., zgodnie z krajowymi epidemiologicznymi środkami bezpieczeństwa, centrum handlowe Alfa działa wyłącznie w środowisku epidemiologicznie bezpiecznym lub w trybie 'zielonym', a więc do wejścia na teren centrum handlowego niezbędne jest zaświadczenie o szczepieniu przeciwko COVID-19 lub przechorowaniu COVID-19" – dodała.

Komisja Europejska wyjaśniła, jak ma funkcjonować Zielony Certyfikat Cyfrowy
Komisja Europejska wyjaśniła, jak ma funkcjonować Zielony Certyfikat CyfrowyFakty po południu

Podobnie więc jak w Rumunii, na Łotwie osoby bez certyfikatów mogą korzystać jedynie ze sklepów z podstawowymi produktami (żywność, środki higieniczne, artykuły zwierzęce, prasa), aptek, sklepów zoologicznych, optyków, salonów prasowych i stacji benzynowych. W opisie obostrzeń na stronie łotewskiego rządu czytamy, że takie sklepy muszą mieć jednak osobne wejście z zewnątrz.

Według danych Europejskiego Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC) pod względem poziomu zaszczepienia na 27 krajów Unii Europejskiej Rumunia zajmuje przedostatnie miejsce (39 proc. populacji w pełni zaszczepionych), a Łotwa 20. miejsce (60,8 proc.).

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24, correctiv.org, leadstories.com; zdjęcie: Facebook

Źródło zdjęcia głównego: facebook

Pozostałe wiadomości

"To jest mocne" - napisał rzecznik rządu Adam Szłapka, publikując w mediach społecznościowych "wyciąg z systemu wizowego", który miał udowadniać, że za rządów Zjednoczonej Prawicy nie kontrolowano migracji do Polski. Tylko że akurat nie te dane to pokazują.

Adam Szłapka pokazuje dane o "niekontrolowanej migracji". Manipuluje

Adam Szłapka pokazuje dane o "niekontrolowanej migracji". Manipuluje

Źródło:
Konkret24

Po rocznicy rzezi wołyńskiej w sieci pojawiło się zdjęcie, które rzekomo przedstawia szczątki ofiar w zbiorowej mogile. Drastyczny opis informuje o "10 000 czaszkach małych dzieci". Fotografia nie ma jednak nic wspólnego z ludobójstwem na Wołyniu. Wyjaśniamy, co wiadomo o grobie i ofiarach, które się w nim znajdują.

"10 000 czaszek małych dzieci" zabitych podczas rzezi wołyńskiej? Co widać na zdjęciu

"10 000 czaszek małych dzieci" zabitych podczas rzezi wołyńskiej? Co widać na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

"Biurokratyczny zamordyzm w plastikowym wydaniu" - grzmiał w Sejmie poseł Konfederacji Witold Tumanowicz, twierdząc, że szwedzka fundacja wykazała wzrost liczby wyrzucanych nakrętek po tym, jak Unia Europejska nakazała przytwierdzać je do butelek. Tylko że to nieprawda.

"Unijne nakrętki". Konfederacja cytuje szwedzki raport. Oto jak zmyśla

"Unijne nakrętki". Konfederacja cytuje szwedzki raport. Oto jak zmyśla

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy polski polityk wprost podważa zbrodnie popełnione w Auschwitz-Birkenau, w sieci rozpowszechniane są grafiki AI, które mają imitować autentyczne obrazy pokazujące sceny z tego obozu zagłady. Powstają często na bazie prawdziwych, zachowanych zdjęć. "Manipulowanie takim obrazem dla rozrywki bezcześci go" - przestrzega muzeum. Apeluje o niepodawanie dalej takich postów.

Nieautentyczne obrazy o Auschwitz. Muzeum apeluje do internautów

Nieautentyczne obrazy o Auschwitz. Muzeum apeluje do internautów

Źródło:
Konkret24

Iga Świątek pokonała Amandę Anisimovą w finale Wimbledonu, przechodząc do historii tenisa. Jej zwycięstwo skomentował premier Donald Tusk, lecz nie ustrzegł się przy tym wpadki.

Tusk o Świątek: "jeszcze nikt nigdy" nie wygrał tak finału Wimbledonu. Wygrał

Tusk o Świątek: "jeszcze nikt nigdy" nie wygrał tak finału Wimbledonu. Wygrał

Źródło:
Konkret24

W gorącej dyskusji na temat migrantów "przerzucanych" przez niemiecką granicę politycy opozycji stawiają za wzór Danię i Luksemburg. Według nich te dwa kraje mają nie przyjmować żadnych migrantów z Niemiec. Sprawdziliśmy więc, jak to jest. Publikujemy najnowsze niemieckie statystyki.

Nie tylko do Polski. Do których krajów Niemcy zawracają migrantów. Mamy dane

Nie tylko do Polski. Do których krajów Niemcy zawracają migrantów. Mamy dane

Źródło:
Konkret24

Te historie poruszają. Szczególnie tych rodziców, którzy stracili dzieci, a teraz widzą zdjęcia nastolatków i czytają, że zginęli w wypadkach, lecz ich organy posłużyły do przeszczepów. Autorzy takich wpisów "błagają o udostępnienia" - a my ostrzegamy: to fake newsy.

"Odszedł z tego świata". Fałszywe zdjęcia i prawdziwe żerowanie na uczuciach

"Odszedł z tego świata". Fałszywe zdjęcia i prawdziwe żerowanie na uczuciach

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS postanowił zaalarmować o wzroście bezrobocia wśród młodych ludzi w Polsce. Choć posłużył się wiarygodnymi danymi, to przedstawił je w taki sposób, że czytelnik może wyciągać błędne wnioski. Wyjaśniamy.

Poseł PiS zrobił wykres wzrostu bezrobocia. Co policzył, a czego nie?

Poseł PiS zrobił wykres wzrostu bezrobocia. Co policzył, a czego nie?

Źródło:
Konkret24

Opozycja krytykuje rząd za wprowadzenie zakazu lotów dronami nad zachodnią granicą. Według niej ten zakaz ułatwi "przerzucanie" migrantów z Niemiec. A ponadto politycy opozycji twierdzą, że nie ma podstawy prawnej tej decyzji. Wyjaśniamy.

Zakaz dronów na zachodniej granicy. Jest, czy go nie ma

Zakaz dronów na zachodniej granicy. Jest, czy go nie ma

Źródło:
Konkret24

Posłowie Konfederacji grzmią, że prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski postanowił przeznaczyć 700 tysięcy złotych na postawienie na Placu Zbawiciela tęczy. Instalacja ma być symbolem społeczności LGBTQ+. Politycy - a za nimi internauci - zarzucają prezydentowi Warszawy marnowanie pieniędzy. Tylko że on nie ma z tym nic wspólnego.

"Tęcza Trzaskowskiego za 700 tysięcy"? Kto zadecydował

"Tęcza Trzaskowskiego za 700 tysięcy"? Kto zadecydował

Źródło:
Konkret24

"Grok zerwał się z łańcucha", "Grok zwariował" – przestrzegają użytkownicy platformy X należącej do Elona Muska. Rzeczywiście, chatbot oparty na sztucznej inteligencji obraża Tuska i Giertycha, a pozytywnie pisze o Braunie czy Hitlerze. O co chodzi z tym Grokiem? 

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Źródło:
TVN24+

"Germanizacja w pełni" - tak internauci i niektóre media komentują rzekomą zmianę nazwy mostu Grunwaldzkiego we Wrocławiu z polskiej na niemiecką. Konserwator zabytków i urząd miasta zaprzeczają, a my tłumaczymy, skąd wziął się ten fałszywy przekaz.

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

Źródło:
Konkret24

Wygląda jak lokalny serwis, ale nim nie jest. Zamiast informować, strona ta szerzy antymigrancki hejt. W rzekomej trosce o bezpieczeństwo mieszkańców karmi ich strachem. Promują ją politycy, a firmuje człowiek z komitetu poparcia Karola Nawrockiego. Portal Gazeta Zielonogórska to modelowe źródło dezinformacji niemedialnej. Na czym polega to zjawisko? 

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Źródło:
TVN24+

Prawica rozpowszechnia przekaz o tysiącach "nielegalnych imigrantów" z Afryki, czy Bliskiego Wschodu zawróconych z Niemiec do Polski. Dane - także te najnowsze - pokazują coś zupełnie innego.

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji grzmią w mediach społecznościowych, że "ludzie Bodnara chcieli zapewnić sobie bezkarność". Jako dowód rozsyłają rzekomy zapis, który miał się znaleźć w ustawie przygotowywanej w Ministerstwie Sprawiedliwości. Resort już się do tego odniósł, a my wyjaśniamy, co dało początek tej narracji.

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie wykonane nocą niedaleko granicy z Niemcami przez umieszczoną w lesie fotopułapkę wywołało oburzenie w sieci. Polityczka Konfederacji uznała bowiem, że kamera pokazała niemiecki patrol po polskiej stronie granicy. Wyjaśniamy, kogo naprawdę widać na fotografii.

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Po głośnym pożarze budynku w podwarszawskich Ząbkach w mediach społecznościowych pojawiły się teorie, że jego przyczyną były panele fotowoltaiczne. Jako potwierdzenie tej tezy publikowano nawet zdjęcia satelitarne. Straż pożarna dementuje ten przekaz.

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Źródło:
Konkret24

"Wszyscy powinni bić na alarm", "dlaczego zbiorniki retencyjne są pełne", "nie spuszczają wody"... - takie komentarze pojawiły się w sieci po informacjach o zbliżających się ulewach. Internauci alarmują, że zbiorniki retencyjne są już zapełnione, a Wody Polskie na to nie reagują. Przedsiębiorstwo zarządzające zbiornikami odpowiada, że "tworzący alternatywne teorie" internauci nie mają racji.

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Źródło:
Konkret24

Internauci dyskutują, czy na nagraniu z płonącym samochodem, które krąży w sieci, rzeczywiście płonie auto elektryczne. Sprawdzamy, więc co o całym zajściu wiadomo.

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

Źródło:
Konkret24

Kolejne państwa strefy Schengen przywracają kontrole graniczne, dlatego coraz częściej można usłyszeć głosy o "końcu" czy nawet "zabiciu Schengen". Eksperci wymieniają jednak zaskakujące powody, dla których ich zdaniem strefa nie tylko przetrwa, ale będzie się rozszerzać.

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Źródło:
TVN24+

Internauci, ale też poseł Marek Jakubiak oburzają się na zdjęcie polskiego policjanta, który na ramieniu ma naszywkę z flagą unijną. Wyjaśniamy, co to za naszywka.

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji utrzymują, że polski rząd nie przedstawia prawdziwych danych o liczbie migrantów "przerzucanych" z Niemiec do Polski, podczas gdy według władz niemieckich są to "duże liczby, tysiące w skali jednego miesiąca". Publikujemy więc najnowsze statystyki otrzymane z niemieckiej policji - nie potwierdzają takich twierdzeń.

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Szef MSZ oferuje Karolowi Nawrockiemu "możliwość zbriefowania" go, jeśli chodzi o politykę zagraniczną rządu. W odpowiedzi przyszły rzecznik kancelarii prezydenta poucza, co należy do prerogatyw głowy państwa. Tak więc w nowej politycznej rzeczywistości wróci stary spór, a konstytucja się przecież nie zmieniła. Wyjaśniamy.

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

Źródło:
Konkret24