FAŁSZ

"Jeden migrant na 100 mieszkańców" i inne manipulacje o pakcie migracyjnym. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24
Tusk: Polska i Finlandia są gotowe do współpracy na rzecz twardej polityki wobec nielegalnej migracji
Tusk: Polska i Finlandia są gotowe do współpracy na rzecz twardej polityki wobec nielegalnej migracjiTVN24
wideo 2/5
Tusk: Polska i Finlandia są gotowe do współpracy na rzecz twardej polityki wobec nielegalnej migracjiTVN24

Według polityków Prawa i Sprawiedliwości pakt migracyjny został "podpisany", zawarte są w nim mechanizmy "przymusowej relokacji", a do UE miałoby trafić 4,5 mln migrantów, z czego do Polski 380 tysięcy. Opisujemy, co w tych przekazach jest manipulacją.

Temat unijnego paktu migracyjnego po raz kolejny wrócił we wpisach i wypowiedziach polityków Prawa i Sprawiedliwości oraz Suwerennej Polski. I znowu w tych przekazach pojawiły się nieprawdy i manipulacje. Tym razem punktem wyjścia stało się głosowanie nad uzgodnioną przez Radę UE i Parlament Europejski treścią paktu, które odbyło się 14 lutego 2024 w jednej z komisji Parlamentu Europejskiego. Po nim swoje komentarze na platformie X publikowali m.in. byli premierzy z PiS - Mateusz Morawiecki i Beata Szydło oraz obecni posłowie klubu PiS - Marcin Romanowski i Maria Kurowska.

Mateusz Morawiecki 15 lutego napisał: "CPK? Blokowane. Atom? Opóźniany. Zakupy uzbrojenia? Niepewne. Laptopy dla uczniów? Nie ma pieniędzy. Program Inwestycji Strategicznych? Do likwidacji. Pakt migracyjny? Podpisany. Czego nie rozumiecie?".

Beata Szydło tego samego dnia opublikowała nagranie na temat paktu. Nawiązała do posłanek, które 14 lutego zatańczyły w Sejmie, żeby zaprotestować przeciw przemocy wobec kobiet: "W polskim Sejmie tańce, a w Parlamencie Europejskim pakt migracyjny. Jeżeli nie zgodzimy się na przyjęcie nielegalnych migrantów, będziemy musieli płacić za każdego bardzo duże kwoty kary. Tusk mówi, że nie ma pieniędzy budżecie. Nie ma na Centralny Port Komunikacyjny, na elektrownię jądrową, czyli można z tego wysnuć wniosek, że pewnie nie ma też na te kary. Co to oznacza? A no to oznacza tyle, że nielegalni migranci będą już niedługo trafiali do Polski".

Do tańców posłanek odniósł się też w swoim wpisie o pakcie migracyjnym poseł Marcin Romanowski: "Wczoraj panie z #Koalicja13grudnia radośnie tańczyły w Sejmie w ramach swojego sprzeciwu dla przemocy wobec kobiet. W tym czasie ich partyjni koledzy z Parlamentu Europejskiego poparli pakt migracyjny z mechanizmem przymusowej relokacji nielegalnych imigrantów. Ich napływ z pewnością zwiększy skalę tej przemocy tak, jak miało to miejsce w wielu krajach zachodniej Europy" (pisownia oryginalna).

Natomiast posłanka Maria Kurowska w dzień głosowania w komisji PE napisała: "Komisja w PE przyjęła Pakt Migracyjny. Partie z #Koalicji13Grudnia poparły to szaleństwo. Co roku 4,5 mln 'migrantów' rozdzielą do różnych państw UE. Wykup za zgodą KE"(pisownia oryginalna).

Dwa dni później Maria Kurowska opublikowała jeszcze jeden wpis na ten temat: "Te liczby przerażają! Pakiet migracyjny podpisany ochoczo przez Tuska to przymus przyjęcia 1 migranta na 100 mieszkańców UE. 4,5 mln migrantów rocznie! Musimy przyjąć do Polski 380 tysięcy czarnoskórych rocznie lub zapłacić 33 mld kary, na którą UE nie musi się zgodzić. Zgroza!" (pisownia oryginalna).

Wyjaśniamy nieprawdziwe tezy z tych wpisów.

1. Pakt nie został podpisany

Unijny pakt migracyjny (Pakt o migracji i azylu) to zestaw rozporządzeń, które mają wprowadzić nowe zasady unijnej polityki migracyjnej. Celem paktu jest nie tylko usprawnienie procedur postępowania z migrantami spoza UE, ale także pomoc państwom zmagającym się z największą presją migracyjną, czyli np. rozpatrującym najwięcej wniosków azylowych. Takimi krajami są np. Włochy czy Grecja.

Pakt jest negocjowany od 2020 roku, ale zdaniem niektórych polityków PiS został właśnie "podpisany". To nieprawda: po tym, jak w grudniu 2023 Rada UE i Parlament Europejski osiągnęły porozumienie polityczne w sprawie paktu (politycy PiS już wtedy błędnie twierdzili, że pakt został "przyjęty"), jego ustalony tekst został skierowany do głosowania w Parlamencie Europejskim. Zanim jednak trafi on pod głosowanie wszystkich europosłów na posiedzeniu plenarnym, musiał zostać zaakceptowany przez członków parlamentarnej Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych (LIBE).

To właśnie członkowie tej komisji 14 lutego przyjęli treść paktu. Nie oznacza to jednak, że pakt został "podpisany", ponieważ będzie jeszcze musiał być przegłosowany na posiedzeniu plenarnym Parlamentu Europejskiego (najbliższe posiedzenie odbędzie się 26 lutego 2024), a następnie formalnie przyjęty przez Radę Unii Europejskiej (w składzie ministrów spraw wewnętrznych lub odpowiedzialnych za politykę migracyjną w danym kraju) wszystkich państw członkowskich. Zgodnie z zapowiedzią ma się to wydarzyć w pierwszej połowie 2024 roku. We wpisie zespołu prasowego komisji LIBE napisano: "Posłowie do PE właśnie zatwierdzili wstępne porozumienia w sprawie nowych przepisów, które wprowadzą europejskie i kompleksowe podejście do migracji. Następny krok: głosowanie plenarne".

Nawiązując do głosowania komisji PE z 14 lutego, Marcin Romanowski napisał, że to "partyjni koledzy z Parlamentu Europejskiego" posłanek z koalicji rządzącej "poparli pakt migracyjny", a Maria Kurowska, że partie koalicji rządzącej "poparły to szaleństwo".

W rzeczywistości za przedstawioną treścią paktu głosowało 41 na 67 europosłów, w tym tylko jedna przedstawicielka Polski: Róża Thun. Pozostałych sześciu polskich europosłów z partii koalicji rządowej, którzy są członkami komisji LIBE - Magdalena Adamowicz, Krzysztof Brejza, Andrzej Halicki, Łukasz Kohut, Janina Ochojska i Sylwia Spurek - nie wzięło udziału w głosowaniu. Natomiast przedstawiciele PiS - Patryk Jaki i Jadwiga Wiśniewska - byli przeciwko.

Co więcej, nowy polski rząd wydał 8 lutego 2024 oświadczenie w sprawie paktu migracyjnego, w którym poinformował, że w nadchodzących głosowaniach w Parlamencie Europejskim i Radzie UE "będzie przeciw poszczególnym aktom legislacyjnym wchodzącym w skład Paktu". W komunikacie napisano, że pakt był negocjowany jeszcze przez poprzedni rząd, a rezultat tych negocjacji uznaje się za dalece niewystarczający. "Dlatego też zdecydowano o wyrażeniu sprzeciwu wobec wszystkich aktów legislacyjnych wchodzących w zakres Paktu, traktując go jako pakiet. Odnotowano również, że poprzedni rząd, na wcześniejszych etapach negocjacji, wbrew powszechnie głoszonym deklaracjom, popierał stanowiska Rady Unii Europejskiej do niektórych aktów legislacyjnych wchodzących w zakres Paktu lub wstrzymywał się od głosu nad nimi" - dodano.

2. W pakcie nie ma przymusowej relokacji

Odnosząc się już do samej treści paktu, Marcin Romanowski powtórzył tezę o "mechanizmie przymusowej relokacji nielegalnych imigrantów", który ma wprowadzać pakt, a Beata Szydło stwierdziła, że "jeżeli nie zgodzimy się na przyjęcie nielegalnych migrantów, będziemy musieli płacić za każdego bardzo duże kwoty kary". W przyjętej przez LIBE treści paktu, która teraz trafi pod głosowanie Parlamentu Europejskiego, jasno zapisano jednak, że kraje poddane presji migracyjnej będzie można wspierać na trzy sposoby. Poza relokacją części imigrantów na czas rozpatrzenia ich wniosków azylowych i wkładami finansowymi na rzecz innych krajów, państwa członkowskie będą mogły pomagać również operacyjnie, np. wspierając personel zajmujący się obsługą migrantów czy patrolujący granice.

Odpowiedni przepis brzmi:

Roczna pula solidarnościowa składa się z następujących rodzajów środków solidarnościowych, które uznaje się za mające jednakową wartość: a) relokacja, zgodnie z art. 57 i 58, (...) b) wkłady finansowe przekazywane przez państwa członkowskie przede wszystkim na działania w państwach członkowskich związane z migracją, przyjmowaniem, azylem, reintegracją przed wyjazdem, zarządzaniem granicami i wsparciem operacyjnym. Wkłady finansowe przekazywane przez państwa członkowskie mogą również zapewniać wsparcie dla działań w państwach trzecich lub dotyczących państw trzecich, które mogą mieć bezpośredni wpływ na przepływy na granicach zewnętrznych państw członkowskich (...), c) alternatywne środki solidarności w dziedzinie migracji, przyjmowania, azylu, powrotu i reintegracji oraz zarządzania granicami, koncentrując się na wsparciu operacyjnym, budowaniu zdolności, usługach, wsparciu personelu, obiektach i wyposażeniu technicznym (...).

3. Pakt nie zakłada relokacji 380 tys. migrantów do Polski

Pozostaje jeszcze kwestia liczby migrantów, którzy mieliby zostać objęci mechanizmami solidarności z paktu. Posłanka Anna Kurowska twierdziła, że "co roku 4,5 mln 'migrantów' rozdzielą do różnych państw UE", a następnie, że pakt to przymus przyjęcia 1 migranta na 100 mieszkańców UE, w związku z czym "musimy przyjąć do Polski 380 tysięcy czarnoskórych rocznie".

Te liczby nie znajdują absolutnie żadnego potwierdzenia w rozporządzeniach składających się na pakt migracyjny. Zapisano w nich jedynie, że Komisja Europejska proponuje, aby w akcie wykonawczym, który będzie tworzyć Rada UE, wpisać minimalne wartości tzw. puli solidarnościowej. Dla wszystkich krajów członkowskich UE miałoby to być 30 tys. migrantów w ramach relokacji i 600 mln euro na wkłady finansowe, również dzielone między wszystkie państwa w UE, a więc dużo mniej niż 4,5 mln podane przez Marię Kurowską. Liczba 4,5 mln nie pojawia się zresztą ani razu w dokumentach tworzących pakt migracyjny. Możliwe, że posłanka wzięła ją z wypowiedzi unijnej komisarz ds. migracji Ylvy Johansson, która 9 stycznia 2024 powiedziała, że obecnie do UE przybywa średnio 3,5 mln legalnych uchodźców i Unia potrzebuje jeszcze miliona, żeby zapełnić lukę demograficzną po mieszkańcach UE. Szwedzka komisarz mówiła więc wyłącznie o legalnych migrantach i nie wiązała tych liczb z paktem migracyjnym.

CZYTAJ WIĘCEJ: Patryk Jaki o "podatku migracyjnym" i 4,5 miliona migrantów rocznie. Co się nie zgadza

Pula 30 tys. migrantów oraz 600 mln euro w ramach paktu migracyjnego miałaby być dzielona na poszczególne kraje członkowskie z uwzględnieniem wielkości ich populacji i PKB. W rozporządzeniu podano wzór, według którego należy obliczać udział konkretnych państw w puli solidarnościowej. Bynajmniej nie jest to "1 migrant na 100 mieszkańców", jak napisała Maria Kurowska. Poprosiliśmy dr. inż. Mariusza Bodziocha z Wydziału Matematyki i Informatyki Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie o wykonanie obliczeń według wzoru zawartego w dokumentach unijnych.

Wzór na klucz podziału puli solidarnościowej w ramach paktu migracyjnegoProjekt rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie zarządzania azylem i migracją oraz zmieniającego dyrektywę Rady (WE) 2003/109 i proponowane rozporządzenie (UE)

Posiłkując się danymi Eurostatu o populacji Polski i UE z 2023 roku (stan na 1 stycznia) oraz PKB Polski i UE z 2022 roku, oraz zakładając, że pula solidarnościowa będzie dzielona między wszystkie kraje członkowskie, według powyższego wzoru do Polski w ramach paktu miałoby trafiać rocznie 1847 migrantów, których wnioski azylowe mielibyśmy rozpatrzeć. Przypomnijmy, że Maria Kurowska pisała o "380 tysiącach czarnoskórych rocznie" oraz że "1 migrant [przypadnie] na 100 mieszkańców". Po przeliczeniu uzyskamy wynik 1 na niemal 20 tys. mieszkańców Polski. Dla porównania w 2022 roku Polska wydała 700 tys. pierwszych zezwoleń na pobyt dla cudzoziemców, którzy legalnie wjechali do naszego kraju, już w nim mieszkają i chcą zostać na dłużej (podjąć pracę, naukę czy działalność gospodarczą). Przypomnijmy raz jeszcze, że ten osobowy wkład solidarnościowy może być zamieniony na wkład finansowy lub pomoc operacyjną o takiej samej wartości. Jeśli chodzi o sam wkład finansowy, to według wspomnianego wzoru i użytych wcześniej danych może on wynieść dla Polski około 36,9 mln euro rocznie. To oznacza, że zamiast przyjęcia jednego migranta w mechanizmie relokacji Polska będzie mogła przekazać 20 tys. euro lub alternatywną pomoc operacyjną o tej wartości.

Tak więc wbrew twierdzeniom polityków, pakt migracyjny nie został jeszcze podpisany i nie nakłada na państwa przymusowej relokacji migrantów pod groźbą kary finansowej. Posłanka Maria Kurowska straszyła też liczbami 4,5 mln relokowanych migrantów do krajów UE i 380 tys. do samej Polski, podczas gdy w rzeczywistości te kwoty są zdecydowanie niższe i mogą być zamienione na inne formy solidarności z krajami poddanymi presji migracyjnej.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Sławomir Mentzen opowiada na spotkaniach z wyborcami, że stopień przestępczości w Niemczech gwałtownie wzrósł po napływie imigrantów - i jako "dowód" zestawia dane dotyczące Algierczyków i Japończyków. Choć istnieją takie liczby, to jednak takie ich przedstawienie jest manipulacją i wprowadzaniem opinii publicznej w błąd.

Mentzen woli Japończyków od Algierczyków. I manipuluje

Mentzen woli Japończyków od Algierczyków. I manipuluje

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Piotr Mueller alarmuje, że Unia Europejska planuje zabronić wymiany różnych części auta, jeśli dojdzie do ich usterki. Twierdzi, że nowe samochody będą musiały iść na złom. Uspokajamy: to nieprawda.

Piotr Mueller: nowe auto trzeba będzie oddać na złom. Nieprawda

Piotr Mueller: nowe auto trzeba będzie oddać na złom. Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Antyimigrancki hejt wzbudza rozpowszechniane w mediach społecznościowych - między innymi przez polityków PiS - nagranie z Wrocławia. Widać na nim gromadzących się na ulicy cudzoziemców, a ironiczny opis głosi, że to "przyjazd inżynierów". Politycy opozycji informują wręcz, że to "inżynierowie z Afryki sprowadzani przez PO i Tuska". To fałsz.

"Inżynierowie z Afryki" przyjechali do Wrocławia? Skąd to nagranie

"Inżynierowie z Afryki" przyjechali do Wrocławia? Skąd to nagranie

Źródło:
Konkret24

Ponad 50 zgłoszonych komitetów wyborczych, ponad 40 zarejestrowanych. O co chodzi? Raczej nie o wygraną w wyborach. To skutek paradoksu polskiego prawa. Tłumaczymy, jakie są korzyści z rejestracji komitetu wyborczego, który jednak zarejestrowanego kandydata nie ma.

44 komitety wyborcze zarejestrowane. Wśród nich "semiwirtualne"

44 komitety wyborcze zarejestrowane. Wśród nich "semiwirtualne"

Źródło:
Konkret24

W sieci krąży nagranie pokazujące, jak Donald Trump prezentuje powieszoną na ścianie tablicę o jednej z kryptowalut. Chodzi o bitcoina, którego zwolennicy cieszą się sympatią amerykańskiego prezydenta. Tylko że taka sytuacja się nie wydarzyła.

Trump honoruje bitcoina? Co się nie wydarzyło w Białym Domu

Trump honoruje bitcoina? Co się nie wydarzyło w Białym Domu

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki twierdzi, że z powodu "oszustwa rządu Donalda Tuska" emeryci stracili 800 złotych. Chodzi o rzekome "obcięcie 14. emerytury". Jednak kandydat PiS wprowadza opinię publiczną w błąd. Przypominamy, z czego wynikała jednorazowa podwyżka tego świadczenia.

Nawrocki mówi o "obcięciu 14. emerytury". Manipuluje

Nawrocki mówi o "obcięciu 14. emerytury". Manipuluje

Źródło:
Konkret24

Zwolennicy kawy z mlekiem i cukrem oburzają się na rzekomy zakaz, który ma wprowadzić Unia Europejska. "Co będzie następne? Zakaz soli?", "idiotyzmy" - komentują. Podstawą tych fałszywych doniesień jest artykuł jednego z polskich serwisów, który opatrznie zrozumiano. Wyjaśniamy, co naprawdę ograniczy UE.

UE "zakazuje mleka i cukru w kawie"? Czegoś innego

UE "zakazuje mleka i cukru w kawie"? Czegoś innego

Źródło:
Konkret24

Prezydent USA "nie wie", na jakiej podstawie Dania rości sobie prawa do Grenlandii. Nie sądzi, "żeby to było prawdą". Jednak tak właśnie jest, w dodatku wiele lat temu zwierzchnictwo Danii nad wyspą uznały także Stany Zjednoczone.

Dlaczego Grenlandia jest duńska? Trump "nie wie, czy to prawda"

Dlaczego Grenlandia jest duńska? Trump "nie wie, czy to prawda"

Źródło:
Konkret24

Ilu policjantów brakuje w całym kraju? Kilka tysięcy? Kilkanaście? Opozycja włączyła temat braków kadrowych w policji do kampanii prezydenckiej, ale problem ten istnieje od lat. Zwiększanie liczby etatów w czasach Zjednoczonej Prawicy nie pomogło.

Ilu policjantów brakuje w kraju? Cztery garnizony dominują

Ilu policjantów brakuje w kraju? Cztery garnizony dominują

Źródło:
Konkret24

W Warszawie zacznie rzekomo obowiązywać "ustawa o aresztowaniu dzwonów kościelnych" czy "likwidacja kościelnych dzwonnic" - alarmują politycy opozycji i internauci. Wszystko z powodu pewnego projektu grupy radnych, który wykorzystano do tej manipulacji.

Trzaskowski "chce uciszyć kościelne dzwony"? Skąd ten przekaz

Trzaskowski "chce uciszyć kościelne dzwony"? Skąd ten przekaz

Źródło:
Konkret24

Co oznacza mała czarna gwiazdka przy niektórych cenach? Tak duński właściciel sieci Netto postanowił pomóc klientom bojkotować amerykańskie produkty. Według polskich internautów to rozwiązanie ma się też pojawić w sklepach sieci w naszym kraju. Wyjaśniamy.

Bojkot amerykańskich produktów także w Polsce? Jeszcze nie

Bojkot amerykańskich produktów także w Polsce? Jeszcze nie

Źródło:
Konkret24

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki zapewniał na spotkaniu w Kluczborku, że zna "realny problem kobiet". Chodzi o urlop wychowawczy, którego według niego "nie wpisuje się" kobietom do emerytury. Prawda wygląda inaczej.

Nawrocki o "realnym problemie" kobiet. Sprawdzamy, czy jest

Nawrocki o "realnym problemie" kobiet. Sprawdzamy, czy jest

Źródło:
Konkret24

Polscy internauci alarmują, że Unia Europejska chce zabronić korzystania z plastikowych dowodów osobistych. Podstawą jest artykuł jednego z serwisów, który nie do końca podał prawdę.

"Pożegnaj się z dowodem osobistym"? Co planuje UE

"Pożegnaj się z dowodem osobistym"? Co planuje UE

Źródło:
Konkret24

"Tak było. Ale teraz nikt nie pamięta"; "przy obecnej demografii to nie wróci" - komentują internauci rozsyłane w sieci zdjęcia, które mają przedstawiać kolejki do urzędów pracy za pierwszych rządów Donalda Tuska. Sprawdziliśmy, kiedy powstały te zdjęcia.

Kolejki do urzędów pracy "za Tuska"? Również w czasach PiS

Kolejki do urzędów pracy "za Tuska"? Również w czasach PiS

Źródło:
Konkret24

Prorosyjskie konta w Polsce i na świecie rozsyłają rzekomy materiał francuskiego dziennika o sondażu dotyczącym popularności polityków. Według niego 71 procent Francuzów uważa, że byłoby im lepiej pod rządami Władimira Putina. Nic tu jednak nie jest prawdziwe.

71 procent Francuzów woli Putina od Macrona? Mamy wyjaśnienie "Le Figaro"

71 procent Francuzów woli Putina od Macrona? Mamy wyjaśnienie "Le Figaro"

Źródło:
Konkret24

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki - a za nim politycy tej partii - od kilku dni rozgłaszają, że "rząd po cichu przepchnął przepisy", które pozwolą stawiać wiatraki 500 metrów od domostw. Po pierwsze, przyjmowanie i konsultowanie projektu odbywało się otwarcie i zgodnie z procedurami. Po drugie, ustawa nie została jeszcze przegłosowana.

PiS: "rząd po cichu przepchnął przepisy". A naprawdę?

PiS: "rząd po cichu przepchnął przepisy". A naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Na spotkaniach z wyborcami Szymon Hołownia mówi między innymi o problemach demograficznych Polski. W Częstochowie przedstawił nawet, jak wygląda tam trend spadkowy urodzeń. Czy ma rację?

Ile dzieci rodzi się w Częstochowie? Hołownia wylicza, my sprawdzamy

Ile dzieci rodzi się w Częstochowie? Hołownia wylicza, my sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych generuje nagranie mające udowadniać, że Ukraińcy wykorzystują wojnę do propagandy. Tymczasem ten film jest przykładem prorosyjskiej dezinformacji. Przekaz o "wojennych aktorach" nie jest nowy, sposób stworzenia fałszywki również.

"Aktorka z frontu"? Nie, ale "ciemny lud kupuje"

"Aktorka z frontu"? Nie, ale "ciemny lud kupuje"

Źródło:
Konkret24

Twórcom tych stron chodzi nie tylko o przemycanie rosyjskich punktów widzenia do polskiego internetu. Dzięki takim witrynom można też cytować rosyjskie media państwowe, w Polsce zakazane. A w kanałach rosyjskich pokazywać, że "polskie media" podzielają rosyjską wizję świata. Oto 10 portali, przed którymi przestrzegamy. Szerzą prokremlowską dezinformację.

Sieć prorosyjskich portali oplata Polskę. Oto 10 przykładów

Sieć prorosyjskich portali oplata Polskę. Oto 10 przykładów

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki od dłuższego czasu opowiada wyborcom, że jako kandydat na prezydenta "składał projekty ustaw" w Sejmie. A teraz dziwi się, że Sejm "jego propozycji" nie przyjął. Jaka jest prawda?

Nawrocki "nie rozumie, czemu Sejm nie przyjął jego propozycji". Manipuluje

Nawrocki "nie rozumie, czemu Sejm nie przyjął jego propozycji". Manipuluje

Źródło:
Konkret24

Posłowie Konfederacji - między innymi Sławomir Mentzen i Bartłomiej Pejo - przekonują, że średni wiek polskich rezerwistów wynosi 50 lat. Sprawdziliśmy, skąd biorą taką informację i co na to resort obrony.

Konfederacja o "średnim wieku rezerwistów": 50 lat. Źródło jest niewiarygodne

Konfederacja o "średnim wieku rezerwistów": 50 lat. Źródło jest niewiarygodne

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o szczepieniach na błonicę - po wykryciu pierwszego od lat przypadku tej choroby - stała się dla środowisk antyszczepionkowych pretekstem do szerzenia kolejnej teorii. Ich zdaniem nagłaśnianie tematu błonicy to sposób na wypromowanie pakietu krztuścowego. Eksperci ostrzegają przed tą dezinformacją.

Błonica a pakiet krztuścowy. Jest różnica? Jest

Błonica a pakiet krztuścowy. Jest różnica? Jest

Źródło:
Konkret24

Prezydent USA Donald Trump ma być winny temu, że w Chinach nie będzie można więcej zjeść amerykańskiej wołowiny. Władze w Pekinie w odpowiedzi na nałożone cła rzekomo anulowały import tego mięsa ze Stanów Zjednoczonych. Rzeczywiście w tej kwestii zaszły zmiany, ale zawieszenie dostaw do Chin dotyczy wołowiny z innych krajów.

Chiny "anulowały" import wołowiny z USA? Nie stamtąd

Chiny "anulowały" import wołowiny z USA? Nie stamtąd

Źródło:
Konkret24, Snopes

Opozycja grzmi, że Niemcy "zalewają nas migrantami". Pozyskane przez Konkret24 statystyki tego nie potwierdzają. Owszem, wzrosła liczba cudzoziemców zawracanych z granicy niemiecko-polskiej, ale są to przede wszystkim Ukraińcy. Natomiast wśród deportowanych z Niemiec do Polski dominują... Polacy.

Ilu migrantów odsyłano z Niemiec do Polski? Mamy dane

Ilu migrantów odsyłano z Niemiec do Polski? Mamy dane

Źródło:
Konkret24

Kandydat Konfederacji na prezydenta twierdzi, że sytuacja polskiej opieki zdrowotnej jest dramatyczna. Jako dowód przywołuje zestawienie, według którego polski system ochrony zdrowia jest gorszy niż w Azerbejdżanie i Libanie. Sprawdzamy, na jaki ranking powołuje się polityk.

Mentzen: "ochronę zdrowia mamy za Azerbejdżanem, za Libanem". Co to za źródło

Mentzen: "ochronę zdrowia mamy za Azerbejdżanem, za Libanem". Co to za źródło

Źródło:
Konkret24

"Zmarła po pięciu godzinach przesłuchania"; "zginęła z rąk naszych przeciwników", "zapłaciła najwyższą cenę" - tak w dwa dni po śmierci Barbary Skrzypek politycy PiS zbudowali narrację o tym, że jej zgon jest wynikiem przesłuchania w prokuraturze. Przedstawiamy kalendarium wydarzeń.

Śmierć Barbary Skrzypek. Jak zbudowano przekaz "pierwsza ofiara reżimu"

Śmierć Barbary Skrzypek. Jak zbudowano przekaz "pierwsza ofiara reżimu"

Źródło:
Konkret24